• Nie Znaleziono Wyników

Wąwolnica dawniej i dziś - Bogusława Rafalska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wąwolnica dawniej i dziś - Bogusława Rafalska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

BOGUSŁAWA RAFALSKA

ur. 1951; Wąwolnica

Miejsce i czas wydarzeń Wąwolnica, współczesność

Słowa kluczowe Wąwolnica, PRL, współczesność, targ, rynek, bruk, asfalt

Wąwolnica dawniej i dziś

Na początku lat sześćdziesiątych to tutaj targi się odbywały, na rynku. Cały rynek był wybrukowany, były kocie łby, był kawałeczek skwerku po tej stronie zachodniej, taki nieduży. Ja pamiętam te targi, wozy stały. Przewodniczącym powiatowej rady był taki pan Hołosyniuk i z władzami miejscowymi ustalił, że zrobią tutaj park, ale starzy gospodarze nie chcieli się na to zgodzić, więc ten pan Hołosyniuk – „starosta” mówili, przewodniczący powiatowej rady – przywiózł grupę wycieczkową, składającą się z ludzi z zagranicy, murzyni między innymi byli, i zaczęli zrywać te kamienie. Ale przyszli ci rolnicy i zaczęli tam zemścić – no bo to ludzie nie przebierali w słowach – i powiedzieli, że oni jutro jadą do Puław, do starosty i złożą skargę. I pojechali. Teraz jest powrót do tego, żeby było tak, jak było. No ale tutaj targi w samym centrum to tak trochę nie bardzo i dzięki temu powstał ten park. To tylko tyle się zmieniło właściwie, że ten skwerek taki jest. A tak to całe to obrzeże – no, tam jeden dom się zawalił, ale to drugi postawili na tamtej stronie południowej – te wszystkie domy są te, co były.

Pamiętam, jak był kładziony pierwszy asfalt. Myśmy mieszkali właśnie tam, przy gminie, to puszczaliśmy w takich rynsztokach stateczki, jak roztopy były wiosenne czy po jakiejś takiej ulewie, ale raczej podczas roztopów wiosennych. Pamiętam ten bruk i pamiętam, jak był lany pierwszy asfalt. Troszkę inaczej tutaj wyglądało, bo chodnik był wyżej. Droga była niżej, a chodnik był wyżej. Do szkoły chodziłam przecież, to cały czas tą Lubelską ulicą. Ale pamiętam i bruk. To też początek sześćdziesiątych lat pewnie. W Wąwolnicy [elektryczność] była, już i pierwsze radia w czasie wojny były, mama mówiła, że na kryształki, że słuchali – byli tacy ludzie, którzy mieli.

(2)

Data i miejsce nagrania 2019-01-18, Wąwolnica

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Stare Miasto na przykład było bardzo ładnie zrobione w [19]55 roku, ale potem, w latach sześćdziesiątych, to było coś strasznego, to była jedna wielka rudera.. Na zamku były

Dom ten w getcie, ten Nowy Świat 7, to jest jakaś ruina do rozbiórki, który został… Tak że w gruncie rzeczy to, co ja pamiętam z Białegostoku, to jest wiadukt przy dworcu

Jedn[ą] się zabierało, dwie się zostawiało.. Na dwóch częściach pszczoła musiała tamoj

Pan Gronert był granatowym policjantem, ale jego synowie uczyli się na tajnych kompletach.. Druga grupa moich kolegów ze starszego kompletu, też miała takie

Gdzie co było, to myśmy albo wiedzieli wcześniej, albo pan Gronert tak się starał, biedny albo się przewrócił, albo mu się coś przydarzyło, że pomagał uciekać ludziom, albo

Na wsiach przeważnie zajmował się tym ksiądz, kierownik szkoły bądź nauczyciel i jeszcze dwóch czy trzech gospodarzy. Na ogół ludzie po prostu się na tym

Taka pani przyjeżdżała, też już nie żyje, która pieniądze dała i tam jest taki obelisk zrobiony i ogrodzenie, ona to załatwiała z panią Marią Bukowską, już też nie żyje

My byśmy bardzo chcieli zobaczyć się z wami i z panią Polkowską, więc może pani i Bogusia będziecie mogły przyjechać do Łodzi – ja nie byłam wtedy, to przed studiami