• Nie Znaleziono Wyników

"L'orthodoxie", Paul Evdokimov, Neuchâtel 1959 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""L'orthodoxie", Paul Evdokimov, Neuchâtel 1959 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

"L’orthodoxie", Paul Evdokimov,

Neuchâtel 1959 : [recenzja]

Studia Theologica Varsaviensia 2/1-2, 632-634

(2)

6 3 2 R E C E N Z J E [ 4 ]

P rz e k ła d J. G aw rońskiego m im o k ilk u d ro b n y ch u ste re k m oże uchodzić za w zorow y. K siążk ę czytd się ta k gładko, ja k gdyby nie by ła ona p rz e k ła d e m z obcego języka.

M.

Evdokimov Paul, L’orthodoxie (Bibliothèque theologique, D elachaux et N iestle) N euchâtel 1959, 352 p.

K siążk a n ie zm iern ie p ożyteczna dla w szy stk ich in te re su ją c y c h się kościołem p ra w o sła w n y m i ru ch e m ekum enicznym . P o k a z u je ona, że p raw o sła w ie nie je s t w p ra w d zie m onolitem n a w zór K ościoła rzy m sk o ­

katolickiego, ale też nie je s t ty lk o zlepkiem luźnych kom órek, zróżnico­ w an y ch zarów no u stro jo w o ja k d o k try n a ln ie (g ra w itu ją cy c h m niej lub w ięcej k u p ro testan ty z m o w i), — że przy całym sw ym a u to k e fa - liźm ie i pew n ej elastyczności d o k try n a ln e j sta n o w i je d n a k zw a rtą całość, złączoną zarów no w sp ó ln ą w ia rą w C h ry stu sa, P ism em św., h ie ra rc h ic z n y m u stro je m kościelnym , S a k ra m e n a tm i, ja k p rzed e w sz y st­ kim je d n ak o w y m sposobem u jm o w a n ia i p rze ży w an ia w iary ch rześci­ ja ń sk ie j, — sposobem zu p e łn ie specyficznym , różnym od łacińskiego. E vdokim ov d a je sy n te ty c zn y obraz p raw o sław n eg o C h rze śc ijań stw a z p u n k tu w id ze n ia u s tro ju kościelnego, d o k try n y w ia ry i życia r e li­ gijnego. W ażne jest, że b ędąc sam c h rz eśc ija n in em p raw o sław n y m , p ro fe so re m A k ad e m ii Teologii p raw o sła w n e j w P ary żu , nie ty lk o d o ­ sk o n a le zna P ra w o sław ie , lecz ta k że w czuw a się w nie i osobiście je przeżyw a. W p raw dzie n a w stę p ie sw ej p rac y (str. 41) zaznacza, że „o b rał m eto d ę czysto opisow ą, ściśle o b ie k ty w n ą ” , ale nie należy tego rozum ieć w sensie, ja k o b y zajm o w ał je d y n ie sta n o w isk o o b se rw ato ra , z z e w n ątrz ty lk o i z d a le k a p atrząceg o n a o m a w ian y przed m io t, p rz e ­ ciw nie, s ta je on n ie ja k o w sam y m c e n tru m p raw o sław n eg o C h rześci­ ja ń s tw a i om aw ia je ta k , ja k je sta m tą d w idzi i p rze ży w a ja k o w iern y p raw o sław n eg o K ościoła. J e s t to podejście nie sztuczne lecz n a tu ra ln e i je d y n ie uzasadnione. Ono też czyni k siążk ę żyw ą, su g e sty w n ą i p o ­ ciąg a jąc ą, a ta k ż e sp e c ja ln ie cen n ą w ok resie ek u m en iz m u dla nas łacin n ik ó w , zn ają cy c h P ra w o sła w ie przew ażn ie z opisów teologów z a ­ chodnich, a w ięc ludzi o zup ełn ie in n y m niż a u to r n a s ta w ie n iu d u ­ chow ym .

C ały w y k ła d dzieli E v dokim ov n a pięć zasadniczych części, w k tó ­ ry ch om aw ia k o lejn o : p ra w o sła w n ą an tro p o lo g ię teologiczną, e k lez jo ­ logię, w ia rę K ościoła, m o d litw ę K ościoła i eschatologię. A ntropologię p rz e d sta w ia w o p arc iu o teologię „obrazu bożego” i te o rię d eifik acji człow ieka. K ościół u jm u je n ie tylk o jako zorganizow aną społeczność relig ijn ą, ile raczej ja k o „w spólnotę s a k ra m e n ta ln ą ”. O braz w ierzeń K ościoła k re śli p rzed e w szy stk im n a p o d sta w ie te k stó w d efin icji sobo­

(3)

[ 5 ] R E C E N Z J E 6 3 3

row ych, w k tó ry c h ' owe w ie rz e n ia są sfo rm u ło w an e a u to ry ta ty w ­ nie, p rzy czym za n a jisto tn ie js z e uw aż a trz y d efin icje : 1) o k o n su b - sta n c ja ln o śc i Boga O jca z B ogiem S ynem (Nicea 325), — 2) o p ołączeniu dw óch n a t u r w je d n e j boskiej h ip o staz ie S łow a w cielonego, (C halce­ don 451), — 3) o p ala m ic k im ro zró żn ia n iu m iędzy bosk im i en e rg iam i u b ó stw ia ją c y m i a isto tą boską, w k tó re j n ie m oże uczestniczyć żadne stw o rze n ie (K o n stan ty n o p o l 1341, wzgl. 1351). Za źródło w ia ry u w aż a z a ­ sadniczo n a u k ę O jców K ościoła, ale nie m yśli o ja k ie jś teologii n e o p a try - stycznej k tó ra b y sta n o w iła p rze ciw sta w ien ie teologii n eo scholastycznej (str. 194). O jcow ie nie są — w ed łu g E vdo k im o v a — b y n a jm n ie j a u to ­ r y te ta m i n ieom ylnym i, ja k tego dow odzi czy to neoplato n izm G rzego­ rza z N yssy lu b P seudo-D ionizego, czy m essalian izm M akarego, czy origenizm E w ag riu sza, czy p ew n e d w uznaczne tw ie rd z e n ia Iz a a k a S y ­ ry jc z y k a lu b E fre m a, ect. To zastrzeżen ie je s t b ardzo w ażne, gdyż ro z ­ p ra sz a złudzenie k tó re m u m ożna by ulec c z y ta jąc in n e u stę p y książki, sp ra w ia ją c e w rażen ie, ja k o b y E vdokim ov u w ażał C h rze śc ijań stw o p r a ­ w osław ne i w ogóle o rie n ta ln e za ja k ą ś m o nolityczną całość. Dowodzi ono rów nież, źe p a trz y on znacznie szerzej na sp raw y , niż p rze w a żn a część teologów p raw o sła w n y c h . Z resztą saim p o d k re śla (1. cit.) n ie b ez­ pieczeństw o o b sk u ran ty z m u , grożące teologii „ in te g ry stó w ” , ośw ia d cz a­ jąc się w y ra ź n ie za sw obodą b a d a n ia teologicznego (ibid).

B ezw zględnie n ajle p sz ą częścią k sią żk i je s t część p o św ięcona m o d ­ litw ie K ościoła. Z w łaszcza w yw ody n a te m a t „ikon” są w sp an iałe . E vdokim ov dosk o n ale rozró żn ia m iędzy „sztu k ą s a k ra ln ą ”, a „sztu k ą r e lig ijn ą ” , k tó re się częstokroć n iesłu szn ie utożsam ia. Z naczenie „ik o n y ” w y ja ś n ia n a tle „teologii obecności b o żej” . A n alizu je też d o k ła d n ie p ra w o sła w n ą litu rg ię i sa k ra m en to lo g ię . — P rzechodząc z kolei do sp raw y w ew n ętrz n eg o życia relig ijn eg o (sp iritu a lité ), E vdokim ov p o d ­ k re śla z n ac isk iem jego całkow icie hom ogeniczny c h a ra k te r. T a hom o- geniczność sta n o w i w ed łu g niego specyficzną cechę p ra w o sła w ia : „ Istn ie je je d n a tylk o fo rm a pobożności dla w szy stk ich bez różnicy, zarów no d la b isk u p a ja k d la m n ic h a czy zw yczajnego la ik a : je s t to pobożność m o n a sty c zn a” (str. 280). P ły n ą stą d oczyw iście n ie k ied y w ręcz za sk a k u ją c e w n io sk i dotyczące sto su n k u sta n u m ałżeńskiego do s ta n u zakonnego. T ak np. zdaniem E vdo k im o v a „ S a k ra m e n t m a łż e ń stw a p o ­ g łębia ty lk o n a sw ój sposób życie m o n a sty c zn e” (str. 292).

E schatologię p ra w o sła w n ą p rz e d sta w ia E vdokim ov n a w sk ró ś o p ty ­ m istycznie. O czyszczanie m o raln e będzie się dokonyw ać po śm ierci każdego człow ieka w dalszym ciągu, • przez pew nego ro d za ju czyściec, p o ję ty w szakże n ie ja k o ja k ie ś m iejsce, lecz ja k o pew ien sta n . U stęp M ateusza 25, 32: „I będ ą zgrom adzone przezeń w szy stk ie n a ro d y i o d ­ łączy je d n e od d ru g ich ja k o p a ste rz odłącza ow ce od kozłów ” tłu m a ­ czy E vdokim ov za B ułgakow em nie w sensie o d d zielan ia lu d zi złych od ludzi dobrych, lecz w sensie ro zd z iela n ia w duszy każdego

(4)

poszczę-6 3 4 R E C E N Z J E [6]

gólnego człow ieka tego co w niej złe i przeznaczone n a zniszczenie, od tego co w n iej d obre i sta n o w iąc e p o d sta w ę je j zb a w ien ia (str. 331). O ja k ie jś k arze w iecznej nie może być •— w ed łu g E vdo k im o v a — m ow y; p o p u la rn e pojęcie ta k ie j k a ry to „ty lk o o p in ia szkolna, te o lo ­ gia u proszczona” (str. 332).

T a część o brazu P ra w o s ła w ia budzi je d n a k pow ażne zastrzeżenia. E schatologia ja k ą w niej E vdokim ov p rz e d sta w ia je s t w g ru n cie rzeczy niczym innym , ja k o rig en isto w sk ą n a u k ą o „ a p o k a ta sta sis” . Ma ona n ie w ą tp liw ie sw e oparcie w s ta re j tra d y c ji p a try sty c z n e j, począw szy od G rz eg o rza z N issy aż do E w a g rju sz a P o n ty jsk ie g o , ale ta tra d y c ja re p re z e n tu je przecież ty lk o je d e n k o n k re tn y k ie ru n e k i to te n w ła ś ­ nie, k tó ry uroczyście p o tę p ił w 15 k an o n a ch a n ty o rig e n ia ń sk ic h p ią ty sobór ek u m en ic zn y w K o n sta n ty n o p o lu , w r. 553, co później p o w tó ­ rzono jeszcze n a szeregu innych soborów . K ie ru n e k przeciw ny, ja k i naów czas odniósł triu m f, nie w y ra ż a ł b y n a jm n ie j osobistego tylk o p o ­ g lą d u cesarza J u s ty n ia n a , lecz w ia rę całego K ościoła w schodniego i ta s ta ła się o d tą d jego n a u k ą o ficjaln ą . E vdokim ov ulega w ty m p u n k cie w y ra źn ie — w y ra źn iej niż gdziekolw iek^ indziej — w pły w o w i „sofio- logii” m yślicieli ro sy jsk ic h z p rzeło m u w iek u X IX i XX. O koliczność ta zaś bud zi w ątpliw ości, czy isto tn ie całe p raw o sła w ie, ja k o takie, p rzyznałoby się bez zastrzeżeń do tego jego w iz e ru n k u ja k i n aszkicow ał Evdokim ov.

Tym niem n iej k siążk a E v d o k im o v a sta n o w i dla n as cen n ą pozycję w lite ra tu rz e dotyczącej C h rz e śc ija ń stw a praw o sław n eg o . C e n n ą p rz e ­ de w szy stk im przez to, że p ozw ala n am poznać w k ró tk ie j syntezie d u ch a P ra w o sław ia , z jego ta k o d m iennym od naszego sposobem m y ­ ślenia, o d czuw ania i w arto śc io w a n ia religijnego. U św iad a m ia n am ona całą różnicę w sposobie p rze ży w an ia jednego i tego sam ego C h rześci­ ja ń s tw a przez ludzi w schodu i zachodu. Toteż k to k o lw ie k in te re su je się pro b lem em ek u m en iczn y m nie może p rze jść n a d n ią — n a w e t m im o jej n iedociągnięć — do p o rz ą d k u dziennego.

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

This might be caused by two phenomena: at the face sheet, a turbulent wake, generated behind each orifice, can increase the velocity and pressure fluctuations; large scale

The cyclic voltammetry (CV) in Fig. S5 also show that the peak current density of LTO-60% ethanol is much higher than LTO-50% ethanol, reflecting the high kinetic properties

Creator and first President of the American Society of Papyrologists, papyrologist and epigraphist, editor of the Royal Correspondence in the Hellenistic Period, and of

His essays published in Russian in Vestnik Drevney Istorii con- cern chiefly the social conditions of agricultural and handicraft workers in Ptolemaic Egypt.. From among other

gerang groeiende planten af. De bladeren van dit exemplaar komen, wat den anatomischen bouw betreft, volkomen met die van de Tanggerangsche Pandan kapoer overeen. Voor de

8 II o.. Berekent men echter de waarden van A' en X zelve voor dezen cirkelronden geleider, dan vindt men, dat ze bij eenzelfde frequentie kleiner zijn dan de

Associés à la guerre contre Antiochos III, dont l'historicité est hors de doute, des souvenirs véhiculés par la mémoire juive fournissaient à notre auteur la matière d'une