• Nie Znaleziono Wyników

Głos Lubawski : polsko-katolicka gazeta bezpartyjna na powiat lubawski i okolice 1936.04.21, R. 3, nr 46

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Lubawski : polsko-katolicka gazeta bezpartyjna na powiat lubawski i okolice 1936.04.21, R. 3, nr 46"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

POLSKO - KATOLICKA GAZETA BEZPARTYJNA NA POWIAT LUBAWSKI I OKOLICE

RQPONMLKJIHGFEDCBA W y c h o d z i trz y ra z y ty g o d n io w o : we wtorek* cswartok i sobotę.

Przedpłata: miesięczna wynosi 80 groszy z doręczeniem 1 złoty, kwartalna wynosi 2,40 zł. z doręczeniem 8,00 zŁ W wypadkach niej?zewidzianych spowodowanych siłą wyiszą (prza- szkdd w zakładzie, złożenia pracy i t.p.) abonent nie ma prawa żąda­

nia niedostarczonych numerów lub odszkodowania.

Ogłoazanla: za ogłoszenie od wiersza 1 mm. na str. 6-łam. 15 gr.

aa str. Mam. 60 gr, ogłoszenia drobne słowo 20 gr.

Sa ogtaMonla rodakeja ale odpowiada.

Tefotoa la. M. Konto eaekowo P. K. O. Nr. 145266.

Czeloakaal drakami B. Httoesowoklogo w Nowemmieżcie n, Drw.

Rok III. | Nowemiasto n. Drwęcą, wtorek dnia 21. kwietnia 1936 r. Nr. 46

Cicha tragedja na Mazurach

o sto kilometrów od Warszawy ginie lud polski.

N ie d a w n y ju b ile u s z 5 0 -le c ia „ G a z e ty 0 1 - s z ty ń s k ie j“ z w ró c ił u w a g ę c a łe j P o ls k i n a W a r­

iu ję . D o O lsz ty n a z je c h a li s ię d z ie n n ik a rz e z P o lsk i, k tó rz y z a p o z n a w sz y s ię z ro z w o je m ż y ­ c ia n a ro d o w e g o ta m te js z e j lu d n o ś c i, w ró c ili d o k r a ju z h a s łe m , ż e „ P o la c y n a W a r m ji n ie u s ta n ą w w a lc e , w y tr w a ją i z w y c ię ż ą 11. W ie lk ie to p o k rz e p ie n ie d la w s z y s tk ic h s e rc p o ls k ic h w M a c ie rz y , k tó re z a w sz e b iją ż y w e m tę tn e m m i­

ło ś c i i p rz y w ią z a n ia d o te j s ta r e j p o ls k ie j z ie ­ m i K o p e rn ik a , H o z ju s z a i K ra sic k ic h .

N ie s te ty je d n a k , o ile s p ra w a p o ls k ie j W a r ­ m ji w y p ły n ę ła z n ó w n a p o w ie rz c h n ię o g ó ln e g o z a in te r e s o w a n ia , o ty le t. z w . „ k w e s tja m a z u r- s k a “ ż a d n e m n ie o d e z w a ła s ię w P o ls c e e c h e m . N ik t p rz y te j o k a z ji n ie z w ró c ił s p o łe c z e ń s tw u u w a g i, ż e n a te re n ie , o d d a lo n y m z a le d w ie o 1 0 0 k ilo m e tró w o d s e rc a P o ls k i — W a rs z a w y , ro z ­ g ry w a s ię o d la t p o n u ra tr a g e d ja lu d u , c h o ć o d rę b n e g o w ia rą i o b y c z a ja m i, a le z a w sz e o d n ie p a m ię tn y c h c z a s ó w p o ls k ie g o .

J e s t to n ie s te ty fa k t n ie z b ity , ż e lu d m a ­ z u r s k i ja k n ig d y p rz e d te m b lis k im ;@ st d z is ia j z u p e łn e g o w y z b y c ia s ię c h a r a k te r u lu d u p o l­

s k ie g o . D z iś ju ż i ta k ty lk o s a m ję z y k p o ls k i łą c z y M a z u ró w z w ła śc iw ą M a c ie rz ą , b o c e c h y n a ro d o w e p o ls k ie w s k u te k w ie k o w e j p o lity k i g e rm a n iz a c y jn e j M a z u ry ju ż d a w n o u tra c ili.

K r ó tk a p r a c a u ś w ia d a m ia ją c a w ś ró d M a z u ró w w c z a sie p le b is c y tu n ie w y d a ła p ra w ie ż a d n y c h w y n ik ó w . W d o d a tk u je sz c z e M a z u rz y m a ją w s p ó ln ą z N ie m c a m i re lig ję e w a n g ie lic k ą , c o ic h o d d z ie la o d P o ls k i.

Z a ra z p o n ie sz c z ę ś liw y m p le b isc y c ie w r.

1 9 2 0 N ie m c y ro z p o c z ę li n a n o w o i to z w ię k s z ą je s z c z e s iłą ja k p rz e d te m s w o ją a k c ję g e rm a n i- z a c y jn ą n a M a z u ra c h , a b y z a trz e ć w s z e lk ie ś la ­ d y , k tó re e w e n t. p o z o s ta w iła p o s o b ie p r o p a g a n ­ d a p o ls k a w c z a s ie p le b is c y tu .

D z isia j a k c ja n ie m ie c k a n ie d b a w c a le o g e rm a n iz a c ję s ta rs z e g o p o k o le n ia n a M a z u ra c h . B y ło b y to n a w e t b e z c e lo w e . S ta r z y M a z u rz y i ta k ju ż n ie d łu g o w y m rą , a z n im i p ó jd z ie d o g ro b u ta s ta r a p ra w d z iw a „ g a d k a“ m a z u rsk a i te s ła b e e c h a p o ls k o śc i, k tó re o d c z a s u d o c z a ­ s u w ic h s e rc a c h s ię o d z y w a ły . T o te ż s ta r z y M a z u rz y , b ę d ą c y ju ż n a w y m a rc iu b e z p rz e s z ­ k ó d z e s tr o n y n ie m ie c k ie j p ie lę g n u ją s w ó j ję z y k o jc z y s ty i z a k o rz e n io n e tra d y c je .

G e rm a n iz a to rz y p ru s c y n a M a z u ra c h g łó w ­ n ie s w e w y s iłk i o b ra c a ją w k ie ru n k u z a b e z p ie ­ c z e n ia m ło d e g o p o k o le n ia m a z u rs k ie g o p rz e d

„ n ie b e z p ie c z e ń s tw e m * * p o lsk ic h w p ły w ó w . M ło ­ d e p o k o le n ie m a z u rs k ie m u s i ju ż c ia łe m i d u s z ą n a le ż e ć d o N ie m ie c i a b y c e l te n o s ię g n ą ć , g e rm a n iz a to rz y ję z y k n ie m ie c k i i id e a ły p ru s k ie w s z c z e p ia ją m ło d e m u p o k o le n iu ju ż w w ie k u s z k o ln y m . D z is ie js z a m ło d z ie ż m a z u rs k a m a so w o z a c ią g a n a je s t d o s z e r e g ó w t. z w . „ H itŁ e r- J u g en d * * .

I w ty m k ie ru n k u g ro z i n a m n a jw ię k s z e n ie b e z p ie c z e ń s tw o z u p e łn e g o z g e rm a n iz o w a n ia te j k ra in y . Z a la t d z ie s ię ć , a m o ż e m n ie j, z b r a k ­ n ie ju ż s ta r y c h M a z u ró w , p o d trz y m u ją c y c h ta m ję z y k p o ls k i, a m ło d e p o k o le n ie b ę d z ie ju ż n a ­ le ż a ło d o N ie m ie c . C ic h a tr a g e d ja lu d u m a z u r­

s k ie g o z o s ta n ie z a k o ń c z o n a i te r e n y te ja k o ju ż c a łk o w ic ie n ie m ie c k ie , z o s ta n ą d la n a s n a z a w ­ s z e s tra c o n e .

B ę d z ie to ta k a s a m a tra g e d ja , ja k a ro z e g ra ła s ię p rz e d w ie k a m i n a P o m o rz u p ru s k ie m , a ja k a ro z g ry w a s ię o b e c n ie n a Ł u ż y c a c h , g d z ie s ło ­ w ia ń s k i s z c z e p S e rb o - Ł u ż y c z a n , w c iśn ię ty w ra m y p a ń s tw a n ie m ie k ie g o d o g o ry w a p o w o li

Starcia tłumu z policją na ulicach Lwowa.

L W Ó W . U rzę d o w o k o m u n ik u ją : W d n iu p o g rz e b u ś. p . W ła d y sła w a K o z a k a, z m a rłe g o w sk u te k o d n ie sio n y c h ra n p o d c z a s z a jść z b e z ­ ro b o tn y m i w d n iu 1 4 b . m . d o sz ło d o p o n o w ­ n y c h e k sc e só w w y w o łan y c h p rz e z e lem e n ty sk o m u n iz o w a n e i m ę ty u licz n e .

K o m ite t p o g rz e b o w y , re p re ze n to w a n y p rz e z p rz e d sta w ic ie li m ie jsco w y c h z w ią z k ó w z a w o d o ­ w y c h u z g o d n ił z w ła d za m i tra sę p o g rz e b u n a c m e n tarz Ł y c z ak o w sk i i z a p e w n ił o sp o k o jn y m p rz e b ie g u p o g rz e b u p rz y u d z ia le w łasn e j straż y p o rz ą d k o w e j.

N ie ste ty d a n e z o b o w iąz a n ia n ie z o sta ły w y k o n an e .

K o n d u k t p o g rz e b o w y z a m ia st n a c m en tarz Ł y c z a k o w sk i w o sta tn ie j ch w ili p o d w p ły w e m a g itac ji e lem e n tó w w y w ro to w y c h sk iero w ał się d e m o n stra c y jn ie p rz e z c a łe m ia sto n a c m en ta rz Ja n o w sk i.

W c z a sie p o c h o d u p rz e w a ż a ją c a c z ę ść je g o u c z e stn ik ó w d o p u sz c z a ć się z a c zę ła e k sc e só w , b iją c sz y b y w y sta w o w e i ra b u ją c sk le p y , p rz y - czem w p a ru m iejsc a ch tłu m z a a ta k o w a ł o d ­ d z ia ły p o licji strz a ła m i ro w o lw e ro w e m i i k a ­ m ie n iam i.

W te j sy tu a c ji o d d z ia ły p o licji p a ń stw , zm u ­ sz o n e b y ły d o u ż y c ia b ro n i.

W c z asie sta rć z a b ite z o sta ły trz y o so b y , a ilo ść ra n n y ch w y n o si k ilk ad z iesiąt o só b .

R a n n y ch z o sta ło ró w n ie ż k ilk u n astu p o ­ licja n tó w .

N a c m en ta rz Ja n o w sk i d o sz ło z a le d w ie o k o ło 1 .5 0 0 o só b , p o d c z as, g d y re szta ‘tłu m u ro z e sz ła się p o p o sz c z e g ó ln y c h sta rc ia c h z p o lic ją.

C z ę ść d e m o n stra n tó w p o w ra c ają c z p o g rz e ­ b u z e b ra ła się o k o ło T e a tru M ie jsk ie g o , g d z ie z a trz y m aw szy d w a w o z y tra m w a jo w e i p rz e ­ w ró c iw szy je, z a m ie rz ała z m ie n ić je w z b ro jn ą b a ry k a d ę . G ru p a ta z o sta ła z lik w id o w a n a n a m ie jsc u p rz y u ż y c iu b ro n i b ia łe j

Angielska pożyczka dla Polski na inwestycje w Rożnowie i Gdyni.

Gdańskie pogłoski dokoła podróży dyr. Nixona

B E R L IN . K o re sp o n d e n t g d a ń sk i „ B erlin er T ag eb lattu * * d o n o si o z a in te re so w an iu , w y w o łą - n e m w iz y tą w P o lsc e d y re k to ra d e p e rta m e n tu k re d y tó w e k sp o rto w y ch w a n g ie lsk ie m m in iste r­

stw ie h a n d lu N ix o n a , k tó ry w to w a rz y stw ie p re ze sa B a n k u P o lsk ie g o p . A d a m a K o c a, w i­

c e m in istra P ia se c k ie g o i k ilk u w y ż sz y ch u rz ę d ­ n ik ó w m in iste rstw a sk a rb u o d w ie d z ił m .' in . p o rt w G d y n i.

W G d a ń sk u sn u je się w z w ią z k u z tą w i­

z y tą ró ż n e p rz y p u sz c z e n ia , a n a w e t o m a w ia się w id o k i p o ż y c z k i in w esty c y jn e j a n g ielsk ie j d la P o lsk i, d la k tó re j w iz y ta in fo rm ac y jn a N ix o n a u w a ża n a je st za d o b ry o m em .

W y d a je się n ie w y k lu c z o n e , że p rz e m y sł a n g ie lsk i u d z ie liłb y k re d y tu d o 5 m iljo n ó w fu n ­ tó w sz terlin g ó w (1 3 0 m iljo n ó w z ło ty c h ) n a ro z­

b u d o w ę z o p o ry w o d n e j i e lek tro w n i k o ło R o ż­

n o w a n a d D u n a jc e m , ja k ró w n ie ż n a ró ż n ą in ­ n e in w esty cje , m . in . w G d y n i.

i z n ik n ie ju ż n ie d łu g a z e tn o g ra fic z n e j k a rty E u ro p y .

Z e g a r d z ie jo w y d la k w e stji m a z u rsk ie j w y b ije n ie d łu g o g o d z in ę d w u n a stą. W sk a zó w k i p o su w a ją się n ie u c h ro n n ie d o celu . Je sz cz e k ilk a la t, n a jw y ż e j k ilk a n a śc ie , a o d ła m n a ro d u p o l­

sk ie g o n a M a z u ra c h z m ik n ie^ b e z śla d u w o d ­ m ę tac h g e rm a n iz m m W śró d u ro c z y c h la só w i jez io r m a zu rsk ic h z a p a n u je p o n u r y sp o k ó j śm ie rc i. N a ró d p o lsk i, ta to ry n a c z a s n ie u ra to ­ w a ł M a z u ró w o d z a g ła d y , o d p o w ie za to p rz e d są d em h isto rji.

i Ilość zabitych i rannych.

W w y n ik u starć z p o licją z o sta ły z a b ite n a m iejsc u trz y o so b y , o k o ło 6 0 o só b z o sta ło ra n ­ n y c h , z c z e g o z m a rło p rz y o p a tru n k u , w z g lęd ­ n ie w sz p ita la c h 5 o só b .

To była rabata za obce pieniądze stwierdza wiceprezydent Lwowa.

D r. S t. O stro w sk i, z a stę p u jąc y p re zy d e n ta m . L w o w a o g ło sił o d e z w ę d o m iesz k a ń c ó w , w k tó re j stw ierd z a m . in .:

B e z ro b o tn i m im o w ie lo k ro tn y c h o strz e że ń d a li się sp ro w o k o w a ć p rz e z z o rg a n iz o w a n y c h p ro w o k a to ró w , d z ia ła ją c y c h z a o b ce p ie n ią d z e i w im ię o b c y c h in te re só w . U d z iał i cele w y ­ w ro to w e ty c h c z y n n ik ó w z o stały p o n a d w sze lk ą w ą tp liw o ść stw ie rd z o n e .

W sz y sc y o d c z u w a m y n ie d o lę św ia ta p ra c y , w a lc z ą c e g o z e sk u tk a m i k ry z y su o g ó ln o św iato ­ w e g o , z d a je m y so b ie je d n a k w sz y sc y sp ra w ę ż e d ro g a d o p rz e z w y c ię ż e n ia p a n u ją c y ch tru d ­ n o śc i n ie p ro w a d zi p rz e z g w a łt i te ro r.

Niemcy zwiększają komunikacją morską z Prusami Wschodniemu

G D A Ń S K . W p ro w ad z o n a w lu ty m r. b . w sk u te k o g ra n ic z e n ia tra n z y tu n ie m ie c k ie g o p rz e z P o m o rz e k o m u n ik a cja m o rsk a p o m ię d z y N iem cam i a P ru sa m i W sc h o d n ie m i — b ę d z ie w n a jb liż sz y m c z a sie d w u k ro tn ie z w ię k sz o n a . D o ­ ty c h cz a s k o m u n ik a cja ta u trz y m y w a n a b y ła p rz e z trz y sta tk i, o b e c n ie lic z b a ic h b ę d z ie p o ­ w ięk sz o n a d o 6 .

W K ró le w c u p o d ję to p ro p a g a n d ę za k o rz y ­ sta n ie m z k o m u n ik a c ji m o rsk ie j i o m ija n ie m d ro g i lą d o w e j p rzez P o lsk ę.

Z a rzą d en ia te d o w o d z ą , iż N iem cy n ie z a ­ m ie rz ają ró w n ie ż w o k re sie le tn im p o w ię k sz a ć ilo śc i p o c iąg ó w tran z y to w y c h p rz e z P o m o rze .

Ablsynja odrzuca warunki Italjl

Słabe widoki rokowań o pokój.

G E N E W A . W a tm o sfe rz e d u ż e g o p o d n ie ­ c e n ia z e b rał się k o m ite t 1 3 -tu , k tó ry m a o rz e c, c z y istn ie ją o b e c n ie m o żliw o ści n a w ią za n ia ro ­ k o w a ń p o k o jo w y c h w ło sk o -a b isy ń sk ic h .

B a ro n A lo isi p o in fo rm o w a ł p rz e w o d n ic z . M a d a ria g ę, że rz ą d w ło sk i d o m a g a s ię :

1) b y ro k o w a n ia o z a w ie sz en ie b ro n i to c z y ­ ły się b e z p o śre d n io p o m ię d z y p rz e d sta w ic ie la­

m i o b u a rm ji. *

2 ) b y ro k o w a n ia p o k o j o w e to c z y ły się p o z a G e n e w ą .

3 ) b y d a n e b y ły g w a ran c je, iż c e sarz ab i- sy n ji n ie b ę d z ie m ó g ł z re o rg a n iz o w a ć n o w y c h sił z b ro jn y c h .

L ig a N a ro d ó w m o g ła b y w y d e le g o w a ć o b ­ se rw a to ra , a le ro k o w a n ia m ia ły b y c h a ra k te r p o ­ m ię d z y z w y c ięz c a m i a z w y cięż o n y m i.

D e le g ac ja a b isy ń sk a z a w ia d o m iła je d n a k p rz e w o d n ic z ą c e g o k o m ite tu 1 3 -tu , że n ie m o że p rz y ją ć p ro p o z y c y j w ło sk ic h .

Prasa sowiecka za zbliżeniem z Polską.

M O S K W A . P ra sa so w ie ck a w o sta tn ic h c z a sa ń h z m ie n iła k u rs w sto su n k u d o P o lsk i.

„Izw iestja* * z a m iesz c z ają a rty k u ł w sk a zu ją c y , ż e d w a w ie lk ie n a ro d y sło w ia ń sk ie w in n y d z ia­

ła ć w sp ó ln ie . T o n p ra sy so w ie c k ie j w y ra ź n ie z m ie n ił się i p ra sa sź u k a p u n k tó w z b liż e n ia

z P o lsk ą . f

2000 nowych samolotów posiadać bądzie Anglja do końca marca roku nast.

W z w ią z k u z n o w y m p ro g ra m e m ro z b u d o ­ w y lo tn ictw a a n g ie lsk ieg o , fa b ry k i sa m o lo tó w p ra c u ją g o rą c z k o w o n a trz y zm ian y .

D o m a rc a 1937 ro k u , A n g lja p o sia d a ć b ę ­ d z ie 2 0 0 0 n o w y c h a p a rató w .

(2)

Kto utrudnia rozwoj

UTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

kulturalny Polaków w G dańsku

GDANSK. H itlerow ski „D er D anziger V or- posten“ publikuje w zw iązku z przew łaszczeniem na M acierz szkolną gruntu w m iejscow ości Piekło i um ożliw ieniem w ten sposób budow y tamże polskiej szkoły, artykuł, w którym kry­

tykuje zbytnią ustępliw ość (?) senatu w obet żądań polskich w ładz szkolnych.

D ziennik tw ierdzi, że polska M acierz Szkol­

na w porozum ieniu z kom isarjatem generalnym R. P. dąży do m ożliw ie jak najw iększej rozbu­

dow y polskiego szkolnictw a i to w stopniu, nieodpow iadającym liczebności Polaków (?) gdańskich. By m óc te szkoły zaludnić dziećmi, M acierz Szkolna dąży do pionizacji tych N iem­

ców (!!), którzy są uzależnieni od chlebodaw ­ ców polskich.

Pow yższy artykuł w yjaśnia źródła tych trudności, na jakie polska ludność W olnego M iasta napotyka przy realizacji swych Słusznych żądań na polu rozw oju sw ego życia kulturalnego.

Próbna podróż m/s „Batory" i szybkością 20 mil na godzinę.

Statek „Batory“ przed swą inauguracyjną podróżą z Trjestu do G dyni, odbył w dniach od 31 m arca do 3 kw ietnia podróż próbną w zdłuż w ybrzeży Istrji i w yspyiCherso. '

W podróży pow yższej na zaproszenie dy­

rektora stoczni M onfalcone w ziął udział konsul R. P. w Trjeście D ygat w raz z szeregiem gości spośród m iejscow ych sfer m arynarki w ojennej, handlow ej i prasy.

U rządzenie w nętrza statku oraz dekoracje artystystów polskich, zw łaszcza zaś reproduk­

cja arcydzieła Jana M atejki „Batory pod Psko- w em“ w ywołały w ielkie uznanie w śród uczest­

ników w ycieczki.

N iemniejsze uznanie zdobyła spraw ność techniczna „Batorego**, który osiągnął w tej pierw szej podróży szybkość, przekraczającą 20 m il na godzinę.

B. prem. Kozłowski okradziony.

W m ajątku Przybysławice, pow. m iechow­

skiego, okradziono b. prem jera a obecnie sena­

tora prof. Leona K ozłowskiego.

K radzież popełniono w niezw ykłych oko­

licznościach. M ianow icie służąca w yniosła ubranie p. K ozłow skiego na w erandę do w y­

czyszczenia. W jednej kieszeni znajdow ało się 2.000 zł., legitym acja senatorska, różne no­

tatki, w drugiej zaś kieszeni cenna papierośnica G dy służąca w eszła do m ieszkania skorzy­

stał z tego złodziej i w yciągnął w ym ienione rzeczy z kieszeni ubrania.

Ostry protest AngIJi przeciw bombardowaniu ambulansów w Abisynji.

LONDYN. A m basador angielski w Rzym ie sir Erick D rum mond w ręczył w czoraj nową ostrą notę protestacyjną rządu angielskiego spow odu bom bardow ania am bulansów angiel­

skiego Czerw onego K rzyża przez lotników w łoskich. i

O siągnęliśm y rów now agę budżetu.

Przed samem i Św iętam i społeczeństw o otrzym ało w iadomość o osiągnięciu poraź pier­

w szy od lat kilku rów nowagi budżetow ej. Za­

stanow ić się w ięc trzeba, jakie znaczenie fakt ten posiada,

Polityka gospodarcza Polski opiera się od pięciu lat, a więc od początku w szechśw iatow e­

go kryzysu na dw óch niewzruszalnych zasadach:

na stałej w alucie i na utrzym aniu rów now agi budżetow ej.

Złotego potrafiliśm y obronić przed w strzą­

sam i kryzysu. N asz organizm finansow y, sce- m entow any silną w olą całego społeczeństw a przetrzym ał nacisk w alącego się system u w alu­

towego na św iecie.

Do osiągnięcia tego pom ogły nam nagro­

m adzone w latach pom yślnej konjunktury re­

zerwy skarbow e, którem i pokryw aliśm y deficy­

ty budżetow e, w ytwarzające się w skutek postę­

pującego spadku dochodów > państw a. D opóki istniały te rezerw y w alucie naszej i polityce gospodarczej nie groziło niebezpieczeństw o na­

cisku ze strony niedoborów budżetowych.

Spadek dochodów skarbow ych w yczerpał jednak szybko te zasoby. W ów czas znaleźliśmy się w obliczu pow ażnej obaw y, czy nasz system gospodarczy w ytrzym a nacisk deficytów budże­

tow ych. D latego też utrzymanie, a raczej przy­

w rócenie rów now agi budżetow ej stało się od­

tąd naczelnem dążeniem w szystkich rządów i hasłem całego społeczeństw a. W prowadzane od początku kryzysu coraz w iększe oszczędno­

ści budżetow e ham ow ały w zrost niedoborów skarbow ych. Zycie gospodarcze, sam orząd tery- torjalny i całe społeczeństwo m usiały ponosić coraz cięższe ofiary dla utrzym ania rów now agi budżetow ej.

k i

niemie-

: G Ł O S L U B A W 9 Anschluss wojskowy Gdańska.

„K urjer Poznański1* zw raca uw agę na w ia­

dom ości o poborze rekruta do arm ji niem ie­

ckiej w G dańsku, przyczem urzędow e koła gdańskie tłum aczą to dobrow olnością i praw em zgłaszania się Obywateli gdańskich do służby w arm jach obcych.

Tw ierdzenie, że rów nież w armji polskiej służą G dańszczanie, odpiera.dziennik poznański argum entem , że dla Rzeszy G dańsk jest pań­

stw em zagranicznem , podczas gdy z Polską łączy G dańsk cały szereg w ięzów, Rów nież nie zasługuje na w iarę tw ierdzenie o poborze dobrowolnym.

Przedew szystkiem zaś trzeba sobie zdać spraw ę z następstw tego dobrow olnego poboru w G dańsku:

„Czyż G dańszczanie po odbyciu „pow in- ności“ w ojskowej w N iem czech w cielani do hi­

tlerow skich organizacyj półwojskow ych nie stw orzą faktycznego garnizonu? — czytam y.

Zaczątki tego istnieją, a w spółpracy z kie- row niczem i czynnikaemi w ojskow em i Niemiec w cale się nie ukryw a,.. G łos m uszą zabrać kierow nicze polskie czynniki w ojskow e. G łos ten m usi być stanow czy*4,

W Palestynie mordują sią Żydzi i Arabowie.

JEROZO LIM A. W pobliżu m iasta N ablus zostali napadnięci kupcy żydow scy, znajdujący się w podróży. D ochodzenie ustaliło, że był to zamach na tle poliytycznem , dokonany przez tajną arabską grupę terorystyczną, m ającą na celu usunięcie z Palestyny' w szystkich cudzo­

ziem ców, a przedew szystkiem Żydów .

Żydzi zabili dw óch A rabów w pobliżu m ie­

jscow ości Petach Tikw ah, co uw ażane jest za akt zem sty za napad A rabów na żydow skich kupców.

16 zagród spłonęło w czasie świąt.

Kilkadziesiąt esób bez dachu nad głową.

Kielce. W W ielki Piątek około północy, w e wsi M yślew ice pow. radom skiego, z nie­

ustalonej narazie przyczyny, w jednej z zagród gospodarskich w ybuchł pożar, który objął pół w si i straw ił 11 zagród gospodarskich w raz z dom am i m ieszkalnem i, inw entarzem żyw ym i m artwym .

Straty w ynoszą przeszło 50.000 zł. Bez dachu nad głow ą pozostało kilkadziesiąt osób.

K ilka z nich w czasie akcji ratunkow ej doznało dotkliw ych poparzeń.

W W ielką Sobotę starosta radom ski udzie­

lił pogorzelcom doraźnej zapom ogi na święta.

Trzy miliony salda dodatniego w handlu zagranicznym w marcu.

W edług tym czasow ych obliczeń G łów nego U rzędu Statystycznego w m arcu r. b. bilans handlu zagranicznego Rzeczypospolitej Polski w raz z. w. m . G dańskiem w yniósł w przyw o­

zie 206.326 ton w artości 80.253.000 zł i 1.001.602 tony w artości 83:260.000 zł. w w ywozie. Saldo dodatnie zatem w yniosło w m arcu 3.007.000 zł.

W ydatki państw ow e m imo w ielkich w ysił­

ków rządów i ofiar całego społeczeństw a, a zw łaszcza w arstw y pracow niczej, nie dały się jednak zm niejszać w tern sam em szybkiem tem pie, w jakiem następow ał ubytek dochodów.

W ów czas to państw o zm uszone było dla pokry­

cia deficytu budżetow ego sięgnąć do zasobów oszczędnościow ych społeczeństw a. Pochłanianie przez Państw o w olnych kapitałów pryw atnych dla celów budżetowych kurczyło jednak m ożli­

wości pokrywania potrzeb gospodarczych spo­

łeczeństwa przez inicjatyw ę pryw atną. K oniecz­

nością w ięc stało się poczynienie takich oszczę­

dności i przedsięw zięcie taH ich zarządzeń, któ- reby w yrów nały w ydatki państw ow e z do­

chodami.

Rząd prem jera K ościałkowskiego w progra­

m ie sw ym zapow iedział bezwzględną w alkę o rów now agę budżetow ą. W prow adzono now e oszczędności i zadekretow ano nowe zarządzenia podatkow e. Te posunięcia dały w ciągu ostat­

nich czterech m iesięcy — jak w ynika z ogło­

szonych danych — sum ie około 60 m ilj. złotych.

Jest to fakt pocieszający zdolny jest poko­

nać naw et najtrudniejsze przeszkody w życiu gospodarczem narodu. O fiary w szystkich w arstw społecznych, ponoszone od tylu już lat, nie po­

szły na m arne. Zm ora stałego deficytu budże­

tow ego, przygniatającego naszą gospodarkę, za­

nika. W now y rok budżetow y w chodzim y bez m iesięcznego balastu deficytow ego i z budżetem zrów now ażonym .

O becnie gdy osiągnęliśm y w reszcie chodzić m usi o utrzymanie uzyskanej rów wnow agi bu­

dżetow ej na stałe. Jest to obowiązek zarów no rządu, jak i całego społeczeństwa. Jeśli na fak­

cie bezdeficytow ego, a naw ed 2 peW ną podw y­

żką zam kniętego m arca, m am y budow ać nadzie­

ję na przyszłość, m usim y w ytężyć w szystkie siły, aby osiągniętego dorobku nie zaprzepaś­

cić.

N iech się strzegą słabe narody!

Negus nie uważa się za pokonanego K O PEN H AG A . Prasa skandynaw ska pu­

blikuje dziś w yw iad z cesarzem A bisynji H aile Selassie. Pierwszy ten od szeregu tygodni w y­

w iad jest sw ego rodzaju rew elacją.

W łosi — ośw iadczył negus — chętnie nazyw ają nas dzikusam i. Nie m y jednak w tar­

gnęliśm y do obcego kraju szczyczącego się kil­

kuset tysiącletnią niepodległością. N ie m y to rozpętaliśm y szał bezlitosnej w ojny topiąc w ol­

ny kraj w m orzu krw i.

Chcieliśm y cyw ilizacji i postępu. Ta jednak cyw ilizacja którą niosą bom by lotnicze i gazy nie jest cyw ilizacją, lecz policzkiem, w ym ierzo­

nym całej ludności. Czem u m ilczy św iat — za­

pytuje dalej negus — gdy bezbronne m iasta padają ofiarą okrutnych nalotów eskadr niszczy­

cielskich gdy straszliw y iperyt kładzie tru­

pem setki i tysiące bezbronnych ludzi.

Czy los krw awiącej w sw ej obronie A bisynji nie zatarga sum ieniem św iata? Podnoszę głos ostrzegaw czy — m ówi negus — Jeśliby m iał zatrium fow ać najbrutalniejszy, jaki zna histo- rja im perjalizm niech sie strzegą narody, które przez bierność sw ą do tego dopuściły! Zaw sze się znajdują silniejsi, którzy pokuszą się o ich podbój.

N egus nie uw aża się za pokonanego.

W ieści o rozbiciu arm ji regularnej kw alifi­

kuje jako fałszyw e, zaznaczając, że W łosi oka­

zali się arcym istrzam i w koloryzow aniu w iado- dom ości z placu boju. N adejście pory deszczo­

w ej, zdaniem negusa, w inno spowodować za­

sadniczą odm ianę sytuacji w ojennej.

Krwawy bój 80 dziewcząt

Internat zdemolowany w kłótni politycznej.

G ENEW A . W jednym z w ielkich interna­

tów dla dziew cząt w St. G allen doszło do nie­

zw ykłego zajścia.

Przebyw ające w tym internacie w liczbie 80-ciu m łode panienki w szystkich niemal naro­

dowości, posprzeczały się w czasie obiadu na tem at ostatnich w ydarzeń politycznych.

Zatarg przybierał coraz ostrzejszą form ę, aż w reszcie podzielone na dw a obozy pensjo­

narki, rzuciły się na siebie z talerzami, a new et w idelcam i i nożam i w ręku. D ziew częta w al­

czyły z takiem zacietrzewieniem, że kilkanaście z nich odniosło ciężkie rany. Dwie z nich już zm arły. K res krw awej bójce pensjonarek poło­

żyła dopiero policja, w ezw ana przez przełożo­

ną internatu.

Jakie wycieczki Polaków z zagranicy przybędą do Polski.

* Na nadchodzący okres letni zapow iedziane zostały liczne w ycieczki Polaków ze Stanów Zjednoczonych. Przybędą rów nież do kraju li­

czne w ycieczki śpiew aków polskich z zagrani­

cy na organizowany w br. zlot śpiew aków pol­

skich. W zlocie tym zapow iedziały już sw ój sw ój udział polskie zespoły śpiewacze : z A ustrji, Czechosłowacji, Francji, Łotwy. N iem iec, Ru- m unji i Stanów Zjednoczonych.

Cóż nam m oże przynieść pod w zględem gospodarczym stała rów now aga budżetow a?

N ietylko zapew ni ona i um ocni bezpieczeństwo naszej w alacie i naszej gospodarce narodow ej ale niew ątpliw ie w płynie też na pobudzenie e- nergji twórczej społeczeństw a. O siągnięcie bo­

w iem rów now agi budżetow ej w ytw arza pom yś­

lny dla zw iększenia obrotów gospodarczych na­

strój psychologiczny. Rów nowaga budżetow a zw alnia też pryw atny rynek kapitałow y od za­

potrzebow ania skarbow ego. W ytw arzające się w olne kapitały, narastająca kapitalizacja w ew­

nętrzna m ogą być obróccne na potrzeby finan­

sow ania inicjatyw y pryw atnej, od pobudzenia której zależne jest w w ysokim stopniu ożywie­

nie tem pa życia gospodarczego kraju.

O becnie, gdy osiągnięta została po tak dłu­

gotrwałych w ysiłkach rów now aga budżetow a, czas jest m yśleć nie o dalszem zm iejszeniu w y­

datków państwow ych lecz raczej o pow iększe­

niu dochodów skarbu. W zrost tych dochodów osiągnąć m ożna jedynie przez ożyw ienie w yt­

w órczości, przez zw iększenie zatrudnienia, przez rozszerzenie konsum eji. D okonać tego m oże inicjatyw a pryw atna, przez którą otw ierają się obecnie pom yślne w idoki. Pam iętać należy, że utrzym anie rów now agi budżetow ej łączy się ści­

śle z koniecznością aktyw izacji życia gospodar­

czego, której nieda się przeprow adzić bez du­

żego w ysiłku ze strony sfer gospoparczych. M u­

szą one na pew ien okres ograniczyć sw’e zyski na korzyść zarobków pracow niczych.

Rów now aga budżetow a rozw iązuje ręce ży­

ciu gospodarczem u, które m oże dążyć do zas­

pokojenia potrzeb gospodarczych społeczeństw a.

Oto w ażne i w ielostronne korzyści, które m oziemi osiągnąć, jeżeli potrafim y utrzym ać na stałe rozpoczęty w m arcu r.b. okres rów no­

w agi budżetowej.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Okazało się, że z jednej z ferm zwierząt futerkowych, znajdujących się w powiecie wilejskim, przed paru Jaty uciekło kilka srebrnych lisów, które prawdopodobnie osiedliły się

Jabłońskiego

szkód w zakładzie, płożenia pracy i t.p.) abonent nie ma prawa żąda­.. nia nledostarczonych numerów

W ierzym y, że zrobić to m ogą tylko ci w szyscy działacze ludow i, którzy potrafią w ysiłki sw oje skupićjdookoła w odza całego narodu, syna w si, gen.. R ydz-Sm igły,

M eteoryt był łatwo widzialny z ziemi, a lecąc prawie przez pół kręgu nieba rozżarzył się przytem w powietrzu do tego stopnia, że tajem niczą drogę swej

M anifestacje bowiem, zainscenizowa- ne przez te sztaby, ściągnęły tylko tych ludzi, którzy są posiadaczami legitymacyj partyjnych, którzy zjawiają się na każdem zebraniu czy

N a część pierw szego pioniera tych okolic zam ierzał inźsynier nazw ać osadę od im ienia W oźniaka, ale ten polski chłop, który po dw akroć zm uszony był opuszczać

W tym roku od dłuższego czasu rzuca się w oczy brak bandery polskiej, co jest tern dziwniejsze, że w iększość przebyw ającyoh w Zoppotach kuracjuszy, stanow ią