• Nie Znaleziono Wyników

Wyjazd do Częstochowy - Halina Mankiet - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Wyjazd do Częstochowy - Halina Mankiet - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

HALINA MANKIET

ur. 1936; Rawa Mazowiecka

Miejsce i czas wydarzeń Częstochowa, II wojna światowa

Słowa kluczowe Częstochowa, II wojna światowa, Holocaust, rodzina, dzieciństwo, ukrywanie się Żydów w czasie II wojny światowej, pomoc Żydom w okresie II wojny światowej, Fangrat (rodzina), rodzina Fangrat,

Wyjazd do Częstochowy

Oczywiście nauczyli mnie pacierza, modlitwy jakiej trzeba było. Modliłam się codziennie, dostałam w prezencie krzyżyk i różnego rodzaju polecania, gdyby ktoś podejrzewał czy co, żebym się schyliła, żebym sznurowała buty, żeby krzyżyk wyleciał, żeby widzieli, że to nie jest podejrzane, gdyby mnie ktoś zobaczył. Na ogół mnie nikt nie mógł zobaczyć, bo nigdy nie wychodziłam na zewnątrz, nie wyszłam przez trzy lata. Za wyjątkiem jednej [sytuacji], jak były poszukiwania partyzantów, to ona bardzo się bała, że szukając partyzantów, przyjdą i znajdą mnie. To w tym czasie była u niej jedna ciocia, która mieszkała w Częstochowie. Ona ją prosiła, żeby na okres tych zamieszek, [kiedy będą] szukać partyzantów, żeby mnie zabrała do siebie.

Jak ona mnie zabrała [to] pojechałyśmy do Częstochowy, [w pociągu] kazali mi udawać, że śpię, żeby mi nikt nie zadawał pytań. W ręku miałam mały sygnet z inicjałami mojego ojca. Ona zabrał mi ten pierścionek, bo to podejrzanie wygląda i dała mi katechizm. To ten katechizm trzymałam i cały czas miałam oczy zamknięte. Z sąsiedniego pociągu, który stał na torach, słyszałam krzyki i jęki Żydów wywożonych do obozów: „Wody! Wody! Wody!”. Krzyczeli: „Wody, pić, pić, pić, wody.”, to słyszałam. Nie wolno mi było [zadawać] pytań, [miałam] udawać, że śpię. Byłam u niej bardzo krótko, bo ona się bała, przychodziły sąsiadki i podejrzewały [coś], widocznie podobna byłam do Żydówki. Zaczęli opowiadać jej, że szukają dzieci żydowskich, nawet w garnkach dużych szukają. Ona mnie czym prędzej oddała z powrotem.

Widziałam w Częstochowie, [jak] Niemcy gnali grupę Żydów, poganiali ich pejczami.

Nigdy [tego] nie wiązałam ze mną, nikt [mi] nie mówił „Ty jesteś Żydówka”.

(2)

Data i miejsce nagrania 2017-12-04, Bat Jam

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Marta Tylus

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Słowa kluczowe II wojna światowa, Holocaust, ukrywanie się Żydów w czasie II wojny światowej, pomoc Żydom w okresie II wojny światowej, Fangrat (rodzina), rodzina Fangrat,

Dzięki temu, że zostałam przy życiu, rozszerzyła się nasza rodzina, ze mnie jednej [i].

Oni mnie znaleźli, ja nie mogłam znaleźć, to były dziewczęta, wszystkie powychodziły za mąż, miały nazwiska zmienione.. [Kiedy] szukałam pod nazwiskiem Fangrat, to

Nie chciałam, za nic w świecie nie chciałam, prosiłam, błagałam, żeby mnie zostawili, że chcę być z nimi i nie chcę być Żydówką.. Nie chcę być, bo Żyd to jest ten co

Myślałam, że w Polsce jest ciężko, [dlatego], jak ich znalazłam, to przesłałam im z drzewa oliwnego figurki, różańce i krzyżyk, posłałam [także] trzysta dolarów. Odesłali

Tylko prosiła, żeby nie zostali w ogrodzie, a oni nie mieli gdzie uciekać [i] właśnie schowali się w tym ogrodzie, w jakichś krzakach i Rosjanie ich znaleźli.. Przede

Rzucił im się do nóg, błagał, płakał, całował, przysięgał na wszystko co mu święte, na Boga, na Jezusa, że on na pewno ich nie wyda, żeby go zostawili.. Zlitowali się nad

Nie było możliwości i czasu, żeby [mogła dopilnować swoje zdrowie], w każdym razie medycyna wtedy inaczej wyglądała niż dzisiaj. Ona zmarła na raka i [to] jest