• Nie Znaleziono Wyników

Jak pozbyć się płaczek z domu - Helena Półtorak - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Jak pozbyć się płaczek z domu - Helena Półtorak - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

HELENA PÓŁTORAK

ur. 1935; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Projekt Etnografia Lubelszczyzny, magia ludowa, laleczki, płaczki, podrzucanie laleczek, chechłacz

Jak pozbyć się płaczek z domu

[Te laleczki] to się nazywały płaczki, już zapomniałam, dziewięć chyba tych płaczków się robiło, od największej do najmniejszej i albo szło się sąsiadowi podrzucać jak tam jak zagaty były przy tym to w zagatę, a jak nie to na rozstajne drogi trzeba było wyrzucić te płaczki i dopiero dziecko przestawało płakać, bo mówili, że ktoś zadał płaczki dziecku. [...] żeby dziecko własne na przykład nie płakało tylko to, to ja musiałam zrobić te laleczki i ja czy starsze dziecko czy ktoś żeby poleciał tam do sąsiada i sąsiadowi gdzieś tam wsadził w zagate czy gdzieś, no i to miało być pomocne.[...] żeby [pozbyć się] płaczek z domu. [...] Albo [wyrzucić je] na skrzyżowaniu dróg. No widziałam, [takie laleczki]. [...] albo chechłacze były [...]. W szmatkę lnianą sypano cukru, zwilżano i jak dziecko płakało to te lnianą szmatkę mu dawali, teraz smoczki a pierw to: „Nie płacz, nie płacz zaraz ci dam chechłacz”. I te szmatkę z tym cukrem dziecku dawali, to był chechłacz.

Data i miejsce nagrania 2013-06-05, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Karolina Lasota

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

To tak ta beczka stała pod dachem, bo to już było lato przecież, żeby to po kapuście namoczyć, bo to czuć te kapustę kiszone, i jak ona się odważyła.. Ale

Tutaj były, gdzie ja mieszkam teraz obecnie, to tu były, nawet mój dziadzio mieszkał tutaj w takiej chałupie i to nie przeszkadzało, mieszkał dziadzio – to był wdowiec,

Na początku, jak zaczęłam pracować, jak wiedziałam, że będę prowadziła zajęcia, to było to dla mnie wielkim stresem - stanąć przed grupą obcych ludzi i przekazywać im

Pamiętam ze mną chodziła do szkoły, Zezula się nazywa, ale ona też taka nie wiem skąd była.. Matka taka

Byłam na Majdanku z samego początku, to jeszcze widziałam to wszystko - te taczki, te kości w tych piecach to wszystko.. Tam było dwunaste pole, tam gdzie ten piec stoi, to tam

W pewnym momencie, kiedy przygotowywali się do spektaklu w szpitalu dla nieuleczalnie chorych na ulicy Popiełuszki (wtedy Róży Luksemburg) okazało się, że nagle wypadł im

Dopiero jak mnie internowali dowiedziałem się, że następnego dnia pojechali na kopalnię Wujek strzelać do ludzi.. Później siedziałem 32 dni w Strzelcach Opolskich, to dopiero

Później żeśmy się przeprowadzili na ulicę Ogródkową, też na Wieniawie, ponieważ ten dom, to mieszkanie, w którym żeśmy mieszkali, było bardzo zimne, słabe..