• Nie Znaleziono Wyników

Nasz Przyjaciel : dodatek tygodniowy "Głosu Wąbrzeskiego" poświęcony sprawom oświatowym, kulturalnym i literackim 1929.01.12, R. 6, nr 2

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nasz Przyjaciel : dodatek tygodniowy "Głosu Wąbrzeskiego" poświęcony sprawom oświatowym, kulturalnym i literackim 1929.01.12, R. 6, nr 2"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Dodatek

tygodniowy

Głosu Wąbrzeskiego" poświęcony

sprawom

oświatowym, kulturalnymi i literackim.

Nr. 2 Wąbrzeźno,

dnia

12

stycznia

1929

r. Rok

6IHGFEDCBA

E w a n g e 1 j a

G d y J e z u s b y ł w d w u n a s t u l e c i e c h , r o d z i c e J e g o w s tą p i l i d o J e r u z a l e m w e d l e z w y c z a j u d n i a ś w i ę t e g o . A s k o ń c z y w s z y d n i g d y s i ę w r a c a l i , z o s l a ło d z i e c i ę J e z u s w J e r u z a l e m , a n i e o b a c z y l i R o d z i - r c e J e g o . A m n i e m a j ą c , ż e O n b y ł w t o w a r z y s tw i e , u s z l i d z i e ń d r o g i i s z u k a l i G o m i ę d z y k r e w n y m i i z n a j o m y m i . A n i e z n a l a z ł s z y , w r ó c i li d o J e r u z a le m , s z u k a ją c G o . I s t a ł o s i ę . p o t r z e c h d n i a c h z n a l e ­ ź li G o w k o ś c i e l e s i e d z ą c e g o w p o ś r o d k u d o k t o ­ r ó w a O n i c h s ł u c h a i p y t a i c h A z d u m i e w a’! s i e w s z y s c y , k t ó r z y G o s ł u c h a l i , r o z u m o w i i o d p o w i e d - d z i o m J e g o . A u j r z a w s z y , z d z iw i l i s i ę . I r z e k ł a d o N i e g o M a tk a J e g o : S y n u , c o ź e ś n a m t a k u c z y n i ł ? O t o o j c i e c T w ó j i J a ż a ł o ś n i s z u k a li ś m y C i e . I r z e k i d o n i c h : C ó ż j e s t , ż e ś c i e M n i e s z u k a l i ? N i e w i e­ d z i e l i ś c i e w t y c h r z e c z a c h , k t ó r e s a O i c a M e tf o o o t r z e b a ż e b y m b y ł ? A o n i n i e z r o z u m i e l i s ł o w a , k t ó r e im m ó w i ł . I z s t ą p i ł z n i m i i p r z e s z e d ł d o N a­ z a r e t a b v ł im p o d d a n y . A M a tk a J e g o w s z y s t k ie t e s ł o w a z a c h o w a ł a w s e r c u S w o j e m . A l e z u s s i ę j p o m n a ż a ł w m ą d r o ś c i i w ł a s c e B o g a i u l u d z i .

+ X ,+

N a u k a z E w a n g e lji

P r a w o M o j ż e s z a n a k a z y w a ł o k a ż d e m u Ż y d o w i o d p r a w i ć n a W i e l k a n o c p i e lg r z y m k ę d o J e r o z o ­ l i m y , L u b o p r a w o t o n i e w ia s t n i e o b o w i ą z y w a ł o . N a j ś w . P a n n a u c z y n ił a t o d o b r o w o l n ie i z p o b o ż n o ­ ś c i. P a n J e z u s j a k o d w u n a s t o l e t n i e p a c h o l ę w y b r a ł s i ę z r o d z i c a m i w d r o g ę . C h r y s t u s P a n z o s t a ł w J e­ r o z o l i m i e , g d y ż c h c i a ł w o l ę O j c a ś c i ś l e i c a ł k o w i­

c i e w y p e ł n i ć , l u b o w i e d z i a ł , ż e p r z e z t o p o z o s t a ­ n i e w ś w ią t y n i z a s m u c i r o d z i c ó w . W t e r n m :e ś c i s i ę d l a n a s n a u k a , ż e g ł ó w n e m n a s z e m s t a r a n i e m w i n­ n o b y ć s ł u ż y ć B o g u ; g d y ż s a m Z b a w i c i e ! p o w i e ­ d z i a ł p ó ź n i e j: k t o w i ę c e j m a t k ę i o j c a m i ł u j e a n i ż e l i M n i e , t e n M n i e n i e g o d z i e n . P r z y ś w i ą t y n i a c h b y ł y d z i e d z iń c e z b u d y n k a m i , w k t ó r y c h u c z o n o p r a w a B o ż e g o i c z y ty w a n o k s i ę g i P r o r o k ó w . C h c i­

w i n a u k i z b i e r a li s i ę w t y c h s z k o ła c h i s t a r a l i o ś w i e c i ć w s p r a w a c h w i a r y . I P a n J e z u s s t a w i ł s i e n a t a k i e z g r o m a d z e n i e i s i a d ł m i ę d z y u c z o n y m i . T y m ­ c z a s e m J ó z e f a i M a r y ę d r e s z c z e m p r z e j m o w a ł a

m y ś l u t r a t y ś w i ę t e g o d z i e c k a i o b a w a , c z y n i e g r o­ z i M u j a k ie 'n i e b e z p i e c z e ń s tw o z e s t r o n y n i e p r z y­ j a c i ó ł . Z d z i w il i s i ę p r z e t o r o d z i c e , g d y c h ł o p c z y k a s k r o m n e g o i p o k o r n e g o u j r z e l i s i e d z ą c e g o m i ę d z y u c z o n y m i . N a ł a g o d n y w y r z u t N a j ś w . P a n n y , i ż J ą z a n i e p o k o i ł o d p o w i a d a P a n J e z u s , i ż p o s t ą p i ł w e­ d ł u g w o l i O j c a n i e b i e s k i e g o , c z e m p r z y p o m n i a ł r o­ d z i c o m , ż e j e s t S y n e m B o ż y m , i z w r ó c i ł u w a g ę o - b e c n y c h ż y d ó w n a t a j e m n i c ę z n a n ą M a r y i i J ó z e f o ­ w i , a l e u k r y t ą p r z e d ż y d a m i M a r y a n i e z r o z u m i a ł a w p r a w d z i e s ł ó w Z b a w i c i e l a , , i ż p o t r z e b a , a b y b y ł w t y c h r z e c z a c h , k t ó r e s ą O j c a " . D o p i e r o p ó ź n i e j ­ s z y ż y w o t , m ę k i i ś m i e r ć o k a z a ł y J e j , ż e j e d y n y m J e j S y n a z a d a n i e m j e s t w y k o n a n i e w y r o k u p r z e d ­ w i e c z n e g o O j c a , t j . z b a w i e n i e ś w i a t a .

J a k a s i ę m i e ś c i d l a n a s n a u k a w t e j e w a n g e l j i ? P r z y k ł a d M a r y i i J ó z e f a u c z y n a s , 1 . ż e ś w i ę t a i u r o c z y s t o ś c i w y z n a c z o n e o r z e z B o g a i K o ś c i ó ł w i n n i ś m y o b c h o d z i ć z n a b o ż e ń s t w e m i p o ś w i ę c a ć w s z y s t k i e s w e m y ś l i B o g u i s p r a w o m n i e b i e s k i m . 2 . J e ś l i M a r j a i J ó z e f z g u b i o n e g o J e z u s a s z u k a l i t a k t r o s k l i w i e , s t a r a j m y s i ę t a k ż e o d n a l e ź ć G o , j e - ż e l i ś m y G o u t r a c i l i s k u t k i e m w ł a s n e j w i n y , t j.

p r z e z g r z e c h . 3 M a r y a ( m ó w i e w a n g e l i a ) z a c h o w a ­ ł a w S w o j e m s e r c u w s z y s t k i e s ł o w a J e z u s a . I m v j e s t e ś m y r ó w n i e z o b o w i ą z a n i z a c h o w a ć w ż v w e i p a m i ę c i w s z y s t k o , c o k o l w i e k o B o g u s ł y s z y m y , a r o z w a ż y w s z y d o j r z a l e , w y k o n y w a ć J e g o w o l ę . O d

P a n a J e z u s a u c z y m y s i ę : 1 . ż e n a j g ł ó w n i e j s z e m z a ­ d a n i e m c a ł e g o ż y c i a n a s z e g o w i n n o b y ć s ł u ż y ć j e ­ d y n i e B o g u , b o w o b e c j a s n o w y p o w i e d z i a n e j i p o ­ z n a n e j J e g o w o l i w s z y s t k i e w z g l ę d y l u d z k i e u s t ą p i ć p o w i n n y , 2 , M a m y o b o w i ą z e k s ł u c h a ć p r z y k a z a ń B o g a , K o ś c i o ł a i r o d z i c ó w . D o p o s ł u s z e ń s t w a S w v m p r z y k a z a n i o m p r z y w i ą z a ł B ó g ż y c i e i ś m i e r ć , b ł o ­ g o s ł a w i e ń s t w o i p r z e k l e ń s t w o ( I . K r ó l . 1 5 . 2 2 ) i o - ś w i a d c z y ł , ż e p o s ł u s z e ń s t w o j e s t M u m i l s z e m o d o f i a r y i t ł u s t o ś c i b y d l ą t o f i a r n y c h , i ż e s i ę b r z y d z i n i e p o s ł u s z e ń s t w e m , w i e s z c z b i a r s t w e m i b a ł w o­ c h w a l s t w e m , K o ś c i o ł o w i w i n n i ś m y u l e g ł o ś ć , g d y ż w K o ś c i e l e p r z e m i e s z k u j e C h r y s t u s i j e g o D u c h ś w . S a m Z b a w i c i e l p r z e c i e ż p o w i e d z i a ł , ż e k t o n i e s ł u­ c h a K o ś c i o ł a , j e s t j a k b y p o g a n i n i c e l n i k , i w y k l u­ c z o n y j e s t z e z b a w i e n i a . R o d z i c o m z a ś i w ł a d z o m t r z e b a b y ć p o s ł u s z n y m , g d y ż s ą z a s t ę p c a m i B o g a

n a z i e m i , a p o B o g u i m w i n n i ś m y ż y c i e i r o z l i c z ­ n e d o b r o d z i e j s t w a .

(2)

W ygląd kaplicy O strobram skiej w ew nątrz i zew nątrz.

Idąc w W ilnie ulicą W ielką z m iasta ku żela- ; znej drodze, w idzi się sklepioną bram ę, ponad nią odpow iedniej w ielkości w spaniałą kaplicę na kształt szarego m arm uru o św iatlejszych nieco ko­

lum nach pom alow aną i K rzyżem uw ieńczoną.

Poniżej K rzyża na ścianie i nad obszernem i oknam i kaplicy, żelazną kratą obw arow anem i, czy­

ta się napis łaciński: ,,M ater M isericordiae, Sub- Tuum praesidium evu Zugim us", (M atko M iłosier­

dzia pod T w oją uciekam y się obronę), z m osię­

żnych w yzłacanych głosek ułożony.

W głąb posunięte boczne ściany i cała tylnia ku stronie żelaznej drogi zw rócona część czw oro- i bocznej kaplicy, pochodzą jeszcze z roku 1508-go, jak to przedstaw ia rysunek M iednickiej, z tego czasu.

D ziś jeszcze m ożna się przekonać, iż O stro­

bram ska K aplica, do ow ej bram y M iednickie zo­

stała kiedyś przew róconą i w jedno z nią połączona D w a w ejścia prow adzą do tej cudow nej kapli­

cy, jedno z kościoła przez zakrystję, a drugie z uli­

cy, naprzód na w ąski korytarz, a po w ielu stop­

niach w górę, aż na piętro, gdzie się rozdw aja w chód, naw prost do m ałej zakrystii, a na praw o,

przez drzw i żelazne do sam ej kaplicy.

W ten sposób żelazne drzw i na 1 i pół łokcia szerokie, a 3 łokcie w ysokie, um ieszczone w środ­

ku ściany bocznej otw ierają w ejście do tego św ię­

tego przybytku. K aplica sam a w ąska, a długa, od w ejścia lub też od ulicy patrzącym szeroką się w y- daje.

Sklepiona trzem a łukam i, m a na w ysokość od posadzki w sklepieniach bocznych do sufitu, około 10 łokci.

Środkow e zaś sklepienie na krzyż przerzuco ­ ne ociera się o dw a łuki boczne, a iest nieco w vż-

"’em i m ieści w sobie ołtarz z O brazem N ajśw . M arji Panny.

Pow yżej, nad obrazem ukazuje się K rzyż w złocone ploresv ozdobny, w ystający, dosięgający sklepienia i stanow iący część najw yższa ołtarza.

T en zaś ołtarz m ieści się w śród czterech słuoów korvnck^h. ze złoconem i kanitelam i.

N ad krzyżem tym , w śród podnoszącego sie r

górę sklenienia. daią sie w ;dzieć kręgi obłoków , z m ałem i cherubinków głów kam i, m iedzy które ” iaśnie;e w błyszczących prom ieniach złocona c’ ■ fra ..Im ienia M aryi”. Po obu zaś stronach te^o obłoczystego kręgu, na kraw ędziach w ystaiacego frycu, są um ieszczone, w postaci siedzacei. dw a se- rafm y, raczkam i ukazum ce przedm iot sw e^o uw iel- K enia ,.Im ie M aryi”. Pnniżei tei cyfry M atki Ro- skiei. a nad cudow nvm O brazem , zaim m e m ielce w izerunek C hrystusa Pana ..Ecce H om o no^^ei a doklei pastelow e! roboty, pod szkłem w srebrne!

ram ie: iakobv w sparty na obróconym końcam i w górę, srebrnym nńłksięźycu m aiącem m niejw iecei -ńł łokcia szerokości.

Pom iędzy dw om a słunam i, od oraw ei ' le^-ei r+’-onv z osobna ołtarz zdobiacem i. stoia dw ^ ’■"y-

N a ołtarzu zaś srebrne św ieczniki, w liczbie sześciu w iększych srebrnym też połączone łańcu­

chem . uzim ołniaia iego w ierzchnia ozdobę sis (R oz YTT w H Św . Jana Fw an<5phcty

przyw ykliśm y w idzieć na O brazach N iepokalane’

D ziew icy, w edług brzm ienia w księdze A pokalip-

księżyc, końcam i też obrócony do góry jak go O btazu zam yka w ielkich rozm iarów , srebrny pół- złacane, dobrze rzeźbione, półnaturalnej w ielkości ągi SS. Joachim a i A nny, błogosław ionych ro­

dziców Przeczystej M aryi. Sposób też cudow nego O w e zaś boczne ponad m ensą ołtarza słupy, i podstaw y szczelnie pokryw ają, rozm aitej postaci, z pięknem i i budującem i napisam i vota złote lub złocone, a najczęściej srebrne, składane w skutek doznanych i ubłaganych za pośrednictw em N ajśw . Panny u tego m iejsca łask B ożych, niekiedy naw et w znak w dzięcznej prośby o now e takież łaski.

N a koniec ustaw ione po o bustronach ołtarza organy, (roboty O strom eckiego), z dodaniem ara- besków złoconych, gustow nie ornam entow e, pięk­

nie dopełniają całość tej głów nej, w spaniałej ścia­

ny w kaplicy O strobram skiej. B udow a zaś tych organów , o sześciu frontow ych oknach jest nale­

życie zastosow aną do architektury w sam ej kapli­

cy. Sufit jej, czyli sklepienie m a tło seledynow e, św iatłe; na nie rzucone w gipsow ej płaskorzeźbie lekkie, białe ornam enta sym bolicznej natury. W środkow ym z nich, płonie Jakóbow a lub B etleem - ska gw iazda. Ze strony posągu S. A nny ukazuje sie tu dom D aw idow y lub m oże dom ek M aryi Lo­

retańskiej, uw ieńczony palm ą i w inoroślą. Po stro nie drugiej, która odpow iada posągow i S. Joachim a w ystaje A rka przym ierza zw iązana palm ą i róże- czką oliw ną.

D w ie w pośrodku sklenienia zw ieszone w ią­

zanki rozety, w ten sam sposób są zrobione co i na środkow ych skleoieniach A ntvoedjum , k4óre oo- krvw a całą Jalszm ar m urow ą ołtarza m ensę, jest m etal’cznem . biało-srebrnem , w naw ie zloconem . Po czterech sw ych rogach m a cherubinków głów ki, a na środku w obłokach prom ieniejące Im ię M aryi, przed którem . z obu stron, klęczą w adoracii dw ai A rchaniołow ie, C ała robota, w płaskorzeźbie tu w ykonana, w yraża cechę X V II-go w ieku.

Ściany kanlicy rów ne i gładkie, od dołu w y­

śm ienicie im itują w ablaturze m alachit obram ow a­

ny cieniow ym szlakiem . O d reszty ściany oddzie­

la <*o listew ka złocona, a dalei w górę zdobi ścianę im itacja m arm uru białego, składana z płyt roz­

m iaru.

C ała robota w ykonana jest pendzlem . z nada­

niem no w ierzchu m arm urow ego połysku: co się na ogół bardzo dobrze przedstaw ia.

T rzy dość duże okna, u góry półkuliste, w ybor­

nie ośw ietlają K aplicę. O patrzone są w odpow ied­

nie i od środka najw iększe z kutego żelaza, a dw ie poboczne i m niejsze, z dw óch desek na zaw iasach składane z drzew a okiennice. N a tych ostatnich m ożna poznać dobrze zachow ane, olejne m alow i­

dła, z których pierw sze, od w ejścia do K aplicy, przedstaw ia Św . Jana od K rzyża z K rucyliksem w ręce praw ej a drugie w yobraża Św . leresę z ser-, cem w lew ej ręce. Są to Patronow ie Zakonu K ar­

m elitów , których strój m ają na sobie. T arcze atoli i napisy pod tem i obrazam i, niegdyś w yryte czy m a­

low ane zupełnie się już zatarły.

Posadzka w K aplicy zrobiona jest z m arm uru kararyjskiego białego i czarnego w szachy sym e­

trycznie ułożona.

N a koniec dodać należy, iż cała la K aplica pod j w zględem architektury, proporcji, sztuki rzeźbiar-

(3)

7

s k i e j , d u ż o m a w d ź w i ę k u , e s t e t y c z n e g o s m a k u , d o ­ w o d z i u m i e j ę t n o ś c i i p o c z u c i a r e l i g i j n e j p o w a g i , a p r z e k o n y w a , i ż p o d d o b r y m k i e r u n k i e m i p r z e z z r ę c z n y c h p r a c o w n i k ó w w y k o n a n ą z o s t a ł a .

B . T .

M E D J U M , K T Ó R E N A P R A W D Ę Z N I K N Ę Ł O . W R a g u z i e w y d a r z y ł s i ę c i e k a w y w y p a d e k , k t ó r y w y w o ł a ł n i e t y l k o s e n s a c j ę , l e c z i ś m i e c h h o - m e r y c z n y w m i e ś c i e , W t a m t e j s z y m t e a t r z y k u p o ­ p i s y w a ł s i ę m i a n o w i c i e s w ą s z t u k ą p e w i e n c z a r n o ­ k s i ę ż n i k , a d o p r o g r a m u p r z e d s t a w i e n i a n a l e ż a ł o z n i k a n i e m ł o d e j d z i e w c z y n y z e s c e n y p o k i l k u s ł o ­ w a c h z a k l ę c i a i n a k r y c i u j e j c z a r n ą c h u s t ą . Z n o w u k i l k a s ł ó w t a j e m n i c z y c h — c z a r n o k s i ę ż n i k z d e j m o ­ w a ł c z a r n ą c h u s t ę — i o t o m e d j u m j e g o z j a w i a ł o s i ę n a s c e n i e .

P e w n e g o w i e c z o r u j e d n a k c z a r n o k s i ę ż n i k d a ­ r e m n i e z a k l i n a ł i p r z y z y w a ł m e d j u m : z n i k n ę ł o b e z ­ p o w r o t n i e . O k a z a ł o s i ę , ż e m ł o d a d z i e w c z y n a w y ­ k o r z y s t a ł a o d p o w i e d n i m o m e n t i d o b r y s t a n k a s y a b y w r a z z n i ą u m k n ą ć w ś w i a t r a z n a z a w s z e .GFEDCBA

o —

N O W O C Z E S N A P E N E L O P A .

W m i e j s c o w o ś c i C o r k w I r l a n d j i z a s t i z e l i ł a s i ę m i s s N o i’o w , d a m a l i c z ą c a p r z e s z ł o 6 0 l a t . J a k w y ­ n i k a z l i s t u d e n a t k i , d a m a o w a z a k o c h a ł a s i ę , m a ­ j ą c l a t 1 5 w p e w n e m m ł o d z i e ń c u , k t ó r y j e d n a k p o k i l k u l a t a c n o ż e n i ł s i ę z i n n ą . M i s s N o r o w n a l e g a ł a p r z e z k i l k a d z i e s i ą t l a t n a s w e g o u k o c h a n e g o , a b y r o z w i ó d ł s i ę z ż o n ą , z k t ó r ą ż y ł z u p e ł n i e s z c z ę ś l i ­ w i e . G d y n a l e g a n i a o k a z a ł y s i ę p r z e z k i l k a d z i e s i ą t l a t d a r e m n e , a n a d o m i a r n i e s z c z ę ś c i a u k o c h a n y j e j z m a r ł p r z e d k i l k u d n i a m i , m i s s N o r o w p o j ę ł a , ż e w r a z z n i m s k o n a ł a t r e ś ć j e j ż y c i a i p o p e ł n i ł a s a ­ m o b ó j s t w o .

o —

B E Z Ż O Ł Ę D K A

W m a j u 1 9 2 7 r , w s z p i t a l u B a t l e y w A n g l j i p e ­ w n e m u r o b o t n i k o w i w y c i ą ć m u s i a n o ż o ł ą d e k z p o ­ w o d u z n a j d u j ą c y c h s i ę w n i m z ł o ś l i w y c h w r z o d ó w . C h o r e m u p o z o s t a w i o n o j e d n a k g r u c z o ł y w y d z i e ­ l a j ą c e s o k ż o ł ą d k o w y . P o k i l k u d n i a c h p o o d b y t e j o p e r a c j i p a c j e n t m ó g ł j u ż p r z y j m o w a ć l e k k i e s p e ­ c j a l n i e p r z y r z ą d z o n e p o ż y w i e n i e . A o b e c n i e t . j.

p o u p ł y w i e p ó ł t o r a r o k u p o w r ó c i ł o n j u ż d o p r a c y i j a d a j a k w s z y s c y , u n i k a j ą c t y l k o s p e c j a l n i e c i ę ż k o s t r a w n y c h p o t r a w .

o —

P A P I E R Z Ł O D Y G K U K U R Y D Z Y , D o n o s z ą z N o w e g o J o r k u , ż e w y s z ł a t a m o r y ­ g i n a l n a k s i ą ż k a , d r u k o w a n a n a p a p i e r z e w y k o n a ­ n y m z ł o d y g k u k u r y d z y . U ż y c i e t e g o s u r o w c a , o w i e l e t a ń s z e g o n i ż d r z e w o , j e s t n o w y m w y n a l a z ­ k i e m , k t ó r e m u w k o ł a c h f a c h o w y c h w r ó ż ą w i e l k ą p r z y s z ł o ś ć , t e m b a r d z i e j , ż e n o w y t e n g a t u n e k p a ­ p i e r u p r z e w y ż s z a p o d w z g l ę d e m j a k o ś c i p a p i e r d r z e w n y .

o

N A Ł O Ż U Ś M I E R C I O D G A D Ł T A J E M N I C Ę . W c z a s i e w o j n y p o l s k o - b o l s z e w i c k i e j , g d y h o r d y B o l s z e w i k ó w z b l i ż a ł y s i ę p o d L w ó w , z a m o ­

ż n i e j s i c h ł o p i c h o w a l i s w ó j ż y w y i n w e n t a r z p o l a ­ s a c h , a p i e n i ą d z e z a k o p y w a l i w z i e m i ę .

J ó z e f a t K l i s z c z a k z e S t r z e l c z k i ( p o w . B o b r k a ) z a k o p a ł r ó w n i e ż s w ó j s k a r b , s k ł a d a j ą c y s i ę z k i l ­ k u t y s i ę c y d o l a r ó w , z ł o t a i s r e b r a w z i e m i ę n i e d a ­ l e k o c h a t y .

P o w o j n i e , g d y w r ó c i ł d o z a g r o d y , p r z e d e w s z y s t k i e m w z i ą ł s i ę w r a z z r o d z i n ą d o o d k o p y w a n i a s k a r b u .

P r z e k o p a ł c a ł e p o d w ó r z e w z d ł u ż i w s z e r z j e d n a k g a r n k a z p i e n i ę d z m i n i e z n a l e z i o n o , K l i s z ­ c z a k p o d e j r z e w a j ą c s ą s i a d a s w e g o o k r a d z i e ż , p o ­ c z ą ł z b ł a h y c h p o w o d ó w s k a r ż y ć g o d o s ą d ó w . P r o c e s y , k t ó r e w l o k ł y s i ę l a t a p r z e g r y w a ł .

W k o ń c u z g n ę b i o n y n i e p o w o d z e n i e m z a c h o r o ­ w a ł . W n o c y z a c z ą ł k o n a ć , N a g l e K l i s z c z a k u s i a d ł n a ł ó ż k u , o t w o r z y ł p r z y t o m n i e o c z y — k a z a ł s y n o ­ w i w z i ą ć n a t y c h m i a s t ł o p a t ę i s z u k a ć p i e n i ę d z y p o d g r u s z ą s ą s i a d a . M i m o c i e m n e j n o c y — c h ł o p a k p o s z e d ł n a p o s z u k i w a n i a . K o p i ą c w y d o b y ł ż e l a ­ z n y g a r n e k z p i e n i ę d z m i , k t ó r e o j c i e c z a k o p a ł p r z e d s z e r e g i e m l a t . U c i e s z o n y o d k r y c i e m c h ł o ­ p a k . p o b i e g ł d o o j c a — a l e t e n j u ż n i e ż y ł .

D o g r o b u w i ę c z e s z ł a t a j e m n i c a c z y g o s p o ­ d a r z w o s t a t n i e j c h w i l i ż y c i a w p a d ł w j a k i ś d z i ­ w n y s t a n w i d z e n i a p o z a ś w i a t o w e g o , c o u m o ż l i w i ł o m u o d s z u k a n i e s k a r b u , c z y t e ż p r z y p o m n i a ł s o b i e m i e j s c e , w k t ó r e m p i e n i ą d z e z a k o p a ł .

o

C I E K A W E C Y F R Y O P . W . K .

P a w i l o n y P , W . K . m a j ą 1 3 8 . 0 0 0 m e t r . k w . p o ­ w i e r z c h n i i p r z e d s t a w i a j ą n a j w i ę k s z y w y s i ł e k b u ­ d o w l a n y E u r o p y w o s t a t n i c h l a t a c h .

A b y p r z y g o t o w a ć t a k w i e l k i t e r e n w y s t a w o ­ w y m u s i a n o w y w i e ś ć 1 3 0 . 0 0 0 m t r . k u b , z i e m i .

D o t y c h c z a s z g ł o s i ł o s i ę 8 , 0 0 0 w y s t a w c ó w . A ż e b y p r z e w i e ź ć w s z y s t k i e e k s p o n a i y n a t o t r z e b a 6 . 0 0 0 w a g o n ó w .

C a ł y b u d ż e t w y s t a w y m i e ś c i s i ę w r a m a c h 6 0 m i l j o n c w z ł o t y c h ; r z ą d n a c e l e P , W . K . w y a ­ s y g n o w a ł 5 m i l j o n ó w z ł o t y c h .

O r o z m i a r a c h P . W . K . ś w i a d c z y o l b r z y m i t e r e n i e p r z e z n i ą z a j ę t y , b o 6 0 0 . 0 0 0 m t r . k w .

U r z ą d z e n i e w y s t a w y w P o z n a n i u a n i e w W a r s z a w i e d a ł o o s z c z ę d n o ś ć o k o ł o 1 0 0 m i l j o n ó w z ł o t y c h .

T a k w i e l k i e d z i e ł o n a p a w a z d u m i e n i e m n a w e t g o ś c i z a g r a n i c z n y c h , k t ó r z y n i e m a j ą s ł ó w u z n a ­ n i a d l a r o z m a c h u e n e r g i i i i n i c j a t y w y k ó ł k i e r ó w n i c z y c h w y s t a w ą .

J u ż d z i ś z a g r a n i c a z g ł a s z a s w ó j p r z y j a z d n a

w y s t a w ę . '

P o l c n j a a m e r y k a ń s k a d o d n i a d z i s i e j s z e g o z g ł o s i ł a 2 2 . 0 0 0 o s ó b a l i s t a w y c i e c z k o w c ó w b y n a j ­ m n i e j n i e z o s t a ł a z a m k n i ę t a .

S p r ę ż y s t o ś ć o r g a n i z a c y j n a w y s t a w y d a j e r ę - c z a s .

W d u ż e i m i e r z e z a l e ż e ć b ę d z i e t o t a k ż e o d w y s t a w c ó w , k t ó r z y p o w i n n i d o s t a r c z y ć t e r m i n o w e s w e e k s p o n a t y , w p r z e c i w n y m r a z i e s t r a t ę s t ą d o o w s t a ł ą p o n i e s i e n i e t y l k o w y s t a w a , a l e t a k ż e i w y ­ s t a w c a .

J u ż t y l k o k i l k a m i e s i ę c y d z i e l i n a s o d d n i a i - n a u g a r a c i i P . W . K . , z a t e m c z a s m y ś l e ć , a b y d z i e ń o t w a r c i a z a s t a ł w s z y s t k o w n a j l e p s z y m p o r z ą d k u .

(4)

Zakup meoli.DCBA

„C h ciałab y m ch ętn ie o b ejrzeć k ilk a p o k o i. .

„B ard zo p ro szę. M odne czy w y g o d n e?”

(„T ex as H anger'*)

„P an m a p raw d op o d o bn ie d o b rą ste n o ty p isik ę? Jak szy b k o o n a p isze?"

„P rzeciętn ie cztery sło w a n a g o d zinę ” (..G oblin")

Ostrożność.

p ljck . — P rzy pu śćm y , że jak iś d rab n azw ie cię id jo tą, co zro b isz?

P ło ck . — D rab ? Jak ieg o w zrósł u.

Wspomnienie.

T en czło w iek p o zo staw ił lu k ę u m o jem ży ciu .

C zvż b y ł tw o im p rzy jacielem .’

N ie, ale w czasie g ry w p iłk ę n o żn ą w y b ił m i trzy zęby.

Wcześnie zaczyna.

„M o ja m am a u ro d ziła d ziś d zieciąt k o“, ch w alił się m ały K azio.

C h ło p czy k a, czy d ziew czy n k ę.’

„N ap ew n o d ziew czy n k ę, bo sam w i d ziałem , jak ją p u d ro w ali”. .

Naiwny.

P asto r. — Jak się to stało , żem cię n ie w id ział w czo raj w k o ściele?

D ady. — A bom n ie był...

T o led o B lad e).

Rzadka okazja.

_ M ój w sp ó ln ik jest b ard zo zaw ist­

n y . C o tv lk o zobaczy, zaraz m u si to m ieć

„P ro szę C ię. m ój d ro g i zap o zn aj go z m o ją có rk ą"...

Taniej wypada.

_ S y n m ój jest b ard zo u talen to w a­

n y — N ie w iem jed n ak czem m a de- czn ie zo stać, m alarzem czy p o w n m pi-

-a rz e n i.. , .

— S tan o w czo p o w iescro p isarzem . P ap ier p rzecież b ęd zie tan iej kosztow ać

U dentysty.

— C zy n ie m ó g łb y m i p an d o k to r u ży z.vć jak ieg o ś rab atu od ceny...

O w szem ! K ażdy d ziesiąty ząb w y r­

w ę p an u za d arm o . —

Nieco z filozofji.

Z p ły tą g ram o fon o w ą jest tasam a h i- sto rja co i z k o b ietą. — T ak d łu go ją się p ró b u je, aż zo staje o g ran a i p ó źn iej n ik n ie ch ce ju ż jej w y m ien ić.

Przyjemna zabawa...

cóż w y d zieciak i k o p iecie ta k w

p iask u ...

A n o zasy p aliśm y p rzed tem p ia s­

k iem w u ja A lfreda i teraz n ie m o żem y go n ig dzie zn aleźć...

Zapomniał.

Jim — P o w ied z m i P att, k to to jest ta p ięk n a p an i, z k tó rą sp acero w ałeś w ie czo rem ? T w o ja sio stra czy żo n a?

P att. H m ! h m !... p rzep raszam cię...

zap o m n iałem zap y tać ją o to...

H . (B lack C ad.)

„W czo raj m iałem w y jątk o w e szczę­

ście p o d czas telefo n o w an ia.

„D laczeg o ?"

„W szy stk ie fałszy w e n u m ery b y ły za jęte i o trzy m ałem zaraz żąd an e P o l^ cze

(„Wisconsin )

Nad ranem.

„N o, czy n ie m iałem racji — ja ab so lu t n ie n ie zn o szę w o d y !" „M u sk ete")

Na koncercie.

(„B erlin g sk e T id en d e"). j

„P rzep raszam P an a, czy m ó g łb y m m o że zatań czy ć z m o ją żo n ą?

(„S ó n d ag sn isse")

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ksiądz jak ksiądz, nie bardzo wierzył ' vm opowiadaniom i niechętny był do ru ­ szenia się z domu ale musiał się poddać żądaniom wzburzonego

Oni tedy ludzie, ujrzawszy cud, który Jezus uczynił, mówili: iż ten jest prawdziwie prorok, który miał przyjść na świat.. Tedy Jezus poznawszy, iż mieli przyjść, aby

A jeśliż i szatan jest rozdielon przeciw sobie, jakoż się stoi króle­..

Wsrod gęstej kry miki za milq za nieda- nasz piękne żaglowiec, tern droga stijwała się jac' ni s;ę opisać trudem, odlrywałismy nasz uciążliwsza, /wały lodów uniemożliwkały

Odpowie ­ dzieli tedy mu żydowie i rzekli mu: Iżali my nie dobrze mówimy żeś ty jest Samarytan i czarta masz.. Odpowiedział Jezus: Ja czarta nie mam ale czczę Ojca Mego

Rzekł Mu je-, den z uczniów Jego, Andrzej brat Szymona Piotra: Jest tu jedno pacholę, co ma pięcioro chleba jęczmiennego i dwie ryby: ale co to jest na tak

tra, Jakóba i Jana brata jego i wprowadził ich na górę wysoką o- sobno, i przemienił się przed nimi.. A oblicze Jego rozjaśniało, jako słońce, a szaty Jego stały się białe

Onego czasu wziął Jezus z sobą uczniów dwunastu i rzekł im: Oto wstępujemy do Jeruzalem, a skończy się wszystko, co napisano jest przez proroki o Synie czło ­