• Nie Znaleziono Wyników

Puławy przed II wojną światową - Zofia Leziak - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Puławy przed II wojną światową - Zofia Leziak - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

ZOFIA LEZIAK

ur. 1917; Homel

Miejsce i czas wydarzeń Puławy, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Puławy, dwudziestolecie międzywojenne, wygląd miasta, cmentarz, Szkoła Gospodarstwa Wiejskiego w Puławach, pani Szalkiewiczowa

Puławy przed II wojną światową

To było przed wojną urocze, małe miasteczko. Historyczne zresztą. Najważniejsi ludzie w mieście to był Instytut i 2 Pułk Saperów Kaniowskich. Poza tym nauczyciele, pan burmistrz, trzynaście tysięcy ludzi [mieszkało w Puławach]. Z tego sześć i pół, znaczy prawie połowa to byli Żydzi. To miasteczko wyglądało zupełnie inaczej, bo były całe dzielnice takich po prostu biednych ludzi, przeważnie Żydów. Tu gdzie jest taki skwerek przed domem handlowym to była taka uliczka, w pole szła i tam było mnóstwo chałupek, takich maleńkich chałupek, i tam mieszkało mnóstwo ludzi.

Główna ulica to była Lubelska, teraz Piłsudskiego, szła do mostu. Był najpierw stary, drewniany most, potem zostały resztki z niego, zbudowali piękny, nowy most, w [19]34 roku. Pamiętam, że ze szkołą poszliśmy na uroczystości. Przed mostem był magistrat. Była piękna lipa przed [Świątynią] Sybilli, ale taka bardzo szeroka i takie gałęzie miała, cały taki plac zajmowała. Bywały zabawy w parku, orkiestra grała, przeważnie pułkowa. Były też święta pułkowe, przed kościołem garnizonowym była msza polowa i defilada, w ogóle, to były takie uroczystości puławskie. Kasyno [było], oficerowie i podoficerowie nie mieli miejsca w koszarach, żeby mieszkać i pamiętam, że powstały dwa domy, dla podoficerów jeden, stoi przy Partyzantów, taki dwupiętrowy. Przy Wojska Polskiego, przy policji, stoi identyczny. To był oficerski dom. Oprócz tego tam nic nie było, ten plac na około kościoła, to były krzaki, jedna alejka do koszar czy tam druga, był pusty plac, krzakami zarośnięty, potem przed kościołem, tak trochę dalej, to zrobili boisko. W ogóle to wszystko było niezagospodarowane. Ulicy Wojska Polskiego nie było w ogóle, tylko był taki dom pani Szalkiewiczowej, to była szkoła takich panien, początkowo dobrze urodzonych, a potem takich instruktorek rolnictwa. To było całe gospodarstwo, był domek, był ich ogród warzywny i sad. Tu bliżej, gdzie teraz jest szkoła chemiczna, to były stajnie, było ogromne podwórze. W tym domku, ta pani Szalkiewiczowa dyrektorka, miała tam jakieś nauczycielki od przedmiotów tych rolniczych, i ileś tam dziewcząt było

(2)

zakwaterowanych, miały internat. To była bardzo dobra szkoła dla takich dziewcząt które powinny były nauczyć się gospodarować. Początkowo to tam były różne dziewczyny z niby takich lepszych domów, a potem kto tam miał zamiłowanie do rolnictwa to szedł i były bardzo dobre te instruktorki, potem te uczennice zostawały instruktorkami na wsi. To nie było długo, bo to było 19 lat, od jednej wojny do drugiej.

Polska odzyskała niepodległość w [19]18 roku, więc wszystko trzeba było właściwie organizować i do wszystkiego ludzie byli potrzebni. Panie od tych ziemianek, bo myśmy to ziemiankami nazywali, potem szły w teren. Był stary ten cmentarz, Włostowicki, i na moich oczach powstał ten na Piaskowej. Jakoś ten na Piaskowej to się wydawał taki niezagospodarowany, taki bardzo smutny, drzew nie miał, nic nie miał, łyse groby, a teraz już się nikt tam nie mieści. Tak, że strasznie dużo się tu zmieniło, strasznie dużo. Było to urocze miasteczko, a teraz takie miasto.

Data i miejsce nagrania 2002-10-03, Puławy

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Mama bardzo tego przestrzegała, żeby były specjalne sukienki i pantofelki na święta.. Inaczej się trochę mieszkało, nie było centralnego ogrzewania,

Oni te różne sklepy mieli, tam z polskich sklepów to tylko państwo Sobańscy mieli sklep z materiałami i był pan Katlewicz, reszta handlu właściwie

Słowa kluczowe Puławy, dwudziestolecie międzywojenne, dzieciństwo, czas wolny, zabawy dziecięce, kino, odpusty.. Dzieciństwo w Puławach przed II

[Na ulicy Kazimierskiej] Korzeniowski miał sklep i miał magiel w podwórku, i naftę w bekach, bo kiedyś nie było przecież prądu tylko na naftę się lampy paliło. Dobrze

Potem na dole, jak się idzie na most, po prawej stronie, był taki Żyd, nazywał się Herbatka, też odstąpił dwie klasy na szkołę, żeby tam dzieci się mogły uczyć.. Potem był

Koło nas mieszkał [Żyd], był szewcem, Suchar się nazywał, miał dwie córki, ja się brzydziła tam coś wziąć od nich żeby zjeść.. Jedna córka nazywała się Dobra, a ta

Nazywał się pan Kilian, on miał taksówkę, taki samochód z takim czarnym kołem z tyłu i zawsze woził czy jak myśmy, czy ktoś chorował do Lublina.. Tatuś

Tylko już wolno było, to już zaraz ludzie poniszczyli, ciągnikami te pomniki były pozrzucane i budowali się tam. Mieszkają przecież tam ludzie i zakłady