WTOREK 20 kwietnia 2010
Rok X Nr indeksu 323942 ISSN 1508-8820Nr 16 (493) • cena 2,50 zł (w tym 7% VAT) • nw@nowiny.pl • nowiny.pl
KOMUNIA
piłkarza
WODZISŁAW
Odkrywamy tajemnice
Trwający remont holu pałacu Dietrichsteinów przy- nosi niespodziankę za niespodzianką. Odkryto m.in.
posadzkę z XVIII wieku. Więcej str. 5
WODZISŁAW
Wilczury i husky do wzięcia
Kilkanaście psów czeka na adopcję w siedzibie Służb Komunalnych Miasta. Można je przygarnąć za darmo.
Większość czworonogów to rasowce. Więcej str. 6
POWIAT
Alpine walczy o autostradę
Firma Alpine, wyrzucona z placu budowy autostrady, domaga się unieważnienia nowego przetargu na budo- wę odcinka A1. Strona rządowa oskarża firmę o działa- nie na szkodę inwestycji. Więcej str. 10
RYDUŁTOWY
Czesi szkolą się
w cukiernictwie i gotowaniu
Uczniowie Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 razem z kolegami z Vitkowa Podhradi poznają tajniki gotowania i cukiernictwa. Więcej str. 17
Kto mógł
zabić dziecko?
Według świadków podczas wybu- rzania budynków w Ligocie Twor- kowskiej, związanego z budową zbiornika przeciwpowodziowego Racibórz Dolny doszło do niepra- widłowości związanych z usuwa- niem azbestu. – Nie wiem jak długo to trwało, bo wcześniej tego nie wi- działem, ale na pewno we wtorek (6 kwietnia – przyp. red.) przywieźli azbest z dachu jednego z budynków i wrzucili go do dołu wykopanego obok tej ubojni. Już po zakończeniu przykryli to wszystko ziemią – mówi świadek, pokazując nam miejsce,
przysypane świeżą ziemią. Chce pozostać anonimowy, bo boi się kło- potów. – Nie mogłem tak tego jednak zostawić, bo przecież tyle mówi się o tym, że azbest jest niebezpieczny, a tu tyle tego świństwa zakopali – do- daje.
Azbest leży w bazie
Wyburzaniem domów w Ligocie Tworkowskiej zajmuje się firma z Lubomi. Jej właściciel przekonuje, że ze sprawą nie ma nic wspólne- go. Jako dowód pokazuje umowę na utylizację pokryć eternitowych,
którą podpisał na początku marca tego roku z firmą specjalizującą się w tego typu działalności. Rozebrane pokrycia dachowe zmagazynowane są jednak w jego bazie, mimo że na ich przechowywanie przedsiębiorca zezwolenia nie ma. – Azbest jest od- powiednio zabezpieczony. Po prostu przechowuję go aż nazbiera się więk- sza ilość i dopiero wówczas wzywam firmę, by przyjechała po jego odbiór.
Trudno żebym gnał ich tu po każdą najdrobniejszą ilość – wyjaśnia wła- ściciel firmy rozbiórkowej, pokazując okryte brezentowymi płachtami pły-
ty eternitu. – Proszę mi wierzyć, w tak delikatnej sprawie nie pozwolił- bym sobie na wywalanie azbestu do ziemi – zapewnia przedsiębiorca.
Wójt wszczął postępowanie W winę przedsiębiorcy nie bardzo wierzą również urzędnicy. – Trudno sobie wyobrazić by ktoś tak ryzyko- wał – uważa Maria Fibic, zastępca wójta Lubomi. Pani wójt wszczęła jednak postępowanie administra- cyjne. Jej zdaniem wyjaśni ono, czy przy usuwaniu azbestu dochodziło do nieprawidłowości. Czy odpowie
również na pytanie co znajduje się w dziurze, którą ktoś wykopał na te- renie dawnej ubojni w Ligocie Twor- kowskiej? Bo że takowa była tam wykopana nie ma najmniejszych wątpliwości. Kiedy byliśmy tam na oględzinach w czwartek 8 kwietnia, teren był niezgrabnie posprzątany, widoczne były zwały ziemi. Ponow- nie teren ubojni odwiedziliśmy w środę 14 kwietnia. Wówczas zwały ziemi były już usunięte. Teren zo- stał wysprzątany tak, by w jak naj- mniejszym stopniu zwracał uwagę postronnych osób. Więcej str. 11
LIGOTA TWORKOWSKA – Znaleziono plastikowe worki z kawałkami eternitu
Zagadkowy azbest ze stodoły
Wodzisławska policja puka do setek drzwi w całym powiecie Kto mógł zabić dziecko?
Funkcjonariusze komendy powiatowej w Wodzisławiu i komisariatów w Radlinie, Ryduł- towach, Pszowie i Gorzycach codziennie odwiedzają dziesiątki domów, w których miesz- kają, lub przynajmniej są zameldowane dzieci w wieku do trzech lat. To element zakro- jonej na ogromną skalę akcji prowadzonej przez śląski garnizon policji ustalenia toż- samości chłopczyka znalezionego kilka tygodni temu w stawie w Cieszynie. Po dziec- ko nie zgłosił się nikt z rodziny. Wiadomo, że zginął od urazu brzucha. (str 8)
Funkcjonariusze ko- mendy powiatowej w Wodzisławiu i komisa- riatów w Radlinie, Ry- dułtowach, Pszowie i Gorzycach codziennie odwiedzają dziesiąt- ki domów w których mieszkają, lub przy- najmniej są zameldo- wane dzieci w wieku do trzech lat. To element zakrojonej na ogromną skalę akcji, prowadzo- nej przez śląski garni- zon policji w celu usta- lenia tożsamości chłop- czyka znalezionego kil- ka tygodni temu w sta- wie w Cieszynie. Po dziecko nie zgłosił się nikt z rodziny. Wiado- mo, że zginęło wsku- tek urazu brzucha.
KOMUNIA KOMUNIA
DODATEK KOMUNIJNY STR. 14 -15
GODÓW
Leśnica zostanie odgrodzona
Gmina ukarała kolejnego swojego mieszkańca, który na dzikim wysypisku obok brzegu Leśnicy w Skrzyszo- wie pozbył się swoich śmieci. Tym razem okazał się nim mieszkaniec Krostoszowic, który został ukarany 500-złotowym mandatem. Więcej str. 10
» 8
W NUMERZE:
Spółdzielnia imprezuje
str. 7 Pół wieku NASA
str. 12 Ekoserwis
str. 16 Maraton Odry
str. 192 AKTUALNOŚCI AKTUALNOŚCI
Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 20 kwietnia 2010 r.Kodeks Dobrych Praktyk Wydawców Prasy Izba
Wydawców Prasy
Redakcja: 47–400 Racibórz, ul. Zborowa 4, tel. 32 455 68 66 e–mail: nw@nowiny.pl, nowiny.pl
Redaktor naczelny: Rafał Jabłoński, r.jablonski@nowiny.pl (600 082 301)
Dziennikarze: Tomasz Raudner, t.raudner@nowiny.pl (666 023 150), Artur Marcisz, a.marcisz@nowiny.pl (664 450 432),
Magdalena Szymańska, m.szymanska@nowiny.pl (600 081 663)
Reklama: Lucyna Kretek–Tomaszewska, l.tomaszewska@nowiny.pl (606 698 903)
Redakcja techniczna: Adam Karbownik, a.karbownik@nowiny.pl
Portal nowiny.pl: Paweł Okulowski, portal@nowiny.pl
Wydawca: Wydawnictwo Nowiny Sp. z o.o.
Dyrektor Wydawnictwa Prasowego: Katarzyna Gruchot, k.gruchot@nowiny.pl
Druk: PRO MEDIA, Opole
© Wszystkie prawa autorskie do opracowań graficznych reklam zastrzeżone • Mate- riałów niezamówionych nie zwracamy • Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.
TELEFON INTERWENCYJNY
0 600 082 301
REKLAMA
GARAŻE
Ocynkowane, powlekane Schowki budowlane, wiaty
Bramy garażowe Powiat wodzisławski – Dostawa i montaż GRATIS!
Więckowski – Prosper tel. 32/ 473–0995, 470–7100
tel. 601 942 409 www.blaszoki–bramy.pl
Wyprzedaż!
Ryszard Zawadzki, po- seł PO wspomina: – Kiedy widziałem puste miejsca w sejmowych ławach, do- świadczyłem takiego same- go uczucia jak po utracie bliskiej osoby. W odruchu bezwarunkowym cisnęły się łzy. Przyznam, że nigdy wcześniej nie widziałem tak zintegrowanego sejmu i se- natu. Nie spodziewałem się, że coś takiego kiedykolwiek nastąpi, i że przyjdzie mi tego doświadczyć. Było wyraźnie widać więzi, które szczegól- nie były mocne wśród par- lamentarzystów o dłuższym stażu. W sejmiewyczuwalny był nastrój współczucia i żało- by. Nikomu nie przechodziły przez myśl gry polityczne, ta- kie tematy nie były porusza- ne. Najodpowiedniejszym zachowaniem była cisza.
Osobiście najbardziej braku-
je mi śląskich parlamentarzy- stów: pani senator Krystyny Bochenek i posła Grzegorza Dolniaka. Często rozma- wialiśmy z nimi na tematy codzienne, życiowe. Poseł Dolniak był jednym z posłów, wokół którego gromadzili- śmy się, przekazywaliśmy mu nasze postulaty. Z osób, które odeszły znałem się też z członkami komisji samorzą- du terytorialnego: Leszkiem Deptułą z PSL i przewodni- czącą Grażyną Gęsicką. Ofi- cjalna żałoba skończyła się, ale dla nas trwa dalej. Mamy szczerą chęć uczestnicze- nia w pogrzebach naszych koleżanek i kolegów. Szcze- gólnie ważny będzie czwar- tek. Tego dnia będziemy żegnali w Katowicach panią senator i posła Dolniaka w Będzinie.
(oprac. tora)
PSZÓW Jeszcze do piątku 23 kwietnia w urzędzie mia- sta będzie wystawiona księga kondolencyjna. Burmistrz zdecydował się na ten krok, by dać szansę większej licz- bie mieszkańców na wpis. W ubiegłym tygodniu niewielu pszowian zdecydowało się umieścić kondolencje. Księga znajduje się w sali urzędu stanu cywilnego.
W pozostałych miastach powiatu wodzisławskiego księgi już są pochowane. Jak dowiedzieliśmy się w wodzisławskim magistracie, jeśli komuś bardzo zależałoby na wpisie, może się zgłosić do referatu administracyjnego. Tam znajduje się księga. Urzędnicy udostępnią ją zainteresowanym.
(tora)
WODZISŁAW
– Producenci flag i masztów przeżyli oblężenie
Wyczyszczone magazyny
Nawet o 1000 procent wzrósł w dniach żałoby na- rodowej popyt na flagi naro- dowe produkowane przez Flagową Krainę w Wodzi- sławiu. To ostrożne szacunki Grzegorza Słomki, dyrektora handlowego tej firmy. – Na- sze hale produkcyjne były obciążone do granic możli- wości. Przy produkcji flag narodowych było zaangażo- wanych około 40 osób. Już we wtorek mieliśmy proble- my z kupnem czerwonego materiału. Po prostu go za- brakło, więc żeby sprostać zamówieniom, zaczęliśmy barwić biały materiał na czerwono. Postanowiliśmy też nie sprzedawać flag po- średnikom – mówi Grzegorz Słomka. Ogromne zaintere- sowanie flagami potwierdza wodzisławska firmy Alu- mast, specjalizująca się w masztach, współpracująca z Flagową Krainą. – Zaraz po ogłoszeniu żałoby w minio- ną sobotę, w poniedziałek sprzedaliśmy kilka tysięcy plag narodowych w najpo- pularniejszych wymiarach 200 cm/125 cm i 160 cm / 100 cm. Magazyny mieli- śmy wyczyszczone niemal co cna. Zostały praktycznie najmniejsze flagi, najczęściej wybierane przez klientów in- dywidualnych. Wiele insty- tucji i placówek kupowało też maszty, bo okazało się, że ich nie miało, albo były przerdzewiałe i nie nadawa- ły się do użytku – mówi Piotr Cylc z działu marketingu
Alumastu. (tora)
Nie spodziewałem się, że tego dożyję
KSIĘGA KONDOLENCYJNA DŁUŻEJ
Pszowianie jeszcze mogą składać kondolencje
Wystawa z okazji 20-lecia Okrągłego Stołu. Całość łącznie z wydrukami i stelażami przygotował Alumast
Choć producenci i sprzedawcy flag utrzymują, że popyt był ogromny, nie było widać zbyt wielu biało- czerwonych choroągwii.
Poza instytucjami najczęściej flagi wywieszali właściciele domków. Na osiedlach widok flagi narodowej był sporadyczny. Niestety mieszkańcy nie mają jeszcze nawyku sięgania po symbole państwowe. Tymczasem w krajach skandynawskich czy np. w USA flagi widzi się praktycznie wszędzie.
Wodzisławska firma od lat współpracuje z Kance- larią Prezydenta RP. Pokazywana w dniach żałoby opuszczona flaga narodowa na dachu pałacu pre- zydenckiego znajdowała się na maszcie wyprodu- kowanym przez Alumast. Maszty tej firmy są rów- nież na Belwederze, Kancelarii Rady Ministrów czy siedzibie Polskiego Komitetu Olimpijskiego.
HURTOWNIA FARB I CENTRUM MATERIAŁÓW BUDOWLANYCH
od 73,0 0 zł
108,90 zł 59,99
złrolka (5mb) 47–400 Racibórz
ul. Kolejowa 10a, tel./fax 032 415 31 23, tel. 032 415 30 15
43,00 z ł PROMOCJA!!!
DULUX LAKIEROBJECA 2,5L
ZAPRASZAMY DO ODWIEDZENIA NASZEJ STRONY WWW.GRUD-RACIBORZ.PL
PAPA TERMIK MALFARB EMULSJA
ZEW. 10L DYSPROBIT DO
KONSERWACJI DACHÓW 20KG
3
Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 20 kwietnia 2010 r.
AKTUALNOŚCI
Serdecznie zapraszamy do naszych biur:
Radlin: ul.Rymera 4 (obok kościoła) 32 455 82 18
Rydułtowy: ul.Ofiar Terroru 14 (obok sklepu Za 4 zł) 32 453 12 90 F.H.U. SZULIK
Biur Podróży
Super zniżki na lato 2010 nawet do 59%
Wczasy krajowe i zagraniczne, pielgrzymki, wycieczki objazdowe, pobyty lecznicze sprzedaż biletów autokarowych do Niemiec
Non stop: 606 943 357
UL. POWSTAŃCÓW 5 44–300 WODZISŁAW ŚL.
SKLEP Z ODZIEŻĄ DAMSKĄ I MĘSKĄ
w rozmiarach L, XL, XXXL ZAPRASZAMY. JUŻ OTWARTE!
NA APARATY SŁUCHOWE FIRMY OTICON
Osoby, które do końca kwietnia 2010 zamówią aparat słuchowy, otrzymają rabat w kwocie 150 zł do każdego modelu aparatu słuchowego.
Szczegółowe informacje można uzyskać pod numerami telefonu
APARATY SŁUCHOWE 5–LETNIA GWARANCJA
Wodzisław ul. Wyszyńskiego 41
tel. 32 455 65 46
Rybnik ul. 3 Maja H tel. 32 422 58 09
Jastrzębie Zdrój ul. 1 Maja 18 tel. 32 471 09 82
Rydułtowy ul. Strzelców Bytomskich 11
tel. 32 457 99 74
Żory ul. Dolne Przedmieście 3
tel. 32 434 04 20
GARA¯E
Ocynkowane i akrylowe
NAJNI¯SZE CENY !
TRANSPORT I MONTA¯ GRA TIS!
Gara¿ 3x5 ocynkowany
WIOSENNA PROMOCJA
I gatunek
1320z³
Brutto z VA T
0-32/793-90-00 0-693/600-800
ww w .garaz e.ry bnik.p l
ZAMÓWIENIE PRZYJMUJEMY TELEFONICZNIE
Realizacja 2-7 dni *
Szczegó³owy cennik na:
* na terenie ROW REKLAMA
To było 14. października 2005 roku. Jeden z dni gorą- cej prezydenckiej kampanii wyborczej. Grupa nauczy- cieli z Gimnazjum nr 1 w Rydułtowach wybrała się na wycieczkę do Doliny Cho- chołowskiej. Wypad zorga- nizowali sobie z okazji dnia nauczyciela. Na szlaku, przy krzyżu papieskim i kamie- niu, upamiętniającym miej- sce lądowania śmigłowca z papieżem Janem Pawłem II, zupełnie niespodziewanie spotkali państwa Kaczyń- skich. Lech Kaczyński był wówczas kandydatem na prezydenta kraju. – To był czysty przypadek. Widzie- liśmy billboardy, śmialiśmy się, że jeszcze go spotkamy.
A tu proszę. Staliśmy począt- kowo nieśmiało z boku. Nie wiedzieliśmy, czy możemy
Wystawę zorganizowało wodzisławskie Muzeum razem z posłem Adamem Gawędą. 50 osób z powia- tu wodzisławskiego zginę- ło z rąk NKWD. Wystawa ma pomóc w zrozumieniu tych wydarzeń i przybliżyć ich tematykę. Na trzydzie- stu planszach pojawiły się fotografie historyczne z 1943 roku, jak i te przedsta- wiające proces ekshumacji zwłok i szczątków ofiar.
Ekshumacja na cmenta- rzach w Katyniu, Miednoje i Charkowie odbywała się w trzech etapach. – Pierwsza miała miejsce w 1991 roku, kolejna odbyła się cztery lata później. Ostatnie zdję- cia pochodzą z roku 2000.
Dzięki nim zobaczyć może- my jak wyglądał proces eks- humacji i zdać sobie sprawę z ogromu zbrodni – mówi Piotr Hojka, pracownik wo- dzisławskiego muzeum.
Autorem fotografii jest Aleksander Załęski, ekspert fotografii kryminalistycznej.
Był pracownikiem Central- zagadać. To on podszedł do
nas, ośmielił, zadawał dużo pytań. Ale nie dało się wy- czuć, że stara się być miły tylko dlatego, że było to w czasie kampanii wyborczej – opowiada Joanna Kałuża.
– Przyjechali bryczką gó- ralską. Zatrzymali się przy krzyżu. Przyklęknęli, po chwili modlitwy poprosili- śmy o rozmowę. Lech Ka- czyński był już znany jako prezydent Warszawy. Bar- dzo chętnie rozmawiał. Pytał, jak nam się pracuje, jaka jest młodzież, czy rzeczywiście jest tak trudno, jak się sły- szy w mediach. Małżonka też z nami rozmawiała. Wła- ściwie utworzyły się dwie grupki. Jedna rozmawiała z nim, druga z panią Marią.
Była zainteresowana naszą pracą, Śląskiem – wspomi-
nego Laboratorium Krymi- nalistycznego Komendy Głównej Policji. Autor był członkiem polskiej ekipy ekshumacyjnej w Charko- wie, Miednoje i Katyniu w latach 1991–1995. Eks- humacje były prowadzone na zlecenie naszego rządu.
Konsultacją i opisami zajął się Paweł Zając. Montaż i opracowanie leżało w gestii wodzisławskiego muzeum.
15 tys. polskich oficerów skupiono w trzech obozach specjalnych: kozielskim, ostaszkowskim i starobiel- skim. Rozstrzelano bez przedstawienia zarzutów.
Po wojnie zbrodnia była ukrywana przez władze komunistyczne. Do dnia dzisiejszego nie jest do koń- ca zbadana, ani wyjaśniona.
– W gronie zamordowanych znaleźli się policjanci, żoł- nierze z naszego powiatu.
Zginęło także kilku urzędni- ków – uzupełnia Piotr Hoj- ka. Wystawa będzie czynna do 23 kwietnia.
Mag.
WODZISŁAW
– W holu głównym Wodzisław- skiego Centrum Kultury obejżeć można wysta- wę fotografii związanych ze zbrodnią katyńską
Prawda
o Katyniu ukryta w fotografiach
ZAKOPANE, RYDUŁTOWY
– Nauczyciele wspominają niespodziewane spotkanie z Ma- rią i Lechem Kaczyńskimi w Dolinie Chochołowskiej
Przełamali nieśmiałość nauczycieli
na Alicja Kołodziej, dyrektor gimnazjum. – Panią Kaczyń- ską kojarzę jako drobną oso- bę. Była bardzo młodzieżowo ubrana. Wyglądała korzyst- niej niż w mediach – mówi Joanna Kałuża. – Wielu z nas
niezależnie od poglądów, bo niektórzy z naszej grupy popierali wówczas Tuska, zmieniło zdanie, szczególnie o pani Marii, która nie była szczególnie korzystnie przed- stawiana w mediach – doda- je pani dyrektor. Spotkanie przebiegło spokojnie. Żadne- go poganiania, wywyższania.
Na pewno w miłej pogawęd- ce pomogła kiepska tego dnia pogoda. Na szlaku nie było za wiele osób, więc i ochro- niarze przyszłej pary prezy- denckiej nie byli zbyt gorliwi w wypełnianiu obowiązków.
Nauczyciele wykorzystali okazję do wspólnych zdjęć, także do wzięcia autografów.
Dyrektor zachowała pod- pisy. Po zwycięstwie Lecha Kaczyńskiego w wyborach szkoła wysłała list gratula- cyjny do kancelarii prezy- denckiej, z zaproszeniem do Rydułtów. Odpowiedź z po- dziękowaniami przyszła nad- spodziewanie szybko. Dziś tę korespondencję, także auto- grafy i pamiątkowe zdjęcia ze spotkania w Dolinie Cho- chołowskiej można oglądać w gablocie w gimnazjum. Co rusz zatrzymują się przy niej
uczniowie. (tora)
Do gabloty trafiło pamiątkowe zdjęcie i autografy Marii i Lecha Kaczyńskich
Ks. prałat Zdzisław Peszkowski, kapelan Rodzin Katyńskich
Przyszły prezydent RP pytał nauczycielki o gimnazja
4 AKTUALNOŚCI
Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 20 kwietnia 2010 r.RATY
RATY
RATY
Umów się na bezpłatny pomiar 32 451 11 22, 500 059 780 lub info@solidmeble.pl
PROMOCJA
ciepła ramka, blokada błędnego uchyłu lub stopniowany uchył, metalowa klamka, wypełnienie dolnego wrębu,
sześciokomorowe okna z PCV
www.solidmeble.pl
PUSTAKI
ŻUŻLOWO–
–CEMENTOWE
Rybnik Golejów
tel. 032 42 655 37, 0502 279 788 www.pustaki.go3.pl, pustaki@go3.pl
Rybnickie Centrum Stolarki Budowlanej
Tel. (032) 42-44-066, 42-44-067 Rybnik ul. Zebrzydowicka 152
Okna PVC
i mnóstwo DRZWI
Okna PVC
i mnóstwo DRZWI
wewnętrzne i zewnętrzne
www.rcsb.pl
WIOSENNA PROMOCJA!
Oddajemy hołd ofiarom katastrofy pod Smoleńskiem
i łączymy się w bólu z ich rodzinami
Z wyrazami serdecznego współczucia
członkowie
Związku Nauczycielstwa Polskiego Oddział w Wodzisławiu Śląskim
KONDOLENCJE REKLAMA
rozmowy na czasie
rozmowy n rozmowy naa czasie czasie
13 kwietnia o godz 18.00 w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Wodzisławiu odbyła się ża- łobna msza święta w intencji ofiar katastrofy pod Smoleń- skiem. Kościół po brzegi wy- pełniony był mieszkańcami nie tylko Wodzisławia, ale i całego powiatu. Na mszy św., której przewodniczył ks. prałat Bogusław Płonka, obecni byli przedstawiciele władz miasta, powiatu, rad- ni miejscy oraz powiatowi, reprezentanci organizacji pozarządowych oraz pocz- ty sztandarowe. – Wszyscy łączymy się w bólu z rodzi- nami ofiar. Pamiętajmy, że śmierć to jedynie koniec eta- pu ziemskiego a początek życia wiecznego – mówił ks.
prałat Bogusław Płonka. Pod- czas uroczystości uczniowie 1 LO w Wodzisławiu recyto- wali wiersze a przemówienia wygłosili prezydent Mieczy- sław Kieca oraz starosta po- wiatu Jerzy Rosół. Po mszy w skupieniu wierni zgroma- dzili się pod krzyżem, który znajduje się na cmentarzu tuż przy kościele. Tam za- równo delegacje poszczegól- nych władz, jak i mieszkańcy miasta zapalili symboliczne znicze i złożyli kwiaty w ge- ście solidarności z rodzinami tragicznie zmarłych.
Razem łatwiej
Setki mieszkańców Ry- dułtów zgromadziło się w poniedziałek 12 kwietnia wieczorem na rynku. Razem z władzami miasta, harcerza- mi, radnymi, policją, strażą miejską, delegacjami szkół, kopalni, innych zakładów pracy, pocztami sztandaro- wymi spotkali się, by razem w zadumie oddać hołd tra- gicznie zmarłym pod Smo- leńskiem. – Razem łatwiej przeżywać tę tragedię – mó- wiła Kornelia Newy, bur-
mistrz Rydułtów. Spotkanie na rynku trwało krótko. Za- raz po nim w kościele pw. św.
Jerzego odbyła się msza św.
za ofiary. Msze odprawiono też w kościołach św. Jacka w Radoszowach i Matki Bożej Uzdrowienia Chorych na Orłowcu.
Jesteśmy osamotnieni 16 kwietnia w Marklo- wicach w kościele pod we- zwaniem św. Stanisława, biskupa i męczennika, od- była się msza żałobna w intencji zmarłej pary prezy- denckiej – Lecha i Marii Ka- czyńskich oraz pozostałych uczestników tragicznego lotu. Uroczyste nabożeństwo celebrował ks. Janusz Jojko.
W kościele zgromadzili się reprezentanci władz gminy, radni oraz mieszkańcy. Nie zabrakło pocztów sztandaro- wych, w tym przedstawicie- li kombatantów, ochotniczej straży pożarnej, przedszko- la, szkół podstawowych i gimnazjum. – Jesteśmy tu, by połączyć się w cierpieniu z rodzinami ofiar. To ważne wydarzenie dla nas. Chce- my w ten sposób uczcić pa- mięć o prezydencie Lechu Kaczyńskim – mówi Judyta Firla, uczennica III b mar- klowickiego gimnazjum. Na mszy obecni byli członkowie Towarzystwa Miłośników Marklowic, Polskiego Związ- ku Emerytów, Rencistów i Inwalidów oraz Marklowic- kiego Stowarzyszenia Kobiet.
W uroczystości uczestniczyli sportowcy i działacze UMKS Marklowice i KS Polonia.
Nie zabrakło pań z Koła Go- spodyń Wiejskich. – Udział we mszy żałobnej to mój obowiązek. Czuję ogrom- ny żal po stracie tak wielu ważnych polityków i ludzi, którzy życie poświęcili dla ważnych spraw społecz- nych. Czuję się tak, jakbym
straciła kogoś z rodziny, ko- goś bardzo bliskiego. Wszy- scy jesteśmy osamotnieni – komentuje Otylia Szulik z Koła Gospodyń Wiejskich.
Po mszy wierni udali się pod cmentarny krzyż. Tam zapa- lili znicze.
Zgromadzeni u Anioła Stróża
Mieszkańcy Gorzyc i ościennych miejscowości oddali hołd ofiarom katastro- fy pod Smoleńskiem i poże- gnali Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. W czwartek 15 kwietnia w kościele pa- rafialnym pod wezwaniem Świętego Anioła Stróża w Gorzycach odbyła się msza święta koncelebrowana w POWIAT
– Mieszkańcy miast i gmin powiatu wodzisławskiego uczcili pamięć ofiar tragicznego lotu
Łączyli się w bólu
intencji ofiar tragedii. Prze- wodził jej ks. Stefan Stebel, proboszcz parafii w Gorzy- cach. Towarzyszyli mu ks.
Grzegorz Gwóźdź i ks. Le- onard Malorny. W homilii ks.
Stebel podkreślił konieczność zachowania w obliczu tej tra- gedii jedności narodu. Obec-
ni byli przedstawiciele władz samorządowych, jednostek organizacyjnych gminy, poczty sztandarowe jedno- stek OSP, szkolne, harcerzy i przedstawicieli innych orga- nizacji społecznych. Swoją obecność zaznaczył chór pa- rafialny Cantemus Domino.
Dzieci bardzo przejęły się śmiercią pary prezydenckiej
Po mszy świętej wszyscy obecni udali się pod krzyż kościelny i tablice z nazwi- skami ofiar. Tam delegacje oraz mieszkańcy Gorzyc zło- żyli wiązanki kwiatów oraz znicze.
(art), Mag, (tora)
Tłumy rydułtowian czekały w kolejce do złożenia zniczy Koło Gospodyń Wiejskich w Marklowicach Ze sztandarami przybyli m.in. strażacy-ochotnicy
W Wodzisławiu odbyły się wspólne uroczystości powiatowe
5
Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 20 kwietnia 2010 r.
AKTUALNOŚCI
Niespodziankę za niespo- dzianką przynosi trwający od końca marca remont holu Muzeum w Wodzisławiu.
Trzeci dzień prac zaowocował cennymi odkryciami dawnej architektury pałacu Dietrich- steinów. Po zdjęciu obecnej posadzki wykonanej z lastryka na początku XX w., odsłoniło się pierwotne podłoże, po któ- rym chodziła ówczesna elita.
Stąpali
po niej fundatorzy – Odkryta właśnie najstarsza posadzka pałacu jest dość ar- chaiczna. Została wykonana z prostokątnych, nieregularnych płytek piaskowcowych w poło-
wie XVIII w. Nosiła ona ślady zużycia, co jest w pełni zrozu- miałe, gdyż przez 150 lat była ona eksploatowana. Po niej to zapewne chodzili fundato- rzy Pałacu: Guidobald Joseph von Dietrichstein (1717–1772) i jego małżonka Maria Gabrie- la Henckel von Donnersmarck (1719–1747) – mówi Sławomir Kulpa, dyrektor wodzisław- skiego Muzeum.
Zasadnicza część podłogi została wykonana z kwadra- towych płytek piaskowco- wych o wymiarach 30x30 cm.
Część płytek jest popękanych i dosztukowanych. Niestety cześć XVIII-wiecznej posadz- ki została rozebrana przed 100
laty, kiedy położono podłogę z lastryka.
Nowa zastąpi starą Odkryta cenna podłoga zostanie rozebrana, gdyż w tym miejscu przewidzia- na jest nowa, również ka- mienna posadzka z herbem Dietrichsteinów. Zanim to nastąpi, znalezisko zostanie udokumentowane przez ar- cheologów, płytki będą po- numerowane, tak by można było odtworzyć ich układ, a następnie złożone w piwnicy pałacu. Być może zostaną one wykorzystane do wyłożenia piwnicy pałacowej, w której przewidziana jest winiarnia.
WODZISŁAW
– Remont odsłania tajemnice holu pałacu Dietrichsteinów
Podłogowy rarytas
Wnęki na figury
Kolejną niespodziankę kry- ła jedna ze ścian holu. Po de- montażu dwóch gablot, które wmurowane zostały w ściany, odkryto dwie półkoliste nisze – edykule. – Przeznaczone były pierwotnie na rzeźby.
Być może stały tu niegdyś fi- gury fundatorów pałacu. Tego niestety nie wiemy. Wstępne ustalenia ze Śląskim Konser- watorem Zabytków dopusz- czają, by nisze te całkowicie odsłonić. Być może staną tam w przyszłości rzeźby nawiązu- jące do baroku – zastanawia się Sławomir Kulpa.
Lukas odratował
Wiekowa budowla wznie- siona została w latach 1743–1747 przez właścicieli wodzisławskiego państwa stanowego Guidobalda Jo- sepha von Dietrichsteina i jego żonę Marię Henkel von Donersmarck. Jak nas infor- mują źródła pisane, jednym z największych kataklizmów był pożar miasta w 1822 r., który dotknął również pałac niszcząc dach, poddasze, gór- ne piętro i parter. Wówczas to nastąpił kapitalny remont pa- łacu przez dzierżawcę Lukasa.
Nastąpiła wówczas zmiana dachu z mansardowego na namiotowy. Do 1906 r. pałac był własnością prywatną. Jego ostatnim właścicielem był Fritz– Friedlaender Fuld., któ-
ry w 1906 r. sprzedał budynek miastu na swą siedzibę. Wów- czas nastąpiły drobne remonty związane z przystosowaniem pomieszczeń. Wymieniono też posadzkę w holu. Przed woj- ną oprócz siedziby magistratu znajdował się tu Komunalny Urząd Pośrednictwa Pracy, wodzisławski oddział Powia- towego Urzędu Szkolnego w Rybniku, Urząd Policji Miej- skiej, Urząd Stanu Cywilnego, Komunalna Kasa Oszczędno- ści oraz mieszkanie burmistrza Emanuela Bluszcza.
Remont za okupacji Największy remont jaki przeprowadzono w historii pałacu nastąpił w okresie oku- pacji niemieckiej w 1940 r.
Odkryte ostatnio dokumenty w Archiwum Państwowym w Raciborzu świadczą, że wów- czas osuszono pałac i zaizolo- wano opaską, odnowiono całą elewację. wzniesiono scho- dy doprowadzające do USC, przebudowano klatkę scho- dową prowadzącą na piętro i urządzono na nowo pokoje, pogłębiono piwnice.
II wojna światowa przynio- sła wielkie straty. Zniszczone
zostało niemal całe miasto.
Można powiedzieć, że pałac miał dużo szczęścia, gdyż spa- dające bomby uszkodziły tylko zadaszenie.
Po wojnie nastąpiły drobne remonty bieżące. Najważniej- sze z nich to przystosowanie pomieszczeń pod Muzeum w 1971 r., wielki remont piętra pod USC w 1978 r., naprawa dachu w 1997 r., odnowienie kartusza herbowego funda- torów w 2001 r., odnowienie drzwi wejściowych przez konserwatora Jana Gałuszka w 2003 r. Hol był remontowa- ny 70 lat temu kiedy to została założona ceglana lamperia.
(tora)
Zamiast wyczekiwania w kolejce do rejestracji samo- chodu w wydziale komuni- kacji mieszkańcy powiatu wodzisławskiego mogą umó- wić się na wizytę za po- średnictwem internetu.
Korzystając ze strony in- ternetowej powiatu wodzi- sławskiego mieszkańcy są w stanie ustalić konkretny dzień i godzinę wizyty. Możli-
Archeolodzy skrupulatnie dokumentują znaleziska
Płytki z piaskowca
WODZISŁAW
– Mieszkańcy mogą się umawiać na wizytę w wydziale komunikacji przez internet
Internet pomaga szybciej zarejestrować samochód
To pierwszy tak poważny remont od okupacji hitlerowskiej
wość wprowadziło starostwo powiatowe, które zapewnia, że umówieni klienci będą traktowani priorytetowo.
– Internetowa rejestracja jest kolejnym udogodnieniem dla klientów. Pozwala niemal- że o każdej porze dnia i nocy umówić się na wizytę, by nie tracić zbędnego czasu w wy- dziale. Nie trzeba, co może być uciążliwe, dodzwaniać
się do wydziału, tylko załatwić to samodzielnie za pośrednic- twem internetu – mówi Ar- kadiusz Łuszczak, naczelnik wydziału komunikacji i trans- portu Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu.
Poprzez internet można umówić się np. w sprawie za- rejestrowania pojazdu, zgło- szenia zmian wymagających wymiany dowodu rejestracyj-
nego, wydania wtórnika do- wodu w związku z jego utratą, itd. Mieszkańcy mogą wręcz umówić się na załatwienie kil- ku spraw podczas jednej wizy- ty. Aby zaklepać sobie termin wystarczy wejść na stronę www.powiatwodzislawski.pl i kliknąć na komendę Chcę za- łatwić sprawę. Ukaże się pod- strona Wydział komunikacji z linkiem Umów się na wizytę.
Wystarczy skorzystać z kalen- darza wizyt i krok po kroku wypełnić formularz rejestra- cyjny. Po wypełnieniu formu- larza należy w wyznaczonym terminie zgłosić się w Biurze Obsługi Klienta i powołać na wcześniejsze ustalenia. Wte- dy pracownik biura pomoże przygotować dokumenty do rejestracji. Poinformuje o nie- zbędnych opłatach.
Do tej pory w wydziale komunikacji uruchomiono ekran, pozwalający śledzić postęp kolejki i zapoznać się z informacjami o proce- durach urzędowych. Strona internetowa starostwa poda- je uaktualniane na bieżąco informacje o rejestracji po- jazdów, wydawaniu dowo- dów rejestracyjnych i praw jazdy. Za pośrednictwem ka- mery internetowej można też obserwować hol w wydziale komunikacji.
(tora)
REKLAMA
6 AKTUALNOŚCI
Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 20 kwietnia 2010 r.– Przyszłam do poradni w bardzo konkretnej spra- wie. Od pewnego czasu coś niedobrego dzieje się z moją córką. Sama nie jestem w sta- nie jej pomóc. Stąd też chcę zasięgnąć opinii specjalistów.
Chcę za ich pośrednictwem dowiedzieć się co jest powo- dem takiego stanu rzeczy – mówi pani Bożena, matka nastoletniej Martyny. Była jedną z kilkunastu osób, któ- re przyszły 13 kwietnia do Poradni Psychologiczno–Pe- dagogicznej w Wodzisławiu na dzień otwarty. Zaintere- sowani dostali wskazówki dotyczące przede wszystkim poradnictwa zawodowe- go, pomocy logopedycznej, trudności szkolnych, wspar- cia dla dzieci i młodzieży z zaburzeniami zachowania i zaburzeniami emocjonal- nymi. – Dzień otwarty zor- ganizowaliśmy po raz drugi.
W zeszłym roku podczas takiej akcji odwiedziło nas kilkanaście osób. Tym ra- zem było podobnie – mówi Teresa Jakubiak, dyrektor in- stytucji. – W poradni pracują specjaliści, który dostarczają rodzicom profesjonalnych
Po raz drugi w wodzisławskiej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej zorganizowano dzień otwarty. Każdy kto tylko chciał, mógł, pomijając formalne procedury, skorzystać z fachowych porad specjalistów.
Szukają nici porozumienia
wskazówek. Dzień otwarty zachęca do skorzystania z pomocy, dlatego że z tej oka- zji pomijane są bariery insty- tucjonalne i formalne. Każdy mógł przyjść i zasięgnąć opi- nii na konkretny temat – do- daje.
Liczą się indywidualne predyspozycje
Podczas dnia otwartego klienci mogli spotkać się z logopedą, doradcą zawo- dowym, pedagogami i psy- chologami. Dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych zorganizowano specjalne warsztaty z doradztwa za- wodowego. Prowadziły je Jo- lanta Jóźwik, psycholog oraz Michalina Kowol – pedagog.
– Naszym celem jest uświa- domienie uczniom, że tylko przemyślane decyzje zawo- dowe pozwolą na samodo- skonalenie się. Wskazujemy gdzie szukać obiektywnych informacji na temat konkret- nych zawodów, szkół. Prze- strzegamy przed błędnymi decyzjami – komentuje Mi- chalina Kowol. Warsztaty pozwoliły na zbadanie prefe- rencji i zainteresowań zawo-
dowych uczniów, pomogły im w wyborze optymalnych kierunków kształcenia. – Do każdego ucznia należy pod- chodzić indywidualnie. Zu- pełnie inne zapotrzebowanie na tematy dotyczące kształ- cenia się mają uczniowie z gimnazjum a inne młodzież ze szkół ponadgimnazjal-
nych. Staramy się sprostać ich oczekiwaniom – wyja- śnia Jolanta Jóźwik.
Diagnoza to żmudna praca, ale jest niezbędna do dalsze- go prawidłowego rozwoju ucznia. Wyznacza ścieżkę pracy między uczniem a szkołą. Pracownicy poradni mają doskonały kontakt z
uczniami i współpracują z nauczycielami. W ten sposób, w sytuacji trudnej i konflikto- wej, ułatwiają im nawiązanie pewnej nici porozumienia.
Specjaliści zawsze szukają takich form pomocy, które umożliwią dziecku osiągnię- cie sukcesu na miarę jego możliwości. Liczą się indy-
widualne predyspozycje i sukces w skali pojedynczego człowieka, który zwykle na tle ogółu nie jest aż tak wy- raźny.
Szansa dla rodziców – Dzień otwarty to szansa dla rodziców, którzy nie po- trafilidotejporyzdecydować się na konsultację. Chcemy w ten sposób ośmielić klien- tów i zachęcić do powierze- nia nam swoich problemów – mówi dyrektor instytucji.
– W poradni spotykamy się z nimi, staramy się z uwagą wysłuchać i pomóc. Opra- cowujemy wspólne plany pomocy dziecku i rodzinie i krok po kroku wprowadza- my je w życie – zapewnia Te- resa Jakubiak.
Pomoc realizowana jest kompleksowo. Adresatami są zarówno dzieci i mło- dzież, rodzice, jak i nauczy- ciele i wychowawcy. Ponadto instytucja zapewnia wspar- cie psychologiczne dla osób, które znalazły się w trudnej, kryzysowej sytuacji i chcą rozwiązać kryzys w kon- struktywny sposób.
Mag.
Zdaniem Michaliny Kowol, Jolanty Jóźwik i dyrektor instytucji Teresy Jakubiak, dzień otwarty to szansa na przełamanie barier i skorzystanie ze specjalistycznej pomocy
Kilkanaście psów, przeważ- nie rasowych, przebywa w klatkach i kojcach na terenie Służb Komunalnych Miasta przy ul. Marklowickiej. Cze- kają na przygarnięcie przez dobrych ludzi. Można je ad- optować za darmo.
– Są to głównie psy du- żych ras jak wilczury czy hu- sky. Tak się składa, że ludzie przeważnie pozbywają się takich psów – mówi Sabina Wuwer, kierownik działu zie-
leni SKM w Wodzisławiu.
W siedzibie SKM nazbiera- ło się wyłapanych przez straż miejską zwierząt, bo miasto nie miało umowy z żadnym schroniskiem. Poprzednia umowa ze schroniskiem w Mysłowicach skończyła się 31 grudnia. Od tamtej chwili do 25 marca, mimo kilku po- dejść, nie udało się władzom Wodzisławia porozumieć z żadną placówką. Dopiero 25 marca miasto parafowało
WODZISŁAW
– Kilkanaście psów czeka na właścicieli w siedzibie Służb Komunalnych Miasta
Wilczury i husky do wzięcia
Do redakcji zadzwonił tele- fon w sprawie klatki nr 28 przy ul. Górniczej w Wodzisławiu.
Byliśmy pewni, że chodzi o dziennikarską interwencję, których co tydzień sporo. Oka- zało się jednak, że lokatorzy chcą pokazać swoją klatkę i to nie dlatego, że jest brudna i za- niedbana przez administratora bloku. Przeciwnie. Wewnątrz unosi się miły zapach. Peł- no tutaj kwiatów, na oknach czyste firanki, a na posadzce dywaniki. – Chciałyśmy po- kazać jak może być pięknie – mówi Grażyna Zemło, któ- ra z innymi lokatorkami dba o wystrój i porządek. To ona wymyśliła zielony wzór wi- doczny na elewacji, a Zakład Gospodarki Mieszkaniowej i Remontowej go zaakcepto- wał i klatkę wymalował. O czystość dbają wszyscy loka-
torzy, nawet ci nowi. – Jest u nas młode małżeństwo z dwój- ką małych dzieci. Tak jak i my nie narzekają tylko sprzątają klatkę i o nią dbają. Sprząta-
WODZISŁAW
– Gdy inni narzekają na wygląd klatek schodowych one się chwalą porządkiem i zdyscyplinowanymi sąsiadami
U nas jest pięknie i pachnąco
nową umowę ponownie ze schroniskiem w Mysłowi- cach. Wyłapane zwierzęta zostaną tam wywiezione pod koniec kwietnia. Nie oznacza to, że służby komunalne nie będą już w ogóle przyjmo- wać bezpańskich zwierząt.
Dalej straż miejska będzie je tu przewozić na pobyt tym- czasowy przed transportem do schroniska.
(tora)
Urocze czworonogi można przygarnąć za darmo
Nie ma co narzekać tylko o porządek trzeba dbać – mówią:
Teresa Bińkowska, Maryla Krakowczyk i Grażyna Zemło
czek jest mało a i roboty mają bardzo dużo, więc częściowo musimy je wyręczać – mówią Teresa Bińkowska i Maryla Krakowczyk. (red)
Przedstaw firmę w Internecie
350 zł za 4 miesiące!
Szczegóły: 0606 698 903, l.tomaszewska@nowiny.pl
Zaprezentuj się
PROMOCJA
7
Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 20 kwietnia 2010 r.
AKTUALNOŚCI
Jeszcze w tym roku termo- modernizacją będą objęte cztery bloki na Orłowcu i jeden w Rybniku–Niewia- domiu przy ul. Morcinka.
– Są to budynki wytypowa- ne jeszcze przez poprzedni zarząd. Ich stan rzeczywi- ście jest fatalny – mówi Ma- riusz Ganita, prezes zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej Orłowiec. W zależności od potrzeb w budynkach bę- dzie wymieniona stolarka okienna, docieplone stropy, piwnice, ściany, osuszone fundamenty, wyremonto- wane dachy. Audyt energe- tyczny wykazał, że te prace dają 30 procent oszczędności w zużywaniu ciepła. – Szacu- jemy, że termomodernizacja tych pięciu budynków bę- dzie kosztować około 2,5 mln zł. Zamierzamy ubiegać się o dotację z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowi- ska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Wysokość dota- cji zależy od efektu ekologicz- nego inwestycji. My możemy uzyskać nawet 30–procento-
we oszczędności w zużywa- niu energii, co pozwoli nam ubiegać się o dofinansowanie rzędu 70 procent – przyznaje prezes.
Ratunek w kredycie Nawet jeśli uda się dostać tak dużo pieniędzy z Fundu- szu, spółdzielnia będzie mu- siała wygospodarować około 700 tys. zł wkładu własnego.
Zarząd spółdzielni zamie- rza ubiegać się o częściowo umarzalny kredyt z Banku Gospodarki Krajowej lub Banku Ochrony Środowi- ska. Podobnie swoje budyn- ki modernizuje Spółdzielnia Mieszkaniowa ROW z Wo- dzisławia, na której prezes Ganita, czego nie ukrywa, wzoruje się. – Bardzo poma- ga mi prezes Grabowiecki – mówi Mariusz Ganita.
Kredyt, nawet częściowo umarzalny, trzeba będzie spłacić. Te koszty spadną na mieszkańców. Nie odczują jednak znaczącej podwyżki czynszów. Co prawda kredyt będzie ich kosztował około 30
RYDUŁTOWY
Ponad połowę z 200 bloków zamierza poddać termomodernizacji SM Orłowiec w najbliższych dziesięciu latach
Mimo długów spółdzielnia planuje imponującą in westycję
zł miesięcznie, ale spadną im opłaty za centralne ogrzewa- nie. Teraz średnio miesięcz- nie płacą 100 zł za c.o. Gdyby przyjąć, że oszczędności w zużywaniu ciepła rzeczywi- ście wyniosą 30 procent, o tyle też spadną koszty cen- tralnego ogrzewania.
Prezes SM Orłowiec mówi, że prawidłowe i rzetelne roz- liczenie się z WFOŚ z dota- cji na pierwsze pięć bloków praktycznie zapewni finan- sowanie pozostałych budyn- ków w kolejnych latach. A plan jest ambitny – w sumie spółdzielnia zamierza objąć termomodernizacją 115 bu- dynków. Tyle nadaje się do remontów dofinansowanych z WFOŚ. – Rzecz w tym, że tych budynków nie będzie- my w stanie podpiąć do sieci ciepłowniczej, więc nie uzy- skamy oczekiwanego przez WFOŚ efektu ekologicznego – tłumaczy prezes.
Długi redukowane Imponujące plany remon- towe zastanawiają w obliczu
długu spółdzielni, który jesz- cze jesienią wynosił 3 mln zł.
Prezes Ganita uspokaja, że zadłużenie na koniec roku zostało obniżone o połowę – Udało się to m.in. dzięki re-
negocjacjom umów z wyko- nawcami. Bywało, że stawki za roboty były o 100 procent wyższe, niż przyjęte na rynku – mówi prezes. Kolejne dzia- łania są w toku, a kondycję
finansową spółdzielni do- kładnie bada biegły rewident.
Według prezesa jest realna szansa, że do czerwca zadłu- żenie zostanie zdedukowane niemal do zera. (tora)
PSZÓW – Zdajemy sobie sprawę, że mimo upływu tygodnia od pogrzebu pary prezydenckiej nastrój będzie szczególny. Dlatego postano- wiliśmy zmienić plan akade- mii rozpoczynającej oficjalne obchody 15–lecia samorząd- ności – mówi Marek Hawel, burmistrz Pszowa. Władze nie zmieniały daty, raz, że zaprosiły już 200 gości, poza tym zbyt dużo wysiłku wło- żyły w organizację. Uroczy- stości odbędą się 24 kwietnia w Miejskim Ośrodku Kultu- ry. Akademia rozpocznie się o godz. 16.00. Obejmie m.in. uroczystą sesję rady miejskiej. W jej trakcie wła- dze wręczą wyróżnienia i dy- plomy osobom zasłużonym dla 15–lecia Pszowa. To ks.
prałat Józef Fronczek, pro-
RYDUŁTOWY Dziś, 20 kwietnia, na rydułtow- skim rynku zaparkuje au- tobus w ramach kampanii Giną pszczoły – Stop GMO – Czerwony autobus w drodze. To ogólnopolskie przedsięwzięcie, które ma uczulić mieszkańców na nie- bezpieczeństwa ze strony ge- netycznie modyfikowanych
organizmów. Autobus po- siada monitory i inny sprzęt służący do wyświetlania fil- mów i prezentacji. Kampanię organizują Międzynarodowa Koalicja dla Ochrony Polskiej Wsi i Koalicja „Polska Wolna od GMO”, które zapraszają wszystkich chętnych do od- wiedzenia autobusu.
(tora)
PSZÓW Od maja w najbar- dziej newralgiczne rejony miasta wyruszą dodatkowe piesze patrole policji. Patro- le te potrwają do września.
Urząd miasta zapłaci za nie policji 10 tys. zł. Miasto fi- nansuje dodatkowe patrole od dwóch lat na podstawie porozumienia zawartego z
wodzisławską komendą poli- cji. Według Marka Hawla ini- cjatywa sprawdza się. Ludzie widzą policjantów w swoim otoczeniu, przez co czują się bezpieczniej. Dla policjantów to okazja dorobienia do pen- sji, bo są to patrole poza nor- malnymi godzinami służby.
(tora)
RYDUŁTOWY Około 50 osób świętowało 15-lecie Spółdzielni Mieszkaniowej Orłowiec w piątek 9 kwietnia w jednym z rydułtowskich lokali. Byli m.in. Kazimierz Durczok, prezes Regional- nego Związku Rewizyjnego w Katowicach, formalnie zwierzchnik szefów, rada nadzorcza, burmistrz mia- sta, Tomasz Adamczyk – prezes założyciel. Zapro- szenie przyjęła praktycznie cała rada nadzorcza odwo- łana w sierpniu zeszłego roku przez obecną ekipą w atmosferze oskarżeń. Prezes Mariusz Ganita zaprosił też swojego poprzednika i jego zastępczynię, z którymi w ostatnich miesiącach spoty- kał się głównie w sądzie. Po- przednicy nie pojawili się na uroczystości. Blisko połowę gości stanowili mieszkańcy – przedstawiciele rad osiedli i pojedynczy spółdzielcy. Był obiad z roladą i modrą kapu- stą, tort i symboliczna lamp- ka szampana. – Żeby było tanio, razem z informaty- kiem zrobiłem półgodzinną prezentację multimedialną ze zdjęciami, ukazującą m.in.
Na pierwszy ogień idą cztery bloki na Orłowcu
Poprzednicy nie przyszli
JUBILEUSZ BEZ TAŃCÓW
Mariusz Ganita, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Orłowiec
historię spółdzielni – mówi prezes.
Wiadomość o imprezie nie wszystkim przypadła do gu- stu. Odebraliśmy sygnały od czytelników, że nowa wła- dza razem z niewielką gru- pą mieszkańców bawi się, choć spółdzielnia ma wiel- kie długi. W tekście powyżej piszemy, że zadłużenie syste- matycznie spada. Dowiedzie- liśmy się też, że za imprezę zapłacił sponsor. Wszyscy spółdzielcy SM Orłowiec będą się zaś mogli bawić na festynie 30 maja.
(tora)
Żeby pszczoły nie ginęły
Policyjne patrole
boszcz parafii pw. Narodze- nia Najświętszej Marii Panny oraz dr Józef Musioł, sędzia, propagator śląskiej kultury.
Decyzję o uhonorowaniu obu mężczyzn podjęła rada miasta na sesji 16 kwietnia.
W trakcie akademii nastą- pi podpisanie umowy part- nerskiej z miastem Melc.
Z programu artystycznego wypadną występy tanecz- ne. Natomiast wykonawcy – wokalista Kuba Blokesz i
Aleksandra Urbańska, wio- lonczelistka z zespołem dopa- sują odpowiednio repertuar.
W niedzielę 25 kwietnia od- będzie się msza św. w bazyli- ce z okazji 15-lecia Pszowa.
(tora)
DR JÓZEF MUSIOŁ
pochodzi z Połomi, mieszka w Warszawie; doktor nauk prawnych, sędzia, aktywny działacz na rzecz Śląska, propagator śląskiej kultury. Urodził się w 1933 roku, jako dziecko uczestniczył w ruchu oporu podczas okupacji hitlerowskiej. Absolwent liceum ogólnokształ- cącego w Wodzisławiu i wydziału prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Był m.in. dyrektorem Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w latach 1989 - 1990 i sędzią Sądu Najwyższego w latach 1997 – 2003. Współtwórca Rybnickich Dni Literatury, przewodniczący rady programowej Zespołu Pieśni i Tańca Śląsk.KSIĄDZ JÓZEF FRONCZEK
od 1994 roku proboszcz parafii Narodzenia NMP. Wyre- montował kościół, drogę krzyżową, kaplicę, ogrodzenie, probostwo. Jego staraniem Kongregacja Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów w Watykanie przyznała świątyni tytuł bazyliki mniejszej.Pięć lat później arcybiskup Damian Zimoń ustanowił Sanktuarium Matki Bożej Uśmiechniętej. Nasz metropolita w imieniu papieża Jana Pawła II koronował też obraz Matki Bożej. Ksiądz proboszcz an- gażuje się w życie miasta, m.in. czynnie włączył się w powstanie Gminnego Centrum Informacji, uru- chomił jadłodajnię dla osób ubogich i potrzebujących, także świetlicę Gniazdo dla dzieci i młodzieży.
8 NA SŁUŻBIE
Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 20 kwietnia 2010 r.Dziesiątki domów i miesz- kań odwiedzają codziennie funkcjonariusze komendy powiatowej w Wodzisławiu i komisariatów w Radlinie, Ry- dułtowach, Pszowie i Gorzy- cach. Trafiajądorodzin,które mają dzieci w wieku około dwóch lat. To element zakro- jonej na ogromną skalę akcji prowadzonej przez śląski garnizon policji w celu usta- lenia tożsamości chłopczyka znalezionego kilka tygodni temu w stawie w Cieszynie.
Po dziecko nie zgłosił się nikt z rodziny. Wiadomo, że zginę- ło od urazu brzucha.
– W sumie w całym po- wiecie jest około 2700 dzie- ci do sprawdzenia. Szukają policjanci z komisariatów, dzielnicowi, nawet funkcjo- nariusze służby kryminalnej.
Policjanci pracują na bieżąco w ramach swoich możliwości, bo mają też inne obowiązki.
Każdemu funkcjonariuszowi udaje się sprawdzić około 15 dzieci dziennie. Jeśli akurat dziecka nie ma w domu, poli- cjant przyjdzie ponownie, aż zobaczy dziecko. Taki jest wy- móg. Jeśli opiekunowie twier- dzą, że dziecko przebywa np.
u dziadków w innej miejsco- wości, policjanci proszą o adres, żeby funkcjonariusze stamtąd sprawdzili te infor- macje. Ludzie podchodzą do tego ze zrozumieniem.Wie- dzą o co chodzi, bo temat jest nagłośniony – mówi Marta Czajkowska, rzecznik praso- wy wodzisławskiej policji.
Ciało leżało w stawie hodowlanym
Zwłoki małego chłopca znaleziono w piątek 19 marca w Cieszynie. Leżące w stawie hodowlanym na peryferiach miasta ciało dziecka, zauwa- żyli dwaj przechodzący obok chłopcy. O makabrycznym odkryciu powiadomili rodzi-
POWIAT
Policjanci odwiedzają rodziny z małymi dziećmi odwiedzają policjanci
Kto zabił chłopczyka
znalezionego w stawie?
ców, a ci z kolei – policjan- tów. Wspólnie ze strażakami wyłowiono ze stawu ciało – z wyglądu około 2–letniego chłopczyka. Prokurator nad- zorujący czynności zarzą- dził przeprowadzenie sekcji zwłok, której wyniki wska- zują na uraz jamy brzusznej, jako przyczynę śmierci. Do- datkowo biegły patolog okre- ślił uszkodzenia naskórka na twarzy i nodze, jako rany po- wstałe już prawdopodobnie po śmierci oraz wiek dziec- ka na około 2 lata. Zarówno w polskich, jak i w czeskich policyjnych bazach danych brak jest informacji na te- mat trwających poszukiwań takiego dziecka. Policyjni eksperci kryminalistyki spo- rządzają kolejne wizerunki dziecka. Po raz pierwszy sy- mulację prawdopodobnego wyglądu chłopca opracowa- li naukowcy z Uniwersytetu Śląskiego.
Podejrzewają zabójstwo
Policjanci podejrzewają, że ktoś mógł zabić dziecko a następnie wrzucić jego ciało do stawu. W pierwszej kolej- ności sprawdzono rodziny, które mają założoną tzw.
niebieską kartę a więc do- chodziło tam do przemocy.
Następnie sprawdzono ro- dziny pod nadzorem kurato- ra. To również nie przyniosło efektu. Policjanci postano- wili sprawdzić wszytkie ro- dziny na Śląsku, które mają małe dzieci w wieku około 2 lat. Policyjna baza wytypo- wała aż 47 tysięcy adresów.
Wszystkie są sprawdzane przez funkcjonariuszy.
Wyjątkowy przypadek Na policję co rusz trafiająin- formacje o zaginionych dzie- ciach. Zwykle sprawy szybko
są rozwiązywane. Przypadek chłopca z Cieszyna jest szcze- gólny. Na wyjątkowość akcji zwracają również uwagę specjaliści z fundacji Itaka, którzy nigdy jeszcze nie zde- cydowali się na publikowa- nie zdjęć martwego dziecka.
– To pierwszy taki przypadek, kiedy poszukiwana jest toż- samość martwego dziecka i nie można jej ustalić. Mając na uwadze wyjątkowość tej sprawy, sprawdzane są wszystkie możliwości. To setki telefonów, które odbie- ra policja i nasza fundacja.
Akcja informacyjna przynosi efekty. Oprócz tego konkret- nego przypadku ludzie raczej nie dzwonią z podejrzeniami, że dziecko sąsiadów mogło zaginąć – mówi Aleksandra Druszczak, psycholog z Fun- dacji Itaka. (acz), (luk), (tora)
RYDUŁTOWY 80-letnia kobieta zginęła pod koła- mi ciężarowego renault.
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w środę na ulicy Krzyżkowickiej. Oko- ło godziny 18.20 kierujący ciężarowym renault 21-la- tek wycofywał wóz z pobo- cza na ulicę. Nie zauważył idącej ulicą starszej kobiety i uderzył w nią tyłem auta.
Świadkowie twierdzą, że ciężarówka musiała potrą- cić kobietę z impetem, bo jej ciało leżało w odległości około trzech metrów od sa- mochodu. To świadczyłoby o tym, że kobieta wręcz od- biła się od ciężarówki. Zgi- nęła na miejscu. Kierowca był trzeźwy. Szczegółowe okoliczności wypadku usta- la policja. (tora)
POMÓŻ POLICJANTOM
RYSOPIS:
wiek z wyglądu około 2 lat, wzrost ok. 85 cm, szczupłej budowy ciała, twarz pociągła, czoło wysokie, usta średniej wielkości, cera blada, włosy krótkie proste blond, uszy duże przy- legające, nos mały, oczy kol. niebie- skiego, uzębienie pełne.
Wszystkie osoby, które mogą mieć w tej sprawie jakiekolwiek informacje lub wiedzą coś na temat zaginięcia podobnego dziecka, proszone są o kontakt z cieszyńskimi policjantami pod numerem telefonu 33 851 62 55 lub z najbliższą jednostką policji – tel.
997 i 112.
Każdy policjant jest w stanie sprawdzić dziennie 15 dzieci
Wizerunek dziecka opracowany przez naukowców z Uniwersytetu Śląskiego
Potrącił na pasach
Kierowca ciężarówki zabił staruszkę
GOŁKOWICE Ze zła- maną lewą nogą trafiła do szpitala 50-letnia kobieta, która ucierpiała w wypad- ku samochodowym na ul.
1 Maja w Gołkowicach. Do zdarzenia doszło w piątek 16 kwietnia około godz.
20.15. Kobieta przechodzi- ła przez ulicę na oznakowa- nym przejściu dla pieszych.
Wtedy potrącił ją vw passat, kierowany przez 51-letnią
mieszkankę Wodzisławia.
Policja ustala teraz szcze- gółowe okoliczności wy- padku. Do rozstrzygnięcia pozostaje m.in., czy kierow- ca nie zachował należytej ostrożności, jechał za szyb- ko, a może nie zauważył pieszej. Być może poszko- dowana wtargnęła na pasy.
Śledczym pomoże biegły.
Kierowca był trzeźwy.
(tora)
9
Nowiny WODZISŁAWSKIE • wtorek, 20 kwietnia 2010 r.
GMINY
Mieszkańcy ulicy Koper- nika w Łaziskach nie będą musieli się już obawiać wody spływającej z cmentarnego wzgórza. O swoich proble- mach mówili na niedawnym zebraniu wiejskim. Cześć obecnych zwracała uwagę na to, że piwnice ich domów zalewa woda, która spływa z nowego cmentarza. – Proszę przyjść i zobaczyć ile wody jest w naszych piwnicach
przy większych opadach – nie kryli zdenerwowania podczas zebrania wiejskiego właścicie- le domów na Kopernika.
Woda płynie do piwnic Skąd wzięła się woda, któ- rej wcześniej tam nie było?
Otóż zanim przystąpiono do budowy cmentarza koniecz- ne było wykonanie sporych prac niwelujących teren. W efekcie powstało wzgórze,
z którego w czasie opadów deszczu spływają spore ilości wody. Woda płynie wprost na ulicę a z ulicy na posesje.
Rów rozwiąże problem Wkrótce problem miesz- kańców powinien na szczę- ście zostać rozwiązany.
Gmina zdecydowała o budo- wie wzdłuż ulicy Kopernika rowu opaskowego, którego zadaniem będzie odprowa-
dzenie nadmiaru wód. Wy- brano już nawet firmę, która zajmie się wykonaniem dłu- giego na kilkaset metrów rowu. – Nie możemy zwlekać.
Ludzie obawiali się, że woda , która spływa z cmentarza zanieczyści wody gruntowe.
Teraz takiego problemu nie będzie bo rów odprowadzi ją do kanalizacji deszczowej – wyjaśnia Mariusz Adam- czyk, wójt Godowa. (art)
Siedziba Ochotniczej Stra- ży Pożarnej w Łaziskach wzbogaci się o system kli- matyzacyjny. Jego zabudo- wa będzie kolejnym etapem modernizacji sali bankieto- wej w strażnicy, rozpoczętej w ubiegłym roku. Środki na zakup niezbędnych do prze- prowadzenia remontu mate- riałów budowlanych strażacy pozyskali zarówno z urzędu gminy jak i od sponsorów.
Najpierw wyremontowali salę zebrań, później salę ban- kietową i kuchnię. Wszystkie prace wykonali własnymi si- łami, za co pochwał nie szczę- dzi im wójt Godowa. – To godny podkreślenia przejaw społecznego działania. Stra- żacy nie czekali, aż ktoś im to zrobi tylko sami zakasali rękawy i we własnym zakre- sie potrafili przeprowadzić remont – podkreśla Mariusz
Adamczyk, wójt Godowa.
Teraz gmina sprezentuje im klimatyzację. Zdaniem wójta to wydatek konieczny, bo remiza w Łaziskach pełni wiele funkcji i jest często od- wiedzana przez sporą liczbę gości. – Odbywa się tam wie- le okolicznościowych uro- czystości, sołeckie imprezy.
Swoją siedzibę a tu również filia świetlicy profilaktycz- no-środowiskowej. Ponadto
często swoje spotkania mają tu organizacje społeczne z terenu sołectwa. Klimatyza- cja poprawi komfort gości odwiedzających remizę – ar- gumentuje wójt. Koszt instala- cji urządzenia w ocenie wójta wyniesie do 15 do 25 tys. zł.
– Na razie rozeznajemy ofer- ty. Na pewno wybierzemy najkorzystniejszą – mówi Adamczyk.
(art)
Co jakiś czas na interneto- wej stronie Urzędu Gminy w Godowie pojawiają się infor- macje na temat planowanych robót i zaproszenia do skła- dania ofert cenowych na ich wykonanie. Dotyczy to zamó- wień o niskiej wartości, poni- żej 14 tys. euro, a więc tych, na które zgodnie z prawem nie trzeba ogłaszać przetargów.
Zdaniem włodarza Godowa, mimo że nie jest to obowiąz- kowe, to jednak warto takie ogłoszenia zamieszczać.
– Generalnie bardzo nam się to opłaca. Sporo firm przegląda urzędowe strony internetowe. Widząc takie
ogłoszenia przesyłają swoje oferty. Wówczas się okazuje, że jakąś niewielką inwestycję można wykonać znacznie ta- niej. Mieliśmy już sporo takich przypadków, dlatego obecnie jest to u nas stała praktyka – przekonuje Mariusz Adam- czyk, wójt Godowa. Poza nie- licznymi wyjątkami, bo, jak dodaje wójt, zdarza się, że coś trzeba zrobić w ekspresowym tempie. – Wówczas nie wy- wieszamy na stronę ogłosze- nia, a po prostu wynajmujemy firmę z terenu gminy – wyja- śnia Adamczyk.
(art)
ŁAZISKA
– Woda przestanie zalewać posesje przy ulicy Kopernika
Wybudują rów i po kłopocie
GODÓW
– Wybierają najkorzystniejsze oferty nawet na mniejsze inwestycje
Opłaca się ogłaszać
ŁAZISKA
– Remiza coraz wygodniejsza
Strażacy będą mieć klimatyzację
– Niełatwo przetłumaczyć treści historyczne na język przyswajalny przez sześciolat- ki. Starałam się jednak opra- cować materiały źródłowe w taki sposób, by zaciekawić najmłodszych czytelników lokalnymi dziejami i tym, co w Marklowicach dzieje się obecnie – mówi Ewa Winkler, dyrektor Przedszkola Publicz- nego w Marklowicach i autor- ka trzech pozycji książkowych o Marklowicach. Pierwsza z nich jest już dostępna dla czy- telników w gminnej bibliote- ce. Biblioteka od lat intensyw- nie angażuje się w akcję Cała Polska czyta dzieciom. W ra- mach akcji, co roku, pracow- nicy biblioteki organizowali różnorodne konkursy i zajęcia dla czytelników, które zawsze podporządkowane były okre- ślonemu tematowi. Najmłodsi wsłuchiwali się już w treści ba- śni świata, zasięgnęli wiedzy na temat ekologii i ochrony środowiska, rozmawiali o Unii Europejskiej. Tym razem akcję połączono z rocznicą 15- -lecia reaktywowania gminy Marklowice.
Słuchały
z zaciekawieniem Podczas spotkań w biblio- tece odbywających się pod wspólny szyldem „O Marklo- wicach dzieciom czytanie”
zaprezentowane zostaną trzy pozycje, których autorką jest Ewa Winkler. Pierwsza z nich – „Dawne czasy” – już ujrza- ła światło dzienne. – Dzieci słuchały z zaciekawieniem, zadawały mnóstwo pytań.
Ogromną zaletą tej pozycji jest
fakt, że autorka w zajmujący sposób, w formie ciekawostek przedstawiła wydarzenia hi- storyczne i tym przyciągnęła uwagę czytelnika – komentu- je Jolanta Węglorz, kierownik biblioteki. W książce autorka wyjaśnia powstanie osady,
Historia Marklowic w pigułce, kolorowe ilustracje, zajmująca treść to propozycja książ- kowa dla najmłodszych mieszkańców gminy i nie tylko. Ma przybliżyć dawne czasy oraz pokazać to, co działo się w ostatnim piętnastoleciu.
O Marklowicach dla najmłodszych
opisuje historię pierwszego sołtysa Merkela. Całość oparta jest na źródłach historycznych zaczerpniętych z Kroniki Henkego.
Dwie pozostałe publika- cje: „Znaki są ważne”, w któ- rej autorka nawiązuje do na symboliki herbu Marklowic i wyjaśnia jego znaczenie oraz
„Współczesność”, w której opisuje ostatnie piętnastole- cie gminy, czekają na swoją premierę. Autorką ilustracji jest Aleksandra Wieszołek.
Spotkania rozbudzają wyobraźnię
– Książka niezwykle rozwi- ja, pobudza wyobraźnię. Może być przyjacielem i towarzy- szyć nam wszędzie. Dlatego takie akcje są bardzo istotne, oswajają najmłodszego czy- telnika z biblioteką i pokazują inną formę spędzania wolne- go czasu. Łączą przyjemność, jaką bez wątpienia jest obco- wanie z lekturą, z wszech- stronną edukacją – uzupełnia Ewa Winkler, która jest także autorką tomiku wierszy.
Każde spotkanie w biblio- tece to szansa na integrację z rówieśnikami i wzbogacenie się o nową wiedzę i doświad- czenia. To także konkursy, w których młodzi czytelnicy mogą pochwalić się swoimi umiejętnościami.
Mag.
Ewa Winkler jest przekonana, że historia podana w sposób lekki i przyjemny zaciekawi najmłodszych czytelników.
W gminie trwa remont ulicy Krakusa. Istotnej dla układu komunikacyjnego Marklowic, bo łączy drogę wojewódzką z powiatową. – Prace rozpoczę- ły się jeszcze w ubiegłym roku.
Do tej pory udało się w stu pro- centach wykonać oświetlenie i zakończyć prace nad kana- lizacją deszczową – mówi Adam Zięba z wydziału infra- struktury technicznej Urzędu Gminy. – Aktualnie trwają prace remontowe nawierzch- ni. Przy jej modernizacji zasto- sowaliśmy metodę recyklingu głębokiego – dodaje.
Nie wytwarza odpadów Metoda recyklingu polega na odpowiednim przetworzeniu istniejących już i zniszczonych warstw nawierzchni na nową, nośną warstwę konstrukcyjną.
Podstawową zaletą tej metody jest fakt, iż przyczynia się ona do ochrony środowiska. Dzię- ki niej nie trzeba wydobywać kamieni, zużywać energii na przetworzenie materiałów.
Ograniczona zostaje też po- wierzchnia składowisk od- padów i hałd. – Przy użyciu odpowiedniego sprzętu oraz dodatku cementu i plastyfika- torów, środka zmiękczającego, stara nawierzchnia łącznie z podbudową jest na miejscu kruszona i ponownie wyko- rzystana pod budowę – wyja- śnia Adam Zięba.
Sprawdzona technika Taka technika znalazła już zastosowanie w pracach re- montowych na terenie Ryduł- tów i Jastrzębia Zdroju. – Dla nas ważne jest to, że chronimy środowisko. Zdecydowanie w fazie realizacyjnej zmniejszyła się uciążliwość dla osób, które korzystają z tej drogi. Część uli- cy Krakusa byliśmy zmuszeni wyremontować w sposób tra- dycyjny. Zdecydowana więk- szość, bo trzy czwarte drogi remontujemy stosując metodę recyklingu – dodaje Piotr Ga- lus, zastępca wójta. – To także komfort dla mieszkańców, dla- tego że korzystając z tej meto- dy skróciliśmy czas remontu – kończy zastępca wójta.
Krótszy czas remontu daje gminie oszczędności. Spada- ją bowiem dopłaty do wozo- kilometrów. Wiadomo, że w związku z modernizacją na terenie gminy wprowadzono objazdy. Modernizacja kosztu- je około dwóch milionów zł. Z tego 85 procent stanowi dofi- nansowanie z Regionalnego Programu Operacyjnego Wo- jewództwa Śląskiego na lata 2007–2013. Planowany termin zakończenia prac to sierpień.
Taki wymóg wykonawcy postawiła gmina. Moderniza- cję przeprowadza Rybnickie Przedsiębiorstwo Budownic- twa Drogowego S.A.
Mag.
MARKLOWICE
– Remont ulicy nie musi być uciążliwy dla środowiska
Droga z recyklingu
Metoda recyklingu głębokiego pozwala na ponowne wykorzystanie starej nawierzchni. Przyczynia się także do ochrony środowiska.