• Nie Znaleziono Wyników

Wojna mnie dużo nauczyła - Zipora Nahir - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wojna mnie dużo nauczyła - Zipora Nahir - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

ZIPORA NAHIR

ur. 1930; Hrubieszów

Miejsce i czas wydarzeń współczesność

Słowa kluczowe refleksja

„Wojna mnie dużo nauczyła”

Co to znaczy, że wojna mnie dużo nauczyła? Wojna nauczyła mnie nawet marzenia.

Żeby marzyć i chcieć. Wojna mnie nauczyła tego marzenia o lepszym świecie, o świecie bez wojny. To jedna rzecz. Ale jeszcze ważniejsze, że człowiek, każdy człowiek jest ważny. I ja to nie mówię jak jakiś slogan, ja tak się zachowuję. I ja całe życie cierpię, z powodu Gwinei, Północnej Korei czy innych miejsc… wszędzie są walki właściwie. Ja bardzo cierpię, bo tam ludzie nie mają tych samych praw i tych samych możliwości. I ja czasem mówię tak do siebie „Jak to się stało, że właśnie ja teraz jestem w takim kontrowersyjnym kraju? Gdzie są walki, gdzie jest nierówność, gdzie jest nieprawność?”. Ja wprawdzie przez lata chodziłam, nawet do dzisiaj czasem, na demonstracje przeciw, oczywiście, że to mi niewiele pomogło, ale ja bardzo z tego powodu cierpię, bo to jest przeciw mojej osobowości, z wojny, może uczulenia tego, że nie tylko ludzkie, ale w ogóle żywe stworzenie, ma prawo do życia i do wolności. Ja jestem tak wrażliwa na cierpienie, że ja po prostu wychodzę ze swojej rzeczywistości. I to może jest złe, że ja jestem zupełnie nieodporna dla cierpień ludzkich. Ale z drugiej strony, ja mam dużo radości, jak widzę jakieś osiągnięcia. W każdym bądź razie ja się stałam bardzo uczulona. Myślę, ponieważ przeszłam taką wojnę, to jest najważniejsze. Wszystko inne jest mniej ważne. Ja dlatego nie mam takiego podejścia, żeby kupować piękne rzeczy, gromadzić je.

Mimo, że ja lubię chodzić na wystawy, ja lubię widzieć ładne rzeczy, ja jestem ciekawa zobaczyć świat, ale żeby to było coś, żeby dążyć do tego, do posiadłości, tego nie mam. Ja za dużo straciłam w życiu w czasie wojny. Nawet lalki dla dziecka, to już pewne przynależenie, które zostało oddarte od niego. Już nie mówiąc o domu.

Inne rzeczy jako jednak mała dziewczynka, może mi były mniej ważne, ale różne takie rzeczy, które były mi drogie. I ja dlatego nie przywiązuję się do rzeczy. Ja się nawet nie przywiązuję do pieniędzy też. Ja potrzebuję tyle pieniędzy, ile ja wydaję skromnie. I koniec, nic innego mnie nie obchodzi. I to przez całe życie. Na szczęście miałam dobre warunki. Ale nigdy nie było tego, żeby gromadzić. O, może to o to mi

(2)

chodzi. Nie gromadzić. A pieniądze to jest coś, co trzeba mieć, żeby wydać, żeby kupić coś co mi jest potrzebne. A co mi już potrzebne, to już coś innego. Ale to powinno być potrzebne. A nie gromadzenie. Wszystko jest nieważne. To wszystko jest nieważne. Ale życie, to jest poza narodowością i poza gromadzeniem i poza spuścizną i poza wszystkim. Ja nie mam spuścizny, ale ja też nie myślę o tym. Dzieci dadzą sobie radę.

Data i miejsce nagrania 2017-07-08, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Marta Tylus

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tu były niemieckie restauracje tylko dla Niemców i ona bała się, a tam można było za grosze dobrze się najeść, to ona się bała pójść do tej restauracji, pomimo że miała

A, mieliśmy jeszcze wielki taki, nie wiem gdzie to było, ale taki duży obszar, gdzie zimą był lód i tam można było na łyżwach jeździć.. Myśmy jeździli na

Słowa kluczowe Hrubieszów, dwudziestolecie międzywojenne, dzieciństwo, szkolnictwo, życie codzienne, szkoła powszechna, droga do szkoły.. Droga

To było jak gdyby te domy były trochę ruchome, bo one były takie stare już, ale to drzewo było takie suche, takie wiekowe.. Tak jak sami

To znaczy to było zupełnie zrozumiałe, że on mnie zabrał do ambulansu, on mnie ocalił od ewentualnej śmierci przez zastrzelenie.. Ja nie mogę tego tłumaczyć, bo te

Nie tylko, że to było zapisane, ale na każde pytanie potencjalne, odpowiadałam i odpowiadam, że ja jestem Żydówką. To znaczy jak tak kategorycznie powiedziałam, bo

Ale jednak książki i moje zainteresowania były dosyć szerokie, bo ja byłam ciekawska i dużo wspólnego było między nami. Data i miejsce nagrania

Ja w nocy, wieczorem wkradałam się do baraku tatusia, wdrapywałam się do niego na pryczę, która była pod sufitem i tam pełzło pełno pluskiew i różnych robali, różnych