• Nie Znaleziono Wyników

Opowieści taty - Teresa Piątkowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Opowieści taty - Teresa Piątkowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

TERESA PIĄTKOWSKA

ur. 1927; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe rodzina, opowieści ojca, Kazimierz Przesmycki

Opowieści taty

Tata nam opowiadał taką rzecz żartobliwą, że jak był dzieciakiem –nie wiem, gdzie mieszkali wtedy – że poszedł na Starówkę i kąpał się w żydowskiej mykwie. Jak to dzieci. Niezwykła rzecz –jak ojca delegowali na ziemie odzyskane zagospodarować parowozownie poniemieckie z grupami drugich kolejarzy. I ojciec był tam ze swoim kolegą z Lublina, i mówili sobie po nazwisku. Pomocnik taty woła na tatę:

„Przesmycki!” A tutaj już wracali w rozsypce rosyjscy żołnierze do Rosji, do swojej ojczyzny. I nagle jeden był w pociągu, bo odjeżdżał , i mówi: „A który to Przesmycki?

Ja toże Przesmycki” I taki czornyj i taki wąsaty jak ja” Do taty tak. Różne historie się dzieją.

Data i miejsce nagrania 2019-08-02, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota, Dagmara Spodar

Transkrypcja Róża Domarecka

Redakcja Dagmara Spodar

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

„moi legioniści muszą natychmiast dostać pracę” I tatuś dostał pracę na kolei, w biurze, dlatego że za caratu chodził w Lublinie do szkół i miał kwalifikacje do biura..

Ktoś z rodziny wyjechał za granicę, to sobie troszeczkę ulepszyli, czyli zrobili nazwisko „Mucko” To był mamusi brat i rodzona siostra –jako, że rodzina była

Ja czuję się już bardzo słaby, zjem najwyżej coś kwaśnego, ale przyjście Pana już jest blisko” Mam zdjęcie mojego dziadka, co w gazecie pracował, w redakcji, bo to zrobił

I tak było, że młocarnia była rozbita, ale to nie jest wina gospodarza, ani wina niczego, tylko po prostu konie [się spłoszyły]. Ciągników było wtedy bardzo

Mama wyszła wtedy do sklepu, ja byłam trochę przeziębiona, chorowałam, sąsiadka szła po wodę, pamiętam właśnie takie jakby sceny, obrazki bezpośrednio

Więc ja z bratem na przemian, kiedy wracaliśmy ze szkoły, to mieliśmy takie blaszane wiaderko po margarynie, po marmoladzie i do znajomych w Domu Izraelity – bo jest taki dom w

W każdym razie to wszystko obracało się wokół klubu, wokół spraw artystycznych, a ja byłem trochę poza tym kręgiem. Data i miejsce nagrania

A Wrona miał jakieś wspólnictwo z Chrościechowskim, miał 22 hektary, taki klin tu był i myśmy to dostali.. Dużo