• Nie Znaleziono Wyników

Głos Pomorza, 2011, październik, nr 242

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Pomorza, 2011, październik, nr 242"

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

Na powiatowych pokopkach królowały pierogi

Kto chciał, mógł najeść się do syta. Były sławne pierogi pani Marii Jońcy, babki ziemniaczane, frytki i kopytka.

Paolo Cozza znany z programu telewizyjnego „Euro­

pa da się lubić" gotował włoską zupę warzywną.

Nie zrobią specjalizacji z pedagogiki z angielskim

Choć zaoczne studia rozpoczęły na AP w ubiegłym roku i za­

pewniono je, że będą mogły wybrać specjalizację pedagogika wczesnoszkolna z angielskim, studentki muszą zmienić plany.

Ubyło chętnych i uczelni już się nie opłaca.

Drutex-Bytovia - ROW 3:1

To dziewiąte zwycięstwo Dru- teksu. Zespół trenera Walde­

mara Walkusza okrzyknięto rewelacją ligi.

ziennik Pomorza Środkowego POMORZA

Poniedziałek 17 października 2011 j

www.gp24.pl

I

redaktor wydania: Marek Zagalewski ROKV- ISSN 0137-9526-Indeks 348570-Wydanie^ Nakład 35.949 egz.

J

nr 242 (1451)

j

1,70 zł

i Mau&aiSHaHH rss

(z 8% VAT)

Praca albo referendu

PROTEST Pracownicy Druteksu zażądają dziś od burmistrza Bytowa zdania dzierżawionej przez niego ziemi potrzebnej firmie. Liczą, że nie wyprowadzi się ona do Słupska, a oni nie stracą pracy.

Andrzej Gurba andrzej.qurba@mediareqionalne.pl

P

rzypomnijmy, że prezes bytowskiego Druteksu Leszek Gierszewski za­

rzuca burmistrzowi Ryszar­

dowi Sylce ignorowanie tego, iż zakład chce szybko kupić grunt między Bytowem a Dąbiem, aby się rozbudować i zatrudnić 1000 nowych ludzi.

Burmistrz, który jest dzie­

rżawcą tej ziemi, deklaruje zdanie jej dopiero po zbiorach w przyszłym roku. Dla Dru­

teksu to zbyt odległy czas.

Prezes ogłosił, że przeniesie za­

kład do Słupska. Wtedy 1500 osób może stracić pracę. Za­

łoga zamierza więc walczyć o miejsca pracy w Bytowie.

Dzisiaj pracownicy chcą wręczyć burmistrzowi petycję, którą podpisało ponad 900 osób. „Jesteśmy oburzeni bra­

kiem działania i dobrej woli ze strony Burmistrza i Rady Miasta w sprawie zatrzymania naszej firmy w Bytowe. Co za tym idzie - utratą miejsc pracy i środków do życia" - napisali w petycji.

Jedną z inicjatorek protestu jest Barbara Hinc z produkcji.

- Walczymy o byt. W Dru- teksie pracują całe rodziny!

Utrata pracy to prawdziwy dramat. Będziemy prosić bur­

mistrza, aby ustąpił i zdał dzie­

rżawioną ziemię - powiedziała nam wczoraj Barbara Hinc.

- Może dzięki temu właściciel zakładu nie przeniesie się do Słupska. Bo jeśli Drutex wy­

prowadzi się z Bytowa, to w ogóle załamie się cały lokalny rynek. Nasza firma w dużej mierze utrzymuje to miasto przy życiu!

O godz. 10 z burmistrzem ma się spotkać delegacja za­

łogi, ale duża grupa pracow­

ników pojawi się przed urzędem z transparentami.

- To nie będzie oficjalna pi­

kieta, bo nie mamy na nią zgody - zaznaczają jednak or­

ganizatorzy protestu.

Pracownicy Druteksu nie

umawiali się na poniedziałek z burmistrzem. Ale R. Sylka będzie w ratuszu i spotka się z załogą. - Nie mam zamiaru unikać takiego spotkania. Wy­

słucham tego, co mają do po­

wiedzenia pracownicy - po­

wiedział nam burmistrz.

Załoga Druteksu nie ukrywa, że jeśli nie ulegnie on i nie zgodzi się na zdanie ziemi, to dostanie jeszcze czas do piątku. - A jeśli i do tego czasu nic się nie zmieni, zainicjujemy referendum w sprawie odwo­

łania burmistrza. Pan Sylka nie może stawiać swoich inte­

resów związanych z dzierżawą ziemi nad potrzeby kilku ty­

sięcy osób, wliczając w to nasze

rodziny - ostrzegają pracow­

nicy. Dodają, że zorganizują też manifestacje uliczne.

Wczoraj burmistrz Sylka nie chciał powiedzieć, czy ulegnie pracownikom.

Inna delegacja załogi ma dziś się spotkać z kierownic­

twem Druteksu i prosić, by nie przenosiło zakładu.

Dysponentem dzierżawionej przez burmistrza ziemi jest Agencja Nieruchomości Rol­

nych. W lutym przyszłego roku wystawi ona do przetargu 21 ha gruntów między Bytowem a Dąbiem, które zdał inny dzie­

rżawca. Właściciel Druteksu mówi jednak, że to za mało, aby rozbudować zakład. II

Wypadek paralotniarza

Śmierć

na drutach W

sobotę około godz. 18

grupa paralotniarzy la­

tała w okolicy Chocielewka w gminie nowa Wieś Lęborska. - Jeden z nich dosłownie na oczach kolegów zahaczył o linię wysokiego napięcia i spadł - mówi Jacek Korecki, rzecznik Prokuratury Okręgo­

wej w Słupsku. - Służby zja­

wiły się bardzo szybko, mimo że były trudności z dojazdem.

Lekarz pogotowia na miejscu stwierdził zgon.

Jeszcze nie wiadomo, czy 40- letni mężczyzna zmarł na skutek porażenia prądem, czy upadku. To wyjaśni sekcja zwłok. Policja w asyście pro­

kuratury pracowała do późnego wieczora. Zabezpie­

czono dokumentację lotów, wszczęto postępowanie wyja­

śniające.

Paralotniarz był dobrze wy­

szkolony i miał uprawnienia.

(AR)

JUŻ WE WTOREK 18 PAŹDZIERNIKA RUSZA W SŁUPSKU NAJWIĘKSZY I NAJTAŃSZY W POLSCE MARKET

GOSPODARSTWA DOMOWEGO

BEST

SŁUPSK, BAŁTYCKA 160 (OBOK BIEDRONKI)

INFO WKRÓTCE NA WWW.GP24.PL

Centrum Narzędzi Słupsk ul. Grottgera 17D SM J t e L 5 9 8 4 3 2 8 9 3

7Zxe&leu*x*l 59 841 79 93

SPRAWDŹ NASZE CENY!

TfWW&M hśśfmiMkśBm /fójĆttĄt/k 'tihl od 6 4 0 1 Pilarki Stihl od

Jutro w „Głosie"

Deklaracje na całą kadencję

K

omunikacja to problem, którym - j a k dziwnie zgodnie deklarują pomorscy parlamentarzyści Zbigniew Konwiński, Jolanta Sczypińs- ka, Kazimierz Kleina i Roman Zaborowski - zajmą się oni w pierwszej kolejności.

Jolanta Szczypińska zaz­

nacza, że stanowczo sprzeciwi się prywatyzacji szpitala woje­

wódzkiego.

Zbigniew Konwiński i Kazi­

mierz Kleina będą wspierać słupskie uczelnie.

Z kolei Roman Zaborowski chce zająć się środkami z Unii Europejskiej - tak, by trafiły tam, gdzie są najbardziej po­

trzebne.

(AR)

239811K03B

Zagadkowa śmierć nieopodal ulicy Owocowej w Słupsku

Wczoraj makabrycznego i przypadkowego odkrycia dokonał spacerowicz niedaleko ul. Owocowej w Słupsku: ok.

godz. 15 natrafił na zwłoki mężczyzny na drzewie. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjal­

nie, ręce denat miał skrę­

powane z tyłu taśmą przylepną.

- Dokonaliśmy oględzin miejsca zdarzenia pod nadzo­

rem prokuratury. Mężczyzna to 30-letni słupszczanin - infor­

muje Robert Czerwiński z KMP.

Część ulicy była zamknięta dla radiu. Poliga zabezpieczała ślady mjn. na czerwonym oplu corsie (na zdjęciu z lewej), który stał niedaleko miejsca domnie­

manej zbrodni. Tajemnicze auto odhołowano w asyście policji, która nie chce zdradzić więcej.

- W tym wypadku mówienie o okolicznościach zdarzenia jest przedwczesne. Mogłoby to narazić dobro śledztwa - tłumaczy rzecznik KMP.

(AR)

I Zdrowie

Na raka płuc

Wkrótce zostanie zarejestrowana nowa, skuteczniejsza szczepionka przeciwko rakowi płuc.

9 7 70137 9 5 2114

ZAJRZYJ JUTRO 00 GAZETY

(2)

kraj opinie

poniedziałek 17 października 2011 r.

$ Szukasz pracy? Chcesz lepiej poznać prawa pracownika?

Zajrzyj na regiopraca .pl

www.regiopraca.pl

Będziemy mogli skuteczniej walczyć z rakiem płuca

ZDROWIE Jest szansa, że za rok będziemy mieć nową, skuteczniejszą szczepionkę na raka płuca - mówi jej twórca, Habib Fakhrai z Uniwersytetu Medycznego w San Diego w USA. W Poznaniu trwają obecnie testy nowego leku.

W sobotę w Wielkopolskim Centrum Pulmunologii i Tora­

kochirurgii w Poznaniu, po raz pierwszy w Polsce przedsta­

wiono rezultaty badań nad szczepionką. Według jej twórców, zwiększy ona szanse pacjentów na przeżycie pięciu lat od momentu rozpoznania raka z ok. 10 proc. do 50 proc.

- To będzie uniwersalna szczepionka lecznicza, którą będzie można stosować przy wszystkich rodzajach nowo­

tworu płuca. W przyszłości będziemy chcieli stworzyć szcze­

pionkę, która będzie indywidu­

alizowana z myślą o poszcze­

gólnych pacjentach. Chcemy, by była ona tańsza niż dotychczas stosowane terapie raka płuca - powiedział na konferencji Habib Fakhrai.

- Do tej pory zaobserwowa­

liśmy, że długoletnie przeżycie pacjentów, nawet w najwy­

ższym stadium zaawansowania z przerzutami, leczonych tą szczepionką przewyższa do­

tychczasowe wyniki przy obecnie stosowanej terapii - dodał.

Habib Fakhrai wyjaśnił sposób działania stworzonej przez siebie szczepionki leczni­

czej.

- Kiedy system immunolo­

giczny rozpoznaje raka, ko­

mórki raka produkują sub­

stancję, która paraliżuje system odpornościowy czło­

wieka. Chciałem znaleźć sposób, który zatrzyma parali­

żowanie układu immunologicz­

nego. Szczepionka powoduje, że nowotwór może zostać zauwa­

żony; system odpornościowy widzi go i może zacząć go zwal­

czać - wyjaśnił.

Jak dodał, ma nadzieję, że do końca 2012 roku szczepionkę zarejestruje Amerykańska Agencją do spraw Żywności i Leków (FDA).

Obecnie, w trakcie badania klinicznego, szczepionkę dostaje min. grupa pacjentów Wielko­

polskiego Centrum Pulmuno­

logii i Torakochirurgii. Podobne badania tzw. przedrejestracyjne trwają w kilku szpitalach w Polsce i kilkudziesięciu ośrod­

kach na świecie.

- Niestety w onkologii, w le­

czeniu raka płuca osiągnęliśmy pewnego rodzaju punkt gra­

niczny, związany ze stosowa­

niem chemioterapii i radiote­

rapii. Nie spodziewamy się zwiększenia odsetka przeżyć pi­

ęcioletnich poprzez stosowanie nawet najnowszej terapii onko­

logicznej. Światłem w tunelu jest właśnie leczenie immuno­

logiczne, poprzez stosowanie szczepionki - powiedział ordy­

nator oddziału onkologii kli­

nicznej Centrum, Rodryg Ramlau.

Jak stwierdził dyrektor Cen­

trum, Aleksander Barinow-Wo- jewódzki, jest szansa, że po za­

rejestrowaniu leku, pierwsza partia szczepionek trafi do Wiel­

kopolski. Podkreślił, że zaletą nowej szczepionki jest fakt, że może być stosowana wówczas, gdy wyczerpane są wszystkie znane dotychczas możliwości lecznicze.

- Raka płuca można leczyć radioterapią, chemioterapią i przez leczenie chirurgiczne.

Wskaźnik pięcioletniego prze­

życia w niedrobnokomórkowym raku płuca wynosi ok. 10 - 1 4 proc. Przy wczesnym wykryciu i zoperowaniu raka przeżycie zwiększa się do 50-60 proc.

Inną, nową metodą jest użycie szczepionki prof. Fakhraia. Ona zwiększa ten wskaźnik do ok.

40-50 proc. - powiedział.

Wcześniej Habib Fakhrai rozpoczął z sukcesami prace nad szczepionką na raka mózgu.

(PAP)

Kardynał Dziwisz: Polacy się pogubili. Patriotyzm uważa się za zacofanie.

PRZEMYŚL W homilii podczas mszy św. kończącej 356. zebranie plenarne Konferencji Episkopatu Polski w Przemyślu metropolita krakowski, kardynał Stanisław Dziwisz, powiedział, że „społeczeństwo polskie przeżywa trudny okres, pełen napięć".

- Wielu naszych rodaków pogubiło się w poszukiwa­

niach właściwego kształtu życia osobistego, rodzinnego i społecznego, nie odróżniając dobra od zła - powiedział me­

tropolita krakowski.

Zaznaczył, że „miejsce w polityce zdobywa się, walcząc z wartościami, które stano­

wiły zawsze o tożsamości na­

rodu". - Bluźnierstwo uważa się za sztukę, a patriotyzm i miłość ojczyzny za zacofanie - podkreślił hierarcha.

W wydanym w niedzielę komunikacie biskupi nawi­

ązując do niedawnych wy­

borów parlamentarnych „wy­

rażają ubolewanie, że ponad połowa Polaków nie wzięła udziału w głosowaniu".

- Tym samym nie skorzy­

stała z możliwości wpły­

wania na kształt stanowio­

nego w Ojczyźnie prawa - napisali.

Podczas przemyskich obrad Episkopat zwrócił też uwagę n a „zauważalny wzrost tendencji do usu­

wania religii z przestrzeni publicznej". - Biskupi wzy­

wają do przeciwstawiania się tego rodzaju naciskom, które są niezgodne z Konstytucją - zaznaczono w komunikacie.

356. zebranie Episkopatu wybrało nowego sekretarza generalnego KEP. Został nim biskup pomocniczy ar­

chidiecezji przemyskiej Woj­

ciech Polak.

(PAP)

GŁOS

Dziennik Pomorza Dyrektor zarządzający oddziału Piotr Grabowski

Redaktor naczelny Krzysztof Nałęcz Zastępcy

Przemysław Stefanowski Bogdan Stech (internet)

med a

regonalne

Wydawca:

Media Regionalne Sp.zo.o.

ul Prosta 51,00-838 Warszawa Drukarnia

Media Regionalne

ul. Słowiańska 3a, 75-846 Koszalin tel. 94 340 35 98, drukamia@mediaregionalne.pl

IZBA WYDAWCÓW

prasy m"m hitIoiohit

Glos Koszaliński - www.gk24.pl ul. Mickiewicza 24 75-004 Koszalin tel. 94 347 35 99 fax 94 347 35 40 tel. reklama 943473512 redakcja.gk24@mediaregionalne.pl reklama.gk24@mediaregionalne.pl Głos Pomorza -www.gp24.pl ul. Henryka Pobożnego 19 76-200 Słupsk teł. 59 848 8100 fax59 8488104 tel. reklama 59 848 8101 redakcja.gp24@mediaregionalne.pl reklama.gp24@mediaregionalne.pl Głos Szczeciński - www.gs24.pl ul. Nowy Rynek 3

71-875 Szczecin tel. 914813300 fax 9143 34 864 tel. reklama 91481 33 92 redakcja.gs24@mediaregionalne.pl reklama.gs24@mediaregionalne.pl PRENUMERATA:

tel. 94 34 73 537

iam

Na podstawie art. 25 ust. 1 pkt 1 b ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych Media Regionalne Sp. z o.o.

zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w „Głosie Dzienniku Pomorza" jest zabronione bez zgody Wydawcy.

Lotto z 15.10 1,3,13,15,29,35 Mini Lotto z 15.10

13,18,25,37,41

Multi Multi z 15.10, g. 22 3,7,9,14,15,19,23,42,43, 47,52,53,55,57,63,67,72,78, 80

plus 2

Multi Multi z 16.10, g. 14 3,14,15,24,26,30,34,38,39, 45,46,48,49,55,56,58,61,70, 77 plus 18

KMBS¥ WALUT « 0

kurs średni zmiana

EUR 4,2925 0,55 • USD 3,1107 0,96 • CHF 3,4704 0,77 • GBP 4,9040 0,50 •

•Łódzkie

Zatrzymano trzech poszukiwaczy skarbów

Łódzcy policjanci zatrzymali trzech mężczyzn, którzy prowadzili niele­

galne wykopaliska na terenie po­

wiatu skierniewickiego. Dwaj z nich to mieszkańcy Warszawy, trzeci - powiatu skierniewickiego. Znale­

ziono przy nich m in. zabytkowe mo­

nety i militaria.

Jak poinformował w niedzielę Rado­

sław Gwis z łódzkiej policji, funkcjo­

nariusze zajmujący się zwalczaniem przestępczości przeciwko zabytkom natrafili na ślad mężczyzny, który bez wymaganego pozwolenia prowadził wykopaliska archeologiczne.

Podczas przeszukania mieszkanie 36- latka z powiatu skierniewickiego znaleziono liczne zabytki archeolo­

giczne i militaria. Wśród nich były

m.in. odznaczenia wojskowe, nie­

śmiertelniki, emblematy, guziki oraz bagnety i karabiny wraz z amunicją.

Znaleziono też kule armatnie oraz monety z okresu rzymskiego i śre­

dniowiecza.

36-latek przyznał, że od kilku lat za pomocą wykrywacza metalu pene­

trował okolice Bolimowa i prowadził tam wykopaliska. Przedstawiono mu zarzuty niszczenia stanowisk arche­

ologicznych, przywłaszczenia znale­

zionych tam zabytków, a także niele­

galnego posiadania broni i amunicji.

Grozi mu za to kara do 8 lat więzienia.

Oprócz niego policja zatrzymała dwóch innych archeologów-ama- torów.

(PAP)

I Wrocław

Ekshumacje więźniów

Na Cmentarzu Osobowickim we Wro­

cławiu rozpoczęły się prace ekshuma­

cyjne 350 szczątków więźniów z lat 1945-56. Mają one doprowadzić do utworzenia Kwatery Wojennej Ofiar Terroru Komunistycznego.

Prace potrwają co najmniej do marca.

Są największymi tego typu prowadzo­

nymi w Polsce.

Na dwóch polach cmentarza prowa­

dzona jest ekshumacja szczątków wi­

ęźniów, głównie politycznych, z całej Polski. - W większości przypadków potrafimy wiele powiedzieć o życiory­

sach tych ludzi - powiedział dr hab.

Krzysztof Szwagrzyk z Instytutu Pa­

mięci Narodowej we Wrocławiu, który nadzoruje ekshumację.

(PAP) Na zdjęciu: biskupi biorący udział w 356. zebraniu plenarnym Konferencji Episkopatu Polski idą na mszę w bazylice archikatedralnej w Przemyślu.

Było to ostatnie narodowe dziękczynienie za beatyfikację Jana Pawła II w 33. rocznicę jego wyboru na papieża. Fot. PAP/Darek Deimanowia

(3)

Deweloperzy budują mniejsze mieszkania, ale nie obniżają cen.

www.regiodom.pl

. a *

poniedziałek 17 października 2011 r

Oburzeni wyszli na ulice

SKUTKI KRYZYSU Protesty „oburzonych" w wielu krajach przykuwały uwagę całego świata w weekend. - To odpowiedź na fatalny podział dochodów - uważa prof. Kozłowski z PAN.

W wielu miastach świata, w tym w Warszawie, odbyły się w sobotę w większości po­

kojowe marsze ruchu „oburzo­

nych". Jego członkowie oska­

rżają bankierów i polityków o rujnowanie światowej gospo­

darki. W Rzymie doszło do aktów wandalizmu i starć z policją.

W Rzymie plac przed bazy­

liką św. Jana na Lateranie, gdzie miał odbyć się pokojowy wiec na zakończenie demon­

stracji, stał się miejscem gwa­

łtownych zamieszek. Chuli­

gani zaatakowali policję i jej pojazdy. Podpalone zostały sa­

mochody policji i karabi­

nierów; pałkami i kamieniami zniszczono kilka innych wozów. Rannych zostało około 70 osób. Na trasie pochodu mi­

ędzy Piazza delia Repubblica a Lateranem do szeregów poko­

jowo nastawionych demon­

strantów przeniknęli chuligani i skrajni anarchiści, którzy na via Cavour oraz innych ulicach w centrum Wiecznego Miasta podpalali samochody, atako­

wali kijami i prętami witryny banków oraz sklepów. Rzucali butelkami i ładunkami wybu­

chowymi domowej roboty w kierunku policji. Podpalili biura ministerstwa obrony, gdzie na dwóch piętrach wy­

buchł pożar. Włoskie media opublikowały nagranie sceny, gdy banda wandali wtargnęła do jednego z kościołów i rozbiła o ziemię figurę Matki Bożej.

W blasku kolorowych re­

klam na nowojorskim Times Square rozpoczęło się w sobotę

„Occupy Party- (okupacyjne przyjęcie), nawiązujące do pro­

testów ruchu „Okupuj Wall Street" m.in. przeciw chciwości banków. Policja zatrzymała 50 osób.

Marsz „oburzonych" prze­

szedł też ulicami Warszawy.

Kilkaset osób - głównie lice­

alistów i studentów - odpo­

wiedziało na apel „Porożu-

i_ Bitwa Warszawska przyciąga widzów

Sale kinowe wypełnione po brzegi i bilety wykupione niemal z tygod­

niowym wypizedzeniem - tak na­

jnowszy film Jerzego Hoffmana „1920 Bitwa Warszawska" został przyjęty w Stanach Zjednoczonych. Amerykańska premiera miała miejsce w piątek i sobotę w Chicago.

Pierwsza polska produkcja 30 do 20 października będzie wyświetlana w luksusowym multipleksie Muvico Rosemont 18. Przed projekcją filmu wyemitowano specjalne nagranie, w którym twórca i reżyser tej superprodukcji Jerzy Hoffman tłumaczył, że stan zdrowia nie pozwala mu przebyć lotu transatlantyckiego, by być na premierze.

(PAR)

W Rzymie do demonstracji włączyli się chuligani i anarchiści. Rzucali butelkami i ładunkami wybuchowymi

domowej roboty w kierunku policji. FOT. PAP

mienia 15 października". Do­

magali się m.in. „ulepszenia demokracji" i zachęcali do de­

baty nad problemami Polski i świata. Według służb porząd­

kowych, w proteście wzięło udział ponad 150 osób; według organizatorów - 800. Uczest­

niczyli w nim także politycy m.in. Wanda Nowicka, Robert Biedroń oraz Ryszard Kalisz.

Organizatorzy w rozmowie z dziennikarzami zastrzegali jednak, że nie identyfikują się

z żadną z partii.

W Niemczech wielotysi­

ęczne protesty odbyły się m.in.

we Frankfurcie nad Menem, Berlinie, Hamburgu czy Lipsku. Co najmniej 5 tys.

„oburzonych" zgromadziło się przed siedzibą Europejskiego Banku Centralnego we Frankfurcie nad Menem.

„Spekulujecie naszym życiem"

i „Sprzeniewierzacie naszą przyszłość" - głosiły transpa­

renty.

- Moim zdaniem kapita­

lizm to bomba z opóźnionym zapłonem, nie tylko dla ludzi, ale też dla naszej planety.

Nasz dobrobyt jest finanso­

wany ze szkodą dla innych pa­

ństw, a Europejski Bank Cen­

tralny reprezentuje ten niesprawiedliwy i zabójczy system - powiedział jeden z protestujących, 27-letni To- bias.

•Rzym

Papież Benedykt XVI: Jan Paweł II był zwiastunem nowej ewangelizacji. 2012 - Rokiem Wiary w Kościele.

W 33. rocznicę wyboru Jana Pawła II Benedykt XVI powiedział, że polski pa­

pież był „niestrudzonym zwolenni­

kiem i zwiastunem" nowej ewangeli­

zacji. Podczas niedzielnego spotkania z wiernymi Benedykt XVI mówił o po­

trzebie podjęcia wysiłku ewangeliza­

cyjnego.

Przed południową modlitwą Anioł Pa­

ński papież nawiązał do zakończonego w Watykanie pierwszego międzynaro­

dowego spotkania, zorganizowanego przez Radę ds. Krzewienia Nowej Ewangelizacji, dla którego uczest­

ników rano odprawił mszę w bazylice świętego Piotra.

- Na zaproszenie odpowiedziały liczne osoby ze wszystkich stron świata, za­

angażowane w tę misję, którą już bło­

gosławiony Jan Paweł II wskazał wyra­

źnie Kościołowi jako pilne i porywające wyzwanie - powiedział Benedykt XVI.

Dodał następnie: To on, idąc śladem Soboru Watykańskiego II, oraz tego, który zapoczątkował jego realizację papieża Pawła VI, był bowiem za­

równo niestrudzonym zwolennikiem misji ad gentes, czyli do ludów i na ob­

szary, gdzie Ewangelia nie zapuściła jeszcze korzeni, jak i zwiastunem nowej ewangelizacji.

Benedykt XVI przypomniał, że podczas porannej mszy ogłosił rozpoczęcie w październiku 2012 roku Roku Wiary w Kościele. Następnie wyjaśnił: Sługa Boży Paweł VI ogłosił podobny Rok Wiary w 1967 roku, z okazji 1900-lecia męczeństwa Apostołów Piotra i Pawła,

T o odpowiedź n a podział dochodów

Prof. Paweł Kozłowski z Instytutu Nauk Ekonomicznych PAN - Protesty „oburzonych" na całym świecie i „okupacja Wall Street" są odpowiedzią na fatalny podział dochodów i ujawniają bezsilność władzy politycznej wobec instytucji finansowych. Ludzie są prze­

konani, że tak naprawdę nie mają rzeczywistego wpływu na władzę. Zmiana może na­

stąpić albo przez gwałtowny kryzys finansowy, większy od dotychczasowego, albo przez protesty ludzi, które wzmocnią siłę władzy poli­

tycznej kosztem władzy fi­

nansowej. Prognozuję, że w perspektywie miesięcy, lub kilku lat, możliwe jest utrzy­

manie obecnej sytuacji, z tym, że bardziej nasilone będą wahania nastrojów spo­

łecznych i w sferze gospo­

darki.

W Paiyżu protesty zbiegły się ze spotkaniem krajów grupy G20, na któiym ministrowie fi­

nansów i szefowie banków cen­

tralnych debatowali na temat sposobów powstrzymania kry­

zysu. Kilkuset „oburzonych" ze­

brało się po południu pod pary­

skim ratuszem, gdzie dotarli przy akompaniamencie bębnów i trąbek spod dworców i punktów spotkań. W demon­

stracjach udział wzięli przed­

stawiciele partii politycznych.

Ci, którzy nieśli flagi lewico­

wych ugrupowań lub stowarzy­

szeń, zostali poproszeni o scho­

wanie ich, ponieważ „oburzeni"

chcą pozostać apolityczni.

W Londynie centrum de-

KRÓTKO

monstracji był plac przed an­

glikańską katedrą św.

Pawła, w pobliżu City. Do ok.

1000 protestujących prze­

mówił założyciel portalu Wi- kiLeaks Julian Assange.

- Ludzie wysyłani są do Guantanamo w imię rządów prawa, a pieniądze prane na Kajmanach i w Londynie po to, by rządom prawa stało się zadość - powiedział iro­

nicznie, nawiązując do za­

rzutów wobec uczestników protestu, że łamią prawo.

Ruch „oburzonych" naro­

dził się przed pięcioma miesi­

ącami w Hiszpanii, a ostatnio rozszerzył na inne kraje.

(PAP)

Caracas, Wenezuela

Libia - buldożery wyburzają siedzibę Kadafiego w Trypoiisie

Dwa buldożery, chronione przez uzbrojonych mężczyzn, rozpoczęły w niedzielę wybu­

rzanie murów wokół dawnej siedziby obalonego dyktatora Libii Muammara Kadafiego - kompleksu, koszarowego Bab al-Azizija w Trypoiisie.

- Burzymy te mury, po­

nieważ chcemy zniszczyć wszystko, co ma związek z Ka- dafim - powiedział agencji Reu­

tera jeden z bojowników.

Pracom wyburzeniowym towa­

rzyszyły okrzyki kontrolujących miejsce ludzi: „Bóg jest wielki.

To za krew męczenników".

Polscy kucharze uczą gotować Francuzów

W Paryżu rozpoczął się za­

krojony na dużą skalę cykl warsztatów kulinarnych poświ­

ęconych polskiej kuchni. Ich uczestnicy mogą przyrządzać polskie specjały pod okiem zna­

komitych znawców naszej kuchni, takich jak Robert Ma- kłowicz czy Karol Okrasa.

Według organizatorów, roz­

poczęte w tym tygodniu warsz­

taty pod nazwą „Made in Ro­

land" mają przybliżyć mieszkańcom Francji walory polskiej kuchni. Do końca tego roku odbędzie się pięć spotkań, a od przyszłego roku zaplano­

wano swoisty kulinarny „Tour de France" po całym kraju z udziałem najlepszych polskich szefów kuchni.

Tajlandia - uciekło 100 krokodyli

Tajlandzkie miasto Ajutthaja od początku października, w wyniku gigantycznych po­

wodzi, znajduje się pod wodą.

Jego mieszkańcy uciekać mu­

sieli nie tylko przez żywiołem, ale również przed krokodylami.

Z hodowli wydostała się około setka tych gadów. Rząd wyzna­

czył nagrodę w wysokości 1000 bahtów, czyli ok. 25 euro, dla osób, które złapią żywe gady.

Największe od 50 lat powo­

dzie dotknęły jedną trzecią Taj­

landii, niszcząc zbiory i parali­

żując produkcję w regionach przemysłowych. Od końca lipca śmierć poniosło prawie 300 osób. Jak na razie żadnego zgonu nie przypisuje się kroko­

dylom.

(PAP)

w okresie wielkich przemian kulturo­

wych. Uważam, że po upływie pół wieku od otwarcia Soboru (Watyka­

ńskiego), związanego z pamięcią o błogosławionym Janie XXIII, właściwe jest przypomnienie o pięknie i cen­

tralnym miejscu wiary, potrzebie umocnienia jej i pogłębienia w wy­

miarze osobistym i wspólnotowym i uczynienie tego w perspektywie nie tyle celebracyjnej, ile raczej misyjnej, właśnie w perspektywie nowej ewan­

gelizacji.

Zwracając się do Polaków, papież po­

wiedział: Serdecznie pozdrawiam was wszystkich, a szczególnie uczest­

ników spotkania dzieła nowej ewangelizacji.

(PAP)

Wybrali najpiękniejszą

Dziewiętnastoletnia Irene Sofia Esser zdobyta tytuł Miss Wenezuela 2011 podczas wyborów w stolicy kraju Caracas. Wenezuelki często zdobywały tytuł Miss Świata. Kto wie, może i tym razem? w.

(4)

wydarzenia

poniedziałek 17 października 2011 r. www.gp24.pl Głos Pomorza

Chcesz zrobić dobry portret, lecz nie bardzo ci wychodzi?

Szkoła zdjęciowa na

www.gp24.pl

Polska pyra na włoską nutę

POKOPKI Cekin, pokusa, bosman, a nawet inwestor - to wbrew pozorom nazwy odmian ziemniaków, które wczoraj można było zobaczyć, porównać, zjeść, a przede wszystkim kupić na ósmych już pokopkach powiatowych.

POZYCZKI

bez zdolności

kredytowej faBty*

BIAŁYSTOK

facebook

BIELSKO BIAŁA BYDGOSZCZ BYTOM CZĘSTOCHOWA GDAŃSK GLIWICE KALISZ KATOWICE I KATOWICE II KIELCE KRAKÓW I KRAKÓW II

KROSNO

LUBIN k/Wrodawia LUBLIN

ŁOMŻA Ł Ó D Ź

NOWY SĄCZ

85 6537060 33 8164346 52 3455123 32 7876109 34 3611475 58 3074316 322315611 62 7671009 32 7826060 322000434 41 3434711 124331035 12 4261081 13 4251343 76 8443302 81 5323237 86 21661 I I 42 6319370

184145353

OLSZTYN OPOLE PŁOCK POZNAŃ I POZNAŃ II RADOM RZESZÓW SIEDLCE SIERADZ SŁUPSK SZCZECIN ŚWIDNICA TARNÓW

TORUŃ

WARSZAWA I WARSZAWA II WROCŁAW I WROCŁAW II ZAMOŚĆ

89 5321060 774022005 24 2623229 61 8352234 61 8510090 48 3623123 17 8621320 25 6440307 43 8225303 59 8485305 91 3594053 748519763 146277175 566220392 224203340 224360546 71 3357607 71 3428718 84 6392720 www.dobrapozyczka.com.pl

Zbigniew Koitwiński

Wyszukaj! według imienia i... v

Paolo Cozza w kartoflanej akgi.

Alek Radomski

aleksander.radomski@mediaregionalne.pl Do Stacji Doświadczalnej Oceny Odmian w Karżniczce zjechały tłumy. Każdy mógł za symboliczną opłatą skosztować potraw z ziemniaków. Kar­

tofel, jak pokazały pani z kół gospodyń wiejskich, nie musi występować na talerzu tylko jako standardowy składnik

drugiego dania. Świetnie na­

daje się na farsz gołąbkowy, co udowodniły gospodynie z Zel- kowa. - Serwowaliśmy gołąbki faszerowane ryżem i ziemnia­

kami; choć było ich sporo, nie został ani jeden - pochwaliła się Iza Szumna niespełna dwie godziny od początku degu­

stacji.

Ale królowały pierogi.

- Wszystkiego spróbować się

Fot. Kamil Nagórek

nie da, więc zacząłem od Koła Gospodyń Wiejskich z Osowa w gminie Kępice. Po prostu nie wypada nie skosztować słyn­

nych pierogów pani Marii Jońcy - podkreślał Sławomir Ziemianowicz, starosta po­

wiatu słupskiego, głaszcząc brzuch. - Delikatne ciasto fa­

szerowane kapustą i kaszą ja­

glaną, mocno doprawione pie­

przem - palce lizać.

Każdy mógł tanio zaopatrzyć się na zimę.

Stoiska uginały się pod na­

porem wygłodniałych zwiedza­

jących i potraw. Oczywiście były fiytki, babki ziemnia­

czane, kluski śląskie, kopytka i placki. Do tego kołacze i na­

leśniki. - Pełen wybór - przy­

znał Henryk Palewski, sołtys Osowa.

Gwiazdą pokopek był Paolo Cozza z telewizyjnego pro­

gramu JEuropa da się lubić".

- Ziemniak we włoskiej kuchni jest tylko dodatkiem, szcze­

gólnie do zup. Ale dziś upiekę pizzę, gdzie zamiast ciasta będą ziemniaki, i tradycyjną włoską zupę warzywną - za­

chęcał Paolo, którego dokonań można było też posmakować.

Nagrodzono najlepszych producentów ziemniaków z re­

gionu. Bursztynową Bulwę wręczono Sylwii Kubielewicz,

Fot. Kamil Nagórek

Marii i Bogdanowi Piskułom oraz Andrzejowi Misiewi­

czowi.

Ceny ziemniaków były atrakcyjne, bo 15-kilogramowy worek kosztował 7 zł; 10 k g ce­

buli - 1 0 zł. - Kupiłam ziem­

niaki, cebulę, dynie, czosnek i miód - wyliczyła pani Stani­

sława; zawieszenie jej samo­

chodu uginało się pod ciężarem zakupów. •

Poseł miał znajomą poszukiwaną listem gończym

NA GRANICY Zbigniew Konwiński przyjął do grona znajomych na portalu społecznościowym Facebook Ewę Rybską, która jest poszukiwana listem gończym. Parlamentarzysta twierdzi, że nie wiedział o jej kłopotach z prawem.

Tablica tlD Informacje

@ Zdjęcia (27) Q Notatki S l Znajomi

O tym, jakie zagrożenia, obok korzyści, niesie ze sobą posiadanie profilu w portalu społecznościowym przez osobę publiczną, przekonał się poseł Zbigniew Konwiński. Wśród ponad tysiąca znajomych słup­

skiego parlamentarzysty Plat­

formy Obywatelskiej kilka dni temu znalazła się Ewa Rybska.

Przypomnijmy, że E. Rybska była instruktorką i kuratorką wystaw w słupskiej Bałtyckiej Galerii Sztuki Współczesnej;

słupska prokuratura ściga Rybską listem gończym. Wraz z Władysławem Kaźmiercza- kiem, ówczesnym dyrektorem placówki, są podejrzani, że jako funkcjonariusze publiczni przekroczyli swoje upraw­

nienia i wyłudzili publiczne pieniądze na szkodę galerii. Od kilku lat przebywają w Wiel­

kiej Brytanii.

Poseł przyznaje, że wiedział o zarzutach wobec Kaźmier- czaka, ale o kłopotach dawnej znajomej nie miał pojęcia. - To działa podobnie jak w Naszej Klasie, do grona znajomych

Facebooku podobnie jak wiele innych osób i odruchowo j ą za­

akceptowałem. Nie znaliśmy się dobrze, pamiętam j ą jesz­

cze, jak pracowała w Ustce.

Niemniej, po naszej roz­

mowie poseł zdecydował się usunąć kontrowersyjną zna­

jomą. - Nie chcę, żeby jej figu­

rowanie było przez kogoś źle odebrane - mówi Z. Konwińs­

ki. - Jestem posłem, osobą pu­

bliczną, która uczestniczy w pracach legislacyjnych.

Na Facebooku zamieścił na­

stępujące wyjaśnienie: „Wła­

śnie się dowiedziałem, że do znajomych na f b zaakcepto­

wałem osobę ściganą listem gończym. Potwierdzając za­

proszenie od znajomego: po­

twierdzam „znajomość, praw­

dopodobieństwo znajomości, a zazwyczaj po prostu zawarcie znajomości. Nie wnikam w ży­

ciorysy ani ich nie akceptuję, akceptuję zawarcie znajo­

mości. Szkoda, że tej oczywi­

stej oczywistości nie każdy ro­

zumie...".

PIOTR KAWAŁEK Najtrafniejszy wynik wyszukiwania dla fra:

Szukał

Poseł i E. Rybska odruchowo zaakceptowana. Fot. Facebook zgłaszają się osoby, których nie maczy parlamentarzysta i za- widziało się kilka lat i nie wia- pewnia, że była to znajomość domo, co się z nimi dzieje oraz bez znaczenia. - Ewa Rybska co mają na sumieniu - tłu- zgłosiła chęć bycia znajomą na

(5)

Coraz zimniej, może padać

Kup „Głos", nie wychodząc z domu.

Jak?na

www.gp24.pl

Napisz lub zadzwoń do nas Piotr

Kawałek

piotr.kawalek@roediareqionalrie.pl

598488124

wgodz. 9.00-17.00

powiat słupski

~

www.qp24.pl Głos Pomorza poniedziałek 17 października 2011 r.

Ubyło studentek,

więc grupy nie będzie

P R O B L E M

Studentki zaocznej pedagogiki na Akademii Pomorskiej dowiedziały się w sobotę, że ich grupy nie będzie.

Zbigniew Marecki

zbigniew.marecki@mediaregionalrie.pl

W zeszłym roku rozpoczęły zaoczne studia licencjackie na pedagogice ogólnej. Dojeżdżały przez 10 miesięęy, płacąc 360 zł czesnego miesięcznie. - Pro­

wadzący zajęcia zapewniali, że na drugim roku będziemy mogły wybrać interesującą nas specjalność: pedagogikę wcze- snoszkolną z angielskim. Była atrakcyjna, więc się zdecydo­

wałam - opowiada Marlena Derdzińska.

Pierwszy zjazd w tym roku akademickim minął bez za­

kłóceń, ale przedwczoraj stu­

dentki dowiedziały się, że wy­

branej przez nie specjalności nie będzie. - Nawet opiekun roku nie przyszedł nas poin­

formować, że zajęć nie będzie.

Dopiero w dziekanacie dowie­

działyśmy się, że grupę z naszą specjalnością rozwiązano, bo z

11 osób pięć zrezygnowało i grupa przestała być opłacalna dla uczelni; mamy sobie szukać innej albo przenieść się do innej grupy. Tak nie powinno się postępować, zwłaszcza że już wszędzie skończył się nabór. Czujemy się oszukane.

Uczelnia powinna brać pod uwagę, że część się wykruszy choćby z powodu niezdanych egaminów - mówią studentki.

Prof. Ewa Bilińska-Sucha- nek z Instytutu Pedagogiki:

- Część studentek uznała, że te studia będą dla nich zbyt trud­

ne, dlatego zostało sześć osób.

Tak mała liczba nie pokryje kosztów kształcenia, a uczelnia musi się z nimi liczyć.

Z dwiema studentkami w sobotę spotkała się szefowa In­

stytutu Pedagogiki (pozostałe się rozjechały). Postanowiono ostatecznie rozstrzygnąć spra­

wę po spotkaniu, które od­

będzie się w środę. •

Bezpłatna mammografia z konkursem w powiecie słupskim

Z D R O W I E

Od dziś do czwartku można wykonać bezpłatne badanie w mammobusie.

Program skierowany jest do kobiet w wieku od 50 do 69 lat, gdyż w tej grupie trwa wzrost zachorowań na nowotwór zło­

śliwy piersi. Panie w wieku po­

wyżej 69 lat lub od 35 do 50 mogą się zbadać za 80 zł, oka­

zawszy zaświadczenie od le­

karza dowolnej specjalizacji o braku przeciwwskazań do ba­

dania.

Mammografia, czyli rentge­

nowskie badanie piersi, to naj­

bardziej skuteczna metoda w diagnostyce wczesnych ob­

jawów raka piersi. Wczesne wykrycie gwarantuje niemal 100 procent pewności na wyle­

czenie choroby, dlatego warto się badać. Jest to badanie bez­

pieczne, przy użyciu mini­

malnej dawki promieniowania rentgenowskiego.

MAGDALENA OLECHNOWICZ

Gdzie i kiedy?

• Ustka: 17-19 X przy OSiR (Grun­

waldzka 35)

• Główczyce: 17Xprzy GOK-u (Kościuszki 15)

* Damnica: 18 X przy GOK-u (Wi­

tosa 11)

• Potęgowo: 19 X przy Zespole Szkół (Szeroka 16)

• Dębnica Kaszubska: 20 X na par­

kingu przy Zespole Szkół.

Akcję w ramach Populacyjnego Programu Wczesnego Wykrywania Raka Piersi finansuje NFZ. Badania wykonuje firma Fado Centrum

Usług Medycznych z Gdyni.

Panie mogą wziąć udziału w konkursie „Zyskaj spokój z Fado". Wśród wszystkich uczestniczek rozlosowane zo­

staną trzy karnety na tygo­

dniowy wyjazd do sanatorium w Nałęczowie, zestawy kosme­

tyków Ziaja, kosze słodyczy firmy Bałtyk oraz kupony na bezpłatne badania mammo­

graficzne dla pań, których nie obejmuje Program Wczesnego Wykrywania Raka Piersi.

Uwaga!

Należy się wcześniej zareje­ 666 2 444. Proszę na badania za­

strować Tel. 801080 007 lub 58 brać dowód osobisty.

N E K R O L O G 14 października 2011 r.

po 92 tatach życia pełnego energii, optymizmu i umiłowania świata przyrody zmarł nasz Kochany Ojciec, Brat, Wujek, Dziadek i Pradziadek,

wieloletni mieszkaniec Niezabyszewa

J A N S K W I E R A W S K I

Ceremonia pogrzebowa odbędzie się 17 października 2011 r.

o godz. 12.00 w kościele parafialnym w Niezabyszewie.

Pogrążona w smutku rodzina

Mistrzyni świata wygrała w słupskim lesie

N O R D I C W A L K I N G

Na sobotni marsz z kijkami w parku kultury i Lasku Południowym zgłosiła się rekordowa liczba zawodników.

Na I Grand Prix Ziemi Słup­

skiej stawiło się aż 204 zawod­

ników, bijąc tym samym re­

kord frekwencji zawodów orga­

nizowanych od połowy kwiet­

nia tego roku. To właśnie z tego względu zawody się opóźniły o około 50 minut. Roz­

poczęto j e rozgrzewką. Na­

stępnie rywale ustawili się w linii i wyczekiwali sygnału startu. Chyba w zamęcie orga­

nizacyjnym gdzieś zapodział

się pistolet startowy, osta­

tecznie poseł Zbigniew Konwi- nski, który miał nacisnąć spust, odliczył w dół do pięciu, by na końcu powiedzieć „start".

Najpierw ruszyli zawodnicy, którzy postanowili zmierzyć się z dystansem 10 km. Za nimi po kilkunastu minutach ci, którzy chcieli się sprawdzić na 5 km.

Tych ostatnich było znacznie więcej. Trasę organizatorzy wyznaczyli żółtymi taśmami.

Jej łączna długość wynosiła 2,5 km. Zawodników bacznie oce­

niali sędziowie. - Nie wolno oczywiście biec. Idąc, rękoma trzeba pracować naprzemien­

nie względem nóg, czyli prawa ręka - lewa noga - tłumaczył Jakub Kordas, sędzia za­

wodów. - Jeśli ktoś złamie kijek, zostanie zdyskwalifiko­

wany.

Najmocniejsi poszli od razu do przodu. Wśród nich była

Elżbieta Wojciechowska, która jest dwukrotną mistrzynią świata w tej dyscyplinie. To ona zresztą wygrała zawody w kategorii kobiet na dystansie 10 km. Najlepszym zawodni­

kiem był Adrian Tofil. Na dy­

stansie 5 km królowali Anna Bojarska-Sas i Tomasz Koza- kowski.

GALERIA ZDJĘĆ NA M www.gp24.pl/fotogaIerie Q R E K L A M A

Sprawdź, co cię czeka, jeśli nie spłacasz długu

Zarówno obowiązujące przepisy prawa, jak I zwykła ludzka przyzwoitość nakazu­

ją spłacać zaciągnięte długi.

Jeśli nie regulujesz rat I ra­

chunków mogą spotkać cię poważne konsekwencje.

Wierzyciel poda cię do sądu, a kiedy uzyska korzystny wyrok, przekaże sprawę do komornika. Możesz też trafić na listę dłużników w jednym z biur Informacji gospodar­

czej, a wtedy nie dostaniesz kredytu, nie kupisz niczego na raty, ani nie skorzystasz z kablówki, Internetu czy telefonu na abonament.

Każdy wierzyciel (bank lub firma, której zalegasz z płatnościami) będzie najpierw próbował porozu­

mieć się z tobą na drodze polubo­

wnej. Ale jego cierpliwość jest ograniczona i nie będzie w nieskoń­

czoność czekał na telefon od ciebie albo na to, że oddasz dług. W końcu podejmie decyzję o skierowaniu pozwu do sądu. Warto wiedzieć, że uzyskanie nakazu zapłaty w spra­

wach dotyczących długów jest stosunkowo szybkie i łatwe, bo w zdecydowanej większości są to sprawy bezsporne. Wierzyciel do­

starcza pozew, w którym podaje dane dłużnika i informację

0 długu (wraz ze wszystkimi dowodami potwierdzającymi jego istnienie). W takich sprawach nie ma tradycyjnych rozpraw więc nie zostaniesz na nią wezwany. Sąd sprawdza tylko czy w dokumentach wszystko się zgadza i jeśli nie ma żadnych zastrzeżeń wydaje nakaz zapłaty. Informację o wydaniu nakazu zapłaty dostaniesz listem poleconym z sądu. Wtedy masz 14 dni na zgłoszenie swoich zastrzeżeń do postanowienia sądu. Jeśli tego nie zrobisz, wyrok się uprawomocnia 1 można zlecić egzekucję długu komornikowi.

Co może komornik?

Gdy sprawą zajmuje się komornik może zająć twoje konto bankowe i twoją pensję, emeryturę albo rentę. Może też zlicytować twoje rzeczy nadające się do zajęcia - np. mieszkanie, samochód, kom­

puter, telewizor czy pralkę. Pienią­

dze z licytacji zostaną przeznaczone na spłatę długu i na opłaty sądowe i komornicze. Gdy komornik zajmie twój majątek nie będziesz już mógł go sprzedać ani komuś oddać. Jeśli to zrobisz, złamiesz prawo i po­

niesiesz konsekwencje karne. Jeśli będziesz przeszkadzał komornikowi może on wezwać na pomoc policję.

Co ważne, za działania komorni­

ka będziesz musiał zapłacić. Koszty komornicze są doliczane do długu i obciążają dłużnika.

Skierowanie sprawy do sądu i komornika to przykry skutek niepła­

cenia długów. Dotyka to osoby, które nie chcą współpracować z wierzycie­

lem i unikają kontaktów. Jednak sprawa długu nie musi się tak kończyć. Osoby zadłużone zwykłe mają szansę rozwiązania tego problemu na drodze polubownej.

Wystarczy zadzwonić do wierzyciela lub reprezentującej go firmy windy- kacyjnej i zawrzeć ugodę. Dzięki niej będzie można spłacać zadłużenie w dogodnych ratach. Takie rozwiąza­

nie proponuje np. KRUK - największa polska firma windykacyjna. Porozu­

mienia ratalne są bardzo popularne i z tego rozwiązania skorzystały już tysiące osób.

Możesz trafić do rejestru dłużników

Jeśli jednak uporczywie unikasz kontaktów i nie robisz nic w kierun­

ku spłaty zadłużenia czeka cię nie tylko sąd i komornik. Jeśli nie regulujesz długów dłużej niż dwa miesiące możesz trafić do biura informacji gospodarczej. Jednym z nich jest Rejestr Dłużników ERIF BIG S.A. Konsumentów może do BIG wpisać każdy, nie tylko bank czy operator telefoniczny, ale także firma windykacyjna oraz... sąsiad, któremu nie oddałeś pożyczki. W od­

różnieniu od instytucji finansowych czy firm osoby fizyczne muszą jed­

nak posiadać sądowy nakaz zapłaty.

Jeśli trafisz do Rejestru Dłuż­

ników ERIF możesz mieć spore problemy. Każdy, kto o ciebie zapyta rejestr dowie się, że masz dług, którego nie spłacasz. Możesz nie dostać kredytu, pożyczki, w sklepie nie kupisz niczego na raty, nie podpi­

szesz umowy na nową komórkę, internet czy kablówkę. Bo kto chciałby sprzedawać cokolwiek komuś, kto nie płaci swoich rachunków i długów?

Długi nie znikają!

Warto wiedzieć, że dług nie znika nigdy, nawet gdy minie termin przedawnie­

nia. Przekształca się wtedy w tzw. zobowiązanie na­

turalne, ale wierzyciel czy firma windykacyjna, cały czas mogą domagać się jego zapłaty. Na przeda­

wnienie długu możesz się powołać wyłącznie przed sądem. Sąd może uznać zarzut przedawnienia i oddalić pozew. Wtedy sprawa nie trafi do komor­

nika. Ale pamiętaj! Sąd może też stwierdzić, że specjalnie zwlekałeś ze spłatą zadłużenia, unika­

łeś wierzyciela tak, by minął termin przedawnie­

nia. Wtedy sąd może za­

rzucić ci, że nadużyłeś swojego prawa i nie uzna przedawnienia, a do two­

ich drzwi zapuka komor­

nik.

z™

KRUK

Masz dług w firmie KRUK?

Z a d z w o ń o d razu!

71 8888 000

Kontakt + Rozmowa + Ugoda = KRUK

2981311K01A 2489511K01 A.

(6)

Słupsk

poniedziałek 17 października 2011 r. Głos Pomorza www.gp24.pl

Prezes firmy Drutex z Bytowa zdecydował się przenieść przedsiębiorstwo do Słupska

podyskutuj na: www.gp24.pi/forum

Wjazdu póki co nie będzie

Z MIASTA Zgodnie z projektem rewitalizacji ulicy Wojska Polskiego na skrzyżowaniu z ulicą Wileńską pojawił się wysoki krawężnik. Kierowcy jadący tą ulicą od strony Tuwima nie mogą już swobodnie dojechać do dworca autobusowego PKS.

Marcin Markowski

marcin.markowski@mediaregionalne.pl Trwają ostatnie prace wy­

kończeniowe deptaka na dwóch odcinkach ulicy Wojska Polskiego w Słupsku. W czasie remontu chodnika, robotnicy zastawili materiałami budow­

lanymi skrzyżowania ulic Wojska Polskiego i Wileńskiej oraz Wojska Polskiego i Mic­

kiewicza. Kierowcy byli pewni, że po zakończeniu remontu skrzyżowanie będzie znów drożne. Zdziwiło ich jednak to, że firma wykonująca remont stworzyła wysoki krawężnik uniemożliwiający zjazd w kie­

runku dworca autobusowego.

- Przez wszystkie lata można było swobodnie wjechać w ulicę Wojska Polskiego z ulicy Wileńskiej jadąc od strony Manhatanu - mówi pan Waldemar, kierowca ze Słupska. - Bardzo zdziwiłem się, kiedy zobaczyłem, że pod­

niesiono poziom deptaka na ulicy Wojska Polskiego i zro­

biono wysoki krawężnik.

Zdaniem naszego czytelnika

&

' - #

TT

m - - -

> z - z

?w**

W

f ' • &

Slupszaanie już zgłaszają problem, a urzędnicy nie wiedzą jak go załatwić, by po remoncie można było pokonać krawężnik na skrzyżowaniu ulicy Wojska Polskiego z ul. Wileńską.

kierowcy już starają się radzić sobie w inny sposób.

- Drogowcy zrobili podjazd z jednej strony na ulicę Wojska

Polskiego, który ma zapewne służyć dostawcom dowożącym towary do pobliskich sklepów.

Już korzystają z niego wszyscy kierowcy, którzy po prostu

przejeżdżają swoimi samocho­

dami wzdłuż deptaka - dodaje mężczyzna. - Są do tego zmu­

szeni, bo nikt nie chce jeździć naokoło. Teraz, żeby dojechać na dworzec autobusowy, trze­

ba jechać ulicą Kołłątaja lub zupełnie okrążyć centrum, bo skrzyżowanie ulic Wojska Pol­

skiego i Wileńskiej też jest za­

mknięte z powodu prac.

Nasi rozmówcy twierdzą, że kierowcy po prostu będą regu­

larnie łamać zakazy i niszczyć deptak.

- Wiadomo przecież, że lu­

dzie nie będą za każdym razem jeździć naokoło, bo jest to ucią-

FoL Łukasz Capar

żliwe. Drogowcy powinni przy­

wrócić tutaj porządek ruchu, do którego wszyscy przywykli - twierdzi czytelnik. - Mam nadzieję, że na skrzyżowaniu z ulicą Wileńską nie będzie po­

dobnego progu.

Skontaktowaliśmy się z Za­

rządem Infrastruktury Miej-

skiej w Słupsku. Jak się do­

wiedzieliśmy, przejazd od strony ulicy Wileńskiej będzie niedrożny.

- Prace zostały wykonane zgodnie z projektem. Kierowcy jednak zgłaszali nam swoje za­

strzeżenia po wykonaniu kra­

wężnika, dlatego zwróciliśmy się do Urzędu Marszałkow­

skiego z wnioskiem o możli­

wość wprowadzenia poprawki i usunięcie krawężnika - mówi Marcin Grzybiński, zastępca dyrektora ZIM w Słupsku.

Słupscy urzędnicy otrzymali odpowiedź odmowną.

- Nie pozwolono nam wpro­

wadzać żadnych zmian w pro­

jekcie pod groźbą odebrania pieniędzy przeznaczonych na remont Traktu Książęcego - dodaje Grzybiński. - Zasta­

nawiamy się teraz, jak rozwi­

ązać ten problem. Póki co kie­

rowcy będą musieli korzystać z innych ulic w celu dojazdu do dworca autobusowego. Zapew­

niamy jednak, że ulica Wi­

leńska po wykonaniu robót będzie w całości przejezdna jak przez wszystkie lata. •

Strażacy mają nowego szefa

P E R S O N A L I A

Kapitan Grzegorz Falkowski objął stanowisko zastępcy komendanta słupskiej straży pożarnej.

Rodzice chcą więcej autobusów

Z M I A S T A

Rada Rodziców z Przedszkola Miejskiego nr 1 w Słupsku wystąpiła z petycją do Zarządu Infrastruktury Miejskiej, w której domaga się zwiększenia liczby autobusów na ul. Kilińskiego.

Stanowisko po Grzegorzu Ferlinie (przeszedł na emery­

turę z końcem września) przejął oficjalnie 11 paździer­

nika.

Na nową funkcję został mia­

nowany przez komendanta wo­

jewódzkiego pomorskiej straży pożarnej na wniosek słup­

skiego komendanta miej­

skiego. Okazuje się, że na pracę w straży pożarnej ka­

pitan Falkowski był skazany od dzieciństwa. Urodził się 9 grudnia 1981 roku w Słupsku.

Jego ojciec i matka pracowali w słupskiej straży pożarnej.

- Przez kilka pierwszych lat po urodzeniu mieszkałem z ro­

dzicami w mieszkaniu słu­

żbowym na terenie komendy miejskiej słupskiej straży - mówi Falkowski. - Na wszystkie bale przebierańców w przedszkolu byłem ubierany w mundur strażaka. Pracuje jeszcze kilka strażaków, którzy mnie pamiętają z tamtego czasu. Falkowski ukończył li-

Nowy wicekomendant straży GrZCgOIZ Falkowskl. Fol Kamil Nagórek

ceum profilowane w słupskim mechaniku i zdobył zawód me­

chanika pojazdów samochodo­

wych. W 2002 roku ukończył Szkołę Aspirantów Pań­

stwowej Straży Pożarnej w Po­

znaniu. W tym samym roku rozpoczął służbę w słupskiej straży pożarnej na stanowisku starszego ratownika. W 2004 roku ukończył szkołę police­

alną ratownictwa medycznego.

W 2006 roku zdobył tytuł li­

cencjata na kierunku za­

rządzanie bezpieczeństwem w Wyższej Hanzeatyckiej Szkole Zarządzania w Słupsku. Tytuł magistra z zarządzania zdobył na Uniwersytecie Szczeciń­

skim.

Ukończył także studia po­

dyplomowe w Szkole Głównej Służb Pożarniczych w War­

szawie. Aby lepiej poznać spe­

cyfikę pracy ratownika, w la­

tach 2005-2006 przepracował dwa sezony jako ratownik WOPR na plaży w Ustce. Od dwóch lata mieszka w Kobyl­

nicy. Żona Magdalena. Hobby:

siatkówka.

(MAP)

§

o

Dwójka to za mato, aby można było swobodnie przemieszczać się z dziećmi - uważają rodzice

dzieci z PM nr 1 w Słupsku. Fot. Łukasz Capar

OGŁOSZENIE WÓJTA GMINY KOBYLNICA

o wyłożeniu do publicznego wglądu projektu zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego wraz z prognozą oddziaływania na środowisko

Na podstawie art. 17 pkt 9 ustawy z dnia 27 marca 2003r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (Dz. U. Nr 80, poz. 717 z późn. zm.) i art. 39 ust.1 pkt 2-5 ustawy z dnia 3 października 2008 r. o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko (Dz. U. Nr 199 poz. 1227 z późn. zm.) -zawiadamiam o wyłożeniu do publicznego wglądu projektu zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla obszaru obejmującego działki nr 1/10,1/9, 1/6,1/5 oraz część działki nr 1/4, obręb Kobylnica wraz z prognozą oddziaływania na środowisko w dniach od 24 października 2011 r. do 18 listopada 2011 r., w godz. 9^-14^, w siedzibie Urzędu Gminy Kobylnica, ul. Główna 20 w Kobylnicy, pok. nr 18. Dyskusja publiczna nad przyjętymi w projekcie zmiany planu miejscowego rozwiązaniami odbędzie się w dniu 8 listopada 2011 r.. o godzinie 15"w siedzibie Urzędu Gminy Kobylnica przy ulicy Głównej 20 w sali konferencyjnej. Zgodnie z art. 18 ust. 1 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, każdy, kto kwestionuje ustalenia przyjęte w projekcie planu miejscowego, może wnieść uwagi, które zostaną rozpatrzone przez Wójta Gminy Kob^nica. Uwagi należy składać w formie pisemnej na adres Urzędu Gminy Kobylnica, ul. Główna 20,76-251 Kobylnica, ustnie do protokołu w pokoju nr 18 w godzinach pracy Urzędu, za pomocą środków komunikacji elektronicznej na adres e-mail: kobylnica@kobylnica.pl bez konieczności opatrywania ich bezpiecznym podpisem elektronicznym, z podaniem imienia i nazwiska lub nazwy jednostki organizacyjnej i adresu, oznaczenia nieruchomości, której uwaga dotyczy, w nieprzekraczalnym tenninie do dnia 5 grudnia 2011r.

Wielu rodziców, którzy do­

wożą swoje maluchy do przed­

szkoli miejskich przy ul.

Wandy i Kilińskiego w Słupsku, korzysta z publicznej komunikacji. Niestety, gene­

ralnie tą ulicą jeździ tylko au­

tobus miejski nr 2.

- Efekt jest taki, że jak ok.

godz. 15 odbiera się dziecko, to trzeba czekać na autobus nawet pół godziny albo, co robi się częściej, wraca się do domu na piechotę - opowiada jedna z matek odbierających dziecko z PM nr 1.

Jednak całkiem niedawno rodzice i dzieci przeżyli spore zaskoczenie, gdy przez kilka tygodni była zamknięta ulica Grodzka i kilka autobusów

1053611K03A

miejskich jeździło przez ul. Ki­

lińskiego.

— Wtedy okazało się, że bardzo przydatny jest autobus linii nr 18, który jeździ o wiele częściej niż autobus linii nr 2.

Gdy ulicę Grodzką otwarto po­

nownie, wrócił na starą trasę i wówczas się okazało, że go nam brakuje - dodaje nasza czytelniczka.

W efekcie powstała petycja, którą Rada Rodziców z PM nr 1 skierowała do Zarządu In­

frastruktury Miejskiej. Choć wysłano j ą tam 27 września, do tej pory jej autorzy nie otrzymali odpowiedzi.

— Odpowiedź nadejdzie — za­

pewnia Marcin Grzybiński, za­

stępca dyrektora ZIM. Według

niego jednak nie będzie pozy­

tywna dla autorów petycji.

- Przeanalizowaliśmy ten problem. Okazało się, że na razie nas nie stać na oczeki­

waną zmianę, bo ona nie tylko wymagałaby zmiany przebiegu trasy linii nr 18, ale trzeba by jeszcze wybudować dodatkową infrastrukturę. Choćby kolejne przystanki. Na to nas teraz nie stać — mówi Grzybiński.

Podkreśla też, że autobu­

sami przemieszczającymi się przez ulicę Kilińskiego jeździ zbyt mało ludzi, aby zmiana była opłacalna. — Wystarczy przejść na al. Sienkiewicza, skąd szybko można odjechać autobusem—mówi Grzybiński.

ZBIGNIEW MARECKI

(7)

kultura

rozrywka

rza poniedziałek V października 2011 r.

www.gp24.pl Głos Pomorza poniedziałek 17 października 2011

Żydowskie światy i smaki

IMPREZA X Dni Kultury Żydowskiej, które w piątek i sobotę odbyły się w Słupsku, pozwoliły zanurzyć się w odmiennej kulturze, poznawanej przez nas zwykle poprzez stereotypowe obrazy z Holocaustu czy fabułę „Skrzypka na dachu".

Zbigniew Marecki

zbigniew.marecki@mediaregionalne.pl Najczęściej pamiętamy o tragedii polskich Żydów po­

przez obrazy obozowej zagłady, jaką w czasie II wojny świa­

towej dokonali naziści, prze­

prowadzając Holocaust. Tym razem w Słupsku można się jednak zetknąć z opowieścią o innej wersji żydowskiego losu.

Jest to możliwe dzięki pokazy­

wanej od piątku w galerii Słup­

skiego Ośrodka Kultury przy ul. Braci Gierymskich wy­

stawie „Oblicza oporu. Wo­

jenne fotografie Faye Schul- man, żydowskiej partyzantki".

Ekspozycja jest zapisem 2,5- letniej służby Faye w oddziale partyzantów radzieckich w okolicach miejscowości Lenin, która dzisiaj leży na terenach Białorusi. W ten sposób Faye, mieszkająca obecnie w Kana­

dzie, udokumentowała nie tylko walkę, ale również co­

dzienne życie partyzantów.

Przy okazji możemy poznać dzieje ortodoksyjnej rodziny żydów i różne postawy ludzi z ich otoczenia w sytuacji zagro­

żenia ze strony dwóch totali- taiyzmów. Warto poświęcić go­

dzinę i wybrać się na tę lekcję historii, bo wystawa przygoto­

wana przez Muzeum Galicji w Krakowie gościć u nas będzie do 28 października. Wystawa budzi refleksje.

Podczas piątkowego wernisażu swoimi z zebranymi gośćmi po­

dzielił się Ryszard Kwiat­

kowski, wiceburmistrz Ustki, który mówił o ciemnej stronie szczególnie polskiej party-

SŁUPSK

Kosze z pokrojonymi chatkami szybko opustoszały, gdy uczestnicy X Dni Kułtuiy Żydowskiej w Słupsku zabrali się za smakowanie wypieków

związanych z żydowską kuchnią. Fot. Kamil Nagórek

zantki w czasie wojny w tam­

tych okolicach.

- Żydzi szli do partyzantów nie po to, aby walczyć, ale by przetrwać. Do oddziałów par­

tyzanckich przyjmowano ich, gdy zapłacili pieniądze. A i tak los tych ludzi był niepewny, bo gdy j e już przekazali, postępo­

wano z nimi w dwojaki sposób:

jednych zabijano, a innym po­

zwalano zostać z partyzantami - tłumaczył zebranym, powo­

łując się na wspomnienia Marka Edelmana.

Zupełnie inną wiedzę mogły natomiast zdobyć osoby, które w sobotni wieczór wybrały się do Teatru Rondo na wykład prof. Daniela Kalinowskiego z

Akademii Pomorskiej w Słupsku, który z perspektywy intelektualisty-obserwatora w przystępny, porządkujący sposób mówił o różnych od­

mianach współczesnego juda­

izmu w Izraelu i na świecie.

Pokazywał, j a k obok siebie funkcjonują pejsaci i ubiera­

jący się na czarno ultraorto- doksi oraz wyznawcy świec­

kiego judaizmu, którzy często są już ateistami, a należą do gminy żydowskiej, aby za­

chować poczucie wspólnoty z Narodem Księgi.

Podczas Dni Kultury Ży­

dowskiej coś dla siebie znaleźli także miłośnicy kina, bo w Rejsie mogli obejrzeć cykl filmów dokumentalnych poru­

szających m.in. problemy spo­

łeczne współczesnego Izraela.

Z kolei miłośnicy żydowskiej muzyki z pewnością miło spędzili czas, oglądając w pi­

ątek w Rondzie taneczno-mu­

zyczne widowisko Danuty Stankiewicz „Słupsk - moje Sztetle", które uzmysławiało, że aż do 1942 roku w Stolp funkcjonowało duże środo­

wisko żydowskie, zgładzone potem przez nazistów.

Natomiast w sobotę w tym samym miejscu w świat trady­

cyjnych pieśni żydowskich przeniosła słuchaczy Monika Chrząstowska, śpiewająca ak­

torka z Teatru Zy-dowskiego w Warszawie.

Nie zabrakło kulinariów.

Dużym powodzeniem cieszyły się tradycyjne żydowskie chał- ki z rodzynkami i migdałami, które z kieliszkiem wina sma­

kowały wybornie. •

Msze dla nauczycieli Duszpasterstwo Nauczycieli i Duszpasterstwo Akademickie w Słupsku serdecznie zapra­

szają na modlitwę i konferencję z okazji Dnia Edukacji, które od­

będą się w dniach 18 i 20 pa­

ździernika. We wtorek, 18 pa­

ździernika, o 19.30 w kościele św. Jana Kantego przy ul. Leśnej zostanie odprawiona msza

święta w intencji profesorów, nauczycieli, pedagogów i wy­

chowawców oraz ich rodzin.

Natomiast w czwartek, 20 października, o godz. 18 w ko­

ściele garnizonowym przy ul.

Boh. Westerplatte w Słupsku odprawione będzie nabożeń­

stwo różańcowe i konferencja biblijna.

(MAP)

USTKA

Szukają zdjęć szyprów i kapitanów

Dom Kultury w Ustce ser­

decznie zaprasza do udziału w wystawie fotograficznej

„Usteccy szyprowie i kapita­

nowie".

Aby wystawa powstała, nie­

odzowne jest zaangażowanie lokalnego środowiska ludzi związanych z morzem.

Organizatorzy wystawy proszą ludzi związanych z mo­

rzem o udostępnienie im swoich rodzinnych albumów.

Pomysłodawcom wystawy chodzi o zdjęcia kapitanów ku­

trów i innych jednostek pływa­

jących z usteckiego portu.

Zdjęcia mogą być różnej wiel­

kości i nawet kiepskiej jakości.

Wystawa będzie prezento­

wana w nowo utworzonym Bałtyckim Centrum Kultury - zre wita lizo wanym domu usteckiego kapitana Petera Haase (obok budynku Domu Kultuiy).

Zdjęcia można przynosić do Domu Kultury przy ulicy Kosy­

nierów 1 od poniedziałku do czwartku w godzinach 8-20 i w piątek od godz. 8 do 16. Więcej informacji pod nr. teł. 059 8144 919.

(MAR)

Afrykański Hendrix na słupskiej Etnoscenie

MUZYKA Nigeryjski artysta Bombino nazywany jest Aafrykańskim Hendriksem. Jego muzykę będzie można usłyszeć w Słupsku w najbliższą niedzielę.

- Po raz pierwszy filhar­

monia gościć będzie tak orygi­

nalnego artystę. Omara Moctar czyli Bombino jest po­

chodzącym z Nigru, najpraw­

dziwszym Tuaregiem. Jego występ z zespołem w ramach cyklu „Etnoscena w Słupsku" z pewnością zburzy nasze wy­

obrażenie o muzyce afrykań­

skiej — informuje Kamila Bili­

ńska ze słupskiej filharmonii.

Omara Moctar, bardziej znany jako Bombino, urodził się w 1980 r. w rodzinie no­

madów, Tuaregów. Dorastał na pustyni. W wyniku rebelii ludu Tuaregów wraz z rodziną trafił do Algierii. Tam po raz pierwszy, w wieku 12 lat, miał okazję trzymać w ręku gitarę.

Gdy w 1993 r. powrócił wraz z rodziną do Nigru - kontynu­

ował naukę gry na tym instru­

mencie. Podróżował po Algierii i Libii i tam poznał profesjo­

nalnych muzyków z grupy Ali Farka Toure. Dzięki nim usły-

Omara Moctar łączy muzykę koczowniczego ludu z rockiem i bluesem. Fot. Organizator

szał muzykę Jimmiego Hen- driksa i innych wielkich mu­

zyków rockowych i blueso­

wych.

To właśnie połączenie tra­

dycji muzycznej koczowniczego ludu Tuaregów z rockiem i blu­

esem stało się charaktery­

styczną cechą muzyki Bom­

bino.

Tego niezwykłego atryste będzie można zobaczyć i usły­

szeć w Słupsku już w niedzielę.

O godz. 20 wystąpi on w ra-

mach Etnosceny na deskach filharmonii.

Bilety na ten koncert kosz­

tują 25 zł i 20 zł (ulgowe). Re­

zerwację prowadzi impresariat filharmonii, tel.: 59 842 38 39.

Organizatorem koncertu jest Stowarzyszenie Kultu­

ralne „Pegaz". Cykl „Etnoscena w Słupsku" współfinansowany jest przez miasto Słupsk i sa­

morząd województwa pomor­

skiego.

(NIK)

Zdobądź wejściówkę Dla naszych czytelników mamy jedno podwójne zaproszenie na niedzielny koncert. Rozlosujemy je wśród osób, które odpowiedzą na pytanie: skąd pochodzi Bom­

bino? Odpowiedź należy wysłać SMS-em na numer 72466, w treści wpisując: GP.KS odpo­

wiedź. Koszt SMS-a to 2,46 zł z VAT. Na SMS-y czekamy do 21 października do godz. 12.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Być może jeszcze w październiku uda się zakończyć prace przy modernizacji drogi 214 na często uczęsz­.. czanym przez kierowców odcinku Nowa Wieś Lęborska

Dyskusja publiczna nad przyjętymi w projekcie planu miejscowego rozwiązaniami odbędzie się w dniu 26 października 2011 r. 1 ustawy, każdy, kto kwestionuje ustalenia

ciela amerykańskiej firmy Apple Ste- ve'a Jobsa ustawiały się w piątek w kolejkach na całym świecie, by kupić ostatni produkt zaprezentowany przez firmę za jego życia -

larniejszych utworów 1998 roku, który stał się hymnem im­.. prez

Będzie do niej mógł zgłosić się każdy pacjent, który czuje się poszkodowany przez lekarza.. Zadaniem komisji będzie orzekanie o

ńców ma tutaj piece i przez to jesienią i zimą dymy snują się po ulicy i śmierdzi

resował się już radny Paweł Szewczyk, który ma także mieszkanie w bloku przy ul.. Według

Demokratycznej - administratywista, Słupsk, nie należy do partii politycznej 2 Kleina Kazimierz Mariusz - Komitet Wyborczy Platforma Obywatelska RP - ekonomista, Łeba,