• Nie Znaleziono Wyników

Patryota. 1831, nr 37 (10 Stycznia)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Patryota. 1831, nr 37 (10 Stycznia)"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

N ‘r 37

W a r s z a w a d n ia 1 0 S ty c zn ia , 1 8 3 1 ,

P A T R Y O T A

{Dokończenie a rty k u łu s Journal des debata)»

W szystkie te hipotezy nie są m arzeniem ; wynikaią z naturalnego biegu wy­

padków. Miech tylko rewolueya Polska idzie za przykładem rewolueyi Belgiy- skiey, a w szystkie te trudności zajdą koniecznie.- Któż za to może zaręczyć, iź załatw ione będą przez pokóyi Ażeby doprowadzić wypadki do tego kresu potrzeba tylko dwóch, niemal pewnych okoliczności; niepodległości P olski, tak ustanow ią- ęey , iak niepodległość B elg ijsk a, i uznaniu ze strony rządu fra n cu zkieg o , k tó re­

go Francya Polsee nie odmówi. N ajnow sze wiadomości pozwalaią sądzić, że Pol­

sk a chce bydź niepodległą, a cp do oświadczenia gabinetu naszego, za Polską nie­

podległą, o tent nie tnożna w ątpić, gdy iuż podobnie oświadczyliśmy się za niepod­

le g ło śc ią Belgów,

Polityka: zbiera d ziś owoee trak tatu z roku 1815. T ra k ta t ten uciem iężał ludyf uciem iężenie ciągnje~za s o b ą , wcześniey, czy późniey, wolność- Zdawało się kon- gressow i w ie d e ń s k ie m u ż e może tworzyć i niszczyć n a ro d y p rz y w ła s z c z y ł sobie prawo powiedzenia B elgii: B ędziesz H o llendersłąę Szw ayearyit Zostaniesz znow u fe u d a ln ą ; Polsce : N ie będziesz wcale- Żadna potęga ludzka nie ma tego p raw a;

narody is tn ą w naturalnych g r a n ic a c h p r z e z sw oie in s ty tu c je , przez swoie wy­

znania re łig iy n e , przez awoie ięzyki i obyczaie. M ożna ie zniszczyć , ale nigdy zmieniać ,- a n i przeistaczać.- N ie ie st w mocy traktatów kłaść koniec naturze. Oto teraar ze wszee& stro n w ystępuie na jaw. W przeciągu niespełna czterech m iesię­

c y , Belgiia odzyskała sw o ie'p raw a, Szwaycaryia pragnie rządu nowo czesnego, P olska przybiera na powrót tytuł narodu- Jedno tchnienie rozwiało jeografię sztu­

czną Kongresu wiedeńskiego:-

Rząd francuzki przyrzekł w praw dzie, że nie będzie się m ieszał z bronią w rę­

k u na korzyść swobód obcych ;• przyrzekł i dotrzymał słowa. Ale nie w iego iest mocy wstrzymać' pośrednictwo1 wyobrażeń francuzkich; ten wpływ spokoyny iest dostateczny d la Zapewnienia’ tryumfu wolności.- O 300 mil usłyszała P olska nasz głos w o ln o śei,- i w zięła się- do broni,, iak Francya d. 26 Łipea. Jak m y , tak i Pol­

s k a , będzie um iała odzyskać praw a, k tó ry ch 'trak taty nie mogą zniszczyć ; ma za sobą sprawiedliwość r interes w szystkich Is dó w , żywą sympittyę i zachęcania za

•trony Francyf.

(W końeu wnosi autor artykułu te g o , że Franeyia będzie m um ia toczyć w ó y - J>ę z nieprzyiaciolmi wolności).

(2)

"Następny krótki rys,’ o kaie przed Polską i całym św iatem , iak Kommissya Rządowa S p r a w i e d l i w o ś c i , i Sądy karzące , za Rządu zeszłego , uważały Konsty­

tu c ją , i w y u iia jr spraw iedliw ości, i <ło iakiego stopnia posuwały swoie nieprawo- scL \ | ' \ $ £ § i ** „h..' '• - S.

Podpisany Jan Daśzkow ski służąc w w ojsku X. W arszaw skiego, w pułku 13 piechoty, dystyngował się w kampanii 1812 i oblężeniu tw ierdzy Zam ościa, tyle paiuiętniy dla Polaków ; wycieczka i wzięcie bateryi w rokn 1813 ziednaly ieinu nayświetnieysze- świadectwa iego przełożonych , i były powodem, odniesionego k a ­ lectwa* Był on naówczas Sierżantem-, należał z wlasney ochoty do tey wyeiecżkij i /do liczby tych ,, co naprzód się do.stali na b a te ry ą , • a po zwalczeniu R o ssjian ,

którzy się bronili zacięcie 9 i wzięciu a rm at, on o sło n ił, z wlasnem narażeniem -się>j młodego Officera nieprzyjacielskiego, od podniesionego iuz razu. Tego Offi-

«era niąwszy,- przj’staw ił iako jeńca do twierdzy. T e wszystkie czyny stwierdzo«

ne są świadectwem z dnia 1 M aią 1813'r,

W nowey Organizacyi otrzymał D aśzkow ski dymissyą w stopniu Podporuczni­

ka. Practiiąc następnie w K ancelłaryi sądowey, mianowany był A rchiw istą przy Są­

dzie policyi Poprawćzey Ohwodu Zamoyskiego. W ciągu cywilnych usług kilka­

krotne o d W izytatorów otrzymał pochwały; i podawany byt po dwa razy d o g ra ty - fikacyi. Lecz w roku 1827 Źydek ieden w yłudził złotówkę od W ło ścian in a, pod pozorem , że się dowie o sprawie brata iego. Tento żydek twierdził; że tę złotów­

k ę dał Daszkowskiemu, na butelkę porteru. Na tak ą wieść rozpoczęto sprawę prze­

ciwko Daszkowskiemu , i lubo oprócz zeznania tego żydlca, nie zaprzysiężonego,

* który tem santóm przyznawał się do występku oszustw a, iadnego innego nie było dowodu ; z tem wszystkiem Sąd Policyi Poprawczey Obwodu Zamoyskiego zakw a­

lifikow ał Daszkowskiego < do odpowiadania' w sprawie krym inalney. Na przedsta­

w ienie Podsędka *K.omnussyia Sprawiedliwości zaw iesiła Daszkowskiego w urzędow aniu, a następnie dała iomu tłymissyą. W sprawie ąam ey: Sąd Spra­

wiedliwości karzącóy W oiewództw Lubelskiego i Podlaskiego , lubo formę i prawa znaydował w tey spraw ie pogwałcone przeciwko Daszkowskiem u, -wszelako chcąc pokryć zdróżności, iakich się dopuściły Sąd P o lieji Popraw czey, i Kommissyia Sprawiedliwości uw olnił D aszkow skiego, tylko dla braku dowodow, od zarzutu.

Od tak niesprawiedliwego wyroku odwołał się D aszkow ski, a Sąd Appellacyyłiy, w zastępstwie Sądu Kassacyynego , zawyrokował w dniu 27 Czerwca 1830 r. ze ża­

dnego powodu do sprawy krym inalney niebyło; dla tego Sąd Appellacyyny uwol­

n ił Daszkowskiego zupełnie od zarzutu ,• iaim orzył k oszta.

Kom m issyia Spraw iedliw ości, która zawieszając Daszkowskiego w urzędo­

waniu , i daiąc iemu dymissyą bez przekonania żadnego , w ykrocz^a niegodziwie,

(3)

"ZńmTaiH poprawić sfgj 5 wynagitóJżtó i i eg# cierpT&ina i Wolała nowy popełnić wy-- Stępek. Odmówiła oria''jtr/j\vróceńie D aszkow skiego, dó posady daw nej. Nic nie pomogło postanowienie R ad j A d m in istracjjriej zdnia 3 Lipca 1828 r. stanowiące:

że przywrócenie Daszkowskiegt) zawisło od rezultatu pfocessu [rrzeciwko ietnti

‘ ^^ form ow anego.”

Nic nie znaczyły dla nicy św iadectw a, najlepszą Itoriduitę Daszkowskiego o- k a z u ią c e , od w ładz W ojskow ych, Sędziów P okdiu, R a'dy'O byw atelskiej, ' 1 i S4*

dów Kryminalny eh , pod którym i'D aszkow ski pracóWał, Wydane. Nie iniańo ża­

dnego względu riastan biedny D aszkow skiego," żostaiącego 63 lat 2 bez n a jm n ie j­

szego funduszu , z zoną, czw o rg iem 'm ały ch ' dziatek i starą swoią M a tk ą , i "le­

szcze wystawionego na staw ania w Sądach odległych.

Zasługi w ojskow e i odniesione kalectwo Daszkowskiego, naymniejszego nie

"Wzbudziłj wzgląd ti; owszem ieden z R a d c ó w t^ j M agistraturj odpowiedział n a p o ­ w oływanie się Daszkowskiego, na zasługi w ojskow e i s\vój stan oplakanj, tonem sżjderskim : P o cos ciśniecie g/g 'w szyscy d o r F y d z ia łu Sądowego? T enJto,sam R adca, 'który' R aszkow skiem u m a łe j t e j yośadj' zazd ro ścił, sam ogromne pensye i g ra tjfik a ć je, za' klika urzędów, W iednym czasie pobierał, i oprócz tego miał dla

siebie p rzjzn an ą em erjtu rę , za lat 25 śłu żh j. Za^ego przyczynieniem się wstrzy­

many Został wym iar Sprawiedliwości, gdy szło o uwolnienie z więzienia najpierw -' szych w .kram mężów; I gdy szło o wykonanie wyroku naywyższey w K raiu Ma- g istratu ry . T en M inister Sprawiedliwości, i iego Radcy, którzy się oburzyli ńa za­

rzuconą mi iednę butelkę porteru, przepiiali i p o ż e ra li, na .stypach o b rz jd łjc h , przez Prezesa R a d j Administracyiney im spraw ianych, miliony grosza publi­

cznego. Pod pozorem Jmienin- i urodzin swoich pólbożków. na tych to schadz­

k a c h , robiono pomocnikówy do obalenia K o tis tjtu c ji, i zagładj Narodowości n a sz e j. Sum m y, k tó re przez gardła naszych nay-wyższjch Rządców przechodzi­

ł y , b y ljb y w js ta r c z jłj, odziać, i nakarmić w szjstkich nędzarzy w ośmiu W oje­

wództwach; a teraz poslnżjljby, na oporządzenie w szjstkich bTaci powstańców.

M oja nędza d o s z ła - b jła do najwyższego stopnia, gdy żona m oja, zostawiona przezem nie w L ublinie z dziećm i, zmartwieniom uległa. Jestem i teraz bićdny, lecz radość pow stającej O jc z jz n j stawia mnie m iędzj swoiemi obrońpariii. Dzie­

ci moje polecam Opatrzności N ajw jższego Oyca, i cnotom moich braci, u k a ra ­ nie zaś moich prześladowców zostawiam ich własnemu Sumieniu, i tey S praw ie­

dliwości, która w szjstk ie nasze zna winy. Jeżeliby moje twierdzenia potrzebo­

w ały dowodów, tedy rejestra wychodtf grosza publicznego przekonają o rostrw o- n io n jch suinmach w czasie uczt w Radzie Adininistrslcyjney dawanych; papiery zaś,

(4)

w redakcj i Patryoty złożone , przek o n ają, o zasługach, i konduicie m ojey, o nie­

słychanej niesprawiedliwości, i złamaniu kostytucyi, iakich doznałem.

Między tenii papierami znayduie się naypięknieysze dla Ciebie szanowny M ężu W ęg rzeck i!. z dnia 30 Lipca 1830 r. świadectwo* W sparłeś m n ie, lecz więcćy cenię twoie Izy, n a ó wczas nadem ną przelan e, i Twoie pism o, które całą Tw oie duszę m ałuie; przeto daruiesz, że ie poważam się poniżey o- g lo sie , bez twego pozwolenia. Jan• D uszkow ski. *’ Przejrzaw szy A kta z n a j­

d u ję , że bieda nie zasłużona trapi podaiącegę, godzien więe wsparcia od tych którzy z czułego serca dobroczyrinemi, lecz bez zawodu być-pragną.. Dać rękę cierpiącej' ludzkośei przjiem no, lecz udzielaiąc tem u, kogo los prześladuie, nie sam ego, ale z fa m ilią , iest prawdziwie pobożnie. P rzjiąć proszę to co udzie­

lam ; lecz mniemam , że. i drudzy mogący, nie odm ówią swych w zględów .— ,,

( A n n .). Gdy teraźnieyszy skład osób w Kommissyi rządow^y wyznań re lig ij­

nych i ośw iecenia publicznego nadał, że ta k rz e k ę , nowe życie teyże władzy:.dzi- w ić się należy iż W niey ieszcze mieszczą się lu d z ie ,. którzy iedynie przez różne intrygi lub stosunki fam ilijn e niegodnie- m iejsca zajm owali.. W szystkim wiado­

m o , iakie osoby o posadę W izytatora jeneralnego szkół po Lipińskim się. ubiega­

ły. Ile zaś rząd przeszły przykładał się; do rozszerzenia św iatła w k raiu iest i to niem ałym ; dowodem gdy pomienioną posadę O. Lewockiemu pow ierzył; tem u , k tó ry po w ięk szej części całą swą zasługę w pryw atnej guwernerce położył, a k to -

iego niedaw nem i czasy Lyceum za K ollaboratora swego mieć nie’chciało.

T a k i tą. mówię. mąż osiągnął' ta k wysoki' stopień! Przed takim to mężem wy­

stępować musieli’ na popisach publicznych ludzie których nauki ia k oceniać po­

trafił,, byliśmy świadkami.. L ecz nie zaw iódł on- dążności do obskurantyzmu prze*

szłego rządu,, przez, wydanie na św iat wielkiego dzieła Jeom etryi i wytłumaczenia statyki Monża. D z ie ła te lubo* były przeznaczone na szkoły w ydziałow e,, a na­

w et i podw ydziałow e, iecTnakowoż po szkołach \yoiew ódzkich w ielką grały rolę:

Żaden, nauczyciel, żadna szkoła W oiew ódzka dobrey ód niego> opinii mieć nie mo­

g ła , któraby pom ienionjch d ziel w użyciu nie miała. Iłużtó widzieliśmy nauczycieli chcących dobrze' bydź w rządzie uw ażanym i, trudniących się lichwiarstwem tych xi'ążek, ą ilu z tego; względu prześladowanych lub pozbawionych c h l e b a L e c z teraz: przyszedł czas ,, w którym, z podobnych nadużyć- otrząsnąćby nam się wy­

ja d a ło -

Cytaty

Powiązane dokumenty

Mąż do steru pow ołany, otoczony iest powszechnem zaufaniem; ale De- putacya dozorcza niedosyć ma rozw iniętą działalność s w o ię , niedosyć niesie

W iemy iakie iest dzisiay położenie mocarstw, ze strony których moglibyśmy się spodziewać woyny, a iakie są zasoby tych m ocarstw , których pomoc nie powinna

Lubo Ameryka ziednoczonych k ra ió \ę , i wolne miasto Hamburg przeciwne tem u dostarczają dowodu: niech ni^p su ią się ludzie na,żadnym urzędzie'; lecz gdybyśmy

złem nierozdzielnym , kiedy sita i ogromne środki tego połączenia Narodów sta- w iaią ie w możności, oddawania każdemu co mu się należy, Polska także

kach obecnych nayw yzSzy Mistrz św iata postanow ił, aby owym posłańcem nieba był Rozum ludzki. Jak niegdy Prawodawca C hrześciiańsld, rozsiał ziarna jio św ie- cie

Ileprezentacja narod.owa składa się z wysłańców szlachty, duchowieństwa, gmin i wieśniaków , a ich głosy są iednakowo zbierane.- Uskarżano się , że rząd

Ale i wtenczas ia k za-- w sze znaleźli się Polacy, którzy maiąc (boday nigdy we wszystkich niewygładzo- ne) przekonanie,- iż tytko niepodległość może zaspokoić

Trzech zagrożonych rewohicyą Polską władców dla zachowania pokoiu w Europie, czy się uzna za zwyciężonych,'lub, ieśli złączą się dla zniszczę-.. ma wolności