R E K L A M A ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
www.7dni.com.pl facebook.com/tygodnik7dni
ISSN 1898-0112 indeks 385913 W KIOSKACH RUCH: 1 zł (w tym 8% VAT) , KOLPORTAŻ BEZPOŚREDNI - EGZEMPLARZ BEZPŁATNY
06
nr 6-7 (613-614) 11.02.2016
TYGODNIK REGIONALNY – CZĘSTOCHOWA I POWIATY: CZĘSTOCHOWSKI, KŁOBUCKI, MYSZKOWSKI, LUBLINIECKI, WIELUŃSKI I PAJĘCZAŃSKI
R E K L A M A ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
Czyżby ciąg dalszy sprawy
Sebastiana Myśliwca?
Brytyjska prokuratura nie zgadza się z wyrokiem ławy przysięgłych,
która skazała częstochowskiego biznesmena Sebastiana Myśliwca (40 l.)
na 6 lat i 3 miesiące pozbawienia wolności. Prokurator uważa, że to zbyt
mała kara i zamierza w ciągu najbliższych kilku dni złożyć apelację. Zda-
niem oskarżyciela wyrok powinien być dwucyfrowy, minimum 12 lat.
Hity cenowe w Intermarche
czytaj na stronie 9
Jeden z najhojniejszych (w 2010 roku) sponsorów kampanii wyborczej obecne- go prezydenta Częstochowy Krzysztofa Matyjaszczyka (SLD), właściciel znanych firm Dospel i ArtHause - Se- bastian Myśliwiec, niewyklu- czone, że spędzi za kratkami na Wyspach znacznie więcej czasu niż jeszcze kilka dni temu przypuszczał. Prokura- tor zamierza złożyć apelację i domagać się dla Myśliwca zwiększenia kary odsiadki.
A chodzi o czyn przestęp- czy, którego znany biznes- men dopuścił się na terenie Wielkiej Brytanii.
Na początku 2014 r. do jednego z biur księgowych w Londynie wtargnęło kil- ku uzbrojonych mężczyzn, w tym Sebastian Myśliwiec (notabene biuro zajmowało się obsługą księgową firm częstochowianina, zareje- strowanych w Anglii). Ce- lem napaści była próba wy- muszenia na właścicielach biura (Marcin S. i Dawid N.), zaksięgowania dokumentów umożliwiających wyłudze- nie podatku VAT w okre- sie 3 miesięcy w wysokości 750 tys. funtów miesięcznie.
Mężczyźni odmówili współ- pracy. Księgowego przywią-
zano do krzesła i brutalnie pobito. Gangsterzy okradli biuro księgowe i zbiegli.
Myśliwca zatrzymano na lot- nisku w Luton.
Postępowanie przeciw- ko Sebastianowi Myśliw- cowi zakończyłoby się już dawno. Ponieważ jednak współoskarżoną była jego ciężarna konkubina – Moni- ka Piątkowska, sąd czekał z rozpoczęciem rozprawy aż dziecko przyjdzie na świat.
Partnerka Myśliwca została kilka dni temu skazana na 2,5 roku pozbawienia wol- ności.
dokończenie na stronie 5
ZaBAWA dla DOROSŁYCH
26 nr 6-7 (613-614) 15
Niemce, jak sama nazwa wska- zuje, to niemoty, które w towarzy- stwie słowa kulturalnego nie po- wiedzą, tylko tak sobie szwargoczą po swojemu. Szczęściem nawet wśród nich trafić się może taka An- dżelika Kerber, co to ludzkim gło- sem po wygraniu Wielkiego Szle- ma poinformowała swego dziadka:
„wygrałam, ja pier..., wygrałam”.
I bądź tu mądry Polaku-Sło- wianinie. Niby jak świat światem Niemiec Polakiem nie będzie, ale czy to dotyczy też pani Kerber (byłoby zaszczytem mieć taką siostrę). Niby politycznie podej- rzana jest ta opcja niemiecka, PO- -litycy nakierowani na przyjaźń z zachodnimi sąsiadami, ale czy po- wiemy o pani Kerber, panu Podol- skim, panu Klose, że są „folksdoj- czami”, a o panu Lewandowskim i panu Piszczku „kolaboranci”
(gorzej niż gastarbajterzy).
Pierwszy hymn „kibicow- ski” jaki poznałem jako dzieciak brzmiał „Schalke, Schalke, heja, heja”. Koledzy z którymi się przy- jaźniłem byli Ślązakami, a jak im
durnie polscy zabraniali mówić po swojemu, to na przekór panującej głupocie kibicowali śląskiemu klubowi z Gelsenkirchen. Czy, według obecnych standardów, byliśmy ukrytą opcją niemiecką?
Czy w piosence klubowej ujaw- niała się nasza „folksdojczość”?
Niech się tym zajmują kolejni au- torzy „Resortowych dzieci”.
Dziś problem jest dużo więk- szy niż w latach mojego dzieciń- stwa. Swobodny przepływ ludzi w całej Unii Europejskiej tworzy nowe pytania o tożsamość na- rodową. Pani Kerber jest tu do- brym przykładem. Można czuć się Polką i być lojalną obywatelką Niemiec, a jedno z drugim szczę- śliwie łącząc. Tak jak Zbigniew Brzeziński czy Jan Nowak-Je- ziorański, którzy byli polskimi i amerykańskimi patriotami. Dzi- siaj, wbrew temu co próbują nam wciskać polityczni demagodzy,
nie ma tak sprzecznych interesów między Polską, a Niemcami, by konieczny był wybór lojalności.
Przeciwnie, mamy najlepsze od trzech wieków stosunki z zachod- nim sąsiadem, co nie tylko zwięk- sza nasze bezpieczeństwo, ale też i siłę naszego państwa.
Jest to, nie kryjmy, efekt Schengen. Swobodny przypływ ludzi, towarów, usług, idei, pie- niędzy rzeczywiście zbliża ludzi, zmienia pojęcie wspólnotowości.
Sprawy niemieckie przestają być obce, gdy sobie uświadomimy, że tam mieszkają i pracują nasi bliscy, krewni i przyjaciele. I wza- jemnie, dla wielu Niemców, nawet tych pochodzenia tureckiego, Pol- ska przestała być obcym krajem:
tu inwestują swoje oszczędności, tu przyjeżdżają wypoczywać, stąd kupują towary i usługi. Świat bez granic znosi bariery między ludź- mi. Wanda, córka Kraka, pozo-
stała w legendzie, a w tysiącach rodzin współczesnych Polaków przybyło żon, mężów, synowych i zięciów niemieckich. I nic w tym nie jest dziwnego.
Sto lat temu bycie Polakiem było przeciw komuś (jestem Pola- kiem, bo nie jestem Niemcem, Ro- sjaninem, Turkiem, Francuzem).
Tylko, że ten kształt świadomości narodowej był jedynie epizodem w tysiącletniej historii chrześci- jańskiej Europy. Przed XIX w., wszędzie możliwe było to, co u nas określano pięknie: urodzony Rusin, narodowość Polska. Teraz może być jeszcze szerzej: urodzo- ny Ślązak, narodowości Polak, z obywatelstwa Niemiec, z przy- należności Europejczyk (czyli Miro Klose). To rozszerzenie nobilituje, nie wyobrażam sobie Polaka nie będącego Europejczy- kiem. I z tego jestem dumny.
Jarosław Kapsa
Opcja
niemiecka
ooooooooooooooo d d d d dpppppppppppprrrrrrrrrrrrrrrrrrę d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d d ęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęęężżżżżżżżżaaaaaaaaaaaaaaaaaaccccccccccccccccccccczzzzzzzzzzzzzzzzzz ęęęęęęęęęęęężżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżaaaaaaaaaaaaaaaaaa żżżżżża a a a a a a a a a a a zzzzzzzzzzzzzzz
Lekcja w szkole w czasach paleozoiku.
Nauczycielka wykuwa na kamiennej tablicy pytanie:
– Ile to jest 2+2?
Wzywa do odpowiedzi Jasia. Ten nie zna odpowie- dzi i zastanawia się.
Nagle słychać straszny huk i unoszą się tumany ku- rzu. Nauczycielka pyta surowo:
– Dzieci! Kto rzucił ściągę?!
HUMOR
NA DOBRY TYDZIEŃ
Nauczycielka wykuwa na kamiennej tablicy pytanie:
E D U K A C J A A R T Y S T Y C Z N A ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
„PIEPRZYK”
ZE SKARBCA
SZTUKI
Herbert James Draper (1863–1920):
„Nimfa wodna” – 1908 r.
Wedle gustu pokoloruj poniższy obrazek i w chmurce dopisz
komentarz. Jeśli chcesz, wyślij do nas.
Rysunek z najlepszym tekstem opublikujemy.
Zwycięski komentarz z poprzedniego tygodnia napisał czytelnik „sas”:
Kalendarz imienin
od 11 do 24 lutego
11.II – Lucjana, Marii, Olgierda 12.II – Eulalii, Modesta, Benedykta 13.II – Grzegorza, Katarzyny 14.II – Cyryla, Walentego, Liliany 15.II – Jowity, Faustyna, Klaudii 16.II – Julianny, Danuty, Bernarda 17.II – Aleksego, Zbigniewa 18.II – Konstancji, Alberta 19.II – Konrada, Arnolda, Henryka 20.II – Leona, Ludmiły
21.II – Eleonory, Piotra, Feliksa 22.II – Małgorzaty, Mart, Piotra 23.II – Izabeli, Damiana 24.II – Bogusza, Macieja, Marka
Lucjan to imię męskie pochodzenia łacińskie- go, które wywodzi się od słowa lux (światło) co oznacza urodzony o brzasku dnia. Mimo powolności jest wytrzymały i skuteczny. Dzięki swej wytrwałości często osiąga sukces. Jest jednak towarzyski, choć niezbyt ufa ludziom.
Popularne zdrobnienia: Lucek, Lutek, Lucio, Lucio, Lucuś, Lucjanek. Znani imiennicy: Lucjan Żeligowski – generał, przywódca Litwy Środ- kowej, Lucjan Rydel – poeta i dramatopisarz.
Konrad to imię pochodzenia staroniemieckie- go, od słów kuoni (śmiały) i rad (rada). Ozna- cza: odważny, skory w udzielaniu rad innym.
Nieustannie popada w skrajności. Jego życie pełne jest wzlotów i upadków, posiada zmien- ny charakter. Cechuje go wrodzona wrażliwość na piękno i sztukę. Popularne zdrobnienia:
Konio, Konradek. Znani imiennicy: Konrad Ma- zowiecki (1187-1247) – książę z dynastii Pia- stów, który sprowadził do Polski Krzyżaków, Konrad Swinarski – reżyser teatralny.
Izabela to imię pochodzenia hiszpańsko- -portugalskiego, od imienia Elżbieta (Bóg moją przysięgą) lub hebrajskiego imienia Jezabel (wywyższona przez Boga). Dokładna i precyzyjna, uczy innych skrupulatności, ceni i wymaga punktualności. Jest świadomą swej wartości kobietą, dobrą żoną i matką. Popu- larne zdrobnienia: Bela, Iza, Izka, Iśka, Izunia.
Znani imiennicy: Izabela Czartoryska – założy- cielka pierwszego polskiego muzeum, Izabela Trojanowska – aktorka i piosenkarka.
Długo księdza
nie było...
Ale już jestem...
Co tam Zenuś
w magistracie znowu
szykują?
Panowie: Robert Kalinowski i Bartłomiej Sabat (prezes i wicepre- zes CzPK) podpisali się natomiast pod zakresem obowiązków no- wych pracowników.
Odpowiedź Częstochowskie- go Przedsiębiorstwa Komunal- nego w Częstochowie na pytania posła Jaskóły:
„Marek Balt : specjalista – do- radca zarządu
Zakres obowiązków:
1. Znajomość struktury organi- zacyjnej Spółki i zakresu działania poszczególnych komórek organi- zacyjnych zgodnie ze Zintegrowa- nym Systemem Zarządzania (ZSZ):
ISO 9001, ISO 14001, PN 18001 oraz systemem zarządzania środo- wiskowego EMAS.
2. Szczegółowa znajomość i przestrzeganie
– aktów prawnych z zakresu ochro- ny środowiska i gospodarki odpa- dami
– obowiązujących w Spółce decy- zji administracyjnych regulujących działalność w zakresie gospodarki odpadami
– przepisów BHP i p.poż – instrukcji, regulaminów i proce- dur obowiązujących w Spółce sta- nowiących podstawę ZSZ i EMAS - przepisów o ochronie tajemni- cy państwowej i służbowej
3. Planowanie prac zgodnie z obowiązującymi przepisami w taki sposób, aby zabezpieczyć właściwe i terminowe wykonanie wszystkich
nałożonych zadań.
4. Stałe podnoszenie własnych kwalifikacji niezbędnych do reali- zacji postawionych zadań, związa- nych z rozwojem Spółki.
5. Niezwłoczne przekazywa- nie drogą służbową informacji o napotkanych trudnościach, niepra- widłowościach, awariach i innych zdarzeniach istotnych dla prawidło- wego funkcjonowania Spółki oraz zgłaszanie wniosków usprawniają- cych organizację pracy.
6. Uzgadnianie z bezpośrednim przełożonym oficjalnego stanowi- ska we wszystkich sprawach doty- czących podejmowanych działań w ramach niniejszego zakresu obo- wiązków.
7. Wykonywanie innych zadań zleconych przez przełożonego.
8. Pracownik powinien rzetel- nie wypełniać swoje obowiązki pracownicze, działać w sposób nie narażający dobrego imienia Pra- codawcy, z poszanowaniem jego interesów oraz kreować dobry wi- zerunek Pracodawcy.
9. Pracownik ma obowiązek bezwzględnie przestrzegać przepi- sów prawa, regulaminów, instruk- cji i procedur wewnętrznych obo- wiązujących u Pracodawcy, a także stosować się do dyrektyw i poleceń wydawanych przez Pracodawcę.
10. Pracownik ma obowiązek zachować w tajemnicy wszelkie in- formacje poufne, o których dowie- dział się w związku z wykonywa- niem obowiązków powierzonych
mu przez Pracodawcę, w trakcie oraz po zakończeniu stosunku pra- cy.
11. Pracownik ma obowiązek przedstawić na wezwanie Praco- dawcy informacje, wyjaśnienia oraz sprawozdania dotyczące wy- konywanej pracy.
W zakresie działań specjalisty – doradcy zarządu:
1. Stałe doradztwo dla Zarządu oraz Rady Nadzorczej Spółki w zakresie działalności przedsiębior- stwa.
2. Wspieranie Zarządu w po- dejmowaniu kluczowych decyzji biznesowych.
3. Realizowanie strategii roz- woju Firmy.
4. Tworzenie, kształtowanie i monitorowanie potencjalnych no- wych obszarów działalności Spół- ki.
5. Nawiązywanie relacji bizne- sowych z klientami zewnętrznymi.
6. Podtrzymywanie relacji z fir- mami zewnętrznymi.
7. Identyfikowanie kluczowych podmiotów w funkcjonowaniu sys- temu gospodarowania odpadami, zbieranie podstawowych informa- cji i danych dotyczących rynku go- spodarki odpadami oraz ich bieżąca aktualizacja.
8. Opracowywanie analiz eko- nomicznych, finansowych i orga- nizacyjnych dotyczących funkcjo- nowania systemu gospodarowania odpadami.
9. Utrzymywanie kontaktów z
osobami, jednostkami i podmio- tami odpowiedzialnymi za gospo- darkę odpadami na terenie Miasta Częstochowa.
Łukasz Giżyński : inspektor ds.
edukacji, promocji i informacji Zakres obowiązków:
1. Znajomość struktury organi- zacyjnej Spółki i zakresu działania poszczególnych komórek organi- zacyjnych zgodnie ze Zintegrowa- nym Systemem Zarządzania ISO i EMAS.
2. Prawidłowa i rzetelna reali- zacja zadań określonych w niniej- szym zakresie czynności w ramach sekcji edukacji, promocji i infor- macji.
3. Pracownik jest obowiązany sumiennie i starannie wykonywać powierzone obowiązki oraz stoso- wać się do poleceń przełożonych.
4. Znajomość i przestrzeganie:
– obwiązujących w Spółce decyzji administracyjnych regulujących działalność w zakresie gospodarki odpadami
– instrukcji, regulaminów i proce- dur obowiązujących w Spółce sta- nowiących podstawę ZSZ i EMAS – przepisów BHP i p.poż
5. Realizacja uchwał i zarzą- dzeń Zarządu Spółki.
6. Udział w pracach komisji po- woływanych przez Zarząd Spółki.
7. Współpraca z instytucjami publiczno-prawnymi w zakresie zleconym przez przełożonego oraz kontrahentami i dostawcami.
8. Współpraca z pionem eko- nomiczno-księgowym w zakresie wykonywanych zadań i projektów.
9. Wykonywanie prac zgodnie z obowiązującymi przepisami w taki sposób, aby zabezpieczyć właściwe i terminowe wykonanie wszystkich nałożonych zadań.
10. Stałe podnoszenie własnych kwalifikacji niezbędnych do reali- zacji postawionych zadań, związa- nych z rozwojem Spółki.
11. Niezwłoczne przekazywa- nie drogą służbową informacji o napotkanych trudnościach, niepra- widłowościach, awariach i innych zdarzeniach istotnych dla prawidło- wego funkcjonowania Spółki.
12. Uzgadnianie z bezpośred- nim przełożonym oficjalnego sta- nowiska we wszystkich sprawach dotyczących podejmowanych dzia- łań w ramach niniejszego zakresu obowiązków.
13. Wykonywanie innych za- dań zleconych przez przełożonego.
W zakresie inspektora ds. edu- kacji, promocji i informacji:
1. Obsługa komputera.
2. Realizacja wyznaczonych za- dań administracyjnych.
3. Dbałość o wysoka jakość i terminowość wykonania zadań.
4. Udział w codziennych pra- cach biura.
5. Przygotowywanie informacji celem edukacji w szkołach, wśród właścicieli i zarządców nierucho- mości, podmiotów gospodarczych m.in. w ogólnie dostępnych me-
diach (prasa, radio, telewizja lo- kalna, Internet, itp.) w zakresie prawidłowego gospodarowania od- padami komunalnymi, w szczegól- ności selektywnego ich zbierania.
6. Przygotowywanie ulotek, plakatów, folderów, broszur infor- macyjnych dla dorosłych, dzieci i młodzieży z zakresu selektywnej zbiórki i gospodarowania odpada- mi.
7. Czynny udział przy budo- waniu projektów edukacyjnych do WFOŚiGW i NFOŚiGW.
8. Obsługa wycieczek szkol- nych i studenckich.
9. Współpraca z POE (pozarzą- dowymi organizacjami ekologicz- nymi) i innymi organizacjami w działaniach promujących prawidło- we postępowanie z odpadami.
10. Uczestnictwo w sporządza- niu planów zamówień zgodnie z regulaminem dot. udzielania zamó- wień publicznych z zakresu eduka- cji, promocji i informacji.
11. Przygotowywanie tabel, ze- stawień oraz innych informacji do sprawozdawczości z zakresu edu- kacji, promocji i informacji.
12. Kształtowanie właściwych stosunków międzyludzkich.
13. Wykonywanie innych zadań i poleceń przełożonego wynikają- cych z realizacji zadań dotyczących edukacji, promocji i informacji”.
I co sceptycy na to?
Renata R. Kluczna
16 nr 6-7 (613-614) 13
Dwa tygodnie temu opublikowaliśmy treść pisma posła Tomasza Jaskóły (Kukiz’15) adresowanego do CzPK, w którym parlamentarzysta py-ta zarząd miej- skiej spółki o dwóch nowych pracowników w niej zatrudnionych – Marka Balta i Łukasza Giżyńskiego.
Odpowiedź nadeszła, a jakże... „odmawia się udo- stępnienia informacji publicznej w części wniosku dotyczącego wysokości wynagrodzenia ww. osób oraz przekazania kopii umów o pracę”.
Czym zajmują się nowi
pracownicy CzPK...?
O pani Halinie pisaliśmy nie tak daw- no. Mieszkanka dzielnicy Trzech Wieszczów doznała niemałego szoku, po tym, gdy usiłując zarejestrować się u lekarza pierwszego kontaktu usły- szała, że nie figuruje w systemie NFZ, bo nie jest ubezpieczona. Pacjentka postawiła sobie za punkt honoru wy- jaśnienie rzekomego braku ubezpie- czenia, gdyż – mając pewność, że jest zgłoszona do ZUS i NFZ – zależało jej na ustaleniu, z czyjej winy została z systemu wykreślona.
– Zaczęło się w rejestracji przychodni przy ulicy Zana, gdy okazało się, że nie jestem już pacjentkom ośrodka zdrowia, do którego chodzę od 30 lat. Podobno NFZ usunął mnie z rejestru, jako osobę ubezpieczoną, bez prawa do darmowego leczenia. Nie pracuję, jestem przypisana do ubezpieczenia męża, który od 40 lat ma zatrudnienie w tym samym zakładzie.
Najpierw małżonek przyniósł z księgo- wości swojej firmy zaświadczenie o tym, że jestem zgłoszona jako członek rodzi- ny. Potem razem poszliśmy do NFZ-u na Czartoryskiego. Tam okazało się, że od lat, nieprzerwanie figuruje w systemie, a ZUS przelewa składki za mnie i za męża.
Sprawdziłam wszystkie instytucje odpo- wiedzialne za moje ubezpieczenie. Mając pewność, że wszytko jest w porządku z powrotem wróciłam do przychodni. Tam jednak system nadal pokazywał, że nie mam ubezpieczenia i do lekarza pójść nie mogę – opowiada pani Halina.
Ot zagwozdka
Zapewne żadne to pocieszenie dla na- szej Czytelniczki, ale jej przypadek nie jest odosobniony. Powodów wykreślenia
z systemu jest wiele. Czasami odpowiada za to sam ubezpieczony, czasami zakład pracy, ZUS lub NFZ. W przypadku pani Haliny pojawiła się informacja o rzeko- mym podwójnym jej zgłoszeniu do ubez- pieczenia, przez zakład pracy męża, któ- ry 3 lata temu zmienił swoją nazwę. Co innego widniało jednak w dokumentach instytucji, które odwiedziła mieszkanka Trzech Wieszczów.
– Człowiek wobec tych wszystkich instytucji jest bezradny. Mimo włożone- go wysiłku, poświęconego czasu nadal sprawa mojego ubezpieczenia nie była wyjaśniona, bo system NFZ po prostu mnie ignorował. Co innego było w NFZ, a co innego w przychodni – żali się czę- stochowianka.
Redakcja „7 dni” na prośbę naszej Czytelniczki podjęła się rozwiązania tej zawiłej zagadki.
Na nasze pytania dotyczące ubezpie- czenia pani Haliny odpowiedziała Mał- gorzata Doros, rzecznik prasowy Śląskie- go Oddziału Wojewódzkiego NFZ:
– Czy rzeczywiście podwójne zgło- szenie powoduje usunięcie osoby ubez- pieczonej z systemu?
– Podwójne zgłoszenie do ubezpie- czenia zdrowotnego członka rodziny, np. przez dwóch płatników składek, nie powoduje usunięcia osoby z systemu ani nadania tej osobie statusu NIEUBEZPIE- CZONY.
– Czy system nie informuje pracow- ników NFZ o tym, że w przypadku konkretnej osoby doszło do jakichś nieprawidłowości?
– Narodowy Fundusz Zdrowia w Centralnym Wykazie Ubezpieczonych
gromadzi dane o osobach zgłoszonych i wyrejestrowanych z ubezpieczenia.
Dane o zgłoszeniach/wyrejestrowaniach są przesyłane do NFZ przez ZUS/KRUS.
Na podstawie tych danych ustalane są statusy ubezpieczenia/uprawnień. We- ryfikacja prawidłowości nadanego przez system statusu ubezpieczenia następuje na prośbę osoby, płatnika składek lub świadczeniodawcy. Wyrejestrowanie z ubezpieczenia powoduje nadanie w systemie prawidłowego statusu NIE- UBEZPIECZONY. Wyrejestrowanie z ubezpieczenia członka rodziny nie jest nieprawidłowością, natomiast może być wynikiem błędu płatnika. Zgodnie z art.
90 ust. 1 Ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej fi- nansowanych ze środków publicznych prawidłowość zgłoszenia do ubezpiecze- nia kontroluje ZUS i KRUS.
– Przez wiele lat NFZ otrzymywał pieniądze na ubezpieczenie często- chowianki. Co się z nimi stało, skoro przychodnia nie miała refundowanego leczenia tej pani?
– Za osobę, zgłoszoną do ubezpiecze- nia zdrowotnego jako członek rodziny, płatnik nie odprowadza składki na ubez- pieczenie zdrowotne.
– Prosimy o sprawdzenie konkret- nego przypadku... mieszkanki Często- chowy.
– W związku z ciążącym na Narodo- wym Funduszu Zdrowia obowiązkiem ochrony danych osobowych, Śląski Od- dział Wojewódzki Narodowego Fun- duszu Zdrowia nie może udostępniać danych o tym charakterze osobom nie- upoważnionym. W przypadku wątpliwo-
ści, pacjent ma prawo zwrócić się do Na- rodowego Funduszu Zdrowia z prośbą o wyjaśnienie statusu ubezpieczenia. Fun- dusz podejmie wszelkie działanie wyja- śniające po otrzymaniu takiego zlecenia bezpośrednio od Państwa Czytelniczki.
– Czy w przypadku wyjaśnienia sy- tuacji naszej bohaterki, przychodnia przy ul. Zana w Częstochowie może spodziewać się zwrotu pieniędzy z NFZ za usługi medyczne w związku z leczeniem tej pani?
– Zasady rozliczania świadczeń okre- śla Ustawa z dnia 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej fi- nansowanych ze środków publicznych, Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 8 września 2015 r. w sprawie ogólnych warunków umów o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej oraz Zarządzenia Pre- zesa NFZ.
– Proszę o podanie szczegółowych informacji, kto odpowiada w NFZ (personalnie z imienia i nazwiska) za niedopełnienie obowiązków w związku ze sprawą częstochowianki.
– Zgłoszenie członka rodziny do ubez- pieczenia zdrowotnego, z zachowaniem ustawowych terminów, jest obowiąz- kiem płatnika składek. Natomiast obo- wiązek poinformowania płatnika składek o konieczności zgłoszenia członka rodzi- ny zgodnie z art. 67 ust. 3, spoczywa na ubezpieczonym członku rodziny.
– Czy jesteście Państwo w posia- daniu danych statystycznych (miasto Częstochowa), zawierających infor- macje o skali osób nieubezpieczonych oraz osób opłacających składki, ale z powodu błędów urzędników wyrzuco-
nych z systemu?
– Niestety Śląski Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia nie dys- ponuje zestawieniem danych o charakte- rze terytorialnym.
– Czy NFZ posiada wypracowane mechanizmy przeciwdziałania takim sytuacjom, a także ich naprawiania?
– Fundusz w Centralnym Wykazie Ubezpieczonych gromadzi dane o oso- bach zgłoszonych i wyrejestrowanych z ubezpieczenia. Dane o zgłoszeniach/
wyrejestrowaniach są przesyłane do NFZ przez ZUS/KRUS. Na podstawie tych danych ustalane są statusy ubezpiecze- nia/uprawnień. W każdym przypadku, gdy osoba/płatnik/świadczeniodawca zgłasza podejrzenie nieprawidłowości, Fundusz analizuje dane i w uzasadnio- nych przypadkach przeprowadza postę- powanie wyjaśniające z ZUS/KRUS lub płatnikiem składek.
Naszą Czytelniczkę martwi jeszcze jedna sprawa. Od kwietnia 2015 roku do stycznia bieżącego, pani Halina – co wynika z dokumentów przychodni na Zana – nie była ubezpieczona, a w tym czasie korzystała jednak z pomocy lekar- skiej.
– Dla mnie na dzisiaj sprawa jest za- łatwiona połowicznie. Na szczęście mam już prawo do bezpłatnych usług medycz- nych, ale co z tym okresem, kiedy byłam poza systemem NFZ, a przychodnia nie otrzymywała pieniędzy za moje leczenie.
Ja nie zamierzam ponosić kosztów, bo zarówno mój mąż, jak i ja, byliśmy cały czas ubezpieczeni, a zakład pracy odpro- wadzał miesięczne składki do ZUS – in- formuje pacjentka. Renata R. Kluczna
Ofiara bezpłatnej służby zdrowia
Szymon Giżyński, poseł PiS
oraz Artur Warzocha, senator PiS:
1. Jako wojewoda czę- stochowski, w latach 1997- 1998, broniłem naszego wo- jewództwa przed likwidacją, setkami działań, wywiadów i rozmów „na szczycie”. Pod- czas najdramatyczniejszej z nich, z premierem Jerzym Buzkiem, w lipcu 1998 roku, dowiedziałem się, że moje argumenty za utrzymaniem województwa częstochow- skiego, zwłaszcza te dyk- towane polską racją stanu i polskim interesem narodo- wym, są nie do przyjęcia, bo według słów premiera Buzka
„polską racją stanu jest ścisły sojusz AWS z Unią Wolno- ści i wspólne dokończenie kadencji w 2001 roku”, a „na pańskie fanaberie, panie wo- jewodo, Balcerowicz i UW nigdy się nie zgodzą i sojusz z AWS zerwą”. Trudno o bardziej oportunistyczną, fa- ryzejską i jednocześnie czy- sto ideologiczną argumenta- cję, od tej, jakiej użył Buzek wobec mnie , wszystkich Częstochowian i wszystkich Polaków. Między innymi, z tego powodu i od tej pory, powrót Częstochowy na wo- jewódzką mapę Polski, w imię racji ideowych: polskiej racji stanu i polskiego intere- su narodowego, stał się celem przewodnim dla wszystkich moich działań politycznych.
2. Przywrócenie woje- wództwa częstochowskiego to zadanie o ogólnonaro- dowym znaczeniu, co do- skonale rozumie i gorąco wspiera, mąż stanu, pan prezes Jarosław Kaczyński.
Częstochowa musi być ad- ministracyjnie i - co za tym idzie – cywilizacyjnie pod- niesiona, by godnie i sku- tecznie sprawować funkcję duchowej stolicy Polski, na
służbie polskich, narodo- wych imponderabiliów.
Wskutek nieszczęsnej i sprzecznej z polskim intere- sem „reformy” z 1998 roku oraz nieudolność kolejnych prezydentów miasta, Czę- stochowa, wśród wszystkich 33 miast, które utraciły sta- tus wojewódzki, znajduje się na pierwszym miejscu pod względem spadku ilości mieszkańców i na ostatnim miejscu listy, obrazującej in- westycje przekładające się na nowe miejsca pracy. Okręg częstochowski stanowi 15 procent populacji wojewódz- twa śląskiego, a otrzymuje ze środków wojewódzkich i centralnych, na swoje potrze- by, nikczemne: od 0,6 do 1 procenta środków. Te drama- tyczne dane, to ostentacyjny rozmiar krzywdy i deprecja- cji, jakiej podlegamy.
W 1998 roku koalicja i rząd AWS-UW postąpiły niemądrze i w sprzeczności z polskim interesem naro- dowym – likwidując woje- wództwo częstochowskie. W czasie obecnej kadencji rząd i sejmowa większość Prawa i Sprawiedliwości postąpi mą- drze i w zgodności z polskim interesem narodowym – wo- jewództwo częstochowskie przywracając.
3. Przeciwko powrotowi województwa częstochow- skiego na wojewódzką mapę Polski ruszą z impetem, bo już ruszyły, te same siły, które doprowadziły do jego likwidacji w 1998 roku. Bar- dzo mnie martwi i boli po- stawa części ogólnopolskich i częstochowskich mediów – stanowiąc, w sprawie wo- jewództwa częstochowskie- go, mieszankę, w różnych proporcjach: braku obiekty- wizmu, szyderstwa, niechęci, niedowierzania i obojętności.
4. Podstawowe zręby przyszłego województwa
częstochowskiego stanowić będą: północne peryferie wo- jewództwa śląskiego (gminy i powiaty) oraz południowe peryferie (gminy i powiaty) województwa łódzkiego.
5. Pierwsze działania na rzecz przywrócenia woje- wództwa częstochowskiego podjąłem jeszcze w 1998 roku, już jako likwidowany wojewoda likwidowanego województwa, zabezpie- czając środki i moce pod utworzenie w Częstochowie, w 2000 roku regionalnego oddziału Agencji Restruktu- ryzacji i Modernizacji Rol- nictwa. Zaraz potem – dzięki moim staraniom i moich po- litycznych przyjaciół – usa- dowiły się w Częstochowie dwa pozostałe okołorolnicze, wojewódzkie kolosy: KRUS i Ośrodek Doradztwa Rolni- czego. W tym samym gronie politycznych współpracow- ników wystarałem się o duże środki na prouniwersyteckie inwestycje Akademii Jana Długosza: Wydział Nauk Społecznych i Akademic- kie Centrum Sportu. Spo- re pieniądze na inwestycje znalazłem również na rzecz Wojewódzkiego Szpitala na Parkitce. Słowem: działa- łem – konsekwentnie i przez wszystkie ostatnie lata na rzecz przyszłej, wojewódz- kiej, cywilizacyjnej i admini- stracyjnej infrastruktury. Ale nie tylko. Równie ważne, a może ważniejsze, było przy- gotowanie decyzji politycz- nej w sprawie przywrócenia województwa częstochow- skiego. Jako szef Prawa i Sprawiedliwości w naszym okręgu i mieście, czyniłem wszystko i dbałem, by ha- sło powrotu województwa częstochowskiego było stale obecne w naszej codziennej działalności i żeby pan pre- zes Jarosław Kaczyński, jako polski mąż stanu – w tej spra-
wie, jakże ważnej dla intere- su narodowego – posiadał, stale aktualizowane infor- macje, argumenty i postula- ty. I dokonało się: pan prezes Jarosław Kaczyński umieścił przywrócenie wojewódz- twa częstochowskiego jako ogólnonarodowe zadanie, w programie Prawa i Sprawie- dliwości, stanowiące wy- tyczną dla rządu i większości parlamentarnej PiS obecnej kadencji.
Rząd Prawa i Sprawie- dliwości weźmie się do tej pracy, jak tylko zrealizuje najważniejsze przyrzecze- nia, dane całemu narodowi w czasie ostatniej kampanii wyborczej. Na dzisiaj naj- istotniejsze jest tworzenie mapy przyszłego wojewódz- twa częstochowskiego, czyli prowadzenie konsultacji z wszystkimi społecznościa- mi z północnych peryferii województwa śląskiego i południowych łódzkiego, chcących z nami zbudować wspólny wojewódzki los. To także dla mnie najpilniejsze, praktyczne zadanie, na naj- bliższe miesiące.
Halina Rozpondek, poseł PO:
– Jestem za przywróce- niem województwa często- chowskiego.
Uważam, że utrata wo- jewództwa była dla naszej aglomeracji dużym ciosem zarówno społecznym, jak i gospodarczym. Utraciliśmy ważne instytucje administra- cyjne, inwestorzy nie wy- kazują zainteresowania ani miastem, ani ziemią często- chowską. Sama Częstocho- wa utraciła prawie 30 tys.
mieszkańców. Przeszkody wynikają głównie z prawie 20-letniego utrwalenia gra- nic powstałych województw i powiatów i niechęci zmian swojej przynależności (po-
wiaty z woj. łódzkiego, świętokrzyskiego, czy opol- skiego). Sporo zamieszania może wywołać dyslokacja środków unijnych.
Nie ma żadnej usystema- tyzowanej propozycji, cała dyskusja jest wirtualna. Naj- częściej pisze się i mówi o pow. pajęczańskim, wieluń- skim, wieruszowskim i ra- domszczańskim, które mają dołączyć do pow. często- chowskiego, myszkowskiego i kłobuckiego.
Przywrócenie wojewódz- twa częstochowskiego jest propozycją programową Pra- wa i Sprawiedliwości. Cze- kamy więc na decyzje rzą- du, które takie zmiany może przeprowadzić stosownym rozporządzeniem i korektą ustawy o wprowadzeniu za- sadniczego trójstopniowe- go podziału terytorialnego kraju. W tej spawie, pod- czas debaty nad expose Pani Premier, zadałam pytanie o możliwość powstania woje- wództwa częstochowskiego.
Odpowiedzi nie otrzymałam.
Konrad Głębocki, poseł PiS:
1. Jestem zdecydowa- nie za działaniami na rzecz utworzenia województwa częstochowskiego.
2. Podstawowy argument to możliwość tworzenia wła- snej strategii rozwoju dla regionu częstochowskiego.
W ramach województwa ślą- skiego dominują w dokumen- tach strategicznych problemy Górnego Śląska. Przykładem jak się nas traktuje jest podej- ście do finansowania z fun- duszy unijnych rozwoju stref gospodarczych w obecnym RPO województwa śląskiego – istnieje możliwość finan- sowania nieruchomości typu brown field (poprzemysło- wych zniszczonych terenów i obiektów jakich wiele na
Górnym Śląsku) a brak moż- liwości finansowania rozwo- ju terenów inwestycyjnych green field (w Częstochowie takie tereny dominują).
Kolejny problem to bar- dzo słabe finansowanie pół- nocnej części województwa śląskiego. Na przestrzeni tych ponad 15 lat jest wiele przykładów na potwierdze- nie tej tezy.
Ważny jest także aspekt tożsamościowy. Częstocho- wa nigdy nie była częścią Śląska, historycznie byli- śmy częścią Małopolski. Nic na to nie poradzimy – nie czujemy się Ślązakami, a to województwo nazwano śląskie…. Zwracam w tym kontekście uwagę na art. 15 ust. 2 konstytucji RP, który wskazuje, że podział admi- nistracyjny kraju powinien uwzględniać więzi gospodar- cze, społeczne i kulturowe.
Norma ta w przypadku przy- łączenia Częstochowy do województwa śląskiego zo- stała wyraźnie pogwałcona.
3. Przeszkodą może być niewystarczająca świado- mość wśród mieszkańców niektórych okolicznych po- wiatów odnośnie korzyści jakie będą płynąć z przyna- leżności do wspólnego woje- wództwa częstochowskiego.
4. Zasadniczo uważam, że w województwie częstochow- skim prócz Częstochowy, powinny się znaleźć następu- jące powiaty: częstochowski ziemski, kłobucki, mysz- kowski, zawierciański, ra- domszczański, pajęczański i wieluński. Można także pró- bować przekonać mieszkań- ców powiatu lublinieckiego ewentualnie jeszcze innych.
5. Jestem redaktorem na- ukowym tomu „Region Czę- stochowski”, który został wydany już w 2006 roku i obejmuje opracowania 17 autorów poświęcone różnym
46 nr 6-7 (613-614) 15
Sen
Na łamach Tygodnika „7 dni”
już prawie wszyscy wypowiadali
się na temat utworzenia
województwa częstochowskiego.
Swoją opinię przedstawił
rząd Beaty Szydło, również
władze ościennych gmin i powiatów,
a nawet rdzenni Ślązacy.
Czas na lokalnych parlamentarzy-
stów, a mamy ich dziesięciu
(7 posłów, 2 senatorów i 1 europo-
słankę). Większość z nich uznała
za właściwe zabranie głosu
w istotnej dla regionu sprawie.
Jednak troje parlamentarzystów
z PiS (Wiśniewska, Burzyńska,
Gawron) boi się odezwać.
Co oczywiste – chcą się podobać
wyborcom, ale najwyraźniej
nie mieli nigdy czasu zapytać
mieszkańców o zdanie, więc
wolą siedzieć cicho.
Redakcja „7 dni” zadała parlamentarzystom kilka pytań:
1. Czy popieracie Państwo lub nie, działania na rzecz utworzenia województwa częstochowskiego?
2. Prosimy o kilku zdaniową argumentację swojego stanowiska.
3. Na jakie przeszkody Państwa zdaniem natrafi ą pomysłodawcy utworzenia województwa?
4. Czy znane są Państwu granice terytorialne przyszłego województwa?
5. Jakie działania już Państwo podjęliście, bądź podejmiecie w najbliższym czasie w związku ze swoim stanowiskiem?
o województwie
częstochowskim
16 nr 6-7 (613-614) 15
obszarom życia społecznego w kontekście województwa częstochowskiego. Z tego opracowania jasno wynika w jak wielu obszarach ży- cia mieszkańców regionu częstochowskiego nastąpi- łaby poprawa w przypadku posiadania własnego woje- wództwa. Chciałbym zebrać ponownie grupę, która zak- tualizowałaby te dane a także opracować katalog korzyści jakie odniosą mieszkańcy z przynależności do woje- wództwa częstochowskiego.
Obecnie staram się w Sej- mie rozmawiać bezpośred- nio z różnymi decydentami o potrzebie utworzenia wo- jewództwa częstochowskie- go. Ponadto prowadzę roze- znanie w zakresie stosunku mieszkańców naszego regio- nu do Częstochowy oraz w regionie staram się przeko- nywać do idei województwa częstochowskiego.
Ryszard Majer, senator PiS:
1. Oczywiście popieram.
Powołanie województwa czę- stochowskiego jest naszym wyzwaniem o charakterze cywilizacyjnym. Kulturowo, gospodarczo i społecznie nie jesteśmy terytoriami związa- nymi z aglomeracją śląską i ten stan mimo upływu kilku- nastu lat od reformy admini- stracyjnej nie uległ zmianom.
Mimo upływu kolejnych lat nasz region nie będzie bar- dziej śląski. Co oznacza, że trwanie na peryferiach ozna- cza dalszą degradację gospo- darczą i demograficzną regio- nu częstochowskiego.
2. Historię naszego trwa- nia w województwie śląskim obserwuję od samego po- czątku tj, od 1998 kiedy pra- cowałem w Częstochowskim Urzędzie Wojewódzkim.
Aglomeracja śląska, jako jedna z największych w Pol- sce żyje swoimi problemami, nasze widziane są jako mar- ginalne zdarzenia na dalekich peryferiach, a na ich roz- wiązywanie – o czym mogę mówić z perspektywy lat spędzonych w Sejmiku Wo- jewództwa Śląskiego – nie- ustannie brakuje odpowied-
nich środków finansowych.
Jeśli nie dokonamy zmian ad- ministracyjnych Częstocho- wa nadal będzie marginalizo- wana.
3. Przeszkody, o ile się pojawią będą rozwiązywane i nie powinny hamować pro- cesu zmian.
4. W tworzeniu mapy ad- miracyjnej najważniejsze po- winny być związki kulturo- we, społeczne i gospodarcze a te wskazują na możliwość budowy organizmu admi- nistracyjnego złożonego z północnych ziem obecnego województwa śląskiego i po- łudniowych terytoriów woje- wództwa łódzkiego.
5. Zmiany granic admi- nistracyjnych są wyłączna kompetencją centralnych or- ganów państwa, które winny brać po uwagę wolę środo- wisk lokalnych. Obecnie jako politycy Prawa i Sprawie- dliwości jesteśmy na etapie pozyskiwania sojuszników, którzy chcieliby funkcjono- wać w nowym układzie ad- ministracyjnym. Liczymy że samorządowcy, którzy dotąd pozostawali na peryferiach dużych województw odnaj- dą w naszym województwie swoją szansę na rozwój.
Izabela Leszczyna, poseł PO:
– Jestem za każdym roz- wiązaniem dobrym dla roz- woju naszego miasta i jego mieszkańców. Jeśli woje- wództwo częstochowskie mogłoby być taką drogą, to jestem za. Niestety, nie znam żadnej aktualnej analizy, czy całościowego opracowania w zakresie skutków eko- nomicznych i społecznych powołania województwa częstochowskiego. Pamiętaj- my, że ono musi być silne, żeby móc współfinansować projekty – inwestycje ze środków unijnych, powinno składać się z gmin i powia- tów, które takiej wspólnoty samorządowej chcą. Urząd wojewódzki z rzeszą nowych urzędników nie zapewni do- brobytu częstochowianom, ani mieszkańcom naszego subregionu, bo urzędnicy nie tworzą PKB.
Kluczowe jest też pytanie, czy nowy podział administra- cyjny nie spowoduje utraty środków z UE, środków, któ- re już zostały wynegocjowa- ne i których beneficjentem jest Częstochowa? Perspek- tywa 2014-2020 to ostatnia tak hojna dla Polski perspek- tywa finansowa, więc nie warto z niej rezygnować.
I na koniec wiadro zim- nej wody na posłów PiS:
choćbyśmy wszyscy byli za województwem często- chowskim, to ani Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, ani właściwy resort nie prowa- dzą żadnych prac nad zmianą administracyjną, której wy- nikiem byłoby województwo częstochowskie, taką infor- mację przekazano przecież mediom.
Tomasz Jaskóła, poseł KUKIZ’15:
1. Tak, ale pod pewnymi warunkami.
2. Z moich rozmów z mieszkańcami wynika, że jest spore poparcie dla projektu województwa częstochow- skiego. Popieram tę inicja- tywę, ale pod warunkiem, że to mieszkańcy Częstochowy i ziem przyległych wypowie- dzą się w tej sprawie w refe- rendum. To OBYWATELE a nie politycy powinni de- cydować o nowym podziale administracyjnym w naszym regionie. Partie polityczne nie liczą się z głosem i zdaniem obywateli, a w szczególności z ich portfelami czyt. zabiera- nymi podatkami. Wojewódz- two częstochowskie ma sens jeśli jednocześnie zlikwiduje- my powiaty, które są zbędne i bardzo kosztowne. Zadałem w tej sprawie pytanie do Pre- zes Rady Ministrów – otrzy- małem odpowiedź, że nie przewiduje się ich likwidacji w najbliższym czasie. Pienią- dze oraz obowiązki należy przerzucić na gminy, które są bliżej obywateli. Dodatkowo odnoszę wrażenie, że woje- wództwo częstochowskie jest dla tak zwanych „polityków”
tylko pretekstem do zatrud- nienia kolejnych ponad 2 ty- sięcy nowych urzędników.
Od kolejnych posad i nowego
budynku urzędu dobrobytu nie przybywa. Wiemy dosko- nale, że to nie urzędnik ale, przedsiębiorca i pracownik zatrudniony w firmie prywat- nej wytwarza wartość doda- ną. Częstochowa powinna ob- niżać podatki i stwarzać coraz to lepsze warunki dla inwe- storów, wtedy się rozwinie.
3. Przede wszystkim opór powiatów które nie mają ochoty zmieniać swojej przy- należności administracyjnej.
Powiat lubliniecki już za- powiedział, że jest przeciw- ny próbom wyłączenia ze struktur administracyjnych województwa śląskiego oraz jego włączenia w ewentual- nie tworzone województwo częstochowskie. Znalazło to wyraz w oświadczeniu posła PIS Pana Gawrona, który ta- kie oświadczenie (rozumiem po konsultacjach społecznych w swoim powiecie) złożył.
To stanowisko podtrzymują wszystkie gminy z powiatu lublinieckiego. (niejasne sta- nowisko jest w dwóch gmi- nach). Podobna sytuacja ma miejsce w powiecie pajęczań- skim, wieluńskim, które są mocno związane z wojewódz- twem łódzkim. Integralność terytorialną potwierdziło wo- jewództwo świętokrzyskie (także powiat włoszczowski), Wieluń poparł to stanowisko.
Widać, że zainteresowanie województwem częstochow- skim jest w powiatach na południe od Częstochowy tj.
Zawiercie i okolice. Na ten moment nie widzę partnerów do stworzenia województwa częstochowskiego w założo- nych przez pomysłodawców granicach.
4. Tak, widziałem kilka map – projektów, ale są to koncepcje w dwóch wymia- rach błędne. Z jednej strony są to pomysły oddolne poli- tyków, zatem nie uwzględ- niające woli społeczeństwa, z drugiej strony nikt nie ma informacji pełnej ze strony samorządów i społeczeń- stwa w postaci referendów – bo takie się przecież nie odbyły
5. 1 grudnia 2015 roku wysłałem list do wszystkich gmin w okręgu wyborczym 28 tj. (powiat częstochow- ski, myszkowski, lubliniecki, kłobucki). Gminy z powiatu lublinieckiego są przeciw, reszta gmin jest zaintereso- wana stworzeniem nowego województwa. W tym sa- mym liście zaproponowałem również, aby gminy przepro- wadziły wstępne konsultacje z mieszkańcami gminy po- przez kolportaż formularzy dla mieszkańców. Miałoby to swoistą formę referendum.
W sprawie utworzenia województwa częstochow- skiego nie wyjawnili swojego zdania: europosłanka Jadwiga Wiśniewska (PiS), posłanka Lidia Burzyńska (PiS), poseł Andrzej Gawron (PiS).
Renata R. Kluczna
dokończenie ze strony 1
cdn...
Zdaniem brytyjskiej pro- kuratury przyznanie się oskarżonego do winy nie wynikało z okazania przez niego skruchy, lecz z niepod- ważalnych materiałów do- wodowych, przedstawionych przez oskarżyciela już na pierwszej rozprawie, których Myśliwiec nie był w stanie w żaden sposób obalić. Co wię- cej, to sam oskarżony był w pewnym sensie współtwórcą tychże materiałów, które nie pozostawiają najmniejszych nawet wątpliwości, że jest winien zarzucanych mu czy- nów.
Nie bez znaczenia jest fakt, że przez kilka miesięcy, nim sprawa trafiła do sądu, Myśliwiec utrzymywał, iż jest niewinny. Prokurator podkreśla, że dopiero przed- stawienie niezbitych dowo- dów skłoniło Myśliwca do zmiany zeznań. To z kolei nie może być czynnikiem decydującym o zmniejszeniu – do ponad 6 lat – wymiaru kary. Prokuratura wstępnie domagała się 20 lat pozba- wienia wolności.
Czas
na polską
prokuraturę
Sebastianem Myśliwcem interesuje się także polski wymiar sprawiedliwości.
Częstochowski biznesmen i jego firmy były objęte śledz- twem Agencji Bezpieczeń- stwa Wewnętrznego oraz Urzędu Kontroli Skarbowej w Gdańsku.
Dochodzenie przeciw- ko niemu prowadzi także Prokuratura Okręgowa w Częstochowie pod kątem
„wyłudzania pieniędzy, pra- nia brudnych pieniędzy oraz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej”, a cho- dzi m.in. o próbę wyłudzenia ponad 50 milionów złotych VAT-u.
Redakcja „7 dni” wy- stąpiła do Prokuratury Okręgowej w Częstochowie o informacje dotyczące po- stępów w dochodzeniu prze- ciwko Myśliwcowi w tak zwanym wątku polskim:.
1. Czy w związku z zakoń- czeniem postępowania prze- ciwko Sebastianowi Myśliw- cowi w Wielkiej Brytanii,
prokuratura w Częstochowie zamierza kontynuować po- stępowanie prowadzone w Polsce?
2. W jaki sposób zamier- zacie Państwo przesłuchać Sebastiana Myśliwca, bądź też zapoznać go z aktem oskarżenia skoro przeby- wa poza granicami kraju?
3. Na jakim etapie jest postę- powanie przeciwko Myśliw- cowi w Polsce i czy można stwierdzić, że zbliża się ku końcowi oraz co jest powo- dem jego przedłużania?
Prokuratura
odpowie-
działa:
„Z uwagi na dobro pro- wadzonego w Prokuraturze Okręgowej w Częstocho- wie śledztwa obejmującego swym zakresem zagadnienia poruszane w piśmie – aktual- nie nie mogę udzielić szcze- gółowych odpowiedzi na przedstawione pytania.
Potwierdzam, że w śledz- twie analizowana jest działal- ność wielu firm z Polski oraz zagranicznych podmiotów gospodarczych, w związku z uzasadnionym podejrzeniem wyłudzania podatku VAT o wielkiej wartości, na szkodę Skarbu Państwa.
Informuję, że szczegóło- we informacje dot. wskaza- nego znacznie zaawansowa- nego śledztwa będą mogły zostać udostępnione opinii publicznej niezwłocznie po zakończeniu postępowania przygotowawczego, którego termin zakończenia uzależ- niony jest w dużej mierze od realizacji wniosków o pomoc prawną międzynarodową.
Nadmieniam, że polska prokuratura karna (dział XIII Kodeksu Postępowania Karnego) przewiduje szereg możliwości wykonywania czynności procesowych z osobami przebywającymi za granicą.
w/z Rzecznika Prasowego Naczelnik Wydziału Śledczego Prokuratury Okręgowej
w Częstochowie Robert Wypych”.
Nie pozostaje nam nic in- nego, jak cierpliwie czekać na decyzje polskiej prokuratury (chciałoby się rzec równie skutecznej i sprawnie działa- jącej, jak w Wielkiej Bryta- nii). Renata R. Kluczna
Czyżby ciąg
dalszy sprawy
Sebastiana
Myśliwca?
za�h�w�n� �is����� ��y��n��n�
@ Cała prawda o województwie
sas: Dobra sonda - pokazuje nędzę intelektualną i mentalną polski powiatowej i słabość podregionu często- chowskiego. Argumentacja płyciutka. Hucpa wojewódz- ka trwa, a polityczne chachary żyją...
Anonim: Super robota Pani Redaktor. Wykonała Pani całą wstępną analizę od której powinni zacząć te tuzy sta- rające się o województwo. Na dodatek powinni to zrobić w ciszy nie rozbudzając własnych chorych ambicji i po- wołując się na wypowiedź „prezesa”. Pozostał już tylko uniwersytet, może na 20 lecie tej idei powstanie.
mazurek: Oto kurtyna opadła i ukazała się goła dupa, tymi słowami można podsumować przedwyborcze obiet- nice Giżyńskiego i Matyjaszczyka.
wesoły banan: Nie dziwię się gminą które nie chcą być w województwie częstochowskim,bo kto przy zdro- wych zmysłach chciałby spłacać częstochowskie długi.
Przedstawioną analizę powinien przeczytać każdy doro- sły, uprawniony do głosowania i przy następnych wybo- rach rozliczyć tych, którzy obiecują wyborcą złote góry i inne bajki bez pokrycia.
Anonim: A częstochowianie, których rodzice czy dziadkowie pochodzą ze Śląska też nie chcą nowego wo- jewództwa. A jest nas trochę w Częstochowie. Czy ktoś to brał pod uwagę?
@ List czytelnika: Studentom pod rozwagę
ha@o2.pl: W budynkach dzisiejszej Politechniki Częstochowskiej istniał obóz dla jeńców włoskich, pol- skich i oficerów politycznych NKWD!!! Obóz gdzie byli przetrzymani Rosjanie był utytułowany na „złotej górze” - istnieje tam tablica upamiętniająca bez sierpa i młota. Temat wyczerpuje oświadczenie z 13.10.2015 r. Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa o stanie i statusie rosyjskich miejsc pamięci w Polsce: „(...) Mając na względzie zarzuty strony rosyjskiej o bezprawne dzia- łania polskich samorządów lokalnych odpowiedzialnych za demontaż symbolicznych obiektów poświęconych Armii Czerwonej (Nowa Sól, Pieniężno), informuję, że władze samorządowe działają zgodnie z obowiązują- cym w Polsce prawem i nie naruszają zapisów Umowy między Rządem Rzeczpospolitej Polskiej a Rządem Fe- deracji Rosyjskiej o grobach i miejscach pamięci ofiar wojen i represji z dnia 22 lutego 1994 r. Ma ona bowiem zastosowanie jedynie w odniesieniu do miejsc pochów- ku, a nie do obiektów o charakterze symbolicznym, któ- re pozostają w przestrzeni publicznej poza właściwymi miejscami spoczynku”.mazurek: Panie Stanisławie czy w Rosji są tablice upamiętniające Polaków zamordowanych przez NKWD?
Więcej szacunku dla studentów,którzy mają odwagę od- kłamywać historie naszego kraju.
dot: „mazurek” niedouku są tablice w Rosji... np. w Twerze (Kalinin w latach 1931-1990) na budynku dzi- siejszej Akademii Medycznej, który był siedzibą NKWD.
В здании в 1935-1953 находилось Управление НКВД/
НКГБ по Калининской области и внутренняя тюрьма.
W podziemiach budynku rozstrzeliwano polskich więź- niów z Ostaszkowa. Na tablicy napis w języku polskim i rosyjskim: „Pamięci jeńców obozu w Ostaszkowie zamordowanych przez NKWD w Kalininie. Światu ku przestrodze – Rodzina katyńska ПАМЯТИ ПОЛЯКОВ ИЗ ЛАГЕРЯ ОСТАШКОВ УБИТЫХ НКВД В КАЛИНИНЕ. РАДИ ПРЕДОСТЕРЕЖЕНИЯ МИРА - КАТЫНСКАЯ СЕМЬЯ.
@ Sponsor kampanii Matyjaszczyka, Seba-
stian Myśliwiec – dostał 6 lat więzienia
denver: Pospolity przestępca. Sponsor Matyjaszczyka.Mecenas częstochowskiego sportu wyróżniony i nagro- dzony przez Matyjaszczyka i Wolskiego w 2013. Sponsor tytularny Włókniarza. Kwota wyłudzenia podatku VAT to ponad 50 mln zł (śledztwo krajowe). I tak bezwzględni przestępcy brylują w życiu publicznym Częstochowy. I tak wygląda „biznes publiczno-prywatny” na wielką ska- lę. I tak Matyjaszczyk zbudował swoją sitwę.
Anonim: To jest też dowód na nieuctwo? Bezczel- ność? Głupotę? Czy wszystko razem tych nieszczęsnych dla nas władz. Jak można wchodzić w układ ze smarka- czem z pumą na łańcuchu, uznać go za wiarygodnego i brać kasę. Panie Matyjaszczyk i twoja sitwa za wszystko w życiu trzeba zapłacić. To już jako człowiek dojrzały chyba wiesz. Pamietaj ,że miasto nie jest właścicielem żadnych pieniędzy , to są nasze pieniądze i nasz majątek który powierzamy niestety ludziom bez zasad,etyki a na dodatek głupim.
dot: A Giżyński z PiSu czym zapłacił Matyjaszczyko- wi za ulokowanie syna na wysypisku śmieci? Jedni dru- gich warci - kolesie z SLD-PO-PiS.
Plastikowa podstawka z metalowym środkiem. Do podstawy na stałe przymo- cowany jest kabel z koń- cówką USB. Do kompletu dołączony jest metalowy kubeczek z uchem.
Podstawka ma za zada- nie podgrzewać napój w kubku.
Mocne strony:
– urządzenie podłącza się do USB, w związku z tym jest idealne do biura lub w domu przy pracy z kompu- terem,
– zaraz po włączeniu zapala się zielona dioda, dzięki czemu wiemy, że urządze- nie działa,
– podstawka z tyłu korpusu posiada włącznik ciągłego podgrzewania. Potwierdza to zapalenie się czerwonej
lampki. Kiedy go wyłączy- my, to urządzenie powinno podtrzymywać stałą tempe- raturę,
– podstawka posiada cztery wejścia USB, dzięki któ- rym możemy podłączyć do niej np. pendrive lub nała- dować telefon,
– do podgrzewacza dołączo- ny jest kubek
– urządzenie jest lekkie, nie zajmuje wiele miejsca, w związku z tym mieści się nawet w damskiej torebce, – urządzenie wykonane jest
estetycznie i ogólnie ładnie się prezentuje na biurku Słabe strony:
–– gadżet niestety nie speł- nia podstawowej funkcji, dla której został stworzony.
Po napełnieniu kubka gorą- cą herbatą lub kawą, ciecz
szybko stygnie. Urządze- nie ani nie podgrzewa, ani nie utrzymuje temperatury, mimo że producent zapew- nia, iż ciecz osiągnie 400C.
– zaskakujące jest to, że metalowa podstawa urzą- dzenia osiąga dość wysoką temperaturę – po długim nagrzewaniu można się na- wet oparzyć. Natomiast ku- bek z kompletu jest chłod-
ny, więc i ciecz w nim jest zimna.
Cena:
15-30 zł, w zależności od producenta.
Nasza ocena:
Absolutnie nie polecamy zakupu podgrzewacza z kubkiem na USB.
Wszechobecna reklama zachęca nas do kupowa- nia coraz to bardziej wymyślnych przedmiotów codziennego użytku. Dopiero po wydaniu często niemałej kwoty, okazuje się czy urządzenie warte jest swojej ceny i czy rzeczywiście się sprawdza.
Dwa razy w miesiącu przetestujemy wybrane gadże- ty i przedstawimy ich słabe i mocne strony. Zanim wydasz krocie na być może nieużyteczną rzecz, sprawdź u nas opinię o niej.
66 nr 6-7 (613-614) 15
Kazimierski stojąc cały czas na nogach, od momentu kiedy wszedł do środka, sięgnął do wewnętrznej kieszeni w mary- narce i wydobył stamtąd drob- ny przedmiot zawinięty w płó- cienną chustkę do nosa.
Błysnęło złoto. Stary czło- wiek położył na stoliku zega- rek, który dostał wczoraj od właściciela pięknego czerwo- nego samochodu i zapytał:
– Ile mogę za niego dostać?
Zegarmistrz zmarszczył brwi i syknął z ze zdumienia.
– O niech cię licho! Rolex!
– podniósł zdziwione chytre spojrzenie na mientolącego w rękach chustkę starca. – Niech pan siada – przysunął stojące przy ścianie krzesło i zapytał ze sztuczną uprzejmością:
– Kawy, herbaty?
Kazimierski usiadł i pokrę- ciwszy przecząco głową dał znać, że nic nie chce. Bacznie obserwował ręce właściciela warsztatu.
– Trudno powiedzieć ile jest wart ten rolex – mówił zegar- mistrz.
– Widzę, że bransoleta jest ze złota. Na cyferblacie ka- mienie szlachetne; szafiry chyba – włączył dającą mocną strugę światła lampę i wziął do ręki lupę. – Nie znam się zbyt dobrze na wycenie – z uwagą oglądał starannie wykonaną bransoletę. – Dobra próba złota – zauważył.
Rozciągnął zegarek na
otwartej dłoni i powiedział.
– Mogę się mylić, ale według mnie jest wart około piętnaście tysięcy.
– Piętnaście tysięcy? – Kazi- mierski drgnął.
– Mniej więcej tyle – po- twierdził zegarmistrz. – Ale ja mogę go kupić jeszcze dziś za dwa tysiące – odchylił się na krześle i spojrzał w oczy sta- remu.
– Lepiej Kazimierski sprze- dajcie go mnie, bo jak się lu- dzie dowiedzą, że macie w domu takie cudo, to prędzej nożem pod żebra zarobicie niż jakiego grosza – przestrzegł go.
Sięgnął do szuflady w stoli- ku i wyjął stamtąd pękaty skó- rzany portfel. – Mogę już teraz wpłacić dwieście złoty zaliczki.
– Nie chcę zaliczki – zapro- testował Kazimierski. Prędko złapał leżący na stole zegarek i wsunął go do kieszeni w ma- rynarce. – Za osiem sprzedam.
Taniej nie.
Skórzany portfel trafił z po- wrotem do szuflady.
– Trudno – zegarmistrz bez- radnie rozłożył ręce. – Nie ubi- jemy targu, bo więcej nie mam.
Ale lepiej posłuchajcie mnie Kazimierski, bo ja wam dobrze radzę…
– Pojadę do Warszawy i tam sprzedam – zadecydował sta- rzec.
Wstał z krzesła i zapytał:
– Ile się należy ?
Zegarmistrz machnął ręką.
– Nic – odpowiedział. Wyłą- czył lampkę i obrzucił starego pełnym podejrzliwości spojrze- niem. – A skąd go macie? Nie kradziony przypadkiem?
– W prezencie dostałem i świadków na to mam – rzekł twardo Kazimierski.
Założył położoną na meta- lowy wieszak czapkę i popa- trzywszy nieufnie na zegar- mistrza, wyszedł z ciasnego warsztatu. Gdy znalazł się na ulicy sprawdził czy w kiesze- ni znajduje się jej drogocenna zawartość i rozglądając się ostrożnie dookoła ruszył przez miasto w kierunku dworca au- tobusowego.
W swojej oddalonej o pięć kilometrów od Wodziejowic chacie znalazł się dopiero pod wieczór. Umyślnie zamiast dojechać autobusem, cały czas szedł polnymi drogami, ponie- waż obawiał się, że na przy- stanku lub w autobusie ktoś mógłby go napaść.
W ogóle starał się unikać ludzi i nawet jak widział ko- goś idącego tą samą ścieżką to umykał na bok. „Piętnaście tysięcy złotych!” – nieustannie chodziła mu po głowie myśl głośna jak dzwon. Co chwilę sprawdzał czy wciąż jeszcze ma w kieszeni ten mały złoty przedmiot, który był wart wię- cej niż jego chałupa, byk, cała zagroda i wszystek znajdujący się w niej inwentarz. „Piętna- ście tysięcy złotych!” zamiast
się cieszyć, martwił się co zrobi z taką ilością pieniędzy. Część pójdzie na leczenie gangreny, ale co zrobić z resztą? Mógłby kupić coś do chaty, ale co skoro przecież wszystko co trzeba już jest? „Piętnaście tysięcy zło- tych!” wpłaci do banku i będzie trzymał na czarną godzinę albo wyremontuje dach, albo wyko- pie staw i ryby wpuści, i wie- czorami będzie siedział za wę- dziskiem i łowił, albo sprzeda wszystko i pojedzie do brata w Kanadzie, albo da proboszczo- wi na kościół i czyśćca się wy- kupi, bo jak tak nieraz sięgnie pamięcią wstecz, to grzechy przypominają mu się takie, że aż ciarki przechodzą. Nie wia- domo nawet czy te piętnaście tysięcy wystarczy…
Znalazłszy się wieczorem w swej chałupie wszedł do spiżar- ni i rozejrzał się za miejscem gdzie można by schować ze- garek. Był piątek, a zamierzał zaraz po niedzieli pojechać pociągiem do Warszawy, bo tam spodziewał się uzyskać najwyższą cenę i spieniężyć ten drogi prezent.
A więc chodziło o ukrycie go na kilka dni. Spojrzał na starą komodę. W górnej części przechowywał słoiki z kiszo- nymi ogórkami, marynowa- nymi grzybami, buraczkami ćwikłowymi, duży gar kiszonej kapusty i kilkanaście porozsta- wianych na półkach słoików z innymi przetworami. cdn