Od pułkownika do podurzędnika
Palestra 2/10-11(11), 78
78 K R O N IK A Z P A R A G R A F E M N r 10— 11 nocnych na ulicach w ielkich m iast. Dla przechodnia jej zajęcie nie ulega w ątpliw ości, a ona m ówi, że jest porządną kobietą.”
O burzenie opinii publicznej skłoniło p ro k u ra tu rę do wszczęcia p rz e ciw ko red ak to ro w i odpow iedzialnem u pism a postępow ania karnego. Na m argin esie tej sp raw y jed no z pism postępow ych zauw aża, że tru d n o ocenić, co jest bardziej wsteczne: przekonania polityczne auto ra a r ty kułu, czy też jego poglądy obyczajowo-tow arzyskie?
O d pułkownika do podurzędnika
W alka pom iędzy opozycją a obozem Piłsudskiego nie ogranicza się do tere n u stro n n ictw politycznych, lecz obejm uje inne dziedziny życia społecznego, w ty m także związki zawodowe. Z dużym rozgłosem odbył się ostatnio zjazd zorganizow anego przez działaczy sanacyjnych rozła m owego Zw iązku N iższych Funkcjonariuszów Pocztow ych. O becny na zjeździe przedstaw iciel rzą d u wezwał zebranych, aby „kieru jąc się p a trio ty z m em ” zrezygnow ali z dom agania się podw yżki uposażeń. W obec tego w ładze Związku, chcąc przelicytować kon k u ren cy jn e o rganizacje zawodowe, w ysu n ęły p ro je k t zmian w ty tu la tu rz e służbow ej. N ajd alej idącym żądaniem był w niosek o zm ianę nazw y „w oźny” na „pod- u rzę d n ik ”. N iektórzy delegaci, m otyw ując tę zmianę, pow oływ ali się na analogię z ty tu łe m podpułkow nika. A utor jednego ze spraw ozdań p ra sow ych pisze w zw iązku z tym : „Czyżby przykład rząd u pułkow n ikó w rozniecił te niezdrow e am bicje wśród niższych funkcjonariuszy poczto w ych ?”
M iędzy legalizm em a poczuciem humoru
N iem al równocześnie ze spraw ą „Głosu M o narch isty ” toczy się w Sądzie O kręgow ym w W arszaw ie inny proces o posm aku m onarchistycz- nym . Jego bohaterem je s t Z ygm unt Wilski, znany na gruncie w arszaw skim ze sw ych a rty k u łó w w p rasie brukow ej. Tak w publikacjach, jak i w ży ciu codziennym W ilski w y stęp u je jako „Z ygm unt IV, król P o lsk i”. S tro ną oskarżoną o zniesław ienie jest dla odm iany re d a k to r prorządow ego pism a „E poka”. W piśm ie tym określono W ilskiego jako „biednego, chorego człow ieka.” „D rażliw y m onarcha” uznał to za zniesław ienie do wodząc, że nie jest biedny ani chory. Poniew aż p rzyn ajm n iej pierw sza z ty ch dw u okoliczności okazała się rzeczywiście niezgodna z praw d ą, Sąd w śród ogólnej wesołości uznał red aktora „E poki” za w innego znie sław ienia i skazał go na 50 złotych grzyw ny.