• Nie Znaleziono Wyników

Stare Miasto - Elwira Wasak - fragment relacji świadka historii [ TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Stare Miasto - Elwira Wasak - fragment relacji świadka historii [ TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

ELWIRA WASAK

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych, Stare Miasto, ulica Grodzka, Teatr Wizji i Ruchu, Brama

Grodzka, ulica Grodzka 34, Alina Wawrzosek, Ognisko Plastyczne, zamek, X lecie PRL, bruk, kocie łby, Brama Rybna

Stare Miasto

[W Bramie Grodzkiej] był Teatr Wizji i Ruchu. Tutaj w przedsionku takie kukły leżały często. Kiedyś wchodzę i leży jakby kobieta, pończochy, buty i taka spódnica. I druga postać [obok]. Myślę – jacyś pijani leżą, bo to był taki okres, kiedy jeszcze nawet oświetlenia nie było na Starym Mieście, tylko kilka latarni. I potem, właśnie na wniosek pani Aliny Wawrzosek, milicja miała specjalne patrole wieczorem, bo Ognisko zaczynało się o [godzinie] siedemnastej, osiemnastej, i strach było iść, a szczególnie w zimie. Potem miasto założyło takie ładne latarnie i dużo gęściej. I właśnie tak wchodzę, a tu leżą dwie postaci, i się wystraszyłam. A to były po prostu wypchane kukły, które Teatrowi służyły jako postacie, ale wielkości człowieka i ubrane.Z dzieciństwa to pamiętam, bo tu chodziłam [do przedszkola] na Zamek, że [Stare Miasto] było odnawiane na dziesięciolecie Polski Ludowej, więc ono jeszcze jako tako wyglądało. A potem, jak zaczęłam chodzić do Towarzystwa, to nie wyglądało ciekawie. Bruk to były kamienie, kocie łby. Jak się szło, to było coś strasznego – teraz też nie jest zbyt wygodnie, ale [wówczas] to nawet w tenisówkach iść było nieprzyjemnie. I oczywiście to wszystko już się sypało. Taka ludność jakaś straszna tutaj mieszkała. Były jakieś zaczepki, ale ja osobiście nie zetknęłam się [z tym] na szczęście. Natomiast kiedyś szłam i chłopcy gonili szczura przez [ulicę]

Grodzką i [on] przed Bramą Rybną do rynny się schował. Skoro szczury wychodziły na ulice w biały dzień, to znaczy, że nie było dobrze [na Starym Mieście].

(2)

Data i miejsce nagrania 2013-07-16, Lublin

Rozmawiał/a Dominika Majuk

Transkrypcja Karolina Lasota

Redakcja Dominika Majuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wkręciłam się jako dziecko i rodzice posłali mnie do szkoły muzycznej na Krakowskim [Przedmieściu], to była Państwowa Podstawowa Szkoła Muzyczna. Potem

Później firma „Mat Mart” przestała istnieć i zmieniliśmy [nazwę galerii] na „Przy Bramie”.Galeria jest dosyć dobra, to znaczy ona wymaga ciągle remontu, bo niestety

Słowa kluczowe Lublin, PRL, Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych, Ognisko Plastyczne, Wanda Brajerska, Maciej Bijas, ulica Grodzka 34..

Tak jeszcze wiem, że te Żydówki sprzedawały także w wiadrach, ale tego jakoś nie próbowałam, jakieś jabłka kiszone, takie jak kapustę się kisi, tylko tutaj.. Więc mąż

To jeszcze jest niecałe, ale jedną część przetłumaczyłam i przywiozłam tutaj ze sobą, żeby razem sprawdzić tekst polski oryginalny i moje tłumaczenie, czy

I pamiętam jak teraz tę kierowniczkę, ja już nie byłam wtedy w Lublinie, ale opowiedzieli mi jak ona poszła – to była ochrona, tam były dzieci, które nie miały

Grodzka była zakończeniem, za nią nie było nic, tylko schody z cegły schodziły na lewą stronę od Bramy Grodzkiej, tak jak i dzisiaj, w kierunku ulicy Kowalskiej. Data i

To była socjalistka, poniżej w kurii miała domeczek ładny, który stoi jeszcze do dzisiaj. Stał tam jeszcze