• Nie Znaleziono Wyników

Targi w przedwojennych Puławach - Teresa Antosz - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Targi w przedwojennych Puławach - Teresa Antosz - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

TERESA ANTOSZ

ur. 1932; Puławy

Miejsce i czas wydarzeń Puławy, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Puławy, dwudziestolecie międzywojenne, targi w Puławach, handel, życie codzienne

Targi w przedwojennych Puławach

To było takie targowisko nie w takim sensie jak teraz, bo to wozy, konie i na tych wozach ci, co przywozili płody ze wsi, handlowali. Były też takie budki, gdzie mięso sprzedawali czy coś, a tak to z furmanek się kupowało takie różne rzeczy, no i handel się odbywał taki właśnie z tymi ze wsi, przywozili głównie drób, mięsem ci ze wsi nie handlowali, ale tam prosiaczki czy jakieś kury, czy jakieś indyki, czy gęsi – to wszystko przywozili. Tu nawet ten nasz plac, to jak jest teraz zabudowany Mizery dom, to był jeden wielki sad i stał dom, tam jak jest Bielawskich jeden, a tu nasz drugi stał, [był] sad, podwórko, bez żadnych płotów, ogródków, tak że te furmanki jak przyjeżdżali, to tutaj zostawiali i z tymi koszyczkami szły kobitki na rynek.

Takie podstawowe [produkty], mleko czy coś, to się kupowało, tutaj wszyscy mieli, każdy miał krówkę, świnkę, kurkę. Poza tym, to furmani, to dorożkarz albo jakiś rzemieślnik – to w ten sposób dorabiali. A dalej, pod lasem, tak jak teraz tam jest szkoła trójka, to był znowu świński targ. Tak się to nazywało, bo tam sprzedawali świnie, konie, jakieś bydło czy coś, no to tam takie targowisko było specjalnie wydzielone. Tutaj taki był ryneczek z nabiałem, z drobiem, a handel takimi zwierzętami, czy końmi, bo to targowali się, no to tam. W środę był taki duży targ i w piątek taki malutki, tylko z drobiem i nabiałem, z takimi rzeczami jak to ze wsi.

Przeważnie w środę był [handel] na tym świńskim targu, to już był wtedy taki duży targ. A w piątek no to tutaj tylko takie mniejsze te [produkty]. Tak to się to życie odbywało.

Data i miejsce nagrania 2002-09-26, Puławy

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

W Puławach były szkoły kiedyś, było technikum weterynaryjne, [liceum] ogólnokształcące przede wszystkim, handlowe, krawieckie, no i tak zwane Ziemianki, [szkoła]

To były takie tańce w kółko, wszyscy brali się za ręce i tak śpiewali, i tak chodzili, to nie były takie tańce parami, tylko takie z unoszeniem rąk, braniem się

Dawniej to miasteczko było takie willowe, tu piękny dom stał, tam piękny domek, ładnie było, dużo zieleni, zieleń i teraz Puławy mają piękną, zieleń to mają piękną..

Jak do majątku przyjeżdżała, to już wtedy moja mamusia zajmowała się kuchnią, a ja już z nimi gdzieś tam [chodziłam], jak szli, to mnie zabierali, to znaczy za Wisłę

Poza tym szewstwo, to nie ma porównania z szewstwem, które teraz [jest], z gotowych elementów się tam wciska fleczki, [kiedyś] obcasik trzeba było wyrobić z iluś tam

Ja pamiętam [kino] za okupacji, ale z opowiadań wiem, że kino było [przed wojną], bo mamusia mówiła, że jak byłam mała, to mnie zostawili i poszli do kina, jakiś film był i

No było to tragicznie, jak tych Żydów powypędzali, po prostu z domu ich powypędzali, to myśmy tam jako dzieci nieraz zaglądali, co tam jest w tych domkach. Czasami jakaś

Na przykład przy marynarce jest cienko, ale przy jesionce jest grubszy materiał - taki zimowy i płótno sztywne tam jest, i bezec, i jeszcze nieraz klejonka, to trzeba dać tą