• Nie Znaleziono Wyników

Kurier Nyski : dwutygodnik regionalny 1997, nr 40.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kurier Nyski : dwutygodnik regionalny 1997, nr 40."

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Naśladowcze

Cena 90 groszy

Podstępny zabójca

Nr 40 22stycznia 1997 r. Wydawca: Fundacja RehabilitacjiDzieci RuchowoNiepełnosprawnych ISNN 1234-5091

otwarto urologię

KAMIENNIK * KORFANTÓW * ŁAMBINOWICE * NYSA * OTMUCHÓW * PACZKÓW

Mróz trzaskający,

* zima niczego...

Czytaj na stronie 3

SALON MEBLOWY

Nysa, ul; Jagiellońska 2, tel. 330437

□ meble kuchenne pod zamówienie - projekt gratis

□ meble pokojowe, biurowe, sklepowe i łazienkowe

I

CZY ROLNIK PRZESTANIE ISTNIEĆ?

CZY WERBIŚCI ZABIORĄ SZKOLE

BUDYNKI?

Spór o budynki Zespołu Szkół Rolniczych w Nysie wchodzi w decydującą fazę. Obie strbny przedstawiają swoje racje. Niektórzy próbują ośmieszać społeczny aspekt tej sprawy, przekornie i koniunkturalnie twier­

dząc, że akurat w tym przypadku ważne jest państwowe prawo.

Na stronie 3 zamieszczamy stanowisko rodziców uczniów ZSR dotyczące przyszłości szkoły. T.

RED AKC J A

SZEROKA GAMA KOLORYSTYCZNA NISKIE CENY, ZAPEWNIAMY TRANSPORT

SPRZEDAŻ RATALNA INTER * CARS

Nysa ul. Piłsudskiego 11 tel. (077) 33 77 83

PROWADZIMY SKUP, SPRZEDAŻ I ZAMIANĘ SAMOCHODÓW MAREK ZACHODNICH I POLSKICH.

udzielamygwarancji prawnych nazakupione u nas auta,

możliwość zakupu auta na raty,

najniższe oprocentowanie,

bezżyrantów,

formalności załatwiamy na miejscu,

sprowadzamy auta nazamówienie,

możliwość skredytowania auta spoza komisu.

Zapraszamy

od poniedziałku do piątku 9.00 -17.00 w soboty 9.00 -15.00

' AGENCJA FINANSOWA

Zapraszamy

od poniedziałku do piątku 9.00 - 17.00, w soboty 9.00 -14.00

PPUHBUSTAN

Oferuje usługi w zakresie obsługi samochodów krajowych oraz zagra­

nicznych Opel, VW, Audi, Ford

naprawy układówkierowniczych i hamulcowych

• elektromechanika i elektronika samocho­

dowa

regulacje silników benzynowych

• regulacje świateł i ustawienie zapłonu

naprawy bieżące pojazdów osobowych i dostawczych

remontykapitalne silników i podzespo­

łów

przeglądy rejestracyjne

naprawy blacharsko - lakiernicze (nowoczesna kabina bezpyłowa) i konserwacja samochodów

Zapraszamy 7.00 - 17.00, Soboty 8.00-13.00 Nysa, ul. Ujejskiego 17/19,

tel./fax 333 - 066

... ... ,...■

[ AUTORYZOWANY PRZEDSTAWICIEL FIRM:

VIESSMANN -Niemcy ' SELKRIRK ■Niemcy

TORUS DELONGHI

________ REFLEX_________ |

Hurtownia

Materiałów, Instalacji Sanitarnej i Wyposażenia Wnętrz ©

RICARD

Nysa ul. Krawiecka 24 5 tel/fax 33 44 57

Poleca:

□ najtańsze materiały do CO, wody, kanalizacji, gazu.

oraz

Zapewnia:

□ wykonawstwo w najnowszych

^technologiach - miedź, plastyk.

• Nysa, ul. Piastowska 10, tel 335-777

• Nysa, ul. Parkowa 7, tel. 335-778

wprowadza

KftfITę STAŁCGO KLICNTA

oraz możliwość wylosowania atrakcyjnych nagród

ZAPRASZAMY

(2)

2 Kurier Nyski 22 6tyczni? 1997

Burmistrz Nysy informuje...

W roku 1997 planujemy za­

kończyć cykl inwestycyjny i od­

dać do użytki:

■ - oczyszczalnię ścieków z uzyskaniem pełnego efektu oczyszczania, czyli oczyszczanie mechaniczne i biologiczne - wrzesień ’97,

- stację uzdatniania wody w Siestrzechowicach (dla nyskich wodociągów) - Upiec '97,

- kolektor sanitarny Otmu­

chów - Nysa, który „po drodze”

odbierze ścieki z okoUc nyskie­

go jeziora (Głębinów, przystań

Szanowny

Panie Redaktorze!

Artykuł, który zamieścił Pan w „Kurierze Nyskim”, wy­

wołał w światku ludzi związa­

nych ze sportem dzieci i mło­

dzieży spore poruszenie. Jak zwykle po artykule, który jed­

nych gloryfikuje a innych kry­

tykuje przybyło Panu i Pań­

skiej Gazecie przeciwników (lub wręcz wrogów) oraz zwo­

lenników. Ponieważ wybrano mnie na przewodniczącego Za­

rządu Miejsko Gminnego Szkolnego Związku Sportowe­

go, po wysłuchaniu licznych głosów oburzenia i zachwytu (po Pańskim artykule) czuję się w obowiązku do napisania kil­

ku słów na temat „piekiełka fizkultufników”.

Czytając wspomnidny arty­

kuł odniosłem wrażenie, że na­

pisał go Pan albo pod czyjeś dyktando, albo był Pan przez kogoś inspirowany. Ośmielę się zauważyć, że obowiązki nau­

czyciele w-f, a ambicje trener­

skie i praca w klubach sporto­

wych to dwie różne sprawy.

Dodatkowym „smaczkiem"

Pańskiej publikacji są aluzje dotyczące pracy Pań uczących w-f. Przypomnę, że do oceny pracy nauczycieli powołani są ich przełożeni tzn. dyrektorzy szkół i władze oświatowe.

□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□□

Co dalej

z krytą pływalnią?!!

Do napisania tego listu skłoniły nas pogłoski o za­

mknięciu od 1 stycznia krytej pływalni w Nysie. Decyzja taka byłaby wielką szkodą nie tylko dla uczniów, ale i dla mie­

szkańców naszego miasta.

Próba zasięgnięcia informacji w odpowiedzialnych za basen instytucjach nie przyniosła Żadnego rezultatu. Nikt nie po­

trafił powiedzieć co będzie się działo z pływalnią, dlatego też nasz list jest apelem do władz, aby tej sprawy nie odkładać do stycznia przyszłego roku, lecz już teraz podjąć odpowiednie kroku w celu utrzymania jej dalszej działalności. W sytuacji pogarszającej się zdrowotności dzieci i młodzieży, zawieszenie zajęć na pływalni byłoby nie do odrobienia na szkolnych (często przepełnionych ponad wszelkie normy BHP) salach gimna­

stycznych. Biorąc pod uwagę fakt, że niektóre szkoły nie mają sali gimnastycznej, zaję-

żeglarska, WOPR-ówka, ośrodek OSiR-u itd.) - grudzień ’97,

- cmentarz przy ul. Złotogło- wickiej,

- wodociągi w Reguhcach, Ha- nuszowie i Podkamieniu oraz za­

kończenie drugiego etapu wodocią­

gu w Złotogłowicach. Dzięki temu na 25 sołectw w gminie 22 będą miały wodociągi. Pozostałe 3 wio­

ski otrzymają wodę w 1998 roku.

Dla przypomnienia; w 1991 roku tylko 7 wiosek miało wodociągi,

- kanalizacja sanitarna w uli­

cy Nowowiejskiej, Gdańskiej i

ISTY, INTERWENCJE, POLEMIKI

Oświadczam też z całą odpowie­

dzialnością, że nie znam przy­

padku, aby jeden nauczyciel przeszkadzał drugiemu w pracy, szczególnie społecznej (chyba, że w wyraźny sposób ten drugi dzia­

ła na szkodę pierwszego). Uwa­

żam także, że łamy prasy powin­

ny służyć ciekawszym celom, niż

„wojenki podjazdowe”, czy „wyra­

bianie sobie nazwiska"przez oso­

by, grupy zawodowe, ugrupowa­

nia do politycznych włącznie, ale to już moje prywatne zdanie.

Panie Redaktorze, aby tych kil­

ka słów nie było typowym „młóce­

niem słomy” proponuję Panu wi­

zytę na którymś z zebrań nauczy­

cieli w-f, a także spotkanie ze mną lub całym zarządem SZS-u i kon­

kretną wymianę zdań i poglądów na tematy przez Pana poruszane.

Może wysłuchanie innych poglą­

dów niż opisane, pozwoli Panu zmienić zdanie na nasz temat.

Z poważaniem.

TomaszJazienicki Szkolny Związek Sportowy wNysie P. S.

Sport i W-F dzieci i młodzie­

ży to nie tylko lekkoatletyka.

□ □□

List otwarty

Wodpowiedzi na artykuł au­

torstwa Albina Przybyłowskiego pt. „Piekiełko fizkulturników"

pragniemy wyrazić swoje głębokie

cia na basenie są jedyną możli­

wością urozmaicenia lekcji z wy­

chowania fizycznego a także roz­

winięcia zainteresowania w kie­

runku prozdrowotnego spędzania czasu wolnego. Ponadto na base­

nie prowadzone są lekcje z gim­

nastyki korekcyjno - kompensa­

cyjnej, w których środowisko wodne jest niezastąpione. Jedy­

nie ćwiczenia w wodzie dają możliwość odciążenia kręgosłupa w jego osi długiej, co ma nieba­

gatelne znaczenie przy korygowa­

niu postawy i przeciwdziałaniu bacznym skrzywieniom kręgosłu­

pa. Dodatkowym aspektem spra­

wy jest fakt, iż od 1 październi­

ka br szkoły korzystają z basenu bezpłatnie wraz z dowożeniem uczniów na basen i z powrotem.

Było to możliwe dzięki osobiste­

mu zaangażowaniu burmistrza Pana Mieczysława Warzochy, który wraz z Zarządem Miasta i Gminy wyasygnował na ten cel 25.000 zł z kasy Urzędu Miej­

skiego, czym sprawił uczniom

Grzegorza z Sanoka a burzową w ulicy Bohaterów Warszawy,

- nowe nawierzchnie na uhcy Grodgera i końcowe ul. Duni­

kowskiego do skrzyżowania z ulicą Braci Gerymskich,

- przebudowa hotelu przy ul.

Słowiańskiej (dawny hotel Ny­

skiego Przedsiębiorstwa Bu­

dowlanego) na mieszkania ko­

munalne.

Wymieniłem jedynie nąjważ- niejsze zadania, których zakoń­

czenie planujemy w tym roku.

notował (zk)

oburzenie. Dziwi nas fakt, że pan Przybyłowski krytykując środowisko nyskich (i nie tylko) nauczycieli wychowania fizycz­

nego, konsultował się z jedną osobą. Niestety jest to spojrzenie nieobiektywne. Stwierdzenie, że

„panie od w-fu zwykle ograni­

czają się do prowadzenia lekcji i nie interesuje Je krzewienie sportu na zajęciach pozalekcyj­

nych” jest mocno krzywdzące.

Pragniemy powiadomić, że nie tylko panie J. Barska i B. Ma- roszek poświęcają wiele wolnego 'Czasu i zaangażowania w roz­

wój sportu szkolnego.

Uważamy, że atmosfera pa­

nująca wśród nauczycieli wy­

chowania fizycznego jest zgod­

na i pełna życzłiwości.

Niestety od wielu lat czło­

wiekiem próbującym to zburzyć jest nauczyciel ZSE ■ J. Satora.

I to właśnie jego osoba, a nie pieniądze i brak wolnego czasu skłoniły panów K. L. M. do re­

zygnacji z pracy w klubie MKS

„Ekonomik".

Ciekawi nas, czy panowie A.

Przybyłowski i J. Satora uwa­

żają, iż ten artykuł ma służyć integracji nyskich nauczycieli?

Podpisy 28 nauczycieli W-F ze SP nr 1, 5, 7, 8, 10, 12, ZST, ZSR, ZSM, „Carolinum".

□ □□

Od red.: Omówienie po­ wyższych listów na str. 13

I miłą niespodziankę. Mamy nadzieję, że i w tym roku wła­

dze naszego miasta, także znajdą sposób, aby utrzymać bezpłatne godziny na basenie, co z uwagi na tragiczną bazę sportową szkół pozwoli lepiej wykorzystać 3 godz. wychowa­

nia fizycznego.

Podsumowując mamy nadzieję, że mimo trudnej sy­

tuacji ZUP Nysa, kryta pły­

walnia nie zniknie z terenu naszego miasta lub nie zamie­

ni się w punkt „dystrybucji piwa”, lecz z pożytkiem będzie służyć wszystkim mieszkań­

com naszego miasta.

Nauczycielewychowa­ nia fizycznego SzkołyPodstawowej nr 1 w Nysie Niewiadomski Roman

MotykaZbigniew Hoffman Krzysztof

Nowak Henryk

Ciąg dalszyrubryki

"Listy interwencje, polemi­ ki" na str. 15

. ■ ■ ■ •

Nysa ślicznym miastem jest

SPOKOJNYSYLWESTER

Ostatnia noc minionego rokubyła jedną ze spokojniejszych nie tylko w kończącym się roku, lecz nawet wciągukilku ostatnich lat.

Na nyskim Rynku o północyzebrało się o połowę mniej osób niżwSylwestra 95. Ci cotam, mimo mrozu, przybyli świętować Nowy Rok zachowywali sięraczej przyzwoicie. Wybita została „tyl­

ko" jedna szyba wystawowa oraz jedna szyba w samochodzie (sprawcy tego wandalizmu -wiadomi).

Policyjnaprzechowalnia pijaków izłoczyńców świeciła pustka­ mi, zaśStróże prawa interweniowali tylko w jednym mieszkaniuo godzinie3.15.w którym tatuśz synkiem spieralisię dość głośno i przy użyciu pięści o sprawyzasadnicze,tj. ktokomu wypiłwódkę.

WWYTRZEŹWIALNI - PIERWSZA DAMA Pierwszą osobąprzywiezionąw 1997roku na całązimową noc dopokoju dla zatrzymanych w KRP w Nysie była matka - Polka.

Troskliwa mamusia zabalowała nieco w sylwestrowy wieczór i gdy następnego wieczora,tj. 1 stycznia dotarła doswychdziatek wykonała pokazowąawanturępołączonąz rękoczynami,ofiarą której padła jejrodzona mama opiekująca się zresztą ww. dziatwą wczasie sylwestrowychszaleństw swej córeczki.

Babcia przy pomocy sąsiadówzadzwoniła po gliniarzy,a ci bar­ dzozmartwieni przywieźli nawaloną balowiczkę (1,7promila alko­

holuw damskim organizmie) do swoich przytulnychpomieszczeń.

Zmartwieniepolicjantów byłojak najbardziej uzasadnione, gdyż stara przepowiednia głosi, że wszelką pomyślność gospodarzom w nowymroku przynosi jedynie mężczyzna, którypierwszy prze­ kroczypróg ich domu. Pierwszygość - babnicdobrego nie wróży.

W NYSIE GRZEJĄ

Codziennie mass media informująo niedogrzanych mieszka­ niach wróżnych rejonachPolski.Naszczęście w Nysiejakdo tej pory nie było kłopotów z ciepłem w naszych domach (co jak po­

wszechniewiadomojestwyłącznązasługą Ligi Nyskiej). Stukamy wniemalowane drzewoaby niezapeszyć.Do końca zimyjeszcze bowiem sporo czasu.

BEZCENNEWYSTAWY

Nie możemywymyśleć dlaczego towary eksponowane na wy­ stawach sklepowych w Nysie z reguły niemająmetek z cenami.

Czyżby to taka najnowsza światową moda handlowa?A może zwydżaj ten podyktowanyjest obawąprzed złodziejami?Jeśli tak, toskuteczniejszym sposobembyłobywynoszenie wszystkich to­ warów zesklepu,po jego zamknięciuiskładowanie ichna noc w ogniotrwałych sejfachlub w innych Silniestrzeżonych obiektach.

STRAJKUJEMY W TEMACIE STRAJKU

Pytająnas Czytelnicydlaczego nic nie piszemy o strajku leka­

rzy.Wyjaśniamyzatem uprzejmie, że czynimy toz trzech powo­ dów. Po pierwsze - nie chcemy siebie i Czytelnikówdenerwować.

Po drugie -kolegujemysię z kilkoma doktoramii nie chcielibyśmy tego koleżeństwa narażaćna szwank.Po trzecie - na znak soli­

darności z lekarzami,rządem i pacjentami postanowiliśmy w tym względzie zastrajkować.

PRYMITYW WSALONIE

W jednym z nyskich salonów obuwniczychzaobserwowaliśmy następującą scenkę rodzajową:

Trzy panie ekspedientki (w różnym wiekua resztą) w sposób wykwintny gryzą sobie nasiona słonecznika. Wchodzi klientka.

Najmłodsza pani sprzedawczynie nie przerywając konsumpcjo słonecznika jednąręką podajeklientce towar. Majednak kłopoty z inkasowaniempieniędzy i wydawaniem reszty, gdyż w drugiej ręce kurczowo zaciska wyplute słonecznikowe łupiny. Jej starsze koleżanki,z tego samego powodu jednoręczne, niczym inwa­

lidki jakieś. Nie przejmująsięjednak swoją niedoląani klientką tylko spokojnie gryzą słonecznik. Natomiast klientka ma chyba jakieś arystokratyczne maniery, bowiem delikatnie a zarazem tro­ skliwie pyta panienkę ekspedientkę: - Czy słonecznik nie prze­ szkadzaaby paniw pracy? Najstarszaz ekspedientek zwracając się do swej młodszej koleżanki a zarazem adeptki trudnej sztuki handlowej, komentuje pytanie klientki słowy: -A widzisz trzeba było sięuczyć.

Spożywanie zdrowej żywnościw postaci słonecznika ani na moment nie zostałoprzerwane.Takieoto obyczajeniektórych salonów (nietylkoobuwniczychzresztą).

KOLEJNE PUBLIKACJEMUROWE

Uczeni badacze problematyki alkoholowej twierdzą,że piwo mniej szkodzi niż gorzała, a nawet wino.Twierdzeniete potwier­ dzają też napisy na murach zwane walkami. Poniżej propiwne graffiti. Chociaż osobiście uważamy, żegłoszeniewyższości piwa na sexem jestlekką przesadą, to zgadzamy się z poglądem, iż piciepiwa jest bezpieczniejsze niż uprawianiesexu. Kufel niezaj­ dziew ciążę,aodbutelki Żywca nie zalazimysię brzydką choro­

bą..

- Żądamy wolnego Tybetu i czeskiego piwa.

- Wałęsa - nie, Kwaśniewski - nie, Krzaklewski - nie, piwo - tak!

- Koszary na browary.

- Piwo to życia paliwo.

- Sex to nie wszystko, jest jeszcze piwsko.

- Piwo nie wykształcenie - musi być pełne.

- Beer to był nasz ostatni.

- Nawet super sexy dziwka nie zastąpi kufla piwka.

cdn Ob. Serwator

a *• 1 z tt

(3)

22 śtyczhia 1997

Spacerkiem po moim mieście

Mróz trzaskający, zima niczego...

Niestety, ostatnie siarczyste mrozy tudzieżnie­ spotykaneod lat opady sprawiły, że raczej space­

rówuprawiać nie mogę (serce!!) A tak nawiasem mówiąc, to uczenistraszyli nas, że zbliża się ocie­

plenie, żestopią się lodowce i pół Europy będzie pod wodą, atu raczejzamiast interglacjaługrozi nam kolejny okres lodowcowy. A więcjakorze- kłem pogodauziemiła mnie w domu i omieście dowiaduję sięjedyniez tego, co przekaże Dorota ijej radio. A radio, a szczególnie Dorota,przeka­

zuje jak dawne radio bumm, bumm, wiadomości dobre lub złe, ale zawsze prawdziwe.

Po pierwsze dowiedziałem się, że strażacy znów śpieszą z pomocą ptakomi ostatnio ratowa­

lina stawie Sekuta (do jego wykorzystania po­

wrócę. Powrócę też do pytania jakie zadałem na­

szym urzędnikom,a którzy milczą jakzaklęci) ra­ towaliłabędzia.

Po drugie, wreszcie mamy kierownika Urzędu Rejonowego, którym został panJacekSuski, były burmistrz, aostatnio kierownikRejonowego Biura Pracy. Życzę powodzenia nanowym stanowisku i w razieczego nieśmiało się przypominam, że je­

stem. Natomiastsmutne,a możenormalne jest to, że większość indagowanych przeze mnie niebar­ dzo wiedziało, co to jest Urząd Rejonowyi czym sięzajmuje.Mrozy trzaskające sprawiłychyba, jak słyszałem, że nawet na sylwestrowo- noworocz­

ne szaleństwa naRynku przyszłapołowa tych co normalnie, wystrzelano połowęraci wybito tylko jedną szybę. Ech,giniew narodziefantazjaułań­

ska. Agdybyście kochani żyli w Laponii albo innej Alasce, to co?

Trwa słownawojnapomiędzy dyrekcją Zespo­ łuSzkół Rolniczych a o. o. Werbistami o własność budynków szkolnych. Piszę szkolnych, a nie kla­

sztornych,bo póki co, takijest ich status. Przybra­ ły one,to znaczy wojnya niebudynki, wymiarpo­ nadregionalny, bo wewrocławskiej telewizjiwypo­ wiadali się na ten temat i dyrektor Zespołu Wierz­

chowiec i o.Kałuża.

Dowiedziałem się od Dorotki,no niebezpośre­ dnio aprzez radio, że 28styczniasprawęma roz­

strzygnąć Sąd Wojewódzkiw Opolu. Nocóż, zo­ baczymy jaki będzie werdykt. Chociaż cosik mi się widzi, że w razie czego, tosprawa wcalesię nie zakończy, bo jak miprzed prawie dwunastu laty powiedział jeden z Ojców, Kościół jest cierpliwy i dziesięć czy dwadzieścia lat to dla niego tylko chwila, mgnienie oka.

Chyba poraz pierwszy wpowojennejhistorii naszego miasta zamarzł w nim ktoś na śmierć.

Czyżbyśmy już dożyli czasów, októrych idol jed­

nego zredaktorów najlepszejgazety panKorwin - Mikke mówił, żewolnośćpolega na tym, iżmasz prawo zdechnąć na ulicy z głodu, a państwu do tego zasię. W tym przypadkuzamiast głodowej śmierci mamy zamarznięcie. Zapodłej komuny byłoby to niemożliwe.Nie pozwoliliby. Boć przecie stary Marks (no nieżaden z tychŻydów braci -

| Leczenie Miśka metodą włoską

Misiek - to młody chłop na schwał. Tak jednak już w życiu jest, że nawet młode chłopy na schwał od czasu do czasu zachorują.

Choroba w towarzystwie wy­

sokiej gorączki nawiedziła Miśka w Nowy Rok a. d. 1997. Misiek, jak prawie każdy mężczyzna, nie lubi chodzić do lekarza. W dodat­

ku Misiek jest człowiekiem nie­

śmiałym, taktownym oraz ustę­

pliwym, co sprawiło, że nie chciał przeszkadzać w strajkowaniu lu­

minarzom nyskiej medycyny.

Leczył się zatem Misiek do­

mowymi sposobami połykając różne witaminy i aspiryny serwo­

wane mu przez ukochaną żonę - Niuńkę. Niestety, domowo - mał­

żeńska terapia nie przynosiła pożądanych rezultatów. Gorącz­

ka, kaszel i łamanie w kościach nie chciały wyprowadzić się z Miśkowego organizmu.

Wtedy Miśkowa małżonka, która nie chciała jeszcze zostać młodą wdową, nie bacząc na ak­

cję strąjkową (sań i panów dokto­

rów, ani na protesty swego kwę­

kającego męża, wzięła i zadzwo­

niła do właściwej przychodni. O dziwo, Miśka zarejestrowano bez problemów w ewidencji chorych i nakazano mu zgłosić się o godzi­

nie 10.00. Zwlókł więc Misiek swe schorowane ciało z małżeń­

skiego tapczanu. Umył się jak należy. Włożył czyściutkie gacie i podkoszulek przygotowane przez troskliwą Niuńkę. Spieczonymi z gorączki ustami ucałował po bra­

tersku swą połowicę i udał się ratować własne zdrowie.

O godz. 10.00 Misiek zajął miejsce siedzące w przychodni, nie wiadomo dlaczego zwaną przychodnią zdrowia, mimo że zdrowi ludzie do tej placówki przecież nie chodzą. (Ale nie pora i miejsce na dywagacje frazeolo­

giczne).

Misiek był siódmym w kolejce po uzdrowienie. Nie było zatem tak źle i zanosiło się, że wizyta Miśka w tym lokalnym centrum zdrowia nie będzie trwać długo.

Niestety pani doktor pojawiła się dopiero o 11.00, a skrupulatne badanie sześciu pacjentów wy­

przedzających Miśka w kolejce

komików filmowych, ale ten Żyd,któremu Engels napisał „Kapitał") mówił, że „największym dobrem człowieka jest drugiżywyczłowiek (sic!!!). To do­

piero Uljanow i „Soso Dżugaszwili mawiali jak pierwotni Amerykanieo Indianach, żedobry prze­ ciwnik, tomartwy przeciwnik. Cholera, przed chwi­ wradio powiedzieli, żejest drugi trup w Nysie z powodu zimna. Kapitalizm, kapitalizmem, ale co do jasnej anielki robią odpowiednie służby?Ano świętują.

Urzędy, instytucje, sklepy itp.porobiły weeken­

dy, na które sobienawetbogata Bawaria niemoże pozwolić.mimo, że‘świątód groma. Nibywszyscy te dni odrobili, tylko, że guzik mnietoobchodzi, jeśli nic nie mogę załatwić. Ot, choćby wywóz śmieci. Od dwóch tygodni kubły wywożone przez firmę PUCER są peine. I dziwimnie to, bobyła to dotychczas porządna firma. No, może prawiepo­ rządna, bo nigdy niechciało się im zamknąć za sobą naszej bramy. A teraz klops.I nie wiem, czy nawalił PUCER, czy też nie daj Boże,ZGMzawia­

dującymoimipieniędzmi PUCER-owi nie zapłacił?

A może mojepieniądze zamiast na wywóz śmieci zostały po raz kolejny przeznaczone na place dla urzędników ZGM-u? A może, jak mówią Ślązacy, zostały przeznaczone na Weinacntgeld, albona świąteczne Grosspackiety? Nie wiem iniemam jak się dowiedzieć, bo telefony w tych instytucjach milczą. A może też nie zapłacone?

Mimo siarczystego mrozu, tradycyjnie pokolę­

dzie chodzą księża zmojej parafii.Z tym, że każ­ demu dorosłemu parafianinowi zostawiają 17- punktową, z dużą ilością podpunktów ankietę.

Czyżby informacje uzyskiwane w konfesjonale były już niewystarczające do oceny pobożności parafian? Komu na co informacje o wykształceniu, zawodzie, marce samochodu, poprzedniej parafii, staniecywilnym, itp. Wszak większość tych infor­

macji każdy znas ,a w parafialnej kartotece.Chy­

ba, żektóryś z księżypisze pracę z socjologii? Ale chyba nie, bojak na naukową ankietę jest zbyt chaotyczna i zawiera pytania drugorzędne. A może księżachcą wysłuchać opinii wiernych? No i cobędzie,jeśli nie daj Bożewiększość parafian odpowietwierdząco naostatnie pytaniedotyczą­ ce przerywania ciąży, stosunków przedmałżeń­

skich, wolnej miłości, a „nie” na wierność małżeń­

ską ?Przecież kościółi tak tegonigdy niezaakcep­ tuje.

Niby mówią, że od przybytku głowa nie boli, ale od tego przybytku wiedzy może niektórych mocno zaboleć. A swoją drogą chętnie podzielę się wnioskami z czytelnikami, jeśli tylko księża je opublikują.

Aha! Strajkują lekarze.No i dobrze, niech straj­

kują jak najdłużej. Bo jak sami mówią, w czasie strajku będęwreszcie dokładnie badany i prawi­ dłowo leczony.

„Zetka Pisano 5 stycznia 1997roku.

trwało ponad dwie godziny, go­

dnie z założeniami włoskiej sztu­

ki strajkowania. Jednak już parę minut po godzinie 13.00 trzęsący się z gorączki i podniecenia Mi­

siek wkroczył do gabinetu lekar­

skiego.

Urocza pani doktor zajęła się Miśkiem jak należy. Wybadała go wszechstronnie, pomijając tyl­

ko (chyba przez przeoczenie) ba­

dania ginekologiczne. - Ma pan zapalenie płuc - brzmiała me­

dyczna diagnoza. - Wypiszę tu panu recepty, a także skierowa­

nia na dodatkowe badania. Jutro uda się pan na prześwietlenie, pojutrze na badania analityczne, a w piątek na EKG i jak pan zdą­

ży na USG. Z tymi wynikami ba­

dań zgłosi się pan znowu do mnie na dalsze leczenie. Ma pan tu je­

szcze zaświadczenie, że przez 7 dni nie może pan pracować. Po L- 4 przyjdzie pan za miesiąc (czyż­

by wtedy było już po strajku? - przyp. H. O.). Życzę panu powro­

tu do zdrowia.

(Dokończenie na str. 11)

Na szalach Temidy

„Niech prawo zawsze prawo znaczy, a sprawie­

dliwość - sprawiedli­

wość...”; tym cytatem z :Kwiatów polskich” J.

Tuwima kończył swą wypowiedź dla TV Wro­

cław o. Kałuża na temat sporu o budynek Zespołu Szkół Rolniczych w Nysie.

Jako matka dzieci zdobywają­

cych y/iedzę w tejzę szkole,.repre- * zentant rodziców i osoba obser­

wująca spór od początku, nie mogę czekać z założonymi ręka­

mi na jego wynik i „sprawiedli­

wość dziejową”. Słowo sprawie­

dliwość biorę w cudzysłów zupeł­

nie świadomie, bo o jąką spra­

wiedliwość chodzi?

Jak wielce są elastyczne żąda­

nia i obietnice O. O. Werbistów, zależy to ciągle bowiem od ko­

niunktury i aktualnej sytuacji...

Budynek wzniesiono przed po­

nad 100 laty, niewątpliwie na potrzeby zakonu, jednak już

„grubo” przed wojną mieściło się w części zajmowanej obecnie przez szkołę gimnazjum świeckie i już wówczas, jak twierdzą przedwojenni mieszkańcy Nysy, nie była to własność O. O. Werbi­

stów. Nie ma to wprawdzie zna­

czenia prawnego, ale...

Całe mienie na Ziemiach Odzyskanych jak wiadomo prze­

jęto na własność Skarbu Pań­

stwa, toteż prawnie O. O. Werbi- ści dochodzą nie zwrotu wła­ sności, a przekazanie im praw do majątku. Podstawą do przekazania miała być ustawa z 17 maja 1989r. regulują stosun­

ki Państwa z Kościołem Katolic­

kim O. O. Werbiści wystąpili z wnioskiem do Komisji Majątko­

wej o przekazanie im obiektu w 1990 roku, a prowadząc negocja­

cje z ówczesnymi władzami woje­

wódzkimi - proponowali istnienie szkoły jeszcze 3-5 lat, tj. do 1995r.

Władze miasta Nysy i woje­

wódzkie - w sytuacji realnego za­

grożenia bytu największego ze­

społu szkół, skupiającego 25 proc, uczniów z Nysy, czyniły sta­

rania o pozyskanie środków na budowę nawej szkoły, jednak okazało się to nierealne. Również starania Wojewody Opolskiego o pozyskanie koszar nie przyniosły rezultatów. W tej sytuacji kie­

rownik Urzędu Rejonowego w Nysie, burmistrz Miasta i Gminy i dyrekcja szkoły wystąpili do Komisji Majątkowej o oddalenie wniosku O. O. Werbistów i utrzy­

manie status quo. W styczniu 1996r. zapadl werdykt - zajmo­

wane przez szkołę budynki pozo- stają własnością Skarbu Pań­

stwa. O. O. Werbiści skorzystali z przysługującego im prawa i skierowali pozew do Sądu Woje­

wódzkiego w Opolu, powołując się tym razem na starą PRL- owską ustawę z 27 czerwca 1971r. Szkołę czeka więc kolejny proces.

O. O. Werbiści proponowali ugodę, na mocy której po zrzecze­

niu się przez Skarb Państwa praw do własności, szkoła mogła­

by dalej funkcjonować w zajmo-, wanych budynkach przez 25 lat, tj do 2019r. Już jednak w pozwie do Sądu Wojewódzkiego termin funkcjonowania szkoły określony

jest mgliście jako „daleko posu­

nięte ustępstwo”. Co kto przez to rozumie? Pap mecenas reprezen­

tujący O. O. Werbistów wyrażał to jako ewentualne 20 lat. A ja­

kie mogą być realia? Doświad­

czenia innych szkół w Polsce, których budynki przekazano, mówią, że może być różnie, jak znane wszystkim z .telewizji przykłady Zespołu Szkół we Wło­

cławku, czy Państwowego Li­

ceum Sztuk Plastycznych w Za- mośjńu. ...

Dla nie zorientowanych'- sta­

nowisko szkoły, która nie chce korzystać z dobrodziejstw ofero­

wanych przez O. O. Werbistów tj.

bezpłatnego korzystania zŁ bu­

dynków, wydaje się co najmniej dziwne i nieprzejednane. Prze­

cież ęddanie praw własności by­

łoby zadośćuczynieniem, moral­

nie uzasadnionym gestem, zaś szkoła mogłaby spokojnie praco­

wać.

O co chodzi? Ktoś mądry po­

wiedział, że „kiedy nie wiadomo o co chodzi", to na pewno chodzi o pieniądze”. Sytuacja sporna już szkołę kosztowała - i to w dosłow­

nym tego słowa znaczeniu - bar­

dzo wiele: szkoła utraciła zabezr pieczoną „nitkę” centralnego ogrzewania z ciepłowni miej­

skiej, musiała przerwać wymia­

nę c. o. z parowego na wodne, kto wie, czy nie zmarnuje się druga już dokumentacja na remont i wymianę więżby dachowej (po pożarze w 1978r.). Z deklaracji przyznania szkole dotacji na re­

mont wycofano się w sytuacji' niepewnego właściciela. A obiekt wymaga prac remontowych.

Szkoła utrzymywana jest przede wszystkim ze środków Ministerstwa Rolnictwa i Gospo­

darki Żywnościowej, udział Ku­

ratorium Oświaty w Opolu jest raczej symboliczny. Problem w tym, że oświata rolnicza, podob­

nie jak cała oświata, jest biedna jak przysłowiowa „mysz kościel­

na”, więc czy „wysupła” coś na cudzy budynek, jest problema­

tyczne.

Przekazanie praw własności budynku O. O. Werbistom ozna­

czałoby początek końca szkoły, a jest to szkoła ciesząca się bardzo dobrą opinią w środowisku, szczycąca się wieloma osiągnię­

ciami, dysponująca dobrze wypo­

sażoną bazą dydaktyczną i ze­

społem naprawdę dobrych nau­

czycieli. To szkoła, w której kształci się i studiuje 1600 osób.

O. O. Werbiści dysponują pięknym, nowym budynkiem, w którym kształci się trzydziestu- kilku kleryków, przekazano im również część budynku, o który toczy się spór. Co więc Temida dostaje na szalach? Zagrożony byt 1600 uczniów na jednej, trzy- dziestukilku kleryków i moralne racje O. O. Werbistów na drugiej.

Na którą stronę się przechyli?

Czy młodzież z Nysy w przyszło­

ści będzie musiała dojeżdżać do szkół średnich w Otmuchowie, Paczkowie, Głuchołazach i Pru­

dnika? Co okaże się prawem i sprawiedliwością? Z bijącymi sercami oczekujemy na werdykt Sądu Wojewódzkiego.

W imieniuRodziców Przewodnicząca Rady

Rodziców BRONISŁAWA KUCZMA

(4)

22 stycznia 1997

4 Kurier Nyski

W Paczkowie otwarto Urologię

Czarnowidztwo i wszelkiego rodzaju nie sprawdzone doniesienia o mającym wkrótce nastąpić zamknięciu szpitala w Paczkowie, a w jego miejscu utworzeniu hospicjum nie sprawdziły się. Na dodatek szpital rozwija się. Otwarto bowiem w czwartym kwartale ubiegłego roku zupełnie nowy oddział Urologiczno - Chirurgiczny.

Lecznictwo urologiczne, to zu­

pełne nowum w regionie nyskie­

go ZOZ-u. Ordynatorem oddziału został (w drodze konkursu) dr.

nauk medycznych Krzysztof Partyka - specjalista ufolog - chirurg z wieloletnią praktyką zawodową w zakresie chirurgii ogólnej i urologii a jego zastępcą - specjalista chirurg lekarz me­

dycyny Henryk Stachura. Dok­

tor Partyka arkana wiedzy me­

dycznej, głównie w dziedzinie urologii endoskopowej nabywał pod kierunkiem profesora Ada­ ma Szkodnegow Klinice Urolo­

gii w Katowicach. Doktor Party­

ka jest autorem wielu artykułów i prac naukowych m. in. o „Roz­

woju Urologii w Regionie Ślą­

skiej Akademii Medycznej (kato­

wickie, bielskie, opolskie i często­

chowskie).

Decyzją dyrektora ZOZ w Ny­

sie dr. med. Norberta Krajczego - doktorowi Krzysztofowi Partyce powierzono ponadto w dnie 1 stycznia br. obowiązki Lekarza Naczelnego Szpitala w Paczko­

wie. Właśnie z nim rozmawiam o problemach paczkowskiego lecz­

nictwa.

- Proszę o krótką charakte­ rystykę szpitala, a w szcze­ gólności nowo utworzonego oddziału Urologiczno - Chi­ rurgicznego.

- Restrukturyzacja oraz zmia­

ny ustrojowe i gospodarcze - eks­

pansja rynkowa, także w lecznic­

twie wykazały szereg zapóźnień, zwłaszcza w zakresie właściwego i nowoczesnego wyposażenia dia­

gnostyczno - operacyjnego. Nie­

stety przykrości te nie ominęły

również paczkowskiego szpitala.

Aby sprostać wymogom stawia­

nym przez nowoczesną medycy­

nę, musimy dokonać maksimum wysiłku dla pozyskania środków płatniczych, również metodą spo­

nsoringu z przeznaczeniem na daleko idącą modernizację, której unowocześnieniem będzie wysoka efektywność naszej pra­

cy oraz zadowolenie pacjenta, a co najważniejsze znaczne-skróce­

nie procesu leczenia i rehabilita­

cji.

Odnosząc się zaś do meritum czyli do nowo utworzonego od-, działu . Prace rozpoczęto w sierp­

niu, a zakończono w czwartym kwartale ubiegłego roku. Pełni­

łem jeszcze wtedy obowiązki ordynatora. Pragnę wyraźnie za­

akcentować determinację i zde­

cydowanie dyrektora ZOZ-u dr.

n. med. Norberta Krajczego.

Jego to bowiem koncepcja jak również wsparcie finansowe (za­

kup cystoskopu) zaowocowały w postaci tego jakże potrzebnego w tutejszym regionie oddziału.

Tego typu specjalnościąleczniczą nie dysponują również ościenne ośrodki przygraniczne w Cze­

chach, tak więc Paczków pełni dziś rolę prekursora w tej dzie­

dzinie medycyny.

-Na czym polegało zorga­

nizowanie tak specjalistycz­ negooddziału?

- Zakres zadań był bardzo bo­

gaty i tematycznie zróżnicowany począwszy od zagadnień organi­

zacyjnych, techniczno - adapta­

cyjnych, a skończywszy na czysto medycznych. A więc trzeba było wydzielić część oddziału do prze­

prowadzania zabiegów endosko­

powych (wziernikowanie i zabie­

gi operacyjne wykonywane przez cewkę moczową w pęcherzu i moczowodach). Jest to oddzielny - jeden z większych działów uro­

logii. Ponadto życie zmusiło nas do natychmiastowego otwarcia Poradni Urologicznej w Paczko­

wie (również w Nysie i Otmucho­

wie), czynnej trzy razy tygodniu.

Włączyliśmy Oddział Urologii w całokształt dyżurów zabiegowych na terenie nyskiego ZOZ-u. No i oczywiście niebagatelny zakres prac pozamedycznych zawiąza­

nych z pozyskiwanie materiałów i środków płatniczych na zakupy i remonty. Otrzymaliśmy tu znaczną pomoc z dyrekcji ZOZ w Nysie i Urzędu Gminy w Paczko­

wie.

Prowadzimy prace związane z systematycznym poszerzaniem zabiegów i operacji endoskopo­

wych (przezcewkowe usuwanie guzów pęcherza moczowego i re­

sekcji przerosłego gruczołu kro­

kowego - prostaty). Aktualnie je­

steśmy wyposażeni w pełne in­

strumentarium chirurgiczne do operacji otwartych, natomiast odczuwamy całkowity brak sprzętu do operacji przezcewko- wych. Aby jednak można było w pełni wykorzystać możliwości endoskopowe, musimy pozyskać minimum 50.000 zł na realizację zaprogramowanych zamierzeń.

-Na czym polega specyfika oddziału Urologiczno - Chi­

rurgicznego?

- Specyficzny profil tego od­

działu, daje medyczne możliwo­

ści gdzie indziej nie spotykane i nie stosowane. Przykładowo wy­

konujemy jednoczesne operacje kamicy żółciowej i moczowej (w czasie jednego zabiegu usuwany jest pęcherzyk żółciowy z powodu kamicy oraz wykonywany zabieg na drogach moczowych np. usu­

nięcie kamienia z moczowodu lub wycięcie torbieli nerki). Jest to

bardzo ważne dla pacjenta i jego rekonwalescencji, jak równfeż^

efektywne dla ZOZ-u. W pacz­

kowskim szpitalu jest możliwe ze względu na dwuprofilowy cha­

rakter oddziału, a pełną opieką urologiczną i chirurgiczną. Nale­

ży podkreślić, iż poza operacjami typowo urologicznymi, wykonu­

jemy pełny zakres operacji chi­

rurgicznych - oczywiście w ra­

mach możliwości techniczno - medycznych szpitala rejonowego.

- Jakieperspektywiczne zamierzeniadla Urologii?

- Przewidują one przeniesie­

nie tego specjalistycznego od­

działu do dużego ośrodka me­

dycznego - do Szpitala w Nysie.

Będzie tam stworzony, samo­

dzielny „oddział urologiczny. De­

cyzja ta związana jest z niepo­

równywalnie większymi możli­

wościami rozwoju tej dyscypliny medycznej Szpitala w Nysie.

- Jakie są potrzebychirur­ gii ogólnej?

- Istnieje pilna potrzeba dopo­

sażenia oddziału chirurgii w nie­

zbędny sprzęt medyczny do dia­

gnostyki endoskopowej przewo­

du pokarmowego, gastroskopii i rektoskopii. Będziemy czynili starania o pozyskanie niezbęd­

nych środków finansowych. Wy­

korzystamy do tych szlachetnych celów stowarzyszenie „Nasz Szpital”. Służyć ono będzie wszy­

stkim zamierzeniom związanym z rozwojem całego paczkowskie­

go szpitala. W tym miejscu nale­

ży złożyć podziękowania całemu paczkowskiemu społeczeństwu za finansowe dary przekazane w zimie 1996 roku na potrzeby na­

szego szpitala. Za otrzymane środki zakupiliśmy dla potrzeb oddziałów zabiegowych, chirur­

gii, urologii, ginekologii oraz izby przyjęć i stacji krwiodawstwa - nowoczesny, skomputeryzowany aparat do wyjaławiania narzędzi i materiałów opatrunkowych.

-Jakie są zamierzenia Le­ karza Naczelnegonanajbliż­

szy okresdla szpitala?

- Jest ich bardzo wiele. Do najpilniejszych zaliczamy szyb­

kie zakończenie budowy windy realizowanej dzięki pomocy fi­

nansowej Urzędu Gminy w Pacz­

kowie oraz środków z funduszu osób niepełnosprawnych. Zmu­

szeni jesteśmy podjąć szybkie działania do generalnego potrak­

towania i rozwiązania lokalowe­

go - węzła Poradni Przyszpital­

nych (chirurgicznej, urologicznej, izby przyjęć, oddziału pomocy doraźnej i punktu krwiodaw­

stwa) - istniejący stan jest nie do przyjęcia, wymaga natychmia­

stowych rekonstrukcji. Trzeba również przeprowadzić cały za­

kres robót adaptacyjno - remon­

towych z przeznaczeniem na przemieszczenie działu rehabili­

tacji i jego rozwoju w szpitalu. W zakresie działań proekologicz­

nych poczynimy starania dla zmiany systemu grzewczego szpitala - zmieniając materiały opałowe, węgiel i koks na gaz lub olej. Środki na ten cel przewidu­

jemy pozyskać z funduszu ekolo­

gicznego. Bardzo duże nadzieje wiążemy z parcytypowaniem Unii Gmin w potrzebach pacz­

kowskiego szpitala.

- Rozpoczęliśmy nowyrok, jakie są życzenia Lekarza Na­ czelnego?

- Korzystając z łamów „Kurie­

ra Nyskiego”, w związku z No­

wym 1997 Rokiem, pragnę złożyć podziękowania Dyrekcji ZOZ w Nysie oraz Radzie Miejskiej i Za­

rządowi Gminy w Paczkowie za udzieloną pomoc. Dyrekcji ZOZ w Nysie, władzom samorządowym Paczkowa, koleżankom, kolegom i całemu personelowi paczkow­

skiego szpitala, życzę wszelkiej pomyślności.

- Dziękujęzarozmowę.

KAZIMIERZ ZARZYCKI

Perspektywy agroturystyki

Rozmowa z mgr. Ada­

mem Zioło - prezesem Zarządu Agroturystycz­

nego Stowarzyszenia Śląska Opolskiego.

- Agroturystyka w woje­ wództwie opolskim raczkuje.

Jakie widzi pan perspektywy przed formą aktywności gospodarczej rolników?

- W chwili obecnej na terenie Opolszczyzny istnieje około 20 gospodarstwa agroturystycznych i widzę duże możliwości w rozwo­

ju tej gałęzi gospodarki. Dziś lu­

dzie zmęczeni gwarem wielkich miast szukają odpoczynku na wsi z dala od zgiełku i spalin.

Ludzie chcą obcować z naturą, pospacerować wśród pól i łąk, pójść na grzyby do lasu, zobaczyć jak wygląda normalne gospodar­

stwo rolne i choćby napić się mle­

ka prosto od krowy. Dlatego otwierają się szerokie perspekty­

wy dla gospodarstw małych i śre­

dnich, które muszą szukać no­

wych źródeł dochodu.

- Kto może prowadzić go­ spodarstwoagroturystyczne?

- Praktycznie każdy kto posia­

da gospodarstwo rolne i trochę miejsca we własnym domu. Przy niewielkich nakładach finanso­

wych można przystosować puste pokoje na miejsca noclegowe. Dla chętnych ważne jest to, że jeśli chcą prowadzić działalność obej- ihującą do 15 łóżek, to nie muszą

jej rejestrować jako osobńej dzia­

łalności gospodarczej. Oprócz działalności noclegowej i w za­

kresie wyżywienia, można dzia­

łalność uatrakcyjnić np. nauką jazdy konnej, wędkowania, wy­

pożyczania sprzętu turystyczne­

go, świniobiciem czy nawet pracą przy żniwach.

■ Co to takiego jest Agrotu­

rystyczne Stowarzyszenie Śląska Opolskiego i jakie sta­ wia sobie cele?

- W maju 1996 roku odbyło się pierwsze założycielskie zebranie stowarzyszenia, na którym wy­

brano komitet założycielski, który przygotował wolne zgroma­

dzenie członków.

Nasza działalność perspekty­

wicznie rozwijać się będzie na dwóch płaszczyznach. Pierwsza to poszukiwanie alternatywnych źródeł dochodu dla gospodarstw małych i słabych ekonomicznie.

Druga płaszczyzna to promocja walorów turystycznych Opol­

szczyzny jednego z najpiękniej­

szych regionów Polski.

Swój program chcemy realizo­

wać poprzez prowadzenie szko­

leń dla członków w zakresie ob­

sługi klienta, zdobywanie pienię­

dzy, kursy językowe. Chcemy promować gospodarstwa agrotu­

rystyczne w kraju i zagranicą.

Liczymy szczególnie na tzw. „tu­

rystykę sentymentalną” osób, które obecnie mieszkają w Niem­

czech i nie mają tutaj do kogo

przyjechać, bądź nie chcą spra­

wiać kłopotu rodzinie.

W swoich działaniach liczymy na współpracę z samorządem, zarówno terytorialnym jak i rol­

niczym, a również ze wszystkimi, którym dobro wsi leży na sercu.

Trwają prace organiza­

cyjne w stowarzyszeniu, jeśli ktoś chciałby nawiązać z Wami kontakt to gdzie ma się zgłosić?

- Rzeczywiście kontakt z nami jest kłopotliwy, bo trwają formal­

ności i nie posiadamy własnego biura. Niedługo jednak będzie ono się znajdować w siedzibie Opolskiej Izby Rolniczej. W chwi­

li obecnej można kontaktować się z nami za pośrednictwem wi­

ceprezesa Zarządu Wojciecha Śmiegielskiego z Agencji Roz- wojurOpolszczyzny lub Jadwigi Kosargi z Wydziału Rolnictwa Urzędu Wojewódzkiego w Opolu.

Można oczywiście kontaktować się ze mną, a pracuję Urzędzie Miasta w Korfantowie.

- Dziękuję za rozmowę.

RYSZARD HENRYK NOWAK

Głodnemu zawsze Chleb na myśli

Wyczytałem w jednej gazetce pełną oburzenia wypowiedź jed­

nego pana z Korfantowa. Ten mieszkaniec starożytnego grodu - Korfantów, rzekomo w imieniu mieszkańców tego miasta, wyra­

ża głębokie oburzenie i zdecydo­

waną dezaprobatę wobec nieja­

kiego ob. Ryszarda N., który zda­

niem autora tego song - protestu, naraził to zacne miasto i jego mieszkańców na wieczny wstyd i hańbę. Nieszczęsny Ryszard N.

miał bowiem odwagę praktycznie i oficjalnie, aczkolwiek w sposób nieco drastyczny i obyczajowo dwuznaczny, przeciwstawić się niespójności, nieskuteczności i zakłamaniu obowiązującego w III RP prawa, a przede wszyst­

kim panującej obłudzie.

Każdy trochę kumaty mógł szybko wylogikować, że poczy­

niona przez Ryszarda N. próba oficjalnego, zgodnego z przepisa­

mi zarejestrowania działalności gospodarczej polegającej na rze­

komym świadczeniu usług seksu­

alnych przez wnioskodawcę, czy­

li przez obywatela Ryszarda N. - to nic innego tylko test na pań­

stwową praworządność.

Po prostu Ryszard N. chciał praktycznie sprawdzić czy w ka­

tolickim państwie prawa, które bez oporów zezwala na prospero­

wanie licznych agencji towarzy­

skich - zwanych dawniej burdela­

mi, czyli „placówek usługowych”

przeznaczonych wyłącznie dla mężczyzn - można zarejestrować prowadzenie identycznej działal­

ności, z której korzystałyby pan­

ny, mężatki, rozwódki, wdowy i matki - Polki. I tylko o to Ryszar­

dowi N. szło.

Gdyby, nie daj Boże, wniosek jego został przez kolejne instan­

cje administracyjne i sądowe roz­

patrzony pozytywnie, to prawdo­

podobnie Ryszarda N. nie byłoby już wśród żywych, gdyż jego wła­

sna żona pozbawiłaby go własno­

ręcznie narzędzia pracy.

Jeśli zaś działania Ryszarda N. (przyznajemy nieco bulwersu­

jące) odczytywane są wyłącznie jako rozpusta, ruja i poróbstwo - to już wina interpretatorów tego prostego jak konstrukcja cepa, pomysłu, którym wszystko koja­

rzy się z seksem.

Współczuję zatem oburzone­

mu mieszkańcowi miasta Kor­

fantowa, którego podejrzewamy, że cierpi na seksualne obsesje.

Radzę mu kilka razy dziennie brać zimny prysznic, nająć się do skopania ogródków działkowych, a po tej wyczerpującej fizycznej pracy zagłębienie się w lekturze

„Wyznań” lub „Państwa Bożego”

- autorstwa Św. Augustyna. Do­

legliwości powinne szybko mi-

Cytaty

Powiązane dokumenty

ciągniki siodłowe i balastowe przystosowane do używania łącznie z naczepą lub przyczepą o dopuszczalnej masie całkowitej zespołu pojazdów równej lub wyższej niż 12 ton (o

11.00 Podzamcze Nysa • Polonia II Nysa El Kon II Goświnowice • Unia Tułowice Unia Głuchołazy ■ Sparta Paczków Pogoń Prudnik ■ LZS Bodzanów Skalnik Gracze - Polonia

łaczy, a jeżeli już pokazuje się młodych to po to by krytykować ich za wypowiedzi w kwestiach, które starsi starają się tonować. Przykładem może tu być Jacek Kurski,

czających przed szkodliwym działaniem promieni słonecznych jest najpewniejszym sposobem opóźnienia procesu starzenia się skóry. Uzyskane po zabiegu złuszczania

Jednak z biegiem czasu okazało się, że rolnictwo jest niegodnym zajęciem członków niebiańskiej wspólnoty, która od tego czasu utrzymuje się z nie wiadomo z czego..

Dobrze, że jest wreszcie coś czego nie trzeba się wstydzić, że można przyjechać taniej coś kupić, co jest zdecydowanie droższe w centrum mia ­ sta.. Ale tak jest

Gdy więc w końcu wróciłem do domu, było mi bardzo przykro z powodu, że żona zajmuje się tylko dzieciakami, a do mnie nie żywi żadnych rodzin ­ nych uczuć i dlatego

wie, Wyszkowie Śląskim i Regulicach powierza się Zarządowi Miasta i Gminy Nysa w porozumieniu z Radami Sołeckimi w terminie do 31 sierpnia 1997