• Nie Znaleziono Wyników

Warszawscy pozytywiści i carska cenzura

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Warszawscy pozytywiści i carska cenzura"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Duszenko, Konstantin

Warszawscy pozytywiści i carska

cenzura

Kwartalnik Historii Prasy Polskiej 18/3, 5-11

(2)

A

R

T

Y

K

U

Ł

Y

K w artalnik Historii Prasy Polskiej X VIII 3 ISSN 0137-2998 KONSTANTIN DUSZENKO

W A R SZA W SC Y PO ZY TY W IŚC I I CA RSK A CEN ZU RA

T em atem a rty k u łu je st sto su n ek w ładz carskich — przede w szy st­ k im cen zu ry — do p o zytyw istó w w arszaw skich w lata ch siedem dziesią­ ty ch i początku osiem dziesiątych X IX w. P o d staw ę źródłow ą stano w ią m a te ria ły arc h iw a ln e z zespołów W arszaw skiego K o m ite tu C enzu ry (A rchiw um A k t D aw nych w W arszaw ie) oraz G łów nego Z arząd u d/s W y daw nictw (C en traln y j G o su d a rstw ie n n y j Istoriczesk ij A rch iw SSSR w L eningradzie, f. 776).

Sto su n ek w ładz carsk ich do p o zy ty w istów -bezpośrednio w y nik ał z koncepcji zarządzania P olsk ą p rzed i po p o w stan iu 1863 r.

W epoce Paskiewiicza o p ierała się ona n a zasadach Ś w iętego P r z y ­ m ierza. B yła w zględnie p ro sta i na swój sposób k o n sek w en tn a. G łów nym celem p o lity k i c a ra tu w K ró lestw ie P olskim , a zarazem jej ideologicz­ n ą podstaw ą było zachow anie w p o d b ity m k r a ju społecznego i poli­ tycznego status quo. W czasach leg itym izm u M ikołaja I n ie ty lk o w ce­ sarstw ie, ale i na jego narodow ościow ych obrzeżach niem ożliw e były jak iekolw iek „ e k sp e ry m e n ty społeczne” n a ru sz a ją c e hegem onię 'obszar­ n ików w sferze społecznej oraz Kościoła — w ideologicznej.

S y tu a cja zm ieniła się w lata ch sześćdziesiątych, gdy im p e riu m ro ­ sy jskie uczyniło pierw szy pow ażny k ro k w k ie ru n k u m o n arch ii b u r- żu azyjnej. O d tąd rz ą d carsk i m ógł znacznie sw obodniej podchodzić do k w estii społecznych i ideologicznych, oczywiście w zak resie u w a ru n ­ k ow anym n ien aru szan iem in teresó w klas p o siad ających p an ująceg o n a ­ rodu. P o 1861 r. sam ow ładczy u stró j dążył — nie bez sukcesów — do w y k o rzy stan ia szybkiego procesu form o w ania się ro syjskieg o n a ro d u bu rżu azy jn eg o (tow arzyszyło m u kształto w an ie się rosyjskiego n a c jo ­ n alizm u bu rżuazyjnego) dlà um ocnienia „jednolitości p a ń stw o w e j” im p eriu m poprzez u n ifik ację, a n a stę p n ie ru sy fik ac ję w ielonarodow o­ ściow ych kręgów. D la ideologicznego k a m u flaż u sięgano p rzy ty m często po p seu d o d em o kratyczne h asło „o b ro n y ” m as lu dow ych przed u p rz y w i­ lejow an ą m niejszością przez a d m in istra c ję carską (Szw edam i w F in ­ landii, N iem cam i w k ra ja c h n a d b a łty ck ic h , P o lak am i w „gu b ern iach zach odnich ”). P o w stan ie polskie z 1. 1863— 1864 u zn an e zostało za sp ra ­

(3)

6 K O N S T A N T IN D U S Z E N K O

I

wę „panów i k sięży ” , za rodzaj feu d alneg o b u n tu . R ząd ro sy jsk i p rze d ­ sta w ia n y b ył jeżeli nie jak o obrońca spraw iedliw ości społecznej (np. k o n cepcja M ikołaja M ilutina i jego w spółpracow ników z K o m ite tu U rządzającego w K ró lestw ie Polskim ), to p rz y n a jm n ie j jako b ez stro n n y a rb ite r w k o n flik ta c h społecznych w Polsce.

Tak w ięc po 1861 r. w po lity ce rzą d u carskiego wobec n aro d o ­ w ościow ych obrzeży im p eriu m ' pojawiił się n o w y ele m en t — sw oisty „lo k aln y b o n a p a rty z m ”. W iadom o zaś, że jed n ą z jego h isto ry czn y ch cech je s t dem agogia społeczna oraz dążenie w ładz p ań stw ow ych op iera­ jący ch się na w ojsk u do o d egrania ro li „ p a tria rch a ln e g o dobroczyńcy w szy stk ich k la s ” , g d y w rzeczyw istości rzą d „nie może żadnej dać nie o d b ierając czegoś in n e j” i w rezu ltacie „w yw ołuje w śród w szystk ich jed n ak o w e o b u rzen ie”1.

B yła to w g ru n cie rzeczy próba stw orzen ia w Polsce m asow ego ru c h u poparcia społecznego, chociażby n a w e t biernego, dla zn eu tralizo w an ia polityczn ej akty w n ości „w yższych s fe r” społeczeństw a polskiego oraz u łatw ie n ia ru sy fik a c ji k ra ju , spraw d zenia polskiej św iadom ości n a ro ­ dow ej (rzekom o w yłącznie stan o w ej, szlacheckiej) jed y n ie do poczucia odrębności etn o g raficzn ej. „W arstw y niższe w N ad w iślańskim K ra ju — pisała gazeta »Głos«, odzw ierciedlająca stanow isko działaczy z m ilu ti- now skiego K o m ite tu U rządzającego — ze w szystkich sił dążą . do stan ia się R osjanam i, w ów czas gdy w a rstw y w yższe — w m yśl przysłow ia — n a tu ra ciągnie do la s u ”2. „H istorycznym w a rstw o m ” społeczeństw a pol­ skiego (zw anym w term ino lo g ii urzędow ej „pan am i i księżm i” , „polską in te lig e n c ją ” lu b po p ro stu „szla ch tą ”), tj. g ru p o m społecznym o roz­ w in iętej św iadom ości narodow ej przeciw staw iano „ n ie h isto ry cz n e ” (chło­ pów, ludność żydow ską, rodzącą się b u rżu azję), jak o b y oddane carow i i p a ń stw u ro syjsk iem u.

F a k ty te w ażne są dla zrozum ienia p o lity k i prasow ej w ładz carskich, a ściślej cen zu ry w K ró lestw ie P olskim , p rzede w szystk im zaś d ziałal­ ności W arszaw skiego K o m ite tu C enzury, k tó ry co n a jm n ie j od połow y la t osiem dziesiątych realizow ał d o k try n ę M ilutina.

G łów nym obiektem re p re s ji cen zu ry b yły oczywiście „kłopotliw e, polskie idee p a trio ty c z n e ”3. W yczyny cenzu ry w ty m zakresie b y ły w ręcz

1 K. M a r k s , O sie m nasty brumaire’a L u d w ik a Bonaparte, [w:] K. M a r k s , F. E n g e l s , Dzieła, t. 8, Warszawa 1964, s. 230, 231. Por. W. I. L e n i n , Początek bonapartyzm u, [w:] Dzieła, t. 25, Warszawa 1951, s. 234. O roli w ładzy państw owej typu bonapartystycznego („cezarystycznego”) jako aktyw nego organizatora „rów­ n ow agi” klas por. W. W e s o ł o w s k i , Klasy, w a r s t w y i władza, W arszawa 1974, s. 71—79.

2 P riw islin skij kraj w bliżajszem buduszczem (artykuł w stępny), „Gołos”, 1869, nr 280.

3 AGAD, W arszawski K om itet Cenzury (dalej: WKC), nr 35 (protokoły po­ siedzeń WKC za 1879 r., к. 21).

(4)

W A R S Z A W S C Y P O Z Y T Y W I Ś C I I C A R S K A C E N Z U R A 7

zadziw iające. Z darzało się, że słowo „ p a trio ty z m ” re d a k to rz y m usieli za­ stępow ać zw rotem „to, co p rzeciw staw iam y k osm opolityzm ow i”4, a o k reś­ lenie „n aró d p o lsk i” otrzym ało stem p el p raw om yślności dopiero w 1880 r., k ied y posłużył się n im w arszaw sk i g e n e ra ł-g u b e rn a to r P a u l K o t­ zebue w odpowiedzi n a w iern o p od d ańczy „adres m ieszkańców m iasta W arszaw y”5.

-Zarzfewia „polskiego se p a ra ty z m u ” cen zu ra d o p a try w a ła się — ja k ju ż w spom inaliśm y — w postaw ie szlach ty i d u chow ieństw a katolickiego. W w arszaw skim pozytyw izm ie n a to m ia st dostrzeg ała sw oistego co p ra w ­ da, lecz jed n a k sojusznika w ideologicznych zm aganiach z „w artościam i szla c h ec k o -k le ry k a ln y m i” .

W spraw ozdan iu W arszaw skiego K o m itetu C enzury za 1871 r. odn o­ tow ane zostało ukazanie się u tw oró w p rze n ik n ię ty ch ideam i p o zy ty w i­ styczn ym i i „darw inistycznym ii”. „K o m itet — stw ierd zał d o k u m en t — nie n a ru sz a ją c przepisów cenzury dopuszczał do d ru k u tego ro d za ju roz­ p raw y , zakładając, że w y d aw n ictw a te m ogą zadać cios bardzo silnej w K rólestw ie P o lsk im p a rtii u ltra m o n ta ń s k ie j”, poniew aż „je d y n y m środkiem m ogącym osłabić w p ły w y tu tejszeg o d uchow ieństw a na ludność je s t upow szechnianie w śród m as w iadom ości z z a k resu n a u k rea ln y ch i p rzy ro d n iczy ch ”6.

Cenzor Antonii F u n k e n ste in po o trzy m an iu w 1874 r. n a g a n y z P e ­ te rsb u rg a za zezw olenie na d ru k odczytów p u b liczny ch A lek san d ra Św ię­ tochow skiego o w yższym w y k ształcen iu kobiet, tłu m aczy ł się, że „ tu te j­ sza społeczność kobieca sk o stn iała w u ltra m o n ta n iz m ie i fan a ty cz n y c h zasadach k a to lic k ic h ” i przeciw działać tem u m ożna ty lk o poprzez p ro p a ­ gow anie w śró d niej wyższego w y k sz tałc en ia 7. P rz e k ła d odczytów Św ię­ tochow skiego p rzed staw io n y p e te rsb u rsk ie j cenzurze przez G ienricha K o t- łu b a ja nie został dopuszczony do d ru k u ze w zględu na „ich niezgodność z obow iązującym i p rzep isam i rządow ym i o zakresie u czestnictw a k obiet w w yższym w y k sz tałc en iu ”. D odajm y, że w e d łu g opinii tłum acza: „Ś w ię­ tochow ski nie pow iedział niczego nowego, jed n ak że to w szystko, co p rz y ­ pom ina i pow tarza, jè s t p rzed staw io n e w ta k p ięknej form ie, że tru d n o w niej poznać sta re i znane p ra w d y ”8. J e s t to jedn o z nielicznych, a zatem szczególnie cen n y ch św iadectw , m ów iących o zw iązkach w arszaw sk ich „m łodych ” z d e m o k raty czn y m i k ręg am i rosyjskim i.

4 S. W i g u r a , Dziesięciolecie cenzury rosy jskie j w K ró lestw ie Polskim (1880— 1891), Kraków 1892, s. 86.

s Notatka W. D. Spasowicza do N. S. Abazy z 1 IX 1880, CGIA SSSR, f. 776, op. 5, vol. 60, 1875 g., k. 35, ob. 36. N iew ielkie fragm enty tekstu opublikował jako pierwszy A. W. K a ł p u ż w kom unikacie O cárskom cenzurnom szlagbaumie w Warszawie w to r o j połow iny X I X w., [w:] W zaim osw iazi słowiańskich litieratur, Leningrad 1966, s. 152.

6 CGIA SSSR, f. 776, op. 11, vol. 154, cz. II, k. 18, ob. 19, ob. 47. 7 CGIA SSSR, vol. 53, k. 90, ob. 91.

(5)

8 K O N S T A N T IN D U S Z E N K O

W ro k później p rzew odniczący W arszaw skiego K o m ite tu C en zury A n to n i Ryżów , p o p ierając prośbę A dam a W iślickiego o zgodę n a posze­ rzen ie podejm ow anej przez „P rzeg ląd T y go d niow y” p ro b lem aty k i, pod­ k re śla ł „trzeźw e sp o jrz e n ie ” ty g od n ik a „na niew łaściw ość stanow iska, jak ie za jm u je duchow ieństw o łacińskie w c e sa rstw ie ” i n a „sto su n ek ob­ szarników do chłopów ”9. W 1878 r. Ryżów ponow nie podnosił zasługi „ P rz e g lą d u ” w w alce z „relig ijn o -p o lity czn ą ten d e n c ją polskiego k le r y ­ k a liz m u ” i w ogóle z „p rz e sta rza ły m i k lery k aln o -szlach eck im i tra d y c ja ­ m i”10. W ychodząc z ty c h p rzesłan ek b ro n ił on sta le Św iętochow skiego przed III O ddziałem , k tó ry zarzu cał pisarzow i „socjalistyczny i m a te ria - listy c z n y ” sposób m y śle n ia 11.

J a k w y n ika ze w spom nianego spraw ozd ania W arszaw skiego K o m ite tu C enzury, a rty k u ły k ry ty k u ją c e „za ra d y k a liz m ” refo rm ę chłopską z 1864 r. bądź „w ogóle nie b y ły dopuszczane do d ru k u , bądź w pro w ad za­ no do n ich zasadnicze k o re k ty ”12. „C enzura ro sy jsk a — pisał w sk ard ze do Głów nego Z arząd u d/s W ydaw nictw u m ia rk o w a n y lib e rał, p o zy ty w i­ sta, W łodzim ierz Spasow icz — sk łonna je s t d op atry w ać się w stecznictw a n a w e t w działalności polskich postępow ców i lib e rałó w ”, zaś k o n se rw a ­ ty w n y m p u b licystom przeszkadza „bronić w arto ści, k tó re ch ron ią spo­ łeczeństw o, rodzinę, w łasność, poniew aż n a d a l doszu ku je się w ich a r ­ ty k u ła c h szlachecko-jezuickiej in try g i p o lity cz n e j”13. N aw et w 1,888 r., w okresie re a k c ji i k o n trre fo rm w R osji, W arszaw ski K o m ite t C enzury n eg aty w n ie oceniał czasopism o „N iw a” i dziennik „Słow o” , u zn ając je za „ k le ry k a ln o -k o n se rw a ty w n e ”14.

P rzytoczone w ypow iedzi mogą stw o rzyć w rażenie, że sto su n k i pozy­ ty w istó w z cen zu rą b y ły jeżeli inie sielankow e, to w każdym razie p rz y ­ jazne. B yłb y to jed n a k pogląd z g ru n tu fałszyw y, d o k u m en ty W KÇ za­ w ie ra ją bow iem w iele rozlicznych dowodów szykan i re p re s ji cenzorskich wobec p ra sy pozyty w istyczn ej.

W K ró lestw ie nie m iała np. p raw a d e b itu k siążk a ideow ego p r e k u r ­ sora w arszaw sk ich pozy ty w istó w Józefa S upińskiego S zk o ła polska go­ spodarstwa społecznego, „albow iem w szystkie z a w a rte w n iej rozw aża­ n ia odnoszą się ja k g d y b y do niezaw isłej P o lsk i”15. C enzorzy „ P rzeg ląd u Tygodniow ego” n ieje d n o k ro tn ie o trz y m y w a li re p ry m e n d y za zw alnianie do d ru k u m ate ria łó w o w ym ow ie p a trio ty c z n ej. G dy w 1874 r. „G azeta P o ls k a ” p o tęp iła w alk ę pow stańczą z pozycji „ ro zu m u ” (przeciw staw iając

9 CGIA SSSR, op. 4, vol. 611, k. 22—22 ob. « CGIA SSSR, op. 6, vol. 118, k. 53 ob.

11 CGIA SSSR, op. 11, vol. 14, k. 88 ob. Por. także A. Ś w i ę t o c h o w s k i , Wspomnienia, 'Wrocław 1966, s. 106— 107.

12 CGIA SSSR, f. 776, op. 5, vol. 60, 1875, к. 43 ob. 18 CGIA SSSR, op. 11, vol. 152, cz. 2, к. 6—6 ob. 14 CGIA SSSR, op. 5, vol. 24-b, cz. 1, 1871, k. 90.

(6)

W A R S Z A W S C Y P O Z Y T Y W I Ś C I I C A R S K A C E N Z U R A 9

go „uczuciu” , tj. p a trio ty c z n ej eg zaltacji rom antyków ), „ P rz e g lą d ” w y ­ stąp ił przeciw ko „p rzeprow ad zanem u z n ajzim n iejszą k rw ią zdław ieniu tego uczucia przez ro zu m ” . „Jestż e to bow iem rozum , jeśli jed y n y m jego dążeniem m a być d o b ro b y t?”16 W in nej w zm iance pow stanie styczniow e określone zostało jak o jed n o z n ajsz lac h e tn ie jsz y c h w y stą p ie ń n a ro d u , p o ry w „ fa ta ln y w n astęp stw ach , ale sz la c h etn y w zam iarach społecz­ n y c h ”17.

Za dopuszczenie do p u b lik a c ji obu ty ch w zm ianek cenzor W itte o trz y ­ m ał n a g an ę i został zastąpion y przez bard ziej czujnego u rz ę d n ik a 18. Nie dopuszczano rów nież do p ojaw ian ia się w p rasie „ sk ra jn ie m a te ria li- sty czn y ch d y w ag acji” . Zaliczała do n ich cen zura teorie H e rb e rta S p en ­ cera o h isto ry czn y m pochodzeniu ch rześcijań stw a, w y k ła d y E rn e sta H aeckela „O pochodzeniu ludzkiego g a tu n k u ” i inne podobnie „ sk ra jn ie m a te ria listy c z n e ” kon cep cje19.

P od koniec 1872 r. G łów ny Z arząd d/s W y daw n ictw polecił W arszaw ­ skiem u K om itetow i C en zury zw rócenie uw agi na „so cjalistyczn y i m a- te ria lis ty c z n y ” k ie ru n e k ta n ie j, nau k o w o p o p u larn ej bib lio tek i „P rzeg ląd u Tygodniow ego” . „W śród p rzyg o tow y w an y ch do w y d an ia pozycji — stw ierdzało odpow iednie pism o — z n a jd u ją się p race trz e ch p isarzy ro ­ syjskich , i to w łaśn ie tak ich , k tó ry c h tw órczość lite ra c k a u zn an a została przez o rgana cen zu ry za w ysoce szkodliw ą: P isariew a (S zk ic e z historii pracy), Sieczenow a (R e f le k s y m ó zg u — ro zpraw a będąca przedm io tem dochodzeń sądow ych) oraz M irtow a (pseudonim -P. Ł aw row a, p rz e ­ stęp cy politycznego, k tó ry uciekł za g ranicę, w zw iązku z czym jego dzieła, z tej choćby przy czy ny , nie m ogą być w y daw ane w R osji na m ocy najw yższego ukazu z 18 lu teg o 1871 r.)”20. W spom niana biblioteczka m ia­ ła stać się więc „obiektem szczególnej u w a g i”21. R ed ak cja „ P rz e g lą d u ” podjęła je d n a k w 1873 r. k o lejn ą próbę u zy sk an ia zgody ce n zu ry n a w y ­ danie p rze k ład u Listó w h isto r y cz n y c h Ł aw row a, oczywiście znow u bez­ sk u teczn ie22.

A dam W iślicki, k tó ry co n a jm n ie j od 1872 r. zabiegał usilnie u w ładz o pozw olenie na w prow adzenie do „ P rz e g lą d u ” działu politycznego, o trzy - ■ m ał zgodę dopiero po czte re c h la ta c h s ta ra ń 23. W arto p rz y ty m

odnoto-18 Echa warszaw skie, „Przegląd Tygodniowy”, odnoto-1874, nr 51, s. 442. 17 Echa W arszawskie, tamże, 1875, nr 24, s. 284.

« CGIA SSSR, f. 776, op. 4, vol. 611, к. 13— 16 ob.

19 CGIA SSSR, op. 11, vol. 93, k. 204—207; AG AD WKC, nr 34, k. 67, nr 35, k. 37.

г» CGIA SSSR, f. 776, op. 4, vol. 611, k. 9. 21 ÀGAD WKC, nr 34, k. 9.

22 CGIA SSSR, f. 776, op. 4, vol. 611, k. 11.

23 Rubryka polityczna pojawiła się w „Przeglądzie” w lecie 1876 r., już jednak w 1872 r. W iślicki pisał, że „wprowadzenie działu politycznego jest przedmiotem usilnych starań Redakcji, alé zależy od pozwolenia w ładz” (Do w szystkich , „Prze­ gląd T ygodniow y”, 1872, nr 23, s. 184).

(7)

10 K O N S T A N T IN D U S Z E N K O

w ać, iż W iślicki w odpow iednim p odaniu z 29 IV 1876 r. z naciskiem p o d k reślał sw oją lojalność w sto su n k u do w ładz. „»K ronika tygodnio­ wa« — pisał — n a k ła n iają c czytelników do podporządkow ania się p raw u i rządow i oraz otw arcie głosząc m yśl ot konieczności zbliżenia z b ratn im [!] n a ro d e m ro sy jsk im m ogłaby o w iele silniej oddziaływ ać n a opinię publiczną, g dy by poszerzyła z a k re s p o ru szanej p ro b le m a ty k i”24.

Ś w iętochow skiem u, pom im o p oparcia Ryżow a, dopiero za p iąty m r a ­ zem udało się uzyskać zgodę n a w ydaw anie w łasnego tygod nik a. P ie rw ­ sze, o k tó ry m w iem y, podanie· w tej sp raw ie złożył w G łów nym Z a rzą ­ dzie d/s W yd aw n ictw 25 X I 1876 r. (st. st.). Chodziło m u o założenie t y ­ godnika n au k o w o-literackiego pod nazw ą „W iedza”, pośw ięconego etn o ­ logii i po k rew n y m dziedzinom n au k i, m. in. h isto rii, filozofii á d y scy p li­ nom społecznym „w pow iązaniu z w iadom ościam i politycznym i, o ile łączą się one z etn o lo g ią”25.

K olejne podanie Św iętochow skiego z 1/13 IV 1878 r. dotyczyło ty g o d ­ n ik a „Nowe Słow o”. „R edakcja — pisał Ś w iętochow ski — m a zam iar stw orzyć p eriodyk, k tó ry zapoznaw ałby czyteln ików z osiągnięciam i n a u ­ ki oraz n ajw ażn iejszy m i w y d arzen iam i całego życia społecznego, ze szcze­ g ólnym u w zględnieniem w spółczesnego św iata słow iańskiego”26. P ró b a p osłużenia stię Słow iańszczyzną jako arg u m e n te m rów nież nie przy n io sła rezu ltató w . P o u p ły w ie czterech m iesięcy Św iętochow ski, ju ż będąc r e ­ d a k to re m „N ow in”, ponow ił sta ra n ia , ale znow u bezskuteczn ie27.

6/18 sierp n ia 1879 r. p o djął Św iętochow ski z kolei zabiegi o u zy sk a­ nie zgody na w ydaw anie tygodniow ego d o d atk u do „N ow in” pod ty tu łe m „ P ra w d a ” . T ym razem sp raw a o parła się o m in istra sp raw w e w n ętrzn y ch Lw a M akowa. Pozw olenie w ydan e zostało 8 g ru d n ia 1879 r., z zastrzeże­ niem jed n ak , że „p. m in iste r nie zgodził się na ogłoszenie przez p. Św ię­ tochow skiego odrębnej p re n u m e ra ty ' na d o d a te k ”28. Tygodniow y doda­ te k do „N ow in” ukazyw ał się w ciągu ro k u 1880, jed n ak że z niezn an y ch przyczyn Św iętochow ski, pom im o pozw olenia, n ie n a d a ł m u żadnego t y ­ tu łu . N atom iast late m 1880 r. ponow ił s ta r a n ia 'o praw o w yd aw an ia w ła ­ snego ty g o d nika i w końcu tegoż roku, w nie zn an y ch bliżej okolicznoś­ ciach, cel ten w reszcie osiągnął29.

P odejrzliw ość w ładz wobec pozy ty w istów (głów nie a d m in istra c ji cen­ tra ln e j i ż a n d arm e rii K rólestw a) zaczęła się w zm agać pod koniec la t siedem dziesiątych. W okresie ty m c a ra t zaniepokojony n a ra sta ją c y m r u ­

M CGIA SSSR, f. 776, op. 4, vol. 611, к. 19 ob. 26 CGIA SSSR, op. 6, vol. 129, k. 1—11 ob.

28 CGIA SSSR, op. 11, vol. 14, k. 1—3. . 27 CGIA SSSR, k. 15.

28 CGIA SSSR, op. 6, vol. 118, k. 155, 162; AGAD WKC, nr 35, k. 278—279. 29 M. B r y k a 1 s k a, Aleksan der Świę toch ow ski re daktor „P ra w d y”, W rocław 1974, s. 13— 14. N ie znając m ateriałów cenzury autorka przyjm uje rok 1880 jako w ieńczący starania Św iętochowskiego o założenie w łasnego .tygodnika.

(8)

W A R S Z A W S C Y P O Z Y T Y W I Ś C I I C A R S K A C E N Z U R A 11

chem rew o lu c y jn y m i o pozycyjnym i n a stro ja m i w im p e riu m u znał d u ­ chow ieństw o katolickie za cennego sp rzy m ierzeńca „w w alce z ideam i lib erałó w w szelkiej m aści”30, zaś społeczeństw o polskie zaczął chw alić za „rozwój zgodny z h isto ry czn y m i tra d y c ja m i i strzeżenie niepod w a­ żalnych zasad religii i życia ro dzin n ego ”31. J u ż w 1876 r. III O ddział otw arcie n azyw ał W iślickiego „so cja ld e m o k ra tą ” , a „P rzeg ląd T ygodnio­ w y ” „w rogiem każdej religii, w rogiem istn iejącego porządku, pism em p rzesiąk n ięty m ideam i sk ra jn e g o socjalizm u ” S o cjalistam i byli ró w ­ nież w oczach żandarm ów Com te, Spencer i V ogt32. „K ie ru n e k re a li­ sty c z n y ”, k tó ry w 1871 r. cieszył się ap ro b a tą W arszaw skiego K o m itetu C enzury, w dziesięć lat później posłużył jako pow ód do skonfiskow ania a rty k u łu w stępnego Elizy O rzeszkow ej w jej „K alen d arzu W ileńsk im ”33.

K onieczność dostosow ania się do w ym ogów carskiej cen zu ry od­ cisnęła silne piętno na p rasie w arszaw sk iej, ucząc ją, jak kiedyś zauw ażył Św iętochow ski, „porozum iew ania się n a m igi” . N ieprecyzyjność u ży w a­ nych pojęć, p o d tek sty p row adzonych polem ik, „drugie d n o” w p rzew a­ żającej części w ypow iedzi na zasadnicze te m a ty społeczno-polityczne — nie u ła tw ia ją badaczow i pracy. Z askak u jąco szczera je s t też w ypow iedź W arszaw skiego K o m itetu C enzu ry odnosząca się do okresu w a lk i „m ło­ d y c h ” ze „ s ta ry m i” : „ K ie ru n k i te ry su ją się w y raźn ie w n a d sy ła n y c h cenzorom szpaltach, k tó re '[...] u leg a ją n a stę p n ie ta k pow ażnym p rze ró b ­ kom , że często zm ieniony zostaje g ru n to w n ie p ierw o tn y sens a rty k u ­ łów ”34. Stanow i to dodatk o w y a rg u m e n t n a rzecz stud iów n ie n a d po­ szczególnym i a rty k u ła m i, ale n ad całą p rasą p o zytyw istyczn ą i uw zględ­ n ian ia cało k ształtu ko n tek stó w p rzy o m aw ianiu poszczególnych w yp o­ w iedzi publicysty czny ch .

30 Notatka w arszaw skiego oberpolicm ajstra Buturlina z 20 VII 1880 r.; CGIA SSSR, i. 1284, op. 223, vol. 242, к. 5—6.

31 W siepoddanniejszij otczot naczalnika W ilenskoj gubiernii za 1878 g., CGIA LSSR w Wilnie, f. 378, op. 86, vol. 876, к. 4.

32 CGIA SSSR, f. 776, op. 6, vol. 118, k. 56—27. 33 CGIA SSSR, op. 3, vol. 69, 1881, k. 8 ob. 84 CGIA ŠSSR, op. 11, vol. 93, 1874, k. 204

Cytaty

Powiązane dokumenty

M odel ten opierałby się n iew ątpliw ie na dom inacji interesów państw a-m ocarstw a, jed n ak że niew ykluczone byłoby istnienie m ocarstw re­ gionalnych.. W ydaje

niejącego w ich przdsiębiorstwie systemu ko n ­ tro li w ew nętrznej, ja k rów nież wszelkie inne do­. kum enty otrzym ane w zw iązku z działalnością

Niekoniecznie jednak zakłada, iż rów nocześnie należy mu się kara fizyczna.. N iew ątpliw ą karę chłopiec poniósł przecież ju ż w tych momentach, gdy ukradziono mu