• Nie Znaleziono Wyników

U mojej cioci coś straszyło - Helena Półtorak - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "U mojej cioci coś straszyło - Helena Półtorak - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

HELENA PÓŁTORAK

ur. 1935; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Projekt Etnografia Lubelszczyzny, demonologia ludowa, strachy

U mojej cioci coś straszyło

U mojej cioci to straszyło jeszcze jak wujek żył, to wujek: „Do cholery czy nie przestanie!” Bo fajerkami coś tam tłukło się w węglu, tak jakby brał coś tego. „Do cholery przestanie się to tłuc!” Przestało się na pół godziny, na godzinę, później z powrotem, to już ciocia i księdza wzywała, wyświęcali to mieszkanie i wszystko, gdzie… później wyprowadziła się stamtąd i nie wiem.

Data i miejsce nagrania 2013-06-05, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Karolina Lasota

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Później żeśmy się przeprowadzili na ulicę Ogródkową, też na Wieniawie, ponieważ ten dom, to mieszkanie, w którym żeśmy mieszkali, było bardzo zimne, słabe..

Ale później ślub dał, to sześćdziesiąt osób śpiewało w chórze, bo ja należałam do chóru, jak ślub brałam, to ksiądz mówi – jak poszedł teścio płacić - „Nie, ona

Tu był taki sad, no niedaleko i mój dziadzio jeszcze był młody i wie pan mówi, że po drugiej stronie była karczma, jak szedł z karczmy to widział jak taki nieduży facet skakał

[…] mówił kiedyś dziadzio, jeszcze jak ja byłam mała, że gdzie jest siedem dziewczyn to ta siódma to jest zmora, że ta zmora to chodzi koniom grzywy plecie i tego, i koniom nie

[Te laleczki] to się nazywały płaczki, już zapomniałam, dziewięć chyba tych płaczków się robiło, od największej do najmniejszej i albo szło się sąsiadowi podrzucać jak tam

[…] ja miałam w kolanie różę, to przykrywałam czerwoną szmatką, narobiłam z lnu takich kółeczek, gałeczek i normalnie podpalałam i na to płótno, jak róża

Równianki [robiło się na Matki Boskiej Zielnej] to fasole, a to liść tego kapusty, a to makówkę [...] marchewkę, jabłuszko, gruszkę, zboża też były. Kłosy zbóż do

[…] No, że będą się trzymać cały rok, zdrowie i pieniądze się trzymają, a niektórzy to byli tacy cwaniacy, że chodzili w sylwestra: „Łoj nie mam drobnych,