J ś •' ■ ł *'
r tm t tt l.u bl i a, sobolu 23. 1946 r. 2 z li A stron
ELSKA
NIEZALEŻNE Pismo DEMOKRATYCZNE Nr 82 (Mb
Odroczenie posiedzenia Rady Bezpieczeństwa
ułatwiłoby bezpośrednie rokowania radziecko-irańskie
ł ń W i l ł f . — J« k juk podawaliśm y w* j li kierownictwo delegacji b ry ty jęki oj obej- ! Gromyko oświadczył n a konferencji praso
w a ł swijiwym #-i m „G azety Lubelskiej", *e- mie stały przedstaw iciel W ielkiej B ry tan ii wej, i i zdaniem jego, byłoby łogifzno o*- kiw tars generalny ONZ, T rygve Lie, zako
m unikował, że Związek Radziecki w liście podpisanym przez am basadora radzieckie- y w W aaayngtonie, A ndrzeja Gromyko, r ó tu m * wnioskiem o odroczenie dy- pMji w m row ie sytuacji w Iran ie n ą sesji tdy Bezpieczeństwa do 10 kw ietnia 194S Am.
W Hicie sw ym am basador Gromyko pi- flZZł „W kaaieniu rządu radzieckiego pro
• pedjseic kroków w celu odroczenia daty zHwantn się lla d y a Bezpieczeństwa wyzłiM M nej z a dzień 25 m arca, dó dnia 10 kw ietnia. Spraw a, k tó ra została poruszona prasa sa ąd Ira n u przed R ad ą Bezpieczeń
stw a, je s t niespodzianką, dla rządu radslec- kżago, .ponieważ obecnie prowadzone są ro
kowani* pomiędzy rządam i irańskim i ra- inieckim . 7. tego wzglądu rząd radziecki gpe je s t przygotow any obecnie do wzięcia kdażału w dyekuąji w spraw ie poruszonej przez rząd Irański n a Radzie Bezpieczeń
stw a. Aby zapewnM niazfbędne przygotow a
nie rządowi radzieekienui do wzięcia udzia
łu w rozw iązaniu te j spraw y W Radzie B ez
pieczeństwa, w ym agany Jest pewien okres czasu, idu tego t e ż rzą d radziecki domaga
•K odroczenia sesji Rady Bezpieczeństwa Ho dnia 10 kw ietnia Tb.".
Korestftmdent R euter a dodaje, de w -o- cnych w arunkaok odroczenie obrad Ra- Bezpieczeńwtwa możliwe tylko, o ile:
Rad* obiera* się 1 większością 7 głosów pwdecyduje o odroóMpin obrad, 2) rząd per- gki poprze wniosek o odrooeenie.
WASZYNGTON. ' S ek retarz ge.neraluy (p g a n iz a c ji Narodów Zjednoczonych, T ryg- ke Lie oświadczył, id na pierw szym posie gżeniu Rady Bezpieczeństwa, które odbę
dzie się 25 m arca rb. będzie odczytane prze eióWlenie pow italne prezydenta Trum ana, lecz prezydent nie przybędzie osobiście.
T rygye Lie podał, id bryty jaki m inister gpraw zagranicznyuk Bevin zawiadomił go,
Amb»&atisir Sfrassburger
j
u iin iitra Beiiua
LONDYN. W dnki 'JO bm. am basador dtranstMurger odbył rozjnowę z m ini*trem Brylnem, k tó ry zapoznał am basadora R. P.
Z treśc ią przemówi, -'da wygłoszonego w 1/- fcie Gmin oraz poinformował go o przebie
gu rozmów z dowódcami polskich oddzia
łów, pozostających w- uaiżble b rytyjskiej, a a te m at repatriacji. Poza tym w czasie rozmowy pi szereg in.tyeh sprały.
w ONZ, Cadogan.
NOWY JORK. Kom isja ekspertów , któ
ra opracowuje przepisy- procedury obrad Rady Bezpieczeństwa, zebrała się n a pierw sze posiedzenie w Nowym Jorku. Sposób wniesienia 'spraw y Ira n u n a forum Rady Uzależniony będzie od decyzji komisji.
S praw a Ira n u prawdopodobnie będzie roz
w ażana n a otw arty m posiedzeniu Rady.
WASZYNGTON. A m basador radziecki
I rocayć posiedzenie R ady Bezpieczeństwa, gdy* ułatw iłoby to bezpośrednio p e rtra k tacje między Iran em t Św iątkiem Radziec
kim, k tó re rozpoczną się za raz po przyby
ciu nowego am basadora antMockioog <ło Teheranu. A m basador Grom yko zakom uni
kował, że Zwiąeek Radziecki będzie repre
zentowany na pierwszym posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa, k tó re odbędzie się w po
niedziałek, SB m arca br. (PAIP)
Oświadczenie prezydenta Trumana
n
n
WADSZYNGTON. P rezydent Trnum n o- Iwiadoeył n a konferencji prasow ej, że po
siedzenie Rady Bor.piee-. eństwtt odbędzie się w przewidzianym term inie. P rezydent tw icr dz« również, że nie zam ierza w ystąpić z Inicjatyw ą s|M>kania W ielkiej Trójki, gdy*
zdaniem Jego, zagadnienia, jakie w cwanie
wojny były om awiane przez mężów sta n u W ielkiej B rytanii, H tan cm Zjednoraonyoh ł Związku Radzieckiego, powinny być ta ra s rozpatryw ane przesz ONZ. T rum an podkre
ślił, A chętnie gościłby w S tanach Zjedno
czonych gtnnraliMdfnuaa KtiUtna I prem ie
ro A ttlee. (P A P )
W yjaśnienie
pewnej nieścisłości
WARSZAWA. W kołach zbliżonych d i M iniatcretw a Spraw Zagranicznych w yja
śnia się dla ścisłości, że stanow isko Rządg Polskiego w spraw ie warunków, jakie o- czekują pow racających do k raju żołnierzy polskich, nie było prsedmłośem specjalnego oświadczenia Rządu Polskiego, Rtanowlsks tę, opublikowane ostatnio przez oficjalna
^.ypnikl brytyjskie w związku z przemó-
# tó rie m m inistra Bevina, zostało sform u
łowane w całym szeregu znanych od daw na m ateriałów , Jak orędzie P rezydenta R.
Pq ozpose Prem iera, rozkazy Naczelnego Dowódcy W. P. łtd. Stanowisko to zostało w ielokrotnie potwierdzone przez p rak ty k ą przyjm owania żołnierzy polskich, powraca
jących do k ra ju z F rancji, Wioch ł W iel
kiej B rytanii. (PA P),
Dymisiii rzgdu Spaaka
BRUK&KLA. P rem ier nocjalintycżncgt rządu belgijskiego, Spaak, złożył na rę*
oe regent* dymdąję gabinetu, we hec nlou- nyskanla votum zaufania w parlam encie.
Z OSTATNIEJ CHWILI
Narody pragna pokoja
i d ą ż ą do jego zabezpieczenia
G e n e r a lis s im u s S ta lin o sy tu a c ji m ię d z y n a r o d o w e j
MOSKWA, 22,3. (P A P ). Korespondent i — P rzypisuje CXNa wielki# znaczenie ja- I ®gencji Associated Press, Eddie Gilmhore ' ko ważnemu Instrum entow i dla utnsym a-
zwrócił się do generalissim usa Stalina w spraw ie obecnej sytuacji m iędzynarodo
wej. N a pytania te, któro podajemy poni
żej, generalissim us Stalin udzielił n astęp u jących odpowiedzi:
ni* pokoju 1 bezpieczeństwa międzynarodo
wego. Siła tej organizacji m iędzynarodo
wej polega n a tym , że opiera się ona na Iz&aatiKle równości w szystkich pańMw, a Jak.e znaczenie przypisuje pan ONZ, | ni* n ft P a n o w a n i a jednych nad
niewątpliwie odegra oua w ielką pozytyw ną rolę, w dziele zachowania powszechnego pokoju 4 bezpieczeństwa w świecie,
— Oo zdaniem Pana un/w oM o obawę
jako instrum entow i służącem u do zachowa- j drugimi. ONZ będzie nia pokoju na świeoie. v' p tty sH a łe l zachować zasadę
w stanie rdwnoóoi,
lV.v.\fił Tors ai«a 'fiku
w i . / t t i ; itM iJ iłtii:!'
M iA G A . W drodze z M orawskiej O stra
w y do P ra g i nw.i-szałek Tito w itany był na w szystkich stacjach entuzjastycznie przez ludność ercchosłowachą. N* dworcu w P ra dze pow itali marszałkir T ito członkowie rz ą du ezechoełows c ki ego z prem ierem Fieriin- gesmn n a encle, generalicja, auibasadoro- wle Buiiązku Radzieckiego i W ielkiej Bry tsuitt, posłowie i mdnistrawie pełnomocni F rancji, Polski i Bułgarii oraz liczni przed- staw iciałe św iata politycznego i k u ltu ra l
nego. P o parsemówienlaćh pow italnych m a r
szałek T ito udał się do zam ku Zbraslaw- aklego, w któryfn zam ieszka na czas swego
|K>bytu. W dniu 21 bm, m arszałek Tito zło
żył wizytę prezydentowi Beneszowi oraz złożył wieniec n * Nieznanego Aoi- sh-ra*. (PA P)
W y k u p ić k a r ty r e je s tr a c y jn e
Z w. Slow. li upców Pulskie!t
Zarząd Związku Stowarzyszeń Kupców Polskich Woj. Lubelskiego ko
munikuje; iż na skutek starań naczelnych władz kupieckich term in wy
kupu kart rejestracyjnych został ostatecznie przedłużony do dnia 31 m arca b. r.
Niewykupienie w tym terminie karty rejestracyjnej oprocz kar za pro
w adzeń* przedsiębiorstwa bez karty rejestracyjnej może spowodować w myśl obowiązujących przepisów likw idację przedsiębiorstwu.
W roku bież. akcja wykupu k a rt rejestracyjnych zarządzeniem M inistra Skarbu została połączona z akcją przedpłat na Premiową Pożyczkę O d
budowy Kraju.
W ażność tej pożyczki dla żyoia gospodarczego K raju i przywileje dla jej subskrybentów zostały dostatecznie naświetlone głosami prasy co
dziennej.
Znając ofiarność kolegów kupców na wszelkie cele ogólnopańst-wowe i społeczne zwracamy się z gorącym apelem by i w tym wypadku spełnili swój obowiązek obywatelski i w podanym wyżej terminie uiścili wszyscy przedpłaty na Pożyczkę, mimo, że nie jednemu z nas przyjdzie to z trudno
ścią dokonać. Tym większą zasługę i zaszczyt będzie miał ten kolega — kupiec, który w przełomowym dla Państwa momencie spełni swój obo
wiązek i ten, który nie bacząc na własne potrzeby przedsiębiorstwa i rodziny ostatni grosz odda na akcję odbudowy zrujnowanego Kraju.
Udział przedstawicieli kupiectwa w Komitetach Obywatelskich Pożycz
ki zapewn\p, ż.e obowiązek subskrypcji Pożyczki zostanie rozciągnięty na całe społeczeństwo w stosunku do jego sytuacji majątkowej.
la rzn d Związku Stowarzyszeń K Kupców Polskich
W ojewództwo Lubelskiego
przed toojttą u urtelu butni, w różnych kra jach*
^— Jentóin proefcoiMUiy, *• “,ni narody, ani ich arm ie nie ciążą <*> wojny. P ra g n ą cnie pokoju 1 dążą do sabi-zpieczienia go. U- ważum, że obawy p iłe d wojną eostały spo
wodowane prze* w ystąpienie pewnych grup politycznych, któ re sieją isiarna niezgody i niepewności.
—- Co pow inny zrobić rządy nrUujące wol noić kraju, osoby zobezpieozyó pokój nar całym Motecie ?
J s a t roecsę konieczną, aby koi* «*ą- dowe 1 opinia publie*n* państw, oigaol- eowały iaaeroką kontiywopagandę, prae- cżwko podżegtuawn wojeuuiym. Aby aiu jedno k h wyetąpienie nie przeszło bez na
leżytej odprawy ae strony opinii pubbea- nej 1 pracy, Wtóra powinna reagować na ceaa 1 nie dać kn możliwości do naduży
cia wolności słowa przeciwko nnśerrooro pokoju.
Dalsza demobilizacja Armii Rziirwunei
MOHKWA. W dniu 20 nrarca r. b. od>
było się na Krem lu posśeduenl* Rcujy N a j
wyższej ZBHR pod kierow nictw em proewod (liczącego pieaynUum Rody N ajw yższej S cw enńką. Po wyciu uhanlu rap o rtu wioe- jruni/stia Obrony Narodowej, Bułgario*, n>- sta ła uchwalona dalsza, ilem nbiiizaujt
•ił lądowych i lolniozyoh. Do w rześnia r.g dalsze 6 roetsaików żołnierzy i pudoćioerów a n g a rie sdenióbśinowanych. Będą oni ko- roystaH • pomocy gospodarczej według praw a o demobilizacji arm ii oiyauiej a 21 roerwca. IM * r, - (P A P ),
Shr. t J : \ 7 Ii T A I, TI I'. F : 8 K A Nr. 82 (3«ą
Konieczne ograniczenia
(L*. Be.) Z m m ó w o k u p a c ji u lriy iiu t- ły *1# ■ M pew ne n aw y k i, o szkodliw o
ści który eh n ie zaw sze zd ajem y sobie spraw ę. S abotow anie n iem ieckich z a rz ą dzeń aprowizaeyjnyeh było csęścią w ałki 0 życie narada. Ale zaw odow i sp ek u lan ci z ow ych czasów , utrzym ujący często d o bre stosunki a N iem cam i, nie m ogę się po woiywaó na to, że w alczyli o życie n a ro du. Dbali oni o swoją kieszeń i o nic wię ecj. D ali porów nuję oni n ielegalne poda Iżanle potraw m ięsnych w re sta u ra c ja c h czasie okupacji lub d o sta rc ze n ie żyw ności do domu z — p ra c ę k o n sp ira c y jn a . W łaśn ie tacy „patrioci*4 nie m ogę się od- ie g a ó od obyezajow ośei o k u p a c ji..N a s ta ł fe d n a k ezas, który w ym aga rad y k aln eg o tępienia m oralnych pozostałości o k u p a cji, przede wezyetkim n egatyw nego u sto sunkow ania do zarządzeń, re g u lu ją cych gospodarkę żyw nościow ą, k tó ra już nie je st niem ieck ą, lecz naszą, polskę.
J a k wygląda sytuacja żyw nościow a w P olsce i lik catym św lecte? F a c h o w e j o- cenlają Ilość zboża, jaka je st konieczna dla zaspokojenia p o trz e b ealego św iata na 17 m il. ton, a p ro d u k c ję r,a 12 m il.
ton. Sytuacja jest gorsza niż po pierw szej w ojnie św iatow ej. D eficyt zbóż ch le b o w ych w Polsce w yniesie ok. I mil. ton.
Jakie szanse m am y w sta ra n ia c h o p o k r y cie tęga niedoboru? Od UNRK-y o trz y m a liśmy dotychczas- 2 j tys. ton m aki, zboża 1 kaszy. Nie zanosi się n a to, by lim ity ,' n a k tó re liczyliśm y, były p rzez UNKItA do trzy m an e. P ew n e je st, że Z w ię/ek Ka
Występna 1 bezkarna działalność
faszystów b rytyjsk ich
Rewelacje londyńskiego pisma o wskrzeszonej „Lidze Faszystów4*
LONDYN (A P I). B ezkarność ja k ą cie
szą adę jaw nie istniejące organizacje fa
szystow skie w Wielkiej B rytanii poważnie zaniepokoiła te odłam y opinii publicznej, k tó ra u p a k u je . w nich poważne niebezpie
czeństwo, zagrażające w ew nętrznem u spo
kojowi i pokojowi św iata.
O tym , jakie rozm iary w ostatnich cza
sach objęia ta działalność, pi»ae w lon
dyńskim „Sunday Pietorial", Douglas W arth:
„Betki faszystów upraw iają - dziś w W ielkiej B rytanii jaw ną kam panię, dokła dnie skopiow aną z wzorów goebbeisow- skieh i skierow aną przeciwko Związkowi Radzieckiemu zasadom dem okracji oraz przeciwko życiom. P onura działalność, któ
rą upraw iała phzed wojną „Im perial F as- etst Leaugue", zawieszona rozporządzę-.
niem rządu w 1939 r., została podjęta na nowo. przy tym w rozm iarach jeszcze większych. Przyw ódca Lagi, Arnold Leese, red a k to r wydawanego przed w ojną w Lon dynie pism a „The Fascdst", które w n a
główku miało sw astykę, oraz jeden z głów
nych propagatorów „rasowego faszyzm u w W ielkiej B rytanii", został w ypuszczony z więzienia, gdzie przebyw ał w ciągu całej wojny. N astępnego dnia po uwolnieniu, Leese podjął n a nowo sw ą działalność, w skrzeszając w tych sam ych lokalach biu rowych sw ą działalność wydawniczą. W o
bec tego, że w ydaw anie pism a periodyczne go jest obecnie utrudnione w W ielkiej 1 B rytanii z powodu b rak u papieru, Leese w ydał książkę p . ‘ t. „żydow ska wojna".
S tustronicow a k siążka je st n ajbardziej z a tru ty m propagandowym utw orem , ja k i kie dy kol wiek został napisany w języku a n gielskim. Dowodzi w niej Leese, iż w oj
na została narzucona W ielkiej B rytanii przez międzynarodowe żydoetwo, k tó re stoi na usługach kom unistów i t. sw. organlza- cyj dem okratycznych."
W a rth przytacza n astępujący cy tat t
„R ezultatem tej w ojny je st zniszczenie n a j lepszej i najhardziej k u lturalnej części Eu
ropy, ja k ą niewątpliwie były Niemcy, od
danie jej bolszewikom, podczas, gdy Im pe
rium B rytyjskie, niem al doszczętnie zruj-
Anders próbował
zabrać głos i oponować...
KORESPONDENT A P I PO D A JE % LON- tejszych kołach politycznych zrozum iale i jj N U : W dobrze poinform owanych kołach zdziwienie wywołał fa k t, że min. Bevin, ja k londyńskich jKMłkrcślają, że m inister Bevin.
ten staw ił się u niego w raz z innymi do
wódcami polskich oddziałów. Ody m inister Bevin zakom unikow ał obecnym o decyzji rządu brytyjskiego w spraw ie demobilizacji oddziałów polskich, pozostających pod do
wództwem brytyjskim , A nders próbował zabrać głos i oponować. M inister Bevta przeciął te próby i oschle oświadczył, że oficerowie polscy nie zostali- zaproszeni na p ertrak tac je, lec* po to, by omówić spraw * przeprowadzenia zam ierzonej demobilizacji
podległych Im oddziałów. N a tym tle w tu- J święcie.
ilzieeki d o sta rc zy n am 299 tys. lon z b o -g bardzo chłodno przyjął gen. Andersa, gdy żu, z tego 90 łys. ton z ia rn a siew nego, a
110 ty*, ton d la k o n su m p c ji Jf*o odlicze
niu importu ze Z w iązku R adzieckiego i dostaw UNHRA zostanie jeszcze pow ażny d efic y t, który n a k a z u je oszczędnościow ą gospodarkę.
Na całym św lecte w p row adzono ogra niecenia. S tan y Z jednoczone, gdzie p r o d u k c ja zboża w zrosła o 50 pro c. w po- ró w n a a iit z o k rese m sp rzed w ojny, gdzie g o sp o d a rk a w y kazuje gig an ty czn ą n a d wyżkę ek sp o rto w ą , w prow adziły reglam eo laeją n ie zn a n ą nawet w czasie w ojny. Ce
lem Je j Jest zapobieżenie klęsce głodow ej ua św ięcie.
P olska, k r a j sia jb a rd z irj zniszczony, nie w p ro w ad zała p rzez długi ezas ograni rzen , do k tó ry c h zm uszonym i się wi działy n aw e t n e u tra ln e p a ń stw a ja k Szw e
c ja i N orw egia. Na w olnym ry n k u m ożna było a n as k u p ić dow olue ilośei i ga- iu o k i eilieba, m ięsa i in n y c h p ro d u k tó w spożyw czych. W obec p rze ład o w an y c h ciastk am i, sz y ą k ą I m asłem w ysław skle pów spożyw czych nie w ierzyli zag ran icz
ni obserw atorzy" w w y czerp an ie się u a szych resu rsó w . A!e m am y b ra k m iii. ua i »« zboża, b ra k n a m m ilionów sz tu k b y d ł a — nie m ożem y dziś bez o g ran ic ze n ia konsum ow ać, aby ju tr o sta n ą ć w o b lle /u nędzy, C szczędności k o n su m p c y jn e — dni bezm ięsne I bezeiastkow e — w raz z za rząd zen iam i, zm ierzający m i do w zm oże
nia p ro d u k c ji i do zabezpieczenia zeiirą- uiu św iadczeń rzeczow ych w stu p roceo- laeh o ch ro n ię P o lsk ę p rz e d kięską giodu, który zag raża ca łe j E uropie.
N astał ezas, gdy każdy, obyw atel iuu»i
««bie zdać sp raw ę z lego, iż p ań stw o o- szczędzn dlu niego. M uśliny p r z e trw a j aż do czasu, kiedy n a m now e zbiory i p rzy ro st b y d ła pozw olą ua zniesienie o g ra n i
czeń, k ić łc u n as w p ro w a d zo n o później 1 w łag o d n iejszej fo rm ie niż w innych k ra ja c h E u ro p y .
to w ynika z jego oświadczenia w Izbie Gmin, powierzył „czuwanie" nad doręczeniem o- śwladczenia rządu brytyjskiego żołnierzom polskim, właśnie gen. Andersowi. W tu te j
szych kolach politycznych ta k ż e żywo k o m entow any Jeet fa k t, że W. B ry ta n ia nie zam ierza udzielić obyw atelstw a b ry ty jsk ie
go członkom demobillzowanych oddziałów, jeżeli oi pozostają za granicą, an t te ż nie
nowane ii podupadłe, rządzone je et d ą f przez żydów i masonów 1 spadło do xi$
drugorzędnego państw a."
Douglas W a rth udał się do biura Arnol
d a Leesego i odbył z nim rozmowę, w cią
gu któ rej przyw ódca faszystów b rytyjskich powiedział: „Niech n ik t nde sądzi, że uda mu się zniszczyć organizację ta k ą, jak nasza hniperialna L iga Faszystow ska. Roz
porządzam dzisiaj 250-jna doskonale wyówt czonymi propagand yatam l i agitatoram i.
Ilości zarejestrow anych członków i sym pa
tyków nie chcę wymienić. Będzie to nl*
m ała niespodzianka, gdy ją ogłoszę." NL zapytanie, jakie stosunki łączą g<o ■ byłym przyw ódcą faszystów S ir Oswald Moste- y ‘em, Leese odpowiedział: „Nie odpowia
da on nam dodsiaj. Poszliśm y znacznie da
lej".
„Ody opuszczałem biu ra Leśnego — pi
sze Douglas W a rth — do pokoju wszedł nowy interesant. Byt to adm irał S ir B a rry Doimdle, k tó ry w raz z Leasem spędził oa- ły czas wojny w więzieniu w Brixton, u- więziony prze* rząd bry ty jsk i dla tych s a mych powodów, oo Moaiey, Leese i inni wy bitni przywódcy faszyzm u brytyjskiego.
T a w izyta d aje dużo do mydlenia."
Jeszcze przed ukazaniem alg tych sen
sacyjnych rew d ao y j w piśm ie londyńskim, utw orzony ostatnio n a terenie, całej W iotki^
B rytanii „K om itet Obrony P raw ObywateU ekloh", do którego należy wiele wybitnych osobistości, odbyt w początkach m aro a ze
branie, n a którym postanowiono zwrócić się do rządiu i żądaniem natychm iastow e
go położenia kresu w ystępnej daAałalnośoi
„Ligi faszystow skiej". CUtonek Izby Omiń P rttt, enany publicysta Oummlngs i L ougther prsewodniaaą oy Związku Górnie ków, w przem ówieniach sw ych rtwierdnlh, iż „byłoby rzeczą bardoo lekkomyślną, a naw et nióbeaplecaną, gdyby rzą d nie praed eięwzlął żadnych środków zaradczych 1 eze kał, aż faszystow skie o rg anizacje w Wleł- zam ierza użyczyć im schronieni* nie ty lk o
na terenie W. B rytanii, ale w ogóle gdzie- B ry ta n ii ośmielone b e a k a m ^ l ą , przej w posiadłościach angielskich n a dą ^ bw!|)0gr#dtti#j ąfoeji, ta k groźnej dl*
kolwiek
W ielkiej B rytanii i dla oałego św iata."
Zbrodniarz przyparty • do mitra
Na marginesie zeznań Goeringa
NORYMBERGA. Badanie Goeringa przez obronę zostało zakończone. Obecnie już od dwóch dni t r ,ya niem al bez przerw y „krzy
żowy ogień" pytań staw ianych Goęrjngo wi przez naczelnego pro k u rato ra am erykań sfclego, Jacksona, który zm ierza do wyka- ania niewątpliwej winy i odpowiedzialno
ści Goeringa za wywołanie wojny agresyw nej, jak i za okrucieństwa, popełńiocie ‘w czasie wojny. Jedyny to w swoim rodza
ju pojedynek, w którym z jednej strony występuje przedstawicieli zwycięskich n a
rodów, z drugiej zaś rajw ybltuiejszy otoeo-.
nie z przedstaw icieli system u, który miał św iat pozbawić wolności.. Od oliwili gdy
warnia. Już nie jest ta k uprzejm y i skłon
ny do wynurzeń, jakim był wtedy, gdy odpowiadał obrońcy. Tora* spraw ia w raże
nie przypartego do m uru zbrodniarza, w k tó ry m w alczy próżność z chęcią uratow a- nia, jeżeli nie głow y, to p rzynajm niej opi
nii. Goering d a je , odpowiedzi krótkie, gło
sem podniesionym, chwilami czerwieni się i pochyla głowę. Jackson, ja k zwykle,- zim
ny i opanowany, operuje dowodami i urzęd
nik p ro k u ra tu ry pokazuje je Goeringowi.
Ten, po przejrzeniu mówi kró tk o : „D as ist richtig", albo też w w y krę tn y sposób stara się przeinaczać fa k ty i tłum aczy opacznie sens suxńch własnych m ów, zaw artych w Jarlason z a ją ł'm iejsce przy pulpicie oskar- protokółach. Goering s ta ra się w dalszym ży<ri«1«kłm, Goering zmienił sposób za oho - j ciągu przedstaw ić siebie jako „obrońcę
V -o<) o -
W KILKU WIERSZACH
podpisana w Moskwie „um owa w spra-
„ w’e -aw lązar.iaa pocztowej i tełeConfeano-
P n l i n t a i i S a m ! a s I ' n ' jtelegmficenej łącząóśet między fteel&poapo-
*- 0*11.C J l l MIC 113 iiC 4 S i.il , lilą Poloką i Związkiem Radzieckim".
n i e z m i e n i ł a « ] » i * LONDYN. Z arząd Związku Pemorakie
‘ i go w Londynie ogłosił kom unikat, w któ- H kH l.lN (API). Ze sta n o w isk a prez. po | rym stw ierdza, że zgodnie ze stanowiskiem iicji b e rliń sk ie j
usunięto
o sta tn io Niem- j większości członków postanowiono rnożll- ... g , , , . , , , : wie w jak najkrótszym czasie przenieść I * ,r y ’ Jalt m ,>ki,™H 0(1 ro i działalność Związku na teren Pomorza, u 1938 b y ł członkiem S.S, a od 1937 s :s&daj.bą Związku m a być Szubin lub /t,m Idem NSDAP. F a k t ten w sk az u je wy ; G<! di. Terenem działalności ma być ob- .Hżnie, Jak głęboko jw zenjkn?, w pływ v * « £ u S S ^ A . Szef Sztabu W ojskoadm . policji • .-.v^ 0- a .,-rządu..o^aerykańskiego' we F ra n k furcie, generał Bevana ogłosił prze* radio
,-Ą LONDYN. Polaki ok ręt „Sf>bi&8ki" o-' kom unikat, według którego władze ame- puścił Ldyerpool, udając się do Leith, gdzie | rykaftśkle pod k a r ą więzienia zaibraniają ma zabrać 2 tysiące żołnierzy jroiskich,; m ałżeństw a żołnierzom amerykańiśkiiin z w racających do kraju. „Sobieski" będzie | Niem kami.
alale kursow ał "między A nglią a P o lsk ą ,) ^ NOWY JORK. N a konferencji w A- Pi-zewożącl repatriantów . i tlawtdc City zastęp ca se k re tarza sta n u A- MOSKW A. D nia 20 m arca r.b. została ; USA, W iliam Clayton, oświadczył, że
ja k głęboko hitlero w sk ie w dzisiejszej nietniookio/
ZSR Jt uatosunkuje się przychylnie do wnio siou UNRRA i weźmie udział w dostarcza
niu pszenicy.
# MOSKWA. Dziennik w ęgierski „Sa- bad", wychodzący w Budapeszcie twierdzi, iż m a ją tk i straconych przestępców wojen
nych nie zostały skonfiskowame przez rząd.
}fi BELGRAD. A gencja T anjug donosi.
iż kom isja międzynarodowa przybyła do Opatii. Miasto było udekorow ane barw am i narodowymi, cała ludność, zarówno chor
w acka, ja k i włoska, dem onstrow ała n a ! 0 , . _ ,
ulicach, dom agając się przyłączania .K ra i-1” an d ran s.ło rd an ia w iąs zo stała w ol n y Julijskiej do Jugosław ii. jn y m państw em .
żydów". Ody Jack so n odoaybujs rap o rt * spraw ia pogromów żydowskich w 19S8 ro
ku a widniejącym n a nich dopiskiem, żs nic w tej spraw i* ni* prseriaitw zięto proe- odwiro winnym, Goering oświadczył wy
krętnie, że sam z tym raportem udał się do Hltiema, aby w innych ukarano. Te swo
ją „wielkoduszność" s ta ra 'się w ykazać przy każdej odpowiedzi, a jednocześnie stoi tw ardo na gruncie narodowo - socjalistycz
nej ideologii i m ilitaryam u.
„Tylko ostry m iecz m oże zapewnić po- k ó f ’ — odpowiedział Jacksonow i n a p y ta
n ia dotyczące H erm an Goeringwerke I podał, że dziś jeszcze bardziej, niż kiedy
kolwiek jest tego zdania. Słuchając odpo
wiedzi Goeringa, i widząc ja k po przeeh*- cha/niu w itany jeet niemal owacyjnie na 1*7 wie oskarżonych, ja k fr a n k , Doenitz, Ro
senberg ściskają m u dłoń zapewne z w yra zam i uznania, jak w czasie przerw two
rzy się ożywiony „cercie" obrońców nteł młeckich wokół oskarżonych 1 je k żywo w kuluarach om aw iają dziennikarze niem lec cy „mowę" Goeringa, odnosi się wrażenie, żą cała dotychczasoim norym berska le poglądowa co do isto ty i okrucieństw ryzm u nie odniosła sk u tk u . (P A P ).
--- OOO---
Transjordania
wtHnym pa^siwmn
LONDYN, 22.3. (API). — Dsi« » gods.
12.45 w b ry ty jsk im m in iste rstw ie spraw za g ran ic zn y c h podpinany został u k ła d » sojuszu m iędzy T ra n s jo rd a n ią a W ielk ą
lefa ja ' h M e
N r. m (S « i)
I K H I T l E C B I R S I *
U ttl._SE
S tr. •Dziecięcy „Babilon 44
(Korespondencja władna „Gazety Lubelskiej44)
■ > . ' , / *, Melino w m arcu.
W yo n i wyą t f tb ś c ie Malmó Stoi w śród
■aleściu otoczon* aporym ogrodem willa.
N azw a je j brzm i „Linda*", w y li lipow a — od kilku rozło*ystyoh Up, resnących w ogro dnie.
Do września. łwr. nloaym ule różniła wie la willa od se tek ja j podobnych. B yła przez lato. zam ieszkałą przez solidną szwedzką rodziną i spiezaąey pobliską ulicą przecho
d ź * m < 0 $ « « ł y rzucał spojrzeniem po- p r w a Iw ety J»3 ogrodzenia.
X o to Tt połowie w rześnia w szystko się OSCie wnłOUiło. Szw edzka rodzina w yjecha
ła l odnajęła willę Czerwonemu Krzyżowi, k tóry zaludnił ją dziatwą.
« NARODOW
Umieszczono Łu dzieci, któ re po itprzed- MśeJ kilkum iesięcznej kuracji potrzebują Jemcze obeerwacji lekarskiej, oraz te, k tó re strać S y w mordowniach niemieckich ro
dziców lub opiekunów.
R eprezentow anych je st 6 narodów: Pol
ska, CasohosiowKcja, łtugoetawta, Holandia, B elgia I F ra n c ja przy w ybitnej przewadze liczebzej dzieci polskich.. Opiekę nRd d ziat
w ą objęły siostry szwedzkiego CK, m ając As pomocy kilka sió str polskich.
O rganizacja norm alnego trybu życia w tym Uhdorowisku 7 narodów o sześciu róż
nych językach była zagadnieniem niem niej trudnym od zadań panów z San-Francisco.
Różnice wieku, siły fizycznej, płci, narodo
wości, Języków, wyznań, temperamentów', usposobień i charak teró w nie wróżyły ni- ssego dobrego, uwłaszcza, że przy wrodzo
n e j łagodności i dobroci szwedzkich opie- feW ek tru d n o było myśleć o „sankcjach
*0l4®*yjąerc«><vwych‘ ozy >też innej bombie B ftw w aą) v post a d rózgi.
J P O POŁ.HKU
H»ses oesywrtsta, że na początku potwo
rzyły tlą „bloki", a to ze względu na tru d ność uw iezien ie „wspólnego Języka" w do
słownym m eczeniu. Mimo, że większość dzieci zna język niemiecki, zapanow ała wśród nich zadziw iająca solidarność w boj
kotow ani^ te j mowy H im m lera. W pierw szych więc tygodniach bez większego ryzy
ka m ożna było przem ianow ać „Linda*" na
„Babilon". .Tednak dobra wola i ogólne zro
zum ienie konieczności modus vivendi sp ra
wiły, śs już po dwóch m iesiącach trudno
ści zostały przefam ane. Po prostu, na mo
cy niepisanej umowy, językiem powszt nego porozumienia' hfa.1 się język polski.
E zadw w iającą szybkością opanowały 7 W -letnie ltąki z A m sterdam u, Brukseli czy LuMsjny ta jn ik i p ookiej wymowy, tak, ż.e gdy przed niedaw nym czasem przydzielono ttt iwatc*qr«łelkę, — Polkę, niem al wszyst-
* • dzieci mogły przystąpić do nauki w ję- ą ż t l polskim,
„JA CI BUZI DAM..."
Jtatbudssone skłonności a rty sty carte zna- lasdy w y raz w zorganizowaniu zespołu re- Wtowego, chóru 1 baletu. 30 głosików „n a
rodów mjdnoofsanych" z zapałem wyspie*
WUje „K rakow iaka", „Jeszcze Polska" lid.,
ą
12-letni Ję d ru ś z W arszaw y I 10 letnia*CkUth ■ R otterd am u propagują mlędąynu- Mdową przy jaźń słowam i: „ja >*) nuz! dam.
*v ml b u rt dam "...
P ro g ram rewlowy uwzględnia, izeoz o- tzyw łsta, num ery w Innych językach. Są i.Oił
więc piosenki francuskie i holenderskie, jeist weselny taniec żydowsk’ 1 .rozkoszny szczebiot dekla macy jny 3-letniego Milan- ka. T ytułem rew anżu za „O mój rozm ary
nie" w w ykonaniu 11-letmego Iaicien, m a ty Ję d ru ś śpiew a „M adelon" z akcentem wiśiano - sekwańskinr.
Doborowy zespół grzebienlarzy, trą b e k (zw inięte tygodniki), jazzu (poduszka i dwie pokryw ki od rondli) oraz basetli (m io tły) dopełnia program u. O stopniu powo- S dzenia rew ii św iadczy ilość 6-clu p rzed sta
wień przy wypełnionej sali.
„DEMOKRATYCZNY USTRÓJ"
U strój w ew nętrzny tego „społeczeństw a"
je st czysto dem okratyczny. Każde piętro posiada swego „króla", k tó ry jednak zmie
nia się co dw a tygodnie.
W ładza króla polega n a dysponowaniu wspólnymi psotam i i zabaw am i o iaz na rozstrzyganiu Zbyt gw ałtow nych sporów (czy taj: bójak). Odwołanie od w yroku
„królewskiego" może być wniesione tylko do ogólnego zgrom adzenia narodowego.
Zabawki, będące własnością poszczegól
nych dzieci są w łaściwie do u żytku w szyst
kich. To sam o dotyczy niektórych części garderoby.
Szczególnie godną podziwu je s t wspólno
ta interesów w szystkich dzieci. T reść listu,
otrzym anego od cioci esy znajomych, Jest kom unikow ana całem u zjednoczeniu i sze
roko kom entow ana. W szelkie zm artw ienia i tmgedi(e jednego, są przeżyw ane zbioro
wo. N a pocieszenie dotkniętego zm artw ie
niem, domowa UN RRA e sygnuje d ary w postaci jabłka, k aw a łk a czekolady ltp.
„RÓWNOfiO"
Niedbałość w ubi4*ae je st ścigana przez arbitrów elegancji i likw idow ana we w ła
snym zakresie, bez uciekania się do po-, mooy opiekunek. A b negata zatrzym uje s ta r azy kolega czy koleżanka i dopina mu gu ziki, podciąga w y sta jąc ą bieliznę lub każe zmienić buciki, włożone na niewłaściw ą no
gę. Równie obcesowo są likwidowane wszel kie zwilgotnienia pod nosem.
W tym konglom eracie indywidualności niektóre jednostki w ysuw ają się n a czoło dzięki posiadaniu pewnych zdolności czy przymiotów, zgodnie uznaw anych przez ten św iatek dziecięcy. Dziesięcioletni Rudi Jest filozofem i a u to ry tete m w spraw ach reli
gijnych, naukow ych i ■ dziedzin wiedzy ogólnej. 13-letnia Biza — to m istrzyni ba
letu, 12-letni Ję d ru ś je s t w yrocznią w dzie
dzinie filatelisty k i i ubocznie — afbitrem elegancji itp. Leoz powyższe cechy d ają Je
dynie abstrak cy jn e przyw ileje w ty m spo
łeczeństwie równości dem okratycznej.
99
N a j l e p s z ą p a s t ą d o o b a w i a j e s t
STARGARD
Z m i ę k c z a w k ó r ę , d a j e p i ę k n y p o ł y s k DO NABYCIA W KAŻDYM SKLEPIK
L I B I J S K A F - K A P A S T Y D O O B U W I A L u b lin , L u b artow sk a 13. T e le fo n 40-94
99
iw n aicp n 832 >/j
BOLA TY ZDROWY PLON W pierw szych dniach po przybyciu Linda* zespół te n był podobnym do pr gotow anej do siewu roli. Co m iało na p l ^ wyróść — zależało od rzuconego w gleby ziarna. I oto w szarzy śnie dnia powszednie
go m ali siewcy w rzucali swe dziecięce ser
duszka i sw oją sierocą tęsknotę i poczuci*
tu kaczej doli. W yrw ani ze środow iska m ąk 1 cierpień, krw aw ych żbrodnd i zezwie
rzęcenia, poczuli się w nowym środowisku ja k w bajecznej krainie szczęśliwości, gdzie w szystko je s t piękne i dobre. W obliczu łagodnych, wiecznie uśm iechniętych sió str szwedzkich, wobeo ciepłych wygodnych łó
żeczek, jawnych, przestronnych sal i obfi
tego stołu, esyż m ożna było pam iętać o drobnych kradzieżach Chleba lub pom yj w R&wensbrlick lub o tynr podobnych chwy
tach zwierzęcego in sty n k tu sam ozachowaw czego? Dziecko m a n ie trw a łą pamięć. No
wa ja m a rzeczyw istość dopomogła do szyb
kiego w ym azania z pam ięci koszm arnych wspomnień z'm in io n y ch lat. Nowa rzeczy
wistość snów obudziła do życia najlepsze strony dziecięcej duszyczki, uśpione przez okres niemieckiej niewoli.
W sprzyjającym klim acie w czas zasia
ne ziarno daje bogaty i zdrowy plon. Dziś, w jasne pogodne dni, wielu szwedzkich przechodni zatrzym uje się przed k ra ta m i o- grodzenia „LAndas", aby podziwiać hałaśli
wą beztroskość baw iącej się dziatwy, wy
żyw ającej się w gonitw ach 1 baraszkow a
niu. D la figem atycznych, beznerwowych Skandynawów widok te j kipiącej żywości je s t czymś niezwykłym.
Nie zawsze wiek i doświadczenie są rę
kojm ią mądrości. Zdarzyć się może, że g a r
s tk a dzieciaków, zagnanych burzą dziejo
wą w oboy k ra j do lipowej willi, potrafi służyć za przykład, ja k należy budować zgodę i przyjazne współżycie narodów, zjednoczonych wspólnotą przeżytych cier
pień.
Witold Nowicki.
P o k c j w niem ieckich więzieniach
(b.) N asz korespondent donosi: A n
gielscy przyjaciele Ndemcćiw, ci, któ rzy prowadzą ofensywę litości nad biednymi Niemcami, chcą drogą filantropijnych amo cyj za a.piłować angielską publiczność do zmiany poglądów na problem niemiecki.
Pewne koła sabotują w ykonanie uchwał poczdamsikich, nie chcą dopuścić do zu
pełnej ldkwidacji niemieckiego potencjału wojennego, nie podoba im się, że przem ysł niemiecki m a być zredukowany do m iary wewnętrznych, pokojowych potrzeb Niem ców. KHka ta pom aga Niemcom przy za
m askowaniu się przemysłowych przedsię
biorę! w zagranicznym i wywieszkami, sta ra się wpłynąć na reżim w ew nętrzny w strefach okupacyjnych n a korzyść Niem
ców, w spiera niemieckie nadzieje na re
wizję stosunku sojuwanłków do nich, chce
idziemy drogą szczęście!!!
tVv. j ,.SI>iw ir»jgi pruw uitas ilu Rzymu, ulu un w j S i n U n r l.ulurt) i .,n*iauv,i | p ik u H asa:
k u p n u l u t u *v Kutaktur?.:.’.
Kici IV-«j Mury k(U«ózIr b e w liulnub 1, G, 6, r . <>, ł « . U I 13 k u ł e l n l u . 0it,:<nr v i>r«ii.» l.«IO.<NH> u l., ,«*!» » v , r w s 2KC.CCC * |„ tli iw u ita jc U 1 0 0 .0 0 0 u t„
ZU („i 8 0.000 *»., *5 KU S 0.000 *ł. i olała,
» ie !j Innym wygrany!*.
liftami- liczba w yginajcli w IV-U| k ła d u w jbluslu 21.0,1 »u-.'v. i;: uueru N! ,-h p r s u l e 1 S m l-
ll«n«'i*r (3AOOA.OOO u f.)
1378
przygotow ać opinię św iata n a konferen
cję pokojową, upraw iając propagandę pro niemieciką, propagandę Ktości. O statnią ck a zją jeet wysiedlenie N iem oó^ r Pol
aka. Ale w tym w ypadku propaganda pro niem iecka nie udała się, Półek a ujaw niła przebieg ew akuacji w e w szystkich je j a- łapach, oputolikdwując dckumeaity i foto
grafie, świadczące o sk rupulatnym dotrzy
maniu ustalonych w arunków ew akuacji Niemców . Azigieisika kom isja przekonuje się dzień w drh*ft, że polskie władze odno
szą się do ew akuowanych jak — do nie
winnych.
D ruga strona m edalu: sy tu a cja w s tre fie brytyjskiej, gdzie setki Polaków sie
dzą w więzieniach za małe wykroczenia przeciwko zarządzeniom adminiistracy>
nym. N otuje się wypadki, że za przekro
czenie godziny policyjnej o 10—18 m inut Polacy zostają uwięzieni na miesiące.
Niemiec płaci po przekroczeniu godziny policyjnej 10 m arek grzywny.
ozie do więzienia. D yrektorzy więzień i służba więzienna — to naturalnie Niemcy k tó rzy odnoszą aię w s ta ry niemiecki spo- Eób do PolakÓM’, m szczą się pofl?ax)Stu za- wysiedlefnie Niemców a l i l a k i ; propa
gan d a rewizjonistów, tych, któ rzy chcą angielska naród 1 św iat przekonać, iż Ndem oom dzieje się niesprawiedliwość, pom aga przytem 8S-owcotn, k tóiny schowali swo
je muaidury i wdziali n a siebie dem okraty
czne ubrania.
a Polak i-
il • m i e j t . K u n
PRZYSPOSSBIEtUA BICIALTEBYJDEfiO
Z w i t k u h s io jjim y c h w l.nhlfnfo III- N ł R l T o i i a * 37
P r o R r s m u u u k f i
księgowość amerykańska i przebitko
wa, obliczenia b(Ichniteryjno-biurowe, wybrane zagadnienia prawne,
lista płac i podatki
z a p is y przyjmuje się do 25 marca r.b 1229 w godz. 17-20
-oo»----
14 m ilio n ó w p a s a ż e r ó w
p r z e w i o z ł y I * K I * h u l i . i n i f v i ; j n i ruchu peeażewńdego P.K.P.
w lutym 18.481.17L pasażerów, t. J. Ok. 1.M7.772 więcej, niż w styczniu.
C yfry t e obejm ują repatriantów I prze- RledJeńeów.
w ano w lutym tm. p^drweby ogola»o-go»i*>- daroze k ra ju 237.258 wagonów, urucha
m iając dla przewozów tow arow ych 24.556 pociągów. W pływy za te przewozy wyoiio- sly 264.013.761 zł., t. j. o 35.133.279 sł- więcej, niż w styczniu.
B pwewoani oeób i bagażu uzyskano j z 2.461.064 toai w ęg'a, przewiezionego 44fi.i44.706 ■!., t. j. o 12 801 580 zł wie- ^ j^tym przez P.K .P .. doetarceono nR po- cej, Jrtż w stycanhi. | trzc-by kolei 528.187 toł», dla przem ysłu—
W ru d iu repatriacyjnym i przesiedleń- , 1 ,573,552 tony, n a eksport 749.325 ton.
ożywi preewieziono w ciągu lutego 152.323 p jan piąsewoaów dla potrzeb goepodar-
mohy. -zych k ra ju i nu eksport wyki»nane w lu-
N a iKkdnk*) , toryai owfgo z a łn o o -( iy«r w 124,0 łrtocentaoh.
2 .4 6 8 m ilio n ó w k r e d y tó w
inw estycyjnych dla praemystn
S tra ty dokon^rre p r z e z wojnę i okupację . sięgające, dew aetaeje nuuwyn, uraądaeń S w orgam żm ie goepodarczym k ra ju są ol- | budynków.
brzymie. SłBCBególaiie wielkie zniszczenia, dokonane zoetały na odcinku przemysło
wym, gdzie poza p j- ł* ,/leniem pirzedsię-
Oeleam odbudowy przem ysłu i dania możności stw orzenia w łasnego kSpdtału o- brotowego, uruchom ił rząd w czw artym biórstw podstaw finansowych i kapitałów k w arta le 1945 r. kredyty Jnwewtycyjne obrotowych dokonane zostały olbrzymie,
m iliardów złotych w artości przedwojennej
SMw! Materiałów Dentystycznyck
M i k o ł a j L u b a m w ś M ł. 6 d *, ul. P lo trk o w s iśu M
T e le fo n I68-S6 1275
Tania uprigedal:
makniafiiiry gazetowej
? V » M a j a A u m
średnioterminowe, ojproeentowene na 7 pro
cent w stosunku rocznym, spłacane w cią
gu traech lat.
Uruchomienie tych kredytów ctta prae- myshi państwowego ‘lub pozostającego pod eaiządem państwowym , zostało zlecone Bankowi G ospodarstwa Krajowego. Dla przem ysłu państwowego lub pozostające
go pod zarządem państwowym zostały przyBnam n a pierwszy k w a rta ł 1946 ro
ku kredyty inw estycyjne o łącznej sumjie zł. 2.468.434.000. Cdtem właściwego i sp ra
wiedliwego romM ału i zuśycbi tych kredy
tów, roztłisiał ich badany jest prcect edpo- jw iM nie władze kontrolne. (P A P ).
Sir. H « A : l T A' t U B E C U i t Nr? 82 (591)
Dyktatura stalowego trustu
N ie m ie c k i c ię ż k i p r z e m y s ł— z a r z e w ie m w o jn y
N O R Y M B E R G A , w lutym . N a sali sądowej w Norynifoardaa, oboli zbrodniarzy w ojennych powinien zasiąść niem iecki ciężki pwwmysi i doczekać się najsurow szego osądeeaua przez M iędzyna
rodowy Trybunał. Tymczasem, leu zgor
szeniu całego św ia ta ślężkł przem ysł nie tylko, że ni* zasiadł symbolicznie n a la wie oskarżonych, ale przeciwnie, są zn a
ki n a ziam i 1 niebie, uniknie najpraw dopo
dobniej nie ty th e całkow itej zagłady, ale i zasłużonej kary .
ę 5,8 MIL. TOK ST A U
Sojueanicaa R ad a K ontroli pow ołana zo
s ta ła w celu całkow itej likw idacji poniemie
ckiego przem ysłu, opracowując norm y ogra nicaająoe produkcję i wydajność ciężkiego przem ysłu niemieckiego. Otóż w g.orzeczenia wyżej w spom nianej Rady, niem iecka pro
dukcja sta li została ograniczona do 5.800.000 to n rocznie. I granica ta pod żad nym pozorem nie może być przekroczona.
W szystkie ogwaiiczenia, kontrole i środ
ki ham ująoe dalszy nienorm alny rozwój niemieckiego przem ysłu są dowodom oba
wy przed niem ieckim przem ysłem , k tó ry aczkolwiek mocno poszczerbiony, p rze d sla wia jednak jeszcze dużą etlę potencjalną, m ogącą sta ć się zarzew iem nowej wojny.
Bo żyw y przem ysł niem iecki — to zbroj
ne ram ię w ojującego hitleryzm u.
I FU N D A M ENT AGRESYW NYCH . POCBYNAN
W iadom e bowiem, *e ciężka p- amyul, a przede wwyM M m przem ysł etatowy, jeat fundam entem meeeJkioh agresyw nych pooaynafl.
ża d n a ■ w ąjan poprzednich nto zużyła
^ *M K «hy«nyich flośM żelaza i stali
— ja k o sta tn ia wo^na m echaniczna. Czoł
gi, aunoKftKMły panoern% działa am otary- żow an^ m iliardy pocisków — u jrza ły świa tło dzienne 1 zawdzięczały swe życie nie
m ieckiem u przem ysłowi m etalurgicznem u.
N iem cy odczuwali b ra k dotkUwy aurow- ców, a z a d a w szystko chrom u i niklu.
B rakow ało im też m anganu. Niem iecki ge
nerał Ludw ig twierdził, że alianci do zwy
cięstw a dopłyń {41 nie tytko n a falach n a f
ty , ale doszli też do niego po gigantycz
nym moście ze stali.
H itlerowcy zam ierzając rozpocząć pod
bój św iata zaw arli przede w w ystkam pak t z niem ieckim ciężkim przemysłem, korzy-
*ta i<ł« w ydatnie z pomocy jego finanso- wych p otentatów Jak: Ttasen, Kirdorf, S tiim e* P M ew oM uzył ton d y k ta to r gospo-
fercąy Ramony _ gehacht.
sza była ju ż gotow a skoczyć do g ard ła i ny dn. 7.1.1938 r. w domu bankier*. Kiur-
Odnalezietue arcydzieł
w¥fcradzifm}i:h z Muzeów BNśiskicI
Delegat M inistra K ultury i Sztuki dc spraw rew indykacji polskiego m ienia kul turałruąpo w Niem czech dr. K. Eslretałtej odnalazł w M onachium 85 najcenniejszych Europie, p ro dukcja niem iecka stall dosię- J ta vou Behreldera, k tó ry był oz.--* kłem- - j obrazów, wywiezionych przes okupanta f g ła cy fry 18,4 mil. ton.
W łasne bogactw a rudy zaspokajały zale
dwie 1/8 zapotrzebow ania na sta l hitlerow skich Niemiec.
H itlerow ska R zesza sięgnęła po bogac
tw a rudy do okręgu S aary, k tó ry został przyłączony do Niemiec, a następnie za
anektow ała Austrię.
Z chwilą t ą roczca produkcja stali w Trzeciej Rzeszy wzrosła do 28,2 mil. ton, a następnie z chwilą wybuchu drugiej w oj
ny światowej, osiągnęła zaw rotną oyfrę 26,8 mil. ton.
Niem iecki stalow y tru s t dzierżył w sw ym ręk u 27 kopalń rudy, 10 olbrzym ich koksowni, 12 dużych b u t żelaznych, która posiadały 54 piece hutnicze. 26 stalow ni o 40 piecach Thom asa i Bessemera, o 86 najnowocześniejszych elektrycznych pie
cach Siem ensa-M artena.
Przedstaw iciele Stalowego T rustu Rze
szy zasiadali jako obserw atorzy w redach najw iększych banków i tow arzystw akcyj
nych ora* przem ysłu samochodowego. Sta-
obserw atorem pray 20 niem ieckich Kuncer- - W arszaw y 1 K rakow a. M. In. znalazły się:
nach m etalurgicznych. Podobne też stano
wisko piastow ał w łonie stalow ego trustu.
Goebbels wspom inają# o tej tajn ej n a ta cka a pisze w swyoh pam iętnikach, że w
słynna „Dam a z latfoZką" L eonarda da Vinei oraz pejzaż RemibranO.a — oba o- braay ze zbiorów Muzeum C zartoryskich w Krakowie, 9 obrusów Camaletta z wudoka- ciągu tej jednej hiztorynznej nocy eytua- m i Warszawy,, pochodzących z Zamku Wansaawskiego, 6 obrazów K ulnbacha z ko ścioła Mariackiego, obraz W atleau z pałacu Łazienkowskiego, przedstaw iający damę polską oraz szereg obrazów z pałaou Wi
lanowskiego 1 z Muzeum DteceMaVnego w Tarnowie.
Należy przypuszczać, że obrazy te wró
cą do k ra ju w połowie kw ietnia, w saz a cja partM Hitterowstoioj uległa radykalnej
poprawie, a akcje jej poszły w górę.
Oświadczenie to, dziw na rzeas, zbiegło się z fak tem rzeczyw istej zwyżki akcji stalo
wego tru stu , którego kapitał nieibawam o- siągnął liczbę 776 milionów marek.
N iem iecka s ta l oddała się całkowicie na Usługi p a rtii nantetowwkiaj, a w k ilka lat
później law ina zm otoryzowanych I pan- ! o Harzem W iła fkwosoa. (P A P ) oemyoh niemiecki** dywiayę m ś k żhieo-
Pf
Dziś, gdy przem ysł m etalurgiczny Nie
miec jesr skrępow any postamo-cieniem ICoti ferencji Berlińskiej, jednocześnie wkłwmy, że pewien odłam p rasy amglekskłsj resapo- ozyna kamęramę, w k tórej w yraża obawę, ozy ab y przypadkiem niemieokł przem ysł
Rokowania handlowe
polsko-bułgarskie
WARStŁAWA. X> */%twiawy powróciła polska delegacja, k tó ra prowadziła w Bułgarii rozmowy w stępne na te m a t wy
miany gospodarczej między obu k ra ja m i W raz z delegacją polską przybyła do W ał m etalurgiczny nie je st zanadto skrppowa-
lowy tr u s t czerpał poza tym dochody z zy* 1 n y postanów :solam i KetiferSnot’ Berkń-
sków przem ysłu energetycznego oraz m iał ’ sflŁłeJ i ozy aby sojujwdes* R w h Kontroli j n a w y delegacja bułgarska pod przewod- udziały w fabrykach prochu i dynam itu, i n‘* zanadto rygorystycznie tra k tu je zpra- , nictwem posła bułgarskiego w FOtooe ml-
UKOCHANE DZIECIĘ! IM PERIALIZM U * £ 0* ra,ViOZ(,niR ^ I * * * * * * * -
. . . I 12 u* ib> przeprow adzenia włańcł-
Był on ukochanym dziecięciom niemioa- j T a zadaiwiająoa trosk* o losy hitlerow- wyoh rozmów, dla zaw arcia umowy handto- kiego im peńaiiam u, był narzędziem woju- jakiej m etalurgii, o losy stalow ego trustu, woj. Za kitka dni przyjadzie do Wanzza- jąoego m ilitaryam u hitierowekiego. je st nie tylko blę.lem pohtyoznym, 'sos j wy bułgażzkl m inieter handlu i przem ysłu
rażącym błędem gospodar- |.p. D ym itr Nejkow, który obejmie prse- J.J.G. wodnietwo delegacji bulgsnałdąj.
W arto podkreślić, że zam ach na Solrieiche je st te k że ra 1 jego rząd był ostatecznie pootamowło- (ezym.
Osiągnięcia i plany Polsfci na Morzu
Konferencja prasowa w Departamencie Morskim M. Ż. H. Z.
N a konferencji, zorganizowanej przez jdotychczas w przeprowadzonych przez ile- wej O rganizacji U M i — ale któ re snajdu- D ep a rtam e n t Morski M inisterstw a żeglugi
I H andlu Zagranicznego, dyr. W ojnar za
poznał przedstaw icieli zainteresow anych ml n isteratw i urzędów oraz przedstawicieli prasy, z całokształtem dotychczasow ych osiągnięć? i aktualnych zagadnień n a odcin
k u m orskim .
ODBUDOWA PORTÓW
W Gdyni pracuj# ju* 15 dźwigów dla drobnicy 1 7 — do przeładunków m aso
wych, w tym 2 taśmowce do węgla. W
We pracach około 216.000.000 ż . > / ntosun- ,ją się oałkowioie pod zarządem w ładz kra- ku do naszych potrzeb je st to za .cało, to
i
jowyeh, za pośrednictwem dzlaU jąoej w też budżet na rok 1846 m a zaw ierać po- 1 Ixmdynle Misji M orskiej — r o z r z ą d z a j ąobecnie 29 sta tk a m i o pojemności około 120 ty*. BRT.
W szystkie te s ta tk i płwwały dotychoaaa w służbie utworzonej w czasie wojny Mię
dzynarodowej O rganizacji TJMA, która, >dc wiadomo, została rozw iązana po szośożu miesiącach Ki jakończenia wojny z J a p * zycję około 900.000.000 złotych na odtau
dowę portów, nie widoeając w tu robót m or
ałach, na któ ra przewiduj* się okuł* pół m iliarda złotych.
Oprócz przedsiębiorstw państw owych i firm krajow ych, wezmę udział w odbudo
wie naszych portów również i przedsiębior
stw a z a g ra n ie m * nic posiadam y bowiem ! n ią i], ,1 naw br. N a jasji jednak komż Gdańsku czynne są 4 dźwigi do drobnicy j w#Ey*tkich lł<4Powł<**mrti urządzeń do tego | tetu wykonawczego UMA w Londynie, * I 17 do przeładunków masowych, w tym
również 2 taśmowce.
celu.
W pozostałych naszych większy** por- Pow ierzchnia magazynów wynosi obec
nie w Gdyni 76.000 m. kw., w Gdańsku - • 30.000 m. kw. PojemnosłC magazynów je st nie tyiko w ystarczająca dla obecnych na- TR trsn? STALOWY szych potrzeb, ale m ogłaby służyć również W m omencie g d y włada# w Roezzy u ją ł 11141 towarów tranzytow ych, gdybyśm y byli w cwe ręoe H ttle r ( r . 1983), produkcja w slan ie powiększyć wydajność urządzeń >
stali w N iem czech nie przew yższała 7,5 przeładunkowych. Należy zaznaczyć, ża za- I mil. ton rocznie, j równo Czechosłowacja, ja k t W ęgry uote-
N atom iast w r. 1987, gdy Trzecia Rze- się o możność korzystania z nasaych
— --- i portów.
900 MDL 7J„
tach: Kołobrzegu 1 Bsoaeoktie nie dokona- jednogłośnie uchwały w spraw ie prsodłuże dniach 4—11 lutego br., w której brała tt- dział również dolegaćj& polska, powzięto
DRUGIE WYDANIE j
WIECH
W la d o M io -S to lie*
ifo u b y c ia
i
m wstjKlklch kslętjorzlacb.
lew
W zasięgu działania D epartam entu M or
skiego, tj, w A dm inistracji t ortowej w Biu
j
rze Odfcuidowy Portów, W Zjednoczeniu j Stoczni Polskich i n a potrzeby władz ry-| ł>acklch pietcuje obecnie ponad 13.000 lu dzi.
I Biuro ^Odbudowy Portów zalnwostowałc
nia między narodowej kontroli żoglu&t orał utworzenia nowego międzynarodowego po- romunienia żeglugowego na okres 8 miesię
cy. tj. do dnia 31 października 1846 r.
N a miejsce rozwiązanej organizacji DMA uchwalono powołać K om itet Naro- uów W spółśsiałająęych
Wszyscy dotychczasowi członkowie UMA, a więc 1 Polska, acetali zaproszeni do współ pracy w tym nowym, przejściowym uetro-
(K><» -
O c h o tn ic z e h u f c e h u d o w la n e
w woj. kieleckim
vV województwie kieleckim, w którym i- < wiedni sta n adaowia. Człomkowie hufców o-
!nić wiosek zniszczonych prae* działania trzym yw aó będą wyżywienie, kw aterę, u- v *i^-'nc jest bardzo duża, przystąpiono brania, pieniężne premie, zagw arantow ana dd Organizacji ochotniczych hufców budo- ! jest opieka lek arsk a i wykształcenie o- wlanych pod nazw ą „św it". Celem tych
hufców je st Odbudowa wal kieleckich, a góln* w zakreeie 7 niu służby dyplom
klas, a po ukońrza- czeledrekrzy. Hufce jednocześnie wyszkolenie swyoh członków j przystąpią do pracy 1-go Maja 1W« re- w zawodaciM mucawlcim, oarie ista m jtd. i ku. Pierwszeństwo przy przyjmo-.yaniu m a Służba w hufcach Jest ochotnicza i tiw a młodzież rmteloów bezrolnych 1 m ałarai- 3 lata. P rzyjm uje się n a ochotników chfc- nyeh. Ilość ochotników jest duża. Projok- pców, k tó rzy (Skończyli 4 klasy szkoły pe- luje* aię r«;pw ® ę«a pracy hufców ośm<->- , waaechcnej i m a ją na kuniej 18 lat.-W ym a- irfa l.on® aiuam l w łąoaBAi ty-1
gane Jeat aaawołecde rodziców i o»|po- , aiąca. (b ). ‘
ino U k wiele, ja k w (Jdynl t Gdańsku, ae względu na różnorodne trudności nwiązane z obejmowaniem nowoodayzkanyeh obse*- rów.
g « .b lA D iK A łJ A
Nioowykld w ażnym zagadirienłMu aj* ua- ezłigo rozwoju portów i ś% iu g i je s t i p is w» rew indykacji i repa racji wojumtyoli.
W yrównanie ogromnych s tr a t w ui-ządza- niaoh portowych, stdcsniaoh l taborze, a « .
śainy osiągnąć tyiko drogą rep a ra cji » |ju udędąy na rodowej żeglugi morskiej. Ko- janaych. S tra ty te obliczone azozególowo
j
odtec 'śkonomiceaiy Rady Mindkrów uchwz pi-zez specjalną kom isję p rze k ra cza ją | i* nrzod kilku dniami praystąpitm łe Poi- 300.000.000 zł. przedwojennych. skl to tych organizacyj.Odszltodowania wojotuie ua pokrycie
j
PO IJTY K A MORSKAtych s tra t, na któ re możems koagó, Joty- Nasza joiltyka m orska dąży do odbudo- czą niem ieckiej flotę handiewej. Ja * wia- wonią wazystkieh przedwo.)ennych linii śe- domo, P olska uczestuiozy w i'#paracjaok , glugowych, k tó re sięgały, Jak wiadomo, ań przyznanych Związkowi RadMeckieoiu w do Am eryki Północnej 1 Południowej.
15 proo. i tą drogą będziemy się sta ra li po-
j
Sprawa załóg okrętowych znajduje się kryć poniesione prze* nas szkody. | na dobrej drodze. M arynarze i ofłceęfl^teOBECNY STAN
Obecny e tan polskiej floty handlowej przedstaw ia się nostępująoo: eolskie przed
siębiorstw a żeglugowe, których główna sie
dziba znajduje się jeszcze w Londynio,
pływający na naszych statkach, w dontsMU- Jącej większości prag n ą wrócić do kraju.
Władze m orskie zw racają też dużą uw a
gę na rozwój azkoltyi&twa morskiego. O próoz Państw ow ej S^łóly Morekiej w Gdy- związku z pełnieniem dotychozas praer. na- i ol i rw rsg u Kursów, planuje się utw oreś- szą flotę służby w rantach Międzynuródo- , nie Sikoły Morskiej w Szczecinie. (P A P )