• Nie Znaleziono Wyników

Chcieli mnie aresztować - Marta Jastrzębska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Chcieli mnie aresztować - Marta Jastrzębska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MARTA BEATA JASTRZĘBSKA

ur. 1968; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, dzieciństwo, ZOMO, represje komunistyczne, Brama Krakowska, Kora Jackowska

Chcieli mnie aresztować

Chcieli mnie raz aresztować, bo napisałam na Bramie Krakowskiej, to znaczy nie napisałam, tylko kluczem wyryłam napis „Kora”, czyli ta z Maanamu. A oni przyszli i powiedzieli, że napisałam KOR, Komitet Obrony Robotników. Moja matka z ojcem chodzili z latarką, pokazywali, że to nie KOR tylko Kora, przez C zresztą. Postraszyli mnie wtedy ostro.

Data i miejsce nagrania 2018-04-18, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jak kiedyś człowiek miał problem z kimkolwiek, z kierowniczką, z kimś w pracy i jeżeli w pracy nie mógł rozwiązać tego problemu, to poszedł do partii.. Partia za niego wszystko

I jak nieraz tak wracam wspomnieniami, jak idę przez Stare Miasto, to tak sobie myślę, aha, tu naprzeciwko Teatru NN mieszkała moja koleżanka Iwona, z rodzicami i bratem.. Gdzieś tam

A lekcje musiałam odrobić, więc rodzice albo opuszczali pokój w tym czasie, albo ja szłam do pokoju obok, do babć, gdzie mi nikt kompletnie nie przeszkadzał, bo babcie

Tu gdzie w tej chwili jest Hala Nova, to była tak zwana „złodziejówka”, myśmy tak na to mówili, w końcówce Gierka, początek lat osiemdziesiątych i do końca komuny.. Tam można

Słowa kluczowe Lublin, PRL, dzielnica Stare Miasto, ciastkarnia przy ulicy Jezuickiej 2, ulica Jezuicka 2, dzieciństwo.. Ciastkarnia

Dla mnie to byli normalni ludzie, którzy, wiadomo, nie byli uczciwi w swoim życiu, bo popełnili różne przestępstwa, ale ja nie widziałam nigdy na oczy, żeby ktoś kogoś bił i

W pewnym momencie otworzyła drzwi naprzeciwko naszego okna i powiedziała: „Proszę pani, proszę dać panu dyrektorowi zgodę ministra na założenie szkoły”. Wyjeżdżałem z

Potem robiliśmy spotkanie w Yacht Klubie, który mieścił się wtedy w Domu Kultury LSM na ulicy Wallenroda – w tej części budynku, gdzie chyba nadal w tej chwili jest