Alfred Włoch
Uwagi na temat tajemnicy
zawodowej adwokata
Palestra nr 3, 30-40
1956
ALFRED WŁOCH
a d w o ka t
U w a g i na temat
tajem nicy zaw odow ej adwokata
i.
Do wiadomości publicznej doszły w ostatnim czasie dwa głośne w ypadki n aru szenia tajem nicy zaw odow ej adw okata przez organa prokuratorskie — organa zatem pow ołane do strzeżenia praworządności.
Pierw szy w ypadek dotyczy adw . Brojdesa w W arszawie, który odmówił p rokurato ro w i w ydania k a rtk i otrzym anej na rozpraw ie od swego klienta- -oskarżonego. Z ja k ą rea k c ją opinii publicznej spotkał się ten w ypadek — dowodzi fakt, że stał się przedm iotem dyskusji na sesji sejm owej. Z przy jem nością należy stw ierdzić, że adw. B rojdes — a w ten sposób cała adwo k a tu ra — otrzym ał p ełn ą saty sfak cję ze stro n y kierow nictw a p ro k u ra tu ry za odw ażną obronę tajem n icy zaw odow ej, a w stosunku do winnego proku ra to ra jego w ładze przełożone w yciągnęły konsekw encje służbowe.
D rugi w ypadek stanow iło zab ran ie z zespołu adwokackiego przez p roku ra to ra , działającego w try b ie nadzoru, ak t spraw prow adzonych przez adw okata O. w K ielcach („Na p eryferiach praw orządności“ — „Po pro s tu “ N r 32 z 5.VIII.1956 r.). I znów opinia publiczna, odzwierciedlona w sta now isku trzech d ziennikarzy — autorów reportażu z terenu Kielc, od razu podkreśla, że ak ta zostały zabran e przez p ro k u ratora „pomimo, że są one chronione tajem n icą zaw odow ą, n aw et wobec p ro k u ra to ra “.
II.
N ajdaw niejsza tra d y c ja a d w o k atu ry przekazuje w ielką wagę tajem nicy zawodowej adw okata.
Nr 3 U W A G I ÎVA T EM A T TA JEM N IC Y Z A W O D O W EJ ADW O K A TA 31
N ajbogatszy pod ty m względem m ateriał d aje doktryna i orzecznictwo francuskie. F ra n cja je s t k rajem , gdzie od lat najdaw niejszych zawód adw o kacki zdołał sobie w yw alczyć chlubne stanow isko. A dw okatura francuska, nie bez oporów zresztą z zew nątrz, pierw sza w ysunęła i przeprow adziła te zę, że zagadnienie tajem n icy zawodowej adw okata odnosi się nie tylko do sto su nk u m iędzy adw okatem a klientem . J e st ono zagadnieniem etycznym adw okata, jak każdego człowieka, k tórem u została pow ierzona tajem nica. J e st n a d to zagadnieniem in teresu publicznego skoro adw okatow i powie rzona zostaje tajem n ica w związku z w ykonyw aniem przez niego zawodu. In te res publiczny zostaje d otknięty, gdy tajem nicę narusza osoba, w pro w adzona w nią z ty tu łu swego zawodu, gdyż niw eczy zaufanie społeczeń stw a do obrony.
Z akres tajem n icy zawodowej adw okata najlep iej streszcza i c h a ra k te ry zuje w d o k try n ie oraz orzecznictw ie francuskim następująca in te rp re ta c ja tego obow iązku: „Tajem nica zawodowa jest wszędzie i zaw sze“ .
N aruszenie obow iązku tajem nicy w edług trad y cji francuskiej następ u je ju ż przez udzielenie otrzym anej wiadomości choćby jednej osobie, gdyż w tedy se k re t p rzestaje być sekretem . W ystarczy, gdy adw okat powie o nim koledze, lu b swej żonie.
T rad y cja ta, p o p arta następnie orzecznictw em , określała, że osoba pow ie rzająca adw okatow i swą tajem nicę przestaje być jej panem , to znaczy nie może n a w e t zezwolić m u na jej w ydanie.
F ran cu sk i Sąd K asacy jn y w spraw ie K rab an d y w w yroku z dnia 11 m a ja 1884 r. ustalił w y raźn ie: „adw okat był zawsze obowiązany zachować ta jem nicę odnośnie w szystkiego, o czym powziął wiadomość z ty tu łu swego zaw odu; ten absolutny obowiązek m a c h a ra k te r publiczny i możność zwol nienia od tajem n icy nie należy ju ż do osoby ją pow ierzającej“.
F ran cu sk i K odeks K arn y w a rt. 378 przew idyw ał naw et odpowiedzial ność k a rn ą za n aruszenie tajem nicy zawodowej przez lekarza, farm aceutę, akuszerkę i przez „w szystkie inne osoby, k tó ry m powierzono tajem nicę w zw iązku z ich stanem lu b zaw odem “. Na tle tego przepisu 25 najpow aż niejszych adw okatów przy Sądzie K asacyjnym w P aryżu jeszcze w roku 1826 w pisem nej opinii ustaliło zdecydow anie zap atryw ania paryskiej adw o katury na spraw ę tajem nicy zawodowej adw okata, że nienaruszal ność tajem nicy dla adw okatów je s t nie tylko zasadą godności („un principe d 'h o n n e u r“) i etyk i, lecz je s t isto tą ich zaw odu (,,1‘essence de leu r m ini s tè re “). *)
32 A LFR ED WŁOCH Nr 3
N a tle tej d o k try n y i orzecznictw a F erd y n an d Tayen podaje, że „k lien t pow inien móc pokładać w sw ym adwokacie bezgra.niczne zaufanie“ , „lekce w ażyć ostrożności jak ie się przedsiębierze p rz y załatw ianiu zw ykłych s p ra w “ ... „trzeba, aby m ógł bez obawy otw orzyć duszę swą przed sw oim obrońcą i zaufać jego dobrej woli“ i dodaje, że dyskrecja stanow i ta k d a lece n ajistotniejszą treść zawodowej działalności aSwokata, iż „bez n iej istotn e w ykonyw anie zaw odu byłoby niem ożliw e“ 2).
III.
W Polsce m iędzyw ojennej miał m iejsce w W arszawie w ro ku 1925 w y padek przeprow adzenia rew izji w kancelarii adw okata przez sędziego śle d czego. Działo to się w czasie obowiązywania S tatu tu Tymczasowego Pale-^ stry Polskiej z 1918 r., k tó ry w art. 8 stanow ił, że „adwokat w inien zacho-= wać tajem nicę co do wiadomości otrzym anych z tytułu w ykonyw ania sw e go zawodu i nie może być zmuszony do ich w yjaw ienia przed sądem lu b jak ąkolw iek w ładzą“ .
Ó w czesna Rada Adw okacka na skutek rapo rtu tego adw okata złożyła Sądow i A pelacyjnem u obszerny m em oriał, w którym zajęła zdecydow ane stanow isko, że rew izja nie była dopuszczalna ze względów zasadniczych wobec obow iązującej adw okata tajem nicy zawodowej, z prośbą „o powzię cie odpow iedniej d ecy zji“ 3).
IV.
„T rad y cje są różne, są tradycje dobre i złe. Dotyczy to zarów no życia rodziny, czy losów narodu i dziejów ludzkości. Mówimy na przykład: w yz woleńcze tra d y c je narod u , hum anistyczne tradycje ludzkości. P rzy tym , rzecz zrozum iała, ocena trad y cji byw ała na przestrzeni lat często pojęciem w zględnym . W m iarę ujaw niania now ych faktów, nowych okoliczności mo żem y być zm uszeni do rew izji swoich poprzednich ocen“ 4).
T rad y cja nienaruszalności obowiązku tajem nicy zawodowej adw okata jest z pew nością tra d y c ją dobrą. Je j ocena z punktu widzenia zasad m ar ksizm u nie uzasadnia poddania jej rew izji w kieru n k u jakiegokolw iek jej
*) F erd y n an d P ay en — „O pow ołaniu adw okatury i sztuce obrończej“ — K sięgarnia P ow szechna str. 156 i 158.
») S t. P oznański — Rew izje w kancelarii adw okata jak o zaprzeczenie tajem nicy ra -
w odowej — „ P a le s tra “ str. 624 z r. 1925.
Nr 3 U W A G I N A T E M A T T A JE M N IC Y Z A W O D O W EJ A D W O K A TA 33
podw ażenia, lecz przeciw nie — ro la a d w o k atu ry w u s tro ju socjalistycznym jako w spółczynnika w y m iaru spraw iedliw ości w ym aga w interesie publicz nym , w in teresie um ożliw ienia w ykon y w an ia przez adw ok ata w e w łaściw y sposób swego zaw odu, w spółdziałania w ochronie obow iązującego porządku praw nego, by ad w okat z jed n ej stro n y b y ł zobow iązany do bezwzględnego zachow ania tajem n icy zaw odow ej, a z dru giej stron y, b y przysługiw ały m u niezbędne p rero g aty w y , um ożliw iające zachow anie tej tajem nicy i uniem o żliw iające jej naru szen ie przez jakąk o lw iek w ładzę. T ylko wówczas adw o k a t będzie mógł cieszyć się zaufaniem społeczeństw a i tylk o wówczas bę dzie m ógł spełnić sw ą rolę.
V.
A rt. 55 u staw y o u stro ju ad w o k atu ry z 27.VI.1950 r., stanow iąc, że adwo k a t je s t obow iązany zachow ać w tajem nicy w szystko o czym dowiedział się z ty tu łu w y konyw ania swego zawodu, naw iązu je do dobrej tra d y c ji adwo k a tu ry , gdyż określa w sposób bardzo szeroki istotę i zakres tajem n icy za w odow ej, nie przew id u jąc żadnych w y jątk ó w od tej zasady. J e st to szer sze określenie od poprzednich. W szystkie dotychczasow e p ro je k ty nowej u staw y o u stro ju a d w o k atu ry nie w prow adzają żadnej zm iany w ty m przedm iocie.
De lege feren d a m ożna b y w praw dzie postulow ać, a b y adw okat obowią zany był zachow ać w tajem n icy nie tylko w szystko, ale i z a w s z e to o czym dow iedział się z ty tu łu w y konyw ania swego zawodu oraz aby k lien t, pow ierzający m u tajem nicę, nie mógł zwolnić go od jej zachow a nia. Jednakow oż n a straży ty ch postulatów — ta k ściśle pow iązanych z isto tą tajem n icy zawodowej — stoi d ok try n a, orzecznictw o i potężna w ielo w iekow a tra d y c ja ad w ok atury , w obec czego um ieszczenie ty ch dalszych sform ułow ań nie je st konieczne.
Poprzednio obow iązujące praw o o u stro ju a d w o k atu ry z dnia 4.V.1938 r. (Dz. U. N r 33, poz. 289) w a rt. 71, p rzejm u jąc bez zm iany art. 20 praw a o u stro ju a d w o k atu ry z 7.X.1932 r. (Dz. U. N r 86, poz. 733) zwężało zakres tajem n icy zawodowej do wiadom ości udzielonych adw okatow i z ty tu łu w y konyw ania p rzezeń zawodu.
Takie określenie zakresu tajem n icy zawodowej mogło nasuw ać przypusz czenie, zgodnie z in te rp re ta c ją gram atyczną, że dotyczy tylko wiadomości udzielonych adw okatow i z ty tu łu w ykonyw ania zawodu.
Dla usunięcia e w en tu aln y ch w ątpliw ości i postaw ienia tego zagadnienia w sposób w łaściw y, zgodny z istotą czynności zaw odow ych, W ydział W y konaw czy N aczelnej Rady A dw okackiej (uchw ałą z dnia 13.X.1934 r.
34 A L F R E D W ŁOCH
Nr 3 B. 1935, poz. 9) w sposób w y raźn y w yjaśnił, że „obowiązek zachow ania ta jem nicy zawodowej obejm uje nie ty lk o zakom unikow ane adw okatow i w ia domości, lecz w ogóle w szelkie wiadom ości o ch arak terze poufnym , u zy sk a ne przez adw okata w bezpośrednim zw iązku z w ykonyw aniem zaw odu, n ie w yłączając wiadom ości uzyskanych dzięki osobistym obserw acjom “ 5).
Odw oław czy Sąd D yscyp lin arny w orzeczeniu z 25.1.1936 r. (B. 1936, poz. 80) przeprow adził rów nież rozszerzającą in te rp re ta c ję cyt. przepisu, ustalając, że obowiązek tajem n icy zawodowej odnosi się do w szelkich w ia domości uzyskanych przez adw o k ata z ty tu łu w ykonyw anego zaw odu nie tylko od k lien ta, ale że o b ejm u je rów nież wiadomości uzyskane od osób trzecich, w zględnie n a podstaw ie w łasnej obserw acji. „F ak t konferen cji, jej przebieg, ośw iadczenia i zachow anie się biorących w niej udział osób, sposób ich reagow ania n a w y jaśn ien ia adw okata, a w reszcie także obser w acje adw okata co do in ten cji i nastaw ienia ty ch osób podpadają pod n a kaz taje m n ic y “ 6).
A dw okat R uff w pracy swej pt. „D yscyplina a d w o k a tu ry “ podaje n astę p ujące przyk ład y uch y bień dyscyp linarn ych na tle niezachow ania taje m n i cy zawodowej w oparciu o orzecznictw o Izby W arszaw skiej: w yjaw ienie tajem nicy pow ierzonej przez k lie n ta podczas zeznań w ch arak terze św iad ka w spraw ie swego k lie n ta ; niezachow anie w dyskrecji wiadom ości udzie lonej z zastrzeżeniem tajem n icy przez stron ę przeciw ną; skierow anie do sądu pism a otrzym anego od k lie n ta w spraw ie apelacji z u jem n ą oceną sę dziów pierw szej instan cji; u k ry w an ie w p e rtrak ta cja c h z kolegą fak tu w niesienia spraw y do sądu i w y jaw ien ie następnie w tejże sp raw ie w roli św iadka wiadom ości uzyskanych z zastrzeżeniem dyskrecji od tegoż kole gi jako przeciw nika 7).
Z orzecznictw a Izby Lw ow skiej podać m ożna następ ujące orzeczenie: „A dw okat, pow ołujący się celem obrony swego klien ta n a dokum ent m a jący w ykazać niew iarygodność jego przeciw nika, k tó ry b ył swego czasu klien tem tego adw okata — i to dokum ent posiadany w łaśnie z powodu daw niejszego z nim stosu n ku — popełnia ciężkie w ykroczenie przeciw obo w iązkow i tajem n icy zaw odow ej, wiążącej go z jego daw niejszym klien tem (19/29)“ 8).
5) M gr Łęczyński — P raw o o u stro ju adw okatury, str. 62 K sięg arn ia Powszechna K raków, 1938 r.
c) Tam że.
’) J a n Ruff — „D yscyplina ad w o k atu ry “ — str. 25 K sięg arn ia P ow szechna K ra ków, 1939 r.
Nr 3 U W A G I N A T E M A T T A JE M N IC Y ZA W O D O W E J A D W O K A TA 35
Tajem nica zawodowa obow iązuje n a w e t w stosunku do przeciw nika. G d yby adw okat np. dopuszczając się ciężkiego w ykroczenia przeciw ko sw ym obowiązkom zaw odow ym konferow ał z przeciw nikiem procesow ym , je s t zobow iązany do d y sk recji odnośnie otrzy m an y ch od niego wiadomości i nie wolno m u w ten sposób otrzym anych in form acji zużytkow ać w pro cesie.
N aruszenie tajem n icy zawodowej może nastąp ić nie tylko przez podanie do wiadomości in n y m osobom treści u zyskanych inform acji, lecz rów nież n a sk u tek niedopow iedzeń, aluzji, gestów a n aw et — m ilczenia. Dlatego adw o kat obow iązany je s t unikać przezornie takiego zachow ania, k tó re by pozwoliło dom yślać się pow ierzonej tajem n icy . N ie m ożna w ty m m iejscu n ie w spom nieć, że p rzy poufałych rozm ów kach koleżeńskich, d y k tery jk ac h n a ko ry tarzach sądow ych, czy p rzy „m ałej c zarn ej“ tajem nica zawodowa nieraz jest zagrożona.
W kw estii tajem n icy zawodowej d y sk recja nigdy nie będzie zbyt daleko posunięta, a organy ad w o k atu ry nigdy nie b ęd ą zanadto w ym agające.
Obow iązek zachow ania tajem n icy zawodowej nie u sta je n a w e t po za kończeniu procesu. K lien t m usi być zawsze bezw zględnie pew ny, że po w ierzone adw okatow i ustn ie lub n a piśm ie wiadom ości nigdy przez niego nie zostaną przekazane innej osobie.
P rzed obow iązkiem tajem nicy, k tó rą jest zw iązany obrońca k a rn y , ustę p u je n aw et w y m iar spraw iedliw ości. T ak w ięc art. 91 k.p.k. przew iduje, że obrońca oskarżonego nie może być słuchany w ch arak terze św iadka co do faktów , o któ ry ch dow iedział się od niego p rzy udzielaniu porady praw nej lu b prow adzeniu spraw y.
A jak i jest stosunek tajem n icy zawodowej do obowiązku w ynikającego z a rt. 18 § 1 m .k.k., a m ianow icie do obow iązku zgłoszenia o przestępstw ie?
Tu może być ty lko chw ila w ątpliw ości. A rt. 91 k.p.k. nie zna żadnego w y ją tk u . Je śli obrońca nie może być słuchany jako św iadek co do faktów , 0 k tó ry ch dow iedział się przy w y konyw aniu zawodu, to ty m bardziej nie może na nim ciążyć obowiązek zaw iadom ienia w ładzy pow ołanej do ści gania przestępstw w w y pad ku otrzym ania wiadom ości przy udzielaniu po ra d y p raw nej lu b prow adzenia spraw y o p rzestępstw ach w ym ienionych w przepisie a rt. 18 m .k.k. Jakikolw iek w yłom od zasady tajem nicy zawodo w ej dyskred ytow ałb y znaczenie obrony, podciąłby zaufanie do adw okatów 1 do ad w o k atu ry w ogóle.
T rzeba jeszcze w spom nieć o innym przepisie, a m ianow icie o a rt. 84 k.p.k., k tó ry g w a ra n tu je obrońcy możność porozum iew ania się z aresztow anym oskarżonym n a osobności po w niesieniu a k tu oskarżenia. W iem y jak n a ru szenie te j g w aran cji procesow ej, k tó re m iało m iejsce nieraz w poprzednim
36 A L FR E D W ŁOCH N r 3
okresie w n iek tó ry ch procesach o specjalnej tem atyce, podw ażyło n ie ty lk o a u to ry te t adw okata, lecz i w y m iaru spraw iedliw ości.
Te przepisy p raw a procesow ego w sp ie ra ją tra d y c je ad w o k atu ry oraz po zy tyw n y przepis a rt. 55 u sta w y o u stro ju ad w o katu ry i c h a ra k te ry z u ją w a gę i rolę tajem n icy zawodowej adw okata, nad ając jej znaczenie w y b ieg ają ce daleko poza in teres klien ta. O bjęcie obow iązku dochow ania taje m n ic y zawodowej ro tą ślubow ania adw ok ata (art. 49 u staw y o u stro ju ad w o k atu ry) jeszcze bardziej podkreśla tę ro lę i w agę, jak o „essentialia n ego tii“ adw okata.
Jeśli tak jest, to i cała korespondencja adw okata z k lien tem m usi być ob jęta pieczęcią tajem n icy zaw odow ej. Ja k i sens m iałyby postanow ienia 0 praw ie odm owy zeznań adw okata, o p raw ie konferow ania z aresztow a n ym klien tem n a osobności, gdyby w ładzom śledczym przysługiw ało p ra wo zajm ow ania dokum entów złożonych adw okatow i przez k lie n ta , kore spondencji m iędzy adw okatem a k lien tem , przetrząsania a k t adw okata.
A kta k lien ta u adw okata w in n y być w yłączone z poszukiw ań w ładz śled czych, k tó re m ają n a celu u stalen ie poszlak lub dowodów ew en tualny ch n aw et przestępstw , zarzucanych klientom adw okata lub jem u sam em u. Ta sam a teza odnosi się do w ładz skarbow ych, k tó re m ogłyby m ieć nieraz po kusę dotrzeć do a k t adw okata, by znaleźć w nich m ateriał przeciwko klien
tow i, dotyczący jego np. zobow iązań podatkow ych.
Poniew aż ew en tu aln e tak ie p ró b y stanow iłyby naruszenie tajem n icy za w odow ej, m usiałyby się spotkać ze stanow czym sprzeciw em adw okatury. Z ainteresow any adw okat w inien odm ówić w yd ania czy przeds taw ienia a k t 1 zawiadom ić niezw łocznie rad ę adw okacką, k tórej obow iązkiem będzie przeprow adzić skuteczną in terw en cję w k ieru n k u uszanow ania tajem nicy zawodowej.
T radycja a d w o k atu ry fran cu sk iej doprow adziła do tego, że w e F ran cji kier ow nictw o w ięzienia nigdy nie o tw iera listu adresow anego do więźnia, jeśli jako nadaw ca fig u ru je a d w o k a t9).
VI.
Zespoły adw okackie w edług a rt. 72 u staw y o u stro ju ad w o k atu ry m ają torow ać drogę w yższym uspołecznionym form om w ykonyw ania czynności zawodowych.
Pow staje pytanie, czy w zespołach sp raw a tajem n icy zawodowej jest po staw iona właściw ie. Odpowiedź n a to p y tan ie będzie negatyw na. Lo.cale
Nr 3 U W A G I N A T EM A T T A JE M N IC Y ZA W O D O W E J A D W O K A TA 37
p raw ie w szystkich zespołów adw okackich w Polsce nie ty lko nie g w aran tu ją możności zachow ania tajem n icy zaw odow ej, lecz w p ro st przeciw nie, k lie n t m a niew ątpliw ie pewność, że w pokoju, w k tó ry m p rzy jm u je kilku adw okatów , u ry w k i rozm ow y dochodzą do osób trzecich. Stąd też ta k czę sto spotkać się m ożna z propozycją k lie n ta odbycia konferencji w m ieszka n iu adw okata. U w zględnienie propozycji k lie n ta naru sza znów § 12 p k t 1 Rozporządzenia M inistra Spraw iedliw ości z dnia 14.VIII.1950 r. w spraw ie zespołów adw okackich, w edług którego przyjm ow anie klientów może się odbyw ać jedynie w lokalu zespołu.
Z p u n k tu w idzenia zachow ania tajem n icy zawodowej w ątpliw ości budzą przepisy obow iązującej in stru k cji o lu stra c ji zespołów adw okackich.
§ 4 cyt. in stru k cji p rzew iduje słuszne i konieczne lu strac je zespołów pla now e i doraźne, przy czym planow e przeprow adzane są raz n a rok. W ra m ach ty ch lu strac ji in stru k cja p rzew idu je w § 16 rozdz. IV. ocenę sposobu w ykon yw ania i poziom u pracy zawodowej adw okata, nakazując lu strato rom badanie pism procesow ych, załączników do protokołów itp., a w p k t d) n a w e t s p o s ó b p r o w a d z e n i a a k t . Nie tru d n o sobie w yo bra zić, że lu strac ja sposobu prow adzenia a k t nie może polegać jedynie na zew n ę trz n y m ich oglądnięciu, że lu stra c ja a k t w założeniu in stru k cji m a pole gać n a przeg ląd an iu akt, że zatem — n a zapoznaw aniu się przez lu stra to ra nie ty lko z treścią pism procesow ych adw okata, lecz rów nież z treścią ko respondencji, n o tatk a m i sporządzonym i przez adw okata, gdyż dopiero te m ateriały dadzą podstaw ę dokonania oceny „ s p o s o b u “ w ykonyw ania i „ p o z i o m u “ p rac y zawodowej adw okata. P ra k ty k a lu strac y jn a szła też w tym k ie ru n k u , n aru szając w ten sposób zupełnie oczywiście zasady ta jem nicy zawodowej nie ty lk o w yw alczonej przez całe pokolenia adwoka* tów , ale usankcjonow anej przez obow iązujące praw o. Co ciekaw e jeszcze, odnośnie lu strac ji przeprow adzanych w zespołach adw okackich, in stru k cja nie w ym aga dokonyw ania lu strac ji a k t adw okata p rzyn ajm n iej w jego obec ności. C h arak tery sty czn y m jest, że in stru k c ja w ty m przedm iocie staw ia w gorszym położeniu adw okata członka zespołu niż adw okata prow adzące go kancelarię indyw idualną, gdyż po m yśli § 30 in stru k cji lu strację u ta kiego adw okata przeprow adza się „w k an celarii adw okackiej w obecności prow adzącego ją adw o k ata“.
W edle § 32 cyt. in stru k cji sy tu a c ja adw okata, prow adzącego kancelarię indyw id ualn ą je s t lepsza jeśli chodzi o możność obrony tajem n icy zawo dowej zaw artej w aktach, gdyż m a on praw o p rzy n ajm n iej sprzeciw ić się przeglądnięciu poszczególnych a k t przez lu stratoró w . M ają oni w tym w yp adku obow iązek ak ta te zabezpieczyć i zwrócić się o decyzję do Prezy->
38 A L FR E D W ŁOCH Nr 3
dium R ady A dw okackiej. B ra k je s t analogicznego przepisu wobec adw oka ta pracującego w zespole. Z arg u m en tu „a co n trario “ w ynika, że członek zespołu nie może n a w e t zgłosić takiego sprzeciw u. W praw dzie § 26 in stru k cji głosi, że w szystkie m a te ria ły lu strac y jn e są poufne, w praw dzie osoba przeprow adzająca lu strac ję je s t sam a zw iązana tajem n icą w ty m w zglę dzie, lecz czy je st to w y starczająca g w aran cja zachow ania tajem nicy ?
VII.
Jed y n y m w yłom em od zasady niedopuszczalności naru szen ia tajem n icy a k t adw okata w inno być przeglądanie ich w ram ach postępow ania dyscy plinarnego, k tó re w m yśl § 12 Rozporządzenia M inistra Spraw iedliw ości z 14.VIII.1950 r. (Dz. U. N r 35, poz. 320) obejm uje dochodzenie prow adzone przez rzecznika dyscyplinarnego i postępow anie przed kom isją dyscypli narn ą. W yłom te n je s t m ożliw y z uw agi na to, że zgodnie z § 11 cyt. rozpo rządzenia postępow anie dyscyp lin arn e je s t tajn e . In teres zatem k lien ta i in teres społeczny zabezpieczone są całkow icie ty m o strym ry g o re m ta j ności postępow ania. Z drugiej stro n y ak ta adw okata przecież m ogą być i są zw ykle n ajlepszym i n iew ątp liw y m dowodem naruszenia obow iązków za wodow ych adw okata.
Nie ulega w ątpliw ości, że rzecznik dyscy plin arn y może zażądać a k t od obwinionego adw okata po wszczęciu dochodzenia (§ 1 3 p k t 1 cy t. rozpo rządzenia) i adw okat obow iązany jest a k ta te w ydać w postępow aniu dy scyplinarnym .
W ątpliw ości nato m iast pow stają, czy przy prow adzeniu tzw . postępow a nia w yjaśniającego — dość szeroko w p rak ty ce stosow anego przez rzeczni ków d yscyplinarnych i R ady A dw okackie postępow anie sui generis, przed wszczęciem postępow ania dyscyplinarnego — dopuszczalne jest naruszenie tajem nicy a k t adw okata. W y daje mi się, że bez zgody adw okata — n ie, sko ro ten rodzaj postępow ania nie je s t strzeżony k lau zulą tajności.
Ja k ie w ięc znaleźć p rak ty czn e w yjście z tej trudności, skoro celowość postępow ania w yjaśniającego, szczególnie przy ro zp atryw aniu sp raw w try bie skarg i zażaleń nie m oże być kw estionow ana, szczególnie, że ty lko nie w ielka ilość sp raw w p rak ty c e k w alifik u je się po zakończeniu takiego po stępow ania do wszczęcia postępow ania dyscyplinarnego?
W ydaje się, że w postępow aniu w y jaśn iającym o przedłożeniu a k t pod ręcznych sp raw y k lie n ta decydow ać może jed y n ie ad w okat i jeśli nie uzna on za m ożliw e przedłożenie całych lu b części a k t do w glądu z uw agi n a
Nr 3 U W A G I N A T EM A T T A JE M N IC Y ZA W O D O W EJ A D W O K A TA 39
in te re s k lie n ta i swój obow iązek zachow ania tajem n icy zaw odow ej, to pro w adzący tak ie postępow anie nie m a m ożności w yegzekw ow ania swego żą d an ia od adw okata. W tak im w ypadku w in ien on w tej części postępow ania ograniczyć się do żądania ośw iadczenia adw o k ata co do m eritu m spraw y, szczególnie, że w edług ustalonej tra d y c ji w ad w o k aturze i opartej n a niej ju d y k a tu rz e dyscyplinarnej adw okat je s t obow iązany udzielać organom a d w o k a tu ry w y jaśnień zgodnych z rzeczyw istością. P ow ażnym naru sze niem obowiązków zaw odow ych jest uch y lan ie się od w yjaśnień wobec władz adw okackich, niereagow anie n a w ezw ania ty ch w ładz, w prow adzenie ich w błąd p rzy składaniu w y jaśn ień (w yroki Sądu D yscyplinarnego Rady A dw okackiej w W arszaw ie cytow ane przez R uffa w pow ołanej poprzednio p rac y n a str. 19). U chylanie się od w yjaśn ień , czy w ym ijające w y jaśnienie zainteresow anego adw okata może spowodow ać przejście z postępow ania w yjaśniającego w k o n k retn ej spraw ie na postępow anie dyscyplinarne, nie zależnie od dodatkow ej odpowiedzialności dyscy p lin arn ej za uch ylan ie się od złożenia w y jaśn ień czy w prow adzenie organów ad w o k atu ry w błąd.
Są to w ystarczające sankcje, k tó re ograniczą dyspozycję adw okata w ew ent. nieprzedłożeniu a k t do w ypadków rzeczyw istej ochrony in te re sów klien ta i związanego z ty m obow iązku zachow ania tajem nicy zawo dow ej.
N aw iasem jeszcze wspom nieć w ypada o niedopuszczalności zabierania do w glądu ak t adw o kata pod jego nieobecność, co technicznie jest m ożliwe w zespole, albo co gorsze — a w ypadki tak ie są n a szczęście ty lko spora dyczne ■— zw racanie się do se k re tark i zespołu o dostarczenie dziekanow i czy radzie adw okackiej określonych a k t adw okata „tak by adw okat o tym nie w iedział“. J a k pierw szy w ypadek n aru sza istotę tajem n icy zaw odow ej, ta k d ru g i — niezależnie od tego — n aru sza a u to ry te t nie tylko adw okata, lecz tak że danego organu ad w o k atu ry i zasady godności zawodowej.
V III..
M ówiąc o obow iązku tajem n icy zawodowej adw okata nie m ożna nie w spom nieć, że obowiązek tak i ciąży ta k sam o n a w szystkich pracow nikach zespołów. W in teresie ja k najw iększego zau fania do zespołów ze stro n y społeczeństw a i pogłębienia ich a u to ry te tu każde naruszenie tajem n icy za wodow ej ze stro n y pracow nika zespołu m usi być tra k to w a n e z całą bez w zględnością i poczuciem odpow iedzialności jako niedotrzym anie n a jisto t niejszych w aru n ków um ow y o pracę i jako w ażny powód do rozw iązania stosunku pracy ze skutkiem naty ch m iasto w y m bez w ypow iedzenia.
40 A L FR E D W ŁOCH Nr 3
IX.
T rudno jest omówić w ram ach jednego a rty k u łu w szystkie p ro b lem y zw iązane z tajem nicą zaw odow ą adw okata, a w szczególności p o stu la ty de lege ferenda, jeśli chodzi o przepisy dotyczące spraw y k on tro li p rac y za wodowej i uniknięcie w nich jakichkolw iek kolizji z bezw zględnie obow ią zującą adw okata zasadą tajem n icy zaw odow ej.
Jedno jest pew ne: tajem n ica zaw odow a m a ogrom ne znaczenie d la auto r y te tu w ym iaru spraw iedliw ości i dla w zm ocnienia zaufania społeczeństw a do zespołów adw okackich. W łaśnie n a odcinku zw alczania w ątpliw ości klientów w ty m w zględzie zespoły n a tra fia ją na n ajpow ażniejsze trudności. Zobow iązuje to organy a d w o k atu ry do szczególnej tro ski o rozw iązanie sp raw : popraw y sy tu acji lokalow ej zespołów i kontroli p racy zawodowej adw okatów . Sam i adw okaci zaś bezw zględnie pow inni ja k najściślej p rze strzegać tajem n icy zaw odow ej. Ma tu zastosow anie sta ra a wciąż je d n a k m łoda zasada: „d yskrecja stanow i n ajisto tniejszą część działalności zaw o dowej adw okata i bez niej w ykonyw anie zaw odu byłoby niem ożliw e“.