• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Raciborskie. R. 16, nr 1 (768).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Raciborskie. R. 16, nr 1 (768)."

Copied!
44
0
0

Pełen tekst

(1)

WTOREK

2 stycznia 2007 Nr 1 (768)

Rok XVI

Nr indeksu 38254X ISSN 1232- 4035

cena 2 zł (w tym 7% VAT) nr@nowiny.pl

nowiny.pl

REKLAMA

MIŁOŚĆ

JEST CIERPLIWA

50-LECIE MAŁŻEŃSTWA – STRONA 5 CZYTAJ STRONY 32, 33

RACIBÓRZ

Najpiękniejsze kolędy

6 stycznia o godz. 19.00 w kościele pw. Św. Paschalisa na Płoni odbędzie się, jak co roku, Koncert Kolęd Tra- dycyjnych i Pastorałek au- torstwa Elżbiety i Andrzeja Biskupów. Wystąpią: Anna Wyszkoni, Marzena Korzo- nek, Dawid Koczy, Agniesz- ka Busuleanu, Agnieszka Błońska, zespół wokalny Miraż oraz grupa teatralna

„Irrealis”, działające przy Młodzieżowym Domu Kul- tury. Patronat medialny nad imprezą sprawują Nowiny Raciborskie i portal interne- towy nowiny.pl.

(e)

RACIBÓRZ

Agrobiznes na topie

Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa chce utworzyć nowe kierunki wspólnie z wrocławskim Uniwersytetem Przyrodniczym czyli dawną Akademią Rolniczą. Jej wła- dze interesuje współpraca z PWSZ, w której mogłyby się odbywać studia licencjackie, a później magisterskie, już w ramach wrocławskiej akade- mii. Wstępnie uzgodniono, że mogłyby to być specjalno- ści: uprawa roślin oraz agro- biznes. Studia odbywałyby się jednak nie w Raciborzu, a w Rudach, w kompleksie Specjalnego Ośrodka Szkol- no-Wychowawczego. Jest tu budynek dydaktyczny i in- ternat. Szczegóły współpracy będą znane po 12 stycznia.

(waw)

RACIBÓRZ

Dramat w święta

Przed północą, 25 grudnia, policjanci zatrzymali 21-lat- ka, który zabił swojego 55-let- niego ojca. Zanim doszło do tragedii wspólnie z innymi członkami rodziny spożywali alkohol. W pewnym momen- cie między mężczyznami do- szło do kłótni. W jej trakcie syn dwukrotnie pchnął ojca nożem w plecy oraz okolicę nerki. Obrażenia były śmier- telne. Na miejsce przybyli policjanci, zaalarmowani przez sąsiadów. Sprawca nie potrafił powiedzieć, dlaczego targnął się na życie ojca. Ba- dania wykazały, że 21-latek miał 2,3 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Akta sprawy zostały prze- słane do raciborskiej proku- ratury, gdzie 21-latek usłyszy zarzuty. Zostanie oskarżony o zabójstwo. Grozi mu kara od 8 do 25 lat więzienia lub też dożywotniego pozbawienia wolności. Policja prowadzi w tej sprawie dochodzenie.

(Adk)

RACIBÓRZ

Nadzieja każe walczyć

Łukasz jest pogodnym młodym człowiekiem, peł- nym radości i chęci do życia.

W porażonym chorobą ciele znajduje się nie tylko spraw- ny umysł, lecz także duch, gotowy pokonać przeszkody.

Chce zawalczyć o siebie. Po odzewie na poprzedni arty- kuł wie, że są ludzie, którym nie jest obojętny.

się przyznał

LEKARZ

» 6

» 13

Biegli medycy sądowi uznali, że anestezjolog, wykonujący w raciborskim szpitalu znieczulenie popełnił błąd. Prokurator postawił mu zarzut nieumyślnego spowodowa-

nia śmierci pacjenta.

Lekarz przyznał się do winy.

Jak wyjaśnił podczas przesłuchania, nie zastoso-

wał innej metody bo „nie przyszło mu to do głowy...”

W numerze KALENDARZ

na 2007 rok

TWOJE

zdrowie

(2)

2

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 2 stycznia 2007 r.

REKLAMA

Felieton

Kodeks Dobrych Praktyk Wydawców Prasy Izba

Wydawców Prasy

n Redakcja: 47–400 Racibórz, ul. Zborowa 4, tel. 032 415 47 27 e–mail: nr@nowiny.pl, nowiny.pl

n Redaktor naczelny: Grzegorz Wawoczny, waw@nowiny.pl n Dziennikarze: Mariusz Weidner (600 082 304), Ewa Halewska,

Aleksandra Dik (604 231 738), Ewelina Żemełka n Reklama: Marek Kuder, mk@nowiny.pl, tel. 608 678 209 n Redakcja techniczna: Adam Karbownik, ak@nowiny.pl n Portal nowiny.pl: Paweł Okulowski, portal@nowiny.pl n Wydawca: Wydawnictwo Nowiny Sp. z o.o.

n Dyrektor Wydawnictwa Prasowego: Katarzyna Gruchot n Druk: PRO MEDIA, Opole

© Wszystkie prawa autorskie do opra co wań graficznych reklam zastrzeżone • Mate- riałów nie zamówionych nie zwracamy • Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

TELEFON INTERWENCYJNY

0 604 231 738

AKTUALNOŚCI

Róbmy swoje

Stara szkoła dziennikarska uczy, że felieton powinien być złośliwy. Z drugiej strony, z okazji Nowego Roku wypadałoby też złożyć życzenia. Jak to pogodzić?

Stoję w przedświątecznym korku na ulicy Opawskiej i myślę:

wrócili! Tysiące wygnanych na tułaczkę po świecie za chlebem raciborzan nareszcie wróciło, no i stąd ten niezwyczajny korek, w pustym dotąd mieście. Mimo świątecznej aury przed oczami stanęły mi plakaty i ulotki z niedawnej kampanii, w której kan- dydaci do pensji i diet masowo deklarowali, że zrobią wszystko, aby raciborzanie nie musieli szukać pracy w innych krajach, ale wiedli szczęśliwe i dostatnie życie na łonie raciborskiej ojczy- zny. Oczywiście kandydaci, którzy wypisywali, że „zrobią wszyst- ko…” to byli albo marzyciele, albo ignoranci, albo wreszcie ma- nipulanci świadomi, że w tym wypadku „wszystko” to prawie nic. Samorządy lokalne nie mają bowiem w naszym kraju sys- temowych mechanizmów wspierania rozwoju przedsiębiorczo- ści, obniżania podatków, bezpośredniego wpływania na rynek pracy, likwidowania barier i absurdów, których już dwadzieścia lat temu pozbyła się Irlandia.

Ale nic to, pomyślałem w tej refleksyjnej, przedświątecznej atmosferze: najważniejsze, że ludzie ciągle wracają. Rzecz jasna zaraz po świętach znów wyjadą, gdyż dobrze wiedzą, że więk- szość polskich przedsiębiorstw jeszcze przez co najmniej kilka lat nie będzie w stanie zapewnić im konkurencyjnych wynagro- dzeń do tych na Zachodzie, a warunki do rozwoju własnego biznesu są po prostu kiepskie. Czy kiedyś wrócą na stałe, albo czy kolejne zastępy absolwentów przestaną tak masowo przy- czyniać się do wzrostu gospodarczego Niemiec, Holandii, Ir- landii, Wielkiej Brytanii i Bóg wie jakich państw jeszcze? Jak pokazują badania, większość wyjeżdżających wciąż nie kupuje biletu w jedną stronę na całe życie. Ludzie deklarują, że wró- cą jeśli będzie do czego i często nie mają na myśli wcale rzeczy niemożliwych. Z Dublina czy Edynburga śledzą czy nasz par- lament i rząd wreszcie się opamiętają i zajmą stworzeniem wa- runków do rozwoju gospodarczego dającego szanse na godne życie. Podczas świątecznych wizyt natomiast, sprawdzają, jak miasta i wioski z których wyjechali wyglądają w porównaniu z tymi, w których pracują na Zachodzie, czy Polska powiatowa ładnieje, staje się czystsza, czy w ulicach ubywa dziur, czy moż- na tu na weekend zaprosić znajomego z Cork czy Amsterda- mu? Czy jest wręcz przeciwnie - stajemy się wyludnionym, sta- rzejącym się zaściankiem Europy?

Wydostawszy się wreszcie z Opawskiej rozpocząłem rozpacz- liwe poszukiwania miejsca do zaparkowania w centrum. I wte- dy przyszło mi do głowy, że gdyby tylko połowa z tych którzy wy- jechali nagle wróciła, to pozbawiony obwodnicy i dobrych par- kingów Racibórz zostałby w mig sparaliżowany, jak Manhattan podczas awarii prądu. A co z innymi funkcjami współczesnego, nowoczesnego miasta?

I tym sposobem mam już życzenia: dla władz i dla nas - oby- wateli. Nie zajmujmy się marzeniami, na które nie mamy wpły- wu, ale róbmy swoje, tak by nam było łatwiej w Raciborzu żyć, a inni chcieli tu wracać.

JUŻ NIE TYLKO WYMIANA WALUT

MAX KANTORY MAX KANTORY

ul. Mickiewicza 19 B tel. 032 4140344 ul. Odrzańska 1 tel. 032 4152111

OPŁATY ZA RACHUNKI OD 0,99 ZŁ NAJLEPSZE CENY WALUT NAJLEPSZE CENY WALUT

www.kantor-raciborz.maax.pl

TERAZ TAKŻE:

POŻYCZKI

KREDYTY GOTÓWKOWE

NAJSZYBSZE KRAJOWE I MIĘDZYNARODOWE

ZAPRASZAMY - RACIBÓRZ

DT Bolko tel. 032 4191607 Hala Targowa tel. 032 4152111 Pożyczka bez poręczyciela i zabezpieczeń.

Pożyczka na spłatę innych kredytów. Minimum formalności.

Arkadiusz Gruchot

prezes zarządu Wydawnictwa Nowiny

www.palacwojnowice. wwnet.pl tel. 032 419 15 97, kom. +48 502 55 66 21

IMPREZA W PAŁACU ?

TAK

46-letnia G. Lenartowicz jest z wykształcenia prawnikiem, radną sejmiku samorządowe- go wojewódzka śląskiego tej i poprzedniej kadencji. Jest też szefową klubu radnych PO, przewodniczącą Komisji Rozwoju i Zagospodarowania Przestrzennego a także człon- kiem zarządu regionalnego PO w Katowicach. Do zwol- nionego przez Mirosława Lenka stanowiska sekreta-

Ogłoszenie konkursu nie było jednak przesądzone. Pre- zydent Mirosław Lenk rozwa- żał zaproponowanie radnym połączenie SP1 z G 2 w zespół.

Takie rozwiązanie przynio- słoby oszczędności, a szkoły na pewno by nie ucierpiały

Gabriela Lenartowicz została nowym sekretarzem powiatu

Sekretarz wybrany

rza powiatu aspirowało kilka osób. Starosta Adam Hajduk wybrał G. Lenartowicz. Jego zdaniem, Starostwu przyda się jej wiedza nt. zdobywa- nia środków unijnych. Nowa sekretarz była naczelnikiem wydziałów organizacyjnego oraz rozwoju i współpracy zagranicznej Urzędu Miasta Racibórz, a potem szefową Wydziału Rozwoju, Promo- cji Gospodarczej i Integracji

Gabriela Lenartowicz ma pomagać w zdobywaniu środków unijnych

– mówi Lenk. Obie szkoły na Ostrogu funkcjonują w jednym kompleksie. Obie mają jednak swoich odręb- nych dyrektorów, a budynek na dwie samodzielne czę- ści dzieli ściana. W połowie grudnia dyrektor G2 Ludmi-

Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Dzieci, Młodzieży i Rodziny „Pomocna Dłoń” dostało 100 tys. zł

Cieszymy się z wygranej

14 grudnia w Warszawie odbyła się uroczystość wrę- czenia grantów na realizację programów przeciwdziała- nia wykluczeniu społeczne- mu. Czeki na łączną kwotę 1,5 mln zł odebrali przed- stawiciele 9 organizacji po- zarządowych z całej Polski (konkurowało ze sobą pra- wie 100 zgłoszeń). Była to pierwsza edycja konkursu grantowego „Warto być za”

Kompanii Piwowarskiej S.A. dla organizacji pożytku publicznego. – Tu nie chodzi o rozdawnictwo pieniędzy, ale o inwestycje w dobre rozwiązania z poparciem społecznym – mówi Paweł Kwiatkowski, dyrektor ds.

korporacyjnych Kompanii Piwowarskiej. – Ucieszyłem się jak dziecko, kiedy do- wiedziałem się o wynikach konkursu. Pieniądze w 80

procentach przeznaczymy na remont naszych pomiesz- czeń, pozostałą kwotę na pra- cę z młodzieżą – warsztaty

Europejskiej magistratu w Rybniku. Do niedawna pra- cowała w Regionalnym Biu- rze Projektów Europejskich w Rybniku. Jest prezesem Śląskiego Towarzystwa Go- spodarczego „Pro-Europa”.

O objęciu stanowiska peł- nomocnika prezydenta ds.

środków UE rozmawiał z nią Mirosław Lenk. Nie skorzy- stała jednak z oferty pracy w Urzędzie Miasta. (w)

taneczne, teatralne, wyjazdy.

Dziękuję wszystkim, którzy na nas głosowali. Otrzymali- śmy 23 procent głosów – naj-

więcej w naszej kategorii – mówi Adam Reszka, prezes Stowarzyszenia „Pomocna

Dłoń”. (e, m)

G2 będzie miało nowego dyrektora z konkursu

Może zespół?

ła Nowacka została wicepre- zydentem miasta. – Staliśmy przed podjęciem istotnej de- cyzji. Ostatecznie uznaliśmy, że póki co lepiej chyba będzie utrzymać odrębność szkół, tym bardziej, że rozdzieliliśmy od podstawówki G 5. Gdyby na Ostrogu utworzyć zespół, taki sam musiałby powstać przy ul. Żorskiej–Ocickiej, a na to chyba za wcześnie – do- daje Lenk.

W Raciborzu funkcjonują już zespoły szkolno–przed- szkolne, m.in. w Markowi- cach i na Ocicach. Zespoły szkolno–gimnazjalne coraz częściej tworzą gminy, np.

Nędza czy Krzanowice. We wszystkich przypadkach chodzi o oszczędności na dyrektorskich etatach i ła- twiejsze prowadzenie polity- ki kadrowej.

(waw) Czek odebrała Ilona Somerla ze Stowarzyszenia „Pomocna Dłoń”

(3)

3

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 2 stycznia 2007 r.

REKLAMA

W skrócie

wydarzenia

WOJEWODA CZEKA Centrum Zarządzania Kryzy- sowego Wojewody Śląskiego uruchomiło telefon interwen- cyjny, który będzie wykorzysty- wany do zbierania informacji o stwierdzonych na terenie województwa śląskiego niepra- widłowości w zakresie ozna- kowania dróg. Pod numerem (032) 20 77 163 przyjmowa- ne będą uwagi użytkowników dróg. Telefon interwencyjny jest odpowiedzią na pismo ministra spraw wewnętrznych dotyczące konieczności zwiększenia nad- zoru nad stanem oznakowania dróg w Polsce.

Z PKS DO SZPITALA Ryszard Rudnik od 2 stycznia jest dyrektorem szpitala. Miej- sce to, przypomnijmy, zwolniło się po powołaniu na stanowisko wiceprezydenta Wojciecha Krzy- żeka. R. Rudnika akceptuje staro- sta Adam Hajduk, uważając go za specjalistę od zarządzania i finansów. Nowy dyrektor był dawniej prezesem Przedsiębior- stwa Komunikacji Miejskiej w Raciborzu. Po połączeniu tej fir- my z ZUiHK w Przedsiębiorstwie Komunalne Sp. z o.o. startował do fotela prezesa. Choć komisja uznała go za najlepszego kandy- data, prezydent Jan Osuchowski powołał Krzysztofa Kowalew- skiego. Rudnik wygrał potem konkurs na prezesa pszczyńskie- go PKS-u, w którym pracował do końca grudnia. O fotel dyrektora szpitala starał się także pracow- nik szpitala dla nerwowo i psy- chicznie chorych w Rybniku.

REZYGNACJA

Prezydent Mirosław Lenk zrezy- gnował z prac w Radzie Nad- zorczej Spółdzielni Mieszkanio- wej „Nowoczesna”. Uznał, że kolidowałoby to z jego obecną funkcją.

DYREKTOR ODEJDZIE Mariusz Mróz - dyrektor Miej- skiego Zarządu Budynków sam odejdzie ze stanowiska.

Prezydent zgodził się na skró- cenie okresu wypowiedzenia.

Wcześniej nie ukrywał, że chce dokonać w MZB zmian, w tym kadrowych. Firmę czekają prze- kształcenia - przekazanie zarzą- dzania wspólnotami do innego podmiotu.

AKTUALNOŚCI

Cmentarz Jeruzalem CAŁODOBOWE

USŁUGI POGRZEBOWE

Przypominamy o przedłużaniu czasu rezerwacji miejsc

47-400 Racibórz, ul. Ocicka 100 Tel. 032 415 57 03, 0602 692 349 RACIBÓRZ UL. CHOPINA 13, TEL. (032) 415 32 31

• KASY FISKALNE • KOMPUTERY • OPROGRAMOWANIE

SERWIS • KAWIARNIA INTERNETOWA

ZESTAW KOMPUTEROWY

Z NAGRYWARKĄ DVD i DYSKIEM 80 GB

OD

999

BRUTTO

DOWÓZ DO KLIENTA

I MONTAŻ GRATIS! FIJAŁKOWSKI

Rybnik, ul. Żorska 75, tel. 032 42 39 700, www.fijalkowski.pl Jastrzębie Zdrój, ul. Armii Krajowej 70, tel. 032 47 67 000

Liczba samochodów i płyt DVD w ofercie ograniczona. Oferta ograniczona w czasie. Kredyt 0,0%: minimalna wpłata własna 50%; okres kredytowania 12 miesięcy; RRSO 1,99%. Kredyt 0,01%: minimalna wpłata własna 40%; okres kredytowania 36 miesięcy; RRSO 1,32%. Zużycie paliwa i emisja CO2: Agila 1,0 – 5,8 l/100 km, CO2 139 g/km; Astra Classic II 1,4 – 6,3 l/100 km, CO2 151 g/km; Nowa Astra 1,4 – 6,3 l/100 km, CO2 151 g/km; Nowa Meriva 1,3 – 5 l/100 km, CO2 135 g/km (pomiar dokonany zgodnie z normą określoną w dyrektywie 1999/100/

EC, cykl mieszany).Informacje na temat złomowania samochodu, przydatności do odzysku oraz recyklingu są dostępne pod adresem internetowym: www.opel.com.pl .

Agila od 29 990 zł

Astra Classic II od 37 990 zł

Nowa Astra od 49 990 zł

Nowa Meriva od 44 490 zł

Nareszcie do salonów Opla w filmowym stylu wjeżdżają nasz gwiazdy. Przyjdź i obejrzyj je na żywo, tym bardziej, że proponujemy bajecznie niskie ceny oraz super kredyt już od 0% w GMAC Banku!

Dodatkowo do każdego zakupionego samochodu płyta DVD z filmem „Auta”.

Dzięki współpracy łatwiej- sze ma być pozyskanie środ- ków unijnych na rozbudowę bazy Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. 4 stycz- nia odbędzie się spotkanie władz uczelni, miasta i po- wiatu. Podpisane zostanie porozumienie, którego szcze- gółów żadna ze stron nie chce na razie zdradzać. Wiadomo jednakże, że chodzi o wspól- ne aplikowanie o pieniądze z Brukseli i być może udział w budowie kompleksu spor- towo-rekreacyjnego przy ul.

Łąkowej. PWSZ uruchomiła

Prezydent miasta powinien dobrze zarabiać, ale wyso- kość jego uposażenia winna wzrastać proporcjonalnie do efektów rządzenia – takie zdanie ma większość komen- tatorów portalu nowiny.pl. W minionym tygodniu ujaw- niliśmy pensję Mirosława Lenka, którą przyznali mu radni na pierwszej sesji tej kadencji. Jest to 10,66 tys. zł

Książeczka, prawdopodob- nie w nakładzie 10 tys. egz., zostanie wydrukowana na zlecenie Urzędu Miasta w językach: polskim, niemiec- kim, angielskim, czeskim i francuskim. Legenda opo- wiada o dzielnym księciu Raciborze, który - goniąc do- rodnego jelenia - zabłądził w puszczy nad górną Odrą.

Cudownie ocalony nad brze- giem rzeki uznał, że w miej- scu wybawienia wzniesie miasto. Tak powstał Raci- Internauci komentowali wysokość wynagrodzenia prezydenta miasta

Emocje wokół pensji prezydenta

bórz, dziś historyczna stolica Górnego Śląska. Raciborek jest obecnie maskotką pro- mocyjną.

Ilustracje do książeczki (łącz- nie 9 wraz okładką) wykonał 52-letni raciborzanin Ryszard Płowucha. Wygrał ogłoszony przez Miejskie Centrum Infor- macji konkurs. Wyróżniono także prace raciborzan: Iwony Grzonki, Marii Janeczek oraz Anny Marii Rosół oraz Elżbie- ty Grymel z Żor.

(w)

Raciborska PWSZ i samorządy chcą utworzyć konsorcjum, które zajmie się rozbudową bazą uczelni

Razem łatwiej

tu Instytut Kultury Fizycznej.

Na bazie starej hali Rafako chce zbudować najnowo- cześniejszą halę lekkoatle- tyczną, a obok 25–metrową krytą pływalnię. – Nasz ba- sen przy ul. Słowackiego jest coraz droższy w utrzymaniu.

Docelowo, w ciągu 2-3 lat, planujemy jego likwidację.

Powstanie tu aula – mówi prorektor dr Jerzy Pośpiech.

Miasto tymczasem stoi przed problemem moderniza- cji dawnej hali Rafako. Obiekt nie spełnia współczesnych wymogów. Starostwo też pla-

nuje budowę nowej hali spor- towej i nie wyklucza, że zrobi to wspólnie z miastem. – Jeśli połączymy siły przy Łąkowej może powstać naprawdę nowoczesny kompleks spor- towo-rekreacyjny – uważa prezydent Mirosław Lenk.

Uczelni zależy ponadto na znalezieniu pieniędzy na dobudowę piętra głównego gmachu przy ul. Słowackie- go oraz modernizację domu studenta. PWSZ ma gotowe dokumentacje. Potrzebne są tylko pieniądze.

(waw)

Z początkiem roku najmłodsi dostaną do rąk książeczkę z legendą o Raciborze

Legenda

promuje miasto

Powiat jest z nich dumny

Przedświąteczne spotkanie z udziałem zdolnej młodzieży i przedstawicieli władz powia- tu odbyło się 21 grudnia w raciborskim starostwie. – Je- steście intelektualną elitą, z której dumny jest cały powiat – pochwalił młodzież Norbert Mika, przewodniczący Rady Po- wiatu. Nagrodzeni uczniowie otrzymali upominki oraz bony pieniężne,w wysokości od 200 do 500 zł. W sumie wyróżnio- nych zostało 21 osób, w tym także absolwentów, którzy w minionym roku osiągnęli zna- czące sukcesy w konkursach i

olimpiadach, w tym także na szczeblu międzynarodowym.

Nagrodzeni uczniowie:

ZSZ – Sabina Janda, I LO – Krzysztof Kochel, Tomasz Haj- duk, Marta Majnusz, Mateusz Jończyk, Mateusz Nowak, Mał- gorzata Bańdura, Aleksandra Turkiewicz, Zuzanna Maciejak, Aleksandra Gajda, Marietta Grytner,Dominika Bizoń, Filip Szydło, II LO – Dorota Łyko, Tomasz Wycisk, Kinga Marcin- kowska, Paweł Chlebek, Mag- dalena Tabor, Szymon Szryt, Piotr Rudziński, Aleksandra Górka. (Adk)

brutto. – Podpisuję pod tym, by wysokość wypłaty prezy- denta wzrastała wtedy, gdy Racibórz faktycznie ruszy do przodu z inwestycjami i ze wszystkim (a jest tego sporo), co zostało zaniedbane przez ostatnie kilkanaście lat. Jeśli wreszcie miasto będzie się rozwijało i czerpało profity z rozwoju, to wtedy niech pre- zydent Lenk zarabia i nawet

tyle co burmistrz Nowego Jor- ku – napisał użytkownik AF, proponując 2 tys. zł brutto.

– Prezydent powinien mieć odpowiednie apanaże. Nie może mieć pensji średniej krajowej – jego pozycja wy- maga odpowiedniej pensji.

Uważam, że ta, którą zapro- ponowali prezydentowi nie jest wygórowana – komen- tował jednak życzliwy. (w)

(4)

4

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 2 stycznia 2007 r.

REKLAMA

W skrócie

wydarzenia

KTO PIERWSZY TEN LEPSZY

Miejskie Centrum Informacji ma do rozdania prawie 1500 kalendarzy na 2007 r. Kalen- darz poświęcony jest zabytkom Opawy i Raciborza. Przygoto- wano je w Opawie w ramach współpracy partnerskiej obu miast, a wydano za pieniądze z UE. Jak powiedziała nam szefo- wa MCI Magdalena Czech-Ma- jer, kalendarz dostanie każdy raciborzanin, który przyjdzie do MCI (mieści się u wylotu Długiej na Rynek). Ważne, by zdążyć przed wyczerpaniem nakładu. MCI zapowiada też na wiosnę wydanie 18-stronico- wego folderu o Łężczoku.

EKSPRESEM

Rada Powiatu wyraźnie przy- spieszyła. Ostatnia sesja i to budżetowa, która zwykle trwała dobrych kilka godzin, tym ra- zem zakończyła się po niecałych 2 godzinach obrad. Poza budże- tem przyjęto kilkanaście innych uchwał. Na koniec była lampka szampana i noworoczne życze- nia. Kolejny raz radni powiatu zbiorą się 30 stycznia (sesja poświęcona będzie nieruchomo- ściom powiatu).

POWOŁANY

44-letni Norbert Parys, jeszcze do niedawna zastępca wójta gminy Rudnik, a obecnie radny powiatowy, został 18 grudnia oficjalnie powołany na stanowi- sko etatowego członka zarządu powiatu. Będzie koordynował działalność referatów które znajdują się na pl. Okrzei (m.in.

architektury i budownictwa, geodezji, ochrony środowiska oraz komunikacji). Zarząd po- wiatu składa się z członków nieetatowych (wybrani spośród radnych, otrzymują diety) oraz starosty, wicestarosty oraz członka etatowego, czyli na sta- łe zatrudnionego w Starostwie.

DYŻURY RADNYCH Radni nowej kadencji rozpoczęli dyżurowanie. Wyborcy mogą się z nimi spotkać w każdy ponie- działek w godzinach od 15.00 do 16.00. Dyżurować będą: 8 stycznia - Marian Gawliczek, 15 stycznia - Ludwik Gorczyca, 22 stycznia - Artur Jarosz i 29 stycznia Piotr Klima.

Bema 4

AKTUALNOŚCI

BAKSZYSZ

N

N owa restauracja na rynku! owa restauracja na rynku!

Racibórz – Rynek 13 Dowóz na telefon: 032 /418 1000

Pierwsza w Raciborzu kuchnia orientalna.

Tylko u nas pyszne Shoarmy oraz pizze.

Dla wiernych gości – to co najlepsze z kuchni polskiej!

n RACIBÓRZ, ul. Browarna 16, tel./fax 032 415 22 48

n WODZISŁAW ŚL., ul.Targowa 12A tel. 032 455 28 59

Do Sądu Rejonowego w Raciborzu trafił akt oskarże- nia przeciwko prezydentowi Raciborza Mirosławowi Len- kowi oraz staroście Adamo- wi Hajdukowi. Razem z nimi odpowiadać karnie będzie też wiceprezydent miasta po- przedniej kadencji Mirosław Sz. Całej trójce prokurator postawił zarzut popełnienia tzw. przestępstwa służbowe- go. Może je popełnić funk- cjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje upraw- nienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szko- dę interesu publicznego lub prywatnego.

Takie działanie, w uznaniu prokuratora, stało się udzia- łem prezydenta i starosty, w czasie gdy ponad cztery lata zasiadali we władzach miasta. A. Hajduk był wtedy prezydentem, a Lenk jego zastępcą. Obaj podpisywali delegacje służbowe dyrek- torce Ośrodka Pomocy Spo- łecznej. Ta jeździła na studia oraz m.in. do sądu rejestro- wego w związku z zamiarem utworzenia stowarzyszenia zajmującego się problema- mi bezdomnych. Podobnie postąpił wiceprezydent Mi- rosław Sz., który objął wła- dzę po wygraniu wyborów Nie po raz pierwszy miło-

śnicy stalowych rumaków spotkali się w swoim gronie po zakończeniu sezonu. Jed- nak po raz pierwszy przy- gotowali wspólną wigilię.

Odbyła się w pubie „Hajdu- czek”, który stał się już tra- dycyjnym miejscem spotkań motocyklowej braci. Prawdzi- wie rodzinnego charakteru dodawały domowe potrawy i wypieki, przyniesione przez motocyklistów.

– Pomysł podzielenia się opłatkiem zrodził się pod- czas corocznej zabawy an- drzejkowej. Każdy przyniósł co miał i udało się – cieszy się Andrzej Złoczowski, mo- tocyklista, pomysłodawca i organizator wielu moto- cyklowych przedsięwzięć, m.in. pielgrzymki na Górę Św. Anny.

Wśród zebranych obecni byli księża motocykliści, ks.

Herman Mandog, proboszcz parafii Maciowakrze oraz ks.

Krzysztof Patas, wikary z Żor.

Nie zabrakło też zakonnic

ze Zgromadzenia Służeb- nic Ducha Świętego w Raci- borzu, prowadzących Dom dla Dzieci. Siostra Antonia Gutowska w imieniu swoich podopiecznych z programu

przez J. Osuchowskiego.

Gmina straciła na tym około 600 zł. Nie kwota jednak jest ważna. Organy ścigania stoją na stanowisku, że decydenci nie mieli prawa podpisywać delegacji, bo studia to pry- watna sprawa dyrektorki a zakładanie stowarzyszeń nie należy do zadań OPS-u.

Sąd nie wyznaczył jeszcze terminu rozprawy. Szefowa Prokuratury Rejonowej w Ra- ciborzu Danuta Kozakiewicz odmawia szczegółowych in- formacji i komentarzy. Staro- sta uważa, że są ważniejsze sprawy, jak ściganie kogoś za mało kosztowne delega-

cje i za przestępcę się nie uważa. Prezydent Lenk twierdzi, że nie poczuwa się do winy, aktu oskarżenia nie chce komentować, a o tym, czy rzeczy- wiście popełnił prze-

stępstwo niech zdecyduje sąd. Dodał tylko, że delegacje podpisał, bo dyrektorka mia- ła skierowanie na kształce- nie podpisane przez byłego prezydenta A. Markowiaka.

O sprawie pisaliśmy już na łamach „NR”. Dodajmy, że jeśli sprawa zakończy się prawomocnym skazaniem, wówczas zarówno prezydent

jak i starosta stracą na 10 lat prawo zasiadania we wła- dzach samorządu i sprawo- wania mandatów radnych.

Czekałyby nas więc nowe wybory na te stanowiska, w przypadku prezydenta takie same jak w listopadzie.

(waw)

Prezydent i starosta zasiądą na ławie oskarżonych

Przyszłość w rękach sądu

Raciborscy motocykliści po raz pierwszy zorganizowali spotkanie opłatkowe, w którym uczestniczyli także zmotoryzowani duchowni. Życzyli sobie szerokiej drogi i bezpiecznego sezonu.

Opłatek z motocyklistami

„Ave Maris Stella” podzięko- wała za radość, jakiej dostar- czyli motocykliści dzieciom, obejmując ich swoją opieką i zapraszając na różnego ro- dzaju imprezy. W rewanżu

dzieci samodzielnie wyko- nały i ofiarowały im ozdoby choinkowe. O tym, jak wie- le znaczy taka współpraca, świadczy to, że w motocyklo- wej wigilii uczestniczyła tak-

że siostra Miriam Długosz, przełożona prowincjalna zgromadzenia. – Ogromnie się cieszę z pozytywnych re- lacji między motocyklistami a siostrami i dobra, jakie w ten sposób jest czynione na rzecz ubogich dzieci. Swoją obecnością chciałam za to podziękować. O Bogu moż- na świadczyć w każdy spo- sób – podkreśla s. Miriam.

Co ciekawe, dla przełożo- nej zgromadzenia jazda na motocyklu to nic nowego ani tym bardziej dziwnego czy niespotykanego. Siostra Miriam sama jeździła na motocyklu podczas misji w egzotycznej Papui–Nowej Gwinei. – Musiałam docie- rać do trudnych, niedostęp- nych terenów w górach.

Samochodem nie wszędzie można było się dostać. Jeź- dziłam więc na motocyklu – wspomina zakonnica, czym wzbudziła podziw wśród uczestników motocyklowej

wigilii. (Adk)

Siostry Miriam i Antonia przekazały Andrzejowi Złoczowskiemu ozdoby świąteczne, wykonane przez dzieci dla wszystkich motocyklistów. Raciborscy motocykliści po raz pierwszy urządzili spotkanie opłatkowe

(5)

5

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 2 stycznia 2007 r.

REKLAMA

JUBILEUSZE

MOTOTREND MOTOTREND SKUTERY•QUADY•ROWERY Nowo otwarty salon w Raciborzu!

Racibórz,

ul. Pocztowa (DW PKP) tel. 032 710 05 10

0 504 098 769 www.mototrend.pl

Skuter od

2650

Odśnieżarka 6,5 KM od

2250

Teraz promocja

RATY!

RATY!

RACIBÓRZ

UL. OPAWSKA 13, tel. 415-30-73

Do 50 000 zł

Min. dochód 470 zł BEZ PORĘCZYCIELI !

Kredyt na spłatę innych kredytów KREDYT HIPOTECZNY

Do 5000 zł

bez zaświadczeń Gotówka w 1 dzień rozmowy na czasie

Marta i Emil Tebelowie z Cyprzanowa Jadwiga i Ginter Weihs z Kornicy Elżbieta i Leonard Zającowie z Pawłowa

Maria i Józef Kubicowie Jadwiga i Stanisław Panicowie

Róża i Gerard Kuczerowie Irena i Józef Komolcowie Zofia i Władysław Kiełbusowie

Julianna i Izydor Szyrowie Jadwiga i Zygfryd Czorny z Krowiarek Anna i Gerard Majerowie z Kornicy

Małgorzata i Alfred Nowakowie z Pietrowic Wielkich Hildegarda i Józef Sosnowscy z Pietrowic Wielkich Eleonora i Antoni Szczudlekowie z Krowiarek

MIŁOŚĆ cierpliwa jest

Sześć par z gminy Kornowac i osiem

z gminy Pietrowice Wielkie świętowało

jubileusz 50-lecia pożycia małżeńskiego.

(6)

6

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 2 stycznia 2007 r.

REKLAMA

INTERWENCJE

PLASTYKA ZMIENIA ŚWIAT

TU KUPISZ!

sztalugi, pędzle, podobrazia, ramki, obrazy, farby oraz akcesoria dla wszystkich, którzy rysują i malują

OD 1 PAŹDZIERNIKA KARTY RABATOWE DLA STUDENTÓW PWSZ

Nowiny Raciborskie s.c.

Racibórz, ul. Solna 7/3 /naprzeciw „Veritasu”/ tel. 414 04 79 czynne: pn. - pt. 9.00 - 17. 00, sobota 9.00 -13.00

HURTOWNIA MATERIAŁÓW BUDOWLANYCH I FARB

SEWERA POLSKA CHEMIA

P.H.U. Jerzy Grud

47-400 Racibórz ul. Kolejowa 10a, tel./fax 032 415 31 23, tel. 032 415 30 15

Przy większych zakupach stosujemy upusty!

Profesjonalne farby

SIGMA

TO WIĘCEJ NIŻ FARBY

Łukasza Kądziołkę, 29–

–letniego studenta historii Państwowej Wyższej Szko- ły Zawodowej w Raciborzu, cierpiącego na porażenie mózgowe, poznaliśmy tuż przed drugą turą wyborów prezydenckich. Z powodu widocznej u niego niepełno- sprawności, miał problemy z uzyskaniem kart do głoso- wania. Dla Łukasza było to

kolejne upokorzenie, które- go doświadczył ze względu na swoją chorobę. Artykuł, w którym to opisaliśmy, za pomocą internetu dotarł do ludzi z całej Polski i spotkał się z ich reakcją. – Zgłosiło się do mnie kilka osób, w tym także niepełnospraw- nych, z pytaniem, czy nie potrzebuję pomocy – wspo- mina Łukasz. Przyznaje, że

taka bardzo by mu się przy- dała. Jak się bowiem okaza- ło, w artykule dotknęliśmy tylko czubka góry lodowej, a właściwie czubka góry problemów, z jakimi muszą radzić sobie niepełnospraw- ni. Na co dzień walczą o prawo do godnego życia i traktowania ich z szacun- kiem. Po prostu, jak ludzi.

Daremny wysiłek Dla wielu z nich przeszko- dą nie do pokonania jest brak pieniędzy na rehabilita- cję, która jest dla nich często jedyną szansą na poprawę zdrowia czy wręcz powrót do utraconej niegdyś spraw- ności. W takiej właśnie sytu- acji jest Łukasz. Nie stać go na niezbędne masaże i ćwi- czenia. Ma porażone ciało, ale w pełni sprawny umysł.

By rehabilitacja miała sens, musi być prowadzona sys- tematycznie. W przypadku Łukasza codziennie. Jednak koszty są zbyt wysokie, ok.

40 zł za godzinę masażu, przynajmniej drugie tyle za ćwiczenia pod okiem rehabi- litanta. Część ćwiczeń stara się wykonywać samodziel- nie albo z pomocą rodziców.

To jednak nie zastąpi działań specjalisty, tym bardziej, że samodzielnie Łukasz nie jest w stanie nawet podnieść się z fotela. Latem sposobem na rehabilitację jest jazda na specjalnie skonstruowanym rowerze. Jednak zimą, kiedy pogoda już nie pozwala na poruszanie się na rowerze, cały wysiłek, wniesiony w ćwiczenia idzie na marne.

– Przez zimę zaprzepasz- czam to, co udało mi się osią- gnąć. Zamiast robić postępy, muszę zaczynać wszystko od nowa. To syzyfowy trud – smuci się Łukasz.

Cena życia

Do tego dochodzą również koszty związane z kupnem

niezbędnych lekarstw, roz- kurczających mięśnie. Jak- by tego było mało, Łukasz jest alergikiem i cierpi na astmę. – Moi rodzice są już starsi i schorowani. Wie- le razy trzeba było wybie- rać, komu kupić lekarstwa, mnie, czy chorej na serce mamie – przyznaje. Renta, która ma mu wystarczyć nie tylko na utrzymanie, lecz także lekarstwa i rehabili- tację to niecałe 450 zł mie- sięcznie. Z uczelni otrzymał w ubiegłym roku specjalne stypendium, dzięki któremu mógł wykupić sobie przy- najmniej najpotrzebniejsze lekarstwa. Jednak to ciągle kropla w morzu potrzeb.

Najgorsza dla Łukasza jest świadomość tego, że jego rodzicom kiedyś zabraknie sił na zajmowanie się nim, że kiedyś zabraknie rodzi- ców. – Dlatego chciałbym zaistnieć, żeby nie być przez całe życie na łasce ZUS–u za 446 zł. Studiuję historię, bo to bardzo mnie interesuje.

Ale zawodowo chciałbym zająć się pomocą osobom niepełnosprawnym – mówi Łukasz, który ze swojego doświadczenia wie, że do zrobienia jest bardzo wiele.

Gorzej niż zwierzęta Taki drobiazg jak wizyta u dentysty to dla niego kosz- marne doświadczenie, po- dobnie jak dla innych osób, które nie są w stanie zapa- nować nad mimowolnymi odruchami ciała. Każdy zabieg wymaga narkozy.

Najbliższy stomatolog, któ- ry przyjmuje pacjentów ta- kich jak Łukasz, ma gabinet w Rudzie Śl. czy w Katowi- cach. Do tego refundacja przysługuje raz w roku.

– Teraz przynajmniej wa- runki się poprawiły. Kiedyś w lecznicach dla zwierząt było lepiej. Pamiętam, jak któregoś razu czekałem na

Głos w sprawie dyskryminacji okazał się na tyle donośny, że spotkał się z odzewem ludzi z całej Polski

Nadzieja każe walczyć

zdrowie Info

Szpitale

RACIBÓRZ

Zespół Poradni Spec. 0327555000-04 Chirurgii Dziecięcej - 0327555023 Chirurgii Naczyniowej - 0327555008 Chirurgii Ogólnej - 0327555019 Chirurgii Szczęk.-Twarz. -0327555035 Chorób Płuc i Gruźlicy - 0327555012 Cytologiczna - 0327555040 Dermatologiczna - 0327555046 Gastroenter. i Kardiol. - 0327555010 Ginekologiczna - 0327555039 Hepatologiczna - 0327555025 Okulistyczna - 0327555042 Onkol. i Chorób Sutka - 0327555016 Otolaryngologiczna - 0327555036 Pracownia RTG Stom.- 0327555045 Reumatologiczna, Cukrzycowa i Nefrologiczna - 0327555030 Urologiczna - 0327555021 Ortopedyczna - 0327555110-1 Laboratorium - 0327555190 Całodobowa opieka lekarsko-pielę- gniarska - 0324154830

Apteki

RACIBÓRZ Dyżury pełnią:

2.01 - „Pod Różami”, ul. Ogrodowa 40/42, tel. 0324152753

3.01 - „Centrum”, ul. Wojska Pol- skiego 13, tel. 0324151009 4.01 - „Eskulap”, ul. Rynek 12, tel. 0324152560

5.01 - „Pod Różami”, ul. Ogrodowa 40/42, tel. 0324152753

6.01 - „Wiktoria”, ul. Mickiewicza 19b/11, tel. 0324153915 7.01 - „Pod Różami”, ul. Ogrodowa 40/42, tel. 0324152753

8.01 - „Centrum”, ul. Wojska Pol- skiego 13, tel. 0324151009 KUŹNIA RACIBORSKA Apteka, ul. Kościelna 0324191050 Apteka, ul. Moniuszki 3, tel. 0324192031 KRZYŻANOWICE Tworków, ul. Parkowa, tel. 0324196218 (nr do ośrodka zdrowia) Krzyżanowice, ul. Wyzwolenia, tel. 0324194022 (nr do oś. zdrowia) KORNOWAC

Punkt apteczny, ul. Raciborska, tel. 0324301287

KRZANOWICE Apteka prywatna, ul. Rynek, tel. 0324108063

korytarzu i słyszałem krzy- ki pacjentów. Gdy przyszła moja kolej, dowiedziałem się dlaczego. Zostałem sam z pielęgniarzem, który miał mi podać dożylnie narko- zę. Brutalnie wykręcił mi do tyłu rękę, tak, że o mało mi jej nie złamał a do tego wulgarnie odzywał się do mnie. Myślał, że jestem upo- śledzony umysłowo i niko- mu się nie poskarżę. Wtedy przekonałem się, jak trakto- wani są tacy ludzie. Gorzej niż zwierzęta – wspomina ze zgrozą.

Chce to zmienić

Łukasz jest pogodnym młodym człowiekiem, peł- nym radości i chęci do życia.

W porażonym chorobą ciele znajduje się nie tylko spraw- ny umysł, lecz także duch, gotowy pokonać wszelkie przeszkody. Chce zawal- czyć o siebie. Po odzewie na poprzedni artykuł wie, że są ludzie, którym jego los nie jest obojętny. Oni też pora- dzili mu, by nie wstydził się poprosić o pomoc. – Warto spróbować. Wiem, że mogę coś zmienić, poprawić. Ile jest takich osób, które odcię- te są od świata, bo nie ma kto się nimi zająć? Nam pomoc jest naprawdę potrzebna.

Sami sobie nie poradzimy – mówi Łukasz. Przyznaje, że myślał o zwróceniu się do fundacji, zajmujących się niepełnosprawnymi.

Zdaje sobie jednak sprawę, że w pierwszej kolejności takie instytucje pomagają dzieciom.

Koszt rehabilitacji, o któ- rej marzy Łukasz, to ok 2 tys. zł miesięcznie. Dla nie- go to suma nieosiągalna.

Wierzy jednak, że znajdą się ludzie dobrej woli, któ- rzy pomogą mu w walce o normalne życie.

Aleksandra Dik Łukasz Kądziołka zmaga się nie tylko ze swoją chorobą,

lecz także z uprzedzeniami wobec osób niepełnosprawnych.

Można się z nim skontaktować przez internet pod adresem tygrys.bor@interia.pl

(7)

7

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 2 stycznia 2007 r.

REKLAMA

Ważne

telefony

POWIAT Powiatowy Rzecznik Konsumentów - Joanna Urban tel: (32) 415 44 08 w. 317 Centrum Powiadamiania Ratunkowego - Powiatowe Centrum Zarządz. Kryzysowego tel. / fax (032) 4151212, (032) 4154408 w. 330 Powiatowy Urząd Pracy tel. (32) 4154550

Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie Dyrektor PCPR tel. (032) 4152028 OPS - (32) 4159817 RACIBÓRZ

Policja - 997, (32) 4594200 Państwowa Straż Pożarna - 998, (32) 4152107 Pogotowie Ratunkowe - 999, (32) 7555120 Pogotowie Gazowe - 992, (32) 4154779 Pogotowie Wod.-Kan.

- (32) 4153033

Pogotowie Ciepłownicze - (32) 4153089

Straż Miejska - (32) 4154759 Pogotowie Energetyczne - 991 Informacja PKP - 9436, (32) 4153935

Informacja PKS - (32) 4153257 Informacja PKM - (32) 4153181 Informacja o nr tel. tel. 118 913 MZB - (32) 4152916 - OGM nr 1 - (32) 4152916; OGM nr 2 (32) 4153205, OGM nr 3 (32) 4154320 Pogotowie techniczne MZB (32)4154696, 0609 234 484 ZUS - (32) 4152048 SM Nowoczesna - (32) 4154576, (32) 4153044 Ogólnopolskie Stowarzyszenie Antymobbingowe OSA Punkt Konsultacyjny w Raciborzu (32)4191679 w godz. wieczornych Caritas. Stacja Opieki (32)4152930 Caritas Diecezji Opolskiej (32)4140532

Dzienny Dom Pomocy Społecznej (32)4159837

Dzienny Polski Komitet Pomocy Społecznej. Zarząd miejski (32)4153299

Urząd Miasta (32)4154525 Starostwo Powiatowe (32)4154408

Urząd Skarbowy (32)4154211 Urząd Stanu Cywilnego (32)4153488

INTERWENCJE

W A R S Z T A T S T O L A R S K I

rok założenia 1936

PAWEŁ WANIEK wykonuje:

OKNA SCHODY DRZWI PORĘCZE

oraz inne usługi stolarskie

Najtańsze ceny - sprawdź!

47-403 RACIBÓRZ, ul. Kręta 8

tel./fax (032) 415 03 84, 0602 101 260

BRAX PUB PIZZA

Pizze, Pizze Duuuuuuuże jak słońce

415 40 00

* o szczegóły pytaj w Pubie

Nowy konkurs *

Szc zę śli wa

7

RESTAURACJA HOTELU POLONIA

WYGRAJ

ŚLĄSKI OBIAD w restauracji

Wyślij SMS na numer 7101 (koszt

1,22 zł brutto) z prefiksem NRU. W jego treści wymień jeden ze składników potrzebnych do przy- gotowania opisanej potrawy (przykłado- wy SMS: NRU oliwa Kowalski). Konkurs trwa do wyczerpania

nagród.

PASZTET WARZYWNY SKŁADNIKI:

2 czerwone i 2 żółte papryki, bez pestek, przekrojone na pół 1 czerwona papryka chili bez pestek, pokrojona w cienkie paseczki, ser typu ricotta 225 g, sera typu cheddar 100 g, musztarda, olej, jajka, bazylia

SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:

Rozgrzewamy piekarnik do temperatury 190°C. Smarujemy masłem duży kawałek papieru do pieczenia i wykładamy nim małą formę do ciasta tak, by można było nakryć wierzch. Kroimy w drobną kostkę 1/2 czerwonej i 1/2 żółtej papryki, resztę niezbyt starannie siekamy.

Podgrzewamy oliwę w garnku o grubym dnie, wsypujemy posiekaną paprykę i chili, dusimy przez 20 min pod przykryciem.Lekko studzimy i miksujemy na jednolitą masę, następnie przecieramy przez sitko.

Dokładnie mieszamy oba sery, musztardę, jajka i sól; na końcu dodajemy puree i paprykę pokrojoną w kostkę.Ponownie mieszamy i przekładamy masę do formy. Zawijamy papier tak, by zakrył formę od góry, ale nie stykał się z powierzchnią pasztetu. Wkładamy foremkę do większej brytfanny. Do większej formy nalewamy tyle wody, by sięgała do połowy foremki i wkładamy do piekarnika na 1 godz. i 15 min.W trakcie pieczenia uzupełniamy wodę, jeśli to konieczne. Wystawiamy z piekarnika i studzimy przez 2 godz., a następnie wstawiamy foremkę na 1 godz. do lodówki. Po upływie tego czasu wykładamy pasztet na talerz i zdejmujemy papier. przygotowujemy, mieszając wszystkie składniki.

Kroimy pasztet na kawałki i polewamy sosem winegret.

Dla Adama i Leszka praca sezonowa za granicą nie jest niczym nowym. Niejedno- krotnie korzystali przy tym z usług biur, zajmujących się pośredniczeniem między pol- skim pracownikiem a zagra- nicznym pracodawcą. Zawsze wybierali renomowane firmy, cieszące się dobrą opinią, dłu- go istniejące na rynku, czyli po prostu pewne. Tak było i tym razem, gdy zdecydowali się skorzystać z pośrednictwa firmy Otto Polska. Obecnie jednak nazwa ta kojarzy im się z horrorem, jaki przeżyli.

Za granicą mieli pracować pół roku, jednak uciekli po tygodniu, szczęśliwi, że uda- ło im się stamtąd wyrwać.

Gwarancja na piśmie Zanim wyjechali do pra- cy w Holandii, w biurze po- średnika pomyślnie przeszli

testy, określające ich przydat- ność do konkretnego rodzaju pracy. Co ważne, otrzymali umowę, w której mieli za- gwarantowaną już pracę i termin jej rozpoczęcia, tak- że minimalną tygodniową liczbę godzin, wysokość wy- nagrodzenia, miejsce zatrud- nienia oraz warunki i miejsce zakwaterowania wraz z opie- ką polskiego przewodnika.

Posiadali także pozwolenie na pracę w Holandii. Jak się okazało tuż po przyjeździe, umowa podpisana przez obie strony, okazała się nic niewar- tym strzępkiem papieru.

Zostawieni w lesie Pierwszy szok przeżyli po opuszczeniu autobusu wyna- jętej przez Otto firmy trans- portowej. Biura pośrednika były zamknięte. Nikt nie zajął się kilkudziesięcioosobową

grupą ludzi, zmęczonych ca- łonocną podróżą. – Ktoś wy- wiesił kartkę z nazwiskami, ale nic się na niej nie zgadza- ło. Po półtorej godziny przy- jechały busy, które miały nas gdzieś porozwozić. Nikt nie wiedział dokąd – denerwuje się pan Adam. Na miejscu pa- nował totalny chaos. Razem z grupą ok. 20 osób przeżyli kolejny szok, gdy zostali wy- sadzeni w deszczu, gdzieś w lesie i pozostawieni sami so- bie, obok ośrodka kampingo- wego. – Nie wiedzieliśmy, co robić, gdzie jesteśmy. Dla nas to już był sygnał, że coś jest nie tak. Niektórzy się załama- li. Siedzieli na walizkach i pła- kali – wspomina mężczyzna.

Po dłuższym czasie podjechał po nich kolejny bus.

– Po ok. 100 km jazdy znowu zostaliśmy wysadzeni w lesie bez słowa wyjaśnienia. Już w

ogóle nie wiedzieliśmy, gdzie jesteśmy. Dopiero po jakimś czasie wyszedł do nas opie- kun ośrodka, Polak, który miał nam pomagać. Jedyne co, to wskazał nam numer kampin- gu, w jakim mieliśmy zamiesz- kać – opowiada Leszek.

Magazyny z ludźmi Już warunki zakwaterowa- nia znacznie odbiegały od tych, zagwarantowanych w umowie. Jedyne, co się zga- dzało, to horrendalna cena, jaką musieli płacić za nocleg, czyli 68 euro tygodniowo od osoby w sześcioosobowym kampingu. – Latem wynaj- mują je Holendrzy i spędzają wakacje, ale nie nadają się do mieszkania zimą – mówi Leszek. Obaj pocieszali się, że najważniejsze, to praca, którą mieli zagwarantowaną. Prze- cież po to przyjechali. Jak się okazało, nie przepracowali nawet godziny, choć mieli podpisaną półroczną umo- wę. W podobnej sytuacji było wielu polskich pracowników, ściągniętych do Holandii.

– Otto po prostu magazynuje ludzi, wiedząc, że nie ma dla nich pracy. Na wszelki wy- padek, gdyby Holender na- gle potrzebował robotników – przypuszczają mężczyźni.

O tym, kto pracuje, ludzie do- wiadywali się z dnia na dzień.

Twierdzą, że robotnicy otrzy- mywali jedynie dorywcze zlecenia, za które mogli co najwyżej opłacić kwaterę.

Z umową w ręce i pewni swego wyjechali za granicę

do pracy. Jednak z trudem udało im się powrócić do domów.

Uciekli ze strachu o własne życie.

Holenderski horror

TOMASZ KANDZIORA

menadżer ds. marketingu Otto Polska

Każdy niezadowolony klient jest dla nas porażką. Rocz- nie zatrudniamy ok 5 tys. pracowników. Gwarantujemy ludziom pracę za granicą. Zakłady płacą nam za zatrudnio- nego pracownika a nie za to, że ściągniemy go do Holan- dii. Najpierw osoby przywożone są do siedziby firmy, skąd trafiają do miejsc zakwaterowania na terenie ośrodków wy- poczynkowych. Są to hotele lub też kompleksy rekreacyjne.

Na miejscu zajmuje się nimi park menadżer, czyli opiekun, który powinien udzielić wszelkiej pomocy. Wszystkie osoby dostają szczegółowy plan pracy, z informacją, gdzie pracują każdego dnia. Może się zdarzyć, że dojdzie do chwilowego przestoju, bo np. pracodawca zrezygnuje z pracownika. Sta- ramy się go wtedy kierować gdzie indziej. W tym przypadku doszło do opóźnienia w zatrudnieniu prawdopodobnie ze względu na przeciągające się procedury wydania holender- skiego pozwolenia na pracę. Jesteśmy gotowi spotkać się z tymi osobami, wyjaśnić sytuację i wynagrodzić im niedo- godności, jakich doświadczyli.

– W okolicznych gospodar- stwach zaczęły się kradzieże.

Ludzie z głodu kradli kury czy kaczki, bo nie mieli pieniędzy na jedzenie – twierdzą Adam i Leszek.

Uciekli ze strachu Mieli to szczęście, że przed wyjazdem kupili bilety po- wrotne. Czekali już tylko na okazję, kiedy będą mogli wydostać się z tego koszma- ru. W tym czasie ich rodziny truchlały ze strachu o nich.

Codziennie żony interwenio- wały w biurze pośrednika.

Za każdym razem słyszały, że lada chwila mężowie otrzy- mają pracę. – Bałyśmy się, że już ich nie zobaczymy. Na myśl przychodziły nam wło- skie obozy pracy, w których zaginęli Polacy – wspomina pani Grażyna, żona Adama.

Pani Urszula, żona Leszka interweniowała nawet w pol- skiej ambasadzie w Holandii.

Nie zarobili ani centa. Pan Leszek jest w bardzo trudnej sytuacji. Po tym, jak w biurze Otto zagwarantowano mu półroczny kontrakt, zrezy- gnował z pracy w Polsce. Za- robione pieniądze miały być przeznaczone na leczenie chorej żony. Żyją jedynie z jej skromnej renty. Nie przele- wa się również rodzinie pana Adama. Jednak cieszą się z tego, że udało im się szczęśli- wie wrócić do kraju.

Aleksandra Dik Adam i Leszek z umowami, które miały być gwarancją uczciwości firmy pośredniczącej

w zatrudnianiu ludzi a okazały się nic niewartym świstkiem papieru

(8)

8

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 2 stycznia 2007 r.

Wieści

gminne

Kuźnia Raciborska

q Andrzej Migus został od- wołany z funkcji sekretarza Urzędu Miejskiego w Kuźni Raciborskiej. Burmistrz Rita Serafin szuka jego następcy.

q Radni przyjęli, 21 grudnia, tegoroczny budżet gminy, a po- nadto przyjęli program współ- pracy z organizacjiami poza- rządowymi, gminny program profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych, pro- gram zwalczania narkomanii, plan przychodów i wydatków Gminnego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wod- nej oraz regulamin wynagra- dzania nauczycieli.

q 31 grudnia i 1 stycznia władze miasta spotkały się z mieszkańcami na placu Zwy- cięstwa, aby wspólnie uczcić 40. rocznicę nadania praw miejskich Kuźni, powitać nowy rok i złożyć sobie noworoczne życzenia.

q Trwają prace nad przygo- towaniem planu zagospodaro- wania przestrzennego w części dotyczącej suchego polderu stanowiącego zabezpieczenie Kuźni przed powodzią. Gmina jest w trakcie rozmów z Nad- leśnictwem Rudy Raciborskie w celu ustalenia granic tego polderu.

q Chór parafialny z parafii pw. św. Marii Magdaleny w Kuźni 6 stycznia weźmie udział w wieczorze kolędowym, który odbędzie się w Państwowej Szkole Muzycznej w Tychach.

Impreza organizowana przez Miejskie Centrum Kultury i Teatr Mały w Tychach będzie miała charakter konkursu.

Jeszcze w styczniu przewi- dziany jest koncert laureatów przeglądu.

Krzyżanowice

q W 2006 r. przyszło na świat w gminie 83 dzieci, o 28 mniej niż w 2005 r. Cała gmi- na ma ujemny przyrost natu- ralny, co oznacza, że więcej jej obywateli umiera niż się rodzi.

Obroniły się jedynie Bolesław (3 urodzenia, 2 zgony) oraz Krzyżanowice (21 urodzeń i 19 zgonów).

q 28 grudnia odbyła się se- sja Rady Gminy. Rajcy przyjęli tegoroczny budżet, gminny program profilaktyki i rozwią- zywania problemów alkoho- lowych, regulamin wynagra- dzania nauczycieli, program współpracy z organizacjami pozarządowymi, ostatnie zmiany do ubiegłorocznego budżetu oraz szereg innych uchwał. Zdecydowali o party- cypowaniu w kosztach utrzy- mania biura paszportowego w Raciborzu. Ustalili także swój plan pracy. Na kolejnym posiedzeniu zbiorą się 25 stycznia. Dyskutować będą o programie rozwoju gminy na lata 2007-2010.

q W Chałupkach powstaje Stowarzyszenie Wsi Pograni- cza Bramy Morawskiej. Jego twórcy stawiają sobie za cel pozyskiwanie środków unijnych na lokalne inicjatywy, m.in. w zakresie turystyki i rekreacji.

GMINY

28–letni Michał Kura z Chałupek (jest radnym z Zabełkowa), absolwent pra- wa administracyjnego, na co dzień pracownik krzy- żanowickiego Banku Spół- dzielczego, został nowym przewodniczącym Rady Gminy. Zastąpił na tym sta- nowisku Gerarda Kretka, który został zastępcą wójta.

Wybory przebiegły w nerwo- wej atmosferze. Mało brako- wało, a ten punkt sesji z 28 grudnia zostałby przesunięty na kolejne posiedzenie.

Kłopoty z wyborem prze- wodniczącego były już na pierwszej sesji tej kadencji.

Wówczas to nie zyskali wy- starczającej liczby głosów Artur Krzykała (przewodni- czący dwóch poprzednich kadencji) oraz jego dotych- czasowa zastępczyni Urszu- la Fas. Przepadł też Zdzisław Ciapka z Chałupek. Wybrano 47–letniego Gerarda Kretka z Roszkowa, inżyniera trans- portu, naczelnika sekcji eksploatacji PKP PLK SA w Kędzierzynie Koźlu. Ten jed- nak wkrótce potem otrzymał od wójta Leonarda Fulnecz- ka propozycję objęcia funk- cji zastępcy po odwołanym Maksymilianie Lamczyku (zastępcą wójta był od 1990 r., teraz stanie się szerego- wym urzędnikiem w UG Krzyżanowice) i ją przyjął.

21 grudnia złożył rezygnację z funkcji przewodniczącego.

Złoży też mandat radnego. Z tego powodu w Krzyżanowi- cach–Roszkowie odbędą się nowe wybory.

Zaskoczenia obrotem sytu- acji nie kryli na ostatniej sesji Michał Kura, Artur Krzykała i Zdzisław Ciapka. Ten pierw- szy uznał, że rezygnujący przewodniczący powinien był rozmawiać wcześniej z radnymi o swojej decyzji, a nie stawiać ich przed faktem dokonanym. Zdaniem Ciapki zaś, roszady na tak ważnym

stanowisku i to ledwie kilka tygodni po wyborach, nie są dobrze odbierane przez ludzi.

– Ludzie pytali się mnie, czy G.

Kretek coś nie przeskrobał. Ja nie mogłem im odpowiedzieć, co się dzieje – dodał Krzykała.

Emocje podgrzał sam G.

Kretek, który odnosząc się do pierwszych wyborów przewodniczącego uznał,

W nerwowej atmosferze przebiegły wybory nowego przewodniczącego Rady Gminy

Nerwowo na sali

że „emocje i zatwardziałość wzięły górę nad rozumem i rozsądkiem”. Potem przepro- sił radnych za to stwierdzenie i dodał, że jego decyzja była świadoma i suwerenna. – Mam możliwość i chcę praco- wać jeszcze bardziej na rzecz rozwoju tej gminy – dodał.

Do walki o fotel przewod- niczącego stanął Krystian

Rybarz z Rudyszwałdu oraz Michał Kura. Wynik tajnego głosowania zaskoczył wszyst- kich – 7 do 7. Jeden z radnych oddał głos nieważny. Chwilę potem M. Kura oświadczył, iż rezygnuje z dalszego kan- dydowania. To samo, ku za- skoczeniu rajców, zrobił K.

Rybarz. Padł wniosek, by wybór przewodniczącego Gerard Kretek – nowy zastępca wójta

Michał Kura - nowy przewodniczący Rady Gminy

Krystian Rybarz – rozwiązał pat przy wyborze przewodniczącego

odsunąć na kolejną sesję. To dałoby radnym czas, by się porozumieli. Pat przerwał K.

Rybarz. Oznajmił, że rezygnu- je z kandydowania a swoje poparcie przekazuje Micha- łowi Kurze. Ten jeszcze raz poddał się osądowi rajców i zdobył w tajnym głosowaniu 14 z 15 głosów.

G. Wawoczny

Jan Kalemba był pierw- szym sołtysem w Polsce z tytułem magistra. Sołtyso- wał w Rudzie przez 20 lat.

Absolwent państwowego gimnazjum w Raciborzu oraz gimnazjum repoloni- zacyjnego w Opolu, po po- wrocie z wojny rozpoczął pracę w kuźniańskim Rafa- mecie, gdzie przepracował całe zawodowe życie. Nie zaprzestał jednak dalszej nauki. Ukończył studium ekonomiczne w Raciborzu, Wyższą Szkołę Ekonomicz-

ną w Katowicach, a następ- nie studium doktoranckie przy WSE, gdzie uzyskał doktorat w 1972 r. Jan Ka- lemba znany był jako pasjo- nat lokalnej historii. Pasję tę, jak sam mówił, odziedziczył po swoim ojcu. Był częstym gościem archiwum we Wro- cławiu, Raciborzu i Katowi- cach. Autor wielu publikacji, m.in. monografii Rafametu, laureat konkursów histo- rycznych, a także kronikarz.

Był autorem kroniki Rudy, kroniki gminnej do 1985 r. a

także kronikarskiego zapisu działalności GS. Założył w Kuźni Towarzystwo Miło- śników Ziemi Raciborskiej, którego został przewodni- czącym. 10 kwietnia 2001 r.

na wniosek kuźniańskiego koła TMZR otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Kuźni Raciborskiej.

A jak Jana Kalembę wspo- minają jego znajomi? – Był bardzo dobrym sąsiadem, uczynny, wesoły, zawsze chętny do pomocy – wspo- mina Teresa Kentnowska, Zmarł dr Jan Kalemba, pierwszy Honorowy Obywatel Kuźni Raciborskiej

Pierwszy sołtys, który był magistrem

która przez wiele lat była jego sąsiadką. – Trzymały się go żarty, w Wielkanoc zawsze mnie i siostrę gonił, żeby nam zrobić prawdziwy śmigus–dyngus. Przycho- dził pomóc w każdej pracy.

Zanim wyjechał do Nie- miec, spotykaliśmy się na wszystkich rodzinnych uro- czystościach, a i po wyjeź- dzie często do nas zaglądał będąc w Polsce – dodaje.

Zmarł 8 grudnia w Niem- czech w wieku 80 lat.

(e.Ż) Jan Kalemba

(9)

9

Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 2 stycznia 2007 r.

GMINY

O tym zwyczaju nie za- pomnieli myśliwi z koła łowieckiego „Odyniec”

w Rudach. 23 grudnia zorganizowali tzw. po- lowanie wigilijne, a w samą Wigilię urządzili dokarmianie zwierzyny.

Polowanie odbyło się z całą niezbędną oprawą. Nie mo- gło zabraknąć tradycyjnych sygnałów myśliwskich. Ce- lem myśliwych były jelenie, sarny, dziki, lisy i drobna zwierzyna. Szczęśliwym królem polowania został po- seł Henryk Siedlaczek, który trafił byka jelenia a następnie dorodnego dzika. Szczęście nie opuszczało także Wiktora Szendzielorza, który również upolował dzika. Wojciech Mańczyk trafił natomiast łanię. Myśliwi zostali od- znaczeni tzw. złomem, czyli jodłową gałązką. Jak to na polowaniu bywa, nie obyło się bez pudlarzy. Ci również zostali „odznaczeni” specjal- ną gałązką. Po skończonych łowach wszyscy zebrali się przy uroczystym obiedzie.

– Już od 48 lat jestem my- śliwym, od 30 lat łowczym tego koła i odkąd pamiętam, co roku były organizowane takie polowania wigilijne połączone z dokarmianiem zwierzyny – mówi Ryszard Haider, łowczy koła. – Jeste- śmy nie tylko myśliwymi, ale też opiekunami zwierzy- ny. Dokarmianie odbywa się przez cały sezon łowiecki, czyli od 1 kwietnia do koń- ca lutego. Jest to koniecz ne, gdyż ze wszystkich stron naszego obwodu roztaczają się pola, zwierzyna nie mo- gąc znaleźć pożywienia w lesie wyrządza duże straty w uprawach. W tej chwili wykorzystujemy taką karmę jaka jest dostępna u rolni- ków, czyli kukurydzę, siano, owies, buraki pastewne i róż- ne zbożowe i cukrowe odpa- dy. Ryszard Haider żałuje, że zaginęło tak wiele dawnych zwyczajów myśliwskich.

– Kiedyś łowiectwo było bar- dziej popularne. Było więcej myśliwych i zwierzyny. Aby dobrze obstawić polowanie, powinno być co najmniej 15 myśliwych, dzisiaj było nas tylko 11. Nie wszyscy też pa- miętają o dawnych zwycza- jach. Według starej tradycji przed polowaniem należy złapać za kolano niewiastę.

Aby mieć większe szczęście myśliwy nie powinien się też tego dnia golić, czego sam do- kładnie przestrzegam – żar- tuje Ryszard Haider.

Ewelina Żemełka

Jak obyczaj nakazuje, przed Wigilią każdy szanujący się myśliwy wyrusza do lasu, aby nakarmić zwierzynę, a dopiero potem zasiada do wieczerzy

Jeleń poległ z rąk posła

Wiktor Szendzielorz nad upolowanym dzikiem.

Łowiectwo to nie tylko zabijanie.

Myśliwi są także opiekunami zwierzyny i do ich obowiązków należy jej dokarmianie.

Ryszard Haider wskazuje na dobrze zaopatrzony paśnik. W obwodzie koła

„Odyniec” jest ich 17.

Polowanie można uznać za udane. Udało się ustrzelić cztery sztuki: dwa dziki, jelenia byka i łanię.

Henryk Siedlaczek został królem polowania, trafiając jelenia i dzika.

Członkowie zespołu sygnalistów myśliwskich

„Hubertus”

zadbali o uroczystą oprawę polowania, dlatego nie zabrakło tradycyjnych sygnałów.

GALERIA

Cytaty

Powiązane dokumenty

Rekrutacja składa się z kilku etapów. Najpierw kandydat musi osobiście złożyć dokumenty w raciborskiej siedzibie oddziału, po czym odbywa się rozmowa kwalifikacyjna z

Strach małżonków spotę- gowany jest wydarzeniami z ostatnich tygodni. Wraz z kilkoma sąsiadami, 31 stycz- nia, byli świadkami mrożą- cej krew w żyłach sceny. Tuż przy

Narodzenie zawsze wiąże się z wielką radością, stąd cha- rakter tego czasu jest bardzo radosny, natomiast specyfi- ka Wielkiego Postu będzie bardziej smutna, przykra, związana

Racibórz, ul. Jeszcze dwa lata temu nikt nie przypuszczał, że rze- sza blisko 5 tysięcy osób bez pracy nagle stopnieje do 3 tys. Nasi pracodawcy muszą podwyższać pensje.

W jaki sposób gmina roz- wiąże problem odprowa- dzania ścieków, okaże się w maju. Do tego czasu kato- wicka firma Citek wykona analizy, które odpowiedzą na pytanie, czy

Siostry twierdzą, że żadna z nich nie może jej zabrać do siebie, ponieważ nie są w stanie zajmować się tylko nią, a właśnie takiej opieki potrzebuje.. Obie mają swo-

handlujących codziennie przynajmniej od 5 lat (oni też do wyboru mieli najlepsze miejsca), dwa razy w tygo- dniu oraz sporadycznie. Nie wszystkim się takie kryteria

Uroczystość odbędzie się w środę, 22 kwietnia, w sali koncertowej Polskiego Radia w Katowicach przy ulicy Ligonia. Udział w niej