• Nie Znaleziono Wyników

Diabeł skakał z ula na ul - Helena Półtorak - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Diabeł skakał z ula na ul - Helena Półtorak - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

HELENA PÓŁTORAK

ur. 1935; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Projekt Etnografia Lubelszczyzny, demonologia ludowa, diabeł, diabeł pasiecznik, pasieka, pszczoły, kasza dla diabła

Diabeł skakał z ula na ul

Tu był taki sad, no niedaleko i mój dziadzio jeszcze był młody i wie pan mówi, że po drugiej stronie była karczma, jak szedł z karczmy to widział jak taki nieduży facet skakał z ula na ul, bo tam była pasieka duża, a tego, i późni chłopaki tam coś tam poszli na jabłka a tam była ta pasieka, mówi: „Pszczoły w nocy nie gryzły a tu – mówi - co wyleci pszczoła brzęk już ugryzła – mówi - ugryzła, w końcu słyszymy - mówi - idzie ten właściciel pszczelarz przez te łąkę i mówi: Aaa mówiłem żebyście nie wchodzili i nie wyjdziecie stamtąd”. Przyszedł zabrał im czapki i powiesił w sieni, ale w sieni to było tak się nie zamykali ludzie jak teraz, normalnie zasuwa była taka, rękę się wkładało, jak im zabrał te czapki tak oni wzięli poszli i te czapki ukradli jemu z powrotem z tej sieni. Na drugi dzień mówi: „Ja was jeszcze przyłapie, ja przyłapie was”. To opowiadali, że tam taki panek skakał, i dziadzio opowiadał, że zawsze w południe w dzień albo w nocy wieczorem to tam widzieli jak chodził między ulami.[...]

Nie wiadomo, mówią że to diabeł na czarno ubrany. [Mówiono, że pszczelarz] miał diabła, albo późni drugie, że jechał gospodarz do miasta i mówi córce: „Weź ugotuj kaszy jaglanej, dobrze osłódź i żebyś nie soliła i postaw na strychu – mówi – na, na górce”. A ona wzięła posoliła, ona schodzi z tej drabiny a ta miska z tą kaszą fur na podłogę. Ojciec przyjeżdża na podwórze i mówi: „A mówiłem ci nie sól kaszy toś musiała posolić”. Mówili, że on miał diabła i później kopali staw i on tego diabła komuś tam sprzedał, no. Oj dużo opowiadali takich różnych anegdot.

(2)

Data i miejsce nagrania 2013-06-05, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Karolina Lasota

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

kiedyś mama mówi: „Werner, kiedy się skończy ta wojna?" - „Kiedy Hitlera weźmie cholera to się wojna skończy” A on mówi: „Cicho, matka.. Tak że nie krępowali

Tutaj były, gdzie ja mieszkam teraz obecnie, to tu były, nawet mój dziadzio mieszkał tutaj w takiej chałupie i to nie przeszkadzało, mieszkał dziadzio – to był wdowiec,

Aaa to mama nas straszyła: „Nie idź - idziemy do lasu – nie idź do lasu nie, nie idźcie bo w południe lata południca po polach to jeszcze wam co zrobi, nie idźcie do lasu”.

Tego krytyka literackiego, który, chyba w 2000, czy 2002 roku zmarł chyba w Stanach Zjednoczonych, a przecież w PRL-u to był na indeksie.. Widocznie musieli być mądrzy tam

A kiedy przyszedł grudzień 1981 roku, to doskonale wiedziałem, że pewne wydarzenia potrafią wyprzedzić nas i nasze myślenie oraz że gdzieś tam w coś się układają.. Data i

Kazik w pewnym momencie dostał propozycję przeniesienia się do Teatru Współczesnego we Wrocławiu i przeniósł się zabierając kilku aktorów, kilka osób, i pań i

Ale z kolei właśnie dyrektor Babicki miał taki talent do robienia wokół teatru - i atmosfery, i jakiegoś takiego ożywczego fermentu. Utrafił też chyba w

W każdym razie, problem był tylko taki, jak ja mam go z tą muzyką jeszcze w tych czternastu minutach zmieścić, a nie, że to będzie nudne.. Czasem udawało się dwie nagrać, ale