• Nie Znaleziono Wyników

Śmigus-dyngus - Krystyna Maj - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Śmigus-dyngus - Krystyna Maj - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

KRYSTYNA MAJ

ur. 1933; Motycz

Miejsce i czas wydarzeń Motycz, Radawiec, dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa

Słowa kluczowe etnografia Lubelszczyzny, kultura ludowa, obrzędowość doroczna, Wielkanoc, śmigus-dyngus, lany poniedziałek, panna, polewanie panien

Śmigus-dyngus

K.M.: Jak przyjechały z Radawca chłopaki lać się, no to już były takie trochę pański, pańskowate lanie. Już śpiewały pod oknem i dopiero potem trzeba było ich zaprosić do mieszkania. Ale później, jak już weszły do mieszkania, to lały ile [śmiech] się podobało.

[…] No nie, musiała być oblana [dziewczyna], by, bo proso się nie, nie rosło jakby nie była oblana.

[…] No jak któraś panna była nie oblana to było niemożliwością, to była do niczego już.

C.M.: Jak wpadli i zaczęli lać tak, że pie, pierzyny pływały w wodzie i pełno było wody na mieszkanie, o! To było dobre, bo uważajo ją. Tak. Chwaliła się później, że: „Oj! Był u mnie, a u ciebie nie?”.

Data i miejsce nagrania 2011-04-05, Motycz

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Rafał Czekaj

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Słowa kluczowe projekt Pożar Lublina - 298 rocznica ocalenia miasta z wielkiego pożaru, Wojciechów, PRL, praca strażaka, pożarnictwo, Ochotnicza Straż Pożarna w Wojciechowie,

Później jak ta wilgoć się pojawiła, wiem że wybudowali taki murek wokół tego baraku, metr dwadzieścia i żeby się wilgoci pozbyć, to ładowali między tymi cegłami

Nieopisana historia - Rzeczpospolita Pszczelarska", choroby pszczół, warroza, leczenie warrozy, motylica.. Kiedyś, to żadnych chorób

Słowa kluczowe Chruślanki Józefowskie, Dzierzkowice, II wojna światowa, wyzwolenie, wejście wojsk radzieckich, Rosjanie.. Rosjanie weszli do wsi, ale to była biedna wieś, nie

O skali zjawiska świadczy, że do „Solidarności” zapisali się wszyscy od komunistów, którzy rzucili legitymacje partyjne, do zwolenników skrajnej prawicy, typu jakiejś

Postawiło się jedną kopę, później się zrobiło przerwę, znowuż druga, i się liczyło ile tych kop się ukosiło.. Później dopiero pamiętam, jak jeszcze jeden kombajn przyszedł

To nie było tak lekko, bo teraz jest już troszkę lepiej, ale też jeszcze brakuje niektórych towarów, jest trudno dostać, ale pierw było bardzo trudno, że już trzeba było

[Wcześniej nie wolno], bo Jan święty nie oświęcił wody, a nie kąp się tam, bo [...] Jan nie oświęcił wody, ale oni już teraz nie słuchają tego, kiedyś to było przykazane