206
Kronikazostał w aż n y dział .techniki n afto w ej, m ian o w icie Z a k ła d H istorii N a u k i i Techniki P A N o p u b lik o w a ł w 1967 r. p racę członka Z espołu dira inż. S. R ach fała Z d ziejów techniki magazynowania i transportu ropy naftow ej w Polsce 3.
A n d rz ej W ojtanow icz
K O N W E R S A T O R I U M N A U K O Z N A W O Z E P A N W L A T A C H 1967— 1968 W d rugiej połow ie 1967 r. i w pierw szej p oło w ie 1968 r. K onw ersatoriu m N a u k o - znawcze P A N 1 odbyło 9 comiesięcznych posiedzeń pod przew odnictw em prof. T. K o tarbińskiego.
P ierw sz e p ow ak acyjn e zebranie w dniu 26 października 1967 r. pośw ięcono b a daniom nad upowszechnianiem nauki. R eferat w p ro w a d za ją c y N iektóre socjologicz ne zagadnienia badań nad upowszechnianiem nauki w y g ło s ił dr J. K u b in . O k re ś lił on upowszechnianie n au ki jako in form o w an ie n iespecjalistów o je j zdobyczach, uczenie n au kow ych m etod m yślenia i działania, w p ro w ad zan ie do p rak tyki zdoby czy naukow ych, popieranie ro zw oju bad ań naukow ych. O dniósł się przy tym k ry tycznie do sprow adzania upowszechniania nauki do jej p opularyzacji, w której do m in ują procesy bierne i która nie obejm u je ani przystosow ania zdobyczy n au k i do pracy zaw od ow ej, ani w spółdziałania p rak ty k ó w z naukow cam i. W d ysk u sji prof. T. K otarbiń sk i podkreślił, że pop u laryzacja w iąże się z ujm o w an iem n au k i jako sum y gotow ych osiągnięć, podczas gdy upowszechnianie bierze pod u w a g ę rów nież naukę jak o zespół czynności badaw czych. Doc. Z. K o w a le w s k i zw rócił u w a g ę n a konieczność traktow an ia nauki jako in tegralnej części k u ltu ry, co pozw oli n a d o strzeganie różnic m iędzy upowszechnianiem n au k i a działalnością ośw iatow ą, m iędzy upowszechnianiem m yślenia naukow ego a kształtow aniem w ia ry w inaukę. D r J. R u d - niański w ym ien ił d w a ro d zaje upowszechniania n au k praktycznych: przekazyw anie d y re k ty w praktycznego działania i p rzek azyw an ie w y n ik ó w badań. Ż y w ą dyskusję w y w o ła ł p roblem am atorskiego u p ra w ia n ia nauki, a w szczególności w k ła d u m i łośn ik ó w nauki d o ro z w o ju niektórych je j dziedzin (np. ornitologii).
D w a posiedzenia !( X X I I w dniu 23 listop ada i X X I V w dniu 25 stycznia 1968 r.) poświęcono dyskusji n ad referatem doc. Z . K le y ffa Nauka i technika jako elem enty procesu tworzenia. R e fe re n t w yszedł z założenia, iż cechą w szelkiej ludzkiej d zia ła l ności jest dostosow yw anie przyrody do potrzeb życia, a poszczególne dziedziny tej działalności m ożna w yróżn iać na podstaw ie jednolitości sposobu p ro du kow an ia lu b jednolitości struktury tw o r ó w czy ich użytkowania. T w orzen ie p rzebiega od pozna nia fragm entu rzeczywistości do jej przekształcenia, przy czym w każdym fra g m e n cie w yróżn ić m ożna aspekty genetyczne, aspekty strukturalne, w łasność obiektyw ną i użyteczność. T w orzen ie rozpoczyna się od poznania idiograficznego, które prze chodzi w poznanie nomologiczne, tj. w łaściw e poznanie naukow e. N astępnie odby w a się opracow anie p ro jek tu oraz jego ocena. Referat w y w o ła ł ży w ą d ysk usją i p o lemiki, które na X X I V posiedzeniu skłoniły przewodniczącego do odrębnego ro z w a żania zagadnień m erytorycznych i terminologicznych. K ażdy, gdy coś robi — m ó w ił prof. K otarbińsk i — łączy procedurę in fo rm acy jn ą z zasileniową. N ow o ścią w sche m acie re fere n ta jest g ra d a c ja zależności w zakresie poznania i racjonalnego p ro je k tow an ia: geneza w yznacza strukturę, struktura własności, w łasności — możliwości użytkowania. W ątp liw o śc i budzi natom iast traktow anie oceny jako czynności tego samego znaczenia co pozostałe.
3 Por. recenzję tej p racy, pióra prof. Z. W ilk a , w nrze 4/1968 „ K w a rta ln ik a ”, ss. 833— 834.
1 Por. poprzednie spraw ozdanie z rozpoczętej w 1965 r. działalności K o n w e rsa torium w nrze 1/1968 „ K w a rta ln ik a ”, ss. 223— 226.
K r o n ik a
207
W dniu 30 listopada, n a XXiLII posiedzeniu, prof. M . M a z u r w y g ło sił referat. Przeszkody w yw ołu ją ce zawodność pracy naukowca. Pu nktem w y jś c ia re fere n ta by ł „cybernetyczny m odel sytuacji organ izacy jn ej n a u k o w c a ”, o p a rty o sprzężenia, zwrotne m iędzy użytkownikiem , naukow cem , m onitorem (gro m ad zący m ro z w ią z a nia p roblem ów ) oraz postulatoram i i realizatoram i. W y ra z e m m an k am en tó w są „p re tensje do n a u k o w c ó w ”. P ro f. K otarbiń sk iem u w o bec tego, że re fera t dotyczył sy tuacji n au k ow ca w obliczu św ia ta użytkow ników , nasunęło się pytanie, do jakich sytuacji ad ekw atn y jest p rzedstaw iony m odel. W dysk usji zw racan o u w a g ę za ró w n o na przydatność tego typu schem atów abstrakcyjnych, ja k i na ich w ad y .
N a X X V posiedzeniu, w d n iu 22 lutego 1968 r., doc. Z . K o w a le w s k i przedstawił: Poglądy polskich naukowców na temat m ożliw ości spożytkowania nauk hum ani stycznych i społecznych. R eferat oparty b y ł o m ateriały em piryczne — 124 o d p o w ie dzi na ankietę W y d zia łu N a u k Społecznych P A N na tem at p ersp ek tyw ro z w o jo w y c h tych nauk. M a te ria ły te p oz w a la ły na w yróżn ienie pożytków o charakterze czysto poznawczym , społeczn o -w ych o w aw czy m i instytucjonalno-u żytkow ym . Uzyskane- interpretacje, m ające charakter teleolagiczny stw arzają podstaw ę do in tegracji n a u k na tle ich zadań społecznych m im o odm iennej, historycznie ukształtow anej stru k tu ry w ew n ętrzn ej. W d yskusji prof. K otarbiń sk i zw ró cił u w a g ę n a w ażność b a d a ń em pirycznych nad św iatem nauki. W referacie ukazano, iż w p ra w d z ie różne nauki m ają różne zadania, ale w dalszych ich celach m ożna znaleźć w spólność i n a tu ra ln ą integrację. P rzec iw staw ian ie p rzy tym n au k teoretycznych praktycznym jest po działem m ało istotnym, bo zaró w n o jedne,' jak i drugie, m a ją takie same p ersp ek tywy. W dysk usji w y p o w iad a n o się o w ażności bad ań historycznych zarów n o d la ro z w o ju różnych dyscyplin, ja k i dla prognostyki społecznej.
N a X X V I posiedzeniu, w dniu 28 m arca, dr H. Eilstein om ó w iła N iek tóre p ro blem y moralne w nauce. R eferen tka w y ra z iła pogląd, iż poznaw czo-techniczny p o stęp społeczeństwa, u m ożliw iając rozrost autonom ii jednostki, jednocześnie w y s u w a potrzebę w iększej spolegliwości jednostki ze społeczeństwem jak o ew en tualn ym d y sponentem m ocy gen ero w an ej przez naukę, co m oralnie u p ra w n ia społeczną k o n trolę nad aspiracjam i i zachowaniam i jednostki. W dyskusji rozw ażan o w sp ó łzależ ność m iędzy przedm iotem b ad an ia a ocenami m o raln ym i i oczekiw aniam i ze stron y instytucji pozanau kow ych w stosunku d o n au k o w có w . P ro f. M a z u r w y p o w ie d z ia ł pogląd, iż zagadnienia m oralne w nauce w y stęp u ją w tedy, g d y przechodzi się do praktyki. G d y zatem nau kow iec w y stęp u je w ro li działacza, obow iązuje go m oral ność homeostazy p ozw alającej na przetrw anie społeczeństwa.
W dniu 25 kw ietn ia na X X V III posiedzeniu doc. W . K ra je w s k i p rze d sta w ił p ro pozycje rozróżniania Nauk nom ologicznych i nom ologiczno-idiograficznych. P ie rw s z ą grupę nauk m ożna zróżnicować n a: 1. opisowe, które fo rm u łu ją p r a w a k oegzysten - cjalne (m orfologicznej, dotyczące współistnienia cech dostępnych bezpośredniej obser w acji; 2. teoretyczne, fo rm u łu ją ce p ra w a strukturalne, dotyczące struktur niedostęp nych bezpośredniej obserw acji, genetyczne oraz zależności fun kcjon aln e i łączące te p ra w a teorie; 3. stosowane, fo rm u łu ją ce p ra w a działalności praktycznej, tj. zależ ności uzyskiw an ych e fe k tó w od stosowanych środków . N a u k i n o m o lo giczn o -id io gra- ficzne obejm ują zarówno p raw a, ja k i fakty. M ożn a je podzielić n a „czasowe” (histo ryczne, dotyczące społeczeństwa i p rzy rod y) i „przestrzenne” (geografia, geofizyka,, geologia atp.). W dyskusji zastanaw iano się głó w n ie nad procesam i przekształceń struktury n au k i zróżnicowaniem w y w o łan ym przez w p ły w y in stytucjonalno-teleolo- giczne. Przew odniczący za u w aż y ł m.in., iż w sporze, czy n au k a rozpozn aje p ra w a , czy bad a fakty, trzeba stwierdzić, iż nie każda n au k a m usi się legitym ow ać o d n aj dowaniem p raw .
W dniu 23 m aja na X X V I I I posiedzeniu prof. L . Z a w a d o w s k i p rzedstaw ił re fe r a t Epistemologiczna i pragmatyczna struktura nauk. W p ierw szym w y p a d k u p rz y jm u
208
K ronikajem y k ryteria w y m o g ó w metodologicznych: szczegółowości, praw dziw ości, u d ow o d nienia, systemowości i adekw atności w stosunku do jednoznacznie w y o d rębn io n e go przedm iotu poznania. M oż n a tu m ów ić o strukturach: potencjalnej i zrealizowanej. S tru k tu ra pragm atyczna n au k i o b e jm u je natom iast te elementy, które związane są z je j rzeczywistym funkcjonow aniem , ja k np. w y k ła d czy w ykorzystanie do okre ślonych celów instytucjonalnych. S tru k tu ra taka składa się zarów no z aspektów stru k tu ry epistem ologicznej, jak i z m etazdań spoza nauki. Różni się ona od nauki w sensie epistem ologicznym sposobami delim itacji, które wyznaczone są potrzeba m i szkolenia, handlu, techniki itp. D y sk u tan ci zastanaw iali się nad term inologią i pożytkam i płynącym i z zastosowania p roponow an ych rozróżnień oraz nad trudnoś ciam i w y n ik ający m i z faktu, że nauki są tw o ram i historycznymi, a zatem konglo m eratam i różnych trad ycyjnie ukształtow anych zdań.
Ostatnie przed p rze rw ą w a k acy jn ą posiedzenie (X X I X ), w dniu 20 czerwca, po św ięcono d yskusji nad Instytucjonalizacją nauki i je j konsekwencjam i. W części w stęp n ej prof. E. G eb lew icz przedstaw ił szkic historyczny procesów instytucjonali zacji, a doc. K o w a le w sk i — socjologiczną analizę tych p rocesów oraz ich dodatnie i ujem ne konsekwencje. N astępnie prof. G e b le w ic z zilu strow ał licznym i przyk ładam i ro lę cerem oniału w nauce, aspekty dekoracyjne, w zory stosunków osobowych z w ią
zanych z patronalizm em , federalizm em , biurokratyzm em i nepotyzmem. W części końcow ej referenci zastanaw iali się nad n ajw łaściw szy m i dla działalności n au k o w ej form am i organizacyjn ym i, u w zględn iającym i zarów no pozytywne elem enty tradycji i etosu naukow ego, jak i współczesne w y m a g a n ia zróżnicowania fu nkcjonalnego p ra co w n ików naukow ych, w spółdziałania zespołowego i interdyscyplinarnego itp. W e w stępie do dyskusji prof. K otarbińsk i zw rócił uw agę na szczególną rolę nauki w działalności instytucji w ychow aw czych, przem ysłow ych itp. oraz na w yn ik ające stąd niebezpieczeństwa d la postaw y poznaw czej nau kow ca, gdyż w łącza jąc się do instytucji pozanaukow ej m usi on reprezen tow ać jej cele. P ro f. M azu r, konfrontując cele poznawcze nauki z celam i poszczególnych instytucji praktycznych, zw ró cił u w a gę n a konieczność rozróżniania organizatorów i ad m inistratorów nauki, tw órców , re ży seró w oraz obsługę. M g r E. K u ja w s k i w sk az ał na ważność bad ań em pirycznych nad instytucjam i n au kow y m i, tj. nad problem am i m oralnym i, zhierarchizow aną strukturą oraz efektyw nością fun kcjon aln ą poszczególnych instytucji. Doc. K o w a lew ski, n aw iązu ją c do u w a g przewodniczącego, zaproponow ał ro zpatryw anie n a u kow ca w aspekcie w y k o n y w an y c h przez ¡niego różnych fu n k cji społecznych: badacza, w y ch o w aw cy , działacza, o byw atela itp. W każd ej z tych ró l o bow iązu ją inne norm y etologiczne: badacz musi stwierdzać fak ty, w y c h o w a w c a — dobierać treści kształ cące, działacz i obyw atel — w yko rzysty w ać w iedzę i umiejętności d la d obra społe czeństwa. W podsum ow an iu przewodniczący zaproponow ał pow rócić do dyskusji nad zagadnieniam i etyki zaw od o w ej p ra c o w n ik a nau ko w ego n a jednym z n astęp nych posiedzeń.
Zdzisław K ow alew ski
K R O N I K A K R A J O W A
D W U S E T N A R O C Z N I C A U R O D Z I N J Ę D R Z E J A Ś N IA D E C K IE G O
P rzy p a d a ją c a 30 listopada 1968 r. dw usetn a rocznica urodzin Jędrzeja Ś n ia deckiego została uczczona przez liczne instytucje i organizacje w różnych miastach. C y k l obchodów zapoczątkowała K o m isja Biologicznych P o d s ta w K u ltu ry Fizycz n ej Poznańskiego T o w a rz y stw a P rzy jació ł N a u k . Już bo w iem 22 m a ja n a posiedze niu tej kom isji prof. M. C w irk o -G o d y c k i w y g ło s ił referat Zycie i działalność Jędrzeja