• Nie Znaleziono Wyników

Nauka retuszu i praktyka w zakładzie fotograficznym - Stanisława Siurawska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nauka retuszu i praktyka w zakładzie fotograficznym - Stanisława Siurawska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

STANISŁAWA SIURAWSKA

ur. 1915; Marki

Miejsce i czas wydarzeń Warszawa, Piaski, dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa

Słowa kluczowe życie codzienne, nauka zawodu, retusz, zawód fotografa, praktyka w zakładzie fotograficznym

Nauka retuszu i praktyka w zakładzie fotograficznym

W międzyczasie już zdążyłam się nauczyć retuszu u bardzo dobrej pani fotograf, która miała w Moskwie zakład fotograficzny. Przyjechała tu po tej pierwszej wojnie.

Ona była z tego pokolenia, co stary Hartwig, ojciec Edwarda. I tam u niej się uczyłam retuszu, czyli mogłam się uczyć dalej, żeby ogół całości przejść przez tą praktykę w zakładzie. No ale ze względów finansowych niestety to się nie udało, ponieważ dawniej to się płaciło za naukę, jak przyjmowało się ucznia, to uczeń, rodzice płacili.

No ale to, co się nauczyłam, to mi się bardzo przydało. Bo na przykład jak się wojna zaczęła, ja nie miałam pieniędzy, nie miałam przecież zasobów pieniężnych, to ja się zgłosiłam do zakładu fotograficznego i byłam od pierwszego retuszu. Siedziałam do późna, nieraz zasypiałam przy tym pulpicie, ale już sobie dawałam radę. A później dopiero wyjechałam do tych Piask, jak jeszcze wojna trwała. Ale w każdym razie matka mnie tam ściągnęła, bo łatwiej było z dzieckiem przeżyć, ponieważ było lżej, naokoło wsie dobrze zaopatrzone, to łatwiej było przeżyć taką ciężką wojnę.

Data i miejsce nagrania 1998

Transkrypcja Elżbieta Graboś

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa, PRL, praca w cegielni, cegielnia Helenów, cegielnia Rekord, praca w restauracji, projekt Lubelskie

Albo ktoś rozpoczynał, a pozostali wchodzili, no i z tego się rodziły jakieś takie [sceny], a Krzysiek [Borowiec] wybierał, wybierał, wybierał i potem nam

W parku to ja byłam ciągle, bo przecież naprzeciwko naszego domu na Żulinkach była brama, to albo odsuwałyśmy tą bramę i tam można było przejść, albo pod

Czasami nawet się uczyło w klasach łączonych, jak nauczyciel się rozchorował, a lekcje musiały się odbyć, to się drzwi otwierały i były lekcje wspólne dla dwóch

Wróciłam akurat na święta Bożego Narodzenia i już potem nie wracałam, bo mąż był na wojnie jako żołnierz i tam był ranny, we Lwowie w szpitalu leżał.. Pod Lwowem

To był taki jeden przypadek, ale oszczędzaliśmy się jeśli chodzi o kabaret, żeby nie pić alkoholu, nie używać, żeby to wszystko było sympatyczne.. Czasem tak,

Wychowywała mnie więcej babcia, jak mamusia, ponieważ pod jednym dachem, ale byłam wychowanką babci. No dzieciństwo miałam takie niezłe, jak

Ja muszę mieć przed sobą ten obraz, który ja zmieniam, i nigdy nie robię dokładnie to co jest na tym obrazie, który jest.. Zawsze coś dodaję,