• Nie Znaleziono Wyników

Z Lublina wyjechałem ze względu na PZPR - Franciszek Piątkowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Z Lublina wyjechałem ze względu na PZPR - Franciszek Piątkowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

FRANCISZEK PIĄTKOWSKI

ur. 1946; Wólka Kuligowska

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe projekt Polska transformacja 1989-1991, PZPR, Lublin, PRL, Machocki, Jacek, Natanek, Adam, koncerty organowe w kościołach, Zamość, "Zamojski Dramat" (tekst), Białystok, Karpiuk, Piotr

Z Lublina wyjechałem ze względu na PZPR

Nieraz partia groziła mocno palcem. Przecież wyjechałem z Lublina w roku [19]73 właśnie ze względu na Polską Zjednoczoną [Partię Robotniczą], dlatego że ówczesnemu Komitetowi Wojewódzkiemu Partii, kiedy sekretarzem propagandy był pan Jacek Machocki, bardzo nie podobało się, że napędzam ludzi do kościoła. Na czym polegało napędzanie ludzi do kościoła? Z Adamem Natankiem, dyrektorem filharmonii, wymyśliliśmy, że trzeba w Lublinie robić koncerty organowe. Nie było jeszcze wtedy organów w filharmonii, więc [zorganizował je Natanek] w kościołach.

Dostałem po łbie za to, że pisałem o tych koncertach, dawałem ich zapowiedzi.

Potem już egzekutywa Komitetu Wojewódzkiego bardzo mocno nadepnęła mi na wszystkie odciski. Nie podobały się moje publikacje na temat rewaloryzacji miasta Zamość, zaczęło się od tekstu „Zamojski dramat”, który rozległ się echem w całym kraju. Potem na odsiecz pospieszyli mi między inny Wojtek Adamiecki, Aleksander Małachowski, Bogdan Stypułkowski; „Życie Warszawy”, „Kultura”, „Literatura”.

Zaczęło się bicie, jak w kaczy kuper, a ja też nie ustawałem i siekłem bardzo równo, bo to było horrendum, to był skandal za skandalem, tam były kradzieże, niechlujstwo.

W końcu trzasnąłem drzwiami i wyjechałem do Białegostoku. Taki był powód, bo jeżeli nowy pierwszy sekretarz towarzysz Piotr Karpiuk powiedział w klubie „Nora” (to był klub dziennikarzy i aktorów) na pierwszym z nim spotkaniu, że będziemy tak tańczyć, jak nam zagrają, to powiedziałem: „O nie, ja nie umiem tak tańczyć”. Więc dostałem lanie za publikację o Zamościu, bo rzeczywiście był to bardzo złośliwy [tekst].

Czy dzisiaj bym pisał tak złośliwie? Tak dotkliwie? Nie wiem, chyba tak. Jak spotykam draństwo, to robię się paskudny. Dlatego wtedy wyjechałem, to był powód.

(2)

Data i miejsce nagrania 2014-01-27, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Karolina Lasota

Redakcja Piotr Lasota, Małgorzata Popek, Monika Tatara Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ja myślę, że moja matka sobie przypominała, jak to było za czasów carskich, jak się szło na Sybir, jak szli [z] tymi szmatami na nogach.. Ona pisała: – Bałam się

Mnie wyjęli, bo ten rabin znał moją rodzinę i wiedział, kto z getta, to mnie wyjęli stąd, wyciągnęli mnie z moim kolegą.. I później załatwiliśmy, że przerzucili nas,

Tak, takie to jest wrażenie, takie to jest przeżycie, nie tylko wrażliwców, takich jak ja [śmiech], ale także nieraz pytałam pracowników naukowych na Majdanku: „Jak

Miałem być redaktorem naczelnym tygodnika „«Solidarność» Rolników Indywidualnych”, ale to był już grudzień [19]81 roku; nie zostałem, choć byłem

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, Żydzi, handel żydowski, Żydówka Chajka, herbata, stosunki polsko- żydowskie. Żydówka

„Kameny” ukazał się ten reportaż i wtedy Jaworski powiedział: „No to zdaje się, że możesz już rzeczywiście pisać coś więcej niż tylko wiersz”. „Kamena” była

W szóstej, siódmej klasie uczyliśmy się języka francuskiego, ale my, takie dzieci, z takich rodzin zwyczajnych, z francuskim niewiele mieliśmy wspólnego, natomiast Marysia

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa Słowa kluczowe targ na ulicy Świętoduskiej, słomiany targ,