• Nie Znaleziono Wyników

Pobliskie sklepiki - Tomasz Bylica - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Pobliskie sklepiki - Tomasz Bylica - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

TOMASZ BYLICA

ur. 1953; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, ulica Lubartowska, dom rodzinny

Pobliskie sklepiki

Najbliżej, bo zaraz przy wejściu w bramie, po prawo, był taki malutki sklepik, do którego wchodziło się po schodkach. Maleńki, szerokości drzwi. Było tam dosłownie cztery metry kwadratowe. Pracował w nim taki sympatyczny, dystyngowany pan. Nie pamiętam jak się nazywał. Sprzedawał drobne kosmetyki i różne przyrządy fryzjerskie. Głównie brzytwy.

Obok był spożywczy, który potem przekształcił się w samoobsługowy. Tam najczęściej robiło się zakupy, bo znajdował się pięć minut od bramy.

Potem był taki sklepik z dwoma schodkami. Mieszkańcy mówili na niego „owocarnia”z przyczyn zapewne przedwojennych, ale to nie była jego nazwa. Sprzedawali w nim pieczywo, pączki, drożdżówki, rogaliki, oranżadę. Tego typu rzeczy.

Po przeciwnej stronie, między bramą ze składem węgla i skupem złomu, był monopolowy i fryzjer. Szewc był niedaleko. W lewo w kierunku Komisariatu Dzielnicowego. Prawie na wylocie Czwartku. Najbliższa piekarnia była na [ulicy]

Biernackiego.

Trochę dalej, za rzeką był Pieniążek. Warsztat ślusarski. To już gdzieś w okolicach 20 numeru, w kierunku [ulicy] Rady Delegatów. Tylko, że [ulica] Rady Delegatów było od Bramy Krakowskiej do wylotu [ulicy] Kowalskiej, a od [ulicy] Kowalskiej w dół była już [ulica] Lubartowska. Także to było tuż poniżej. Po lewej stronie. Idąc z góry. Tak w podwórku.

Data i miejsce nagrania 2014-04-15

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Redakcja Monika Misiak

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Były wystawy, dekorowane często przez profesjonalistów, to było fajne, że sklepy miały wystawy i to nie były takie, że tu masło położył, a tam jabłko, tylko to były

Co jakiś czas trzeba było przesuwać meble i dywany do góry, w tą stronę po której podłoga była nieco wyżej. Jak się położyło ołówek, to on się toczył, w jedną stronę –

Słowa kluczowe projekt Pożar Lublina - 298 rocznica ocalenia miasta z wielkiego pożaru, rodzina, warunki życia, praca.. Było ciężko,

Tak samo był na ulicy Świętoduskiej, też taki był, dwa zajazdy, też taki na 1 maja… I bomba wpadła, dom sąsiada zburzyła. Tam paru chłopów stało, coś rozmawiały,

Przedtem, jak nie było alei Tysiąclecia, a ulica kończyła się na Lubartowskiej, to od strony placu Zamkowego przechodziła kostka brukowa i zaczynał się drewniany most nad

Ideą wypraw z jednej strony było urozmaicenie życia ludziom na wsi, z drugiej urozmaicenie nam życia, a z trzeciej miały one mieć jakiś walor edukacyjny..

Generalnie dużych problemów nie było, chociaż stanowiło to pewną upierdliwość, bo cokolwiek się chciało zrobić, to trzeba było lecieć i dostać na to pieczątkę.. Repertuar

Pani Basia zawsze miała jakieś takie edukacyjne, dydaktyczne zapędy i zawsze chciała w jakimś środowisku tym coś załatwić.. Pokazać ludziom