• Nie Znaleziono Wyników

U podstaw biosystemogenezy

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "U podstaw biosystemogenezy"

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)

Szczepan W. Ślaga

U podstaw biosystemogenezy

Studia Philosophiae Christianae 23/1, 21-51

(2)

S tu d ia P h ilo so p h iae C h ristia n a e ATK

23(1987)1

SZCZEPA N W. SLAGA

U PODSTAW BIOSYSTEMOGENEZY

W prow adzenie. 1. A biogeneza jako proces i ja k o teo ria. 1.1. M odele abiogenezy i ich testo w an ie. 1.2. K onieczność całościowego u ję cia abio­ genezy. 2. Z ałożenia teo rety czn e b a d a ń system ow ych w biologii, 2.1. N ow a p o staw a w b ad a n iu problem ów złożonych. 2.2. S ystem ow o-całoś- ciow a in te rp re ta c ja życia. 3. S am oorganizacja w procesie ew olucji p r e ­ biotycznej. 3.1. P rz y k ła d system ow ego u ję cia abiogenezy. 3.2. U ogólniony scenariusz m odelow y abiogenezy. 3.3. P ro ces abiogenezy jako system dynam iczny.

WPROWADZENIE

W artykule Problem abiogenezy w ujęciu Prof. Kazimierza

Kłósaka 1 przedstawiłem próbę ramowej analizy i oceny prac

Kłósaka w zakresie problemu genezy życia, posiłkując się w tym celu sform ułowanym i przez K. Madsena kryteriam i sy- stematologicznymi. Zabieg tego rodzaju doprowadził do wnio­ sku stwierdzającego, iż odnośne dociekania Kłósaka wykazują najwyraźniej znamiona ujęcia systemowego.

Ogólnikowość powyższego wniosku oraz zacieśnienie się do jednego wybranego autora wskazują na potrzebę uzasadnienia w ogóle konieczności system owego ujęcia problemu abiogenezy oraz opracowania jego podstaw teoretyczno-metodołogicznych.

Pierw szym etapem wskazanego uzasadnienia będzie w na­ szych rozważaniach poszukiwanie niektórych zasadniczych ele­ m entów wspólnych dla w ielu różnorakich modeli i teorii w y ­ jaśniających pochodzenie życia i jego istotę. To w następnym etapie prowadzić będzie do stwierdzenia, że najodpowiedniej­ szym i adekwatnym sposobem całościowej interpretacji życia i jego genezy jest zastosowanie analizy i ujęcia system owego jako nowej postawy w badaniu problemów złożonych.

Sam twórca biologii organizmalnej i ogólnej teorii syste­ mów, Ludwik von Bertalanffy, wypowiadał się dość sceptycz­ nie na temat możliwości wyjaśniania procesu abiogenezy uza­

(3)

sadniając to faktem wielkiej złożoności struktur ożywionych, a tym sam ym i procesów, jakie doprowadziły do ich w ytw o­ rzenia 2. Zdaniem tego badacza nie znamy jeszcze ani spe­ cyficznych praw rządzących biosystemami, ani tym bardziej zasad wyjaśniających zapoczątkowanie i rozwój organizacji bio­ logicznej.

Rozwój ogólnej teorii system ów i różnych nurtów system o­ wych zdaje się dziś wskazywać na to, iż wypracowane przez nie narzędzia badawcze (matematyczne, heurystyczno-metodolo- giezne, modelowanie, symulacja, analiza i synteza system owa itp.) umożliwiają podjęcie badania początków życia w sposób system ow y. Warto zwrócić uwagę na to, że niektóre aktualnie rozwijane teorie i modele genezy życia są de facto w całości lub przynajmniej w niektórych sw ych fragm entach ujęciam i system owym i. Do takich zaliczam przykładowo· niżej om ówiony model proteinoidowo-m ikrosferowy S. W. Foxa. Istnieją także już pewne teoretyczne próby system owego ujęcia abiogenezy (m.in. A. Locker 1973; E. Jantch 1976, 1981; E. Pakszys, D. Sobczyńska 1984), które m ogłyby — po odpowiedniej ocenie krytycznej ich założeń filozoficznych — stanowić punkt w yjś­ cia dla rozważań nad genezą życia ujętą jako całościowy pro­ ces historyczny.

1. ABIOGENEZA JAKO PROCES I JAKO TEORIA

Powstanie życia na Ziemi należy niewątpliwie do problemów bardzo doniosłych a zarazem trudnych i niezw ykle skompliko­ wanych w naukach biologicznych. Intensyw ny rozwój badań w tym zakresie na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci udzielił odpowiedzi na szereg pytań szczegółowych, ale równocześnie zrodził tak w iele now ych problemów, że nadal brak jest jednej zwartej teorii dającej całościowe wyjaśnienie powstania życia. Spośród różnych przyczyn takiego stanu rzeczy wystarczy wskazać na to, że zapoczątkowanie życia m iało m iejsce w e wczesnym historycznie okresie rozwoju naszego globu (ponad 3,5 X 1 0 8 mld lat temu) a ślady procesów życiotwórczych są znikome i mają charakter św iadectw pośrednich. Innym po­ wodem jest ogromna złożoność struktur i procesów biologicz­ nych decydująca o tym, że samo życie w swej różnorodności form jest unikalnym, swoistym zjawiskiem, także nie w y

-г Bertalanffy L.von: M oderne H yp o th esen z u r E n tste h u n g des Lebens, Kosmos (Stuttgart) 1956, 255—260, por. też Sz. W. Slaga: C h a ra k te ry ­

(4)

jaśnionym dotąd w e wszystkich swoich aspektach. Niemniej jednak mimo wielorakich trudności podejmuje się tak szeroki i wielokierunkowy front badań nad warunkami, czynnikami i mechanizmami procesu abiogenezy, iż trudno byłoby w ja­ kimś jednym schemacie usystem atyzować i poklasyfikować wszystkie aktualnie rozwijane koncepcje, hipotezy i modele powstania życia. W tym m iejscu ograniczymy się — dla celów dalszych analiz — do ukazania ogólnego obrazu odnośnych badań.

1.1. M ODELE A BIO GEN EZY I IC H TESTO W A N IE

Wprowadzone przez M. Calvina (1956) a zawarte implicite już w e wczesnych pracach A. Oparina pojęcie prebiotycznej ewolu­ cji chemicznej w swej treści zasadniczej określa długotrwały proces stopniowego organizowania się materii i wzrost złożo­ ności struktur fizykochem icznych aż do w ytworzenia — w pro­ cesie ew olucji biochemicznej — system ów protobiontycznych wykazujących właściwości katalizy, replikacji i mutacji. Przyj­ m uje się, że pod w pływ em różnych źródeł energii (m.in. pro­ mienie słoneczne, wyładowania elektryczne, radioaktywność, fale uderzeniowe, aktywność wulkaniczna, nagrzewanie itp.) proste związki organiczne (CO, C 0 2, H,, H20 , CH4, NH3, HCN) przekształcały się w coraz bardziej złożone (aminokwasy, nu- kleotydy), następnie podlegały różnym reakcjom kondensacyj- no-połim eryzacyjnym i oksydoredukcyjnym w pierwotnym śro­ dowisku hydroatmosferycznym, prowadząc do wytworzenia pre­ kursorów białek i kw asów nukleinowych. Tworzenie się mono­ merów i polim erów organicznych, nazywane samoorganizowa­ niem się materii, następowało dzięki własnościom pierwiastków i prostych związków w ęgla warunkującym ich współoddziały­ wanie w odnowi ednim praśrodowisku fizycznym. Szczególną rolę przypisuje się odnowiedniej strukturze pierwotnej atmo­ s f e r y ” zawierającej główne składniki dla syntezy związków organicznych.

’ S. L. M iller: T h e a tm o sp h ere o f th e p r im itiv e E arth and th e p re ­

biotic sy n th e sis o f am ino acids, w : C osm ochem ical evolu tio n and th e origin o f life, ed. J. Oró, S. L. M ller, C. P o n n a m p e ru m a , R. Y oung, D or­

d re c h t 1974, 139—151; М. H. H a rt: T h e ev o lu tio n o f th e a tm osphere

o f th e E arth, Ic a ru s 33(1978) 23—39; Y. Y ung: O rigin and ev o lu tio n of p la n e ta ry atm ospheres, A nn.R ev.E arth P lanet.S ci. 8(1980) 425—436; H.

C lem m ey, N. B adham : O xyg en in th e p recam brian a tm o sp h ere — an

evaluaton o f th e geological evidence, Geology 10(1982) 141—146; Sz.

W. S laga: G eneza i ro zw ó j p ra a tm o sfery , w : Z zagadnień filo zo fii p r z y ­

(5)

Zarysowana idea ewolucji chemicznej nie rozwiązuje oczy­ wiście problemu początku życia, nie może też być zweryfiko­ wana przez bezpośrednią obserwację. Niemniej jednak stanowi dobrą — w sensie użyteczności naukowej — podstawę dla tw o­ rzenia różnorakich szczegółowych modeli genezy życia, które podlegają testowaniu tak empirycznemu, jak i teoretycznemu. Innym i słowy, są one testowalne lub przynajmniej konfirmo- w alne w takim sensie, iż w yciągnięte z nich implikacje są potwierdzane przez dostępne dane naukowe, które na wzór kosmologii 4 można nazwać obserwablami biologicznymi. Można je umownie podzielić na trzy grupy: kosmochemiczne, geoche­ miczne i laboratoryjne. Zanim zostaną one nieco dokładniej scharakteryzowane, zwróćmy uwagę na to, że wszystkie mo­ dele abiogenezy muszą opierać się lub zawierać pewne ogólne założenia, jeśli mają być testowalne, a nie. pozostawać czy­ stym i konstruktami teoretyczno-m yślowym i. J. Ferris 5 w ym ie­ nia cztery tego typu założenia modeli ewolucji chemicznej: 1. Życie organiczne powstało na Ziemi. Nie ma aktualnie możliwości testowania pozaziemskiej genezy życia, Nie znaczy to — dodajmy —· iż pewne proste struktury (monomery, oli­ gomery) m ogły być zapoczątkowane poza Ziemią, ale już dal­ szy ich rozwój dokonywał się na naszym globie.

2. Procesy biochemiczne w strukturach przedżyciowych b yły podobne, choć znacznie prostsze w porównaniu z dzisiej­ szym i organizmami i zakładały obecność węgla i jego związ­ ków, wody i atmosfery. Można jednak rozważać ewentualną możliwość zastąpienia w biosystemie węgla przez np. krzem, a wody przez amoniak.

3. Procesy chemiczne prowadzące do wytworzenia życia dokonywały się w obecności w ody i minerałów; w fazie płyn­ nej pH od 6— 9 z lokalnymi wahaniami: skład główny atmo­ sfery CO,, Η,Ο, nieznaczne ilości 0 2, CO, CH4, H2, a w ora- wodach określona koncentracja rozpuszczonego siarkowodoru, cyjanowodoru, amoniaku.

4. Główną siłą napędowa procesów syntezy była energia słoneczna (światło widzialne, UV) a nadto inne źródła wspom ­ niane wyżej.

Sformułowane założenia, razem wzięte, stanowią, konieczny,

4 Por. M. H eller: M a teria — g eom etria, w : M. H eller, M. L ubański, Sz. W. S laga: Zagadnienia filo zo fic zn e w sp ó łczesn ej na u ki. W stęp do

filo zo fii p rzy ro d y, W arszaw a 1982, 254.

5 J. F e rris : T h e c h e m istry p f life ’s origin, C hem ical an d E nginee­ rin g N ew s 62(1984) 27.

(6)

choć oie wystarczający warunek konstruowania testowalnych modeli abiogenezy, tzn. pozwalających na porównywanie w y ­ nikających z nich implikacji i przewidywań teoretycznych z obserwablami kosmo- geochemicznymi oraz laboratoryjnymi. Testowanie modeli (teorii) zmierza najpierw do uzyskania zeń następstw logicznych czyli zespołu twierdzeń o charakterze zdań empirycznie rozstrzygalnych, a następnie do tego, by na podstawie prawdziwości tych twierdzeń na drodze rozumo­ wania redukcyjnego wnosić o prawdziwości twierdzeń teorii. Testowanie w fazie końcowej jest już swego rodzaju rozu­ mowaniem dedukcyjnym wskazującym na to, że jeżeli hipo­ teza (teoria, model) jest prawdziwa, to w określonych warun­ kach powinny wystąpić pewne fakty obserw ow alnee. Testo­ wanie jest procesem sprawdzania, konfirmacją, która w nau­ kach empirycznych wykazuje charakter względny i probabili­ styczny w takim sensie, iż twierdzenia teorii uzyskują tym większe prawdopodobieństwo, im wynikające z nich prawdziwe następstwa logiczne są bardziej różnorodne i bardziej nieocze­ kiwane 7. Dany model po dokonanym testowaniu nie jest rów­ noznaczny z wyjaśnieniem rzeczywistości modelowanej (sy­ stemu empirycznego struktur, procesowi, której jest pewnym schematycznym uproszczeniem i przybliżeniem, nie zaś wierną kopią. Ponadto te same system y empiryczne mogą opisywać różne modele i to z różnym stopniem dokładności 8. W niektó­ rych jedynie przypadkach model sprawdzony, tzn. wykazują­ cy wysoki stopień prawdopodobieństwa, może wyelim inować inny model konkurujący z nim. W przypadku teorii abioge­ nezy konfirmacja jest szczególnie trudna ze względu na ogro­ mną złożoność czynników i mechanizmów życiotwórczych, w ie­ lość dziedzin zaangażowanych w ich badanie, a tym samym wielość tworzonych modeli, a nade wszystko ze względu na nadal cząstkowa znajomość środowiska prebiotycznego.

Powracam y do wskazania niektórych obserwabli mających koinfirmować wszystkie lub choćby niektóre twierdzenia teorii abiogenezy. Należa do nich przede wszystkim wyniki syntez laboratoryjnych. Przez ostatnie 30-lecie, od czasu pierwszej udanej syntezy aminokwasów (S.L. Miller 1953), udało się otrzymać syntetycznie tak ogromną ilość związków organicz­ nych o znacznej złożoności, że tu wym ienić możem y jedynie

6 C. H em pel: P od sta w y n a u k p rzyro d n iczych , tłum . B. Stanosz, W a r­ szaw a 1968, 17.

7 M. L u b ań sk i:W y jaśn ia n ie a testo w a n ie, R oczniki Filoz. 20(1972) 3, 51, 8 M. H eller: dz. cyt., tam że.

(7)

przykładowo niektóre ich rodzaje: kw asy organiczne, alkohole, aldehydy, ketony, różne aminokwasy, cukry i zasady azotowe heterocykliczne wchodzące w skład nukleotydów a następnie kwasów nukleinowych. Z monomerów uzyskano następnie przez kondensację czy hydratację egzoenergetyczną różne polimery: kopolipeptydy, w ielocu k rye.

W ielość przeprowadzonych syntez laboratoryjnych wskazuje na łatwość, z jaką w sym ulow anych warunkach pierwotnej Ziemi z prostych m ieszanin w yjściow ych przy użyciu różnych źródeł energii tworzą się monomery i polim ery organiczne o wzrastającym ciężarze molekularnym, konieczne do pow­ stania pierwszych biosystemów.

Pew ne dane wskazują na to, że w niektórych uzyskanych polimerach liniow o ułożonych nukleotydów mógł zachodzić proces przekazu informacji molekularnej jako podstawa póź­ niejszego kodu genetycznego. Zaczątki transkrypcji pojawiają się już w procesie tworzenia się kom plem entarnego nukleoty- du, zanim w ytw orzy się DNA, RNA czy enzym y. W oparciu o zasadę ciągłości ewolucyjnej Oró podaje pewne fak ty wska­ zujące na podobieństwo reakcji abiotycznej transkrypcji nu­ kleotydów do m echanizmów katalitycznego działania enzy­ mów 10. Dalsze etapy ewolucji chemicznej, intensyw nie badane, są nadal mało poznane. Procesy prowadzące do pow itania pier­ wszego system u żywego — jak to wynika m.in. z modelu koa- cerwatowego czy m ikrosferowego — m ogły polegać bądź na odpowiednim łączeniu się polipeptydów, polinukleotydów i in­ nych związków wielocząsteczkowych w odpowiednim środo­ wisku (np. wodnym), bądź na współdziałaniu takich związków wew nątrz struktury protokomórkowej posiadającej zaczątki błony półprzepuszezalnejłl.

Znaczące osiągnięcia wielorakich syntez laboratoryjnych, kon- firmując główne założenia idei ewolucji chemicznej odnośnie do możliwości naturalnego tworzenia się związków organicz­ nych o wzrastającej złożoności, mają jednak charakter w zględ­ n y z tej racji, że modele warunków pierwotnego środowiska ziemskiego obarczone są wysokim stopniem hipotetycznośoi. Nadal dysponujem y zbyt skąpymi faktami odnośnie do cha­

9 R. B u v et: L ’origine des êtres v iv a n ts et des processus biologi —

ques, P a ris 1974, 6—12; J. de R osnay: S y n th è se s a b iotiques de m o ­ lécules d’in té rê t biologique p ar sim u la tio n des conditions de l’e n v iro n ­ n e m e n t p rim itif, w : Biogenèse, ed. A. Thom as, P a r is 1967, 180—225.

19 J. O ró: C hem ical ev o lu tio n and th e origin o f life, A dv.Space Res. 3(1983) no. 9, 87.

(8)

rakteru i składu atmosfery, warunków wodno-lądowych, gle­ bowych, temperatury, klim atu i ich wahań, zasobu i propor­ cji pierwiastków i związków wyjściow ych, czy rodzajów i m e­ chanizmów ich wzajemnego oddziaływania, warunków term o­ dynamicznych 12. Mimo- to dane laboratoryjne z konieczności muszą być konfrontowane z wynikam i badań geofizykoche- m icznych i kosmochemicznych. Jest bowiem oczywiste, że zło­ żone procesy ew olucji chemicznej i biochemicznej nie mogą być rozważane w oderwaniu od całości warunków i przemian fizykochem icznych zachodzących na pierwotnej Ziemi.

Z tych względów podejmuje się badania nad najstarszymi pokładami skalnym i (do 3,9 mld lat) i ich zawartością orga­ niczną, nad wczesną ewolucją Ziemi, a także — dla analiz porównawczych — nad rozwojem innych planet, satelitów i ich atm osfer oraz historią całego system u słon eczn ego1S. W ielo­ rakie badania m eteorytów i kom et wykazały obecność w struk­ turze tych ciał, uważanych za najbardziej pierwotną materię Wszechświata, w iele złożonych związków organicznych. W ko­ metach 14 wykryto m in . CO, C 0 2, H20 , CH, CN, NH, NH2, HCN, CH3CN, a w m eteorytach szereg am inokw asów 15. Stw ier­

12 S. C hang, D. D esM arais, R. M ack, S. L. M iller, G. S tra th e a rn :

P rebiotic organie sy n th e se s and, th e origin o f Ife, w : E a rth ’s earliest B iosphere, its origin and evo lu tio n , ed. by W. Schopf, P rin c e to n 1983,

88—92; K. V an H olde: T h e origin o f life, A th e rm o d y n a m ic critique, w : T h e origin o f life and evolution, ed. H. H alvorson, K. V an Holde, N ew Y ork 1980, 31—46.

12 P or. A. H en d erso n -S ellers: T h e origin and ev o lu tio n of p la n e ta ry

atm ospheres, B risto l 1983 — J.E. Jo n es: F ro m th e origin o f th e U n i­ ve rse to th e earliest geological tim e s, J.B rit.In te rp l.S o c. 31(1978) 129—

139.

14 J . C. B ra n d t, R. C hapm an: In tro d u ctio n to C om ets, C am bridge 1982; A. D elsem m e: L es co m etes e t l’origine de la vie, L ’A stronom ie 95(1981) 293—304; tenże: N a tu re a n d origin o f organic m olecules in com ets, w:

O rigin o f life, ed. Y. W olm an, D o rd rec h t 1981, 33—42; tenże: O rigin and c h e m istry o f com ets, w : L ife Sciences and Space R esearch, v. 18,

O xford 1980, ed.R. H olm quist, 3— 17; P . F eld m a n : T h e com position

o f com ets, A m er.Sci. 65(1977) 299—309; C. P o n n a m p e ru m a (ed.): C om ets and th e origin o f life, D o rd rec h t 1981.

15 C. P o n n am p e ru m a: O rganic com pounds in th e M urchison m eteo rite, A nn.N.Y.A cad.Sci. 194(1972) 56—70; J. L aw less, G. Y uen: Q uantifica-

ton o f m onoca rb o xylic acids in th e M urchson carbonaceous m eteo rite,

N a tu re 282(1979) 396—397; P. Stocks, A. W. S ch w artz: Basic n itro -

gen-h eteo rcyclic com pounds in th e M urchison m ete o rite, G eochim .Cos-

m ochim .A cta 46(1982) 309—315; J. G. L aw less: Organic com pounds in

m eteo rites, w : L ife Sciences and Space R esearch v. 18, O xford 1980,

(9)

dzono także, że w przestrzeni międzygwiazdowej istnieje wiele różnych molekuł organicznych, naw et ll-a to m o w y c h ie.

Istnieją więc podstawy do przyjęcia, że w praatmosferze, w prebiotycznych ocenach i na powierzchni pierwotnej Ziemi znajdowała się dostateczna ilość materiału dla syntezy związ­ ków organicznych 17. Materiał ten pochodził zarówno z odgazo- wania Ziemi po jej utworzeniu, jak również ze znajdujących się wokół Ziemi planetezym ali oraz komet i chondrytów węg- listych. B yły to proste m olekuły zawierające w ęgiel i pierwia­ stki biogenne (H, O, C, N, S, P) tworzące m ieszaniny gazowe w różnym zestawie, m.in. C 0 2, N 2, H20 , H2, CH4, NH3, H2S, decydujące o dalszych syntezach związków biologicznie waż­ nych ,8.

Zarówno początkowa ewolucja chemiczna, jak i dalsze jej etapy aż do procesów tworzenia się struktur protokomórkowych znajdują wyraz w różnorakich modelach, których wartość heu- rystyezno-naukowa zależy od w ielu czynników, m.in. od zgod­ ności konsekwencji tych modeli ze wskazanymi danymi kosmo- i geochemicznymi oraz z aktualnym stanem w iedzy w zakresie biologii, genetyki, termodynamiki i innych dziedzin w yko­ rzystywanych w badaniach początków życia organicznego.

1.2. K O NIECZN O ŚĆ CAŁOŚCIOW EGO U JĘ C IA A BIOGENEZY

Z uwag poczynionych wyżej wynika, że abiogenezę wziętą w jej ogólnej treści rozważa się bądź jako proces, bądź jako teorię. Proces abiogenezy, obejm ujący całość dokonującego się na poziomie m olekularnym prebiotycznego rozwoju materii, od pierwiastków i prostych związków organicznych aż do pierw ­ szego biosystemu, był procesem powolnym i stopniowym, cha­ rakteryzującym się postępującym wzrostem stopnia złożonoś­ ci struktur i komplikacji funkcji. Jeżeli trudno jest w pełni scharakteryzować ewolucję biologiczną, to w przypadku pro­ cesu ewolucji prebiotycznej trudności zwielokrotniają się

nie-19 R. K nacke: Carbonaceous com pounds in in te rste lla r dust, N a tu re 269(19771 1.32— 133: J. M. G reenberg: P re -ste lla r in te rste lla r dust. Moon an d P la n e ts 20(19791 15—48: tenże: T h e stru ctu re and ev o lu tio n of

in te rste lla r grains, Scii A m er. 1980: D. W h itte t: In te rste lla r c h e m istry and oriain o f life, P h arm ac . J. 227(19811 772—773: E. R odriguez K uip er: N e w discoveries fro m th e in te rste lla r laboratory, N a tu re 293(19811 339—

340: H. B reu er, H. P e try : F orm ation o f long-chain carbon m olecules

in in te rste lla r sva.ee, N atu rw isse n sc h a fte n 66(19791 615: A. M ann, Ό. W il­

liam «: A lis t o f in te rste lla r m olecules, N a tu re 283(19801 721—725. 17 P or. P. S ch u ster: E vo lu tio n b etw e en c h e m istry and biology, O rigins of lifp 14(19841 3.

(10)

pomiernie. Poza ogólnym stwierdzeniem , że był ito proces po­ wolnego wzrostu złożoności, zachodzący zgodnie z prawami przyrody (według niektórych badaczy i te prawa się zmieniały), nie ma zgodności, czy był to proces jedno- czy wielorazowy, jedno- czy wielokierunkowy, ciągły czy skokowy, ściśle zdeter­ m inowany czy z elem entam i przypadkow ościia. Istnieje duża rozbieżność opinii odnośnie do roli różnych m ieszanin w yjś­ ciow ych dla syntez abiotycznych, w pływ u różnych źródeł ener­ gii, pierwszeństwa powstania białek czy kw asów nukleinowych (dylemat: kura czy jajko?), sekwencji poszczególnych zjawisk i etapów tego procesu, czy rodzaju mechanizmów syntezy i sa~ momontażu (self-assembly).

Różnorakie warunki, czynniki i określone typy substratu stanowią podstawę dla formułowania różnych hipotez, modeli, scenariuszy procesu abiogenezy. Często te ujęcia określa się mianem teorii abiogenezy. Ambicją każdego badacza jest for­ mułowanie teorii o charakterze eksplikacyjnym, tzn. takiej, która wyjaśniłaby przyczynowo powstanie życia poprzez wska­ zanie mechanizmów i w ykryw anie prawidłowości badanych procesów. W yjaśnianie kauzalne procesów abiogenezy przybie­ ra tu zazwyczaj określoną formę wyjaśniania bądź historycz­ nego bądź genetycznego, bądź obydwu łącznie.

Proponowana sekwencja zjawisk pozwala na konstruowanie rozmaitych modeli (tzw. teorii) z reguły o charakterze cząstko­ wym. Przykładowo w ym ienim y kilka grup modeli wchodzą­ cych w skład teorii abiogenezy:

1. modele tworzenia się i rozprzestrzenienia w e W szechświe­ cie pierwiastków biogennych i prostych związków organicz­ nych,

2. modele homo- i niehomogenicznej akrecji Ziemi, 3. tworzenia się skorupy ziemskiej i hydrosfery,

4. powstania i składu praatmosfery (śoiśle redukująca, neu­ tralna, utleniająca),

5. różne modele kondensacji i polimeryzacji,

6. katalizy (preenzymatycznej, ewolucyjnej), autokazalizy,

7. praśrodowiska abiogenezy (morskie, wodno-iłowe, kosmicz­ ne),

8. powstania kodu genetycznego (hipercykl, modele kom­

puterowe itp.).

Wielka ilość i różnorodność m odeli wchodzących w skład po­ danych tu wybiórczo grup uwarunkowana jest z jednej stro­

10 P or. K. K loskow ski: P rzy p a d e k ja k o c z y n n ik abiogenezy, S tu d ia P hilos. C hr. 21(1985) 2, 39—78.

(11)

n y dziedziną i charakterem doświadczeń i badań, które z ko­ nieczności muszą mieć ściśle okrelony, bardzo wąski zakres związany ze wzrastającą specjalizacją, z drugiej — niemoż­ nością ogarnięcia całokształtu procesów i m echanizmów pro­ wadzących do pojawienia się pierwszej istoty żyw ej. W rezul­ tacie takiego stanu rzeczy mamy do czynienia z m nóstwem konstruktów — cegiełek budulcowych i wielością modeli czą­ stkowych, nie ukazujących pełnego obrazu ewolucji m aterii w kierunku pojawienia się życia.

Wydaje się, że taki stan rzeczy — niezależnie od złożoności procesów życiow ych — wynika z nieprzezwyciężonego dotąd do końca tradycyjnego sposobu badania analityczno-m erystycz- nego. Stąd rodzi się potrzeba a nawet paląca konieczność ca­ łościowego spojrzenia w postaci jednolitej i zwartej teorii w y ­ jaśniającej konsekwentnie kolejne etapy narodzin życia na Ziemi. Najdogodniejszą a być może jedyną na obecnym eta­ pie rozwoju nauki podstawę do skonstruowania takiej czy ta­ kich teorii abiogenezy upatruje się dziś w wykorzystaniu badań i metod system owych. System ogeneza — jak głosi tytuł pracy A. L ockera20 — winna stać się paradygmatem abiogene­ zy·

2. ZAŁOŻENIA TEORETYCZNE BAD AN SYSTEMOWYCH W BIOLOGII

Historycznie tak się złożyło, że ogólna teoria system ów i róż­ ne ujęcia system owe ukształtowane zostały w zalążku na tere­ nie nauk biologicznych i w powojennym okresie rozkwitu tych ujęć znajdują zastosowanie w pierwszym rzędzie w biologii, wpływając niejako wtórnie na jej rozwój. Dążąc do stworze­ nia jednolitego system u biologii teoretycznej, Bertalanffy do­ strzegł zasadnicze braki i jednostronność ujęć zarówno anali­ tycznych, jak i w italistycznych, a tym samym konieczność znalezienia nowej postawy teoretycznej dla nauk o życiu. Ta nowa reorientacja m yślowa znalazła wyraz w tzw . biologii organizmalnej, która w ykorzystywała już istniejące tendencje całościowe, m.in. teorię organizacji J. Woodgera, teorię ewolu­ cji emergentnej C. Lloyda Morgana, teorię poziomów integra­ cyjnych H. E. Browna i R. Sellarsa, teorie holistyczne 21. U pod­

10 A. L ocker: S ystem o g e n esis as a paradigm fo r biogenesis, W: B io­

genesis E vo lu tio n H om eostasis. A S y m p o siu m b y correspondence, ed. A.

L ocker, B e rlin 1973, 1—8.

11 L. von B e rta la n ffy : T h eo re tisc h e Biologie, B e rlin 1932— 1942; te n ­ że: K ritisc h e T heorie d er F o rm bildung, B e rlin 1928; Tenże: H istoria

(12)

staw teorii organizmalnej -leży pogląd, że organizacja jest isto­ tną cechą życia a organizm nie jest sumą sw ych składników, dających się badać oddzielnie, ale tworzy całościowy system wykazujący integralność, skoordynowanie i określony stopień organizacji. Biologię orgainizmalną jako próbę objaśniania zja­ wisk życiow ych sam autor nazywa system ową teorią organiz­ mu i stwierdza, że program organizmalny „był zalążkiem tego, co później zostało nazwane ogólną teorią system ów ” 22. Ta osta­ tnia. rozwijania w niespotykanym tem pie już niezależnie od biologii, dotyczy w różnych swych wersjach problemów wza­ jem nych powiązań składników w ramach nadrzędnej „całoś­ ci” 23 nazywanej systemem; jej przedmiotem są w pierwszym rzędzie system y otwarte i dynamiczne, zmienne w czasie, a z tym specyficzny sposób ich badania. Taki charakter ujawniają system y biologiczne na różnych poziomach organizacji i stąd nie dziwi fakt, że właśnie nauki biologiczne wykorzystują w szerokim zakresie rozwinięty aparat pojęciowy i m etody ba­ dawcze nurtu system owego. Niżej wskażemy, na czym polega nowość takiego sposobu badania, ilustrując go wybranym przy­ kładem system owego ujęcia istoty życia.

2.1. NOW A PO STA W A W B A D A NIU PRO BLEM Ó W ZŁOŻONYCH

Zarówno rozwój koncepcji organizmailnej, jak zwłaszcza róż­ nych nurtów ogólnosystem ow ych m iały — w zamierzeniu twórcy — prowadzić do „zasadniczej zmiany obrazu św iata” 2*. Trudno ocenić, czy to zamierzenie zostało zrealizowane ze względu na to, że rozwój ten dziś nadal trwa i zapewne bę­ dzie dalej kontynuowany. Podkreślić jedynie wypada, że ogólna teoria system ów przez wprowadzenie nowych pojęć, modeli i zasad odnoszących się do system ów-całości, stała się postawą badawczą o charakterze interdyscyplinarnym i jako taka prze­ niknęła do wszystkich niem al dziedzin wiedzy. Utrwaliło się powszechne przekonanie, że nauka przeszła już w sw ym roz­

ro zw o ju i sta tu s ogólnej teo rii sy stem ó w , w : Ogólna teoria sy stem ó w ,

pod red. G. K lira, W arszaw a 1976; por. J. K a m a rÿ t: P ersp ectivism u s,

organicism us a teorie s y s te m u L. v o n B e rta la n jjy h o a d ia le k tic k y m a - teria lism u s, Filosofłeky ć a so p is 15(1967)1, 62—82.

t! P o r. W. S adow ski: R o zw ó j badań w za k resie ogólnej teorii s y ­

stem ó w , K w art.H ist.N au k i i Techn. 16(1971)2, 402— 403; tenże: N a u ka o nauce a teora sy ste m ó w ogólnych, Zag. N aukozn. 4(1968)3, 34—37.

ts L. vo n B e rta la n ffy : H istoria rozw oju, 36—37; por. W. G asparski, A. L ew ick a: P ro b le m a ty k a badań sy stem o w yc h . Próba c h a r a k te ry s ty k i, P ra k seo lo g ia n r 2(1973) 5—21.

(13)

woju etap badania analitycznego i obecnie jej przedmiotem stają się różnego typu całości, „złożoności zorganizowane”. Ujęcia system owe pozwalają wyjaśnić różne aspekty, własności i zasady system ów rozumianych najszerzej jako zbiorów ele­ m entów powiązanych wzajemnie ze sobą i z otoczeniem, bada­ ją więc różnymi technikami i metodami powszechne i ogólne cechy obserwowanych obiektów, nie negując wartości pozna­ wania składników przez nauki szczegółowe 2δ. Składniki danego obiektu rozważa się pod względem ich miejsca w system ie, w y­ krywa się różnorakie sprzężenia i relacje tak wewnątrz obie­ ktu jako system u, jak i jego stosunku do otoczenia. Cechy badanego obiektu ujmuje się w oparciu o własności jego stru­ ktury i swoistych integrujących sprzężeń określających jego bu­ dowę hierarchiczną. W szystko to decyduje o tym, że różne nauki współczesne za przedmiot swej analizy mają złożoność, całościowość i organizację badanych przedmiotów i procesów z8. Mając za przedmiot system owe aspekty rzeczywistości, obie­ kty i procesy jako określone zorganizowane całości, ogólna teoria system ów i podejście system owe w różnych sw ych for­ mach stosuje swoiste reguły i zasady metodologiczne. Niektó­ re z ogólnych zasad m etodologii sy stem o w ej27 można przed­ stawić następująco:

1. Całościowe ujmowanie zagadnień i ich wszechstronne w y ­ jaśnianie przez: a. rozpatrywanie danego obiektu z różnych punktów widzenia i w różnych płaszczyznach, b. rozpoczy­ nanie od ogółu i przechodzenie w miarę potrzeby do szcze­ gółów, c. ustalanie wszystkich istotnych w yjaśnień wynika­ jących z różnych przesłanek i przyczyn, d. syntetyzowanie w yników i wyjaśnień.

2. Uwzględnianie i przezwyciężanie wszelkiej złożoności świata przez dostrzeganie: a. złożenia obiektu badań z mniejszych, jakościowo odmiennych części, b. powiązania tych części i tworzenia zorganizowanych grup (podsystemów), c. po­ wiązania z inym i obiektami w otoczeniu lub bycia częścią nadsystem u, d. występowania różnych struktur, konfiguracji

i hierarchii rzeczy, procesów, inform acji itp.

3. Przedstawianie i przezwyciężanie wielości cech, wielostron­ ności rzeczy i uwarunkowań przez: a. rozpatrywanie cech

25 T am że, 30—32; por. W. S adow ski: P o d sta w y ogólnej teo rii sy ste ­

m ó w A n a liza logiczno-m etodologiczna, W arszaw a 1978, 25·—29.

20 W. S adow ski: P o d sta w y ogólnej teo rii sy stem ó w , 27—28.

27 Z asady te p o d aję za W. B o jarsk i: P o d sta w y a n a lizy i in ży n ie rii

(14)

ilościowych i jakościowych, b. rozróżnianie cech istotnych i nieistotnych i pomijanie tych ostatnich, c. wyróżnianie sta­ nów m ożliwych i najbardziej prawdopodobnych.

4. Dążenie do ściślejszych i bardziej adekwatnych opisów i ana­ liz przez: a. stosowanie różnych klas modeli przedmiotów, struktur i procesów, b. stosowanie funkcji w ielu zmiennych, analizy wieloczynnikowej i funkcjonalnej, c. równoczesne badanie obiektu niezależnie różnymi sposobami lub na kilku sąsiednich poziomach hierarchii, d. poszukiwanie dodatko­ w ych istotnych informacji i korygowanie zgodnie z nimi rozwiązań wcześniejszych.

5. Dostrzeganie i uwzględnianie zmienności, ruchu i rozwoju przez: a. rozpatrywanie danego obiektu w różnych momen­ tach, w ruchu i ciągłym procesie zmian, a więc w rozwoju i głównie od strony jego struktury funkcjonalnej, b. dostrze­ ganie procesów dokonujących się w system ie i podprocesów zachodzących w elem entach oraz zmian w system ie w yw o­ łanych tym i podprocesami, c. dostrzeganie procesów i zmian w yw ołanych przez badany system w otoczeniu, d. rozróż­ nianie odmiennych klas procesów (sterowniczych, twórczych, rozwojowych itp.), e. uwzględnianie stochastycznego i pro- balilistycznego charakteru różnych przebiegów i zależności. Wymienione zasady metodologii sy stem o w ej28, stanowiące szeroki program badawczy, dobierane bywają w zależności od charakteru badanego problemu i uszczegóławiane w tedy przez podejścia cząstkowe. Osiągnięte dotąd w yniki stosowa­ nia tej metodologii potwierdzają, iż teoria system ów stała się nowym paradygmatem, wprowadzającym zasadnicze zmiany w tradycyjnym sposobie badania obiektów i procesów, przeno­ sząc akcenty poznawcze z analiz elem entów na poszukiwanie i ujmowanie całości, struktur, uorganizowania przedmiotów i traktowania ich jako złożone s y s te m y 2β. Ujęcie ogólnosyste- mowe pozwalające dostrzec now e problemy, a dawne w nowym świetle, otworzyło nowe horyzonty w większości nauk przy­ rodniczych, w psychologii, socjologii itd. Najwidoczniej zazna­

28 W. B o jarsk i p o d aje ich znacznie w ięcej, tu w y b ra n o n ie k tó re, w aż­ ne szczególnie dla b ad a n ia biosystem ów i ich rozw oju; por. też: A n a ­

liza sy stem o w a — p o d sta w y i m etodologia, pod red. W. F indeisena,

W arszaw a 1985.

29 L. von B e rta la n ffy : O gólna teoria sy stem ó w , P odstaw y, rozw ój, za ­

stosow ania, W arszaw a 1984, 122—135; por. E. U n g erer: T h e position o f L u d w ig vo n B e r ta la n ffy in co n tem p o ra ry th o u g h t, w : U n ity through d iv e rsity , ed.by W. G ray, N. Rizzo, N ew Y ork 1973, p a r t I, 101—105.

(15)

czyło się to oczywiście na terenie biologii, zwłaszcza zaś w no­ w ym sposobie ujmowania i interpretacji podstawowych zja- wsk życiow ych

2.2. SYSTEM OW O-CAŁOSCIOW A IN T E R P R E T A C JA ŻYCIA

Długotrwałe ścieranie się na terenie biologii tendencji m e- chanistyezno-redukcjonistycznych z ujęciam i holistyczno-inte- gratyw nym i doprowadziło do przekonania powszechnego, iż tak organizm żyw y, jak i tw ory pod- i ponadorganizmalne to nie tylko uporządkowana struktura przestrzenna, ale zorganizowa­ n y system względnie odizolowany, spójna wew nętrznie całość skoordynowanych reakcji i funkcji elem entów składowych. Dominujące dziś koncepcje całośoiowości, system owości, upo­ rządkowania, a nade wszystko idea organizacji jako główna za­ sada w nauce o istocie ż y c ia 30 stopniowo zdobywały prawo obyw atelstwa w biologii, która mozolnie wyzw alała się spod w pływ u nurtu m echanistycznego, preferującego podejście ana- lityczno-sum acyjne i redukcjonisityczne81. To ostatnie wraz z rozwojem nauk biologicznych okazało się niewystarczające głównie ze względu na ogromną ilość składników i złożoność relacji m iędzy nimi w organizmie. Rozpatrywanie poszczegól­ nych z osobna części organizmu a więc jego składu zastąpiono poznawaniem jego struktury traktując ją jako niepodzielną całość. Organizm jako całość składa się wprawdzie z po jedno­ stek, ale „jego istotą jednak są nie właściw ości elementów, lecz specyficzny dla tej całości układ zależności m iędzy ele­ m entam i” S2. Cechy organizmu jako całości są w ynikiem w e­ wnętrznego' uporządkowania i współoddziaływania składników, a nie prostą sumą własności poszczególnych elem entów.

Każdy organizm jako całość jest system em otwartym (względnie odizolowanym), dyskretnym, mającym granice (np. błony komórkowe) przynajmniej częściowo przenikalne, pozwa­ lające na przepływ energomaterii i informacji. Trwałość i względna niezmienność zapewniana jest przez stałą w y ­ mianę elem entów i informacji przy zachowaniu stru k tu ry 38. Organizm jako całość jest system em megentropijnym mimo, że zachodzą w nim zm iany związane ze wzrostem entropii

30 L.von B e rta la n ffy : Ogólna teoria sy stem ó w , 78—79, 124— 125, 129. 81 Sz. W. S laga: Eigena fiz y k a ln y m odel ew o lu c ji p re b io ty czn e j, w : Z zagadnień filo zo fii p rzy ro d o zn a w stw a i filo zo fii p rzy ro d y, W arszaw a

1979 t. III, 123.

32 J. S trzałko, M. H enneberg, J . P io n tek : P opulacje lu d zk ie ja k o sy s­

te m y biologiczne, W arszaw a 1980, 17— 18.

(16)

tak, jak i w innych system ach. Stan megentropii osiąga przez to, iż uzupełnia własną energię i kompensuje braki własnej organizacji a zw ykle „dysponuje nadmiarem m aterii i energii ponad chw ilow e potrzeby utrzymania struktury” 34, czyli w y ­ kazuje dodatni bilans energetyczny. Dąży przez to do utrzy­ mania stanu stacjonarnego (homeostazy) zachowując przy tym równowagę m iędzy podsystemami przetwarzającym i energoma- terię i informację. Poza tą równowagą wewnętrzną system ja­ ko całość dąży do zachowania stanów ustalonych ze sw ym otoczeniem 35.

Właściwość ekwifinalnośei jest zdolnością system u żywego do osiągania stanu końcowego — utrzymania hom eostazy — na różnych drogach i przy różnych warunkach początkowych. S y ­ stem taki, słusznie określany jako ukierunkowany celowościo- wo, wykazuje właściwości samozachowawczości mimo małej trwałości struktur i elem entów. Osiąga to dzięki nie ty lk o w y ­ korzystyw aniu zasobu informacji, lecz także różnym m echa­ nizmom sterującym współdziałaniem podsystemów. W szystkie podsystem y w organizmie są zintegrowane w jedną całość tak, że tworzą system obdarzony zdolnością samoregulacji dotyczą­ cej harmonijnego przebiegu procesów i podtrzymywania rów­ nowagi dynamicznej. Dodać tu jeszcze trzeba właściwość samo- odtwarzania jako istotny przejaw aktywności system u żyw e­ go.

Tak więc organizm to nie tylko olbrzymia ilość składników i tworzonych z nich podsystem ów oraz reakcji skoordynowa­ nych w czasie i przestrzeni, powiązanych w jednolity system nieustannej samozachowawczości, ale również specyficzne na­ stawienie na nieprzerwane samoodna wianie i samoreprodukcję oraz przystosowywanie się do zmieniających się warunków

środowiskowych.

Stąd w perspektyw ie ujęcia system owego m ożem y pow ie­ dzieć, że całościowość i organizacja jawią się nam jako spe­ cyficzne zasady uporządkowania system ów organicznych i jako cechy wyróżniające te system y dynamiczne od innych ukła­ dów m aterialnych, nie wykazujących funkcji życiowych. Cha­ rakterystyka biosystemu w terminach całościowości, uporząd­ kowania hierarchicznego, organizacji, kierunkowości itp.

od-34 Tam że, 24.

85 T. S cibor-R ylska: P orządek i organizacja w p rzyro d zie, W arszaw a 1974, 154— 156; por. K. P etru sew ic z: O sobnik, populacja, g a tu n e k, W a r­ szaw a 1978, 34—37; A. Loginow : G om eostaz. F iło so fskije i obszebiolo-

(17)

niosi się nie tylko do organizmu żywego, ale m utatis mutandis do wszystkich innych poziomów hierarchii system ów żywych, np. komórkowego', populacyjnego, biocenotycznego.

Powyższe uwagi wskazują na to, że do sformułowania jedno­ litej teorii istoty życia, niem ożliwej do uzyskania przez su­ mowanie szczegółowych teorii biologicznych, najodpowied­ niejsze wydaje się podejście system owe. W jego ramach bada się istoty żywe jako całościowe system y otwarte o odpowied­ nim poziomie kompleksowości i organizacji. W zależności od poziomu złożoności funkcjami i zachowaniem danego biosyste- mu (np. komórki, gatunku, biocenozy) rządzą prawa nie tylko niższego· szczebla (podsystemów), ale także prawa specyficzne dla tego poziomu 36. Są to prawa nie tylko fizykochemiczne, ale swoiście biologiczne, różne dla różnych typów biosystemów. Jest tak dlatego, że prawa te, jak i podstawowe pojęcia, są w ramach ujęcia system owego formułowane na tyle ogólnie, iż mogą być stosowane do poszczególnych poziomów organizacji materii żywej. Ponieważ jednak życie istnieje jedynie w obie­ ktach m aterialnych wykazujących pewną organizację, dlatego pojęcia i prawa ujmujące określone zespoły własności muszą odzwierciedlać rodzaj i poziom tej organizacji. Chodzi tu o ta­ kie sprzężenia i reakcje, które tworzą z każdego system u ca­ łość organiczną, zdolną do względnie samodzielnego istnienia w postaci biosystemu, w ramach którego życie jest procesem „samodoskonalenia się” 37.

Przeprowadzona w sposób szkicowy charakterystyka podejś­ cia system owego na terenie biologii pozwala ma ujmowanie komórki, organizmu czy gatunku jako całościowego i zorganizo­ wanego system u dynamicznego, zdolnego do rozwoju i ewolucji. Samo zaś życie można ujmować system owo jako postępowy proces organizowania się całościowych, hierarchicznie upo­ rządkowanych system ów względnie odizolowanych, obdarzo­ nych zdolnością do samozachowawczości. przebudowywania się w czasie zgodnie z własną informacją gatunkową, do rozwoju osobniczego i rodowego, rozmnażania i przystosowywania się do otoczenia.

88 P o r. J. C hm urzyński: W p o szu k iw a n iu isto ty życia, w : O rganizm —

je d n o stk a biologiczna, W arszaw a 1973, 44.

37 W. J. W iedienow : K r y te ria poziom ów str u k tu ra ln y c h w b io syste-

m ach, w : P ro b le m y m etodologii badań sy stem o w yc h , W arszaw a 1973,

(18)

3. SAMOORGANIZACJA W PROCESIE EWOLUCJI PREBIOTYCZNEJ

Z dotychczasowych rozważań wynika, że organizm żyw y pojmuje się dziś jako uorganizowany przez sprzężenia zwrotne i sterowanie całościowy system makromolekuł organicznych, ściślej jako system otw arty zdolny do samoorganizowania się za pomocą stworzonego przez siebie programu, na drodze gro­ madzenia wartościowej informacji w nieprzerwanej wym ianie ze swoim środowiskiem. Organizacja biosystemu to zespolenie w całość składników strukturalno-funkcjonalnych współdzia­ łających ze sobą i otoczeniem w sposób skoordynowany i eko­ nomiczny dla osiągnięcia zaprogramowanych w swej struk­ turze c e ló w 33. W kontekście takiego rozumienia istoty organiz­ mu pojęcie organizacji spełnia rolę szczególną w odniesieniu do wyjaśniania początków życia. W teoriach m echanizmów ewolu­ cji prebiotycznej utrw aliły się już takie pojęcia, jak: samo­ organizacja, samo-porządkowanie (self-sequencing), samomon- tażu (self-assemly), oznaczające szczególny rodzaj procesów fi­ zycznych i chemicznych prowadzących do pojawienia się pierwszych biosystemów.

Badania doświadczalne w ramach biologii molekularnej oraz rozważania teoretyczne wskazują — jak w idzieliśm y — na to, że w długotrwałym procesie ewolucji w pierwotnych warun­ kach ziemskich m ogły tworzyć się określone typy Związków organicznych, a z nich coraz bardziej złożone struktury o okreś­ lonych funkcjach i wzrastającym zasobie informacji, stanowią­ ce rodzaj prekursorów prctokomórek i samych komórek. Tego typu idea stała się podstawą w ieloletnich prac doświadczalnych Sidneya W. Foxa i jego współpracowników nad syntezą ter­ miczną proteinoidów i mikrosfer proteinoidowych jako odpo­ wiedników struktur protokomórkowych. Skrótowy przegląd tych badań (3.1) pozwoli nam na uzyskanie pełniejszego obrazu kolejnych etapów ewolucji prebiotycznej (3.2), która coraz wyraźniej jawi się nam jako całościowy proces (3.3) podatny na wyjaśnianie metodami system owym i.

3.1. PR ZY K ŁA D SYSTEM OW EGO U JĘ C IA A BIO GEN EZY

Wśród wielokierunkowych badań zmierzających do w yjaś­ nienia procesów ewolucji prebiotycznej m iejsce w yjątkowe zaj­ mują prace S.W. F o x a 59 i współpracowników (m.in. T.

Na-38 Por.. T . S cibor-R ylska, dz. cyt., 59.

39 Z okazji 60 i 70 rocznicy urodzin S. F o x a w ydano ko lejn o dw ie księgi p am iątk o w e : M olecular ev o lu tio n prebiological and biological, ed.by D. R ohlfing, A. O parin, N ew Y ork 1972 oraz M olecular evolu tio n

(19)

kashima, K. Harada, J. Kendrick, T. Hayakawa, C. Windsor) w zakresie sztucznej syntezy monomerów, polim erów i proto- białek. Wczesne prace Foxa (od 1933) dotyczyły syntezy kwasu asparaginowego, struktury aminokwasów i białek, syntezy enzymatycznej wiązań peptydowych, oznaczania sekwencji aminokwasów w białkach, inkorporacji nietypow ych amino­ kw asów w białka organizmów ż y w y c h 40. Od 1953 badania tego typu Fox ukierunkował wyraźnie na prebiotyczną ewolucję molekularną, w szczególności na wyjaśnianie abiotycznego spo­ sobu powstawania białka (poUamłnokwasy zwane proteinoida- mi) oraz na abiotyczne początki protokomórek (tak zwane mikrosfery). Proces powstawania życia według Foxa Stanowi swoiste continuum ewolucyjne: proste związki organiczne -> aminokwasy -> zespoły protokomórek (protożycie) wykonujące określone funkcje, przede wszystkim reprodukcyjne. W tej perspektyw ie ewolucyjnej teoria mikrosfer proteinoidowych, zwana też termiczną teorią genezy ż y c ia 41 pokazuje, że infor­ macja protobiologiczna pojawia się „wewnątrz” materii, że materia sama tw orzy pierwsze system y biologiczne wykazując przez to zdolność do samoorganizacji i sam om ontażu42. Zgod­ nie z tą teorią przyjmuje się, że proces dehydratacji zachodzi nie tylko w trakcie kopolimeryzacji aminokwasów, ale także przy termicznej kondensacji bardziej złożonych związków. Już w 1958 otrzymano pepitydy linearne a następnie, po udosko­ naleniu metod i doświadczeń, wytworzono w temp. 200°C substancje złożone m in . z kwasów glutaminowego, asparagino­ wego oraz 18 aminokwasów upodabniających się do białek (proteinoidy), których ciężar m olekularny waha się od 3600 dla wytworzonych w temp. 160°C do 8600 dla uzyskanych w temp. 190°C; m aksym alny43 ciężar m olekularny w ynosił 80000.

Tak więc według Foxa am inokwasy uzyskane syntetycznie mogą tworzyć polim ery białkopodobne, które można rozpa­ trywać jako prabiałka-protobiałka, które właściw ie nie różnią się od białek naturalnych, z wyjątkiem składu ilościowego ami­

and, protobiology, ed. b y K. M atsuno, K. Dose, К . H a ra d a , D. R ohlfing,

N ew Y ork 1984.

40 O w czesnych p ra c a c h F o x a por. K. H a ra d a : S o m e early historical

aspects o f th e th e rm a l p o lycondensation o f am ino acids, w : M olecular evo lu tio n and protobiology, 15—28.

4t S. F ox: O rigin o f th e cell: e x p e r im e n ts and prem ises, N a tu rw is­ se n sch a ften 60(1973)8, 359.

42 P o r. przedm ow a do M olecular evo lu tio n and protobiology, V. 43 P o r. S. F ox: H ow did life b eg in !, Science 132(1960) 202—203.

(20)

nokwasów 4t. W ykazują specyficzne właściwości, w pierwszym rzędzie aktywność emzymopodobną (m.in. hydrolizę, dekarbok- sylację, aminację, deaminację), umożliwiającą wyjaśnienie po­ chodzenia metabolizmu; następnie właściw ości hormonalne, od­ żywcze (np. dla bakterii), podlegają denaturacji termicznej. Stwierdza się zjawisko selektyw nego łączenia się 'aminokwasów w czasie polimeryzacji. Te i tym podobne właściwości wskazu­ ją na to, że proteinoidy ujawniają specyfikę wewnętrzną i upo­ rządkowanie struktury, przy czym „procesem tym sterują same aminokwasy, z których każdy ma swoją, jemu tylko właściwą form ę” 45. Uporządkowanie tak wew nątrz- jak i m iędzym o- lekulam e uważa się za nieprzypadkowe, na co wskazują pewne ograniczenia, np. w różnorodności polimerów. W tej nieprzy- padkowości dopatruje się Fox 40 istnienia swoistego determiniz- mu, będącego przejawem zaczątków kierunkowości i w ew nę­ trznie kontrolowanych interakcji. Obserwacje wskazują na to, że w miarę wzrostu złożoności struktur przejawiają się nie­ przypadkowo (nonrandom) różne typy porządku, a mianowicie: a. samo-następowanie (self-sequencing) ■— określające pozycję indywidualnych aminokwasów w łańcuchu peptydowym , b. sa- mo-porządkowanie (self-ordering) — ograniczenie heterogenicz- nośei i areału pojedyńczych polimerów i w ynikający stąd pow­ tarzający się rozkład aminokwasów, co z kolei warunkuje znaczny stopień reprodukcyjności przy powtarzanych syntezach specyficznych proteinoidów, c. wreszcie samoorganizacja (self-

-organization) w system ach protokomórkowych. Brak fazy dy­

spersyjnej w trakcie frakcjonowania wskazuje na uporządko­ wanie sekwencji aminokwasów, a to z kolei dowodzi, że z syn­ teza proteinoidów związane są zjawiska wewnętrznego ukie­ runkowania i reprodukcyjności47. Samoporządkowanie amino­ kw asów w ewolucyjnych stadiach tworzenia się biopolimerów

44 S zerzej o w łaściw ościach p roteinoid por. S. F ox: T h e origin and

n a tu re o f protolife, w : T h e n a tu re o f life, ed. W. H eidcam p, B a lti­

m o re 1978, 23—92.

45 S. F ox: P oczątek życia n a Z iem i. N ow e badania, w : C złow iek i n a u ­

k a 1979, W arszaw a 1980, 123—124; por. S. F ox: M olecular evolution to th e fir s t cells, P u re A ppl.Chem . 34(1973) 3— 4, 641—669.

48 S. Fox, T. N ak ash im a: E ndogenously d e term in e d v a ria n ts as p re ­

cursors o f su b stra te fo r n a tu ra l selection, w : I n d iv id u a lity and d e te rm i­ nism , ed. by S. Fox, N ew Y ork 1984, 197; por. też S. F ox: C opolyam ino acid fra ctio n a tio n and proto b io ch em istry, J. C hrom atog. 215(1981) 115—

120

.

47 S. Fox, T. N ak ash im a: E ndogenously d eterm in ed , 192, por. S. F ox: F rom in a n im a te m a tte r to liv in g system s, A m er.B iol.T eacher 43(1981) 3,

(21)

Fox określa często jako samoinstrukcję 48. Makromolekuły pod­ legają segregacji tworząc pewne uporządkowane populacje a wew nętrzne uporządkowanie wskazuje na to, iż obserwowa­ ny porządek wynika z samych reagujących aminokwasów; informacja jest przekazywana od aminokwasów do proteinoi- d ó w 4e. Nie ma więc potrzeby postulowania na tym etapie uprzedniego istnienia kw asów nukleinowych. Te ostatnie poja­ w iły się znacznie później na drodze odpowiednich przekształ­ ceń pierwotnej białkopodobnej struktury samo-wzrastającej i zorganizowanej w kierunku organizmu obecnego60. Stary spór „kura czy jajko?” o pierwszeństwo kw asów nukleinowych czy białek w. procesie abiogenezy został rozstrzygnięty przez Foxa na korzyść tych ostatnich, jednak w tym sensie, że ko­ polimer białkowy powstał najpierw jako makrocząsteczka in­ formacyjna, a właściw e białka i kw asy nukleinow e pojaw iły się znacznie później, prawdopodobnie równolegle, wewnątrz roz­ wijającego się proteinoidu, którego uporządkowanie, własności katalityczne i behawioralne zostały przeniesione na poziom pierwszych system ów komórkowych 51. Można więc za Foxem powiedzieć, że komórka powstała pierwsza, a komórkowa linia rozwoju okazała się najbardziej korzystna.

W tym miejscu podkreślić należy to, że wskazany kierunek ewolucji chemicznej i biochemicznej wynika z przyjęcia tzw. konstrukcjonistycznego podejścia, zakładającego, że nie można a priori rozstrzygać o pierwszeństwie takich lub innych stru­ ktur i funkcji ·— jak to widać w podejściu redukcjonistycz- nym szukającym w syntezach laboratoryjnych potwierdzeń dla newnych założeń w ysnutych z analizy współczesnych ko­ mórek — ale należy ab initio uzyskać taki produkt, którego właściwości m ogłyby być uznane za prototyp system u żywego S2. Jeżeli życie powstało w wyniku rozwoju materii, to obecne biosvstem y kiedyś m usiały wyglądać inaczej. Stąd w przeci­ w ieństw ie np. do modelu koacerwatowego abstrahuje się tu od złożoności komórki i skomplikowanego zespołu jej funkcji a podąża się drogą zgodną z kierunkiem ew olucji materii od

48 S. F ox: L ife fro m an orderly Cosmos, N atu rw isse n sc h a fte n 67(1980) 576—581.

49 S. F ox: S elf-o rd ere d p o ly m e rs and propagative c e ll-lik e system s, N atu rw isse n sch a ften 56(1969)1, 3—6.

50 Tam że, 8.

51 S. F ox: O rigin o f th e cell, 362—363.

52 Tam że, 359, por. też S. F o x : M etabolic m icro sp h eres origin a n d e v o ­

(22)

najprostszych struktur do coraz bardziej złożonych53. W ra­ mach takiego, podejścia, uwzględniającego kierunek przebiegu samej ewolucji, daje się doświadczalnie wykazać, jakie stru­ ktury są niezbędne dla pojawienia się określonego zespołu funkcji, jak i na jakim etapie rozwoju tych struktur i ukła­ dów pojawiają się określone własności, prowadzące do w ytw o­ rzenia komórek współczesnego typu. Można więc niejako do­ świadczalnie powtórzyć drogę, jaką podążała w przyrodzie ewolucja 54.

W odpowiedzi na pytanie o genezę porządku, którego stopień wzrasta wraz ze wzrostem złożoności biostruktur Fox stawia oryginalną tezę, iż życie jako porządek powstaje z uporządko­ wanego Kosmosu 55, przeciwstawiając się tym samym rozpow­ szechnionemu przekonaniu ó przechodzeniu w procesie abioge- nezy „od chaosu do porządku”. Nie jest tak, że dopiero życie wprowadziło na Ziemię porządek, organizację i różnorodność, bowiem świat nieożyw iony wykazuje również wysoki stopień uporządkowania. Dane astrofizyczne wskazują na to, że od sa­ mego początku (Big Bang) W szechświat ujawnia niezw ykłe uporządkowanie. Uporządkowane stany m aterii nieożywionej korelują z meprzypadkowością obserwowaną doświadczalnie w termicznych polimerach aminokwasów obrazujących wczesne (bezżyciowe) stadia w ewolucji organicznej. „Różne stadia ma­ terii nieożywionej, protokomórki (protożycie) i rozwinięte ko­ mórki oraz reprezentowany przez te stadia porządek powstaje w zsodności z drugą zasadą termodynamiki w skali kosmicz­ nej” ss. Zgodność ta, wskazująca na różne typy porządku na różnych noziomach (kosmicznym, prebiotycznym i biologicz­ nym) a tym samym i określone zdeterminowanie zjawisk, uw i­ dacznia się w zmniejszaniu porządku od a. najwyższego

upo-53 O rigin o f th e cell, 350. P rz ec iw staw ie n ie red u k c io n izm — k o n s tru k - cjonizm b ra n e je st tu w sens>'e p rzedm iotow ym jako k ie ru n e k i k o le j­ ność pozn an ia od p ro stee o do złożonego lu b od złożonego do p ro ­ stego, a w iec jako zgodność lu b niezgodność z fak ty c zn y m przebiegiem p rocesów ew olucyjnych. N ie m a tu zaś m ow y o red u k cjo n iźm ie czv an tv re d u k cio n iźm ie w sensie m etodologicznym a w iec o p rocedurze red u k o w a n ia lu b nie pojęć, p ra w i te o rii biologicznych do fizykoche­ m icznych. P od w zględem m etodologicznym obydw a u ję cia w y k az u ją c h a ra k te r w y raźn ie red ukcjonistyczny.

54 D. F o h lfin g : T h e d ev elo p m e n t o f th e proteinoid m odel fo r th e

origin of. Ute. w : M olecular ev o lu tio n and protobiology, 31: por. R.

Y oung: P rebiological evolution: T h e co n stru ctio n ist A pproach to the

o rm in of life, tam że, 45—48.

55 S. F ox: L ife fro m an orderly Cosmos, 57в—581. 5® Tam że, 576.

(23)

rządkowanła w epoce po osobliwości początkowej Kosmosu, poprzez b. uporządkowaną m aterię nieożywioną do c. mniej uporządkowanych stanów w system ach żywych, aż do d. naj­ mniej uporządkowanej materii martwej — po śmierci orga­ nizmu 57. Twierdzenia Foxa na temat rozwoju determinizmu i uporządkowania a właściw ie istnienia porządku od zaistnie­ nia świata, należy rozumieć oczywiście jako pewne tezy doma­ gające się dalszego uzasadnienia. Naprowadzają jednak na ko­ nieczność wiązania w ielości zjawisk odnoszących się do gene­ zy życia z całością procesów zachodzących w materii nieoży­ wionej i w rozwoju Kosmosu. Można w ięc stwierdzić — nie­ zależnie od pewnych punktów wym agających oceny krytycz­ nej — że w ujęciu Foxa abiogeneza jawi się nam jako całościo­ w y proces twórczy, jako wielki w skali kosmicznej system dy­ namiczny prowadzący do wytworzenia w oparciu o wzory nie­ organicznego porządku, scalonych struktur wielkocząsteczko­ wych zorganizowanych czasoprzestrzennie w celow o działają­ ce biosystemy.

3.2. U O G Ó LNIO NY SCEN A R IU SZ MODELOW Y A BIO GEN EZY

Przedstawione skrótowo w yniki badań doświadczalnych i ro­ zważań teoretycznych Foxa wskazują na konieczność całościo­ wego ujmowania zdarzeń składających się na ogólny proces abiogenezy i będących zespołem antecedensów zjaw iskow ych prowadzących do powstania pierwszych biosystemów. Postu­ lat ten, w ynikający także z w ielu innych badań w ramach nauk wykorzystywanych w wyjaśnianiu abiogenezy, nakazuje rozpatrywać przebieg ew olucji prebiotycznej w ramach istnie­ jących ówcześnie czynników i warunków środowiska geo- i ko- smochemicznego. W w ielu modelach faktycznie stwierdza się wyraźne powiązanie ewolucji prebiotycznej z ewolucją W szech­ świata, z powstawaniem pierwiastków w gwiazdach i pro­ stych związków chemicznych w przestrzeni kosmicznej oraz dalszym ich rozwojem w warunkach planetarnych58. Dla Pa- pagiannisa nie ulega wątpliwości, że życie stanowi integralną część W szechświata i że obydwa, tzn. życie i W szechświat w inny być badane łą cz n ie 59. Biorąc to pod uw agę oraz takie fakty, jak rozpowszechnienie związków węgla w Kosmosie czy

57 Tam że, 580—581.

88 P or. E. P akszys, D. S obczyńska: Od ew o lu c ji ch e m ic zn e j k u biolo­

gicznej. Próba a n a lizy sy ste m o w e j, S tu d ia Filoz. n r 5(1984) 169—172.

60 M. P a p ag ian n is: L ife -re la te d aspects o f ste lla r evo lu tio n , O rigins of L ife 14(1984)50; por. j.H . R ush: L ’origine de la vie, tra d .d e l ’an g l.p ar F. V andon, P a ris 1959, 73.

(24)

podstawową jedność wszystkich istot żywych, Oró formułuje tzw. „zasadę ciągłości ew olucyjnej”, w m yśl której „życie może być uważane jako konsekwencja stwórczego działania serii ew olucyjnych procesów chemicznych obejmujących ewolucję atomową, ewolucję molekularną i protobiologiczną, które po­ przedzały w czasie i przestrzeni emergencję samoreplikacyj- nych jednostek żyw ych w system ie słonecznym ” eo. W tym kontekście hipoteza ewolucji chemicznej „dostarcza ciągłości dla ewolucji biologicznej i stwierdza, że poprzedzające prym i­ tyw ne form y życia b yły wynikiem stopniowego procesu syn­ tezy i samoorganizacji m aterii organicznej, który miał miejsce na pierwotnej Ziemi. Ta hipoteza jest solidnie oparta na roz­ powszechnieniu pierwiastków biogennych we W szechświecie, na obecnych odkryciach m olekuł organicznych w przestrze­ ni międzygwiazdowej i różnych ciał w system ie słonecznym, a także na pracach laboratoryjnych ostatniego trzydziestolecia, które potwierdziły syntezę większości składników biochemicz­ nych istotnych dla system ów żywych, w odtwarzanych warun­ kach pierwotnej Ziemi” sl.

Obecny stan badań w zakresie kosmo- i geochemii związków węgla i ich syntezy laboratoryjnej w sym ulow anych warun­ kach pierwotnej hydroatmosfery ziemskiej, wyrażający się wielością szczegółowych scenariuszy m odelowych, pozwala na nakreślenie hipotetycznego ciągu procesów ewolucyjnych od wytworzenia węgla pierwiastkowego i jego związków aż do złożonych system ów ożyw ionyches.

Prawdopodobną sekwencję zdarzeń można wyrazić następują­ cym i po sobie etapami (stadiami) wskazującymi na stały wzrost złożoności i coraz to w yższy stopień uorganizowania,

1. E w o l u c j a n u k l e a r n a — prapoczątki ewolucji che­ micznej odnieść można do okresu następującego bezpośrednio po chwili osobliwej, kiedy to W szechświat zaczął istnieć w w y ­ niku w ielkiej eksplozji (Big Bang) około 15 + 3 mld lat temu. W tym stadium początkowym W szechświat był niezróżnico- waną mieszaniną materii i energii, której gęstość osiągała war­ tości nieskończone, podobnie temperatura. Po wybuchu czą­ stki (neutrony, protony, elektrony, pozytony, neutrina,

anty-M J. O ró: C hem ical e v o lu tio n and th e origin o f life, 78. 81 Tam że, 77—78.

82 P or. J. Oró: C hem ical evolution, 78—90. S am sc h em a t podziału ew olucji p reb io ty czn ej n a poszczególne e ta p y p o d aję tu w o parciu o rozm ow y z prof. O ró podczas sym pozjum w S tev e n sb ee k w H olandii w 1983 r.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wniosek: Problemy: Kliki, Ró»nobarwnej Kliki, Zbioru Niezale»nego, Ró»nobarwnego Zbioru Niezale»nego wzajemnie si¦ do siebie redukuj¡ (w sposób parametryzowany).. Uwaga:

Programowanie dynamiczne jest to technika projektowania algorytmów (zazwyczaj optymalizacyjnych) oparta na podziale zadania na podproblemy wzgl¦dem pewnych parametrów.. Z

Ogólnie, i-t¡ warstw¡ grafu G nazywamy pierwsz¡ warstw¦ grafu planarnego powstaªego z G przez usuni¦cie wierzchoªków z warstw od 1 do i −

krawczyk@tcs.uj.edu.pl Kraków, semestr letni 2020/21.. Algorytmy wykªadnicze dla SAT

Algorytm A dla problemu P jest algorytmem pseudowielomianowym je»eli czas jego dziaªania jest wielomianowy w zale»no±ci od rozmiaru wej±cia przy zaªo»eniu, »e liczby na

I Zaokr¡glij (losowo) rozwi¡zanie rzeczywiste do rozwi¡zania caªkowitoliczbowego i udowodnij, »e nie jest du»o gorsze od optymalnego... Rozwa»my sieci z

Nietrudno jest zauwa»y¢, »e odwzorowanie tak okre±lone jest bijekcj¡ ze zbioru wszystkich kraw¦dzi wstecznych w zbiór wszystkich trójk¡tów T dla których X T

Trasa komiwoja»era jest unormowana je»eli wchodzi i wychodzi do ka»dego kwadratu podziaªu tylko i wyª¡cznie przez przej±cia tego kwadratu.. Niestety, istniej¡ takie zbiory punktów