TSmm
i Rewitalizacja
Sen o Starym Rynku
Koncepcja architektoniczna Starego Rynku w Słupsku zaprezentowana przez jej twórcę - Mirosława Zwol- skiego podczas ostatniej sesji rady miejskiej wywołała brawa radnych.
Czy ma szansę na realizację?
Wszystko zależy od władz miasta.
Zobacz słupską starówkę oczami architekta.
Do wynajęcia powierzchnie magazynowe, biurowe i place w BROWARZE SŁUPSKIM.
Magazyny od 400 m ł do 1000 m 2 , Duży parking, w sąsiedztwie Makro Punktu,
lei: 88 33 55 071; 508166162
www.knebfewski.pl
W Korzybiu grzyby zbierali i smakowali
Ponad cztery kilogramy grzybów zebrał najlepszy zawodnik V Otwartych Mistrzostw f Polski w Grzybobraniu. Wybrano też najsmacz
niejsze potrawy i największego prawdziwka.
m <zi ' i Przewozy okazjonalne i | J tańsze od taksówek
Czy zapowiada się rewolucja w usługach przewozowych w Słupsku? Wszystko wskazuje, że tak. Na lokalnym rynku pojawiła się firma wożąca klientów po mieście i okolicach dużo taniej niż taxi.
Dziennik Pomorza Środkowego
JZ'
^ |„. w — ,i.„, u M y
Poniedziałek 3 października 2011 j www.gp24.pl J redaktor wydania: Monika Zacharzewska ROK V • ISSN 0137>9526-indeks 348570 • Wydanie A • Nakład 35.420 egz. j nr 230 (1439) j 1,70 zł u m m
2962311K01A
140 tysięcy zł dla taksówkarza za 624 dni niesłusznego aresztu
Z WOKAN DYSłupski taksówkarz Roman K., oczyszczony z zarzutów wywozu dziewczyn nagabywanych w dyskotekach do niemieckich domów publicznych, dostanie prawie 140 tysięcy złotych.
Sąd okręgowy przyjął, że jeden dzień za kratkami równa się 100 złotych i doliczył do tego odszkodowanie za stracone zarobki.
Z a murami aresztu Roman K. przesiedział od po
czątku kwietnia 2002 roku do połowy grudnia 2003 roku. W sumie 624 dni. Jak się okazało po dwóch procesach, taksów
karz został „niewątpliwie nie
słusznie aresztowany", bo z wszystkich zarzutów sąd go uniewinnił. Nieprawomocny wyrok odszkodowawczy, który sąd okręgowy wydał w piątek, zapadł po dziewięciu i pół roku od czasu aresztowania.
Podejrzanych o handel dziewczynami i zagraniczne stręczycielstwo zatrzymano i aresztowano w kwietniu 2002 roku. Słupska prokuratura okręgowa wtedy zarzuciła siedmiu osobom czerpanie ko
rzyści majątkowych z wywozu
i sprzedaży kobiet do niemiec
kich domów publicznych.
Według aktu oskarżenia z 2002 roku, proceder miał miejsce pod koniec lat 90. i na początku drugiego ty
siąclecia. Według śledczych, wśród siedmiu stręczycieli do
minowała 36-letnia dzisiaj Re
nata K. Wabiła dziewczyny, obiecując im pracę kucharek, kelnerek czy opiekunek. W Słupsku młode dziewczyny werbowano w dyskotekach i przez znajomych. Godziły się na wyjazd, bo chciały pracować za granicą. Jednak już po prze
kroczeniu granicy kobietom od
bierano paszporty i przekazy
wano „towar" niemieckim czy tureckim sutenerom w agen
cjach towarzyskich. Koszto
wały po 400 czy 500 marek.
Czasami były tyle warte, ile te
lewizor czy magnetowid.
Głównym odbiorcą kobiet był aresztowany w Niemczech Turek- - Ibrahim O. Jedna z ofiar handlu ludźmi wróciła do Polski dzięki rodakowi, który wykupił ją za tysiąc marek.
Kilka uciekło i powiadomiło niemiecką policję.
W śledztwie Renata K jako jedyna przyznała się do za
rzutów. Twierdziła, że dziew
czyny wiedziały, o jaką pracę chodzi.
Pierwszy proces potwierdził zarzuty prokuratury i oska
rżeni zostali skazani na kary od trzech lat do pięciu i pół roku więzienia. Tymczasem gdański Sąd Apelacyjny utrzymał tylko wyrok wydany na jedną osobę. Inne - w ca
łości lub w części uchylił. Sąd w Słupsku, w czasie drugiego procesu, miał zbadać, czy pod
słuchy zakładane przez służby niemieckie mogą być dowo
dami w procesie przeciwko pol
skim obywatelom, czyli czy były legalne.
W drugim procesie w Słupsku o handel kobietami i zagraniczne stręczycielstwo oskarżeni odpowiadali z wolnej stopy. W maju 2009 roku za
padł wyrok, ale tylko wobec czterech oskarżonych, bo sprawy innych, wtedy poszu
kiwanych, wyłączono do od
rębnego postępowania.
Renata K dostała trzy lata więzienia. Sąd uniewinnił jej ojca Romana K., taksówkarza ze Słupska, oskarżonego o wywóz dziewczyn. Dariusz G.
dostał trzy lata. Bogdan Sz.
został skazany na cztery lata.
Wyrok uprawomocnił się pod koniec czerwca ubiegłego roku. Z takim orzeczeniem w ręku uniewinniony .taksów
karz Roman K. zażądał od skarbu państwa prawie 80 ty
sięcy złotych odszkodowania za utracone zarobki oraz 150 ty
sięcy złotych zadośćuczynienia za niesłuszne aresztowanie.
- Życie mu się pogmatwało tylko dlatego, że był taksów
karzem - mówi adwokat Mie
czysław Hebel, pełnomocnik Romana K - Areszt to prawie dwa lata wyjęte z życiorysu.
Mój klient rozchorował się, wrócił do pracy, ale życie prze
wróciło mu się do góry nogami.
W piątek słupski sąd okręgowy, ten, który unie
winnił taksówkarza, zasądził kwotę niższą od roszczeń. Przy
znał Romanowi K. 74.880 zło
tych odszkodowania za utra
cone w czasie aresztowania zarobki oraz 62.400 zł zadość
uczynienia.
- Przyznając zadośćuczy
nienie, sąd przyjął, że jeden dzień w areszcie równa się sto złotych, ale to są rzeczy niewy
mierne. O tym może tylko po
wiedzieć ten, który to przeżył - mówi adwokat. - Jednak teraz wszyscy patrzą przez pryzmat podatnika i możli
wości skarbu państwa. Na pewno zwrócimy się o pisemne uzasadnienie, jakimi argu
mentami kierował się sąd, przyznając akurat sto złotych za jeden dzień w areszcie.
« BOGUMIŁA RZECZKOWSKA
Czarne Pantery w dobrej formie przed startem ligi
Bardzo efektownie wypadły ostatnie mecze koszykarzy Energi Czarnych przed rozpoczęciem zmagań w Tauron Basket Lidze. Podopieczni Dainiusa Adomaitisa dosłownie przespacerowali się po Kotwicy Kołobrzeg, zmietli Polpharmę Starogard Gdański i wygrali w j XVI Turnieju o Puchar
; Prezydenta Słupska, jaki w weekend odbywał się w hali Gryfia.
! Brązowi medaliści z ubiegłego sezonu według Zorana I Sretenovicia, szkoleniowca
Polpharmy Starogard Gdański, dysponują lepszym składem niż
» w poprzednich rozgrywkach. Są j silni, dobrze wyszkoleni.-Ale
= wciąż widzę, że mogą grać lepiej
; - ocenił Dainius Adomaitis, trener Energi Czarnych.
Pierwszy mecz w lidze w sobotę z Siarką w Tarnobrzegu.
RAFAŁ SZYMAŃSKI
0 XVI TURNIEJU 0 • PRCmENTA CZYM NA SIR. 32. /
A/ą/ćciĄfCf Pilarki Stiht ód
664oo
/
Centrum Narzędzi
Słupsk ul. Grottgera 17D tel. 59 843 28 93 SBRWIS 59 841 79 93
SPRAWDŹ NASZE CENY!
I Bytów '
Plac jest otwarty
Bytowianie mogą już cieszyć się od
nowionym placem Kardynała Wyszyńskiego.
9 7 7 0 1 3 7 9 5 2 1 1 4 4 0
kraj opinie
poniedziałek 3 października 2011 r.
regiodom.pl
www.regiodom.pl
POZNAŃ
Wyścig Jaszczurów
„Sen o czerwonym dywanie"
Janusza Kłosińskiego zdobył główną nagrodę rozstrzygni
ętego w niedzielę w Poznaniu III Festiwalu Filmowego „Wy
ścig Jaszczurów". O „Złotego Jaszczura" walczyło 16 filmów.
Festiwal został zorganizowany z myślą o dojrzałych artystach, których wiek przekroczył 50 lat.
Najstarszym uczestnikiem był 78-letni Bohdan Kezik. - Autor 73-letni Janusz Kłosiński to barwna postać, aktor natursz
czyk, pamiętany przez wielu jako Józio Śpiewakz„Rejsu" Marka Pi
wowskiego - powiedział dy
rektor festiwalu Jerzy Jemas.
(PAP)
ZAKOPANE
Namysłowski na finał Koncertem orkiestry Zbi
gniewa Namysłowskiego - Big bandu Kalatówki - oraz jam ses
sion zakończyły się w nocy z so
boty na niedzielę tegoroczne twórcze spotkania muzyków jazzowych w Tatrach, czyli Jazz Camping Kalatówki. Spotkanie młodych muzyków ze starszą generacją jazzmanów, wspólne jam sessions i koncerty to - we
dług Namysłowskiego - cecha charakterystyczna jazzowego campingu. Na te twórcze spo
tkania przyjeżdża coraz więcej młodych muzyków, są to m.in.
uczniowie, studenci i absol
wenci szkół muzycznych. Oni tworzą trzon klasycznego big bandu, orkiestry będącej naj
lepszą szkołą kolektywnego muzykowania.
(PAR) WARSZAWA
Nowy prezes dziennikarzy Krzysztof Skowroński będzie nowym prezesem Stowarzy
szenia Dziennikarzy Polskich - zdecydował w sobotę Zjazd Delegatów SDP. Skowroński uważa, że środowisko dzienni
karskie powinno być solidarne i ponadpartyjne, bo tylko takie może wymusić na politykach, by w publicznym radiu i tele
wizji rządziły medialne osobo
wości. Jego zdaniem profesjo
nalne dziennikarstwo obecnie nie daje sobie rady z opisem rzeczywistości i dlatego rozwija się w Polsce tzw. dziennikar
stwo obywatelskie.
(PAP)
Adoracja cudu w Sokółce
PODLASKIE W kaplicy w kościele Św. Antoniego w Sokółce w niedzielę uroczyście umieszczono do publicznej adoracji relikwiarz z Cząstką Ciała Pańskiego.
m >$w«W '
>'<U
Z.; j P
Z kaplicy na plebanii, najpierw na ołtarz przed kościołem, a potem do Kaplicy Matki Bożej Różańcowej w kościele przeniesiono do adoracji przez
wiernych kustowię, czyli rodzaj relikwiarza z Cząstką Ciała Pańskiego. ««a.
Dziennik Pomorza Dyrektor zarządzający oddziału Piotr Grabowski
Redaktor naczelny Krzysztof Nałęcz Zastępcy
Przemysław Stefanowski Bogdan Stech (internet)
med a
reg onalne
Wydawca:
Media Regionalne Sp. z o.o.
ul Prosta 51,00-838 Warszawa Drukarnia
Media Regionalne
ul. Słowiańska 3a, 75-846 Koszalin tel. 94 340 35 98, dmkamia@mediaregionalne.pl
IZBA W Y D A W C Ó W
PRASY IUIAHTOITROLOWAIIY
m^KMmjOYsrmuiwsT
W 2009 r. w sokolskim ko
ściele kapłan upuścił na po
sadzkę komunikant w trakcie udzielania komunii. Zgodnie z obwiązującymi w takiej sytu
acji zasadami został on umiesz
czony w specjalnym naczyniu, by rozpuścił się w wodzie. Po tygodniu pojawiła się na nim plama, sprawiająca wrażenie krwi. Komunikant poddano specjalistycznym badaniom.
Specjaliści patomorfolodzy z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku uznali, że mate
riał jest cząstką mięśnia serco
wego w agonii. Wydarzenia te nazwano wówczas „cudem" w Sokółce.
W niedzielnych uroczysto
ściach w Sokółce wzięły udział tłumy wiernych w tym liczne pielgrzymki. Nabożeństwu przewodniczył metropolita bia
Głos Koszaliński - www.gk24.pl ul. Mickiewicza 24
75-004 Koszalin tel. 94 347 35 99 fax 94 347 35 40 » tel. reklama 94 347 3512 redakcja.gk24@mediaregionalne.pl reklama.gk24@mediaregionalne.pl Głos Romorza-www.gp24.pl ul. Henryka Pobożnego 19 76-200 Słupsk tel. 59 848 8100 fax 59 848 8104 tel. reklama 59 848 8101 redakcja.gp24@mediaregionalne.pl reklama.gp24@mediaregionalne.pl Głos Szczeciński - www.gs24.pl ul. Nowy Rynek 3
71-875 Szczecin tel. 914813 300 fax 9143 34864 tel. reklama 91481 33 92 redakcja.gs24@mediaregionalne.pl reklama.gs24@mediaregionalne.pl PRENUMERATA:
tel. 94 34 73 537
łostocki abp Edward Ozo
rowski.
Z kaplicy na plebanii, naj
pierw na ołtarz przed ko
ściołem, a potem do Kaplicy Matki Bożej Różańcowej w ko
ściele przeniesiono do adoracji przez wiernych kustowię, czyli rodzaj relikwiarza z Cząstką Ciała Pańskiego: białą tkaniną (korporałem), na którym widać krwawą półkolistą plamę o wy
miarach około 1,5 cm na 1,5 cm oraz monstrancję z Najświ
ętszym Sakramentem gdzie będą się znajdować na stałe.
Kustowia stoi za pancerną szybą.
Metropolita białostocki za
pewniał w homilii, że zdarzało się w historii, iż substancja ciała Chrystusa lub jego krwi stawała się dostępna zmysłom człowieka.
LOTTO Lotto z 1.10
15,23,27,29,33,41 Kaskada z 1.10
1,2,3,6,7,8,14,15,16,19,20,24 Joker z 30.09
1011,15,20,41 Multi Multi z 2.10 g. 14
10,11,13,15,16,19,21,24, 26,31,42,50,54,58,60,63,65, 77,78,80 Plus 31
Mulit Multi zl.lOg. 22.15 2,14,16,18,22,26,30,33,34, 37,47,48,51,52,61,66,69,73, 77,78 Plus 16
Mini Lotto z 1.10 12,17,18,27,31
- Tak też stało się w Sokółce - powiedział.
Wyjaśnił, że badania prze
prowadzone przez patomorfo
logów potwierdzają empi
rycznie to, co przyjmujemy wiarą ewangeliczną.
- Doświadczenie wiary do
puszcza doświadczenie przy
rodnicze, ale do niego się nie sprowadza. Tak więc to co w wydarzeniu w Sokółce było ciałem Chrystusa jest nim i teraz, tyle że w inny sposób - mówił.
Metropolita powiedział też, że Bóg daje wiernym znaki, czyni cuda zwykle po to, by umocnić wiarę lub ją przy
wrócić.
- To co się wydarzyło w So
kółce wiążemy z wiarą. Ma na być tak mocna, by to co niemo
żliwe stawało się możliwe. Dla
Boga bowiem nie ma nic nie
możliwego - podkreślił abp Ozorowski i dodał, że wszędzie gdzie sprawowana jest najświ
ętsza ofiara dokonuje się cud eucharystyczny, to jednak w Sokółce został od zdwojony, a cud wiary został umocniony cudem empirycznym.
Wydarzenia z 2009 roku w Sokółce badała w 2010 r. ko
misja kościelna i uznała, że w
Biała tkanina (korporał), na której widać krwawą półkolistą plamę o wymiarach około 1,5 cm na 1,5
C m . Fot. Artur Reszko
sprawie tych zjawisk euchary
stycznych nie było ingerencji osób trzecich, co znaczy, że nie są mistyfikacją. Akta sprawy są w Nuncjaturze Apostolskiej w Warszawie i w Watykanie.
Rzecznik Kurii Metropoli
talnej w Białymstoku ks. dr Andrzej Dębski powiedział PAP, że kwestia uznania cudu eucharystycznego w Sokółce leży w gestii Watykanu. Dodał, że nie należy się spodziewać szybkich decyzji w tej sprawie.
Kościół będzie obserwować czy będzie się rozwijał kult w tym miejscu, Czy będą miały miejsce niewytłumaczalne zja
wiska takie jak np. uzdro
wienia czy nawrócenia - wyja
śnił. 1;
(PAP)
Podobne przypadki W Dwa najbardziej znane tego ro
dzaju zdarzenia jak to w Sokółce, które stały się obiektem kultu, to przede wszystkim:
• cud eucharystyczny z VIII wieku z Lanciano we Włoszech, gdzie hostia zamieniła się w okrągły fragment serca ludzkiego. Ba
dania potwierdziły, że to tkanka ludzka.
* t o także wydarzenie z 1263 roku z włoskiej Bolseny, gdzie na fragment korporału (białego płótna) z hostii kapała krew ludzka. Badania lekarskie potwier
dziły, że była to rzeczywiście krew.
KURSY WAIUT
Na podstawie art. 25 ust. 1 pkt 1 b ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych Media Regionalne Sp. z o.o.
zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w „Głosie Dzienniku Pomorza* jest zabronione bez zgody Wydawcy.
kurs średni zmiana
EUR 4,0067 0,14.
USD 2,8055 0,52'
CHF 3,3640 0,16'
GBP 4,4735 0,60'
W czwartek trafi do księgarń książka o znanym reporterze Ry
szardzie Kapuścińskim. Jej autorem jest Mirosław Ikonowicz.
wiać z Kapuścińskim, pozostawał często na całe życie pod wrażeniem tej rozmowy. On miał niezwykłą umiejętność słuchania rozmówcy, wynikającą z jego nienasyconej, głęboko życzliwej ciekawości ludzi i świata. Każdy czuł się przy Ryśku jakoś dowartościowany, a nigdy onieśmielony. Być może to wrażli
wość i wyobraźnia pisarza, który był dzieckiem polskich kresów spra
wiały, że zachował niezwykłą oso
bistą skromność mimo światowych sukcesów, jakie były udziałem nie
wielu - uważa dziennikarz.
Książka „Hombre Kapuściński" ukaże się nakładem wydawnictwa Ro- sner&Wspólnicy.
(PAP) O dziejach długoletniej przyjaźni z
Ryszardem Kapuścińskim, jego od
wadze, lewicowych sympatiach i dość konserwatywnym stosunku do kobiet pisze znany dziennikarz Miro
sław Ikonowicz w książce „Hombre Kapuściński", która 6 października, czyli w najbliższy czwartek, trafi do księgarń.
W krajach latynoamerykańskich, słowo „hombre" oznacza mężczyznę, ale także człowieka ho
noru i dżentelmena - tak Mirosław Ikonowicz postrzegał Kapuści
ńskiego, z którym przyjaźnił się niemal całe życie. Poznali się na drugim roku studiów na Wydziale Historycznym UW, później pracowali razem w PAP i dla „Polityki",
wspólnie relacjonowali wojnę w An
goli, w tym samym czasie pracowali w krajach Ameryki Łacińskiej. Ikono
wicz zastrzega, że nie polemizuje z Arturem Domosławskim, którego biografia „Kapuściński non-fiction"
wzbudziła tyle kontrowersji. - Tę książkę uważnie przeczytałem do
piero po napisaniu własnej. To bio
grafia, a mój portret Ryśka jest su
biektywną opowieścią o naszej przyjaźni - podkreśla autor
„Hombre Kapuściński". Książka Ikonowicza przenosi czytel
nika w świat dziennikarstwa przed- internetowego, romantycznych czasów dalekopisów i reporterskiej solidarności.
- Ktokolwiek miał szczęście rozma-
Szukasz pracy? Chcesz lepiej poznać
reqi0praca.pl P'awa Pracownika?
3 * i 7 a : r 7 v # n a n a s ? n n r t a Zajrzyj na nasz portal
www.regiopraca.pl
Europa świat
poniedziałek 3 października 2011 r
Mniej polskiego w szkołach
BIAŁORUŚ Coraz mniej osób uczy się polskiego w szkołach państwowych. Tymczasem ludzie chętnie chcą poznać polski z myślą o przyszłej pracy lub studiach.
Dyskutowano o tym w so
botę na Forum Oświaty Pol
skiej na Białorusi.
- To spotkanie nauczycieli i organizatorów oświaty - orga
nizacji społecznych, które uczą języka polskiego - powiedział konsul RP w Grodnie Andrzej Chodkiewicz. Podkreślił, że forum odbyło się po raz pierwszy od pięciu lat.
Wśród organizacji uczących polskiego jest Polska Macierz Szkolna (PSM). Jej prezes Stanisław Sienkiewicz powie
dział, że w oświacie polskiej na Białorusi regres widoczny jest od 2004 roku. W szczy
towym okresie, latach 2004- 2005, naukę polskiego w różnych formach pobierało ok.
25 tys. uczniów. Obecnie to około 11-12 tys., w tym jedna trzecia w szkołach społecz
nych.
WIOCHY
Spotkanie w Caffe Greco W historycznej kawiarni Caffe Greco w Rzymie odbyło się w niedzielę spotkanie po
święcone wspólnym dziejom Polaków i Włochów oraz pol
skiej emigracji w Italii, zorgani
zowane z okazji obchodzonego w tym roku 150-lecia zjedno
czenia Włoch.
To właśnie Caffe Greco przy via Condotti było w XIX wieku miejscem spotkań Wielkiej Emi
gracji: Adama Mickiewicza, Ju
liusza Słowackiego, Cypriana Ka
mila Norwida, Józefa Kraszewskiego, Henryka Sien
kiewicza, o czym przypominają ich portrety, wiszące na ścia
nach. W prelekcjach zwracano uwagę na zbieżność losów obu narodów, które przed dwoma wiekami prowadziły walki o wy
zwolenie, a także na wielki wkład Polaków w wałki o zjednoczenie Włoch, w t y m ich udział w obronie Republiki Rzymskiej.
(PAP)
Sienkiewicz zastrzegł, że re
gres ma wiele przyczyn; to wynik reform białoruskiego systemu oświaty i procesów de
mograficznych; jest to też jednak efekt złych relacji mi
ędzy dwoma państwami i po
kazywania Polski w mediach białoruskich jako państwa nie
przyjaznego.
Zdaniem konsula Chodkie
wicza, obecny stan oświaty pol
skiej na Białorusi nie jest bu
dujący.
- Daje się zaobserwować tendencja do zmniejszania się ilości uczniów w szkołach pa
ństwowych. Szczególnie wyra
źnie widać to w szkołach, w których język polski był na
uczany jako przedmiot. Ta forma najszybciej ginie i jest zamieniana w fakultety i różnego rodzaju kółka języ
kowe, które często nie odby
wają się i mają niższy poziom - powiedział dyplomata.
Jak zauważył, na tym tle dobrze plasują się dwie szkoły polskie - w Grodnie i w Wo- łkowysku. W ostatnich dwóch latach wzrosła w nich ilość uczniów. W Grodnie są obecnie trzy pierwsze klasy polskie, w Grodnie - dwie klasy.
Szkoły społeczne prowa
dzone przez Domy Polskie i pa
rafie rozwijają się bardzo szybko i dynamicznie - ocenia szefPSM.
- Od momentu wejścia w życie Karty Polaka mamy wśród uczniów bardzo duże grono osób dorosłych, stu
dentów, którzy nie opanowali na dostatecznym poziomie języka polskiego i chcą to uzu
pełnić - wskazał Sienkiewicz.
- Nauczanie pozaszkolne prowadzone przez PSM czy
Związek Polaków na Białorusi, a nawet przez firmy komer
cyjne staje się alternatywą do nauki polskiego w szkołach pa
ństwowych - dodaje Chodkie
wicz. Ale, jak zauważa, w wy
borze takich form nauczania widać już inną motywację uczniów czy rodziców.
- O ile w szkołach państwo
wych wysyłanie dziecka na lekcje polskiego jest pewnego rodzaju wyborem patrio
tycznym, wynikającym z roz
budowanej polskiej świado
mości narodowej, to w szkołach społecznych język polski jest traktowany jako język przy
szłej komunikacji związanej z pracą czy studiami w Polsce - wskazał konsul.
Uczestnicy forum przyzna
wali, że czasem powodem małej liczby chętnych do nauki w polskich szkołach jest brak
zainteresowania rodziców, a z polską tożsamością narodową wśród Polaków na Białorusi są problemy. Rodzice kierują się też motywami czysto prak
tycznymi. Rozważają, czy język będzie przydatny ich dzieciom w przyszłości.
Na forum przedstawiono działalność instytucji uczących polskiego z różnych regionów Białorusi - Grodna, Mińska, Mohylewa, Brasławia. Podkre
ślono konieczność wznowienia prac dwustronnej komisji ds.
szkolnictwa polskiego na Bia
łorusi i białoruskiego w Polsce.
- Podstawowym postulatem końcowym jest przywrócenie dialogu z władzami białoru
skimi w kwestiach oświato
wych - podsumował konsul Chodkiewicz po spotkaniu. Jak dodał, bez powrotu do wzajem
nych ustaleń nie da się
utrzymać języka polskiego w szkołach państwowych.
Innym postulatem jest też obecność nauczycieli z Polski w szkołach publicznych i spo
łecznych.
- To też wymaga zgody władz białoruskich. W ostat
nich latach przyjeżdżający tu nauczyciele mają różnego ro
dzaju kłopoty z legalizacją swo
jego pobytu - mówił konsul. - Trzecia sprawa to możliwość utrzymania dotychczasowego systemu rekrutacji na studia w Polsce. Sprawna i dobrze działająca rekrutacja jest dla tutejszych nauczycieli i Po
laków rzeczą bardzo ważną.
W forum wzięli udział przedstawiciele MEN i MSZ Polski, a także ambasador RP na Białorusi Leszek Szerepka.
ANNA WRÓBEL (PAP)
Możdżer grał Komedę
ROSJA Rozpoczął się Festiwal Kultury Polskiej.
Rosja, światowy festiwal cyrkowy, niedziela 2 października 2011 r
Koncertem Leszka Mo
żdżera, kompozytora i pianisty jazzowego rozpoczął się w so
botę Festiwal Kultury Polskiej w Moskwie, zorganizowany z okazji polskiej prezydencji.
Przegląd potrwa do końca października. Został pomy
ślany jako przypomnienie naj
ciekawszych zjawisk polskiej kultury minionych lat i pre
zentacja jej najnowszych osi
ągnięć. Na program Festiwalu złożyły się występy wybitnych i cenionych w Rosji muzyków, wystawa dobrze znanej Ro
sjanom jeszcze z czasów ZSRR karykatury, a także współczesny street-art. Pre
zentowane będą polskie pla
katy filmowe, czarnobiałe kino i polska kuchnia. Przewidziano też program naukowo-eduka- cyjny dla dzieci.
Możdżer, uważany za naj
większe odkrycie polskiego jazzu ostatniego dziesięciolecia, wystąpił na scenie Pałacu na Jauzie. Przypomniał miło
śnikom muzyki jazzowej w Rosji utwory Krzysztofa Ko
medy, jednego z najwybitniej
szych przedstawicieli polskiej szkoły jazzu.
Również w sobotę, w Cen
trum Kultury Współczesnej Garaż, zainaugurowany został Uniwersytet Dzieci - orygi
nalny program edukacyjny, w ramach którego naukowcy z Polski opowiadają dzieciom m.in. o logice, matematyce, fi
zyce, optyce, geologii, geografii, genetyce, poezji. Pokazywane jest także przedstawienie te
atralne o naturze światła i ko
loru.
(PAP)
Ujeżdżanie Iwa w Moskwie
Jedna z atrakcji światowego festiwalu cyrkowego w Moskwie - ujeżdżanie Iwa. W festiwalu bierce udział 140 artystów z 10 krajów.
Fot PAP/EPAYuri Kochetkov
|stany Zjednoczony
Obama krytykuje republikańskich rywali za stosunek do żołnierzy-gejów
| W ł o c h y
Prezydent USA Barack Obama ostro zganił w sobotę swych republika
ńskich rywali do prezydentury za przemilczenie reakcji tłumu, który wygwizdał żołnierza-geja zada
jącego im pytanie podczas debaty telewizyjnej. Zabierając głos na co
rocznym przyjęciu największej w USA organizacji broniącej praw gejów, Humań Rights Campaign, Obama przekonywał, że każdy, kto chce być zwierzchnikiem sił zbroj
nych musi popierać całe wojsko, w tym także żołnierzy, którzy są ho
moseksualistami.
- Chcesz być zwierzchnikiem sił zbrojnych? Możesz zacząć od sza
cunku dla kobiet i mężczyzn, którzy noszą mundur Stanów Zjednoczo
Włosi chcą, aby kobieta była premierem ich kraju, choć nie wiedzą jeszcze - która
nych, nawet jeśli nie jest to poli
tycznie wygodne - mówił Obama.
Amerykański przywódca komple
mentował wysiłki swej administracji zmierzające do uchylenia zakazu przyznawania się otwarcie służących w wojsku gejów do ich orientacji seksualnej.
Przypomniał także jego własnych zarządzeniach skierowanych do mi
nisterstwa sprawiedliwości, aby przestać egzekwować prawo uzna
jące małżeństwo za związek między mężczyzną i kobietą.
Obama jest drugim prezydentem USA, który przybył na przyjęcie Humań Rights Campaign. Pierwszy uczynił to w roku 1977 Bill Clinton.
(PAP)
83 procent Włochów chce, aby ko
bieta była premierem ich kraju - wynika z przedstawionego w weekend sondażu. Ponad połowa ankietowanych uważa, że trudna sy
tuacja finansowa, w jakiej znalazły się Włochy to rezultat braku kobiet na kluczowych stanowiskach.
Sondaż wskazuje, że za powierze
niem kobiecie teki stanowiska szefa rządu opowiada się 93 procent pań i 72 procent mężczyzn.
W 150-letniej historii zjednoczonych Włoch nie było nigdy kobiety pre
miera. Większy kłopot Włosi mają ze wskazaniem konkretnej kandydatki;
w sondażu nie potrafiło tego zrobić 71 procent z nich. Pozostali naj
częściej wymieniali przewodniczącą
| R o s j a
Odsłonięto pomnik Eugeniusza Bodo, wybitnej postaci polskiego kina
klubu opozycyjnej centrolewicowej Partii Demokratycznej w Senacie Annę Finocchiaro. Na kolejnych miejscach preferencji znajdują się wiceprzewodnicząca Senatu Emma Bonino z partii Radykałowie oraz wi
ceprzewodnicząca Izby Deputowa
nych Rosy Bindi z Partii Demokra
tycznej, kilkakrotnie obrażona przez premiera Silvio Berlusconiego, który żartował publicznie z jej wyglądu.
Jako szefową rządu Włosi proponują też prezes Związku Przemysłowców Emmę Marcegaglię. 40 procent py
tanych osób najbardziej podziwia kanclerz Niemiec Angelę Merkel, a na drugim miejscu szefową amery
kańskiej dyplomacji Hillary Clinton.
(PAP)
W Kotłasie, w obwodzie archangiel- skim, 900 km na północny wschód od Moskwy, w niedzielę odsłonięto pomnik Eugeniusza Bodo, jednej z najwybitniejszych postaci polskiego kina i estrady. Bodo zmarł w tym mieście w 1943 roku, gdyż na skutek tragicznego zbiegu okoliczności nie został zwolniony w ramach amnestii ogłoszonej dla Polaków przetrzymy
wanych w więzieniach i łagrach na terytorium ZSRR po zawarciu 30 lipca 1941 roku układu Sikorski- Majski. Pomnik, będący także sym
boliczną mogiłą artysty, stanął na kotłaskim cmentarzu Makaricha, gdzie spoczywają tysiące ofiar stali
nowskich represji, które straciły życie przy budowie mostu przez Dwinę,
podczas wyrębu okolicznych lasów i podczas transportu do innych obozów. Kotłas był jednym z najwi
ększych węzłów kolejowych w północnej Rosji i jednym z najistot
niejszych elementów GUŁAG-u.
Bodo był aktorem filmowym, re- wiowym i teatralnym, a także pio
senkarzem i tancerzem. Był też reży
serem, scenarzystą i producentem filmowym. Zagrał w ponad 30 fil
mach. Występował również w kaba
retach „Qui Pro Quo", „Morskie Oko",
„Cyganeria" i „Cyrulik Warszawski".
Był wykonawcą takich szlagierów, jak: „Całuję twoją dłoń, madame", Już taki jestem zimny drań" czy
„Umówiłem się z nią na dziewiątą".
(PAP)
wydarzenia
poniedziałek 3 października 2011 r. www.gp24.pl Głos Pomorza
Widziałeś wypadek? Coś dę
zbulwersowało? Chcesz tym zainte
resować dziennikarzy? Pisz na
alarm@gp24.pi
Pizez kogo odpłynęły miliony
USTKA To burmistrz Jan Olech i jego były zastępca Marek Kurowski są winni temu, że Ustka straciła szansę zdobycia 26 milionów złotych na remont portu. To wniosek, do jakiego doszedł jeden z radnych usteckiej komisji rewizyjnej.
Marcin Prusak mardn.prusak@mediaregionalne.pl
„Moim zdaniem skutek za
niedbań nadzorczych nad pracą poszczególnych pracow
ników biorących udział w pro
cesie gromadzenia dokumen
tacji jest tak rażący, że należy bezwzględnie wyciągnąć ostre konsekwencje wobec winnych tego stanu". To opinia ustec- kiego radnego miejskiego Krzysztofa Błądkowskiego z Platformy Obywatelskiej w sprawie działań pracowników Urzędu Miasta w Ustce dla pozyskania 26 milionów do
tacji z Unii Europejskiej na
remont portu w Ustce. Urzęd
nicy nie zdążyli sporządzić wniosku w wyznaczonych ter
minach. Ustka pieniędzy nie otrzymała i będzie mogła się starać o nie dopiero w przy
szłym roku.
Ustaleniem winnych nie
wykorzystania pieniędzy za
jęła się komisja rewizyjna usteckiej Rady Miasta. Kon
trolę zwołano na żądanie usteckich radnych z PO. Pro
tokół pokontrolny spo
rządzony przez komisję uznał, że przyczyną utraty szansy na zdobycie pieniędzy była zła współpraca między poszcze
gólnymi wydziałami ustec-
kiego magistratu. Nie wska
zano personalnie nikogo win
nego zaniedbań. Z tym nie zgadza się radny Krzysztof Błądkowski z PO, który jako dwóch winnych wskazuje by
łego wiceburmistrza Marka Kurowskiego (piastował to stanowisko w czasie, gdy miasto występowało o pienią
dze) oraz burmistrza Jana Olecha. Ustalenia te zawarł w zdaniu odrębnym w pi
sanym przez siebie do raportu komisji rewizyjnej. „Także sam burmistrz, któremu pod
legał Wydział Rozwoju Lokal
nego i Integracji Europejskiej, nie dołożył należytych starań,
Gra wody i światła na bytowskim rynku
BYTÓW W sobotę uroczyście oddano do użytku po przebudowie plac Kardynała Wyszyńskiego w Bytowie. Mieszkańcom najbardziej podoba się fontanna.
- Nie sztuką jest wybu
dować dom. Sztuką jest, aby ten dom miał duszę - powie
dział Ryszard Sylka, bur
mistrz Bytowa, w sobotę pod
czas otwarcia placu-rynku.
Ludzie przyszli wysłuchać koncertów i zobaczyć te
atralne spektakle organizo
wane w ramach imprezy By- tOFFsky Festiwal, a przede wszystkim obejrzeć fontannę.
Burmistrz Sylka przypo
mniał, jak zmieniał się plac w kolejnych dekadach. To, co mówił ilustrowały zdjęcia na telebimie. Stwierdził, że współczesny plac-rynek będzie miejscem organizacji koncertów, festynów, przed
stawień teatralnych, spotkań artystów, ale i publicznych debat. Sylka zapowiedział, że na placu pojawią się kawiar
niane ogródki, ale z uwzględ
nieniem sąsiedztwa kościoła.
Burmistrz nie omieszkał też wspomnieć o sporach, jakie towarzyszyły przebudowie, w tym na ławach sądowych (nieliczni mieszkańcy stawali w obronie zieleni - dop. au
tora).
W sobotę plac tętnił życiem od południa. Przez kilka go
dzin dzieci bawił krakowski Teatr Wagabunda. Wie
czorem, jeszcze przed uroczy
stym otwarciem placu, z kon
certem wystąpiła Polska Filharmonia Sinfonia Baltica ze Słupska.
Mieszkańcy z niecierpliwo
ścią czekali na uruchomienie fontanny. Chyba nikt nie był zawiedziony. Bytowska fon
tanna to gra wody, światła i muzyki.
Równie efektowny był fire-
Budowa fontanny i przebudowa placu wraz z okolicznymi uliczkami kosztowały prawie 6 min zł.
show w wykonaniu krakow
skiej grupy. Wieczór na rynku zakończył gdański Teatr Snów ze spektaklem
„Ulro".
(ANG)
ZOBACZ FUM I ZDJĘCIA NA g
www.gp24.pl B
by koordynacja międzywy
działowa zadziałała prawi
dłowo. I brak tej koordynacji także przyczynił się do utraty szansy na otrzymanie dotacji"
- stwierdził Błądkowski w swoim raporcie.
Były wiceburmistrz, a obecnie naczelnik Wydziału Infrastruktury Komunalnej i Ochrony Środowiska ustec- kiego magistratu, Marek Ku
rowski nie zgadza się z usta
leniami komisji rewizyjnej.
- Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska miała wydać dla nas opinię do 1 lu
tego, a wydała dopiero 22 lu
tego co spowodowało nasze
spóźnienie ze złożeniem wniosku - zaznacza Ku
rowski. - Wielokrotnie tele
fonowaliśmy do tej instytucji i jeździliśmy z interwencjami przyspieszenia formalności, ale nie dawały one rezultatu.
Omawialiśmy to zagadnienie wielokrotnie, ale komisja re
wizyjna nie wzięła pod uwagę informacji o tych naradach.
Odrębny raport radnego Błądkowskiego Kurowski ocenia jeszcze ostrzej. - Od
bieram go jako pamflet poli
tyczny, taki sam, jakim były banery wiszące przed wybo
rami samorządowymi ośmie
szające Kolecha i Kurę (pod
takimi pseudonimami biz
nesmen Jerzy Małek wy
śmiewał działania Olecha i Kurowskiego na transparen
tach wywieszonych na swoich budynkach w porcie - przyp.
red.) - zaznacza Kurowski.
Z raportem zapoznali się usteccy radni miejscy na czwartkowej sesji RM. Władze miasta oficjalnie nie ustosun
kowały się do raportu i zdania odrębnego. Urzędnicy zapo
wiedzieli, że swoją odpowiedź przedstawią za miesiąc, na ko
lejnej sesji. •
PODYSKUTUjNAFORUM W
www.gp24.pl/fomm Q
Mamy najstarszego studenta w Polsce. Pozna tajniki fizyki.
LUDZIE Jerzy Królewiecki, 87-latek ze Słupska, rozpocznie dzisiaj studia magisterskie na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Będzie studiował fizykę z astronomią.
Królewiecki będzie naj
starszym studentem w Polsce. Pierwsze studia, na poziomie licencjackim z za
kresu zarządzania zaczął w Wyższej Szkole Inżynierii Go
spodarki, prywatnej słupskiej uczelni, gdy miał 82 lata. 1 lipca 2010 roku, gdy obronił pracę licencjacką, średnia jego ocen z całych studiów wynosiła 4,53. Na dodatek napisał piątkową pracę o energii odnawialnej i na taką samą ocenę ją obronił. Teraz natomiast chce zgłębiać zu
pełnie inną dziedzinę - fizykę z astronomią.
- Zawsze mnie pasjono
wały tajemnice kosmosu.
Lubię też czytać o tym, jak różni ludzie odpowiadają na pytania dręczące ludzkość od tysiącleci. Mam nadzieję, że te studia pozwolą mi pogłębić i uporządkować wiedzę z tego zakresu - powiedział nam wczoraj pan Jerzy. Zrobił to w czasie przygotowań do wy
jazdu do Torunia, gdzie na specjalne zaproszenie rektora będzie uczestniczył w uroczy
stym rozpoczęciu roku aka
demickiego w UMK.
Pan Jerzy pracę zawodową zakończył w 1986 roku w Za
kładzie Energetycznym w Słupsku. Co prawda na eme
ryturze zajmował się wnucz-
Jerzy Królewiecki chwilę po obronie pracy licencjackiej.
Fot. Krzysztof Tomasikkami i uprawiał działkę, ale reszty wolnego czasu nie za
mierzał spędzać przed tele
wizorem. W latach 90. był jednym z założycieli Partii Emerytów i Rencistów na Po
morzu, która w Słupsku miała nawet blisko 600 członków, ale nie odniosła sukcesu. Otwartość pana Je
rzego na zmiany i nowe wy
zwania to prawdopodobnie skutek tego, że szybko mu
siał nauczyć się samodziel
ności. Jako młody chłopak brał bowiem udział w po
wstaniu warszawskim, pod
czas którego stracił rodziców.
Potem wędrował po Polsce, a dowódcy Armii Krajowej skie
rowali go do Słupska, gdzie zaęzął pracować w milicji.
Gdy odkryto jego powstańczą przeszłość, musiał szukać in
nego zajęcia.
W ciągu kilku lat pracował w różnych zakładach. To go nauczyło elastyczności. Tak zostało do dziś. Teraz jednak na poważnie nic nie planuje, bo - jak uważa - w jego wieku trzeba się cieszyć ka
żdym dniem oraz dbać o sprawność fizyczną i umy
słową.
(MAZ) k o n d o l e n c j e
Fot. Andrzej Gurba
milionów złotych unijnej dotacji dostał Bytów na przebudowę rynku i postawienie fontanny.
Koleżance G a b r i e l i B a r a b a s z najgłębsze wyrazy współczucia
z powodu śmierci
Mamy
składają koleżanki i koledzy z Wydziału Komunikacji
UM w Słupsku 1014111K03A
Pani Elżbiecie Kapeli
wyrazy szczerego współczucia z powodu śmierci
matki
składają Zarząd i Pracownicy ZTP "TEPRO" S.A. w Koszalinie
= — /
2981311K01A
Napisz lub zadzwoń do nas Marcin
Karnowski
marrin.bamowsH@mediareqionalne.pl 5 9 8 4 8 8 1 2 4
w godz. 9.00-17.00
Wybory 2u j .
www.qp24.pi Głos Pomorza poniedziałek 3 października 2011 r
Życie i zdrowie to nie towar
ROZMOWA z Jolantą Szczypińską, jedynką na liście wyborczej PiS w okręgu gdyńsko-słupskim.
[I
ss A 2 0 V V
- Co było pani zakończonej kadencji w parlamentarnej?
- Jestem posłanką partii PiS i realizowałam jej pro
gram, pracując nad projek
tami bardzo wielu ustaw, wspólnie z moimi koleżan
kami i kolegami z Klubu Par
lamentarnego PiS. Podejmo
wałam też wiele interwencji w sprawach, z którymi zwra
cali się do mnie obywatele za
równo naszego regionu, jak i również z całej Polski. Moje liczne interpelacje są tego świadectwem. Oczywiście, ze względu na pracę w Komisji Zdrowia większość z nich do
tyczyła problemów w ochronie zdrowia i dramatycznej sytu
acji pacjentów. Pewną satys
fakcję sprawia fakt, że udało mi się pomóc wielu mieszkań
com naszego regionu w zała
twieniu ich indywidualnych, często bardzo dramatycznych problemów, z którymi trafili do mojego biura poselskiego.
Oczywiście ta forma pracy nie jest medialna i nie jest nagła
śniana, boja nie mam takiego zwyczaju. W miarę możliwości starałam się interweniować tam, gdzie tylko mogłam.
Cieszę się, że wiele takich in
terwencji odniosło pozytywny skutek. Rozwiązywanie więk
szości problemów w naszym regionie należy do kompe
tencji marszałka woje
wództwa z PO: problem ko
munikacji, podział środków finansowych na tworzenie in
westycji i miejsc pracy. Warto
0 tym pamiętać. W tej ka
dencji Sejmu pracowałam również bardzo ciężko, bo trzeba przypomnieć, że jako największa partia opozycyjna w parlamencie nie byliśmy traktowani zgodnie z demo
kratycznymi standardami przez koalicję rządzącą PO- PSL. Przecież odmawiano nam nie tylko prawa do kon
struktywnej krytyki złego za
rządzania państwem, ale rów
nież nie podejmowano z nami prac nad naszymi projektami ustaw tylko dlatego, że były sygnowane przez posłów PiS.
Mam nadzieję, że to się zmieni po 9 października.
- Jakie problemy są pani zdaniem najważniejsze do załatwienia w naszym regionie?
- Nadal jest ich bardzo dużo. Brakuje miejsc pracy, ale przede wszystkim nie ma pozyskiwania inwestycji, które by je stwarzały. To powoduje odpływ młodych ludzi za gra
nicę i do większych miast. Szu
kają tam swojej szansy ży
ciowej, w tym również możliwości zdobycia własnego mieszkania. Wyraźnie też widać coraz większe ubożenie mieszkańców regionu, które jest skutkiem polityki Plat
formy Obywatelskiej, niespra
wiedliwie dzielącej fundusze państwowe i unijne, w więk
szości przypadków preferu
jącej duże aglomeracje czy me
tropolie. Natomiast Słupsk 1 mniejsze ośrodki regionu są traktowane przez włodarzy województwa pomorskiego
Posłanę martwi, że wielu młodych ludzi ucieka z miasta. Fot Łukasz capar - czyli działaczy PO - po ma
coszemu i są marginalizo
wane. Uważamy, i to jest w programie PiS, że obowiąz
kiem państwa w stosunku do tych terenów jest zrównowa
żony rozwój i sprawiedliwy po
dział dóbr, a nie popieranie je
dynie lobby wielkich miast.
Nie możemy pozwalać na cy
wilizacyjne wykluczenie mniejszych ośrodków. Jednym z ważniejszych problemów jest przecież kwestia komunikacji w naszym regionie. Dlatego
uważamy, że trzeba inwe
stować w rozwój komunikacji z Trójmiastem, w tym w budowę trasy kaszubskiej.
- Gaz łupkowy to według pani szansa czy
zagrożenie dla regionu?
- To jest ogromna szansa nie tylko dla regionu, ale ca
łego kraju, dla przyszłych po
koleń Polaków na energe
tyczne uniezależnienie od innych państw. Dlatego z nie
pokojem obserwujemy, jak m.in. kapitał rosyjski, przy
Pani polityk jak pogodynka
WYB W sobotę w Słupsku Grzegorz Napieralski wspierał kandydatów z gdyńsko-słupskiej listy SLD - Dorotę Gardias i Leszka Millera.
Grzegorz Napieralski, prze
wodniczący Sojuszu Lewicy Demokratycznej, na kilka go
dzin wpadł z wizytą do Słupska i Ustki, aby promować kandydatów z czołówki listy SLD naszego okręgu - numer pierwszy Leszka Millera, numer dwa Dorotę Gardias i numer trzy Jacka Kowalika z Chojnic.
Najpierw Miller i Napie
ralski spotkali się w Ustce z rybakami, z którymi wybrali się w krótki rejs. Miller kryty
kował politykę rządu oraz kary nałożone na rybaków za prze
kroczenie limitów połowowych.
- Najpierw rząd PiS każe ry
bakom nie przejmować się żądanymi limitami, później rząd PO karze ich za aktyw
ność - mówił Miller.
Natomiast Dorota Gardias, pielęgniarka i była przewodni
cząca Ogólnopolskiego Zwią
zku Zawodowego Pielęgniarek, zabawiła się w swoją popu
larną imienniczkę, celebrytkę
Dorota Gardias z SLD pokazywała na mapie czarne chmury nad szpitalami Dorotę Gardias, pogodynkę z
TVN. Przy mapie meteorolo
gicznej pokazała zagrożenia, jakie jej zdaniem zapowiadają
się w służbie zdrowia.
- Czarne chmury nad za
chodnią Polską zawisły tam gdzie dokonały się największe
przekształcenia szpitali w spółki prawa handlowego — mówiła. - Kolejne trzy lata będą najgorsze dla służby zdrowia. Po prywatyzacji usługi medyczne będą gorszej jakości. Burze zaczną się w całym kraju.
bezradnej polityce rządu Tuska, systematycznie przej
muje amerykańskie spółki, które uzyskały zezwolenia na poszukiwanie gazu łupko
wego na terenie Polski. Nie ma zgody PiS, aby ewentu
alne zyski z wydobycia gazu łupkowego były przejmowane w większości przez obcy ka
pitał. Dlatego po wyborach przedstawimy przygotowany juz przez nas wcześniej pro
jekt ustawy, która wprowadzi odpowiednie zabezpieczenia, aby nasz narodowy interes był chroniony.
- Jakie jest pani zdanie w sprawie przyszłości szpitali?
- PiS jest za utrzymaniem sieci szpitali państwowych, które będą gwarantować bez
pieczeństwo zdrowotne wszystkim obywatelom bez względu na ich status mate
rialny i miejsce zamieszkania.
Do tej sieci powinien także należeć nowy słupski szpital, który w znacznym stopniu zo
stał zbudowany za publiczne środki oraz składki mieszkań
ców. Warto wspomnieć, że podczas naszych rządów nasz słupski szpital zgodnie z pilo
tażowym programem przy
jętym na Pomorzu był wpi
sany do tego rejestru. Nie zgadzam się, aby teraz szpital wraz z olbrzymim majątkiem stał się własnością jakiejkol
wiek spółki. To już tylko jeden krok do prywatyzacji. To oczy
wiście nie oznacza, że w Polsce nie powinno być pry
watnych szpitali czy pry
watnej ochrony zdrowia, ale na normalnych warunkach, a nie na zasadzie zawłaszczania majątku publicznego. Prze
cież nie ma żadnych przeciw
wskazań, aby podmioty dys
ponujące swoim majątkiem budowały prywatne szpitale i kliniki i prowadziły w nich działalność komercyjną. Tak jest w państwach UE, ale pa
miętać należy, że oprócz sko
mercjalizowanych i prywat
nych szpitali funkcjonują szpitale publiczne, które re
alizują swoja misję i dostępne są dla tych pacjentów, których nie stać na dodatkowe opłaty za leczenie. Ochrona zdrowia nie może być traktowana jako biznes, a szpital jako przedsi
ębiorstwo, w którym dochody są ważniejsze niż zdrowie pa
cjenta. Życie i zdrowie ludzkie nie są towarem.
ROZMAWIAŁ ZBIGNIEW MARECKI
Jak głosować?
Aby oddać głos na wybraną kandydaturę, należy wysłać na numer 72069 SMS o treści:
• kandydaci do sejmu GPP.xx (gdzie xx to numer kandydata) np. GPP.123
• kandydaci do senatu GPS.xx (gdzie xx to numer kan
dydata) np. GPS.123
Koszt SMS-a 2,46 zł z VAT. Każdy uczestnik plebiscytu może oddawać dowolną liczbę głosów.
Szczegółowe informacje o regulaminie plebiscytu znajdą państwo na naszym portalu www.gp24.pl
ml : t r
• • i i -
• • • • I
POZYCZKI
b e z z d o l n o ś c i
k r e d y t o w e j 2 5 t y ® ; ^
INFOLINIE
=. '?;•/ s."
Fot. łukasz Capar
Gardias zapowiada, że SLD nie będzie prywatyzował szpi
tali, które zostaną w rękach państwa, gdzie pielęgniarki będą pracowały na umowy o pracę, zlikwiduje też limity na zabiegi.
PIOTR KAWAŁEK
BIAŁYSTOK BIELSKO BIAŁA BYDGOSZCZ BYTOM CZĘSTOCHOWA GDAŃSK GLIWICE KALISZ KATOWICE I KATOWICE II KIELCE K R A K O W I K R A K Ó W II KROSNO LUBIN k/Wrocławia LUBLIN ŁOMŻA Ł Ó D Ź N O W Y SĄCZ
85 6537060 33 8164346 52 3455123 32 7876109 34 3611475 58 3074316 322315611 62 7671009 32 7826060 322000434 41 3434711 124331035 124261081 13 4251343 76 8443302 81 5323237 86 21661II 42 6319370 184145353
OLSZTYN OPOLE PŁOCK POZNAŃ I POZNAŃ II RADOM RZESZÓW SIEDLCE SIERADZ SŁUPSK SZCZECIN ŚWIDNICA T A R N Ó W TORUŃ WARSZAWA I WARSZAWA II W R O C Ł A W I W R O C Ł A W II ZAMOŚĆ
www.dobrapozyczka.com.pl
89 5321060 774022005 24 2623229 61 8352234 61 8510090 48 3623123 17 8621320 25 6440307 43 8225303 59 8485305 91 3594053 74 8519763 14 6277175 56 6220392 22 4203340 224360546 71 3357607 71 3428718 846392720
4015710K01U
Słupsk Film redaktorów gp24
poniedziałek 3 października 2011 r. Głos Pomorza www.gp24.pl
^Słupsk w szesc mmuf zobaczysz na stronie
www.gp24.pl/wideo
Możemy teraz odtworzyć serce starego miasta
Z MIASTA Jest szansa stworzenia na Starym Rynku atmosfery starówki, która spowoduje, że ponownie zacznie tam bić serce miasta - przekonuje Mirosław Zwolski, właściciel pracowni architektonicznej Colosseum w Słupsku.
Z MIASTA
Będą konsultacje
W środę, podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej, rajcy po
chylili się nad planem likwi
dacji dwóch filii Słupskiej Bi
blioteki Publicznej. Mqy\,'S 0 filiach przy Armii Krajowej i ul. Wolności. Oba oddziały nie zostaną zamknięte od razu.
Zgodnie z prawem, najpierw
ZMOWIE muszą odbyć się trzymiesię
czne konsultacje społeczne.
To po nich radni podejmą ostateczną decyzję. Przypo- mnijrr.y, Że filie, zdaniem dy
rekcji biblioteki, powinny zo
stać zamknięte, ponieważ korzysta z nich coraz mniej osób.
(AR)
Zbadaj swoje płuca Rozpoczęły się zapisy na bez
płatne badania spirometryczne w NZOZ Poradnia Chorób Płuc przy ul. Hubalczyków 5/1. Ba
dania będą przeprowadzone w piątek (14 października) z okazji Światowego Dnia Spirometrii.
Mogą się na nie zgłosić wszystkie osoby po 40. roku
życia, palące papierosy lub na
rażone na dymy i inne sub
stancje unoszące się w powie
trzu, takie jak lakiery, farby, pyły.
Jest to badanie wydolności płuc, które pozwala wykryć różne schorzenia dróg odde
chowych. Rejestracja pod nu
merem tel. 59 842 01 84.
(MAG)
Podziękowania oraz dla całego personelu lekarskiego i pielęgniarskiego
Szpitala w Ustce
zaangażowanego w przyjście na świat naszego Synka
za profesjonalną i pebtą oddania opiekę RK. Milewscy
1011911K03A