• Nie Znaleziono Wyników

Samorządowiec : organ Zw[iązku] Zaw[odowego] Prac[owników] Samorządu Teryt[orialnego] i Użyt[eczności] Publ[icznej] w Polsce : miesięcznik o charakterze zawodowym, samorządowym i społecznym, 1946.11.01 nr 7

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Samorządowiec : organ Zw[iązku] Zaw[odowego] Prac[owników] Samorządu Teryt[orialnego] i Użyt[eczności] Publ[icznej] w Polsce : miesięcznik o charakterze zawodowym, samorządowym i społecznym, 1946.11.01 nr 7"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

ORGAN Z W. ZA W. PRAC. SAMORZ. TERYT. i 1JŻYT. PERL. W POLSCE

MIESIĘCZNIK O CHARAKTERZE ZAWODOWYM, SAMORZĄDOWYM 1 SPOŁECZNYM

W Y C H O D Z I 1 K A Ż D E G O M IE S IĄ C A

R ok 1 W arszaw a, 1 listopad 1946 r Nr 7

Na nowym, bojowym, politycznym =

--- — i d ziejo w ym s z la k u

W dniach ostatnich odbył się w Warszawie Zjazd Kościuszkowców — /oficerów i żołnierzy I Dywzji im. Tadeusza Kościuszki. Uroczystości.

Przemowy. Trzecia rocznica bitw y pod Lenino.

A rtyku ły w prasie i... znów normalnie.

To nie wszystko. Zjazd ten uplastycznia i wy­

raźnie przypomina o głębokich przemianach i nowym układzie w naszym życiu politycznym.

R E A L IZ M P O L IT Y C Z N Y

I Dywizja Kościuszkowska — to początek na­

szego realizmu politycznego, to zakończenie wie­

kowego' sporu ze wschodnim sąsiadem, to koniec liczenia na „Zachód“ , „któremu jesteśmy tylko potrzebni“ , to nawiązanie stosunków z sąsiadem o miedzę, co powinno być takie naturalne i proste.

Walki I Dywizji Kościuszkowskiej od Lenino w październiku r. 1943 aż do zwycięskiego za­

kończenia wojny — w maju 1945 r . w sercu Nie miec — to krwią żołnierza przypieczętowane braterstwo narodów.

P IE R W S Z Y R A Z W H IS T O R II

Od wieków mimo wielokrotnych zwycięstw oręża polskiego nad niemdzyzną — nie mieliśmy nigdy pełnego narodowego odwetu. Naodwrót Wróg odwieczny kilkakrotnie niszczył i zabierał nasze ziemie, gdy wielokrotnie panoszył się w naszej stolicy.

Po tysiącleciu — żołnierz polski wkroczył do Berlina.

Marzenia polityczne szarego obywatela, pio­

senka bojowa żołnierza „pójdziemy na Berlin“

— spełniła się.

Słowiańszczyzna w zgodnym, ofiarnym i ol­

brzymim wysiłku powaliła wroga swojego i wroga pokoju.

Nie ma i nie może być dzisiaj innej orientacji.

Nie można dopuścić, by krew poszła na marne, by korzystając z jakichś luzów niezgody — od­

radzał się wróg.

I Dywizja im. T. Kościuszki i jej wkład w w oj­

nie — to

nie tylko bojowy szlak na Berlin, to jednocześnie nowy szlak polityczny, to początek nowego szlaku dziejowego.

Dlatego Prezydent Bierut na Zjeździe K o­

ściuszkowców powiedział:

„Wasz pełen chwały pochód bojowy w walce o wyzw olenie Ojczyzny spod przemocy dzikiego najeźdźcy hitlerowskiego, czci dziś cały Naród Polski.

Na długim , ofiarnym , najpiękniejszym i czynami poświęcenia i bohaterstwa, a także i potokami ser­

decznej k rw i, wytyczonym szlaku — kroczył nie­

zmordowanie żołnierz polski ram ię w ram ię z żoł­

nierzem A rm ii Czerwonej, walcząc z zaciekłym oporem wroga — ku zwycięstwu, którem u Naród nasz zawdzięcza swą wolność. W pochodzie tym , uwieńczonym czynami niezatartej na w ie k i sławy

— pierwsza D y w izja Kościuszkowska w yróżnia się swą szczególną pionierską rolą i zasługą. Ona to daje jeden z najwspanialyszych przykładów w ie r­

ności patriotycznej dla k ra ju ojczystego i spójni

(2)

Str. 122 S A M O R Z Ą D O W I E C Nr . T

i narodem, któ ry targał się przez lata rozpaczli­

wie w kajdanach przemocy okupanta h itle ro w ­ skiego.

Wieczystą chlubą i złotym i zgłoskami w dziejach narodu wpisaną k a rtą stał się czyn zbrojny w y - chodźtwa polskiego, podjęty ofiarnie i z n a jw y ż­

szym zapałem przez Zw iązek P atriotów Polskich w ZSRR. Ten czyn historyczny, zespolony z sa­

moobroną i w alką narodu, prowadzoną przez fo r­

macje bojowe w k raju, stał się podwaliną naszego wyzwolenia i podstawą dzisiejszej wolności i nie­

podległości Polski.

Z pierwszej D y w iz ji Kościuszkowskiej wyrosła I A rm ia Polska, która stała się trzonem dzisiejsze­

go odrodzonego W ojska Polskiego.

„Kościuszkowcy — to żołnierze D em okracji“ __

określił marszałek Żym ierski — „a droga, którą

°b ra li, by iść do Ojczyzny, okazała się n a jk ró t­

szą“.

Tak najkrótszą i najwłaściwszą. Jakże na inną drogę Narvików i piasków afrykańskich rzucił los tych innych, lecz, również wiernych dzieci Ojczyzny, ginących za nią na wszystkich frontach. Droga to była krwawa, daleka i tym cięższa, że do Ojczyzny — w walce z wrogiem nie doszli. Nie mieli możliwości ginąć na pol­

skiej ziemi.

Wicepremier Gomułka podkreśla:

„Nieliczne były szeregi polskie, nie wiele mogły cne zaważyć w bojach, w których uczestniczyły m iliony żołnierzy. A le żołnierz P O L S K I Z A W A ­ Ż Y Ł N A W Y B O R Z E P R Z E Z N A R Ó D N O W Y C H DRÓG R O Z W O JO W Y C H . Pierwszy bój pod L e . nino, w którym w ziemię słowiańską na wschodnie wsiąkła k re w żołnierza polskiego i radzieckiego, w p ły n ą ł na kształtowanie się myśli politycznej, która legła u podstaw Odrodzonej Polski Demo­

kratycznej. N a ty m polega historyczna zasługa kościuszkowców“ .

C Y W IL N A A R M IA

A oto jakby dalszy ciąg realnego, lecz już po­

kojowego szlaku dziejowego, gdy na Ziemie Od­

zyskane ciągnęły m iliony ludzi. W warunkach głodu i w zgiełku kończących się walk — szli na Zachód tysiącami, przy braku środków komun i- kacyjlnych. Ludzie sami ciągnęli biedne wózki, z biedną resztką dobytku, prowadzili biedną o- statnią krowę, jechali na dachach wagonów, no­

cowali pod gołym niebem, marzli i głodowali.

B yli wśród tych pionierów awanturnicy i kom­

binatorzy, lecz to w niczym nie umniejsza zasług dziesiątków tysięcy kclonizMorów-pionierów.

B ył to nowy etap polskiego uporu. B ył to od­

ruch nowej rzeczywistości.

I jak mówi minister Minc na II Zjeździe Prze­

mysłowym:

„dokonał się w ie lk i przełom historyczny, nie­

znany nam w dotychczasowych dziejach.

A by w pełni zdać sprawę z doniosłości dokony­

wanych przemian należałoby patrzeć z oddaleniu,

z historycznej perspektywy. A le nawet z tego, co w idzim y obecnie, niesposób nie spostrzec, ja k w ielkie dzieło jest poza nami.

N a te ziemie przesiedliliśmy 4 m iliony ludzi, a więc praw ie tyle, ile posiada zaludnienie n iejed.

nego z państw europejskich.

Czy można zaludnienie Ziem Odzyskanych poró­

wnać z kolonizacją A m e ry k i, która trw a ła dzie­

siątki lat, albo z kolonizacją n i szych ziem ze stro­

ny Niemiec, która trw a ła wieki? Zaludniliśm y w ielkie obszary w ciągu niespełna półtora roku, Nic tak imponującego w historii nie miało miejsca.

N ie było dotychczas przewrotów ludnościowych dokonywanych na taką skalę i w takim tempie.

Ludzie, którzy przyszli na te ziemie, nie tracą czasu na aklim atyzację, lecz twardo stają do pracy, do pr°d ukcji.

Byliśm y narodem 0 zwichniętej historii i z w i.

chniętej geografii. B y li m ali ludzie, którzy tw ie r.

dzili, że ziemie zachodnie są Wam niepotrzebne.

Naród rozstrzygnął ten spór zarówno n iw e w . nątrz, ja k i nazewnątrz.

Naszą pracą, naszym czynem odnieśliśmy w ie l­

kie historyczne zwycięstwo. Ziem ie odzyskane są nieodwołalnie nasze.

D aw n iej robiło się wszystko, aby n :e mieć soju­

szników, aby społeczeństwo było rozbite, Obecnie robi się wszystko, aby mieć żelazną oporę w po.

tężnym sojuszniku, aby scementować naród bez reszty“ .

Podsumujmy z racji Zjazdu Kościuszkowskie­

go nasze rozważania i ujm ijm y w krótkie ode­

rwane myśli:

A więc klęska wrześniowa i wnioski...

A więc krew polska na wszystkich frontach świata.

Jeszcze romantyzm i złudzenia.

Związek Patriotów Polskich.

I Dywizja im. Tadeusza Kościuszki.

Odwrócony bieg historii.

Sztandary polskie w Berlinie.

Wielkie reformy w kraju.

Kolonizacja i repołonizacja Ziem Odzyska­

nych.

Wysiłek. Planowość. Sprawiedliwość spo­

łeczna.

Kto nie jest jeszcze w rydwanie realizmu po­

litycznego — winien się zastanowić i porzucić cierpiętnictwo społeczne, mrzonki i romantyzm.

Postawić siebie trzeba — siebie jako szarego człowieka na szlaku nowej historii.

Pragniemy ustalić liczbę prenumeratorów

„Samorządowca“-

Prosimy

o

wpłatę prenumeraty zł. 15 kwartalnie, zł. 30 półrocznie.

Wpłacać prosir

> =»a

konto PKO. I — 1526 lub konto N r 127 K K O . m. st- Warszawy.

(3)

N r. ‘i S A M U K L Ą i.) U W i l£, U

Udział pracowników samorządowych

w p r a c a c h R a d N a r o d o w y c h

E w o lu c ja , ja k a d o konała się w sta n o w is k u u s ta w o ­ daw cy odnośnie dopuszczenia p ra c o w n ik ó w sam orzą­

d o w ych do u d z ia łu w pracach k o le g ia ln y c h organów sam orządu te ry to ria ln e g o przesunęła się na p rz e ­ s trz e n i o statnich d z ie s ią tk ó w la t zdecydow anie na korzyść p ra c o w n ik a samorządowego.

P ozostaw iając na, uboczu kw e stię , w ja k i sposób spraw a ta b y ła u n o rm o w a n a w u sta w o d a w stw a ch za.

borczych, o b o w ią zu ją cych na zie m ia ch p o ls k ic h w p ie rw szych la ta c h po odzyska n iu niepodległości, się­

g n ie m y odrażu do sta n u rzeczy, ustalonego w p ie rw ­ szej, scalonej n o rm ie p ra w n e j, ja k ą sta n o w i ustaw a sam orządowa z r. 1933.

U sta w a ta n ie czyn i ró ż n ic y m ię d zy u d z ia łe m p ra ­ co w n ik a samorządowego w k o le g ia ln y m organie w y ­ ko n a w czym a udziałem w organie stanow iącym

z w ią zku sam orządowego. •

W obu b o w ie m ty c h w yp a d k a c h usta w a w yp o w ia d a w a rt, 5 ust. 2 zakaz łączenia sta n o w iska czynnego p ra c o w n ik a z w ią z k u sam orządowego z m andatem członka organu stanow iącego łu b w ykonaw czego te ­ goż z w ią z k u samorządowego.

W razie w y b o ru na członka ty c h organów ustaw a pozostaw ia p ra c o w n ik o w i p ra w o w y b o ru m ię d zy od­

rzuceniem o fe ro w a n e g o m u m a n d a tu bez ko n se kw e n ­ c ji n a tu ry p o rzą d ko w e j, w skazanych w a rt. 6 ust. 5 a p rz y ję c ie m m andatu, ale p rz y rów noczesnym z ło ­ żeniu w p re k lu z y jn y m te rm in ie 7 d n i oświadczenia o p rz y ję c iu w y b o ru i zrzeczeniu się za jm o w a n e j posady.

N a le ży tu w y ra ź n ie zaznaczyć, że w spom niane o- g raniczenia odnosi ustaw a do p ra c o w n ik ó w w y łą c z n ie tego z w ią z k u sam orządowego, do któ re g o o rganów zo sta li o n i w y b ra n i, ja k na to w ska zu je w y ra ź n ie sa­

m o b rz m ie n ie om aw ianego a rt. 5 ust. 2 u sta w y. Z tego w y n ik a , iż nie dotyczą one w y p a d k ó w , je ś li p ra co ­ w n ik jednego z w ią z k u samorządowego, np. g m in y w ie js k ie j, zostanie w y b ra n y na czło n ka orgapów. in ­ nego z w ią z k u samorządowego, np. nabjliższego miasta.

W spom niane ograniczenia nie dotyczą ró w n ie ż eme­

ry to w a n y c h p ra c o w n ik ó w danego z w ią z k u sam orzą­

dowego, sko ro żądanie zrzeczenia się w d a n ym razie swej posady nie może b yć co do n ic h w ogóle a ktu a ln e .

P rz e d s ta w io n y sta n p ra w n y zachowuje- n a d a l swą pełną moc obow iązującą je d y n ie odnośnie łączenia stanow iska p ra c o w n ik a sam orządowego z m andatem w o rg a n ie w y k o n a w c z y m danego z w ią z k u sam orzą­

dowego. N a to m ia s t został u n o rm o w a n y o d m ie n n ie co do c zło n ko stw a p ra c o w n ik ó w sam orządow ych w w y ­ ko n a w czych organach sam orządu p o w ia tow e g o i w o ­ jew ó d zkie g o . Ponadto u le g ł on- zasadniczej zm ia n ie w odniesieniu do ta k ie jż e k o m u la c ji z m a n d a te m czło n ­ ka organu stanowiącego.

W te j o sta tn ie j sp ra w ie a ktu a ln a tu ustaw a z 11.9 1944 r. o o rg a n iza cji i zakresie działania rad

n a rodow ych- (D z. U. R. P. N r 3 ex 1946 poz. 26) nie zabiera w ogóle głosu.

To m ilc z e n ie p rz y rów noczesnym w yp o w ie d ze n iu w fo rm ie ka te g o ryczn e j zakazu ta k ie j k o m u la c ji (a rt.

13 § 1 ust. 2) co do u d z ia łu p ra c o w n ik ó w samorzą.

d o w ych w s k ła d zie p re z y d iu m danej ra d y n a rodow ej m a s w o ją w y m o w ę i nie może być ro z u m ia n y inaczej, a n iż e li ja k o odstąpienie od ryg o rystyczn e g o w ty m w zględzie sta n o w iska u s ta w y sam orządow ej z r. 1933 i ja k o o tw a rc ie -im w o ln e j d ro g i do p ia sto w an ia m a n ­ d a tó w ra d y n a ro d o w e j zarów no tego, ja k i innego zw .dzku samorządowego.

Tego ro d z a ju sta n o w isko ustaw odaw cy w nosi n ie ­ w ą tp liw ie duże w a lo ry do p ra c y te re n o w y c h ra d n a ro d o w ych , m a ją c na uw adze chociażby ty lk o fa c h o ­ w e k w a lifik a c je p ra c o w n ik ó w sam orządow ych.

U d z ia ł p ra c o w n ik ó w sam orządow ych w p ra cy w y ­ konaw czej org a n u sam orządu -powiatowego- i w o je . w ćdzklego, a w ię c w y d z ia łó w p o w ia to w y c h i w o je ­ w ó d z k ic h re g u lu ją p ostanow ienia a rt. 12 i 23 d e k re . tu P. K . W . N. z 23 listopada 1944 r. o o rg a n iza cji i zakresie d zia ła n ia sam orządu te ry to ria ln e g o ( D z ..

U. N r 14, poz. 74) w sposób analogiczny, ja k to c zy­

n iła ustaw a sam orządow a z r. 1933. ,

Równocześnie je d n a k d e kre t, p rzy z n a ją c p ra c o w n i­

k o w i p ra w o w y b o ru m ię d z y obu ty m i k o m is ja m i, za­

p e w n ia m u na czas p e łn ie n ia m andatu, b e zp ła tn y u rlo p bez ob o w ią zku zrzekania się za jm o w a n e j posady, ja k tego żądała ustaw a sam orządow a z r. 1933, a n a w e t zapew nia m u d ie ty w w ysokości u sta lo n e j ro z p o rz ą ­ dzeniem M in is te rs tw a A d m in is tra c ji P u b liczn e j.

T y c h ograniczeń d e k re t n ie ścieśnia w y łą c z n ie t y l ­ ko do p ra c o w n ik ó w tego w y d z ia łu p o w ia to w e , go w z g lę d n ie w oje w ó d zkie g o , któ re g o m ia łb y on być czło n kie m , ja k to w ła śn ie cz y n iła w y m ie n io n a ustaw a, z czego należy wnos.ć, iż d z ia ła ją one odnośnie w s z y ­ s tk ic h w y d z ia łó w p o w ia to w y c h i w o je w ó d zkich .

Józef Zawada

Z m i a n a u p o « i i ż e ń

Szczegółowe dane, dotyczące z m ia n y uposażeń p ra . c e w n ik ó w sam orządow ych i użyteczności p u b liczn e j, p rze syła m y w o k ó ln ik a c h . (R ó w n ie ż um o w y z b io ­ ro w e ).

W czasie d ru k u n u m e ru nie m ie liś m y jeszcze w szy.

s tk ic h danych.

Obniżkę podatku od uposażeń u c h w a liła Radą M i­

nistrów .

(4)

S ir. 124 s a m o r z ą d o w i e c

Nr. 7

0 o d c iq ż e n ie Z a rz q d ó w G m in n y c h

I M IE J S K IC H Z N A D M IE R N E J P R A C Y Z arządy g m in n e i m ie js k ie b y iy d a w n ie j i są obec­

n ie przeciążone n a d m ie rn ą pracą. Poza b o w ie m n a ­ w a łe m p ra c y czysto sam orząd ow ej, oraz po r uczonego zakresu dzi.ai.ania, w y k o n u ją jeszcze s p ra w y z nastę­

p u ją c y c h dziedzin:

a) pow iauow y in s tr u k to r pszczelarski urządzając zebranie zw raca się do zarządu gm innego o w e zw a ­ n ie k ilk u d z ie s ię c iu pszczelarzy,

b ) in s k u k jo rk a z w o łu ją c zebranie gospodyń w ie j­

s k ic h zw raca s ię -o zaw ia d o m ie n ie , b y „g o sp o d yn ie “ p rz y b y ły stsmow-ocao na zebranie,

c) U rzą d S k a rb o w y p rze syła szereg ró ż n y c h za­

w iad o m ie ń , w ezw ań, orzeczeń, nakazów p ła .n -czych itp ., celem doręczenia adresatom,

d ) Sąd G ro d z ią p -ze syła różne zaiwUdomien-a, w y r o k i itp . w spra w a ch c /w iln y c h i k-Utnycn dla d o ­ ręczenia.

A przecież in s tru k to r pszczelarski, in s iru k to e k a gospodyń w ie js k ic h , U rzą d S k a rb o w y , Sąd G ro d z k i

1 in n e in s ty tu c je m ogą te zaw iadom ienia, wezwania, orzeczenia, na lta zy itp . przesyłać za pośre d n ictw e m u rzędów pocztow ych.

Odc.ąży s.ę ty m zarządy gm inne, k tó re i ta k m a ­ ją dużo p r„ę y , k tó r e j n ie są w stanie w yko n a ć szczup.ym pero-oneiam b iu ro w ym !, bardzo często obecnie jeszcze n ie w y s z k o lo n ^m .

P r - c y je d n a k p rz y b y w a . O statnio doszedł U rząd S ta n u C yw iln e g o , Sądy O b y w a te ls k ie itp . Poza ty m

„polecam , zarządzam, nakazuje, ro z k a z u je “ .

T e rm in u „p o le c a m “ może użyć w ła d za przełożona, ja k S tarosta P o w ia to w y , W y d z ia ł P o w ia to w y

C iężka, źle i n ie .e .im in o w o p ła tn a praca w samo­

rządzie te r y to ria ln y m zniechęca i n a jg o rliw s z y c h i w y k w a lif.k o w a n y c h p ra c o w n ik ó w , k tó rz y żegnając się z „sam orządem “ odchodzą do p ra cy znośniejszej i le_

p ie j w yn a g ra d za n e j.

P ow odem do z m ia n y p ra c y je s t ró w n ie ż p o m ija ­ n ie p ra c o w n ik ó w sam orządow ych p rz y ró ż n y c h p rz y d z ia ła c h żyw n o ścio w ych i tra k to w a n ie ic h po

„m a co sze m u *.

U ta rło się niesłuszne p rz y s ło w ie „ k t o w g m in ie p ra cu je , to m u m a n n a z n ie b a le c i“ .

N a le ż y życzyć ty m , k tó rz y to m ó w ią , żeby ja k n a jp rę d z e j p rz y s z li do zarządów g m in n y c h i spró­

b o w a li te j „m a n n y “ .

P ożądanym je st sz y b k e p o w o ła n ie sp e cja ln e j Ko_

m -sji, k tó ra za ję ła b y slą odciążeniem n a d m ie rn e j p ra c y i uproszczeniem s k o m p lik o w a n e j b iu ro w o ści w zarządach g m in n y c h i m ie js l ich.

N a le ż, lo b y stosować najprostsze syste m y b iu ro ­ wość;, któ re , p rz y n a jm n ie js z e j stracie czasu i e n e rg ii p ra c o w n ik a b iu ro w e g o , iło w a ły b y n a jw ię k iiy e fe kt.

Prezes O ddzia’u R adzim ińskiego J. G aw liński

P.C.K.- Tw ój

—....— obowiązek

Z zagadnień zaopatrzeń

EMERYTALNYCH PRACOWNIKÓW SAMORZĄDOWYCH

W z w ią z k u z p rze m ia n a m i te r y to ria ln y m i P .ń s tw a po 1 w rze śn ia 3939 r., p ow staje p y ta n ie , k to je s t obo.

w ązany w yp ła ca ć zaopatrzenie e m e ryta ln e b. p ra co ­ w n ik ó w sam orządow ych (w zg lę d n ie zaopatrzenie dla w d ó w ' s ie ro t po ty c h .p ra c o w n ik a c h ), z te re n ó w z n a j­

d u ją c y c h się obecnie poza. g ra n ic a m i Państw a.

P y ta n ie to w y p ły w a z fa k tu , że z w ią z k i sam orządo­

we te ry to ria ln e , zotoow ązane do ty c h w y p ła t, dziś nie istn ie ją .

M in is te rs tw o A d m in is tra c ji P u b lic z n e j w y d a ło w s w o im czasie zarządzenie (z d n ia 20.11 1945 r. L . dz.

I I I s. 19155/45), zlecające p o w o d o w y m zw .ązkom sa­

m o rzą d o w ym lu b zarządom m iejisk.m m ia st w y d z e lo - nych, na .erenie k .ó ry c h u p ra w n .e n i em e ryci za m ie ­ szkują, do w yp ła c a n ia w sp o m n ia n ych zaopatrzeń w fo rm ie zal.czkow ej z fu n d u szó w danych z w ią z k ó w i zarządów m ie jzk-ch .

Z -rzą d ze n ie to je d n a k m a być w y k o n y w a n e je d y n ie w m ia rę m o ż liw o ś ć fln a n -o w y c h sam orządów , k to ra je s t n ie w ie lk a , co p ra k .y c z n ie w w .e lu p rzyp a d ka ch n ie daje re z u lta tó w i n.e może zaspokoić potrzeb eme- ry .ó w . N ie do.yczy ono ró w n ie ż o-ób, k tó re n a b y ły przed 1 w rześnia 1939 r. p ra w a e m e ry t„ln e , lecz do te j d a ty b y iy c z y n n y m i p a c o w n ik a m i sa m o rzą d ow ym i.

Jest rzeczą bezsporną, że p o trze b y e m e ry tó w p rz e d w o je n n y c h n ie z m n ie js z y ły się z u p ły w e m cza­

su. lecz w z ro s ły wobec stałego n a tu ra ln e g o z a n ik u ich zdolności do pracy.

Jest ró w n .e ż rzeczą bezsporną, że zaopatrzenie em e­

ry ta ln e n ie je s t żadną prem ią, lecz sta n ó w , w y n ik p o ­ św ięcenia części życia p ra c o w n ik a d la s łu żb y sam o­

rzą d o w e j.

Stąd też w y d a je się słu szn ym po d kre ślić, że ro z w ią ­ zanie poruszonego p ro b le m u w in n o nastąpić czym prędzej, w drodze w łaśc.w ego a k tu ustawodawczego.

A k .u — k ló r y pam iętając o w k ła d z ie b. p ra c o w n ik ó w sam orządów na terenach w schodnich, do p ra cy sam o­

rządow ej w Polsce, da im to, co im się należy.

B y ć może, n ależałoby o d p o w ie d n im ; św iadczeniam i obc ążyć z w ią z k i sam orządow e na Z ie m ia ch O d zyska ­ nych, gdzie też w rzeczyw istości większość re p a tria n ­ tó w znalazła oparcie.

C.

Każdy członek Związku i Samorządo­

wiec kieruje zamówienia tylko do Składni­

cy Wydawnictw Związku Zawodowego Pracowników Samorządu Teryto ialnego i Użyteczności Publicznej, Warszawa, Al.

Jerozolimskie 85, tel. 8-86.10.

Księgi, druki i materiały biurowe dla

gmin i miast stale na składzie.

(5)

N r. 7 S A M O R Z Ą D O W I E C Str. 125

N a d zw y cz a jn e K o m is je M ieszkaniow e

W w a ru n k a c h p o w o je n n y c h zniszczeń s p ra w y m ie ­ szka n io w e w Polsce n a b ra ły szczególnej otstrości i w ,ag'. g a tu n k o w e j. Szczególnie tam , gdzie skupiska lu d n ości są większe, a w ięc w m iastach, wobec ogro­

m u r u in i n ie m ożności przeprow adzenia w k r ó tk im czasie od b u d o w y na w iększą skalę. K o n ie c z n y m te d y stało s ę w p ro w a d ze n ie w in te re sie p u b lic z n y m pe­

w n y c h ograniczeń m ie szka n io w ych i planow ości osie­

d la n ia się.

Z dotąd w y d a n y c h przepisów p ra w n y c h w te j m a ­ te r ii w p ie rw s z y m okresie czasu, t. j. od w rześn a 1944 r. do lutego 1946 r., o b o w ią z y w a ł d e k re t P K W N z' d n ia 7 w rześnia 1944 o k o m is ja c h m ie szka n io w ych (D z U . R. P. N r 4, poz. 18). K o m is je te, urzędujące p rz y m ie jskich i g m in n y c h radach n a ro d o w ych , m ia ły za zadanie re g u lo w a n ie sposobu za jm o w a n ia pom iesz­

czeń m ie szka ln ych przez p row adzenie e w id e n c ji m ie- s z k . ń oraz u stalanie zasad p rz y d z ia łu na każdego m ie ­ szkańca, o d p o w ie d n ie j do jego zawodu, stanu z d ro w ia i stanu rodzinnego p rze strze n i m ie szka ln e j, (a rt. 2).

K o m is je ro z s trz y g a ły w szczegóncści w sze lkie sp o r­

ne -p ra w y m ieszkań.ow e, re g u lu ją c nadto sto su n ki w zajem ne n a je m cy i w yn a jm u ją ce g o , łącznie z u sta ­ le n ie m w ysokości kom ornego, orzekaniem m o ra to ­ rió w w spraw ach e k s m is ji i t. p. Orzeczenia k o m is ji m o g ły b yć zaskarżone do sądu g ro d zk ego, k tó r y b y ł w spraw ach m ie szka n io w ych in sta n cją d rugą i osta­

teczną (a rt. 7).

Rzecz prosta zarów no sama zasada, ja k i sposób je j re a liz a c ji b y ły nieznane przed w o jn ą , trze b a je ­ d n a k przyznać, że działalność k o m is ji m ieszkaniow ych, ja k k o lw ie k nie ła tw a , p rz y n io s ła n ie w ą tp liw ie ro z ­ w ią za n ie k o m p lik a c ji w stosunkach m ie szka n io w ych w w iększości k ra ju . T ru d n o ś c i zaś, k tó re w te j dzie­

d z in ie nozosiały, zacieśn.ono do n ie w ie lu ty lk o o- śro d kó w zapalnych — do w ie lk ic h m iast.

Sama zasada celowego i zgodnego z interesem p u ­ b lic z n y m rozdysponow ania p rzestrzenią u ż y tk o w ą mieszkań została odtąd u trz y m a n a na stałe, ju ż to ja ­ ko n o rm a pra w n a , ju ż to ja k o p ostulat. T o też obec­

n ie d e k re t z dn a 21 g ru d n ia 1945 r. o p u b lic z n e j go.

spodarce lo k a la m i i k o n tr o li n a jm u (Dz. U. R. P.

N r 4, poz. 27 z 1948 r .) , — obow ią zu ją cy od lu te g o 1946 r., w p ro w a d za ją c p u b lic z n ą gospodarkę lo k a la m i (n ie ty lk o m ie s z k a ln y m i) w agóle, u trz y m a ł p o przed­

n ie zasady, zacieśniając zastosowanie ich do obszaru:

m. st. W arszaw y, Łodzi, Gdańska, L u b lin a , K ra k o w a , K a to w ic i Poznania.

P rzyznano jednocześnie Radzie M in is tró w możność rozciągn ęcia n o rm d e k re tu na inne m ia sta i g m in y w ie js k ie (a rt. 2), oraz dano możność w p ro w a d ze n ia części jego przepisów (o p u b lic z n e j k o n tr o li n a jm u ) w m iejsce u c h y lo n y c h przepisów o k o m is ja c h m ie ­ szkalnych, w m iastach i gm in a ch w ie js k ic h , k tó ry c h ra d y narodow e będą sobie tego ż y c z y ły (a rt. 19).

O b o w ią zują cy d e k re t p rze ka za ł całość postępow a­

n ia w ręce w ła d z a d m in is tra c y jn y c h , p o w o łu ją c w ła ­ dze k w a te ru n k o w e i k o m is je lo ka lo w e , czynne p rzy

w ładzach m ie js k ic h i g m in n y c h (a rt. 24 i następne).

N a d zó r p a ń s tw o w y w zakresie strzeżenia in te re só w p a ń stw o w ych , a w szczególności in te re só w urzędów p a ństw ow ych, sam orządow ych i in s ty tu c y j p u b lic z ­ n ych s p ra w u je P a ństw ow a K o m is ja L o k a lo w a , k tó re j skład, sposób d z ia ła n ia i w e w n ę trz n ą organizację u- sta la Prezes R ady M in is tró w (a rt. 30).

N ow e przepisy w p ro w a d z iły w s iln ie js z y m s to p n iu inge re n cję w ła d z w dziedzinę re g u la c ji stosunków m ieszkań.ow ych. P rze p isy te, z je d n e j s tro n y o d d a ją ­ ce, ja k w spom niano, całość s p ra w m ie szko n io w ych w ła d zo m a d m in is tra c y jn y m , z d ru g ie j zaś w ychodzą­

ce z pewnego sta n u posiadania, w y tw o rz o n e g o na g ru n cie d a w n ych n o rm , u zu p e łn io n o ostatnio de kre te m z dnia 8 s e rp n ia 1946 r. o N a d zw ycza jn ych K om i­

sjach M ie s z k a n io w y c h (Dz. U. R. P. n r 37, poz. 229).

D e k re t ten, w y d a n y na okres p rz e jś c io w y do dnia 31 g ru d n ia 1947 r., w p ro w a d z a now e in s ty tu c je , za­

leżne bezpośrednie od Prezesa R ady M in is tró w , k tó ­ ry c h zadania idą w trze ch k ie ru n k a c h : 1) pla n ow a n ia , 2) k o n tr o li dzia ła ln o ści w ła d z k w a te ru n k o w y c h i 3) k o n tr o li sta n u fa ktyczn e g o w odniesieniu do sp ra w m ie szka n io w ych lu d n ości w m y ś l p o stu la tó w gospo­

d a rk i p u b liczn e j. Założeniem ich je s t ^przedsięw zię­

cie w s z e lk ic h śro d kó w niezbędnych dla zw iększenia rozporządzalnej ilo ś c i m ieszkań na rzecz ludności p racującej, zwłaszcza przez usunięcie z n ic h osób, u- c h y la ją c y c h się od p r a c y lu b u p ra w ia ją c y c h spekulację, w szczególności zaś tych , k tó re w p ie rw s z y m okresie no w y z w o le n iu z a ję ły m ieszkania poniem ieck.e (a rt. 3).

Naczelne u p ra w n ie n ia w w y k o n y w a n iu ty c h zadań pow ierzono N a d zw ycza jn e j K o m is ji M ie s z k a n io w e j p rz y Prezesie R ady M in is tró w , z siedzibą w W arsza­

w ie. Terenem je j działalności je s t c a ły obszar P a ń ­ stw a. K o m is ja ta może: 1) przedstaw iać R ządow i p o ­ s tu la ty z dzie d zin y p o lity k i m ie szka n io w e j i w yd a w a ć o p in ie p ra w n e w te j dziedzinie, 2) przeprow adzać k o n tro lę w ła d z k w a te ru n k o w y c h i poszczególnych iu n k c jo n a riu s z ó w oraz 3) w yd a w a ć wiążące zlecenia d la N a d zw ycza jn ych K o m is ji M ie s z k a n io w y c h lo k a l­

n ych (a rt. 5. ust. 1).

L o k a ln e (m ie jsco w e ) N adzw yczajne K o m is je M ie ­ szkaniow e m ogą być przez G łó w n ą K o m is ję , u sta n o ­ w io n e dla poszczególnych m ia st i osiedli. K o m is je te rnogą w y k o n y w a ć czynności k o n tro ln e ja k w y ż e j, w yd a w a ć wiążące zlecenia w ła d zo m k w a te ru n k o w y m oraz w szczególności, po p rze p ro w a d ze n iu postępow a­

n ia w yjaśniającego, orzekać o u su n ięciu osób, u c h y ­ la ją c y c h się od p ra c y lu b u p ra w ia ją c y c h spekulację, w ra z z czło n k a m i ro d zin , z całego lo k a lu lu b jego czę­

ści. M ogą też opróżnione pom ieszczenia przyznaw ać in n y m osobom, za p o śre d n ictw e m w ła d z k w a te ru n ­ ko w ych . (a rt. 5, ust. 2).

W szelkie decyzje, w y d a n e na podstaw ie a rt. 5 ust. 2 są praw om ocne. W iążą one niezależnie od u p ra w n ie ń m ieszka n io w ych , n a danych w s z e lk im i in n y m i orzecze- ia m i (ta kże i s ą d o w y m i) i p o dlegają w y k o n a n iu w Ą

(6)

Śtr- 12» S A M O K Z Ą D O W 1 E C Nr. 1

prze p isó w o p o stęopaw niu p rz y m u s o w y m w a d m in i­

s tra c ji (a rt. 6 i 8). W ładze i urzę d y państw ow e, ja k też sam orządow e są obowiązane udzielać N a d z w y ­ c z a jn y m K o m is jo m M ie s z k a n io w y m pom ocy, niezbę­

dnej do w y k o n a n ia ic h zadań (a rt. 7).

Je śli idz.e o s k ła d K o m is ji — to p rze w id zia n o d la każdej z n ic h przew odniczącego i 4 czło n kó w oraz zastępcę przewodniczącego i zastępców czło n kó w , p rz y czym społeczny charakter K o m s ji u w y p u k la się przez to, że p o w o ła n ie ich następuje na w niosek K o ­ m is ji C e n tra ln e j Z w ią z k ó w Z a w o d o w ych (a rt. 9).

N a dzw yczajne K o m is je są zresztą obowiązane p rz y w y k o n y w a n iu sw oich zadań w spółdziałać ściśle ze Z w ią z k a m i Z a w o d o w y m i, adam i Z a k ła d o w y m , oraz z o rg a n a m i sam orządu gospodarczego (a rt. 4).

W e w n ę trzn ą organizację i sposób fu n k c jo n o w a n ia K o m is ji u s ia li N a d zw ycza jn a K o m is ja M ie szka n io w a p rz y Prezesie R ady M in is tr ó w (a rt. 10).

Z zakresu k o m p e te n c ji N a d zw ycza jn ych K o m is ji M ie szka n io w ych , w m y ś l postanów .eń d e k re tu w y ­ łączono je d y n ie m ieszkania, w yłączone z pod p u b lic z ­

nej gosp o d a rki lo k a la m i (a rt. 12).

N a dzw yczajne K o m is je M ieszkaniow e, k tó re ro z p o ­ częły ju ż sw oją działalność w terenie, p odają do pu - b l cznsj w iadom ości szereg szczegółów z p rz e p ro w a ­ dzonych a k c y j. N ależy oczekiwać, że spełnią one sw o­

je zadania zgodnie z celem, do któ re g o je pow ołano.

C.

O ważność niektórych zw. małżeńskich

in s ty tu c ja małżeńska, ja k o z ja w is k o społeczne, w iąże się ściśle z dz.edziną stosunków p ra w n y c h . P ra w o po­

z y ty w n e , stanow ione przez P aństw o mocą sw ej w ła d z y n a jw yższe j, uznaje w o kre ślo n ych w a ru n k a c h zw iązek m ężczyzny z k o b ie tą za zw ią ze k le g a ln y, m ałżeński, z czego następnie w y p ły w a ją p ra w a : o b c w .ą z k i m a łż o n . k ó w wobec siebie, oraz wobec sw ych dzieci, a nadto k re w n y c h i p o w in o w a ty c h stron.

P rz y k ła d o w o w y m ie n ić tu można praw a, i o b o w ią z k i w za je m n e j pom ocy m o ra ln e j i m a te ria ln e j, spraw a

spadkowa i t. p.

A b y m ałżeństw o b y ło w a żn ie zaw arte, muszą być zachowane pew ne w y m o g i, k tó re o kre ś lić się d a ją ja k o wymogi form y. J a k ie to są w y m o g i, m ó w i o ty m k o ­ deks c y w iln y .

J a k w iadom o, ko d e ksy c y w iln e poszczególnych p a ń stw ró ż n ią się m ię d z y sobą, a b y w a i ta k, że w je ­ d n y m p a ń stw ie, ja k np. w Polsce, do d n ia 1 styczn ia 1946 r., o b o w ią z y w a ły różne system y p ra w n e d z ie l­

nicowe.

P o w sta je w te d y p y ta n ie , czy ważne je s t . w o b liczu p ra w a danego p aństw a m ałżeństw o, za w a rte w e d łu g fo rm , przepisanych przez obcy kodeks c y w iln y .

W iąże się z tym dalsze zagadnenie, czy w yjątko w e stosunki, w yw ołane nadzw yczajnym i wypadkam i, ja k wojna i t. p., mogą wpłynąć na to, aby pewne związki, zawUrte w tych szczególnych okolicznościach, można było uznać za legalne z pominięciem wymogów form y, wym aganej w stosunkach normalnych.

Zagadn.enia te są szczególnie doniosłe d la stosunków p o lskich . J a k W iadomo, całe rzesze P o la k ó w zostały w czasie w o jn y w y w ie z io n e z k ra ju , bądź osadzone przez w ła d ze o ku p a cyjn e w obozach i w ięzieniach.'

W ty c h też w a ru n k a c h dochodziło często do z a w ie ra ­ n ia przez różne osoby z w ią z k ó w „m a łże ń sk c h “ , z po­

m in ię c ie m rzecz prosta fo rm y , nakazanej przez p raw o, gdyż zachow anie je j b y ło niem ożliw ością.

Dość w spom nieć o zw iązkach, z a w ie ra n y c h w ghettach, obozach k o n c e n tra c y jn y c h , obozach p ra c y i t. p. W podobnej s y tu a c j. znalazło się też w ie lu uczest.

n ik ó w pow stania w arszawskiego.

Dziś zainteresowani w racają do kraju, żyją ze sobą, tworząc rodzinę w sensie społecznym, m ają dzieci; czy

zw iązek ich nie pos ada żadnej m ocy w o b lic z u p rz e ­ pisów pra w n ych ?

Na to p y ta n ie odpowiedzieć trzeba w y ra ź n ie : is to t­

nie nie posiada. Czy słusznie, czy niesłusznie, to ju ż je st inna spraw a, co do k ló re j za jm ie m y dalej sta n o ­

w isko.

J a k pow iedziano na początku, m ałżeństw em w o b li­

czu p ra w a je s t ty lk o zw iązek m ężczyzny z ko b etą le- galn.e z a w a rty ; z a w a rty : w określonej fo rm ie , przed w ła ś c iw y m u rz ę d n ik ie m sta n u cyw iln e g o .

W p rzyp a d ka ch , g d y zw iązek ten je s t z a w a rty za g ranicą przez o b y w a te li p o lskich , o ty m , ja k a m a b yć fo rm a m ałżeństw a (c y w iln a , czy re iig .jn a ) oraz ja k i m ie jsco w o i rzeczowo w ła ś c iw y u rz ę d n ik — d e cyduje stosow nie d 0 przepisów u sta w y z d n ia 2 s ie rp n ia 1926 r. (p ra w o p ry w a tn e m ię d zyn a ro d o w e — Dz. U. R. p.

n r. 101, poz. 581) — p ra w o m iejsca za w a rcia zw ią zku . S tosow ny a r ty k u ł cyt. p ra w a b rz m i: „a r t. 13. 1) F o r ­ m a zaw a rcia m ałżeństw a podlega p ra w u obow iązujące, m u w m iejsce za w a rcia z w ią zku m ałżeńskiego; 2) Do ważności m ałżeństw a, zaw artego po za g ra n ic a m i P o l­

ski, w y s ta rc z y zachow anie fo rm y , przep.sanej przez p ra w o ojczyste obojga m a łż o n k ó w “ .

D la p rz y k ła d u — w sze lkie z w ią z k i m ałżeńskie P o ­ la k ó w w Niem czech są zatem w ażnie zaw arte, g d y m ia ­ ł y m iejsce przed w ła ś c iw y m m iejscow o nie m eckim u - rz ę d n ik ie m sta n u c y w iln e g o i w fo rm ie c y w iln e j, (g d yż ta k ie je st p ra w o n .e m ie c k ie ). N ie d o tyczy to o c z y w i­

ście p rzyp a d ku , g d y zw iązek za w a rto przed p o ls k im u rz ę d n ik ie m ko n s u la rn y m .

W e d łu g przepisu cytow anego a rt. 13 ust. 2) — w y ­ sta rc z y ło b y tu je d n a k i zachow anie fe rm y , przepisanej przez p ra w o ojczyste stro n . Z w ią z e k je st zatem w ażny, gdy np. osobom, pochodzącym z d z ie ln ic y c e n tra ln e j, u- dz elono ś lu b u re lig ijn e g o (ic h p ra w o ojczyste).

Żadnych w y ją tk ó w od ty c h przepisów p ra w o p o lskie n ie zna; stąd też nieważne są „śluby“ udzielone przez t. zw. oficerów łącznikowych w obozach, przez komen­

dantów obozowych itp.; w stosunku do osób pochodzą­

cych z b. dzielnicy zachodniej, nieważne też są „śluby“

udzielone przez kapelanów (.ch p ra w o ojczyste __

dzielnicowy kodeks cyw ilny z 1896 r. nie dopuszcza form y re lig ijn e j).

(7)

N r. 7 S A M O R Z Ą D O W I E C Str. U ?

A teraz, je ś li idzie o p rz y p a d k i zachodzące w k ra ju , ró w n ie ry g o ry s ty c z n ie należy ocenić zw ią zki, k tó re za.

w a rto w szczególnych okolicznościach, lecz bez zacho­

w ania koniecznych fo rm p ra w n y c h (np. w obozach, w w ięzieniach i t. p .).

N ie są one m a łżeństw am i, lecz z w ią z k a m i w o ln y m i i żadnych p ra w i obow ązków stro n o m w o b liczu p ra ­ w a n ie stw arzają.

P o w yże j wskazane stanow isko, p o p ra w n e je ś li idzie o stronę pewnego p o rzą d ku fo rm a ln e go , nie ko n ie cz­

nie uznać należy za słuszne.

Jest w p ra w d z ie w w iększości p rz y p a d k ó w m o ż liw e późniejsze n a p ra w ie n ie tych stosunków przez p ono­

w ne zaw arcie przez osoby zainteresow ane m a łże ń ­ stw a, zgodnie z obecnie o b o w ią zu ją cym p ra w e m m a ł­

żeńskim z dnia 25 w rześnia 1945 r. (Dz. U . R. P. n r.

40, poz. 270). Jednakże nie będzie to m ia ło m iejsca np.

w p rzyp a d ku , gdy jedna ze stro n n ie żyje, a pozostały dzieci, obciążone pochodzeniem po za m ałżeńskim .

W tych w a ru n k a c h należy uznać za społecznie po- irze b n ą in ic ja ty w ę ustaw odawczą, k tó ra b y w yra źn ie , d rogą szczególnego d e k re tu zalegalizowała wstecz pe- w ne ka te g o rie zw ią zkó w , nie będących w o b liczu dzi- siejszych p rze p isó w m ałżeństw am i.

T u należą w pierwszym rzędzie te w łaśnie z w ią zki, Które są w y n ik ie m specjalnych tru d n o ści; do zacho­

w ania fo r m y p ra w n e j, ja k ie is tn ia ły w okresie od w rześnia 1939 r. do zakończenia d z ia ła ń w o je n n y c h w lecie 1945 r.

M o ż n a b y się jeszcze zastanow ić, czy d a ty te j nie przesunąć co n a jm n ie j do 1 stycznia 1946 r., z u w a g i na to, że b ra k n o rm a liz a c ji życia praw nego w N ie m ­ czech, (k tó ry c h te re n u w ększość p rz y p a d k ó w d o ty -

czy), p rz e d łu ż a ł się po za datę zakończenia w o jn v . W szyscy zain te re so w a n i p o w in n i znać i rozum ieć ten stan rzeczy, aby in ic ja ty w a , 0 k tó re j m ow a, w cze­

śniej doszła do s k u tk u ; W te n sposób d la d o b ra spo łecźeństw a zostanie o su n ięty ro zd źw lę k, ja k i się w y ­ tw o rz y ł pom iędzy p rze p isa m i p ra w a a życiem . ski

(Dokończenie) Rada Z a k ła d o w a je s t jednocześnie organem w y-

któriaw czym Z w ią z k u Z aw odow ego. Pirzez Radę działa Z w ią ze k na te re n ie za kła d u p ra c y i u trz y m u je łączność ze s w y m i czło n ka m i.

D la te g o p ow iada del re t, że cz’o n k ’'em R a d y Z a ­ k ła d o w e j może być ty lk o członek Z w ią z k u Z a w o d o ­ wego. W szystkie s p ra w y n a tu r y gospodarczej, czy n a tu ry a d m in is tra c y jn e j, k tó ry c h Rada Z a kła d o w a n ie może z a ła tw ić w e w ła s n y m zakresie, przekazuje ona Z w ią z k o w i Zaw odow em u. O d w ro tn ie zn ó w dow ą zalecenia d la sw oich członków ,

p rze ka zu je Z w ią ze k Z a w o d o w y przez Radę Z a k ła . Rada Z a k ła d o w a j a t o c rg a n Z w ią z k u Z a w o d o ­ wego je s t zarazem w ych o w a w cą i k ie ro w n ik ie m za­

ło g i. D la dobrego spe łn ia n ia te j fu n k c ji o b e jm u je ka ż d y radca p a tro n a t nad przyp a d a ją cą na niego częścią załogi. T a k np. je ś li w zakładzie p ra cu je 450 lu d z i, k a ż d y radca p rze w o d zi g ru p ie 50 ludzi, k tó rz y zw ra ca ją się do niego w e w s z ystkich sw oich spraw ach i bolączkach. O d b yw a on n a jm n ie j raz na 2 ty g o d n ie zebrania, odczyty, pogadanki ze sw oją grupą. W ten sposób Rada Z a kła d o w a poznaje całą załogę a załoga jest przez to pośrednio zw iązana ze Z w ią z i lienn Z a w o d o w y m . Z te j czynności R ady Z a k ła d o w e j w y n ik a je j stosunek do Z w n z k u Z a ­ wodowego.

P rz e d s 'a w ic ie ls tw o in te re só w p w c o w rrc z y c h w y ­ raża się w szeregu fu n k c ji k tó re Rada Z a kła d o w a m a do w y k o n a n ia , aby stosow nie do u s ta w o d :w - stw a społecznego, z a w a rte j u m o w y z b io ro w e j i co­

d z ie n nych stosunków pracy sprostać sw e m u zada­

n iu . Zasadniczy ro z d z ia ł fu n k c ji p rz e d s ta w n się ja k następuje: przew odniczący R ady Z a k ła d o w e j k o o rd y n u je c a ło k s z ta łt pracy, je st prze d sta w icie le m R ady Z a k ła d o w e j p rz y k ie ro w n ic tw ie z a k ła d u p ra ­ cy i re p re z e n tu je Radę na zew nątrz.

S e k re ta rz R a d y je s t o d p o w ie d z ia ln y za prace o r­

g a n izacyjn e R ady i je s t je j spraw ozdawcą. Oprócz

p ro to k ó łu R a d y z o d b y ty c h posiedzeń, p ro w a d z i on d z ie n n ik dzia ła ln o ści R ady i je j poszczególnych . c zło n kó w o ra z d z ie n n ik z a kła d u p ra cy. D z ie n n ik ten s łu ż y ja k ą podstaw a dla spraw ozdań, k tó re Rada w in n a co m iesiąc p rzedłożyć załodze i Z w ią z k o w i Z aw odow em u. N astępne fu n k c je obsadzone przez poszczególnych ra d c ó w zależne są od stopnia ro z w o ­ ju i m o ż liw o ś c i każdego zakładu.

W m y ś l d e k re tu w s p ó łd z ia ła R ada Z a k ła d d o w a z pracodaw cą w z a o p a try w a n iu ro b o tn ik ó w . F u n k c ja gospodarcza w ysu w a się przeto na pie rw sze m iejsce.

Radca obarczony tą fu n k c ją m u s i p rz y p iln o w a ć , a b y załoga o trz y m y w a ła sw o je zaopatrzenie w porę i w ja k najlepszej jakości. N ie w o ln o R adzie w zią ć na siebie ca łk o w ite g o cię ża ru z a o p a tryw a n ia . Zaopa­

trz e n ie p ra c o w n ik ó w n ależy do k ie ro w n ic tw a — Rada ty lk o w spółdziała.

W y m ie n im y jeszcze następujące fu n k c je : bezpie­

czeństw o i h ig ie n a pracy, k u ltu ra i ośw iata, praca i p ’ aca (w y k o n a n ie U m o w y Z b io ro w e j), wczasy r o ­ botnicze, ubezpieczenia społeczne, s p ra w y z w ią z k o ­ we.

Od do b re j obsady ty c h fu n k c y j zależne jest w d u ­ żej m ierze p ra w id ło w e d zia ła n ie R ad Z a k R d o w c h . W celu dobrego fu n k c jo n o w a n ia Rad Z a k ła d o ­ w y c h w p ro w a d zo n e zostały w poszczególnych Z w ią zka ch W y d z ia ły Rad Z a kła d o w ych , k tó re k o n . tr o lu ją działalność poszczególnych Rad, dają zara­

zem in s tru k c ję na dalszą pracę.

Równocześnie o d b y w a ją się k u rs y kształcenia ra d có w zakładow ych.

D ow odem popula rn o ści Rad Z a k ła d o w y c h je st za­

in te re so w a n ie ja k ie m asy rob o tn icze w y k a z u ją obec­

n ie p rz y w y b o ra c h do Rad Z a k ła d o w y c h . B y ć w y ­ b ra n y m na radcę zakładow ego je s t n ie m n ie js z y m dow odem zaufania społecznego, ja k b y ć w y b ra n y m na posła.

D la te g o m a ją w y b o rc y następujące w ym a g a n ia w stosunku do sw o ich ka n d y d a tó w . .Musi to być czło­

(8)

Str. 128 S A M O R Z Ą D O W I E C Nr . 7

w ie k u czciw y, fachow iec, o ddany s p ra w ie ro b o tn i­

czej, u św ia d o m io n y i n ie p rz e k u p n y .

R a d y Z a kła d o w e są jeszcze w s ta d iu m ro z w o ju . M ogą się zdarzać niedociągnięcia. M u s im y s tw ie r­

dzić, że kla s a ro b o tn icza w y k a z u je coraz w iększą zdolność i dojrzałość do sta n o w ie n ia o s w o im w ła ­ snym losie i o losie całego -kraju.

Jan Sikorski.

COŚ I P R Z E W A Ż N IE D L A K O B IE T G O S PO D Y Ń N ie trzeba p rzyp o m in a ć, ja k ą ro lę sp e łn ia p rze m ysł spożyw czy w całokształcie gosp o d a rki n a ro d o w e j.

Od ro z w o ju i os ągnięć te j gałęzi p rze m ysłu zależy przecież n i m n ie j, n i w ię ce j ty lk o z d ro w ie i k o n d y c ja fizyczn a szerokich mas pra cu ją cych .

B ra k su ro w c ó w na m iejscu, konieczność zabezpie­

czenia a rty k u łó w żyw n o ścio w ych , u le g a ją cych szyb­

k ie m u psuciu, stw a rz a ło naglące p o trze b y — a po­

trzeba je s t przecież m a tk ą w y n a la z k ó w .

Stąd n a jp rze ró żn ie jsze postaci ko n se rw . Obecnie w ła ś c iw ie to, co je s t d 0 spożycia, można znaleźć pod postacią ko n se rw łu b w preparacie, nie u le g ają cym psuciu.

M ło d y p o ls k i p rz e m y s ł spożyw czy, pokazał, co p o ­ t r a fi: O g ó ln o k ra jo w a W y s ta w a P aństw ow ego P rz e m y ­ słu Spożywczego w gm achu W y d z ia łu A r c h ite k tu r y P o lite c h n ik i W a rsza w skie j w W arszaw ie, trw a ją c a od 15.9 b. r „ n a m acalnie to unaoczniła.

M ia rą zainteresow ań w y s ta w ą je s t duża fr e k w e n ­ c ja zw iedzających, k tó ra p rz e k ro c z y ła 30 tysię cy osób.

Z w ie d za m y k o le jn o stoiska poszczególnych gałęzi tego przem ysłu.

Przemysł konserw °w y dzisiejszy n a w ią z a ł do p rz e d ­ w o je n n e j dob re j tra d y c ji. P olska konserw a dobrą m ia ła przed w o jn ą m a rk ę na r y n k u za g ra n iczn ym (szynka, ry b y ) . D ziś p ra c u je ju ż następująca ilcść za­

k ła d ó w p rz e tw ó rc z y c h : 22 mięsne, 33 o w o co w o -w a ­ rzyw n e , 15 ry b n y c h , 1 m le c z n y — razem w ęc 71. W zakładach ty c h p ra c u je ponad 3 tys. osób. Z a k ła d y te m ogą w y p ro d u k o w a ć rocznie p rz e tw o ró w i k o n s e rw : m ię sn ych — 60 tys. to n , o w o c o w o -w a rz y w n y c h 50 tys. ton, ry b n y c h 12 tys. ton.

Przemysł piwowarski o b e jm u je 120 b ro w a ró w . Nas, k o b ie ty , m n ie j in te re s u je b ro w a rn ic tw o i p iw o .

Przemysł drożdżowy w y p ro d u k o w a ł np. w m iesiącu s ie rp n iu 379 to n d ro żd ży i je s t w p e łn i swego ro z w o ju .

Przemysł ziem«iaczany o b e jm u je 27 za k ła d ó w k lu ­ czow ych w całej Polsce 0 zdolności p rze tw ó rcze j o ko ­ ło 450 tys. to n z ie m n ia k ó w na n a jró żn o ro d n ie jsze a r ­ ty k u ły .

Przem ysł cukierniczy (bardzo in te re s u ją c y d z ia ł—

szczególnie d la k o b ie t), w y tw o rz y ł w p ie rw s z y m p ó ł­

ro czu b. r.: c u k ie rk ó w 8.200, czekolady 1.080, p ie czy­

w a cu kie rn icze g o 1.200, m a k a ro n u 8.000 ton.

Przem ysł surogatów kawowych i namiastek spo­

żywczych (podobno obecne s u ro g a ty k a w o w e leczą ra d y k a ln ie i skutecznie serce), w y tw o r z y ł w lip c u b r. 1.175 to n w y ro b ó w .

Przem ysł olejarski obejmuje 19 w ielkich olejarni o

zdolności p rze tw ó rcze j oko ło 100 tys. to n nasion o le i­

stych.

Przemysł m ły n rrs k i osiągnął w lip c u ostatniego re k u p rz e m ia ł około 3.604.250 (on zboża.

Przemysł w in iarski i syropów (ró w n ie ż bardzo in ­ te re su ją cy) w y p ro d u k o w a ł w r. b. 650 ty s . h i. w in a , 2.300 h l. s y ro p ó w ow ocow ych, 62,500 1. oclu.

O to osiągnięcia naszego m łodego p rze m ysłu !

A teraz p a rę słó w o samej w y s ta w ie . Z w ie d za ją ce ­ m u rzuca się w oczy po m ysło w a o rg a n iza cja stoisk, porządek i czystość. E stetycznie i m is te rn ie w y k o n a n e dekoracje, pom ysło w e rozm ieszczenie eksponatów .

W yc h o d z im y sta m tą d z uczuciem d u m y z osiągn'ęć d o konanych na ty m p o lu oraz z otuchą, że je s t k o m u m yśleć o nas --- i o naszych żołądkach. A to przecież

bardzo ważne... W . I D.

K o b ie ty w N . S ckcssu

C z ło n k in ie O d d zia łu w N o w y m Sączu zo rg a n izo w a ­ ły osia tn io S ekcję K o b ie t. D n ia 9.10 1946 o d b yło się o rg a n iza cyjn e zebranie k o b ie t, p ra co w n ic u m y s ło w y c h i fizyczn ych , na k tó r y m po k r ó t k im re fe ra c ie na te ­ m a t: „R o la k o b ie ty w Z w ią z k a c h Z a w o d o w y c h “ — dokonano w y b o ru Z a rzą d u S e k c ji z k o l. G órczanką J u lią , ja k o przew odniczącą, na czele.

Z hasłem „n ic o nas — bez nas“ g ru p a a k ty w n ie j­

szych koleżanek p ra g n ie poprzez S ekcję K o b ie t o ży­

w ić w e w n ę trz n e życie O d d zia łu — w z ąść czyn n y u . dz a ł w u ru c h o m ie n iu Ś w ie tlic y Z w ią z k o w e j — ja k ró w n ie ż zająć się s p ra w a m i obchodzącym i same k o ­ b ie ty — c z ło n k in ie O ddziału.

S ekcja kobieca O d d zia łu N owosądeckiego w y z y w a do p ra cy i tw o rz e n ia s e k c ji k o b ie cych a k ty w n y ze­

spół k o b ie t O d d zia łu P io trk ó w T ry b . oraz W ro c ła w .

W y b o ry w „S po łem "

W p a ź d z ie rn ik u rozpoczyna się a k c ja p rz y g o to w a w ­ cza do w y b o ró w w ła d z lo k a ln y c h i c e n tra ln y c h w

„S p o łe m “ . W w y b o ra c h ty c h będą b r a li u d z ia ł p rz e d ­ s ta w ic ie le w s z y s tk ic h s p ó łd z e ln i, należących do

„S p o łe m “ , Z w ią z k u Gospodarczego S p ó łd z ie ln i R. P.

W p a ź d z ie rn ik u odbędą się zgrom adzenia o d d zia ło ­ w e s p ó łd z ie ln i. Zarząd „S p o łe m “ u s ia ł ł, że zg ro m a ­ dzenia te będą zw ołane w pie rw sze j k o le jn o ś c i na Z ie m ia ch O d zyskanych ze w zg lę d u na to, że d o ty c h ­ czas n ie działa ta m w e w n ę trz n y sam orząd „S p o łe m “ , któ re g o n ie można b y ło p ow ołać wobec niedostatecz­

nej ilo ś c i spółdz e ln i na ty c h terenach. W raz ze s ta ­ b iliz a c ją życia na Z ie m ia c h Z achodnich u g ru n to w u je się ta m także ru c h spółdzielczy zwłaszcza, że w ie lu osa d n ikó w re p a tria n tó w p rz y n io s ło ze sobą tra d y c je spółdzielcze ze sw o ich d a w n y c h m ie jsc zam ieszka­

nia. Spółdzielczość o d g ry w a na Z ie m 'a c h O d zyska ­ n ych ro lę sp ó jn i, w iążącej ró ż n o lity elem ent osad- n c z y .

Z apow iedziane zgrom adzenia oddziałow e s p ó łd z ie l­

n i będą p ie rw s z y m i zgrom adzeniam i w y b o rc z y m i w

„S p o łe m “ . Celem ich będzie w y b ó r delegatów na z ja ­ zdy w o je w ó d z k i oraz w y b ó r ra d o ddziałów , m a ją ­ cych sp ra w o w a ć k o n tro lę i nadzór nad pracą p o w ia to ­ w y c h p la có w e k „S p o łe m “ oraz opracow ać p la n ro z ­ b u d o w y ru c h u spółdzielczego na sw o ich terenach.

(9)

Nr . 7 S A M O R Z Str. 129

Z Z a rzą d u G łó w n ego

K W A R T A L N E — P L E N A R N E P O S IE D Z E N IE Z A R Z Ą D U G ŁÓ W N E G O

P lsn a rn e po.?iedzen'e Z arządu G łów nego o d b yło się dnia 5 p a ź d z ie rn ik a b. r. w Bydgoszczy.

M ie js c e zebrania — Bydgoszcz w y b ra n e zostało z u w a g i na uroczystości 600.1ecia is tn ie n ia Bydgoszczy, a ty m sam ym p o d kre śle n ia ścisłej łączności p ra co , w n ik ó w sam orządow ych i użyteczności p u b lic z n e j z je d n o s tk a m i sam orządow ym i.

W z e b ra n iu oprócz c zło n kó w Z arządu G łów nego w z ię li u d z ia ł p rzew odniczący ty c h Z a rzą d ó w O krę g ó w Z w ią z k u k 'ó re n e m a ją swego p rze d s ta w ic ie ls tw a w Zarządzie G łó w n y m .

W c h a ra k trrz e gości w z ię li u d z i: ł w ze b ra n iu : n a . cz e in ik W y d z ia łu Samorządowego U rz. W o je w ó d z . kiego ab. St. S zum ielew icz, w y s tę p u ją c jednocześnie w m ie n iu w o je w o d y , w ice p re zyd e n t m. Bydgoszczy cb. W . Styczeń, przew odniczący M ie js k ie j R ady N a . ro d o w e j ob. R u tk o w s k i oraz p re zyd e n t m. T o ru n ia ob. D o b ro w o ls k i.

Na g ro b ie p o m o rd o w a n ych przez n ie m có w m ieszkań, cc w Bydgoszczy delegacja zło żyła w ieniec.

Odznaczenia K rzyżam i Zasługi.

Przed rozpoczęciem obrad p rzew odniczący ob. P.

G z je w s k u d e k o ro w a ł p rz y z n a n y m i przez P re z y d iu m K ra jo w e j R ady N a ro d o w e j K rz y ż a m i Z a słu g i obec­

n ych c zło n kó w Z arządu:

1. Ob. C h o ro m a ń 'k : M ieczysław , 2. Ob. G o łę b io w s k i F e liks.

3. Ob. Jarosz A ^ k s a n d e r, 4. Ob. Mac ński Jan, 5. Ob. P oko ra W ito ld , 6. Ob. S k o rs k i Jan.

Poz.a n im i K rz y ż e Z a słu g i o trz y m a li:

Zło'e:

1. Ob. L :sie cki Z y g m u n t, 2. Ob. L i o w s k : M 'c h a ł, 3. Ob. P o ło n ie w ic z Leo ka d ia , 4. Ob Skuza L ^o n ,

5. Ob. W ó 'c 'c k i R "m a n , 6. Ob. Z w o i ński W acław . Srebrne:

1. Ob. D ąb ro w ska W anda, 2 Ob. G ruszka K a ro l, 3. Ob. Korbi.sz A m b ro ż y , 4. Ob. Szóstek S te c n , 5. Ob. S zu fla d cw icz F e lik s , 6. Ob. W ieczorek A n to n i, 7. Ob. Ż a k Jakób,

3. Ob. Z b ic z y ń s k i S ta n 'sła w , 9. Ob. T y k w iń s k i W ła d ysła w . Bronzowe:

. 1. Ob. C ze rw iń ska W ła d ysła w a , 2. Ob, K w ia tk o w s k i E d w a rd .

Ą D O W I E C

W d ru g im d n iu p o b y tu c zło n kó w Z arządu G łów nego w Bydgoszczy m ia ło m iejsce zw iedzanie m iasta i za­

k ła d ó w użyteczności p u b liczn e j oraz w ycie czka do T o ru n ia .

U chw ały plenum Zarządu Głównego

d o ty c z y ły w a ru n k ó w pracy, p rz y d z ia łó w , sp ra w e . m e ry ta ln y c h , zn:żek k o le jo w y c h , wczasów i s p ra w org a n iza cyjn ych .

Zlecone u c h w a ły , w n io s k i i de zyd e ra ty z n a jd u ją się w to k u p rze p ra co w yw a n ia przez P re z y d iu m Zarządu G łównego.

N a oddz.elną w z m ia n k ę zasługuje p rz y ję c ie re g u ­ la m in ó w :

Sądu Koleżeńskiego, S typ endialnego oraz

b u d o w y Ratusza W arszaw skiego.

W d n iu ś w ię ta u m arłych

Jednoczymy s ę w tym dniu nad mogiłami tych.

którzy od nas na zawsze odeszli.

Po trudach życia spoczywają snem wiecznym.

❖ *

*

Zbiorowa dusza polska uczci w d w u tym tych w szysikch Polaków i Polski, którzy złożyli swe życie na ołtarzu Ojczyzny.

Tych, co ginęli na wszystkich frontach świata.

Tych, których rozstrzeliwano na ulicach Warszawy i c lego k raju.

Tych, k.ó rzy bezimiennie, lub pod przybranym n a . zw isk'em padali w walce podziemnej.

Tych, którzv w męczarniach k ła d li swe życie w licznych obozach śmierci.

I Tych — z Powstania Warszawskiego.

Cześć Ich pamięci!

A ofiarą swego życia — przykładem będą dla po.

koleń.

tjt &

*

N a oddzielne podkreślenie zasługują czołowi dział»!, cze Zw iązkow i:

S T A N IS Ł A W W O JD A N ,

Przewodniczący Zarządu Głównego Pracowników Kom unalnych j Instytuc i Użyteczności Publicznej.

Zasłużony działacz Zw iązkow y. Z g n ą ł w obozie.

A N T O N I P A C IIO L C Z Y K ,

D yrekto r b. Zw iązku P r c^wn. Sam T rytor. Zjedno­

czy! pracowmków Samorządu T eryto r alnego. Jeden z współtwórców C entr In cj K e m s ji Porozunrew awcze'.

Zginął w obozie — aresztowany za obronę m ienia związkowego.

W Ł A D Y S Ł A W B A R A N O W S K I,

Sekretarz Z w . Pracown. Kom unaln. Oficer Leg. Poseł na Se‘m z ra m !enia PPS. Z m a rł w czasie okupacji.

JÓ ZEF P O D K A Ń S K I, C łnnek i działacz niestru.

dzony k i sowego Z w iązku T ram w ajarzy W arszaw , skich. Zginął w obozie.

CZEŚĆ IC H P A M IĘ C I!

(10)

Str. 130 S A M O R Z Ą D O W I E C Nr . 7

~ Ł Ź C f C f C f O t f C f ^ # C V # O C € /

Z życia tram wajarzy krakowskich

O d d zia ł I I p ra c o w n ik ó w tra m w a jo w y c h w K r a k o ­ w ie z a k u p ił p rzed w o jn ą 1914 r. dom p rz y P lacu S erkow skiego 7.

W czasie m ię d z y w o je n n y m p u ls o w a ło życie o rg a n i­

zacyjne tra m w a ja rz y . Po w y b u c h u w o jn y 1939 b u d y ­ n e k oddano szkole powszechnej, gdzie rów nocześnie prow adzono ośrodek d o ż y w ia n ia dzieci d z ie ln ic y P o d ­ górza.

Po w k ro c z e n iu A r m ii C zerw onej w y b ra n o zaraz Zarząd T o w a rz y s tw a D o m u T ra m w a ja rz y , b u d y n e k zniszczony, p rz y w ysa d za niu mostów,- o d now iono i w s z y b k im te m p ie przystą p io n o do p ra c y na polu k u ltu ra ln o -o ś w ia to w y m w śród p ra c o w n ik ó w tra m w a . j ow ych.

Orkiestra.

N ie licząc się z p rześladow aniem o k u p a n ta p ra co ­ w n ic y tr a m w a jo w i p rz e c h o w a li ponad 30 in s tru m e n ­ tó w m uzycznych, p ra w ie c a ły m a te ria ł n u to w y , dużą ilość in w e n ta rz a i z tego też po w o du o rk ie s tra p ra co ­ w n ik ó w tra m w a jo w y c h p ie rw sza spośród in n y c h u- k a za ł się n a u lic a c h m iasta, b io rą c u d z ia ł p rz y tw o ­ rz e n iu się n o w e j rzeczyw isto ści w Polsce, stając do d ysp o zycji w ła d z p a ń stw o w ych , sam orządow ych, ja k ró w n ie ż O K Z Z .

U ś w ie tn ia ła różne uroczystości, g ra ją c często o głodzie — i w styd zą c się sw y c h zniszczonych u b ra ń — a o no w e tru d n o ...

O rk ie s trą d y ry g u je ofo. k a p e lm is trz K a p u ściń ski, sekretarzem je st ob. G rzyw acz, gospodarzem ob. M u - nis, op ie kun e m ob. P ła te k, czło h k ó w lic z y (m u z y ­ k ó w ) około 40.

K ółko teatalne.

P rzew odniczącem u K o m is ji K u ltu ra ln o -O ś w ia to w e j p ow ierzono k ó łk o te a tru am atorskiego tra m w a ja rz y . N ie s tru d z o n y w p ra c y nad zorg a n izo w a n ie m te a tru tow arzysz C h m ie l w bardzo k r ó tk im czasie w y s ta w ił k o le jn o k ilk a sztu k. U rządzono ró w n ie ż k ilk a p rz e d ­ staw ień.

Ze w zg lę d u n a szczupłość sali, a dużą fre k w e n c ję , daw ano po 2 p rze d sta w ie n ia co niedzielę, po k tó ry c h urządzano w ie c z o ry taneczne beza lkoh o lo w e d la p ra ­ c o w n ik ó w i ic h ro d z in . Są je d n a k tru d n o ś c i w postaci' szczupłego lo k a lu .

B io rą c to w szystko pod uwagę, Z arząd T o w a rz y s tw a D o m u w ra z z K o m is ją K u ltu ra ln o -O ś w ia to w ą czyni u s iln e s ta ra n ia o p rz y d z ie le n ie części b u d y n k u zarzą­

du m ia sta P odgórza na powyższe cele, je d n a k b ezsku­

tecznie. Is tn ie je w ię c m ię d z y p ra c o w n ik a m i tra m w a ­ jo w y m i b. dużo d o b re j w o li i a k ty w n o ś c i społecznej, je d n a k z ro zu m ie n ia u m ia ro d a jn y c h c z y n n ik ó w zna­

leźć n ie mogą.

Biblioteka.

. Wysiłkiem pracowników tramwajowych założona, podczas wojny przez nich przechowana, po wojnie przez nich samych sko m pletow ana, od zimy 1M5-46 czynna

Ping pong.

S ku p ia w ie le m ło d z ie ż y i dorosłych, dając w y m ię , n io n y m godziw ą ro z ry w k ę przez prow adzenie ró żn e ­ go ro d z a ju tu r n ie jó w m .ędzy d ru ż y n a m i K ra k o w a .

B ilard.

G ro m a d zi stale z w o le n n ik ó w g ry b ila rd o w e j, p rz y k tó re j chociaż na c h w ilę za p o m in a ją o tro ska ch dnia.

Czytelnia.

R adio ,szachyi parę d z ie n n ik ó w s k ła d a ją się na ca­

łość pracy.

P lany na przyszłość.

Z a w sze lką cenę zdobyć ta k ie pomieszczenie, aby można na d aleko w ię kszą skalę p ro w a d z ić prace K o ­ m is ji K u ltu ra ln o -O ś w ia to w e j na p o żyte k in s ty tu c ji, m iasta, n a ro d u i państw a.

Towarzystwo Sportowe „T ra m w a j“.

T o w a rz y s tw o S p o rto w e „T ra m w a j“ p rz y Z w . Z a w . Prac. K o m . i U ż y t. P u b h w Polsce Oddz. I I T ra m w a je w K ra k o w ie pow stało, celem poparcia ro z w o ju fiz y c z . ego i sportow ego p ra c o w n ik ó w tra m w a jo w y c h i ich n a jb liż s z y c h k re w n y c h .

F u n k c ję przew . s p ra w u je inż. C z a rn ik W ła d y s ła w , sekretarza Ś liw .ń s k i K a z im ie rz . T w a rz y s w to zawiąza ło ju ż 8 sekcyj.

Sekcja p iłk i nożej — k ie ro w n ik M a jc h e r S tanisław . Sekcja tenisa stołowego — k ie r o w n ik K u b ic k i Z y ­ g m u n t.

Sekcja gier sportowych — k ie ro w n ik Woszczyna Roman.

Sekcja kajakow h — k ie ro w n ik P aleczny Tadeusz.

Sekcja m otocyklowa — k ie ro w n ik Długosz M a ria n . Sekcja narciarska — k ie ro w n ik N adera Józef.

S e k c ji szachowa — k ie ro w n ik Segiet F ranciszek Sekcia szybowcowa — k ie ro w n ik L e ś n ia k Jan.

P o kró tce s c h a ra kte ryzo w a n a praca K o m is ji. K u lt u - ra lo -O ś w ia to w e j n ie w y c z e rp u je w s z y s tk ic h m o ż liw o ­ ści pracy.

P & te k P iotr przew odniczący T o w . D o m u T ra m w a jo w e g o

i p rzew odniczący ra d y za kła d ow e j T ra m w a jó w M ie js k ic h przew odniczący Oddz. I I T ra m w a je . P O Z N A Ń — O K R Ę G .

M im o tru d n o ś c i ja k ie n a p o ty k a m y na naszym te ­ re n ie z d o ła liś m y w ciągu 4-ch m ie się cy zorganizow ać 16 p o w ia tó w c a łk o w ic ie — ta k, iż obecnie posiadam y 21 o d działów . Poza ty m n a w ią z a liś m y k o n ta k t z d a l­

szym i n ie z o rg ą n iz o w a n y m i p o w ia ta m i celem p o w o ła ­ n ia do życia oddziałów .

Jedna z n a jw ię k s z y c h tru d n o ś c i, n a k tó r ą n a p o tk a , liś m y b y ło zorg a n izo w a n ie p ra c o w n ik ó w S am orządu W ojew ódzkiego, lecz w k o ń c u i to uzgodniono.

D oszło ró w n ie ż do p o ro z u m ie n ia p o m ię d zy T y m c z a ­ sow ym Zarządem O k rę g u Z w ią z k u Zawodow ego P ra ­ c o w n ik ó w S am orządu T e ry to ria ln e g o R. P., a Zarzą- d e m O krę g o w ym Z w ią z k u Z a w . P rac. Sam orz. T e ry t.

i TTżvt P u b lic z n e j D o ko o pto w a n o do naszego Zarządu

Cytaty

Powiązane dokumenty

nieście wyzwolenie społeczne całej klasie pracującej Polski i zagwarantuje niepodległość naszego Kraju. W miarę pogłębiania się świadomości klasy robotni­..

dzenie Prezydium Zarządu Głównego Związku Zar wodowego Pracowników Samorządu Terytorialnego i Instytucji Użyteczności: Publicznej R.. P., na którym zapadła

Plenum Zarządu Głównego wzywR wszystkich członków Związku da jak najliczniejszego udziału w pracach terenowych Komitetów Odbudowy Warsza­. wy, celem zw ększenia

biście lub telefonicznie inform acji w godzinach od 9-ej do 15_ej—codziennie — W-wa, Al.. biście sobie przedstaw ić.. Rozm iary wrażeń n 'e mogą przekraczać 3

darowania Ziem Odzyskanych, aby odeprzeć zakusy wrogiej propagandy Niemców, Rząd Jedhości Narodowej uchwalił dekret o Daninie Narodowej na zagospodarowanie Ziem

niu samorządu.! w Polsce Ludowej“. Trzeba stwierdzić, że tecfria ta u pracowników naszego aparatu samorządowego znalazła sl-bie wielkie wzięcie. Oczywiście w

wano przy współudziale niektórych żywotniejszych Oddziałów i Okręgów tylko 26 kuTsów fachowych, na których przeszko’ ono 1.180 członków oraz około 70.ciu

Do obojga rodziców należy zarząd majątkiem dziecka, wreszcie, w razie śmierci jednego z nich, pozostałe przy życiu ma Pełnię władzy rodzicielskiej, opiekę