• Nie Znaleziono Wyników

Siedemnaście lat współdziałania na odcinku XIX wieku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Siedemnaście lat współdziałania na odcinku XIX wieku"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Kieniewicz, Stefan

Siedemnaście lat współdziałania na odcinku XIX wieku

Przegląd Historyczny 65/4, 725-732 1974

Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl, gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego, powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego i kulturalnego.

Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki

wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach

dofinansowania działalności upowszechniającej naukę.

(2)

STEFAN KIENIEWICZ

Siedemnaście lat współdziałania na odcinku XIX wieku

W całym obszernym zakresie w spółpracy P olskiej A kadem ii Nauk z A kadem ią Nauk Zw iązku Radzieckiego, jeśli skupim y uwagę na dziedzinie humanistyki, nie znajdziem y chyba przedsięw zięcia bardziej ow ocnego, aniżeli to, które wzięło so­

bie za punkt w y jścia wspólne badania nad rokiem 1863. Zapoczątkow ane przed sie­

demnastu laty, zm obilizow ało kilkudziesięciu h istoryków w obu krajach, zrealizo­

wało w ydanie potężnej serii źródeł, licznych rozpraw i m onografii; bliskie ju ż sfina­

lizowania sw oich pierw otnych założeń, otw iera dzisiaj n<Twe perspektywy badawcze, niemniej obiecujące. Osiągnięcia ściśle naukowe, rów nie pożyteczne dla obu stron, służyły w tym wypadku rów nież celom dalej idącym : zbliżeniu stanowisk obu histo­

riografii, właściw szem u pojm ow aniu w obu krajach historii stosunków p olsk o-rosyj­

skich w X I X wieku.

G łów n ym i partnerami om aw ianej kolaboracji b y ły i są: Instytut Historii PAN oraz Instytut Słow ianoznaw stw a {dzisiaj Instytut Słow ianoznaw stw a i Bałkanistyki) AN ZSRR. U źródeł zaś leżały dw ie in icjatyw y zbieżne, ch oć nieidentyczne.

Po stronie polskiej czynnikiem stym ulującym stała się w sw oim czasie setna rocznica powstania styczniow ego. O pogłębieniu studiów nad tym problem em m y­

ślano pow ażnie w zespole, który przygotow yw ał w p ołow ie lat pięćdziesiątych tom II

„H istorii P olski” IH PAN. Podejm ow ano wów czas nowe prace m onograficzne, spie­

rano się o problem rew olu cji agrarnej i coraz to odczuw ano niedostatek materiału źródłow ego. Bezcenne, niew ykorzystane źródła do roku 1863 spaliły się w A rchiw um A kt Daw nych i B ibliotece N arodow ej w Warszawie. Tym pilniejsza nam wszystkim zdawała się w ów czas potrzeba wydania drukiem tego co ocalało. Naczelna D yrekcja A rch iw ów P aństw ow ych p od jęła się ogłoszenia akt procesu Traugutta. W yłoniły się inne in icja ty w y: kontynuacji przedw ojennego w ydaw nictw a „P olska działalność dy­

plom atyczna 1863— 1864” (A. L e w a k), wydania papierów Biura Hotelu Lam bert (H.

W e r e s z y c k i ) , lub też raportów konsulów francuskich w W arszawie (I. K o b e r - d o w a ) . W 1956 r. Instytut H istorii P AN w porozum ieniu ze służbą archiw alną i za­

rządam i niektórych bibliotek przystąpił do rejestracji rękopisów i dru ków ulotnych, odnoszących się do historii 1863 roku. Dobrze jednak zdawano sobie sprawę, ja k nie­

pełny jest to materiał, oraz o ile bogatsze archiwalia do tego tematu k ry ją się w zbiorach publicznych Zw iązku Radzieckiego. Już w kwietniu 1956 r. Instytut Historii za pośrednictwem. Prezydium P A N zw rócił się do Prezydium AN Z S R R z propozycją w spólnego w ydaw nictw a źródeł do historii powstania 1863— 1864 roku.

Inicjatyw a ta spotkała się z przychylnym echem w Instytucie Słow ianoznaw ­ stwa, najw ażniejszej z radzieckich placów ek naukowych, zajm ujących się historią Polski. W Instytucie tym powstała zbiorow a, trzytom owa „Istorija P olszi” , dzieło otw ierające bez kwestii now y i ważny etap rozw oju polonistyki radzieckiej, jednakże dzipło nie w olne od jednostronności, wiążących się m iędzy innym i z luźnym jeszcze podów czas kontaktem autorów z historykami polskimi. Tym czasem przed historio­

grafią radziecką stanęła też perspektywa stuletniego jubileuszu: sytuacji rew olu cy j­

nej w R osji lat 1857— 1861. Odnośne prace badawcze i edytorskie prow adził zespół pod kierunkiem akadem ika M. N. N i e c z k i n y w Instytucie Historii AN. Instytu­

(3)

726 S T E F A N K IE N IE W IC Z

tow i Słow ianoznaw stw a zależało na w łączeniu się do tych ob ch od ów ; m ógł zaś p o­

w ołać się na ocenę W. I. Lenina, który traktow ał ruch rew olu cyjn y polski lat sześć­

dziesiątych ja k o istotną i ważną część składow ą sytuacji rew olu cyjn ej rosyjskiej.

Istniało w ięc w Zw iązku R adzieckim konkretne i pilne zapotrzebowanie na n o­

w y program studiów nad powstaniem styczniow ym — w ym agało zaś to z kolei nawiązania bezpośredniej w spółpracy z polskim i specjalistam i problem u.

Sytuacja polityczna 1956 roku rokow ała ow ej w spółpracy pomyślną prognozę.

Na pam iętną k onferencję w Sulejów ku, pośw ięconą dyskusji nad m akietą tom u II

„H istorii P olski” IH PAN , w kw ietniu 1957 r., przybył w składzie delegacji histo­

ry k ó w radzieckich również I. S. M i l l e r , znany ju ż wów czas autor studiów o ru­

chach rew olu cyjn ych polskich w 1651 i 1846 roku. W dyskusyjnej sw ej w ypow iedzi I. S. M iller dał pozytyw ną na ogół ocenę m akiety tom u II, pom im o iż w iele je j u jęć odbiegało od stanowiska rosyjskiej „Istorii P olszi” *. Bezpośrednio po tej kon­

feren cji ośw iadczył tenże historyk w ładzom IH PAN , w imieniu własnego Instytutu gotow ość w spółdziałania w projektow anym w ydaw nictw ie źródeł. W dwa miesiące potem n iżej podpisany udał się do M oskw y dla w stępnego przedyskutowania planu przedsięw zięcia. W tym że roku została powołana, na podstawie układu m iędzy obu Akadem iam i, polsko-radziecka kom isja mieszana dla spraw w ydaw nictw a „P o w ­ stanie 1863 roku. M ateriały i dokum enty” (E. H a l i c z , S. K i e n i e w i c z , K. K o ­ n a r s k i ze strony polsk iej; W. K o r o l u k, I. S. M i l l e r , L. J a k o w l e w ze stro­

ny ra d z ie ck ie j)1. Pierw sze regularne je j posiedzenie od b yło się w W arszawie, w styczniu 1958 r. W trzy lata potem ukazał się pierw szy tom zaplanowanej serii.

B yły to „Zeznania śledcze i zapiski o powstaniu styczniow ym Oskara A w e jd e ” , w opracow aniu I. S. M illera (M oskw a 1961).

Nie piszemy historii tego w ydaw nictw a. O jego postępie publikow ano in form acje w czasopism ach naukow ych obu k r a jó w ’ ; n a ocenę podsum ow ującą przyjdzie czas, gdy spraw a dobiegnie końca. Tu w ystarczy zaznaczyć, że jego układ i zakres zm ie­

niały się w toku pracy. P ierw otnie planow ano w ydanie piętnastu tom ów : ośm iu w Polsce, siedm iu w ZSRR. D o tej chw ili ukazało się 19 tom ów , z tego 12 w Polsce.

Dw udziesty tom jest w druku, zaś dw a w przygotow aniu; bierzem y pod uw agę w y ­ danie jeszcze dwóch tom ów ostatnich. W arto przypom nieć, że w początkow ych la­

tach naszej edytorskiej w spółpracy różniliśm y się dość znacznie z kolegam i radziec­

kim i co do k on cepcji serii w ydaw niczej, zestawu tem atów, doboru dokum entów, opraw y edytorskiej, a nawet wyglądu zewnętrznego, okładki i obw oluty. Różnice zdań przezw yciężyliśm y jednak w drodze w zajem nych ustępstw, zaś uzgodniony schemat fu n k cjon u je harm onijnie ju ż od lat kilkunastu.

A rtyk uł niniejszy pośw ięcam y nie samemu w ydaw nictw u, lecz jego naukow ym efektom i konsekw encjom . P ragniem y zw rócić uwagę na korzyści, ja k ie wysnuła z tej w spółpracy zarów no polska, ja k też radziecka historiografia.

G d y idzie o stronę polską: korzyścią pierwszą i nadrzędną jest sam rozm iar i trw anie w ydaw nictw a. Nie cieszyłoby się ono takim i przyw ilejam i, nie przezna­

czono by na nie od lat dwunastu tak pow ażnych środków , gd y b y nie p olsk o-rosyjsk i nagłów ek.

i M ó w i ł o n m i ę d z y i n n y m i : „ B l i s k i e n a m s ą 1 z r o z u m ia ł e w y s u w a n e p r z e z z e s p ó l a u t o r s k i p o d r ą c m i k a w ą t p li w o ś c i i t r u d n o ś c i , J a k ie s t o j ą p r z e d h i s t o r y k a m i p o l s k i m i t e g o o k r e s u . W p e ł n i z d a j e m y s o b i e s p r a w ę z t e g o , o il e i w j a k i e j m ie r z e z a d a n ia s t o j ą c e p r z e d k o l e k t y w e m a u t o r s k im r a d z i e c k i e g o o p r a c o w a n i a » H i s t o r i i P o l s k i « r ó ż n i ą s i ę o d z a d a ń , j a k i e m ie l i p r z e d s o b ą h i s t o r y c y p a lą c y ” (K H 1957, n r 4/5, s . 108).

z D z i s i e j s z y « k ł a d K o m i s j i : F . D o l g l c h , 8 . K i e n i e w i c z , W . K o r o l u k , I. S. M i l ­ l e r , F . B a m o t o w i k a , W . S l i w o w i k a .

* W . D . X о г o 1 J u к , I. S . M i l l e r , O t o u M e t a k o - p o U k o ] s o w m e s t n o j p u b l i k a c j i i s t o c z - m k o w p o i s t o r i i t o o e s t a n l j a ІівЗ— І Ш g g ., „ N a w a ł a i N o w i e j s z a j a I s t o r l j a ” , 1958, n r 6 ; S . K i e ­ n i e w i c z , P o w s t a n i e s t y c z n i o w e . M a t e r i a ł y i d o k u m e n t y , „ S t u d i a Ž r ó d l o z n a w c z e " t . X I I I ,

(4)

W eźm y z kolei pod uwagę zawartość ow ej serii. Siedem tom ów w ydanych w ZSR R liczy sobie łącznie 376 arkuszy, zawiera zaś w ogrom nej większości doku­

menty z arch iw ów radzieckich: bądź w ogóle nieznane bądź też rozproszone po in­

nych, trudno dostępnych wydaniach. Dadzą się zaś one podzielić na trzy kategorie:

dokum enty ruchu rew olu cyjn ego polskiego i rosyjskiego; zeznania śledcze uczest­

n ik ów ruchu; korespondencja władz carskich, zw alczających ruch rew olucyjny. Od strony treści dokum enty te naświetlają dwa głów nie zagadnienia: w spółpracę rew o­

lu cjon istów rosyjskich i polskich w latach 1857— 1866 oraz przebieg ruchu m anife­

stacyjnego i powstańczego na Litw ie, Białorusi i Ukrainie. Pierwsze z tych zagadnień b y ło dotąd zaniedbyw ane w naszej historiografii, z w ielką szkodą dla całokształtu badań nad powstaniem styczniow ym . Drugie od w ojn y natrafiło na przeszkody, w związku z utrudnionym dostępem do podstaw ow ych archiw aliów . O becnie dzięki tym now ym tom om źródeł historyk polski uzyskał podstawową, poręczną bazę dla sam o­

dzielnych studiów nad jedną i drugą sprawą. Dodajm y, że w zeznaniach O. A w ejd y, J. K oziełły i in., zawartych w tychże tom ach, znajduje się też w artościow y m ateriał do przebiegu powstania w Warszawie.

Jeżeli przejść d o tom ów w ydanych w Polsce, faktem podstaw owego znaczenia jest to, że zawierają one poważną liczbę dokum entów radzieckiej prow eniencji. Na­

pływ ały one do nas partiami, w odpisach m aszynowych, m ikrofilm ach, lub fo tok o ­ piach: z M oskwy, Leningradu, Wilna, Mińska, K ijow a i Lwow a. Na 12 tom ów w y ­ danych w Polsce dwa tylko nie skorzystały z tej dokum entacji: „Ruch r e w o l u c y jn y 1861 r. M anifestacje na p row in cji” oraz „Z jedn oczen ie E m igracji P olsk iej” . Tom pt. „Z a b ór pruski w powstaniu styczniow ym ” zawiera dwa dokum enty z ZSRR na ogólną liczbę 190. Tom „C hłopi i sprawa chłopska” — 13 na 196. Trzy tom y „Prasy ta jn ej” na 289 przedrukow anych gazetek otrzym ały 43 ze Zw iązku Radzieckiego.

Dwa tom y „D okum entów K om itetu Centralnego N arodow ego i Rządu N arodow ego”

oraz „D okum entów W ydziału W ojn y RN” na 762 p ozy cje m ają 98 radzieckich 4. Może ktoś powie, że niniejsze liczby stanowią tylko nieznaczny odsetek. M ogę zaręczyć, że b y ły one dla nas bezcennym uzupełnieniem bardzo dotkliw ych luk w ystępujących w naszych zbiorach: zarówno w prasie tajnej, jak i w dokum entacji naczelnych w ładz powstania.

I w reszcie trzy tom y naszej polskiej serii składają się wyłącznie z m ateriałów otrzym anych z ZSRR. Jest to naprzód „Z b iór zeznań śledczych o przebiegu pow sta­

nia styczniow ego” — przedruk obszernego w yboru z tw. k olek cji Piotra C ugałow - skiego, przechow yw anej obecnie w Bibliotece Publicznej im. Sałtykow a — Szczed- rina w Leningradzie. Ow e zeznania śledcze, spisywane przeważnie w W arszawie w latach 1864— 1866 są ważkim uzupełnieniem innego podobnego zbioru, ogłoszonego , drukiem w 1956 r., na podstaw ie oryginałów przechowywanych w B ibliotece Jagiel­

lońskiej. „Z b ió r zeznań” przynosi dużo w artościow ych in form acji o funkcjonow aniu centralnych władz powstania, o wydarzeniach na prow incji, a także o powstaniu na Rusi i echach jego w G alicji i na em igracji. Ostatnią i m erytorycznie najw ażniejszą p ozy cję radzieckiej prow eniencji stanowią dwa tom y „K oresponden cji nam iestników K rólestw a Polskiego” z Aleksandrem II i niektórym i jego ministrami. O bejm ują one okres od stycznia 1861 do stycznia 1863 r. Tom trzeci tej serii, znajdujący się obec­

nie w druku, został doprow adzony do końca sierpnia t. r. Tom czwarty i ostatni, będący w przygotowaniu, obejm ie schyłek powstania, aż do w iosny 1864 r. Całość stanow ić będzie źródło najpierw szej wagi dla poznania polityki caratu w obec Pol­

ski w okresie m anifestacji, konspiracji i w alki zbrojnej.

Udział strony radzieckiej w przygotowaniu tom ów polskiej serii nie ograniczał

« M ie s z c z ą e ię w t y m o b l ic z e n iu M d o k u m e n t y z a n e k s u d o t o m u I I I P r a s y t a j n e j . U w z lę d - n i o n o i t e p o z y c j e , w k t ó r y c h d o k u m e n t p o c h o d z e n i a r a d z ie c k i e g o b y ł J ed n ą z k i l k u p o d ­ s t a w p r z e d r u k u .

(5)

728 S T E F A N K IE N IE W IC Z

się do dostarczenia całości, lub części dokum entów. Każdy z tych tom ów m iał ra­

dzieckiego współrealizatora (w większości w ypadków był nim I. S. M i l l e r ) . „Z b iór zeznań śledczych” przygotow ała do druku T. K o p r e j e w a z Leningradu. W opra­

cowaniu korespondencji nam iestników uczestniczyli bezpośrednio: J. I. S z t a k e l - b e r g , A. O r i e c h o w , T. F i e d o s o w a i inni w spółpracow nicy Instytutu S ło­

wianoznawstwa.

Udostępnienie badaczom znacznej liczby w artościow ych dokum entów, to dopie­

ro początek zadania. Można jednakże stwierdzić, że został postaw iony także następny krok; przedsięw zięcie to już ow ocuje, polscy badacze korzystają zeń na wielką skalę.

I. S. M i l l e r w bardzo dla m nie łaskawym om ów ieniu książki m ej: „Powstanie styczniow e” zadał sobie trud obliczenia, ile razy pow oływ ałem się w n iej na om a­

wiane tutaj w ydaw nictw o źródeł. Otrzymał liczbę 1058! 5. Obliczenie to potw ierdza tylko fakt skąd inąd oczyw isty, że napisanie podobnej m onografii nie byłoby m ożli­

we, gdyby autor nie uzyskał dostępu do tak obszernej dokum entacji, w lw iej części pochodzącej z radzieckich archiw ów . Książka ta nie jest, rzecz jasna, wyjątkiem . I. K o b e r d o w a w now atorskiej sw ej m onografii „W ielki książę Konstanty w W ar­

szawie 1862— 1863” (1962) m ogła w ykorzystać bezcenne a dotąd niedostępne zespoły archiwalne władz centralnych caratu — m iędzy innym i dlatego, że jej kwerenda zbiegła się z przygotowaniam i do p u blikacji tychże dokum entów w Polsce. Zresztą jednak n ie ma ani jednej nowszej m onografii polskiej tyczącej się jakiegokolwieK zagadnienia lat sześćdziesiątych ubiegłego stulecia, któraby pełną dłonią nie korzy­

stała z tego w ydaw nictw a źródeł. O ddaje ono też cenne usługi w szkoleniu uniwer­

syteckim, można zaś spodziew ać się, że rola jego będzie wzrastała i utrzyma się przez czas dłuższy.

Nie na tym jednak kończą się pożytki osiągane z omawianej współpracy przez polską historiografię. Korzysta też ona bezpośrednio z w yników badań prowadzonych w Instytucie Słowianoznawstwa w zakresie historii Polski X I X wieku.

Badania te p odjęte na progu lat pięćdziesiątych, przyniosły m iędzy innymi cie­

kaw e znaleziska I. S. M i l l e r a : nieznanych dotąd dokum entów odnoszących się do działalności rew olu cyjn ej Franciszka G orzkow skiego (1797 r.) oraz Edwarda Dem ­ bow skiego (1845 r.) ·. Z chwilą nawiązania w spółpracy z Polską A kadem ią Nauk pra­

ce odnośnego zespołu Instytutu Słowianoznawstwa skupiły się na roku 1863. O w o­

cem ich było pięć tom ów rozpraw, ogłoszonych pod firm ą tegoż Instytutu w latach 1960— 1968. Łącznie zawierają one 27 artykułów , 19 om ów ień zespołów archiw al­

nych, 10 m iscellaneów źródłow ych i kilka recenzji (uwzględniam tylko p ozy cje ty­

czące się lat sześćdziesiątych). Prace te wyszły spod pióra około 30 autorów, w w ięk­

szości w spółpracow ników Instytutu. W w iększości dotyczą one stosunków między rew olucjonistam i polskim i i rosyjskim i, są zaś oparte głów nie na niewykorzystanych dotąd archiwaliach radzieckich. Tytułem przykładu należy wskazać rozprawę T. G.

S n y t к o o polskich organizacjach studenckich w uczelniach rosyjskich 7, W. R.

L e j k i n y -S w i r s k i e j i W. S. S z y d ł o w s k i e j o polskiej organizacji oficer­

skiej w Petersburgu 8, W. M. Z a j c e w a o w ypraw ie m orskiej T. Łapińskiego ”, Z. J.

T a l w i r s k i e j charakterystykę przedpowstańczego ruchu politycznego na L itw ie , i B ia łoru siI0, J. I. S z t a k e l b e r g a o em blem atyce powstania sty czn iow eg o11 i in. P ozycje te budziły żyw ą uwagę specjalistów polskich: zarówno ze względu na

5 P H L X I V , 1973, z. 2, s. 410— 411.

в I. S . M i l l e r , W o z z r e n i j a F r a n c i s z k a G o ź k o w s k i e g o . I z is t o r i i s o c i a l n o - p o l i t i c z e s k l c h i d e j , [ w : ] S b o r n i k s t a t i e j к 7 0 -le tiju a k a d e m i k a W . P . W o ł g in a , M o s k w a 1955; W . A . B o r i s , I. S. M i l l e r , W o z z w a n i e к k r e s t j a n a m E . D e m b o w s k o g o , „ S ł a w j a n s k i j A r c h i w ” , M o s k w a 19Л.

? W o s s t a n i j e 1963 g . i r u s s k o - p ó t s k i e r i e w o l u c i o n n y f e s w ia z i 6 0 -t y c h g o d o w , M o s k w a 1950.

6 R u s s k o - p o i s k i e r ie w c & u c io n n y je s w ia z i 60- t y c h g o d o w i t v o s s t a n ie 1863 д ., M o s k w a 1962.

9 К s t o l e t i j u g i e r o i c z e s k o j b o r b y z a n a sz u i w a s z u s w a b o d u , M o s k w a 1964.

10 R i e w o lu c i o n n a j a R o s s i ja i r ie t c O lu c io n n a ja P o ls z a , M o s k w a 1967.

11 S w ia z i r i e w o i u c i o n i e r o w R o s s li i P o ls z i w X I X — n a c z a le X X w ., M o s k w a 1968.

(6)

wykorzystany w nich materiał źródłow y, ja k też na gruntowność opracowania. To samo tyczy się rozpraw ogłoszonych przez p racow ników tegoż Instytutu w innych publikacjach zbiorow ych u , w czasopismach, albo też w form ie k sią ż k ow e jls.

Szczególne m iejsce zajm uje w tym kontekście tw órczość W. A . D j а к o w a, autora dysertacji doktorskiej pt. „R iew olu cjon n oje dw iżenije w russkoj armii i je ­ go wzâim osw jazi s polskim osw oboditielnom dwiżeniem 1856— 1865 gg”. (1966). W licznych publikacjach i opracowaniach biograficzn o-statystycznych 14 autor zmierzał do odtworzenia personalnego stanu w spółpracujących z Polakami w ojskow ych sił rosyjskich. Rzeczy te interesowały nas zarówno z m etodyczn egols, jaki m eryto­

rycznego stanowiska. Najważniejszą była dla nas rozprawa o tzw. K om itecie O fi­

cerów I Arm ii, czynnym w Królestwie Polskim w latach 1861— 1863le. Nie tylko historia stosunków obozu czerwonych z rosyjskim podziemiem, ale też rola czoło­

wych polskich czerw ieńców : Sierakowskiego, Dąbrowskiego, Padlewskiego ukazała się dzięki tym studiom w zupełnie nowym świetle.

Na IX Powszechnym Zjeździe Historyków Polskich w Warszawie, w 1963 r., w sekcji pośw ięconej powstaniu styczniowemu, I. S. M i l l e r i W. A. D j а к o w w y ­ stąpili z interesującym i propozycjam i tyczącym i się rozszerzenia studiów nad udzia­

łem w powstaniu różnych grup społeczeństwa, w oparciu o materiały statystyczne, m ianow icie spisy osób represjonow anych przez władze ca rsk ie11. W ciągu następnych lat paru przedstawiciele obu Instytutów zastanawiali się nad możliwościam i w spól­

nego opracowania kartoteki uczestników powstania, takiej, która nadawałaby się do przerobienia na maszynach obliczeniow ych. Przedsięwzięcie nie doszło do skutku;

jednakże koledzy radzieccy kontynuowali swe żmudne obliczenia, oparte na urzę­

dow ych wykazach zesłańców.

Podsum owanie ich przyniosła obszerna m onografia W. M. Zajcew a le, która w historiografii powstania styczniowego otw ierać będzie zapewne n ow y etap ja k o­

ściowy.

O uznaniu, jak im cieszą się u nas studia radzieckie nad rokiem 1863, świadczą częste przedruki ich w naszym kraju. „Przegląd Historyczny” nieraz udzielał swych łam ów rozprawom i publikacjom źródłow ym radzieckich kolegów , związanym z te­

matyką powstania styczniow ego le. Ważką rolę odegrały zwłaszcza dwie pozycje ro­

1* W s z c z e g ó l n o ś c i w s z e ś c iu t o m a c h w y d a w n i c t w a I n s t y t u t u H is t o r ii A U Z S R R : R i e u » - l u c io n n a j a s i t u a c i ja w R o s s ii 1859—Ш 1 g g . (1961— 1974). P o r . t e ż t. X X I X „ U c z e m y c h Z a p is o k I n ­ s tit u t e S ła w i a n o w ie d i e n i j a " (1965), z b i ó r r o z p r a w : I s s le d o w a n ij a p o i s t o r ii p o l s k o g o o b s z c z e s t - w i e n n o g o d w i t e n l j a X I X —, n a c z a ła X X w . , M o s k w a 1971 o r a z O b s z c z e s t i m e n n o - p o l i t i c z e s k o j e d w i ż e n i j e w C e n t r a l n a } E u r o p i e w X I X — n a c z a le X X w i e k a , M o s k w a 1974.

13 w . A . D J а к o w , J a r o s ła w D o m b r o w s k i j , M o s k w a 1969; S . M . F a l k o w i с z, I d e j n o - - p o l i t i c z e s k a j a b o r b a w p o l s k o m o s w o b o d i t e l n o m d u ń ź e n ii 50— 6 0 -ty c h g o d o w X I X w i e k a , M o ­ s k w a 1966; I. I. K o s t i u s z к o , K r e s t j a n s k a j a r e fo r m a 1864 g o d a w C a r s tw ie P o l s k o m , M o ­ s k w a 1962 i in .

14 w . A . D J a k ó w , D e ja t i e l i r u s s k o g o t p o l s k o g o o s w o b o d i t e l n o g o d w i i e n i j a w c a r s k o ) a r m ii 1856—1865 g o d o w . B i o b i b l i o g r a f i c z e s k i ) s lo w a r , M o s k w a 1967; t e n ż e , P e t e r b u r g s k i j e o f i c e r s k i j e o r g a n iz á c ii k o n c a S O -tych — n a c z a ła 6 0 -ty c h g o d o w X I X w i e k a i i c h r o i w is t o r i i r u s s k o - p o l s k l c h r i e w o l u c i o n n y c h s w i a z i e j , „ U c z e n y j e Z a p i s k i I n s t it u t e S ła w i a n o w ie d i e n i j a ” t. X X V I I I , 1964.

is M e t o d y c z n e j s t r o n i e p r o b l e m u p o ś w i ę c o n y z o s t a ł z b i ó r r o z p r a w : I s t o r i k o - s o c j o ł o g i c z e s - k i j e is s l e d o w a n i ja , n a m a te r ia ła c h s ła w t a n s k ic h s t r a n , M o s k w a 1970. P r ó c z W . A . D j a k o w a p u b l i k o w a l i t u r ó w n i e ż r o z p r a w y j e g o w s p ó ł p r a c o w n i c y : N . P . M i t i n a , L . A . O b u s z e n - k o w a , Z . J . T a 1 w 1 r s к a , M . W . Z a J c e w i in .

ι · O g ło s z o n a w z b i o r z e : R e w o l u c i o n n o j e d w i ż e n i je w r u s s k o j a r m ii ł w o s s t a n i j e 1863 д ., M o s k w a 1964.

и I X P o w s z e c h n y Z j a z d H i s t o r y k ó w P o ls k ic h . P o w s t a n i e s t y c z n i o w e t. П , W a r s z a w a 1964, s. 101— 110, Ιββ—176.

ie W . M . Z a J c e w , S o cia ln o -s o s to w n y j s o s ta w u c z a s t n ík o w w o s s ta n ija 1863 g . O p y t s t a t l- s t i c z e s k o g o a n a liz a , M o e k w a 1973.

i · P o r . a r t y k u ł y i m is c e lla n e a I . S. M i l l e r a , W . W d o w l n a , T . F i e d o s o w e j i J. I. S z t a k e l b e r g a n a la m a c h „ P r z e g l ą d u H i s t o r y c z n e g o ’ * z la t 1963— 1971.

(7)

730 S T E F A N K IE N IE W IC Z

syjskie. Pierwsza przetłum aczona z rosyjskiego pt. „R uch rew olu cyjn y w armii ro­

syjskiej a powstanie styczniow e” (1967) była pióra W. A . D j а к o w a i I. S. M i 1­

1 e ra. Pierwszy z nich zam ieścił tu sw oje studium o K om itecie O ficerów I Armii, drugi zaś efektow ną rozpraw ę: „Plan Jarosława D ąbrow skiego” tudzież opracow a­

nie m ateriałow e: „Z arm ii carskiej do szeregów pow stańczych” .

Druga książka, tym razem będąca rozszerzeniem w ersji rosyjskiej, to W. A.

D j а к o w a „P iotr Ściegienny i jego spuścizna” (1972) 20. Dostrzegamy tu przesuwa­

nie się zainteresowań zespołu m oskiewskich slawistów, z lat sześćdziesiątych X I X wieku, już dość wyeksploatow anych, na w cześniejszy okres m iędzypow staniow y.

Z m erytorycznego zaś punktu widzenia w ystarczy pow iedzieć krótko: książka D ja - kow a przekreśliła to wszystko, co dotąd wiedziano i napisano o Ściegiennym. Jest to całkow icie nowa biografia, oparta o bogaty, dotąd zupełnie nieznany m ateriał z akt śledczych. Poszukiwania prowadzone w A rchiw um H istoryczno-W ojskow ym w M o­

skwie przez D jakow a i jego w spółpracow ników zapowiadają dalsze podobne znale­

ziska, tyczące się innych ru ch ów spiskow ych w Polsce doby paskiew iczowskiej.

W szystko powyższe w skazuje na ob fity i ważki wkład historyków radzieckich w poznanie dziejów powstania styczniow ego — wkład, z którym badacze polscy muszą się liczyć i który przyjm u ją z w dzięcznością. Każda jednak współpraca, jeśli ma b y ć trw ałą i ow ocn ą winna przynosić rów now ażne korzyści obu stronom. Cóż w ięc sko­

rzystał Instytut Słow ianoznaw stw a (na odcinku historii X I X wieku) na współpracy sw ej z historykam i polskim i? O dpow iedź na to pytanie z natury rzeczy będzie m niej precyzyjna od tego, co pow iedziano dotąd, jak o że trudno jest form ułow ać oceny w cudzym imieniu. Niektóre spraw y m im o to zdają się w ystarczająco jasne.

P o pierw sze w ięc, udział w e w spólnym naszym w ydaw nictw ie źródeł dał w iel­

ką szansę awansu naukow ego licznej grupie pracow n ików m oskiewskiego Instytutu.

Znalazła ona dostęp do bardzo obfitych, nieznanych, w y ją tk ow o interesujących m a­

teriałów archiwalnych, świetnie nadających się ja k o tematy prac kandydackich i doktorskich. W ten sposób M iller i D ja k ow w ych ow ali now ą kadrę specjalistów historii P olski X I X w ieku, w śród których trzeba w yróżnić: S. M. F a 1 к o w i с z, T. E. F i e d o s o w ą, N. P. M i t i n ę, O. P. M o r o z o w ą , L. A. O b u s z e n к o w ą, A. M. O r i e c h o w a, Z. J. T a 1 w i r s к ą, W. M. Z a j c e w a i in.

Po drugie: studia nad sytuacją rew olu cyjn ą lat sześćdziesiątych, a w związku z tym rów nież nad sprawą polską, prow adzone były rów nolegle w w ielu innych placów kach badaw czych Zw iązku Radzieckiego: w Instytucie Historii A kadem ii Nauk (A. S m i r n o w), w Katedrze Historii zachodniej Słowiańszczyzny Uniwerytetu im.

Ł om onosow a w M oskw ie (I. B i e l a w s k a ) , a także w Leningradzie, (J. I. S z t a - k e 1 b e r g), W ilnie (W. B i к u 1 i с z), Mińsku (S. B a j k o w a ) , K ijo w ie (G. M a­

r a c h o w) i innych jeszcze, m. in. także syberyjskich ośrodkach u .

Otóż Instytut Słow ianoznaw stw a dzięki om ów ionym w yżej okolicznościom w y­

sunął się na czoło w tych badaniach, przyciągając ku sobie w spółpracow ników — przede wszystkim z radzieckiej służby archiw alnej, która partycypuje z urzędu w e w spólnym naszym w ydaw nictw ie źródeł, następnie zaś z ośrodków pozam oskiew - skich, ofiarując im m ożliw ości pu blik acji i stw arzając platform ę dyskusji.

Po trzecie: dzięki system atycznym kontaktom z polską nauką historyczną, czę­

stym przyjazdom do Polski, lekturom i kwerendom w polskich zbiorach, dyskusjom ze specjalistam i polskim i, w spółpracow nicy Instytutu Słow ianoznaw stw a roszerzali sw ój horyzont m yślow y. Nie iżby ulegli polskiem u punktow i widzenia na rok 1863,

» N i e c o m n ie j o b s z e r n a w e r s j a r o s y j s k a : R i e w o lu c l o n n a ja d e j a t l e l n o s t i m i r o w o z z r l e n i e P e t r a Ś c i e g i e n n e g o , M o s k w a 1972. W y d a w i c t w o O s s o lin e u m z a w a r ł o t e ż u m o w ę z e w s p ó ł p r a ­ c o w n i c ą I n s t y t u t u S ło w i a n o z n a w s t w a , O . M o r o z o w ą , n a d r u k o b s z e r n e j m o n o g r a f i i o B r o ­ n i s ła w ie S z w a r c e m .

*· N a z w is k a p o w y ż s z e w y l i c z o n o t y t u łe m p r z y k ła d u , lis t ę m o ż n a b y z n a c z n ie p o s z e r z y ć .

(8)

ale brali go pod uwagę chyba w nierrmiejszej mierze, niż to czynili polscy specjaliści, gdy szło o punkt widzenia radziecki.

C hodziło zaś tu o rzecz niem ałej w agi — o generalną ocenę powstania stycz­

niow ego. Istniała bow iem tradycyjna wykładnia, lansowana w 1863 r. przez koła reakcyjne w R osji, lecz m ająca zw olenników i w Polsce, jakoby powstanie stycznio­

w e b y ło ruchem konserwatyw no-szlacheckim i sprzecznym z interesami mas ludo­

w ych. Oskarżeniom tym przeciwstawiali się w Polsce spadkobiercy obozu czerw o­

nych; odrzuciła je też zdecydowanie historiografia Polski L udow ej. Stanowisko his­

toryk ów radzieckich nie było tak jednom yślne, zwłaszcza gdy w chodziła w grę oce­

na charakteru powstania na Litwie, Białorusi i U k rainie—. W swej wypow iedzi na temat makiety „H istorii Polski” IH PAN I. S. M i l l e r podkreślił „w ażne z punktu widzenia m etodologii znaczenie obiektyw nej charakterystyki powstania 1863—64 ja ­ ko rew olu cji burżuazyjnej. Nie jest to — ciągnął dalej — powszechny punkt w idze­

nia. Powstanie styczniow e b yło według jednych sądów tylko szlacheckim, a u jm o­

w anie go jak o niespełnionej rew olu cji burżuazyjno-dem okratycznej uważa się za

»upiększenie« historii. Inni historycy twierdzą, że powstanie to było rew olucją bur- żuazyjno-dem okratyczną. A utorzy II tomu „H istorii Polski” stoją w tym wypadku na słusznych, naukow o uzasadnionych p ozycjach ” a .

Niniejsza w ypow iedź z 1957 r. miała charakter teoretycznego uogólnienia. Prace badaw cze następnych lat kilkunastu prowadzone zarówno w Polsce, jak w Związku Radzieckim , przepoiły te sform ułowania żywą treścią. W świetle nowoudostępnionych źródeł, zarówno opisow ych, norm atywnych, deklaratywnych, ja k też statystycznych, uzyskano m ożliw ość znacznie bardziej pogłębionej i zróżnicow anej oceny wydarzeń 1863 roku — m iędzy innym i także na „L itw ie i R usi” . Oceny, która bierze pod uw agę zarówno „b ia łe” , ja k też „czerw one” elem enty ideologii i taktyki powstania, w kolejnych jego etapach. W wielu szczegółach spory interpretacyjne jeszcze dale­

kie są od przezwyciężenia; w sumie jednak w yd a je się, iż stanowisko radzieckich i polskich historyków zbliżyło się i w yrów nało w ostatnim okresie. W ydaje m i się, iż jest to w ażkie osiągnięcie zespołu specjalistów z Instytutu Słowianoznawstwa.

O stylu współdziałania historyków radzieckich i polskich X I X w ieku świadczą dwa wydarzenia naukow e ostatnich kilku lat. W październiku 1966 r. w Instytucie Słowianoznawstwa w M oskwie odbyło się sym pozjum poświęcone „rosyjsk o-polsk im związkom rew olu cyjn ym X I X i początków X X w ieku”. Delegacja polska liczyła ok o­

ło dziesięciu osób, by ły też reprezentowane ośrodki naukowe Leningradu, Wilna, Mińska, K ijow a, L w ow a, W oroneża i in. Dyskusja była chwilam i bardzo żywa, cha­

rakter referatów różnorodny: od u jęć syntetycznych do w artościow ych, interesują­

cych przyczynków M.

W listopadzie 1970 r. obradowała w Poznaniu kom isja historyczna p olsk o-ra ­ dziecka, z podobnym porządkiem dziennym: rew olucyjny sojusz polsk o-rosyjsk i w X I X w ieku, od dekabrystów aż do narodników. W ygłoszono sześć referatów i k o­

m unikatów polskich oraz radzieckich *s. I tym razem trzon delegacji radzieckiej sta­

n ow ili członkow ie Instytutu Słowianoznawstwa. A tm osfera dyskusji była ogrom nie przyjazna, co zresztą nie w ykluczało akcentów polem icznych. I jedno, i drugie sym ­ pozju m służyło z całą pewnością sprawie zbliżenia stanowisk i pogłębienia ocen.

O m ów ienie niniejsze musi się ob ejść bez podsumowania; w spółpraca nasza z In­

stytutem Słowianoznawstwa to przecież nie rozdział zamknięty, lecz kontynuowany.

и P o r . W . M . M i s k o , O b o s w i e s z c z e n i i с h a r a k t e r a w o s s t a n l ja 1863 g . w b i t w i e i B ie lo ­ r u s i! to n i e k o t o r y c h r o b o t a c h s o w i e t s k i c h a w t o r o t o , [ w : ] S la w ia n s k a ja i s t o r i o g r a f i j a , M o s k w a 1996.

ї ї K H 1957, n r */S, s. U l.

24 M a t e r i a ł y s e s j i ( z n i e k t ó r y m i p o m in ię ć Lami) o g ł o s z o n o w k s ię d z e z b i o r o w e j p t. S w ia z i r i e w o l u c i o n l e r o w R o s s ii i P o ls z i < p or. w y l e j p r z y p . 11).

!9 M a t e r ia ły s e s j i o g ł o s i ł o O s s o lin e u m w 1973 r . p o d r e d . W . S l i w o w s k i e j ,

(9)

732 S T E F A N K IE N IE W IC Z

Pod kierunkiem W. A . D j a k o w a w bieżącym roku została zapoczątkowana akcja przygotowania do druku bardzo bogatych m ateriałów śledczych, dotyczących p ol­

skich zw iązków tajnych z lat 1833— 1849. W opracow aniu uczestniczyć będą: K om itet Nauk H istorycznych oraz K om itet Nauk o Literaturze Polskiej Akadem ii Nauk. Ten ostatni jest zainteresowany przedm iotem ze w zględu na dochowane w materiałach śledczych teksty literackie, w tym rów nież inedita. N ow e to przedsięwzięcie, zakro­

jone na dłuższy okres czasu, otw iera pom yślniejsze perspektyw y dla politycznej his­

torii lat m iędzypow staniow ych, n atrafiające u nas na w ielkie trudności, ze względu na ubóstw o źródeł.

W spółpraca ju ż sprawdzona w ciągu lat kilkunastu ow ocu je na bazie praw idło­

w o pojętych , w zajem nych interesów. W Polsce dobrze w iem y, ja k w iele jej zawdzię­

czam y; lecz m am y to przeświadczenie, że korzystają z niej i nasi partnerzy. Sam in­

teres jednak n ie wystarcza; ob ficie procentuje on w atm osferze przyjaźni, w zajem ­ nego szacunku i w zajem nego zaufania. Na atm osferze takiej bardzo zawsze zależało nam w Polsce, i zawsze też odnajdyw aliśm y ją, ilek roć gościliśm y u naszych radziec­

kich przyjaciół.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Projekt jest to przedsięwzięcie, na które składa się zespół czynności, które charakteryzują się tym, że mają:.. 

Najczęściej spotykaną postacią nadmiernej potliwości jest pierwotna nadpotliwość pach.. Dotyczy ona mniej więcej połowy wszystkich przypadków

Tragedja miłosna Demczuka wstrząsnęła do głębi całą wioskę, która na temat jego samobójstwa snuje

Dostosowując powyższą metodę uzyskujemy pełny algorytm przy pomocy którego, możemy sprawdzić czy zadana liczba naturalna n o dowolnej podstawie m

We wtorek około godziny 11.00 wyślę Ci ćwiczenia do zrealizowania (temat e-maila: j.polski, ćwiczenia 19 maja). Bardzo

Publikacja Parking przyszłości w centrum handlowym przygotowana przez C&amp;C Partners, wyłącznego dystrybutora systemu Park Assist w Polsce. Dostarczamy zaawansowane

My- œlê, ¿e przyszed³ czas na pracê, bo wszystko jest ju¿ przedyskutowane, a kontestatorzy zawsze siê znajd¹ i ich nie nale¿y siê ju¿ baæ.. Gdy w Œl¹skiej Kasie Chorych

Wszak przytoczony tu gest w zależności od sytuacji, w której się pojawia, i tym samym w zależności od słów mu towarzyszących, może nieść inne znaczenie; może być