• Nie Znaleziono Wyników

"Jan III Sobieski w literaturze narodów Europy", Jerzy Śliziński, Warszawa 1979 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Jan III Sobieski w literaturze narodów Europy", Jerzy Śliziński, Warszawa 1979 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Karpiński, Rafał

"Jan III Sobieski w literaturze narodów

Europy", Jerzy Śliziński, Warszawa 1979

: [recenzja]

Przegląd Historyczny 71/4, 830-831

1980

Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl,

gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych

i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie

w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego,

powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego

i kulturalnego.

Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki

wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach

dofinansowania działalności upowszechniającej naukę.

(2)

830 R EC EN ZJE

Jak ie w nioski n asu w a le k tu ra o m aw ianej k siążk i? N iew ątp liw ie jes t to p u b lik a c ja in ­ teresująca. w k tó rej p o d ję to p ró b ę ze b ra n ia ro z p ro s zo n e g o m ate ria łu i o g ólnego sp o jrz en ia n a całość p ro b lem aty k i. Jed n a k że a u to r sta rają c się p rzed staw ić w sto su n k o w o niew ielkiej książce pięćset lat dziejów przestępczości, ew olucję k a r i a p a ra tu sądow ego nie b ył w sta n ie w niknąć w specyfikę b a d an y c h p rzez siebie regionów . W ten sp o só b p o tra k to w a n o łącznie tery to ria zn ajd u jące się w całkow icie odm iennej sytuacji ludn o ścio w ej, społecznej i g ospodarczej (np. A nglia i H iszp an ia w X V III— X IX w.), fo rm u łu ją c u o g ó ln ien ia i w nioski, k tó re m iałyby obow iązyw ać n a całym b a d an y m obszarze. T en b łą d m eto d o lo g iczn y w pew nym sto p n iu o g ran icza w a rto ść o siągniętych rezu ltató w . P rz ew ażająca część w yw odów o p a rta jest n a m ate ria le angielskim , m o żn a je więc u zn ać za słuszne p rzed e w szystkim d la tego o b szaru , częściow o także d la F ra n c ji; m o żn a p rzypuszczać, że zao b serw o w an a przez W eissera zależność p rz e ­ stępczości o d sto su n k ó w społecznych i sytuacji g o sp o d arczej, d a się odnieść także d o p o zo stały ch ro z p atry w a n y ch w p racy obszaró w , ja k ró w n ież d o ziem niem ieckich, niem niej p o trz e b n e tu są dalsze b a d a n ia . O g ro m p ro b le m aty k i zm usił a u to ra d o p rzed staw ien ia kw estii w sp o só b n a jb ard ziej ogólny, z nielicznym i ty lk o (choć jak ż e in teresu jący m i!) d an y m i liczbow ym i, co p o zo staw ia w rażenie n ied o sy tu . Z drugiej stro n y n iew ątpliw y sukces stan o w i sy g n alizo w an a n a w stępie p ró b a w y k azan ia ścisłej zależności m iędzy ew olucją przestępczości i system em k a r a p rz em ia n a m i społecznym i i g o sp o d arczy m i z ac h o d zą cy m i w ów czas w E u ro p ie , zaś b a d a n ia p rz e p ro w a d z o n e w ta k rozległej persp ek ty w ie czasow ej p rzyniosły obserw acje w yraźnie sk o n tra sto w a n e , a p o d sta w o w e w nioski — trafne.

M arcin K am ier

Jerzy Ś l i z i ń s k i , Jan I I I S o b ieski w literaturze narodów E uropy, W y daw nictw o M O N , W arszaw a 1979, s. 437.

K sią ż k a ta zain teresu je h isto ry k a ze w zględu n a z eb ra n y m a te ria ł p rzed staw iający J a n a III, a przede w szystkim odsiecz w iedeńską, w d ru k o w a n ej w lite ratu rze europejskiej (d o k tó rej zaliczono tak ż e an g lo a m ery k a ń sk ą ). M oże być p rz y d a tn a d la b ad ają c y c h z n ajo m o ść wiedzy o przeszłości P olski, tak że św iadom ość h isto ry czn ą.

A u to r og ran iczy ł się w zasadzie d o lite ra tu ry pięknej, p o n a d to zaś uw zględnił w ażniejsze p a m iętn ik i, d iariu sze, k ro n ik i i epistolografię. C o w ięcej, w p ro w ad ził wiele o k azjo n aln y ch , in fo rm acy jn y ch relacji, d ru k ó w o c h ara k te rze p raso w y m , ja k ie p o w stały b ezp o śre d n io p o bitw ie w iedeńskiej (n p . relacje niem ieckie, w łoskie, hiszpańskie). U w zględnił tak ż e fo lk lo r słow iański. C h ro n o lo g ia obejm uje stulecia X V II— X X .

D e k lara cja o ty m , że w y k o rzy stan o u tw o ry w ażniejsze nie o b jaśn ia zasad selekcji: czy d ecy d o w ała ra n g a a rty sty c zn a u tw o ru , jeg o p o p u la rn o ś ć , n azw isk o a u to ra , zasób in fo rm acji o Sobieskim itp. K s ią ż k a o m aw ia p oszczególne lite ra tu ry w u k ład zie c h ro n o lo g iczn y m . N ie w ydaje się, żeby z p ro p o rc ji m iędzy ro z d ziałam i m o ż n a b y ło w yczytać sto p ień z ain tere ­ sow ania p o szczególnych lite ra tu r k ró lem Jan em . N a te p ro p o rc je m iał w pływ sta n d o ty ch c za ­ sow ych b a d a ń o d n o szący ch się d o naszego k ra ju (W ł. B e łz a , K . G ó r s k i , T. T y s z k a ) , czy W łoch (M . B r a h m e r , W . P r e i s s n e r ) itp ., a tak ż e c h w ale b n a chęć u w zględnienia w szystkich lite ra tu r e u ro p ejsk ich . T ru d n o pow iedzieć, w ja k im sto p n iu o d b ija się tu sta n z ac h o w an ia i ro z p o z n a n ia u tw o ró w tra k tu jąc y ch o S obieskim i ich zn ajo m o ść p rzez a u to ra (np. z p iśm ien n ictw a tu reck ieg o p rz y to c zo n o jed y n ie k ro n ik i d o stę p n e w polskim tłu m aczen iu Z . A b r a h a m o w i c z a ) . C zytelnik tak ż e chciałby w iedzieć, dlaczeg o p o m in ię to R osję i B ułgarię (b rak F in lan d ii raczej nie dziw i): czyżby k w e ren d a p rz y n io sła w ynik n egatyw ny?

Ja sn a k o n s tru k c ja książki uległa m iejscam i zach w ian iu . I tak , szeregując m ate ria ł polski w edług trad y cy jn eg o p o d 'ia lu n a b a ro k , ośw iecenie, ro m an ty zm itd . a u to r om aw ia o d rę b n ie u tw o ry p o w stałe z okazji d w uchsetnej ro czn icy W iednia. U tru d n ia to p o ró w n a n ie m iędzy poszczególnym i ep o k am i. G d y zestaw i się u tw o ry o m ó w io n e przez Ś l i z i ń s k i e g o o każe się, że najw ięcej p isan o u nas o S obieskim w je g o czasach , szczególnie p o odsieczy,

(3)

R EC EN ZJE 831

n a stęp n ie z okazji setnej rocznicy W iednia i w zniesienia p o m n ik a w Ł azien k ach (1788), szczyt zaś p rz y p ad a n a uroczystości z o rg an izo w an e w 1883 r.

Z lite ra tu r obcych najszerzej p o tra k to w a n a jest n iem iecka (90 stro n tekstu). I tu a u to r nie u trzy m ał k o n sek w en tn ie p o rz ą d k u w y k ład u , w y o d rę b n iając w o so b n y p o d ro z d ział o k o liczn o ­ ściow ą b a ro k o w ą poezję g d a ń sk a (nb. w tym w łaśnie p o d ro zd ziale należało- m o im zd an iem , o m ó ­ wić zbliżony d o g d ań sk ich u tw ó r elb lążan in a C h risto fa M a rq u a rd a i ew entualnie Jo h a n a R edw itza). S k o ro a u to r zdecydow ał się n a tak i zabieg, m o żn a b y ło pójść dalej i om ów ić w o d p o w ied n ich p rz ek ro ja c h czasow ych np. lite ra tu ry k ra jó w h a b sb u rsk ic h i innych k rajó w niem ieckich. W ten sp o só b plastyczniej d a ło b y się u k a za ć ocenę J a n a III w odnośnej literatu rze.

N ie zaw sze też Śliziński posłu g u je się p rzejrzy sty m k ry teriu m zaszereg o w an ia k o n k re tn e g o a u to ra d o w łaściw ej lite ratu ry . Są to czasem sp raw y d y skusyjne, ale tu i ów dzie z a b ra k ­ ło k o nsekw encji. I tak fran cu sk i w iersz g d ań sk ieg o rajcy J.H . S ch m ied en a, a u to r o m aw ia, i słusznie, p rz y okazji gdańskiej poezji b aro k o w ej, n a to m ias t p o w łosku i przez W ło c h a pisany p o e m a t w zm ian k o w an y jes t w ro zd ziale o lite ratu rze czeskiej, p oniew aż w y d ru k o w an o go w P ra ­ dze. W ątp liw e czy A .A .F . B ro n ik o w sk i, piszący w yłącznie p o niem iecku, ch o ć p oczuw ający się d o po lsk o ści (z m ieszanego po lsk o -n iem iec k ieg o m ałżeń stw a), p o w in ien być zaliczony d o lite ra tu ry polskiej ta k ja k d o u k ra iń sk iej p o lsk o -u k ra iń s k i p o e ta P la to n K ostecki.

Oczyw iście w iększość z g ro m a d zo n e g o m a te ria łu o d n o si się d o ud ziału J a n a III w b itw ie pod W iedniem (zresztą u dział ten m in im alizu je p o śm ien n ictw o niem ieckie), ale n iek tó re lite ratu ry e k sp o n u ją in n e frag m en ty jeg o d ziałalności. L ite ra tu ra ru m u ń s k a np. opisuje zw iązki S obieskiego z księstw am i n ad d u n ajsk im i, zaś fran c u sk a pisze o nim więcej ze w zględu n a K azim ierę M a rię, co w obec p o lity k i L u d w ik a X IV je s t zro zu m iałe.

Z b a d a ń Ślizińskiego w ynika, że n ajb ard zie j in te reso w a n o się Jan em III b ezp o śred n io p o W ied n iu i w w ieku X IX , w czasie naszych p o w stań n aro d o w y ch , o b serw o w an y ch życzliwie za g ran icą. P ro p o lsk ie sym patie ów czesnej d e m o k ra ty c z n ej opinii europejskiej czy teln e są zw łaszcza w lite ratu rze niem ieckiej (choć tu o b o k Polenlieder w ym ienić m o ż n a wielce n iep rzy ch y ln ą k ró lo w i tw órczość H einego), tak ż e francuskiej (V ictor H u g o ), sk a ndynaw skiej czy angielskiej. P rocesy i ruchy n a ro d o w o ścio w e, zw łaszcza w k ra ja c h słow iańskich, sk łan iały d o zain tere so w a n ia się S obieskim . M iały tu sw oje znaczenie k o n ta k ty P o lak ó w p rzebyw ających n a em igracji ze śro d o w isk am i literack im i, rów nież b e zp o śred n ie zw iązki z P o lsk ą , np. w czasie o b c h o d ó w dw usetnej ro czn icy W iednia (lite ra tu ra czeska, serbołużycka).

Ja n III m alo w an y był n a jp ierw ja k o heros ch rześcijański. M ars, w rozlicznych p an eg iry k ac h siedem nastow iecznych, p o te m w polskiej lite ratu rze ośw ieceniow ej ja k o C ezar, zaś później „stał się sym bolem b o h a te rstw a , rycerskości a przede w szystkim w olności p o lskiego n a ro d u , sym bolem , k tó ry d o d a w ał o tu ch y i innym n a ro d o m ” .

K sią ż k a Ś lizińskiego nie jest w o ln a od d ro b n y c h u ste rek : razi określenie „T em en o k re s” w o dniesieniu d o histo rii C zech, czy P assau zam iast P asaw a. T y tu ł ro zd ziału V II w yelim inow ał P olskę z zach o d n iej S łow iańszczyzny. R e p ro d u k o w a n y n a s. 79 p o rtre t J a n a III pow inien być p rzy p isan y Siem iginow skiem u a nie T ry tce, zg o d n ie z a try b u c ją M . K a r p o w i c z a .

W książce ob fity m ateriał, najczęściej p o d a n y w języ k ach oryg in ałó w i w p olskim tłu m aczen iu , zdecydow anie p rzew aża n a d a n alizą, a zw łaszcza n a d p r ó b ą syntezy. P rzy d ało b y się więcej g ru n to w n y c h p o d su m o w a ń , k tó re określiłyby m iejsce p re ze n to w an y c h u tw orów

W poszczególnych lite ratu rac h . N a leż ało b y ta k ż e ' sc h arak tery zo w ać rozw ój an alizo w an y ch lite ra tu r i ich d o ro b k u

R ecenzja p isa n a przez h isto ry k a s ta ra ła się w y dobyć to , c o p rz y d atn e by ło b y je g o profesji, gdyby zechciał d la sw oich b a d a ń w y k o rzy stać książkę Ślizińskiego. Oczyw iście w ym agać od a u to ra by d o ta rł d o w szystkich u tw o ró w , ja k ie w zm ian k o w ały S obieskiego, by ło b y u to p ią . S ądzę je d n a k , że lepiej by się stało , gdyby a u to r b a rd ziej o dsłonił swój w a rsz ta t, tak by recen zo w an y m w ydaw nictw em m o żn a się b y ło p osługiw ać bez n a raż en ia n a błędy.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W ydaje się, że doskonałym odzwierciedleniem postępu w doskonałości jest dziennik duchowy, pa­ m iętnik, pryw atna korespondencja, testam ent i w ogóle pisma

Prawo Kanoniczne : kwartalnik prawno-historyczny 26/3-4,

J e d ­ nym słowem sobór w prow adza tu ta j zasadę odnoszącą się ogólnie do w szystkich upraw nień: tam się kończy upraw nienie jednostki, czy osoby

Gdzie­ k olw iek się znajdą, niech pamiętają, że oddali się i pośw ięcili swoje ciało Panu Jezusowi C hrystusow i I z m iłości ku Niemu powinni na­ rażać

U dokum entow anie uzdrow ienia w księgach parafialnych Małżeństwo uzdrow ione w zaw iązku w zakresie zew nętrznym powinno być odnotow ane przede w szystkim w

Przez niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków m ałżeńskich wynikającą z przyczyn n a tu ry psychicznej rozum ie sdę niezdol­ ność do zrealizow ania

skopatu dla spraw duchowieństwa, zajm ując się rehabilitacją kapła­ nów, był członkiem K onferencji W yższych Przełożonych Zakonów Mę­ skich, pracując w

Bezpośrednią przyczyną działania sen atu było postępow anie W istyl- li pochodzącej z rodziny pretorsk iej, k tó ra w celu uniknięcia k a r przew idzianych przez