• Nie Znaleziono Wyników

Stanisław Radzimski SJ (1565—1622), wykładowca filozofii w Braniewie i Kaliszu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Stanisław Radzimski SJ (1565—1622), wykładowca filozofii w Braniewie i Kaliszu"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

Roman Darowski

Stanisław Radzimski SJ (1565—1622),

wykładowca filozofii w Braniewie i

Kaliszu

Studia Philosophiae Christianae 24/2, 179-191

1988

(2)

S tu d ia P hilosophiae C h ristian a e A TK

24(1988)2

Z ZAGADNIEŃ HISTORII FILOZOFII

ROM AN DAROW SKI

STANISŁAW RADZIMSKI SJ (1565—1622), WYKŁADOWCA FILOZOFII W BRANIEWIE I KALISZU

T reść: W stęp. 1. B iografia. 2. S puścizna filozoficzna. 2.1. R ękopis w y ­ k ład ó w logiki. 2.2. A ssertio n es e x u n iversa philosophia. 3. Poglądy. 3.1. Z agadnienie w iedzy nau k o w ej. 3.2. Logika. 3.3. M etafizyka. 3.4. Bóg i in teligencje. 3.5. Filozofia p rzy ro d y (fizyka). 3.6. Psychologia. 3.7. E tyka. 4. Podsum ow anie.

D ziałalność filozoficzna R adzim skiego nie b y ła dotąd p rzedm iotem z a in tereso w an ia. N ieliczne te k sty d ru k o w a n e zw ra c a ją uw agę n a inne dziedziny jego p rac y (m isja n a Ś ląsk u i w S iedm iogrodzie, p ra c a ad m i­ n istra c y jn a , elem en ty ascetyczne). Nie są przy ty m w olne od nieści­ słości к

N iniejszy a rty k u ł za w iera k ró tk ą biografię R adzim skiego, o p artą głów nie n a źródłach rękopiśm iennych, pochodzących p rzede w szyst­ k im z C en traln eg o A rchiw um Jezu itó w w Rzym ie, w ykaz i om ów ienie jego spuścizny filozoficznej oraz c h a ra k te ry sty k ę poglądów.

1. BIO G RA FIA

S tan isław R adzim ski (R adzym ski, R adziński, R adzyński), h e rb u N a- piw on, syn W ojciecha i D oroty M y c ie lsk ie j2, urodził się w 1565 ro k u *

1 E. H eleniusz, W spom nienia polskich czasów d a w n y ch i późniejszych, t. 1, L w ów 1894, 77; S. Z ałęski, Jezuici w Polsce, t. 1, Lw ów 1900, 365; t. 4, K ra k ó w 1905, 292—293, 402, 585— 592, 966, 969, 974. Zob. ta k że po­ zycje przytoczone w n astęp n y c h przypisach.

2 K. N iesiecki, H erbarz polski, t. 8, L ip sk 1841, 38— 39.

3 N a te n ro k u rodzenia w sk az u je w iększość tzw . katalo g ó w trz y le t­ nich. T rudność je d n a k polega n a tym , że nie p o d a ją one ro k u urodzenia, lecz liczbę la t i to n iek ied y dość n iedokładnie. R adzim ski fig u ru je w k atalo g a ch trzy letn ic h , zachow anych w C e n traln y m A rch iw u m Je z u i­ tó w w R zym ie (A rc h iv u m R o m a n u m S o cietatis Ie su — sk ró t: ARSI), z la t: 1584, 1587, 1590, 1593, 1597, 1599, 1603, 1606, 1611, 1619 i 1622) (Pol. 6—8). K atalogi te z a w ie ra ją nad to in fo rm ac je o m ie jsc u pochodze­ nia, stu d iac h i zajęciach. K atalo g i roczne n ato m ia st (tzw. b reves) z la t 1591—1623 (Pol. 43 oraz Pol. 7: dl ar. 1601/02) d o sta rc za ją dan y ch o b ie­ żących zajęciach R adzim skiego. M ik rofilm y lu b fotokopie pow yższych k atalo g ó w oraz innych źródeł ręk o p iśm ien n y ch w ym ienionych w ty m

(3)

w Z acharzew ie (p arafia W ysocko) w w ojew ództw ie kaliskim *. Szkołę śre d n ią do re to ry k i w łącznie ukończył w K olegium Jezu itó w w W ilnie. D nia 30 V II 1583 r. w stą p ił do T o w arzy stw a Jezusow ego i w W ilnie odbył now icjat. Od m a ja 1585 r. przeb y w ał w P oznaniu i w ty m okresie tow arzyszył jednem u z księży jezuitów podczas jego p rac m isyjnych n a Śląsku.

Od r. 1586 przeb y w ał w S iedm iogrodzie jako u czestnik p row adzonej ta m w ów czas przez jezuitów polskich m isji, ucząc w k la sac h niższych w K olegium w K ołożw arze (C laudiopolis, obecnie C luj w R um unii) i w Białogrodzie (Alba Iulia) oraz przez pół ro k u pom agając w pracy a d m in is tra c y jn e j5. W S iedm iogrodzie odznaczył się m. in. o fiarn ą p rac ą p rzy n iesien iu pom ocy chorym w czasie zarazy. Sam rów nież chorow ał i przez pew ien czas sądzono naw et, że zm arł w sk u te k z a r a z y e. Po śm ierci S tefan a B atorego (1586) m isja siedm iogrodzka upadła, a R a­ dzim ski w śród rozlicznych tru d n o ści i niebezpieczeństw ze stro n y in n o ­ w ierców w rócił do Polski.

W la ta c h 1588— 1590 R adzim ski uczył sy n tak sy i hum an io ró w w L u ­ blinie. Od w iosny 1591 r. do ko ń ca 1593 r. stu d io w ał filozofię w K o­ legium P oznańskim pod k ie ru n k iem J a k u b a O rtiza, a n astęp n ie aż do r. 1598 teologię w A kadem ii W ile ń s k ie j7. Pod koniec stu d ió w teolo­ gicznych p rzy ją ł w W ilnie św ięcenia kap łań sk ie. O pinia o n im pocho­ a rty k u le z n a jd u ją się w A rchiw um T o w arzy stw a Jezusow ego w K ra ­ kowie.

4 N ajw cześniejszy k atalo g trz y le tn i: z r. 1584, a w ięc z o k resu pobytu R adzim skiego w now icjacie w B raniew ie, jako m iejsce jego u rodzenia w ym ienia W ysocko w W ielkopolsce. w k tó ry m b y ła p a ra fia (ARSI, Pol. 6, f. 19), n ato m ia st analogiczny k atalo g z r. 1597 (Pol. 7-1, f. 208v) podaje, że pochodzi ze w si Z acharzew o w W ielkopolsce. N a podstaw ie S ło w n ika geograficznego K ró lestw a P olskiego i in n y c h kra jó w słow iań­ sk ic h (t. 14, W arszaw a 1895, 213 oraz 121) m ożna ustalić, że Z acharzew o należało do p a ra fii W ysocko (Małe), co w y ja śn ia podanie obu m iejsco­ w ości: Z acharzew a, w k tó ry m się urodził, i W ysocka, gdzie został ochrzczony. Słow nik z a w iera nad to inform ację, że w spółw łaścicielem W ysocka z X VI w. był W ojciech R adziński, ojciec S tanisław a.

5 Por. za czerpnięty z A RSI S ta tu s peronalis d o m iciliorum S. I. in T ra n sylva n ia prim o se m e stri a n n i 1586, Coll. C laudiopolitanum , w : M o­ n u m e n ta antiquae H ungariae. Ed. L. L ukâcs, t. II (1580—1586), R om a 1976, 1019; A. B ussau do P. S k arg i dnia 21 V III 1586 r. z K ovâr, w : Epistolae et acta T ra n sylva n ia e tem p o rib u s p rin c ip u m th o ry (1571— 1613) collegit e t ed id it A. Veress, vol. 2, B udapest 1913, 179; Catalogus p rim u s resid. A lbanae S J , 1587, tam że, 214 (z ARSI).

6 C atalogus sociorum in T ra n sylva n ia peste e x tin c to ru m m en se Sep­ te m b ri 1586, w: M o n u m en ta a n tiquae H ungariae, dz. cyt., s. 1015.

7 Ze w zględu n a półroczne opóźnienie k u rsu filozoficznego p row adzo­ nego przez O rtiza (rozpoczęto go n a w iosnę r. 1591 zam iast w jesieni 1590 r.) n astąp iło zakłócenie to k u stu d ió w teologicznych R adzim skiego, k tó re podjął zaraz po filozofii. K atalog roczny z r. 1593/94 w ym ienia go w praw dzie już w śród słuchaczy teologii w W ilnie, ale P rim u s cata­ logus Coll. V iln e n sis z lip c a 1597 r. zaznacza, że nie skończył jeszcze teologii: „S tu d u it ... theologiae trib u s annis et m edio” (ARSI, Pol. 7-1, f. 208v). S tu d ia teologiczne trw a ły w ówczas z reg u ły 4 la ta. N iew ą tp li­ w ie b łę d n a jest n o ta tk a zam ieszczona w L ib er extra o rd in a riu s P

(4)

rovin-dząca z tego okresu p o d k reśla jego zdolności i roztropność oraz zdat- ność do różnych prac, w śród k tó ry c h je d n ak nie m a nauczania filozofii. P o stęp y bow iem , ja k ie osiągnął w stu d iac h filozoficznych i teologicz­ nych, były przeciętn e 8.

W la ta c h 1598—1601 R adzim ski w y k ład a ł filozofię w K olegium J e ­ zuitów w B raniew ie, prow adząc pełny, tj. trzy letn i k u rs, przeznaczony d la k le ry k ó w jezuickich i dla stu d e n tó w św ieckich, m. in. d la alum nów S em in a riu m P apieskiego. Był w ty m okresie w B raniew ie jedynym w ykładow cą filozofii i obok logiki, filozofii p rzyrody (fizyki) i m e ta ­ fizyki w y k ład a ł także m a te m a ty k ę i etykę. Z tego o k resu pracy d y d ak ­ tyczn ej R adzim skiego pochodzi zbiór tez z całości filozofii oraz rękopis jego w y k ład ó w (dyktaty) z zak resu logiki. Po ukończeniu w ym ienionego k u rs u o d p raw ił w K rakow ie w K olegium św. S zczepana tzw . trzecią pro b ację, czyli roczne stu d iu m p ra w a zakonnego i duchow ości igna- c jań sk iej. P otem został sk iero w an y do K alisza, gdzie prow adził drugi i trzeci ro k k u rsu filozoficznego dla k le ry k ó w jezuickich i d la stu d e n ­ tó w św ieckich (1602—1604). Z ty c h la t p rac y dydaktycznej R adzim skiego n ie udało się odnaleźć żadnej spuścizny.

N astępnie został przeniesiony do D om u P ro feso ró w p rzy kościele św. B a rb a ry w K rakow ie, sk ąd k ilk a k ro tn ie w yjeżdżał na dłuższe m i­ sje, m. in. n a życzenie k ard . B e rn a rd a M aciejow skiego, b p a k ra k o w ­ skiego, praco w ał w ra z z innym jezu itą jako rek o le k cjo n ista w k laszto­ rze S ió str K lary sek w S ta ry m Sączu i jako m isjonarz w N ow ym S ą­ czu i n a S p is z u 9. N a początku 1605 r. został m ian o w an y socjuszem (doradcą i zastępcą) p ro w in cja ła jezuitów w Polsce, k tó ry m był w ów ­ czas W łoch Decius S triv e ri i fu n k cję tę p ełnił pó łto ra r o k u 10. D nia 7 V III 1605 r. złożył w K ra k o w ie uroczystą pro fesję 4 ślubów , k tó ra kończy okres fo rm a cji je z u ity 11.

W lecie 1607 r. został przełożonym (superiorem ) rez y d en cji jezuitów w e L w ow ie i w ty m c h a ra k te rz e zabiegał o otw arcie w tym m ieście kolegium ze szkołam i, co w yw ołało sprzeciw m ieszczan oraz rozliczne procesy. Po przezw yciężeniu tru d n o ści rezydencję zam ieniono n a kole­ gium , którego pierw szym re k to re m został w łaśn ie R adzim ski. D nia cialis, że R adzim ski zdał egzam in końcow y z teologii w k w ietn iu 1578 r. (W ilno, Bibl. U niw ersytecka, rk p s F 13—35, f. 61; zob. także f. 1); cho­ dziło oczywiście o ro k 1598.

8 „S tanislaus R adzim ski com plexionis cholericae, ingenio et iudicio bono, e r it ap tu s ad regendum , concionandum , conversandum , au d ien ­ dum confessiones, docendam R hetoricam , casus et controversias, p ro ­ fec it in P hilosophia et Theologia m e d io crite r”. Catalogus secundus Coli. V iln e n sis, 1597, W rocław , O ssolineum , rk p s 96, s. 25.

9 J. W ielew icki, D ziennik spraw d o m u zakonnego OO. Je zu itó w u św. B arbary w K ra ko w ie od r. 1600 do r. 1608 (włącznie), K ra k ó w 1886, 76—79. Zob. tam że, s. 81, 176, 229 i 247; S. Z ałęski, OO. Jezuici p rzy kościele św. Piotra i P aw ła w K ra ko w ie, N owy Sącz 1896, 170— 171.

10 A cta et historia Colł. Posnan., 1574— 1606, W arszaw a, A rchiw um A rchidiecezji W arszaw skiej, rk p s 440, f. 204v: zob. także f. 161 i 182v. 11 ARSI, Professi, G erm . 4, f. 270—271 (w łasnoręcznie n a p isan a fo r­ m u ła ślubów ); A cta et historia Coli. Posnan., rk p s cyt., f. 205 (prow. S triv e ri w zyw a dn ia 1 V III 1605 r. M. Sm igleckiego, re k to ra poznań­ skiego, n a pro fesję R adzim skiego w Kaliszu).

(5)

2 X 1608 г. uroczyście o tw a rto s z k o ły 12. W krótce potem R adzim skiego posłano do K am ieńca, gdzie początkow o był k aznodzieją i p racow ał w duszp asterstw ie, a od r . 1610 był n a jp ie rw przez k ró tk i czas w ice­ re k to re m pow stającego ta m kolegium ze szkołam i, a n a stę p n ie re k to re m aż do 1619 r o k u 13. W ty m czasie czynił uw ieńczone sk u tk ie m s ta ra n ia o o tw a rc ie dom ów jezuickich w W innicy (1611) i w B arze (początki w r. 1616). K ilk a k ro tn ie te ż jako k a p e la n tow arzyszył w ojskom pol­ skim w w y p ra w ac h przeciw T ata ro m i T urkom .

W r. 1619 został ponow nie socjuszem p ro w in cja ła, ty m razem J a n a A rg en ti, ta k ż e W łocha, ale już w ro k u n astęp n y m ob jął rzą d y K ole­ g ium w K aliszu. Nie n a długo jednak, bo w 1622 r. był już re k to re m K olegium w L ublinie. Ja k o socjusz p row incjałów i przełożony różnych dom ów b ra ł k ilk a k ro tn ie u dział w K on g reg acjach P ro w in c jiu . Z m a rł w L ublinie dn ia 28 X 1622 r o k u 1S. W edług nekrologu w pogrzebie w zięło udział w ielu dostojników kościelnych i św ieckich {Principes a tq u e Palatini). C h a ra k te ry sty c z n ą cechą R adzim skiego b yły zdolności ad m in istra cy jn e . W ielu w spółczesnych i późniejszych uw ażało go za św iątobliw ego, a F. Jaroszew icz zam ieścił jego sylw etk ę w książce M atka św ię ty c h P olska 1B.

2. SPU ŚC IZN A FILO ZOFICZN A

N a spuściznę filozoficzną R adzim skiego, do k tó re j udało się dotrzeć, sk ła d a ją się dw ie pozycje: rękopis w y k ład ó w logiki prow adzonych w B ran iew ie w r. 1598/99 oraz zbiór 100 tez z całości filozofii (z p rze­ w agą filozofii przyrody) przeznaczonych n a d y sp u tę w B ran iew ie w lipcu 1601 X. n a zakończenie trzy letn ie g o k u rsu 17. Tez b ro n ił stu d e n t filozofii, W ilhelm C orvinus, D uńczyk, O bie pozycje noszą znam ię a u to r­ stw a Radzim skiego. E stre ic h e r nie r e je s tr u je zbioru tez d rukow anych, a osobnego k atalo g u ręk o p isó w filozoficznych — ja k w iadom o — b rak . W sk u tek tego R adzim ski jako filozof b y ł zupełnie nieznany.

O to opis bibliograficzny i p rzeg ląd tre śc i spuścizny filozoficznej R a ­ dzim skiego.

12 Por. J. W ielew icki, dz. cyt., s. 235; M. W ielewicz, H istoria Collegii Leopoliensis S. f., W ien, O esterreich isch e N ationalb ib lio th ek , Cod 11988, s. 64 i nn.; A n n u a e literae S. 7. de Prov. Poloniae, 1609, Coli. Leopo- liense, A RSI, Pol. 51, f. 189v—190v. N a te m a t fu n d a c ji kolegium we Lw ow ie okszernie pisze Z ałęski, dz. cyt., t. 4, 585 i nn.

13 A n n u a e literae S. I. Prov. Poloniae, 1610, Coli. C am enecense, ARSI, Pol. 51, f. 224—225v; zob. ta k że h isto rię tego kolegium z la t 1610—1619: Pol. 66, sub voce.

14 Np. w r. 1606 w W ilnie, w 1607 w Ja ro sław iu , w 1611 w K rakow ie, w 1614 w Ja ro sław iu . Zob. Congregationes, O esterreich isch e N atio n a l­ bibliothek, Cod 11977, f. 170, 183v, 197, 199, 210v.

15 ARSI, Pol. 43, f. 174 (m iejsce i d a ta śm ierci); Pol. 68, s. 57 (ne­ krolog).

16 F. Jaroszew icz, M a tka św ię ty c h Polska, K ra k ó w 1767, 129. B io g ra­ fia o p iera się n a N iesieckim . W zm iankuje ją R om uald G u staw w w y ­ d an e j pod sw ą re d a k c ją H agiografii P olskiej, t. 2, P o zn ań 1972, 695, gdzie je d n a k przez pom yłkę podano nazw isko: R adzim iński.

17 W dedy k acji z n a jd u je się in fo rm ac ja o trz y le tn ic h stu d iac h filozo­ ficznych broniącego tez D uńczyka: „... trie n n a liq u e decurso stadio ...” (k. 5).

(6)

2.1. R ękopis w y k ład ó w logiki

B raniew o 1598/99, K olegium Jezu itó w , fo rm a t: 20 X 15 cm, stro n 621 (liczbow anych później ołów kiem ) + 34 nie zapisanych, kodeks p ap ie­ row y, łaciński, pism o jed n ej rę k i z w y ją tk ie m s. 449—460, 523, 577—578. B ra k k. ty t. całości.

— B ibliotego K a te d ra ln a w G nieźnie, syng.: Ms 1049. R kps n ależał do B iblioteki S em in a riu m D uchow nego w Gnieźnie.

C z ę ś c i r ę k o p i s u :

De physio n o m ia hom inis (s. 3—6; p ró b a o k reślen ia cech c h a ra k te ru itp. n a p odstaw ie w y g ląd u zew nętrznego; dopisana tą sam ą rę k ą w cza­ sie stu d ió w filozoficznych lu b nieco później na w olnych k a rta c h przed w łaściw ym w y k ład em logiki).

In tro d u ctio ad u n iv e rsa m logicam A risto telis p er R ev e re n d u m P a trem S ta n isla u m R a d zim sk i ordin a riu m philosophiae p rofessorem 1599. In collegio B ru n sb e rg e n si S ocietatis Iesu (s. 7—83; n a s. 7 m e ta lo ry t: 2 k o ­ lum ny, u góry IHS, w środku ty tu ł te j części rękopisu).

C om m entarii in u n iv ersa m logicam A risto telis una c u m q u a estioni­ bus (s. 87—621):

D isp u ta tio n u m logicarum pars p rim a ubi de iis, quae ad p rim a m operationem spectant (s. 137—142).

T ra cta tu s in in tro d u ctio n em P o rp h yrii (s. 143—263).

I n p raedicam enta A risto telis (s. 265—380); n a s. 366, 370 i 380 ro k : 1599. Logicae pars secunda, quae est de I I operatione in te lle ctu s (s. 381—402). Logicae pars tertia, in qua de te rtia operatione in te lle ctu s d isp u ta tu r (s. 402—621).

N a s. 427 piękny w y k res dotyczący reg u ł sylogizm u. N a s. 428 za­ pisano jedynie ty tu ł n a stę p n e j części: I n lib ru m I I P rio ru m [A naly- tic o ru m ] A risto telis de syllogism o physiognom ico.

In libros A risto telis analyticos sen resolutorios (s. 429—619; T ra c­ ta tu s de scientia, s. 534—598). N a s. 598 ro k : 1599.

In V III libros topicorum A risto telis (s. 610—621; w łaściw ie reto ry k a); s. 622—656 nie zapisane.

Na końcu całości (s. 621) n o ta tk a : „H aec ig itu r de Topicis sufficiant. De E lenchis e t S o phism atibus q u ia satis su p e rq u e in In tro d u c tio n e dix im u s, eo lecto rem re m ittim u s. I n te re a finem u n iv e rsa e Logicae po­ nim us an n o 1599 q u in to C alendas A ugusti [28 VII]. Sub R. P. S tan islao R ad zim sk i” 1S.

2.2. A ssertiones e x u n iv ersa philosophia

A ssertiones e x universa philosophia; quas V. C alendas A ugusti A nno D om in M. DCI [28 V II 1601] in ce le b ri Lycaeo B ru n o rita n o S. I. post fe lic ite r confectum P hilosophiae cu rric u lu m ad specim en eru d itio n is edendum , publice d isp u tan d a s p ro p o su it atq u e d efen d it ingenuus ac eru d itu s iuvenis G VLHIELM US CORVINVS, DANVS P ra e sid e R. P.

18 N a ręk o p is w y kładów R adzim skiego z logiki, prow adzonych w B ran iew ie w r. 1598/99, zw rócił już uw agę J. E. Ja n k o w sk i w książce K r ó tk i ry s logiki w ra z z je j historią (K raków 1822, 188—189) oraz w ro zp raw ie pt. S uccincta logices in P olonorum scholis historia (C ra- coviae 1828, 10). W a ria n ty ty tu łó w oraz ró żn a ilość stro n w sk az u ją na to, że jego in fo rm acje dotyczą innego egzem plarza ręk o p isu (tj. pisanego przez innego stu d en ta). Ja n k o w sk i nie podaje, gdzie z n a jd u je stię w zm iankow any przez niego rękopis.

(7)

S tan islao R adzim ski. S. J. in eodem G ym nasio P hilosophiae P rofessore ordinario.

B ru n o ri [B ranievo 1601], A pud G eorgium Schönfels, 4°, к. 23 nie liczbow anych.

E streich er nie re je s tru je tego d ru k u ; J. T rypućko, Polonica vetera U psaliensia, U ppsala 1958, s. 32, n r 518 (pod: Corvinus).

— K raków , B iblioteka Ja g iello ń sk a 390806 I (na końcu pozycji z tą s y g n a tu rą dodano 7 k a r t nie należących do A ssertiones);

— U ppsala, B iblioteka U n iw ersy teck a Utl. Diss. G am la 35: 15 (3), k se ro g ram w A rchiw um T ow arzy stw a Jezusow ego w K rakow ie; d rugi egz. tam że: U tl. Disp. N. 5 Philos. 41 (24).

К . 2—3: 3 w iersze (pierw szy defendensa, czyli broniącego tez) n a cześć C h ry stia n a IV, k ró la D anii i N orw egii

3V—5V: G ulhielm us C orvinus M alm ogiensis, d ed y k a cja C h ry stian o w i IV, w k tó re j podkreślono korzyści płynące ze stu d iu m filozofii.

6—21 (arkusze В—E4): Tezy filozoficzne

De scientia in co m m u n i (tezy I—V; b ra k t. VI) E x prim a philosopia (VII—X V III)

De Deo et in te llig en tiis (X IX —XXVI)

E x physica (X X V II—X CIV, a rk . B4v—E2v). Dzieli się n a 15 części, m. in. o zasadach ciała n atu ra ln eg o , o przyczynach, o p o w staw an iu i ginięciu, o ziem i i niebie, o duszy (t. L X X I—LX X X V I; o duszy rozum nej, t. X C II—XCV) oraz o zagadnieniach z zak resu tzw . Parva naturalia.

E x m orali disciplina (XCV—XCVII) E x m a th em a tica (XCVIII)

E x Logica (XCIX—C)

K. 21v—23v: S yncharistica G ulhielm o C orvino Dano, cu m T heses d e fe n ­ d isset, ab am icis facta.

Są to epigram y k ilk u n a stu autorów , kolegów broniącego tez. P rz e d ­ o sta tn i epigram za w iera pochlebną w zm iankę o R adzim skim (k. 23v):

„L am pada cui tra d is R A D ZIM I docte professor, G R IFF ID IU S L a tia D octor ab u rb e novus; T ela ubi CORVINUS te p rae sid e ia cta re tu n d it,

D ana M inerva, ait, est q u ae D anaea fuit.

M a tth ia s K ostka: N obilis B orussus” 3. POGLĄDY

3.1. Z ag ad n ien ia w iedzy nau k o w ej W łaściw ą filozofię poprzedza w zbiorze d ru k o w a n y m pięć tez na te m a t w iedzy n au k o w ej (scien tia ) w ogólności, o p arty c h w zasadzie na poglądach A ry sto telesa w yrażonych w A n a lityka c h . Rękopis w y kładów logiki rów nież za w iera te zagadnienia, ale nie n a początku, lecz w ko­ m e n ta rz u do tego w łaśn ie tr a k ta tu S tagiryty.

W iedza n aukow a je st pew nym i oczyw istym poznaniem przed m io tu istniejącego w sposób konieczny i niezm ienny, u zyskanym dzięki pozna­ n iu w łaściw ej i koniecznej jego przyczyny. Człow iek zdobyw a wiedzę przez pow odzenie dzięki działan iu um ysłu na p odstaw ie oczyw istych

1 bezpośrednich zasad, uzyskanych w procesie in d u k c ji lu b w dośw iad­

czeniu le. R adzim ski o drzuca w y raźn ie poglądy P lato n a, A w erroesa 19 „S cientia, qu ae est cognitio c e rta et evidens re i n ec essariae et in v a riab ilis per p ro p ria m e t n ecessariam caussam ... p e r d em o n stratio

(8)

-i A w -icenny na te n tem at. A k ty poznan-ia p o w tarzan e częśc-iej tw o rzą z cza­ sem sw oisty trw a ły sta n (h a b itu s) w iedzy, k tó ra jako całość stanow i jedność dzięki te j sam ej ra c ji fo rm a ln e j (una ratione form ali), zn a jd u ­ jącej zastosow anie w e w szelkiej nauce. P ew ien stopień a b s tra k c ji jest w p ra w d zie w ym agany w każdej w iedzy naukow ej, ale nie on stanow i 0 jej istocie. W iedza n au k o w a dzieli się na teoretyczną, k tó re j celem je st k o n te m p la cja praw dy, i n a prak ty czn ą, k tó ra n ad to je st sk ie ro ­ w a n a z n a tu ry k u działaniu. W iedza teo re ty cz n a z kolei dzieli się na m etafizykę, m a tem aty k ę i fizykę (filozofię przyrody), n ato m ia st w iedza p ra k ty c z n a posiada w iele działów , gdyż istn ieje w iele stały ch dyspozycji p rak ty czn y ch (habitus practici) ta k w dziedzinie woli, ja k i um ysłu. W ym ienione trzy dziedziny w iedzy te o re ty cz n ej różnią się m iędzy sobą isto tn ie i dlatego nie są sobie w zajem nie podporządkow ane.

3.2. Logika

Do o dtw orzenia poglądów logicznych R adzim skiego posiadam y obec­ nie d w a źródła: rękopis w y kładów z B ran iew a z r. 1598/99 oraz zbiór tez z całości filozofii, gdzie je d n ak logika została uw zględniona w m a ­ łym tylk o zakresie. N atom iast do pozostałych d yscyplin filozoficznych

jed y n y m źródłem jest zbiór tez z całości filozofii.

K olejność w y k ład a n y ch tra k ta tó w logicznych została po d an a przy o m aw ian iu treści rękopisu z logiki. Z podanej ta m ich objętości m ożna też w yciągnąć pew ne w nioski n a te m a t przy p isy w an ej im roli. W arto zw rócić uw agę n a to, że na początku logiki R adzim ski — podobnie jak 1 inni w spółcześni w ykładow cy filozofii — przekazyw ał stu d e n to m sk ró t logiki jako w prow adzenie i przygotow anie do szczegółowego studium te j dyscypliny. P oniżej zostaną zre fe ro w an e jedynie w ażniejsze poglądy.

L ogika je st n au k ą k ie ru ją c ą czynnościam i um ysłu. Czynności te więc jako podległe k ie ro w a n iu stan o w ią jej przedm iot. C elem je j nie jest p oznanie przed m io tu istniejącego w św iecie zew n ętrzn y m — co jest zad an iem innych n au k — lecz popraw ność i doskonałość działań um y­ słu 2n. L ogika jest n au k ą prak ty czn ą, stanow i narzędzie w iedzy i należy do filozofii; logik w ięc jest praw dziw ie filozofem 21.

W łaściw y zrąb logiki dzieli się n a 3 części, k tó re m a ją za przedm iot 3 podstaw ow e działan ia um ysłu: pojęciow anie, sądzenie i rozum ow anie.

R adzim ski m. in. p rzy jm u je tylk o trz y fig u ry sylogizm ów ; cz w arta bow iem fig u ra G alena jest sp ro w ad zaln a do fig u ry pierw szej. Część trz e c ia została rozbudow ana szczególnie obszernie. G łów ne narzędzie w iedzy n au k o w ej stan o w ią defin icja i dow odzenie (d em o n stra tio ); defi­ n ic ja dotyczy pierw szego działan ia um ysłu, dow odzenie — trzeciego. P oznaw anie naukow e (scire) jak iejś rzeczy polega n a odkryciu p rzy ­ nem , in te lle ctu s n o stri efficacitate, ex p rincipiis e v id en tib u s ac im m e­ diatis in ductione vel e x p e rie n tia in tellectis quasi e d u c itu r”. A ssertiones, te za I.

20 „R ecte d efiniri logicam scientiam directivam o p eratio n u m in te lle c­ tu s ”, R kps logiki, s. 130; „Cum [logica] in dirigendis operatio n ib u s in ­ te lle ctu s occupetur, haud dubio o perationes in tellectu s u t dirigibiles obiectum ipsius e ru n t; sim ilite r finis non est cognitio obiecti u t in scientiis speculativis, sed p erfectio o p erationum in te lle c tu s”. Tam że, s. 9; „Logica ... est scien tia d irec tiv a o p eratio n u m in tellectu s ...”. A ssertiones e x u n iversa philosophia d ru k , teza XCIX .

(9)

czyny, dzięki k tó re j ta rzecz istnieje. D ow odzenia pow inno się opierać n a p rze słan k a ch p raw dziw ych, pierw szych (aksjom atach) i bezpośrednich (tj. bez lu k w p rzesłankach), b a rd z iej znanych, czyli bogatszych w tre ść i u p rzed n ich oraz n a p rze słan k a ch koniecznych, ogólnych treściow o i za- kresow o i zn a jd u ją c y c h się w ty m sam ym ciągu (szeregu) dow odzenia. Treść p rze słan e k je st p rzyczyną m etafizyczną treśc i w niosku.

3.3. M etafizy k a

M e tafiz y k a za jm u je w śró d n a u k najw yższe m iejsce. J e j przedm iotem a d e k w a tn y m je st b y t jako b yt, i to b y t re a ln y , a bytow ość przy słu g u je w ew n ętrz n ie Bogu i stw orzeniom , su b sta n c ji i przypadłościom . N ajogól- n iejszym ym i w łasnościam i (affectiones) b y tu są jedność, praw dziw ość i dobroć, k tó re od b y tu różnią się jedynie m yślnie i oznaczają albo neg ację (jedność), albo ja k ą ś re la c ję m yślną.

P ojęcie b y tu je st analogiczne w sto su n k u do sw ych desygnatów , do k tó ry c h należy zarów no Bóg, ja k i stw orzenia. Te o sta tn ie są ta k że fo rm a ln ie i w ew n ętrz n ie b y ta m i m im o sw ej zależności od Boga.

B ytem je st to, co a k tu a ln ie istn ieje, czyli to, co p o sia d a istotę ak tu a ln ą . Isto ta i istn ien ie sta n o w ią w ew n ętrz n e zasady bytu , a m iędzy sobą różnią się jedynie m y ś ln ie 22. Isto ta je st pierw szą i podstaw ow ą (radicale) zasadą w szy stk ich czynności i w łasności danego b y tu i w ty m znaczeniu stan o w i n a tu rę k a ż d e j rzeczy, a jako quidditas b y w a w y ra ­ ż a n a w defin icji rzeczy. Istn ie n ie zaś to ta sa m a isto ta p o sia d ająca rac ję b y to w an a w p o rząd k u rzeczy; je st to ja k gdyby a k t d ru g i i sk u te k fo rm a ln y istoty, a do isto ty m a się ta k ja k a k t do m o ż n o śc i2S. Istn ie n ie w sposób isto tn y i konieczy p rzy słu g u je jedynie Bogu, pozostałym zaś bytom jed y n ie przygodnie i poprzez Boga.

K ażdy b y t posiada w sobie zasadę sw ego jed n o stk o w ien ia (indivi- duatio). N ie stan o w i je j — ja k chciał D uns Szkot — haecceitas, ani ja k a ś przypadłość, lecz sam a a k tu a ln a bytow ość d an ej rzeczy: k o n k re tn a m a te ria i k o n k re tn a fo rm a w zajem n ie złączone sta n o w ią zasadę je d ­ n o stk o w ie n ia b y tu fizycznego złożonego, p rzede w szystkim je d n a k form a, k tó ra sa m a w y sta rc zy do tego, by jakiś b y t złożony był jednostkow y. M etafizyczną zasadą je d n o stk o w ie n ia n a tu ry je st w a rs tw a b y to w a (gra­ dus), z k tó re j w y n ik a ostatecznie jego określenie (praedicatum ). W te j sa m e j zaś n a tu rz e stopnie i cechy orzekane (praedicata) ró żn ią się jed y n ie m yślnie. O sobnik zaś (suppositum ) do n a tu ry je d n o stk o w ej do­ d aje pew ien sposób su b stan cjaln y , p ozytyw ny (m odum quaendam sub­ sta n tia le m p ositivum ), dzięki k tó re m u u zy sk u je ona ostateczne u zu p eł­ n ienie w zak resie istn ien ia; przez istn ien ie n a tu ra zostaje um ieszczona poza nicością, a n a stę p n ie to jej istn ien ie zostaje dopełnione przez sam oistność (subsistentia).

Istn ie ją c a analogicznie rzeczyw istość dzieli się n a 10 k ate g o rii b y to ­ w ych, w śród k tó ry c h p ierw sze m iejsce za jm u je su b stan cja. J e j pojęcie niekoniecznie za w ie ra m a terię , z a w iera n ato m ia st zdolność istn ie n ia sa ­

22 „Est au tem ens idem quod ac tu ex isten s, seu habens re a lita te m a u t essen tiam actualem . P rin c ip ia ipsius in trin se c a su n t e ssen tia et e x ite n tia ra tio n e sola in te r se d istin c ta ”. A ssertiones, te za XI.

23 „E x isten tia a u te m e s t illa ea d em essen tia u t illi est ra tio essendi in re ru m n a tu ra , e s tq u e q u asi actu s secundus e t effectu s essen tiae form alis, h ab e tq u e se ad assen tiu m sicu t actu s ad p o te n tia m ”. A sse r­ tiones, te za X II.

(10)

m oistnego. P ozostałe k ateg o rie są przypadłościam i, k tó re do sw ego istn ie n ia w y m ag ają su b stan cji. Je d n a k ż e ak tu a ln e istn ien ie w su b stan cji n ie należy do isto ty przypadości, ch y b a że chodzi o ta k ie przypadłości, k tó re rzeczow o i pojęciow o są w ew n ętrz n ie zw iązane z podm iotem , np. sposoby bytow e (modi).

3.4. Bóg i in te lig e n cja

In telig en c je są to b y ty duchow e, obdarzone rozum em i w olą. N a j­ w yższą in te lig e n cją je st Bóg, któ reg o isto tę (ąuidditas) człow iek może poznać w tym życiu w sposób w łaściw y (proprie), ale niew y raźn ie i bardzo niedoskonale. P o d sta w ą poznania Boga i inn y ch in te lig e n cji są w y tw a rz a n e przez nich sk u tk i, gdy zaś chodzi o in te lig e n cję poza Bogiem, to źródłem ich poznania je st jedynie ru c h (działanie), ja k i one w yw ołują. Istn ie n ie Boga m ożna udow odnić w sposób oczyw isty p rzy pom ocy ro zu m u n atu ra ln eg o . M ożna też w ykazać, że Bóg je st jeden, gdyż istn ie ­ nie w ielu bogów je st w sobie sprzeczne. Bóg je st b y te m pierw szym i w pełn i doskonałym , nieskończonym i ak tem czystym . P oznanie (in­ tellectio) Boże je st tożsam e z Jego su b stan cją, poznaje zaś w szystko a k tu a ln ie (actu) i w szystkim bezpośrednio k ie ru je. R adzim ski zauw aża, że A ry sto teles m ia ł n a te n te m a t n ie jasn e poglądy.

P ozostałe in te lig e n cje (aniołowie) są w p raw d zie b y tam i czysto in te ­ le k tu a ln y m i, ale są złożone; p o sia d ają bow iem w ładze o c h a ra k te rz e in te le k tu a ln y m , k tó re są p o d sta w ą czynności poznaw czych i w o lityw - nych, p o sia d ają su b stan cję, n a tu rę i są osobnikam i. O ich istn ien iu w iadom o z ro zu m u i z dośw iadczenia. D om aga się ich ta k że re fle k s ja n a d doskonałością w szech św iata (jako bytów pośred n ich m iędzy Bo­ giem a człow iekiem ). A ry sto teles w y p ro w ad zał ich liczbę z liczby ciał niebieskich, ale rozum n a tu ra ln y p rze k o n u je nas, że istn ie je ich w ięcej. P o sia d a ją one isto tę duchow ą, dlatego nie m ożem y jej d okładnie poznać. P o zn ajem y ją jedynie przez negacje i odniesienia do rzeczy m a te ria l­ nych. Są to su b sta n c je n ie m aterialn e, ale w sw ej mocy i doskonałości n a tu ra ln e j ograniczone i zależne od B oga podobnie ja k in n e stw orzenia.

3.5. Filozofia p rzy ro d y (fizyka)

F ilozofię przy ro d y p o tra k to w a ł R adzim ski bardzo obszernie. W iele je d n a k o m aw ianych przez niego zag ad n ień stało się z czasem p rze d ­ m iotem z a in te re so w an ia n au k szczegółow ych i w iele ów czesnych pog lą­ dów należy dzisiaj do przebrzm iałych. D latego re fe ru ją c jego poglądy z tego zak resu , ograniczym y się do tych, k tó re ściślej w iążą się z filo ­ zofią w e w spółczesnym rozu m ien iu i k tó re także obecnie zachow ały pew ną aktualność.

P rzedm iotem fizyki je st ciało n a tu ra ln e . P osiada ono przy p o w stan iu (in fieri) trz y zasady: m a terię , fo rm ę oraz jej b ra k (privatio). Z arów no sam o ciało n a tu ra ln e , ja k i jego sk ła d n ik i są rea ln e: m a te ria w ięc jest bytow ością rzeczow o o d ręb n ą od fo rm y i stanow i w sto su n k u do niej możność. T e rm in „ciało n a tu ra ln e ” pochodzi od „ n a tu ry ”, k tó rą R adzim ­ sk i d efin iu je za A rystotelesem jako pierw szą i b ezpośrednią (per se) zasadę ru c h u i spoczynku. N atu rze p rzeciw staw ia się sz tu k a (ars). P rz y te j okazji A u to r zauw aża, że w p ra w d zie dotąd nie udało się uzyskać m e ta lu doskonalszego od złota, to je d n a k nie jest w ykluczone, że z po­ m ocą coraz b a rd z iej ro zw ija ją c e j się sztuki stan ie się to możliwe.

Istn ie ją tylko cztery ro d zaje przyczyn: m a teria , form a, sp ra w c a i cel; przyczynow ość dw u o sta tn ic h przyczyn m oże w pew nych p rzy p a d k ach

(11)

uzupełnić aktyw ność Boża. P rzyczyny d rugie (stw orzenia) d ziała ją w p raw d zie n a mocy w łaściw y ch im sił, ale do ich d ziała n ia nieodzow ne je st w spółdziałanie Boże. Szczęśliw y zbieg okoliczności (fo rtu n a ) i p rzy ­ p ad e k (casus) są przyczynam i przypadłościow ym i. One ta k że zm ierzają k u p ew nem u celowi, m im o że nie one go sobie w ytyczają.

P ierw szą w łasnością (a ffe c tio ) ciała n a tu ra ln eg o jest w ielkość (quan­ titas), k tó ra polega n a po siad an iu części (partes ex tra partes). Dzięki nim ciało jest rozciągłe. W ielkość różni się rzeczowo od m a terii. W iel­ kość je st w p raw dzie podzielna w nieskończoność, ale ak tu a ln ie nie istn ie je b y t nieskończony an i co do w ielkości, ani co do ilości: Bóg je d n a k m ógłby to spraw ić. Z innych w łasności ciała n atu ra ln e g o R a­ d zim ski om aw ia „m iejsce” i w zw iązku z nim próżnię, o k tó re j tw ie r­ dzi, że w sposób n a tu ra ln y nie m oże istnieć; dalej ru ch , któ reg o g a tu ­ n ek zależy od k re su (term inu), z k tó ry m też rzeczowo się utożsam ia, a w reszcie czas, któ reg o definicję — podobnie jak i ru c h u — czerpie z A rystoteleas. Czas rozw ażany jako m ia ra zależy w pew ien sposób od in te le k tu , ale w znaczeniu trw a n ia sukcesyw nego je st rzeczyw istością całkow icie w sobie niezależną.

Ś w iat został stw orzony przez Boga w czasie (praw dopodobnie pod­ czas w iosennego zró w n an ia d n ia z nocą!) i do te j p ra w d y m ożna dojść p rzy pom ocy rozum u n atu ra ln eg o . Bóg m ógłby był stw orzyć św iat od ­ w iecznie, ale tego nie uczynił. Podobnie przy zagadnieniu końca św ia ta: m ógłby on istnieć n a w ieki, ale z w oli Bożej zostanie przekształcony. W poglądach na niebo R adzim ski p rzy ją ł w znacznej m ierze astronom ię A ry sto telesa w ra z z przek o n an iem , że in telig en cje p o ru sza ją ciała n ie­ bieskie. A strologow ie są zdolni przew idzieć pew ne zjaw isk a niebieskie, np. zaćm ienia, i zależne od zjaw isk niebieskich w y d arze n ia w św iecie, ja k choroby, trzę sie n ia ziem i itp., nie m ogą je d n a k przepow iedzieć z pew nością w yd arzeń zależnych od woli ludzkiej.

Z za k resu tr a k ta tu O p o w sta w a n iu i ginięciu odno tu jm y tw ie rd z en ia R adzim skiego, że przypadłości tk w ią w sam ej ty lk o m a te rii pierw szej, i że w m ieszaninach (m ixta) tr w a ją nie tylk o przypadłości, lecz ta k że fo rm y składników , a w b y ta ch żyjących — form y m ieszanin.

3.6. P sychologia

P roblem duszy om aw ia R adzim ski w obrębie szeroko ro zu m ian ej fi­ lozofii przyrody. Ze w zględu je d n a k n a w agę te j p ro b lem aty k i w cało­ kształcie filozofii oraz ze w zględu na szerokie jej p o tra k to w a n ie przez naszego a u to ra pośw iącam y jej odrębny p ara g ra f.

D usza je st — za A rystotelesem — pierw szym ak tem ciała n a tu ra l­ nego, organicznego, posiadającego życie w możności. Istn ie ją w św iecie trz y stopnie życia, czyli trz y rodzaje dusz: w eg etaty w n a, sen sy ty w n a i rozum na. T a o sta tn ia , w łaściw a człow iekowi, sp ełn ia ta k że fu n k cje pozostałych. D usza w e g e ta ty w n a i dusza se n sy ty w n a są w yprow adzone z m ożności m a terii, są rozciągłe i podzielone; jedynie dusza rozum na je st stw a rz a n a bezpośrednio przez Boga i b y tu je cała w całym ciele i cała w poszczególnej jego części. Dusza posiada w ładze, k tó re różnią się rzeczow o m iędzy sobą i od sam ej duszy. P rz y om aw ian iu duszy w eg e taty w n e j i se n sy ty w n ej podano ta k że w iele szczegółów fizjologicz­ nych i anatom icznych, zw łaszcza n a te m a t zm ysłów. W iele z tych poglądów je d n ak z czasem zarzucono.

D usza rozum na je st duchow a i n ieśm ierteln a. P ra w d y te m ożna poznać ta k że przy pom ocy rozum u, ja k to stw ie rd z a sam A rystoteles.

(12)

K ażdy człow iek posiada duszę sobie tylko w łaściw ą, indy w id u aln ą. D usza ro zu m n a posiada dw ie w ładze: rozum (z k tó ry m u tożsam ia się pam ięć!) i wolę. P rzedm iotem a d e k w atn y m ro zu m u je st w szelki byt, a jego przedm iotem p ro p o rcjo n aln y m — b y t zm ysłowy. Do poznania go p o trze b u je podobizn in te le k tu a ln y c h o c h a ra k te rz e duchow ym , k tó re p rzy u dziale w yo b raźn i w y tw a rz a um ysł czynny w um yśle m ożnościo- w ym . U m ysł czynny różni się od m ożnościowego je d y n ie form alnie.

P ożądanie (a p p e titu s) je st to pew nego ro d za ju skłonnonść i dążność do d o b ra praw dziw ego lub pozornego. Istn ie je pożądanie n a tu ra ln e , zm ysłow e i in te le k tu aln e. To o sta tn ie zw ykło się nazyw ać w olą, czyli pożądaniem rozum nym , k tó re je st p o d staw ą w olności i od in te le k tu różni się rzeczowo. P ożądanie to k ie ru je się do różnych rodzajów dóbr (h o n e stu m , utile, delectabile). D obra skończone je d n ak nie są zdolne w pełni go zaspokoić. Może tego dokonać jedynie dobro nieskończone, ja k im je st Bóg.

3.7. E ty k a

Z za k resu ety k i R adzim ski porusza ty lk o k ilk a zagadnień. Z trzech fo rm rządów : m onarchii, rządów ary sto k ra ty cz n y ch i d em o k racji (p o ­ p u li to tiu s im p eriu m ) za n ajlepszą u zn a je m onarchię, gdyż zbliżona je st do fo rm y rządów istn iejące j we w szechśw iecie (Bóg) i zaleca ją też A rystoteles.

Cnotę (v ir tu s ) m oralną d efin iu je za S ta g iry tą jako dobry naw yk, do k o n u jący w y b o ru (habitus electivus) m iędzy dw iem a sk rajnościam i. C nota w ięc w ów czas jest auten ty czn a, gdy w y b iera przedm iot zgodnie z w ym aganiam i rozum u, u n ik a ją c zarów no przesady, ja k i niedoboru. Is tn ie ją trzy głów ne cnoty m o raln e: spraw iedliw ość, m ęstw o i w strz e ­ m ięźliw ość. Ich p odstaw ą jest w ola, ta k ja k p odstaw ą roztropności jest in te le k t. S praw iedliw ość jest cnotą, k tó ra re sp e k tu je praw o każdego, m ęstw o zaś polega n a u m iarze m iędzy strac h em a zuchw ałością. N a j­ w yższym w yrazem m ę stw a jest m ęczeństw o 24.

4. POD SUM OW A NIE

Po p rze d staw ie n iu w ażniejszych poglądów R adzim skiego rodzi się p y ta n ie o ro d zaj te j filozofii. Otóż je st to w sw ym zasadniczym zrębie filozofia A rystotelesow ska. W idoczne są w niej je d n ak znaczne w pływ y późniejszych m yślicieli ch rześcijańskich, przede w szystkim św. Tom asza z A k w in u (np. stw orzenie św ia ta przez B oga w czasie, p rze m ian a obec­ nej jego postaci, czyli koniec św iata, problem poznania Bożego, etyczny problem szczęścia). C h a ra k te ry sty cz n e je st przy ty m to, że nigdzie w yraźnie nie pow ołuje się on n a A kw inatę. W n iek tó ry ch zagadnieniach zau w ażaln y je st też w pływ teologii (np. w t. X C V III, gdzie przy om a­ w ian iu n ajw yższej sfery niebieskiej pow ołuje się n a te k st A p o ka lip sy św. Jana). Św iadczy o ty m także przyjęcie w k ilk u p rzy p a d k ach p ew ­ n e j dw utorow ości: n atu ra ln eg o bieg u rzeczy oraz m ożliw ości jego zm ian w sk u te k in te rw e n c ji Bożej (per v ir tu te m divinam ). Nie jest w ykluczone, że a k tu alisty cz n a d efin icja b y tu (ens est id em quod actu e x isten s) n aw ią zu je bezpośrednio do T om asza z A k w in u (tom izm egzy­

24 U m ieszczona po etyce M a tem a ty ka zaw iera ty lk o je d n ą tezę i to z za k resu astronom ii, k tó ra w ów czas sta n o w iła część m a tem aty k i. Tego stw ierd za, że istn ie je 10 ruchom ych sfer niebieskich, je d e n a sta zaś (w łaściw e niebo) praw dopodobnie je st nieruchom a.

(13)

stencjalny). N ato m iast k ry ty k a pogląd u A ry sto telesa n a te m a t drogi m leczn ej t. L V II) jest w ynikiem rozw oju astronom ii.

W idoczne są rów n ież znaczne w pływ y poglądów m etafizycznych S u ârez a: isto ta i istn ien ie ró żn ią się jedynie m yślnie, zasad ą je d n o st­ k o w ien ia bytów je st m odus, m odus ta k ż e sp raw ia, że n a tu ra je d n o st­ k o w a sta je się osobnikiem . S ą to je d n a k w pływ y p o średnie: poprzez H iszp an a O rtiza, któ reg o R adzim ski był uczniem w P o zn an iu 25. S u ârez bow iem w ydał sw e D isputationes m etaphysicae w r. 1597 w S alam ance, je st w ięc m ało praw dopodobne, by R adzim ski m ia ł je do dyspozycji w B raniew ie ju ż trz y la ta później. Nie m ożna ta k ż e całkow icie w y­ kluczyć w p ły w u D unsa S zk o ta n a n ie k tó re z ty c h poglądów , a także n a tw ie rd z en ie o fo rm a ln e j różnicy m iędzy um ysłem czynnym i m oż- nościow ym , m im o że przy o m aw ian iu zasady je dnoskow ienia bytów (t. X IV ) w yraźnie o drzuca sk o ty sty czn ą haecceitas.

W zbiorze tez z całości filozofii zw raca uw agę stosunkow o obszerne p o tra k to w a n ie zagadnień szeroko ro zu m ian ej filozofii przy ro d y , a zw łasz­ cza dość szczegółowe u w zględnienie d ro bnych pism p rzyrodniczych A ry sto telesa (tzw. Ρατυα naturalia). W iadom o, że filozofia p rzy ro d y (fizyka) w ciągu w. X V II i X V III zy sk iw ała n a znaczeniu i pośw ięcano je j stopniow o coraz w ięcej u w agi i czasu, ale n a przełom ie w. X VI i X V II p an o w a ła jeszcze w zględna rów now aga dyscyplin filozoficznych. W te j dziedzinie R adzim ski je st sw oistym w y jątk iem , w y ra źn ie bow iem u p rze d za epokę późniejszą.

S TA N ISŁA W RA D ZIM SK I S J (1565—1622),

PRO FESSEU R DE P H IL O SO PH IE À BRANIEW O ET A K A LISZ R ésum é

R adzim ski, né à Z acharzew o p rè s de K alisz, e n tre en 1583 dans la C om pagnie de Jésu s e t fit ses étu d es de philosophie sous Diego O rtiz S J au Collège des Jé su ite s à P o zn ań (1591—1593) e t celles de théologie à l ’A cadém ie de V ilna (1594—1598). E nsuite, il enseigna la philosophie a u Collège des Jé su ite s de B ran iew o (1598— 1601) e t au Collège des Jé su ite s de K alisz (1602—1604). P uis, il f u t re c te u r des collèges des Jé su ite s à L w ów , K am ieniec, K alisz e t L u b lin où il m o u ru t le 28 X 1622.

U n am ple m a n u sc rit de ses cours de logique (B raniew o 1598/99) et une collection im p rim ée de 100 A ssertiones e x u niversa philosophia (B raniew o 1601) p ro v ie n e n t de la p ério d e de son en seig n em en t à B ra ­ niewo. Les A ssertione ont p o u r o b je t les disciplines philosophiques su iv a n te s: la logique, la m étap h y siq u e, le tr a ité s u r D ieu e t les „in­ tellig en ces”, le philosophie de la n a tu re , la psychologie e t l’éth iq u e.

L a philosophie de R adzim ski est e n p rin cip e celle d ’A risto te, m ais on y tro u v e des influ en ces p o sté rieu res, su rto u t celles de St. T hom as d ’A quin. Il ad m et p. ex. la cré a tio n du m o n d e p a r D ieu dans le tem ps e t la tra n sfo rm a tio n f u tu re de ce m onde — la fin du m onde. Les in ­ fluences des opinions su arezien n es — à tr a v e rs de Diego O rtiz — y sont aussi visibles: l’essence e t l’ex iste n ce ne d iffè re n t pas rée lem e n t,

25 N a te m a t poglądów O rtiza zob.: R. D arow ski, Jakub O rtiz SJ

(1564—1625), profesor filozofii w Poznaniu i w A kadem ii W ileń skiej, S tu dia Philosophiae C hriastianae, 19 (1983) 2, 5— 24 oraz: N ow e źródła d o działalności filozoficzn ej Jakuba O rtiza, tam że, 22 (1986) 2, 15— 24.

(14)

u n m ode (m odus) est le p rin cip e d’in d iv id u atio n des êtres, la n a tu re in d iv id u elle d ev ien t u n suppositum p a r u n m ode etc.

R adzim ski ad m et u n défin itio n a c tu a liste de l’ê tre („ens est idem q u o d a c tu e x iste n s”) e t — d é jà a u d é b u t d u X V IIe siècle — tr a ite lon g u em en t les questions de la philosophie de la n a tu re .

M IECZYSŁA W GOGACZ

DOŚWIADCZENIA MISTYCZNE NA TLE ODMIAN WIDZENIA BOGA W ZWIĄZKU Z D A S SEHEN GOTTES MIKOŁAJA Z KUZY 1

1. P ro feso r S te fa n S w ieżaw ski w czw artym tom ie swego dzieła pt.

Filozofia X V w iek u n apisał, że „w zalecan ej przez K u zańczyka m istyce

zasadniczą rolę sp e łn ia w izja ... A by Deum, m istice vid ere ... w inniśm y p rzede w szystkim u sp raw n ia ć nasz in te le k t. K uzańczyk um ieszcza w ięc k o n te m p la cję , czyli w izję in te le k tu a ln ą , w sam ym sercu m isty k i” 2.

W poglądzie p ro fe so ra S. Sw ieżaw skiego n a m isty k ę M iko łaja z K uzy w ażną w ięc rolę p ełnią trzy pojęcia: m istyka, w izja, k o n te m p la cja , po­ n ad to — w ty c h trz e c h d ziałan iach człow ieka — ro la in te le k tu .

Z auw ażm y n ajp ierw , że w edług p ro fe so ra S. Sw ieżaw skiego M ikołaj z K uzy ak c e n tu je w m istyce visio. S y tu u je to K u zańczyka w m isty cz­ n e j tra d y c ji szkoły w ik to ry n ó w i p rzeciw staw ia go tra d y c ji cy stersk ie j, w edług k tó re j nie visio, lecz affectio, dziś m ów i się serce, je st pod­ m io tem m istycznego dośw iadczenia Boga. M ikołaj z K uzy przez p roblem

visio w chodzi do tego n u rtu m istyki, w edług którego w y ra ża człow ieka

in te le k t, ja k o podm iot pozn an ia Boga, a nie uczucie, um ożliw iające ty lk o przeżycie Boga. P rzeżycie czegoś dotyczy, że m oże być bezprzed­ m iotow e. T ym przedm iotem przeżycia m istycznego je st Bóg, b ezpośred­ nio dośw iadczany przez in te le k t człow ieka.

P ro feso r S. S w ieżaw ski ponadto utożsam ia visio z k o n te m p la cją i u w aż a ją za ce n tra ln e p ry n cy p iu m m isty k i K uzańczyka.

T rz eb a tu dopow iedzieć, że visio nie w sk az u je w yłącznie n a ko n ­ tem p lację. W skazuje ta k ż e n a dośw iadczenie m istyczne, któ reg o p o d ­ m io tem — podobnie ja k w k o n te m p la cji — je st ludzki in te le k t. U w y­ r a ź n ia ją to św. B o n a w en tu ra i św. Tom asz z A kw inu.

W zw iązku z te m atem m isty k i i dośw iadczenia m istycznego trz e b a tu zw rócić uw agę, że w lite ra tu rz e ascetycznej te rm in u m istyk a u żyw a się w d w u znaczeniach:

a) W pierw szym znaczeniu m isty k ą n az y w a się pogłębione życie re li- lig ijn e, głów nie od m odlitw y sk u p ie n ia w lanego, a w ięc od k o n tem p lacji w la n e j czynnej aż do m odlitw y zjednoczenia p rzem ieniającego .

1 J e s t to te k s t w yk ład u , przygotow anego n a sym pozjum m ię d zy n a ro ­ dow e, pośw ięcone te k sto w i M iko łaja z K uzy pt. De vision e Dei (Das

Sehen G ottes). S ym pozjum odbyło się w T rie r (RFN) w d n iach 25-—27

w rz eśn ia 1986, zorganizow ane przez C u san u s G esellschaft przy I n s titu t f ü r C u san u s-F o rsch u n g an d er U n iv e rsitä t und d e r T heologischen F a ­ k u ltä t, T rier.

s S. S w ieżaw ski, D zieje filozofii eu ropejskiej w X V w ieku , t. 4: Bóg, A TK , W arszaw a 1979, 52.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Na sk utek zróżnicowania zwięzłości skał doskonale zaznaczają się terasy erozyjne, jak i progi skalne w dolinach oraz różne inne form y erozji wstecznej. Jed

je zwierciadło, ogląda obserw ator przez szkło oczne z górnej części studni. Wielką niedogodnością tego teleskopu je s t to, że służyć on może tylko do

żone, ubarwienie błękitno - srebrzyste. Gdy młode osobniki porzucą powierzchnię wód i skryją się między nadbrzeżne skały, powoli zatracają cechy, które

Bądź j a k bądź, je s t rzeczą pouczającą uwydatnić pewną liczbę konsekwencyj, które wyciągnąć można, z rozchodzenia się fal zgęszczenia w eterze bardzo

Kronika

W tej ostatniej robią się otwory, roślinkę wsadza się do przedziurawionego korka i umocowuje się j ą zapomocą waty, poczem korek wraz z rośliną wsadza

Lecz w krótce istnienie siły życiowej coraz silniej staw ało się zachw ianem , a sztuczne w roku 1828 otrzym anie m ocznika przez W ohlera, pierw sza synteza

Jednak życie na Ziemi ma to do siebie, że owiane jest chmurą zapomnienia i z upływem czasu ogrom uwarunkowań i norm społecznych, którymi jesteśmy bombardowani przez lata,