• Nie Znaleziono Wyników

Żydzi w Siemieniu - Mieczysław Bielski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Żydzi w Siemieniu - Mieczysław Bielski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MIECZYSŁAW BIELSKI

ur. 1926; Warszawa

Miejsce i czas wydarzeń Siemień, I wojna światowa, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt Etnografia Lubelszczyzny, kultura ludowa, obyczaje,

rybołóstwo, Żydzi, kultura żydowska, kojki, drobnica, ryby, chałaty, ubóstwo, chwast rybny, połów ryb, sortowanie ryb

Żydzi w Siemieniu

Żydzi przyjeżdżali do Siemienia wozami, na których były takie specjalne jakby skrzynie. Nazywało się je kojki i były wyłożone słomą, żeby było mięciutko. Tacy biedni Żydzi przyjeżdżali zabierać tak zwaną drobnicę. Ją się albo dawało za darmo, albo po bardzo niskich cenach. W tej chwili drobnicę określają w Siemieniu jako tak zwany chwast rybny, bardzo tego nie lubię. Uważam, że to jest poniżanie nawet tej małej rybki. Każda rzecz, która na tym świecie żyje ma prawo do swojej własnej godności i nie powinno się ryb chwastem [nazywać].

Żydzi pomagali w połowie ryb, wynosili w koszach wiklinowych ryby z łódki. Nosili tak zwane chałaty i używali dwóch drągów do niesienia koszów, zajmowali się sortowaniem ryb.

Data i miejsce nagrania 2011-10-05, Parczew

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Justyna Lasota

Redakcja Justyna Lasota, Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

W Wąwolnicy kamienice też były żydowskie, na Rynku tutaj to dwie chyba są żydowskie kamienice.. Byli bogaci Żydzi i

A ten Sowiet, może to też był Żyd w mundurze, wyjął pistolet i już chciał go zastrzelić, ale podskoczył drugi Żyd, taki stolarz, i mówi: „Nieprawda, ja też jestem Żyd, to

Był taki biedny Żyd, handlował tylko mlekiem, i on się uchował.. Przyszedł tu zaraz po wyzwoleniu, pokazał się i później gdzieś

Miałam Żydówki koleżanki, które nie mieszkały nawet na Lubartowskiej, tylko na Krakowskim Przedmieściu, to tam już było inaczej, one już się po prostu dostosowały, tam i

Może i prawda, że coś gdzieś chlapnął, może, wtedy już kończyła się wojna.. To był ten, którego ja wprowadziłem do AK, dałem mu karabin

W Dubience była przed wojną jedna [polska] piekarnia - pana Śliwińskiego, a tak to wszystko było w rękach społeczności żydowskiej. W czasie wojny w Dubience było dużo

Tu właśnie był ten taki lasek [koło stawu], sosny [rosły] przywiezione jako cudo z Ameryki Południowej i tu się zupełnie nie przyjęły, coś im brakuje - grunt

Jak przyjeżdżali w lecie Augustowiczowie, przyjeżdżała prababka moja, ich babka, to oni się tu zatrzymali i te dwa dalsze [pokoje], to był taki drugi duży pokój, gdzie tam