• Nie Znaleziono Wyników

LICZEBNOŚĆ I SKŁAD OSOBOWY KLASZTORÓW BENEDYKTYNEK KONGREGACJI CHEŁMIŃSKIEJ

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "LICZEBNOŚĆ I SKŁAD OSOBOWY KLASZTORÓW BENEDYKTYNEK KONGREGACJI CHEŁMIŃSKIEJ"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

LICZEBNOŚĆ I SKŁAD OSOBOWY KLASZTORÓW BENEDYKTYNEK KONGREGACJI CHEŁMIŃSKIEJ

I. WSTĘP 1. C e l b a d a ń

Liczebność, pochodzenie, średnia osiąganego w ieku i tym podobne dane dotyczące składu osobowego zakonu m ówią w iele o jego trybie życia, popularności i związku prezentowanego przezeń m odelu ducho­

w ości z potrzebami i ideałam i kolejnych epok. Trudno w tych spra­

w ach w yjść poza dom ysły bez znajomości konkretnych danych. H isto­

ryk zakonów musi w ięc uwzględnić w yniki tego rodzaju badań; trzeba jednak zastrzec od razu na w stępie, że oczyw iście nie mogą one sta­

nowić jedynej przesłanki do w niosków ogólnych. Na przykład długo­

w ieczność członków danego zakonu m oże świadczyć o zdrowo u staw io­

nej ascezie, ale może także istnieć przy braku asoezy w ogóle; zw y ­ kle zresztą każdy klasztor danego zakonu przedstawia się pod tym w zględem nieco inaczej, a w dodatku w yjątkow a śm iertelność w któ­

rymś z nich nie św iadczy jeszcze sama przez się o nadm iernej suro­

w ości praktyk. Może być bowiem rów nie dobrze skutkiem w yjątk ow e­

go ubóstwa, niekorzystnego położenia geograficznego (endemie, szlaki przem arszów wojsk) czy jeszcze innych przyczyn. Podobnie uznanie opinii publicznej dla reguły danego zakonu w pływ a tylko częściowo na jego liczebność; w rzeczyw istości bowiem napływ do now icjatu re­

gulow any jest przez w iele różnych czynników (na przykład natury ekonomicznej lub prawnej) zupełnie niezależnych od pragnień kandy­

datów. Nieraz w ładze diecezjalne ograniczały ten napływ, twierdząc, że „snadno jest gromady przyczynić, ale w ielkiego w ym aga starania i pieczołowania, zebrana do jednego m iejsca bez opatrzenia należy­

tego, w ielu ludzi liczba” W sum ie w ięc, w nioski z podanych tu obliczeń należy w ysnuw ać ostrożnie i korygow ać tym, co wiadomo z zachow anych w izytacji, rachunków itp. N ie można jednakże obliczeń tych zupełnie pominąć, gdyż bylibyśm y w tedy skazani na subiektyw ne domysły.

1 Mikołaj S tefan Pac, biskup w ileński, do starszej benedyktynek Sło­

nimskich Doroty Izdebskiej, Wilno 6 X 1677, A BSłon 39.

(2)

' 2. M e t o d a i r a m y c z a s ó w o - t e m a t y c z n e

U zyskanie dokładnych danych dotyczących liczebności i składu oso­

bowego danego klasztoru jest m ożliw e tylko na jednej drodze: należy m ianow icie sporządzić kartotekę, w której każda zakonnica m iałaby sw oją fiszkę, zawierającą w szelkie wzm ianki, jakie o niej można zna­

leźć w dostępnych źródłach. Po skom pletow aniu takiej kartoteki spo­

rządza się na jej podstaw ie spisy zakonnic w edług kolejności w stąpie­

nia, zaznaczając w odpowiednich rubrykach inform acje, o które nam chodzi (np. w rubrykach dat kontrolnych obecność danej siostry w kla­

sztorze). Plan sporządzenia takiej kartoteki, w ysun ięty przed kilkoma laty przez prof. Karola Górskiego, został zrealizow any dla benedyk­

tynek tzw. kongregacji chełm ińskiej. Kartoteka obejm uje w ięc żeńskie klasztory benedyktyńskie w Polsce, które zostały na przełomie XVI i XV II w ieku bądź od nowa obsadzane, bądź też ufundow a­

ne lub po fundacji uform owane przez zakonnice klasztoru chełm iń­

skiego albo którejś z jego fundacji. Klasztory te, jak wiadomo, nie były w praw dzie spojone organizacyjnie, w iązała je jednak w spólna d u ­ chowość i obserwancja. Za ramy czasowe badań przyjęto: rok 1579, w którym odrodził się klasztor chłem iński (przez profesję pierwszych dwunastu sióstr i elekcję M agdaleny M ortęskiej na ksienię) oraz rok 1933, w którym istnieniu kongregacji chełm ińskiej położono ostateczny kres prawny, tw orząc z sześciu istniejących jeszcze w tedy w Polsce klasztorów benedyktynek nową kongregację, opartą na nieco innych tradycjach m onastycznych.

Terytorialnie kongregacja ograniczała się do terenów Polski i W .

K sięstw a Litew skiego. Należało do niej dwadzieścia jeden klasztorów obrządku łacińskiego, powstałych w latach 1579—16432 oraz założone w r. 1688 w e L w ow ie zgromadzenie orm iańskie, które przejęło regułę benedyktyńską od tam tejszych benedyktynek łacińskich (a w ięc regu­

łę „reform owaną”), zachowując jednakże obrządek i język liturgiczny o rm iań sk i3.

3. R o d z a j e ź r ó d e ł

Kartoteka zakonnic kongregacji liczy obecnie 3158 fiszek. Z góry należy zaznaęzyć, że nie jest zam knięta: być może uda się jeszcze uzupełnić ją o w iele nazwisk, nie dla w szystkich bowiem klasztorów udało się uzyskać pełne dane.

N ajw ażniejsze rodzaje źródeł są następujące:

a) m etryki, czyli księgi notujące obłóczyny, śluby i zgony zakonnic, 2 Spośród nich klasztor w Orszy istniał tylko przez 40 lat (por.

M. B o r k o w s k a , D zieje fu n d a c ji b e n e d y k t y n e k w O rszy); pozostałe w w iększości zostały skasow ane w X IX w ieku przez rządy zaborcze.

3 Obecnie całkow icie spolonizow ane i po przeniesieniu się do W ołow a Ś lą sk ieg o p rzyłączon e w r. 1961 do nowej Kongregacji.

b) kroniki klasztorne (o ile system atycznie odnotowują te same fakty), c) m enologia, czyli „księgi zm arłych”, to jest kalendarze w ym ie­

niające pod każdym dniem siostry (czasem też i dobrodziejów klasz­

toru), których rocznica zgonu w łaśn ie przypada, celem odczytania ich nazw isk podczas porannych pacierzy,

d) karty profesji poszczególnych sióstr.

Dla naszych badań jest to oczyw iście stan idealny, jeśli zachowała się albo m etryka, albo kronika, albo i karty profesji i m enologium jednocześnie. Są to jednak wypadki stosunkowo rzadkie, a zdarza się także, że nie dają obrazu pełnego: jeśli np. w m enologium przez p ierw ­ sze sto lat istnienia klasztoru nie notow ano roku zgonu. W takich w y ­ padkach rozproszonych danych biograficznych szukać należy — z róż­

nym skutkiem — w e w szelkich innych archiwaliach klasztornych, jak zwłaszcza: w izytacje (jeśli zaw ierają spisy zgromadzenia), księgi ra­

chunkowe i korespondencja; bywają także cenne notatki na książkach i portretach. Czasami księga rachunkowa, starannie notująca wydatki na pogrzeby, jest dla jakiegoś okresu jedynym źródłem pozwalającym ustalić daty zgonu zakonnic.

Oczywiście tylko w wypadku, w którym zachow ały się w zm ianki 0 w szystkich w stąpieniach i w szystkich zgonach w ciągu lat przynaj­

m niej kilkudziesięciu, można na podstaw ie kartoteki sporządzić pełny spis i obliczyć skład zgromadzenia w przypadających na ten okres la ­ tach kontrolnych. Jak już m ówiliśm y, nie zawsze okazywało się to m ożliwe. I tak:

a) Pełną kartotekę, od chw ili fundacji aż do kasaty (lub do końca interesującego nas okresu) udało się sporządzić dla klasztorów: jaro­

sław skiego, lw ow skiego, radomskiego, sandom ierskiego i żarnow ieckie­

go.

b) Kartotekę pełną co do nazwisk, ale nie zaw ierającą okresowo dat (np. zgonu albo wstąpienia) sporządzono dla klasztorów: łom żyńskiego, m ińskiego, nieśw ieskiego, poznańskiego, przem yskiego, słonim skiego 1 wileńskiego.

c) Kartotekę pełną przez jakiś okres, przed lub po którym jednak dane uryw ają się lub są bardzo fragm entaryczne — mamy dla k la sz­

torów: chełm ińskiego, grudziądzkiego i toruńskiego.

d) Bardzo niepełne dane osobowe znaleziono dla klasztorów: drohi- czyńskiego, kow ieńskiego, orszańskiego, sierpeckiego oraz benedykty­

nek orm iańskich.

e) Żadnych absolutnie danych nie znaleziono dotąd co do klasztoru w Krożach.

O czyw iście pełny spis zgromadzenia jest konieczny tylko dla uzyska­

nia dokładnych danych o jego liczebności; w innych interesujących nas zagadnieniach (np. w ieku czy pochodzenia zakonnic) naw et dane ilościo­

wo niepełne mogą powiedzieć bardzo dużo.

(3)

Tabela liczebności klasztorów

Klasztor Fundacja Kasa­

ta 1580 1600 1620 1640 1660 1680

Chełmno odn. 1579 1822 16 56 (80) (62)

+ B ysław ek 1602 1852 +1(22) + (20)

Toruń odn. 1579 1833 4 36 85 (55)

Żarnowiec 1589 1834 17 35 41 38 38

N ieśw ież 1591 1877 30? (35) 60? 50? 43

Lw ów 1596 21 48 38 29 42

Poznań 1608 1834 35 45 25 25?

Jarosław 1611 1782 30 71 69 54

Sandomierz 1615 1903 23 51 43 31

Wilno 1622? 30? 25? (30)

Drohiczyn 1623 1856

Sierpc 1624 1896

Kowno 1625?

Radom 1627 1810 26 16 12

Łomża 1628 —■ 20? 15? 12?

Przem yśl 1629 15? 15? 15?

Grudziądz 1631 1836 20 15? 15?

Mińsk 1631 1871 11 20 15

Sm oleńsk — 1638

Słonim 1669 1850 12? 15? 10?

Orsza 1640 1682? 10? (4)

Kroże 1643 1894

Lw ów —

Ormianki 1688

II LICZEBNOŚĆ KLASZTORÓW

Dane uzyskane om ówioną tu m etodą pozw oliły na ustalenie licztb, k tó re m ożna podzielić na trzy klasy:

a) liczby pew ne, znalezione w źródłach lub ustalone dla danego ro k u kontrolnego na podstaw ie posiadanych pełnych spisów zgro­

m adzenia (w tabeli liczby bez naw iasów i znaków),

fo) liczby pew ne, znalezione w źródłach, ale nie dotyczące ści­

śle danego ro k u kontrolnego, a tylko jakiejś bliskiej m u daty (w tabeli liczby w naw iasie),

c) liczby szacunkowe, ustalone na drodze analogii (w tabeli licz­

by ze znakiem zapytania).

W tym ostatnim w ypadku chodzi o klasztory, któ ry ch archiwa

benedyktynek kongregacji chełm ińskiej

1700 1720 1740 1760 1780 1800 1820 1840 1860 1880 1900 1920

(39) (37) 10

+'(10) + (10)? + (5) + 5 (4)

(50) (33) (26) 18?

40 37 40 49 32 32 18 9 1

40? 40? 38 41 43 37 32 29 + 8 16 5

55 43 48 50 42 27 26 19 17 19 23 36

(28) 20? 20? 20? 19 15? (14)

56 45 44 40 37

42 39 47 50 49 34 24 18 24 14 4

40? 40? 43 47 43 30 30 27 24 20 9 12

(15) (12) ■*—

(22) (10) (17) (13)

(10) (11) 19 15?

13 13 20 23 21 13

17? 17 19 17 19 11 7 13 17 11 8 12

20? 20? 32 28? 30? 20? 15 17 19 28 35 31

20? 20? 30 32 30? 15? 6

20? 20? 25? 28 32 24 21 16 18

15? 15? 15? 20? 20 23 14 12

(15) (24) (11) (12) 17 10

przekazują dla danego okresu w szystkie nazw iska zakonnic, nie podając jed n ak dat :ich w stąpienia i śm ierci. Można w tedy obli­

czyć, że średnio p rzypada na przykład jedna now icjuszka rocznie (taik W ilno w latach 1624—1704) i znaleźć analogię w śród klasz­

torów, co do k tó ry ch posiadam y pełne dane. Oczywiście takie an a­

logie należy przeprow adzać ostrożnie, uw zględniając daty doko­

nyw anych fundacji, wojen, epidem ii, a taikże urywtkowe dane arch i­

walne, k tóre zawsze m ają pierw szeństw o przed liczbami szacunko­

wymi.

Ostatecznie otrzym ujem y tab elę liczebności klasztorów 4 (zob. ta ­ bela na s. 248-—249).

4 Źródła, z których zaczerpnięto bądź obliczono podane w tabeli liczby:

(4)

III. DŁUGOŚĆ ŻYCIA

Ściśle zw iązany ze spraw ą liczebności zgrom adzeń jest problem w iek u przyjm ow anych k an d y d a te k oraz długości ich późniejszego życia w klasztorze. W tej spraw ie badaniam i objęto w iek XVII i X VIII jako pew ną całość praw no-obyczajow ą.

1. W i e k w s t ę p o w a n i a

P raw o kanoniczne, n a które pow ołują się chełm ińskie deklaracje do r e g u ły 5, dopuszczało do obłócizyn dziew częta po ukończonych n ajm niej p iętn astu latach życiia, a do profesji — po ukończonych szesnastu. Był to wieik, w k tó ry m zw ykle ówczesna kobieta de­

cydow ała o swoim losie, o ile tego nie zrobili za nią — czasem w cześniej — rodzice. Górnej granicy w ieku praw o n ie stawiało;

d eklaracje zaś uznają wprawidzie „podeszłe la ta ” za przeszkodę, ale nie precyzują tego pojęcia i dopuszczają w yjątki 6. Ta.ki stan rzeczy p rz etrw a ł do rozbiorów, po k tó ry ch sytuacja p ra w n a zmie­

niła się o tyle, że rządy zaborcze w ydały szereg zarządzeń zmie­

rzających do opóźnienia w ieku w stępow ania i do przedłużenia okre­

su iprcby. N ie zawsze i nie od razu liczono się z tym i praw am i, to też przytoczone tu zestaw ienie dotyczy la t 1578—1800.

Klasztor chełmiński. Poniew aż od r. 1602 część profesek chełmińskich przebyw ała w domu zależnym w Bysław ku (przy częstej rótacji), po­

dano liczby podwójne. KBCh passim , KBPoz s. 45, ABW il A 19, Księga BR. Op. k. 2—3; F a n k i d e j s k i , s. 108, 118, 121. — Klasztor toruński.

KBTor passim , ABW il 19, ABTor t. 8 i 29, F a n k i d e j s k i s. 172. — Klasztor żarnowiecki. MŻar passim. — Klasztor nieśw ieski. M N ieśw pa­

ssim , Arch. par. św. Jakuba w Toruniu t. 3d, AR VIII 324 passim, AR VIII 324 passim , AR VIII 313, 325, 347, 349, 355. W r. 1840 policzono osobno zakonnice nieśw ieskie, a osobno przebywającą tam chwilowo (1838—43) część zgromadzenia m ińskiego. — Klasztor lw ow ski. MLw, MenLw, por. także: S z o ł d r s k i , Spis zakonnic klasztoru lw ow skie­

go. — Klasztor poznański. KPoz, MenPoz, Ł u k a s z e w i c z , s. 117, K n a p o w s k a , s. 70. — Klasztor jarosław ski. MJar, R egestr sióstr kl.

staniąteckiego s. 111 nn (w Staniątkach przebyw ała część sióstr jarosław­

skich po kasacie sw ego klasztoru). — Klasztor sandomierski. MSand. — Klasztor w ileński. ABW il dział B passim , C l 13. — Klasztor drohi- czyński. ABDroh, w izytacje (teczki nie numerowane). Klasztor sierpe- cki. A rchiw um D iecezjalne w Płocku. — Klasztor kowieński: ABWil A2, A19. — Klasztor radomski. MRad. — Klasztor łom żyński. MŁom. — Klasztor przemyski. K sięga Przem; Arch. Diec. Przem. 163 s. 739.

Klasztor grudziądzki. KBGr passim; F a n k i d e j s k i , s. 224. — K la s z to r m iński. MMiń. — Klasztor smoleńsko^słonimski. A BSłon passim.

Klasztor orszański. ABW il A 19. — Klasztor kroski. Danych brak. - - Klasztor benedyktyraek-ormianek. S z o ł d r s k i , Historia klasztoru be- nedyktynek ormiańskich; C h o t k o w s k i , s.

240

252;

Ordo divi^

o fficii C o n g re g a tio n is I m m a c u l a ta e C o n c e p tio n is B M V 1933.

5 str. 157.

6 Tamże.

D anych dotyczących w ieku Oblekanych kandydatek dostarczają m etryki, spisy w izytacyjne i księgi zm arłych; ale należy od razu zastrzec, że w gląd w ówczesne rach u n k i (np. te, k tó ro zaw iera K ronika chełm ińska) zdradza zarów no dobrą wolę ich autorek, jak i słabe opanow anie arytm etyki: toteż inform acje tam znalezione mogą być m ylne. Podaw ano bow iem n a ogół nie ro k urodzenia, ale w łaśnie już obliczony, może błędnie, w iek w stępującej k an d y ­ datki.

Spośród 3158 zakonnic objętych k arto te k ą, jedynie dla 792 udało się znaleźć lu b obliczyć wiek, w jakim do klasztoru w stąpiły

7.

Mo­

żna je podzielić na kilka bardzo w yraźnych grup, ukazując rocz­

niki liczebne, średnie i słabo obsadzone, co ilu stru je następująca tabela:

Wiek Ilość kandydatek

8— 10 lat 11—13 „ 14—20 •„

21—30 „ - 31—40 „ 41—56 „

N ajliczniejszym rocznikiem są szesnastolatki: jest ich 107 na 792, czyli przeszło 13%. Jakkolw iek jednak praw ie dw ie trzecie ogólnej liczby stanow ią k andydatki poniżej lat 20, obecność pew nej liczby „spóźnionych pow ołań7' spraw iła, że średnia arytm etyczna wynosi w łaśnie praw ie pełne 20 lat.

Tabela ukazuje też, że praw o dolnej granicy w ieku byw ało ła­

m ane, i to dość często, skoro czternastolatki należą do roczników najliczniej obsadzonych. Ogółem, w ypadków oblekania dziewcząt poniżej lat p iętn astu naliczono 78, a więc praw ie 10%. P rofesja poniżej la t szesnastu zdarzała się rzadziej, poniew aż now icjat cza­

sem przedłużano; ale jednak zdarzała się. Nie m a św iadectw o ja ­ kichkolw iek skrupułach z pow odu talkich przekroczeń, jeśli nie li­

czyć ostrego napom nienia, jakiego biskup poznański Szołdrski udzielił w r. 1645 tam tejszem u klasztorow i za dopuszczenie do k o n ­ sekracji (ale w łaśnie dopiero do konsekracji) profesek m ających m niej niż praw n ie przew idziane 25 lat życia 8. Na uwagę, że jego poprzednicy nie staw iali takich w ym agań, biskup uniósł się gnie-

] N ieśw ież 270, Sandomierz 187, Żarnowiec 63, Mińsk 59, Radom 46, Wilno 45, Chełm no 31, Łomża 27, Poznań 24, Lw ów 19, Grudziądz 11, Toruń 10, Sierpc 4.

8 KPoz s. 65 n.

4 30 478 224 43 13

(5)

wem i zagroził, że nieposłuszne „roku nie przeżyją”. Toteż gdy rzeczywiście w krótce potem zm arła jedna z nowo konsekrow anych, co do k tó rej nie było pewności, czy nie bralkowało jej p a ru m ie­

sięcy do pełnych dw udziestu pięciu lat, przypisano to klątw ie bi­

skupiej i odtąd w klasztorze poznańskim starannie badano wiek k an d y d atek do konsekracji; nie w idać jednak, żeby tą sumiennością objęto w iek nowicjuszek.

N atom iast we wszystkich znanych dotychczas w ypadkach wycho­

w yw ania się przyszłych zakonnic od dziecka w klasztorze, z mniej lub więcej w yraźną intencją rodziców, alby tam już n a zawsze po­

zostały — wiadomo, że dzieci .takich nie oblekano aż do czasu podjęcia przez nie sam e swobodnej decyzji. T ak było z K rystyną Eufem ią R adziw iłłów ną w N ieśw ie żu 9, Dorotą Daniłowiczówną we Lwowie 10, Zofią Sokołowską 11 i H eleną Leżeńską 12 w Radomiu.

Jest to szczególnie w yraźne w w ypadku Daniłowiczówny, której oblację rodzice wycofali i odebrali pannę z klasztoru, a ona po k ilku latach w róciła tam z w łasnej woli — oraz w w ypadku Le- żeńskiej, k tó ra jako k ilkunastolatka sama „naparła się zobaczyć św iat”, ale rozczarow ana w róciła do klasztoru i w tedy dopiero przyjęła habit. Sokołowska z klasztoru nie wyjeżdżała, ale i talk oblekła się dopiero m ając la t dwadzieścia, R adziw iłłów na — m ając la t szesnaście.

C iekaw y jest przy tym fakt, że w iele ksień rekrutow ało się w ła­

śnie spośród panien przyjętych do now icjatu bardzo wcześnie. Ł ą­

czyły one bow iem długi staż i doświadczenie zakonne z wiekiem stosunkow o m łodym, a więc poziwalającym spodziewać się długich rządów. T ak Franciszka Wańlkowicizówlna w M ińsku (urodzona 1680, obleczona 1689, ślu b y złożyła 1692, o b ran a 1715, zm arła 1754) 13;

tak Jadw iga K alksztainów na w Ż a rn o w c u 14, Elżbieta Magdalena Skotnicka w S an d o m ierz u 15, A nna Czarnkow ska w P o z n a n iu 16 i inne. Chociaż z drugiej strony zdarza się także w ypadek, w któ­

rym zgrom adzenie uw ażało za stosowne uspraw iedliw iać się, że nie w ybrało na ksienię siostry najstarszej wiekiem , k tó re j b y się to „z p raw a należało”, ale k tó ra niestety jest już zlbyt schorowana i niedołężna. Było to w Łom ży w ro k u 1827 17; trudno stwierdzić, czy była to jakaś lokalna trad y c ja i czy którykolw iek z poprzed­

nich tam tejszych wyborów kierow ał się w jakiejś m ierze tą zasadą.

9 ĄR VIII 353 s. 6.

10 Żyw ot Katarzyny Szaporowskiej, s. 17.

11 Rad ZS s. 1.

12 MRad 17.

13 MMiń s. 13.

*4 MŻar s. 65.

15 G a j k o w s k i , s. 35.

16 KPoz s. 72.

17 MŁom s. 66.

2. D ł u g o ś ć ż y c i a w z a k o n i e

Ilu lat życia mogła się spodziewać szesnastoletnia czy dw udzie­

stoletnia nowicjuszka? Poniższa tabela zaw iera ilość zdobytych danych oraz w yciągnięte z nich średnie arytm etyczne długości ży­

cia zakonnego. Tę średnią obliczono osobno dla poszczególnych klasztorów , i to tylko dla tych, których archiw alia dostarczyły danych w ystarczająco obfitych (przynajm niej kilkadziesiąt zakon­

nic). Długość życia zakonnego liczono od daty obłóczyn; uw zględ­

niono, jak poprzednio, te zakonnice, k tóre w stąpiły do klasztoru do roku 1800 włącznie (o ile dane sięgają te j daty), poniew aż pierw sza ćw ierć w ieku X IX uipłynęła dla klasztorów w w arunkach życiowych niew iele się różniących od w ojennych warunlków ży­

cia epoki przedrozbiorow ej. Tabela podaje ponadto dw ie s k ra j­

ności: ilość sióstr zm arłych w now icjacie oraz ilość sióstr, które osiągnęły szczególną długowieczność, to jest siedem dziesiąt i w ię­

cej la t życia w zakonie. Zaznaczono także uposażenie klasztoru:

B = bogate, S = średnie, U = ubogie.

Klasztor Dane z lat Uposaż.

klaszt.

Przeciętna dł. życia

zak.

Ilość zmarł.

nowie.

Ilość sióstr długów.

Poznań 54 1610—1665 S 29,0 1

Lw ów 264 1596— 1800 B 34,5 36 6

Radom 74 1628—1800 U 35,1 1

Wilno 89 1705—1800 B 36,1 3

Łomża Sando­

59 1667— 1800 U 37,7 2

mierz 204 1616—1800 B 37,8 2

Żarnowiec 191 1592—1800 S 39,6 1 2

Mińsk 52 1700—1800 U 40,0 1 1

Jarosław 180 1613— 1772 B 40,3 2 5

N ieśw ież 83 1733— 1800 B 40,6 1 1

Razem 1250 43 22

To zestaw ienie dowodzi m iędzy innym i, że zależność długow iecz­

ności zakonnic od uposażenia klasztoru jest problem atyczna. W p ra­

w dzie z pięciu najbogatszych klasztorów aż trzy znajd u ją się w drugiej połowie tabeli, w śród posiadających dość wysoką średnią wieku; jednakże dorów nuje im ubogi klasztor mińsiki, ubogi łom ­ żyński ma średnią wyższą niż bogaty wileński, a najuboższy, r a ­ domski, wyższą niż bogaty lwowski i średniozam ożny poznański.

Ś rednią klasztoru lwowskiego obniżyła w yjątkow a śm iertelność

(6)

n a w ie j

uszek (iktóra n.b. zm alała tam

w

w ieku dziew iętnastym , ale u stała zupełnie dopiero w w ieku dw udziestym 18).

Ogólna przeciętna długość życia zakonnego obliczona dla wszy­

stkich klasztorów w ynosi 37 lat. O trzym ujem y więc obraz „ sta ty ­ stycznej” benedyktynki z czasów przedrozbiorow ych, w stępującej w dw udziestym roku życia i um ierającej nieco przed sześćdziesiąt­

ką. T rzeba jednak pam iętać, że ta średnia nie pokryw a się z naj- częstsizym przypadkiem , a jest w ypadkow ą skrajności: długość bo­

w iem życia w zakonie w aha się w om aw ianym okresie od 1 roku do la t 86 19.

Liczby te należałoby jeszcze porów nać z podobnym i obliczenia­

m i dotyczącym i innych zakonów w tej samej epoce; jak się zdaje jednak, nie zostały one jeszcze w ykonane. Jeśli chodzi o porów na­

nie ze stanem dzisiejszym : średnia wiieiku w stępujących wynosi obecnie nieco ponad 25 lat, a średnia długość życia w zakonie cfcoło 44 lat. Obie te liczby są zarazem odzw ierciedleniem w ypad­

ków najczęstszych, gdyż zanikają skrajności: bardzo m ało kto nie dożyw a obecnie dw udziestu la t życia w zakonie, a n ik t w naszych czasach nie przekroczył siedem dziesięciu. „S tatystyczna” benedyk­

tyn k a przedrozbiorow a w stępow ała więc o pięć la t wcześniej, a um ierała o p ra w ie dziesięć la t w cześniej niż dzisiejsza.

IV. POCHODZENIE SPOŁECZNE

Jakkolw iek reguła przew idyw ała przyjm ow anie do klasztoru osób wszelkich stanów bez różnicy 20, a deklaracje chełm ińskie i wypo­

wiedzi zakonnic potw ierdzały to praw o 21, w ydaje się, że stru k tu ra społeczna klasztorów b enedyktynek była w ciągu wieków dość dokładnym odzw ierciedleniem układu sił społecznych :i k u ltu ra l­

ny ch w Polsce. U padek m iast zaznaczył się tam zm niejszeniem się ilości m ieszczanek w zgrom adzeniach, a praw ie zupełny brak w nich zakonnic pochodzenia chłopskiego jest skutkiem nie tylko

18 Por. S z o ł d r s k i , Spis zakonnic, passim. Toteż, kiedy ok. r. 1715 Anna Eleonora Kossakowska, późniejsza ksieni, w stępow ała do bene­

dyktynek lw ow skich, u których krótko w cześniej zmarła w nowicjacie jej rodzona siostra Rozalia, uważano to za akt szczególnej odwagi — i odradzano bardzo. ( J a r o s z e w i c z , Zebranie św iątobliw ego ży­

cia...)

19 Elżbieta W asieczyńska, ur. 1590, w stąpiła do klasztoru lwowskiego 1609, zmarła 1695 ( S z o ł d r s k i , Spis zakonnic). Miała w ięc 105 lat życia, w tym 86 w zakonie. Są dwa wypadki życia zakonnego j e s z c z e

dłuższego, ale zapisane w sposób budzący w ątpliwości.

20 Rozdział 2.

21 R eguła reform owana, str. 8; list M. Mortęskiej do M. K. Radzi­

w iłła z Chełmna 7 VII 1590, AR VIII 283; por. także instrukcję bpa J. Zadzika dla klasztoru toruńskiego, 1634, Arch. Diec. Chełm. c 9 k. 252v—259.

ubezw łasnow olnienia, ale także zaniedbaniem poziomu religijnego wisi.

U stalenie dokładnych liczlb nieraz napotyka na trudności, ponie­

waż m etry k i na ogół nie zaznaczają w yraźnie pochodzenia spo­

łecznego. Dom yślanie się go z nazw iska byw a zawodne: rów nie do­

brze szlachcianka, ja k i m ieszczanka może się np. nazyw ać Z a­

górska. H erbarze lub inne źródła mogą w yjaśnić n iek tó re w ątp li­

wości (można np. stw ierdzić, że Tuchołka to nazwisko kasztelana, a nie r a jc y )22, ale pom imo to, jeśli nie podano im ion rodziców danej zakonnicy — a podaw ano je rzadko — żaden h erb arz nie rozstrzygnie spraw y je j pochodzenia z rodziny senatorskiej lub tylko szlacheckiej tego sam ego nazw iska. P rzykład jeden z w ielu:

Jo an n a B rygida Gbuchowiczówna, zakonnica nieświesika, mogła być córką lub bliską k rew n ą kasztelana nowogrodzkiego, ale mogła także należeć do jakiejś zupełnie uibogiej linii O buchow iczów 23.

W niektórych m etrykach notow ano czasem pochodzenie społecz­

ne p rzy w pisyw aniu m ieszczanek lub chłopek, uw ażając to widocz­

nie za godny zaznaczenia w yjątek; w ym ieniano też ty tu ły sena­

torskich córek, ale to w cale nie zawsze. W ydaje się jednak, że na ogół za klucz do ustalen ia przynależności społecznej kandydatek m eżna przyjąć sposób zapisyw ania w m etryce m iejsca ich pocho­

dzenia: przy nazw iskach szlachcianek zapisyw ano m ianowicie po­

w iat lub województwo, z którego pochodziły, przy nazw iskach m ie­

szczanek nazw ę m iasta, przy nazw iskach chłopek — nazwę wsi.

U ciekając się od pew nej ilości hipotez w przypadkach niektórych nazwisk, m ożna więc m im o wszystko z dużym praw dopodobień­

stw em ustalić skład społeczny przynajm niej siedm iu klasztorów, co ukazują następujące tabele:

Jarosław Pochodzenie

spoieczne i

Ilość sióstr wstępujących w latach

1615—1650 1651—1700 1701—1750 1751—1752

senatorskie 9 5 2

_

szlacheckie 17 48 34 12

m ieszczańskie 19 U 8 3

chłopskie 1

Razem 46 64 44 15

M KBGr s. 58.

23 M N łeśw s. 21.

(7)

senatorskie szlacheckie m ieszczańskie chłopskie Razem

Lw ów Pochodzenie

społeczne

Ilość 1596— 1650

sióstr wstępujących w latach 1651—1700 1701—1750 1751—1800

senatorskie 5 10 10 2

szlacheckie 85 63 62 28

m ieszczańskie 13 5 3 5

Razem 103 78 75 35

Mińsk

Pochodzenie Ilość sióstr wstępujących w latach

społeczne 1631—1650 1651—1700 1701—1750 1751—1800

27 4

1

24

1

2

3 27

10 32 27 30

N ieśwież

Pochodzenie Ilość sióstr wstępujących w latach

społeczne 1596— 1650 1651—1700 1701—1750 1751— 1800

senatorskie 14 9 2

szlacheckie 85 35 37 36

mieszczańskie 34 9 2

chłopskie 2

_.

nieustalone 5 5 7 12

Razem 140 58 48 48

Radom

Pochodzenie Ilość sióstr wstępujących w latach

społeczne 1627— 1650 1651— 1700 1701—1750 1751— 1800

senatorskie

_

szlacheckie 23 11 23 13

m ieszczańskie 4 1 1 5

chłopskie 1

Razem 28 12 24 18

Sandomierz

Pochodzenie h ość sióstr w stępujących w latach

spo e c z n e ________ 1615— 1650 1651—1700 1701—1750 1751—1800

senatorskie 12

szlacheckie 40

6

m ieszczańskie 14 5 ,

Razem 66

4 4

44 56 30

3

53 61 39

Żarnowiec

Pochodzenie n 0ść sióstr wstępujących w latach

^społeczne 1589-1650 1651-1700 1701-1750 1751-1800

senatorskie 1

szlacheckie 27

m ieszczańskie 16

chłopskie 3

Razem 47

43 47 31

10 9 9

2

55 56 40

Oczywiście o składzie społecznym każdego klasztoru decydował cały zespół uw arunkow ań tak ogólnopolskich, jak i lokalnych Cztery z ukazanych tu klasztorów (Jarosław , Lwów, Nieśwież

ndomierz) były bogatym i fu ndacjam i m agnackim i, do których pannę z wysokiego rodu oddać wypadało, podczas gdy do takiego np. ubogiego klaszto ru radom skiego raczej nie w ypadało

^

zw ła­

szcza z niew ielkim posagiem . W klasztorze sandom ierskim połowa konnic pochodziła z rodzin posiadających p rzynajm niej ty tu la r­

ny r UIJ pOWia^ owe: Same p a n n y łowczanki, podstolanki itp W R adom iu 1 w M ińsku hyła to rzadkość; tak samo w żarnow cu w tym w ypadku jed n ak o specyfice układów społecznych zadecy-

g ż e n i e klasztoru, ale jego położenie na wsi, i to szlachtę i ” zam ieszkanym p raw ie wyłącznie przez drobną Ze Jd tniT n ’ ? 7 n i™ drabnych tk a l n y c h odchyleń i pomimo faktu,

pozostałych klasztorów kongregacji nie można, z b ra k u da- s i L p m ^ T ^ t pełnych ta b e l> zestaw ienie ujm ujące łącznie te pledem k lasztorów można chyba uznać za dobry obraz procesów

j e s z c z e ^ n r ^ ^ w l0 tym- Lu<?™ika Szaniaw ska, którą rodzice zabrali tz klasztoru radom skiego i zaw ieźli aż do

d o , 1 ( 6)'. W stąpiła tam z im ieniem Scholastyki i była ksienia

VIII 324 s 744Vn n ’ ym e Eufem ii Szaniaw skiej. Rad A P k. 9r; AR O d y n i e c , Z ie m ia p u ck a , s. 51.

(8)

k sz ta łtu ją c y c h p rz e k ró j sp o łeczn y k o n g re g a c ji. P rz e d sta w ia się ono n astę p u ją c o :

Pochodzenie Ilość sióstr w stępujących w latach

społeczne przed 1650 1651— 1700 1701—1750 1751— 1800

senatorskie 41 28 18 11

szlacheckie 284 271 283 177

m ieszczańskie 102 45 25 26

chłopskie 8 3 2 —*

347 32R 214

J e s t to w ię c n a p o czą tk u sto su n k o w o n a jp e łn ie jsz a rep rezen ta - c ja w sz y stk ic h w a rs tw społecznych, a p ó źn iej sto p n io w y zanik sk ra jn o śc i, a w ięc chłopek i m agnatelk (jeśli w ogóle były); n a s tę p ­ n ie w y ra ź n e zm n iejszan ie się ilości m ieszczanek. P o zo stają szlach­

cianki. N ic w ięc dziw nego, że w ro k u 1764 k s ie n i to ru ń s k a P e tro - n ela C h rząsto w sk a, b ro n ią c in te re só w fin an so w y ch sw ojego k lasz­

to ru , a rg u m e n to w a ła w p ro śb ie do se jm u , że przecież zakonnice też są s z la c h c ia n k a m i26... su g e ru ją c p rzez to, że ic h m a ją tk i n a ­ leżałoby u p rz y w ile jo w a ć ja k szlacheckie, a n ie obciążać ja k k o ś­

cielne. To n ie znaczy, że w k la sz to rz e to ru ń s k im nie b y ło w ted y zu p ełn ie m ieszczan ek : ale n a p e w n o by ło ich b a rd z o n ie w ie le i po p ro s tu się n ie liczyły. A p rz y p o m n ijm y , że p ó łto ra w ie k u w cześ­

n ie j w ty m sam y m k laszto rze w ła śn ie m ieszczanki w o d ziły rej i n a d a w a ły ton.

Co do ch ło p sk ich córek, w całej dotychczas zg ro m ad zo n ej k a rto ­ tece je st ty lk o sześć naztwisk, p rz y k tó ry c h źró d ła zazn aczają w y ­ raźn ie, że są to dziew częta ze wsi. J e ś li dodać do n ic h szesnaście d alszych, k tó ry c h chłopskie p o ch o d zen ie je st n a jp ra w d o p o d o b n ie j­

sze, o trz y m u je m y n a d a l ty lk o d w ad zieścia dw a n a z w isk a n a zna­

n y c h 3158, czyli około 0,7%. T rz y z n ic h n a le ż a ły n a p ew n o do p ierw szeg o c h ó ru , trz y n a śc ie zap isan o ja k o koniw erski, co do po­

zo stały ch sześciu b r a k d anych. P ięć z n ich w stąp iło do Chełm na, pięć do Ż arn o w ca (w ty m trz y z sam ej w si Ż arn o w iec, a jedna z R u d ek , w si k la sz to ru chełm ińskiego), c z te ry do M ińska, po dw ie d o Łoomży i N ieśw ieża, po je d n e j d o G ru d ziąd za, Ja ro sła w ia , R a­

d o m ia i T o ru n ia.

C hociaż g ru d k a p o w o łań pocho d zący ch z w łości k la s z to rn y c h m o g ła b y w sk azy w ać n a ro z b u d o w a n ie ta m nieco g łęb szej re lig ij­

no ści przez s ta ra n n ie jsz e d u sz p a ste rstw o , u d e rz a je d n a k fa k t, że w ła śn ie od p o ło w y w ie k u X V III, k ie d y k la sz to ry b e n e d y k ty n e k w tro sce o p o d n iesien ie ogólnego poziom u re lig ijn o śc i zaczęły m a-

26 Archiwum Ben. Tor. w Pelplinie, t. 29.

sowo zak ład ać b ra c tw a r e k r u ta c ja do zakonu ze w si zan ik ła zu pełnie. P o n ie w a ż jed n o cześn ie b r a k n a d a l ja k ic h k o lw ie k w ypo- w ied zi sp rz e c iw ia jąc y c h się p rz y jm o w a n iu d ziew cząt „ s ta n u p ro ­ ste g o ”, m o żn a p rz y ją ć , że po p ro s tu n ie było c h ętn y ch . L ud n o ść w ie jsk a w P olsce w X V III w ie k u m ia ła z b y t w ie lk ie tru d n o śc i w z a sp o k o jen iu p o d sta w o w y c h p o trz e b gospodarczych, żeb y m ogły się rozbudzić n ajg łę b sz e p o trz e b y re lig ijn e . J a k w iadom o, n ęd za n a ogół w y tw a rz a w lu d z k ie j p sychice p o trz e b ę p o siad an ia, a ta z k o le i u tru d n ia d ecy zję w y rzeczen ia się p ra w a do w łasności.

Z w y k łe zaś p o trz e b y re lig ijn e z a sp o k a ja ły b ra c tw a , do k tó ry c h też zap isy w an o się c a ły m i r o d z in a m i28.

V. NAPŁYW KANDYDATEK

J u ż ta b e le dotyczące pochodzenia społecznego k a n d y d a te k p o zw a­

la ły się z o rien to w ać, że o g ó ln y ic h n a p ły w m a la ł z b ie g ie m lat, co zresztą w id ać tak że z ta b e li liczebności klaszto ró w . P rz y k ła d o ­ wo p o d a je m y tu liczb y d o tyczące sześciu n a jle p ie j u d o k u m e n to w a ­ n y ch k la sz to ró w (zob. ta b e la n a s. 260).

U d erza tu n a jp ie rw w y ra ź n a ró ż n ic a m iędzy o k re se m w stęp n y m , o b e jm u ją c y m p ierw szą połow ę X V II w ie k u (w w ie lu w y p a d k a c h niecałą), a stu leciem rozpoczętym p rzez w o jn y kozackie i szw edz­

kie; n a stę p n ie zaś d alszy w ie lk i sp a d e k n a p ły w u k a n d y d a te k w II p ołow ie X V III w ieku. W p ierw szy m w y p a d k u g łó w n ą p rzy czy n ą n ie b y ł p ra w d o p o d o b n ie s p a d e k ilości k a n d y d a te k do życia z a k o n ­ nego w ogóle, ty lk o ro sn ąca ilość k la sz to ró w ró żn y ch re g u ł, m ię- 27 Już w XVII w ieku istn iały na pewno: Bractwo Anioła Stróża u be­

nedyktynek chełm ińskich (od 1640, F a n k i d e j s k i , s. 108), Bractwo św. Józefa u toruńskich (data założenia nie znana, wspom niane jako istniejące 1700 Arch. Ben. Tor. w P elplinie t. 7) i może Bractwo A nio­

ła Stróża u lw ow skich, o czym jednak mam tylko ustną informację.

W X VIII w iek u benedyktynki w prow adziły do sw oich kościołów brac­

twa: w W ilnie — Opatrzności Bożej 1705 (ABWil A 22), w Żarnowcu — Szkaplerzne, 1738 (Arch. Ben. Żar P 125— 128) i św. Anny 1744 (ABŻar P 116— 118), w Chełm nie — Opatrzności Bożej 1742 ( O d r o w s k i , Brac­

tw o Opatrzności B. w Chełmnie), w N ieśw ieżu — Szkaplerzne 1743 (AR VIII 324 s. 328), w Przem yślu — Im ienia Maryi 1744 (MPrzem s.

131). W Słonim iu — Bractwo Najśw. Serca wspom niane jest w r. 1817, jako już istniejące u benedyktynek (ABSłon t. 11): zapewne powstało w drugiej połow ie X V III wieku. Brak danych do innych klasztorów, co nie w yklucza istnienia bractw i przy innych kościołach.

28 Przykładem cytowane już powyżej księgi bractw żarnowieckich.

Inne klasztory leżały wpraw dzie w m iastach, ale są ślady, że bractwa przez nie zakładane obejm owały ludność w iejską, przynajmniej m ająt­

ków klasztornych. W rachunkach klasztoru nieśw ieskiego znajdujem v w zm iankę o kupnie m szałów łacińskich i ruskich dla bractwa (ludność w si klasztornych była unicka) i drugą, jeszcze wyraźniejszą, o działa­

niu bractwa przy cerkwi w e w si klasztornej Taladowiczach (AR VIII 324 s. 508 i 523).

(9)

Klasztor przed 1650 1651— 1700 1701—1750 1751— 1800

Jarosław 99 64 44 17

Lw ów 103 78 75 35

N ieśw ież 140 58 48 48

Radom 28 12 24 18

Sandomierz 64 53 61 39

Żarnowiec 47 55 56 40

Razem 481 320 308 197

dzy k tó ry m i m ożna było w y b ierać. P a m ię ta m y , że b e n e d y k ty n k i c h e łm iń sk ie b y ły n a p rzeło m ie X V I i X V II w ie k u p ie rw sz y m za­

k o n em w P olsce, k tó ry z a sły n ął jak o z re fo rm o w a n y i p o ciąg n ął do siebie fa lę pow ołań; w k ró tc e jed n a k ż e n a s tą p iła re fo rm a b r y ­ g id e k (zapoczątkow ana w L u b lin ie w r. 1596) i b e rn a rd y n e k (p ier­

w sza połow a X V II w ieku), p o ja w iły się też w P olsce k a rm e lita n k i bose (1612 p ierw szy k la sz to r w K r a k o w ie ) 29. P ra w ie w szy stk ie now e fu n d a c je ty c h zak o n ó w p rz y p a d a ją n a p ie rw sz ą połow ę X V II w iek u ; po u s ta le n iu się w ięc ta k ie j ilości dom ów zak o n n y ch , jak a o d p o w ia d a ła p o trzeb o m sp o łeczeń stw a, zaczął się p rzy p u szczaln ie dość ró w n o m ie rn y n a p ły w k a n d y d a te k do n ic h w szy stk ich , re g u ­ lo w a n y ze s tro n y k la sz to ró w p rz e z ich re g u ły o raz m ożliw ości e k o n o m ic z n e 3n, a ze s tro n y sam y ch k a n d y d a te k p rz e z osobistą a tra k c ję , b lisk o ść m iejsca lu b w ięzy p o k re w ie ń stw a 31.

C z y n n ik ek o n o m iczn y m ógł m ieć tak że p e w ie n wjpływ n a spa­

d e k liczebności n o w ic ja tó w w ogóle po w o jn ie szw edzkiej. N ato ­ m ia st p o n o w n y w y ra ź n y je j sp a d e k w końcu X V III w ie k u je st już 29 J a n i c k a- O l e ż a k o w a , Zakony żeńskie w Polsce, w: Kościół w Polsce, t. 2 s. 750—755.

30 Nie zaw sze zresztą tego przestrzegano i w ładze kościelne nieraz zarządzały ograniczenie napływ u kandydatek do poszczególnych kla­

sztorów, zbyt ubogich, aby w yżyw ić w iększą ilość osób, albo nie dość obszernych, aby je pomieścić. Tak było u benedyktynek w Słonim iu (p. przypis 1) i Przem yślu (1744, w izytacja bpa Sierakow skiego, Arch.

Diec. Przem. 163 s. 739); por. E. J a n i c k a- O l e ż a k o w a , Zakony żeńskie, s. 748, podobne kłopoty u norbertanek.

31 W stępowano czasem niem al całym i rodzinami. Z w ielu przykładów.

bvły w Chełm nie trzy rodzone siostry Sapieżanki, Anna, Jadw iga i Marianna (KBCh 99, 251); trzy Firlejów ny, Elżbieta, Izabela i Zofia, późniejsza ksieni (KBCh 231, 279); trzy Rosianki, Regina, Jadwiga i Katarzyna (KBCh 7, 49, 187); trzy K ołakowskie, Anna, Barbara i Ka­

tarzyna (KBCh 93, 202, 251). W Toruniu były cztery Łążeńskie, chyba z dwóch kolejnych pokoleń, Dorota, Małgorzata, Regina i Jadw iga (KBTor, lata: 1596, 1605, 1613, 1615). Są też w ypadki w stępow ania, luD naw et przenoszenia się do klasztorów, w których krewna została ksienią-

p ra w d o p o d o b n ie S kutkiem taik o b niżenia się poziom u re lig ijn o śc i w ogóle, ja k i zam ieszania p o lity czn eg o i w ro g ich życiu z a k o n n e ­ m u a k c ji rząd ó w zab o rczy ch w c ią g u o sta tn ie j ćw ierci tego s tu le ­ cia. T a k zw ane re fo rm y jó zefiń sk ie sp a ra liż o w a ły życie zak o n n e w zaborze a u stria c k im ju ż w r. 1772; w p ru s k im w ty m sam y m czasie p o d cięto b y t m a te ria ln y k la sz to ró w przez k o n fis k a tę m a ­ jątk ó w . Co do w ie k u X IX , n a p ły w k a n d y d a te k do ty c h k la sz to ­ rów , k tó re p rz e trw a ją , będzie w n im re g u lo w a n y ściśle p rz e z p o ­ zw olenia (lub raczej o g ran iczen ia) rządow e.

VI. SKŁAD NARODOWOŚCIOWY

T rz y .spośród k laszto ró w w chodzących w sk ład k o n g re g a c ji c h e ł­

m iń sk ie j is tn ia ły n a d łu g i czas iprzed jej p o w sta n ie m 32. Ich sikład e tn ic z n y b y ł w w iek ach X IV — X V I m ieszan y , z o k re so w ą dużą p rzew ag ą e le m e n tu niem ieckiego, zw łaszcza tam , gdzie z a k o n n ic a ­ m i b y w a ły g łó w n ie m ie s z c z a n k i33. P o c z ą te k k o n g re g a c ji p rz y p a d a jednalk n a o k res po lo n izacji m ia st; a poniew aż p o n a d to — ja k już w id zieliśm y — zdecy d o w an ą p rzew ag ę liczebną z y sk u ją w śró d b e n e d y k ty n e k szlachcianki, u trw a la się w k la sz to ra c h sikład n a ­ rodow ościow y je d n o licie polski. Jeszcze w r. 1590 k ilk a W a rm ia n e k p rz y ję ty c h do Ż arn o w ca p o trz e b u je sp o w ied n ik a N ie m c a 34, jesz­

cze D o ro ta H a rtm a n ó w n a , ta k ż e z B ran iew a, p ro fe sk a ch ełm iń sk a i k sie n i n ie św ie sk a , m a w r. 1622 k ło p o ty z su b te ln o śc ia m i p o l­

szczyzny 35, ale to już w y ją tk i. N a to m ia st p o ja w ia ją się w k la sz to ­ ra c h cudzoziem ki z ró żn y ch k ra jó w , i w b ard zo ró żn y m w ieku, k tó ry c h życie ta k się ułożyło, że w ła ś n ie w P olsce zd o łały o ne z re ­ alizow ać sw oje pow ołanie. T a k a np. A n n a B agen, A ustriaczika, n a ­ leżała do d w o ru k ró lo w ej C ecylii R e n a ty , z a n im w r . 1617 została b e n e d y k ty n k ą w T o r u n iu 36; in n ą A u stria c z k ę z n a jd u je m y aż w N ie ś w ie ż u 37, tam że z ja w ia się je d n a W ło s z k a 38, p o d o b n ie je st w C h e łm n ie 39. A u stria c z k ą b y ła też z a k o n n ica n ie św ie sk a , p ó źn iej­

32 K lasztor żarnowiecki pow stał ok. 1240, chełm iński ok 1265, toruń­

ski 1311.

33 B r z e c h f f a , N ajprzewie lebnie jsza, s. 13 o klasztorze chełmińskim ; o żarnowieckim Liber mortuorum monasterii de Oliva, passim , por.

D ą b r o w s k i , ^ dz. cyt. s. 90—91, 94—95; o toruńskim KBTor s. 186, por. Lista ksień toruńskich, w : S z o ł d r s k i , Z dziejów b en ed y k ty n e k toruńskich.

3* ABKP Włocł. dz. 10 (29) s. 207.

35 G ó r s k i , Matka Mortęska, s. 160.

36 KBTor pod r. 1617.

37 Regina Dethm erin, w stąpiła 1633: AR VIII 353 s. 10.

38 Małgorzata Kordula Maineri (?) „z m iasta Ciaweny z W łoch”, wstąpiła 1607: tamże, s. 5.

89 Lidia vel Katarzyna Sim oni, w stąpiła 1588, +1617: KBCh s. 61, o97.

(10)

sza ksieni m ińska M aryna P ilcherów na 40, a ksieni chełm ińska J u ­ styna P arteinów na, zresztą k onw ertytka, pochodziła z B ra n d e n b u r­

gii 41. Poza k ilku rodowiltymi N iem kam i i jedną R osjanką 42, trzeba wspom nieć o zakonnicach pochodzących z rodzin w praw dzie n a ­ pływowych, ale już w Polsce osiadłych i posiadających (lub też w łaśnie zdobyw ających) Andygenat. Do tak ich należała ksieni lw o­

w ska A nna Elżbieta D ahlken 43. będąca Saksoiiką lub może Szwed­

ką, kilka ksień żarnow ieckich (np. Elżbieta H eidensteinów na, cór­

k a R ein o ld a 44 i Jadw iga Kaliksteinówna 45), ksieni grudziądzka H e­

lena de G a u d ę 46, zakonnice z rodziny De Raesów na L itw ie 47 i inne. Rodziny takie zw ykle już w drugim pokoleniu traciły wszelką łączność z daw ną ojczyzną, i później już tylko nazw isko świadczyło o ich obcym pochodzeniu. Taka np. ksieni K alksteinów - na, k tó ra doczekała rozbiorów, do króla pruskiego pisała po ła­

cinie, nie um iejąc najw idoczniej po n ie m ie c k u 48; co nie przeszka­

dza, że w opracow aniach niem ieckich przedstaw iano ją oczywiś­

cie jako „H edwig vo,n K alkstein” 49.

Należy wreszcie zanotować dw ie konwertytJki z m ozaizmu, p rzy ­ jęte do klaszto ru nieśw ieskiego w latach 1592 i 163 5 50; następny jednalk taki w ypadek zdarzy się dopiero w r. 1890 we Lwowie, dokąd w stąpiła M aria Izydora Cohn vel K aliska, późniejsza zresz­

tą ksieni 51.

W zm ienionych w arunkach politycznych w w ieku dziew iętnastym m iały m iejsce pew ne próby zniem czenia zachow anych w zaborze austriackim klasztorów , przynajm niej o tyle, aby mogły one słu­

żyć do germ anizacji młodzieży przez odpow iednio ustaw ione n au ­ czanie. W ym agano więc od k an d y d a te k doskonałej znajomości ję­

zyka niem ieckiego, a kom isje, przez k tóre trzeba było przetprowa-

40 AR VIII 353 s. 6; ABW il A 20 s. 3.

41 Zob. jej życiorys w przedm owie dedykacyjnej do książki J. Mo- , r a w s k i e g o TJ, A m b o n a D ucha Ś w iętego, Poznań 1700.

42 Eufem ia z W ielkich Łuków, zwana „M oskiewską”, w stąpiła do Chełmna 1588, + w Żarnowcu 1648: KBCh s. 61, MBŻar s. 55.

43 O fundacji klasztoru tego...; por. S z o ł d r s k i , Spis zakonnic, s. 74.

44 MBŻar s. 32, 57.

45 Tamże, s. 35, 65.

46 KBGr s. 16—23.

47 Zakonnice tego nazwiska b yły w N ieśw ieżu (Dominika, wstąpiła 1701, AR VIII 353 s. 18) i W ilnie (Helena, w stąpiła 1759, ABWil B 1).

48 ABŻar K 31. K alksztainow ie spolszczyli się już w w ieku XV.

49 S c h u l t z , G eschichte d er K r e is e N e u s ta d t u n d P u tzig , s. 675, tamże nawet Magdalena Mortęska nazyw a się „von M ortangen” (3-

674)- ' ,

50 Felicjan Barbara w stąpiła 1592, + w W ilnie (AR VIII 353 s. J>

ABW il B 2); Petronela Sabina w stąpiła 1635 (AR VIII 353 s. 10).

51 Pam iętnik m. Izydory K aliskiej, A BLw w Krzeszowie.

dzać spraw ę przyjęcia każdej nowicjusaki, faw oryzow ały p rz y j­

m ow anie Niemek. N arzucano je też n a przełożone: w iele w ew nę­

trznych kłopotów klasztoru lwowskiego wywodziło się stąd w łaś­

nie. A kcja ta jed n ak ustała zupełnie od r. 1850

S2.

VII. PRZEŁOŻONE

Na zakończenie dodajm y jeszcze kilka inform acji dotyczących przełożonych. Sam odzielnym klasztorem benedyktynek rządzi w za­

sadzie ksieni, obrana przez zakonnice, pobłogosław iona przez bisk u ­ pa w edług specjalnego ry tu ału (benedictio aiblbatissae) i sp ra w u ją­

ca rządy dożywotnio. M ianuje ona in n e urzędniczka, domowe, w śród nich przeoryszę, która jest jej zastępczynią 53. Otóż w klasztorach jeszcze nie usam odzielnionych albo zibyt małych, aby w ybrać w ła­

sną iksie,nię (tradycyjnie ‘bowiem w ym agana jest do tego liczba 12 profesek, poza sam ą iksienią, należących przez ślub „stabilitas loci”

do danego domu) rządziła przełożona o upraw nieniach rów nych ksieni i m ająca także przeoryszę do pomocy, ale nie dożywotnia, nie m ająca benedykcji, naznaczana i zdejm ow ana z urzędu przez ksienię domu m acierzystego bądź przez władzę diecezjalną. N azy­

wano ją „starszą”, czyli po prostu przełożoną: ten sam term in, użyty w liczbie m nogiej, mógł obejm ow ać w szystkie urzędniczki klasztorne. Z drugiej strony zdarzało się także, że skutkiem ja ­ kichś tarć w zgromadzeniu, uniem ożliw iających zgodny w ybór do­

żyw otniej ksieni, w ybierano w klasztorze już sam odzielnym tylko tym czasow e przełożone 34. B yw ały to albo „starsze” (znowu z prze­

oryszą jako zastępczynią), albo po p rostu tylko przeorysze, rządzą­

ce jakby w zastępstw ie nieistniejącej właściw ej przełożonej. Po rozbiorach tego rodzaju sytuacje byw ały także skutkiem trudności robionych przez władze zaborcze

5S.

Otóż reguła benedyktyńska, zajm ująca się dość szczegółowo ce­

chami, jakie pow inien posiadać opat (a więc w klasztorze żeńskim ksieni) 56, mówi wyłącznie o w ym aganych zdolnościach i zaletach, a nic absolutnie o wieku, stażu zakonnym czy pochodzeniu. De­

klaracje chełm ińskie, idąc za postanow ieniam i Soboru T rydenc­

kiego

57,

w yznaczają dolną granicę w ieku na la t 40, a od profesji 8; dopuszczając jednak, w w ypadku stw ierdzenia szczególnych zdol-

52 C h o t k o w s k i , H istoria , s. 155— 157, 173—200.

53 D eklaracje chełm ińskie ściśle określały obowiązki przeoryszy (czego nie robi reguła), czyniąc ją sepcjalnie odpowiedzialną za obserwancję i sprawy zw iązane z życiem w ew nętrznym sióstr. Reguła rozdział 65;

Reguła reform owana s. 126—130.

54 A BSłon t. 23; ABWil A 20 s. 4—5, 13 (Metryka ben. mińskich).

55 C h o t k o w s k i , Historia, 159— 161.

56 Reguła, rozdział 2 i 64.

57 Sesja 25, c. 7: Reguła reform owana s. 116.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jakie jest prawdopodobieństwo, że suma dwóch na chybił trafił wybranych liczb dodatnich, z których każda jest nie większa od jedności, jest nie większa od jedności, a ich

Prostokątny obszar o powierzchni 0,5 ha przylega jednym bokiem do prostoliniowego odcinka rzeki?. Jakie powinny być jego wymiary, bo ogrodzenie było

- człowiek jest bytem złożonym z wiecznej duszy i śmiertelnego ciała, - szczęście może dać człowiekowi tylko miłość do Boga,. - prawd bożych człowiek powinien szukać w

mgr Gabriela Centkowska mgr Jadwiga Stopińska mgr Halina Gylewska mgr Kazimierz Madela mgr Krystyna Lamparska mgr Barbara Rożej mgr Teresa Szczęśniak...

bibliotekarz: Mgr Adam

Eugenia Samsel Helena Skrobacka Halina Sulecka Gertruda Szamot Krystyna Tomaszewska Eugenia Wagner Elżbieta Winiarska Irena Wissman Maria Witkowska Teresa 'Witkowska

4 Inauguracjaroku akademickiego1968/69 Złożeniekwiatów

Wykład uzupełniająoy - Postępowanie arbitrażowe /IV r.Stu dium Zaoczne/..