• Nie Znaleziono Wyników

Orkiestra uciekła z wesela - Aleksander Mazur - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Orkiestra uciekła z wesela - Aleksander Mazur - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ALEKSANDER MAZUR

ur. 1917; Witaniów

Miejsce i czas wydarzeń Witaniów, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Witaniów, dwudziestolecie międzywojenne, wesele, zabawa

Orkiestra uciekła z wesela

Zabawy były, że tak powiem bardziej kulturalne, bo kto się upił, były takie wyrzutki, to nie wpuścili go, nie sprzedali mu biletu na zabawę. Jak się upił chłopiec i do panny jak podszedł, to panna nie chciała z nim rozmawiać, rodzice od razu go wyprosili, tak a dzisiaj…

Wesela trwały zwykle dłuższy czas, bo to zabijali wieprzka, ciele czy tam buhajka i bogaci to dwie doby te wesela urządzali. Po drugiej stronie Wieprza to był bogaty gospodarz, no i synowi dwie doby te wesele urządzał. Orkiestra, zespół pięciu czy sześciu ze Spiczyna, to byli samouki, to nie nutowcy, ale ich brali na wieś bo najlepsi byli, no i na dwie doby. Oni się męczyli, bo to on miał jeszcze braci, pijaki, palili papierosy, hulaki, zdejmowali marynarki, w kamizelce, no i męczyli tą orkiestrę. To ten gospodarz domu, ojciec ten mówi: „Już nie, nie te panie, tylko graj ty taki nie taki.

Ty jesteś zapłacony, a nie zaproszony”. No oni już nie mieli sił, postanowili uciekać, wyrzekli się wszystkiego - bez czapek i nad Wieprz. Ci się zorientowali, że ta orkiestra uciekła i za konie wsiedli ich gonić. Tymczasem oni tymi drogami polnymi, takimi utwardzonymi uciekali, bo nie było dróg bitych tylko te.

Data i miejsce nagrania 2010-09-17

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Justyna Lasota

Redakcja Justyna Lasota, Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

A później już nieco postęp był taki, bogatszy to miał dużo tych kosiarzy, w końcu ci bogatsi to mieli tak zwane żniwiarki, miały one sztangę, oś, stół taki był i były

Miałem i w banku pieniądze, ale nie mogłem sobie pozwolić na ich marnowanie, bo trzeba było na gospodarstwie dokładać jak się coś zepsuło, a budowa też mnie

Ale myśmy głównie za młodych lat to figlowali sobie w gliniankach, gdzie ziemia była gromadzona czy w piaskownicach, tam gdzie piasek był zwożony, jak to zwykle dzieciarnia

Kiedyś, to wszystkie [wesela] w domach [organizowano], moje wesele też jeszcze w domu [było], w [19]50 roku.. Kiedyś to panna młoda, starsza druhna, starościna

[Kiedy] moja kuzynka wychodziła za mąż, [ten chłopak] pracował w dworze, to był dziedzic [na weselu]. Był on i [taki] co wszystkim zarządzał [w dworze],

Później już to ten bimber za okupacji i jeszcze Niemcy dawali za kontyngent, co był dostarczany, i to troszkę ludzi rozpiło, a przed wojną to owszem, wypili, ale żeby za dużo to

Ale z kolei właśnie dyrektor Babicki miał taki talent do robienia wokół teatru - i atmosfery, i jakiegoś takiego ożywczego fermentu. Utrafił też chyba w

A później, kiedy okazało się, że już mniej jest tych imprez albo też ja przestałem na nich bywać, bo szkoda mi było najzwyczajniej w świecie na to czasu; to pewne więzi