• Nie Znaleziono Wyników

Niania Michałowa i służąca Marysia - Hadasa Pinkus - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Niania Michałowa i służąca Marysia - Hadasa Pinkus - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

HADASA PINKUS

ur. 1924; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W

poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2006, dwudziestolecie międzywojenne, dzieciństwo, Żydzi, życie codzienne, rodzina i dom rodzinny

Niania Michałowa i służąca Marysia

Było czworo dzieci, był dziadek, była babcia, była zawsze była u nas niania, co wychowała te czworo dzieci. Była też Żydówka, co gotowała i chrześcijanka, która robiła inne rzeczy, nie pobożne. Moja matka nigdy nie pracowała.

Michałowa to była niania, to ja pamiętam jeszcze, niania. I były jeszcze dwie, Michałowa to była niania i ta była Marysia, i była jeszcze jedna, ale nie pamiętam [jak się nazywała], bo ja zawsze z tą Marysią byłam. One były bardzo miłe, bardzo, ja zawsze je lubiłam, ich dzieci, a Michałowa została u nas, [to znaczy] mieszkała u nas.

Wychowała wszystkie dzieci. A jeszcze pamiętam, że ona mi mówiła: „Wyciągnij nogi, bo nie będziesz rosła”, a wyciągnęłam nogi w minutę: „Babciu, już rosnę!” To pamiętam jak dzisiaj, już tyle lat, ja już mam 82 lata, ale to wszystko są takie rzeczy, że człowiek, ja wyjątkowo jeszcze pamiętam wszystko.

Pamiętam jak moja siostra była chora, w Warszawie uczyła się, studiowała w Warszawie, to mama pojechała zobaczyć co tam jest. To nasze obie służące zostały.

I ona, ta druga [służąca] też nie wiedziała [o tym], że żydowskie to się robi, mleczny, nie, robi się, my tego, wodę, dużo tego słone, a potem się myje. To oni nie wymyli, zostawili to słone. I poszły, my trzy też byłyśmy chore coś, trzy leżałyśmy, to ona nam dała jeść, to nie można było jeść, tośmy odstawiły tak ładnie, wszystkie trzy rzeczy, żeby stały.

Data i miejsce nagrania 2006-11-16, Rechowot

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Joanna Rycerz

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Trzeba było pójść na piechotę, bo ulica Nałkowskich była brukowana i nie jeździły tamtędy furmanki, samochody ani autobusy. Szło się drogą w kierunku Dąbrowy i na

Później był taki stół pochyły i wtedy wozili mężczyźni glinę na ten stół, a my mieliśmy formy i takie okrągłe coś z drutem, tym się ściągało nadmiar gliny, i cegłę

Ze mną pracowała taka wysoko [postawiona] partyjna koleżanka i jak uczyliśmy się do egzaminu na prawo jazdy to zażyczyli sobie świadectwo ukończenia szkoły powszechnej?. Ona

I ta „Reduta” funkcjonowała bardzo długo, wiele wiele lat, nawet po odejściu Machulskich z Lublina, to jeszcze „Reduta” funkcjonowała.. Ja robiłem przedstawienia również

A później jak był ten Międzyzakładowy Komitet – potem to się nazywało „Solidarność”, ale przed tym to jeszcze nie było tej nazwy – to tam się chodziło, bo

Jak ja byłam u Julii [Karwowskiej] w domu w schowaniu i ona mi powiedziała, że tam [w jej szkole] były dwie żydowskie dziewczynki bardzo zdolne i się zapytałam: „Czy ty żeś

„Jeszcze pracujesz dla Żydów?” Ona najpierw mnie zabrała do kościoła, a później, jak inni Polacy do niej mówili: „Jeszcze pracujesz dla Żydów?” to się

Nawet ludzi, których znałem, na przykład Darek Wójcik, który wtedy był mocnym KPN-owcem, ja mówię: „Słuchaj, musisz pójść tam sam, jeżeli chcesz coś załatwić to idź do