• Nie Znaleziono Wyników

Na drogach było bezpiecznie, a ludzie byli gościnni - Tomasz Bylica - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Na drogach było bezpiecznie, a ludzie byli gościnni - Tomasz Bylica - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

TOMASZ BYLICA

ur. 1953; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, Barbara Koterwas, teatr Latarnia

„Na drogach było bezpiecznie, a ludzie byli gościnni”

Czasy były spokojne. Można było przejechać na rowerach w paręnaście osób 10, 15 kilometrów i jedna ciężarówka nas wyprzedziła. Prywatnych samochodów praktycznie nie było.

Na drogach było bezpiecznie, a ludzie byli gościnni. Kiedy przyjeżdżało się do wioski pytali: „Kto wy jesteście?” Odpowiadaliśmy: „A my jesteśmy teatrzyk taki. Teatr z Lublina” Na co oni: „Tak? A mleka się napijecie? A ziemniaków zjecie? A jak tego to w stodole jest siano to możecie przenocować” Nie było kwestii, że to kosztuje.

Czasami pojawił się jakiś dziadek, który coś tam przeżył i nam o tym opowiadał.

Niestety nie było metody, żeby to nagrać ani spisać.

Ideą wypraw z jednej strony było urozmaicenie życia ludziom na wsi, z drugiej urozmaicenie nam życia, a z trzeciej miały one mieć jakiś walor edukacyjny. Podczas wędrówek były więc przerwy w graniu. Mieliśmy coś zobaczyć, czegoś się nauczyć.

Przekonać się, że Polska to nie jest tylko kawałek [ulicy] Lubartowskiej czy Starego Miasta. Dowiedzieć się czegoś o historii. W zależności od tego gdzieśmy byli, to pani Basia była przygotowana i zawsze coś opowiadała.

Data i miejsce nagrania 2014-04-15

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Redakcja Monika Misiak

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Człowiek pedałował, koło szlifierskie chodziło, iskry się sypały, a dzieci miały radochę. Były też tak zwane „baby” czyli kobiety z

Tylko, że [ulica] Rady Delegatów było od Bramy Krakowskiej do wylotu [ulicy] Kowalskiej, a od [ulicy] Kowalskiej w dół była już [ulica] Lubartowska. Także to było

Jak był kawałek blatu to można było grać w cybergaja, czyli coś w rodzaju piłki nożnej czy hokeja.. Zaznaczało się, przeważnie nacinając, przestrzeń bramkową

Pojechaliśmy po prostu pobyczyć się nad wodę, ale w następnym roku chodziliśmy po Roztoczu i to były zupełnie piesze wędrówki, bez rowerów. Pojechaliśmy gdzieś autobusem

Poza tym spektakle odbywały się jeszcze w takich miejscach jak szpital dla nieuleczalnie chorych czy Dom Kultury Kolejarza połączony z Technikum Kolejowym, z którym

Generalnie dużych problemów nie było, chociaż stanowiło to pewną upierdliwość, bo cokolwiek się chciało zrobić, to trzeba było lecieć i dostać na to pieczątkę.. Repertuar

Pani Basia zawsze miała jakieś takie edukacyjne, dydaktyczne zapędy i zawsze chciała w jakimś środowisku tym coś załatwić.. Pokazać ludziom

W pewnym momencie pracy z grupą Radar pani Basia [Koterwas] dowiedziała się, że w następnym tygodniu w Szczecinie odbywać się będzie, wtedy już doroczny, Festiwal Poezji