• Nie Znaleziono Wyników

Bogaty musiał być z bogatą, a biedny z biedną - Helena Kurek - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Bogaty musiał być z bogatą, a biedny z biedną - Helena Kurek - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

HELENA KUREK-HORDEJUK

ur. 1932; Babin

Miejsce i czas wydarzeń Babin, PRL

Słowa kluczowe Projekt Etnografia Lubelszczyzny, Babin, małżeństwo, obrzędowośc rodzinna, swatanie, wesele

Bogaty musiał być z bogatą, a biedny z biedną

[Dawniej], bogaty musiał być z bogatą, a biedny z biedną. Też była u nas taka, że poszła później do zakonu, bo rodzice jej nie pozwalali wyjść za biednego chłopaka, tylko za tego bogatego. No i pamiętam ona ślub brała z tym chłopakiem i świeca zgasła przy ślubie. No i już przestroga, bo dlaczego świeca zgasła? I niedługo [razem] żyli. Ja nie wiem czy on umarł, nie pamiętam jak to było, i ona poszła do zakonu. I jest zakonnicą, przyjeżdża jeszcze teraz też. No, było tak, że tam rodzice nasyłali.

Bo to jak bogaty z bogatą się żenił, te wesela takie huczne [były]. Ja dużo chodziłam na wesela z mężem dlatego, że mąż tańczył w zespole Kaniorowej i grał na organce ładnie, a ja szyłam dużo sukienek ślubnych. No to już każda młoda prosiła nas na te wesela, tośmy jeździli. Ładne niektóre te wesela, końmi kilka nie raz, dziesięć par tych koni, tych sanek albo na saniach […]. Ładnie. Wozy. Orkiestra grała, wozy jechały […]. Poprzebierane konie, te poprzypinane miały wstążki. Ładne to było takie ubranie […]. [Wcześniej to wesela były] w chałupach. U mnie było osiemdziesiąt osób na ślubie, no to u sąsiadów była taka duża chałupa, to u nas były stoły, a u sąsiadów tańczyli. Ale na wsiach były duże wesela. A teraz byliśmy na weselu, z dziećmi, a ile dwa lata, trzy lata temu, w Bełżycach. To było czterysta pięćdziesiąt osób. A u mojego brata ciotecznego było sześćset. Bardzo dużo. No bo ona bogata i on bogaty.

Data i miejsce nagrania 2013-02-21, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Małgorzata Maciejewska

Redakcja Piotr Lasota, Paulina Litka

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ja się z tego uczyłem, oczywiście [też] z książek różnych innych, i proszę sobie wyobrazić, że po niecałym roku dostałem pismo, że jestem dopuszczony do

Kiedyś, to wszystkie [wesela] w domach [organizowano], moje wesele też jeszcze w domu [było], w [19]50 roku.. Kiedyś to panna młoda, starsza druhna, starościna

[Kiedy] moja kuzynka wychodziła za mąż, [ten chłopak] pracował w dworze, to był dziedzic [na weselu]. Był on i [taki] co wszystkim zarządzał [w dworze],

Później już to ten bimber za okupacji i jeszcze Niemcy dawali za kontyngent, co był dostarczany, i to troszkę ludzi rozpiło, a przed wojną to owszem, wypili, ale żeby za dużo to

Osterwy] do dyspozycji nieporównywalnie większe środki, duży zespół, pieniądze, bo to był teatr bogaty, bezwstydnie bogaty, Rozhin się nie oglądał na fundusze.. To były

takie gałki z mięsa robiliśmy, to którą gałkę weźmie, to ta dziewczyna za mąż wyjdzie, to jak wpadł – to wszystkie po kolei zjadł [śmiech]. No takie ciekawe były te

Jak gdzieś była panna – ale ja to byłam draniowata trochę, bo przyszli i ja wiedziałam, że oni przyjdą obielić okno.. To ja sobie wzięła kubeł wody, poszłam na strych,

Bałam się tego draństwa, ale to wypuścili i ta pijawka to się tak wpiła, ona znalazła sobie miejsce tu gdzie boli.. I wypiła tą krew i później soli się sypało i ona to