Franciszek Studziński
Nowe odkrycia i prace
konserwatorskie w refektarzu
klasztoru dominikanów w Krakowie
Ochrona Zabytków 23/1 (88), 36-46FRANCISZEK STUDZIŃSKI
NOWE ODKRYCIA I PRACE KONSERWATORSKIE
W REFEKTARZU KLASZTORU DOMINIKANÓW W KRAKOWIE
Od 1964 r. prow adzone są w k lasztorze dom i nik an ó w w K rak ow ie p race re sta u ra c y jn e i konserw atorskie, k tó ry c h konieczność w y n i k ła p rzy od naw ianiu n ie k tó ry ch pom ieszczeń (il. 1). D otychczas przeprow adzono k o n serw a cję re fe k ta rz a (A) *, o d słaniając m iędzy in ny m i fra g m e n ty rom ańskiej polichrom ii. P race w re fe k ta rz u prow adził w 1967 r. a u to r n in iejsze go, k tó ry korzy stał częściowo z ra d prof. d r J. D utkiew icza (zwłaszcza w spraw ie odnow ienia polichrom ii zn a jd u jąc e j się na ścianie zachod n iej refek tarza) oraz z sugestii M iejskiego K on se rw ato ra Z abytków m. K rako w a m gr. J. K os sowskiego.
R efek tarz jest b u d y n k iem o w y m iarach 15,93 X 9 m w przyziem iu i o w ysokości 9 m, poło
* Literowe oznaczenia w nawiasach odnoszą się do sym boli na rysunku — il. 1 (przyp. red.).
żonym pośrodku zabudow ań klasztornych. Od południa przy leg a do krużganków , od w scho du do sieni, od zachodu i północy do zab u dow ań gospodarczych, sk ładu w ęgla i kuchni. Z w y ją tk ie m ceglanych żeber sklepiennych b y ł on w ew n ątrz cały otynkow any. Naokoło zw o r ników istn iała polichrom ia w form ie wici po dobnych do tych, jakie w idzim y pod polichro m ią z XV w. z n a jd u jąc ą się n a ścianie zachod niej refe k ta rza . Dół re fe k ta rz a p okryw ała p ro w izoryczna podłoga z tarcic. Główne drzw i (a), um ieszczone w e w schodniej ścianie, zam knię te b y ły od góry łukiem półkolistym . A nalo gicznym luk iem zam k n ięte b y ły drzw i (b) w ścianie południow ej (il. 2). W tejże ścianie w id n iały też trz y m ałe rom ań sk ie okna (с) o k a- m ienno-ceglanych glifach i o takich sam ych lukach (il. 3).
T aką form ę o trzy m ał re fe k ta rz w w yniku k o n serw acji, k tó rą przeprow adzono w 1943 r.; u su
-1. K r a k ó w klasztor dom in ik anów, frag m ent planu ob ejm u ją cego teren prowadzonych prac konserwatorskich. A — refektarz, В — krużganek, С — skład węgla, D >—1 kuchnia, E — skarbiec, F — sień 1. Dominican Friars Mon astery at Cracow —1 Fragment of plan sho wing the area of pre- servating operations; A
— refectory, В — clois
ter, С — coal store, D — kitchen, E — tre a sury, F — vestibule
2. K r a k ó w , re fe ktarz klasztoru dominikanów, d r z w i romańskie w ścianie połu dniow ej
2. Dominican Friars Monastery at Cracow — Rom a nesque door in the south wall of refectory
n ięto wów czas z jego ścian i sk lep ien ia poli chrom ię pochodzącą z początku naszego w ieku oraz goty cyzu jącą boazerię, k tó ra obiegała r e fe k ta rz naokoło do w ysokości dw óch m etrów . Z erw ano też w ted y now szego pochodzenia po sadzkę i obniżono poziom re fe k ta rz a o 60 cm. N ad drzw iam i (a) zam urow ano gotycki luk, a na to m iejsce dano łu k półkolisty. P a ra p e ty okien p o k ry to w ygładzoną p ły tą cem entow ą. O becna ko n serw acja m iała pójść dalej, dążono bow iem — w m iarę m ożliw ości — do w y ek s ponow ania całej n a jsta rsz e j zaby tk o w ej su b sta n c ji refe k ta rza . U sunięto zatem ze ścian ty n k i, k tó re z a k ry w ały w iele szczegółów, n a tu ra ln ie po poprzednim zbadaniu, czy nie m a n a nich polichrom ii. Po odbiciu ty n k ó w stw ie r dzono, że w szystkie ściany są do w ysokości 380 cm rom ańskie, a pow yżej gotyckie (il. 4). Ścia n y w części ro m ańskiej zbudow ane są głów nie z w apienia. K am ień je st z gru b sza ty lk o obro biony, w form ie dość n iere g u la rn y ch k o stek o w y m iara ch w licu od 7 X 11 do 26 X 55 cm. P rz y ich u k ład a n iu s ta ra n o się jed n a k zacho wać pew ne linie poziome. S u b stan c ja m urów
rom ańskich n ajlep iej — praw ie w całości — zachow ała się w ścianie południow ej (il. 4, 5) i w schodniej, dużo gorzej w ścianie północnej, w której w ybito w czasie późniejszym trz y d u że gotyckie okna (d), otoczone cegłą palców ką 0 w ym iarze 8 X 13 X 27,5 — 28 cm. Ściana zachodnia jest raczej dobrze zachow ana; są dząc z tego, co zaobserw ow ano p rzy okazji w y konyw ania b ru zd y na in sta la c ję elek try czn ą, zbudow ana jest tak , jak pozostałe — dołem z kam ienia, górą z cegły. T ynków jed n a k z niej nie zbijano — n aw et w p a rtii dolnej, m ożliw ej do odsłonięcia — gdyż w jej p a rtii górnej z n a j duje się polichrom ia.
Po odbiciu ty n k ó w ściany oczyszczono i u z u pełniono uszkodzone spoiny, dostosow ując ich fo rm y do spoin zachow anych. Tynków n a skle pieniu nie zbijano, n ato m iast zam alow ano poli chrom ię położoną w 1943 r. wokół zw orników , nie odpow iadającą obecnem u w yglądow i r e fektarza. Pozostaw iono jed n ak w ym alow ane wówczas na zw ornikach h e rb y i sym bole. Całe sklepienie n a nowo z a ta rto zapraw ą z w apna 1 mielonego m arm u ru .
3. Kraków, re fe k ta rz klasztoru dominikanów, okno ro mańskie w ścianie połu dniowej
3. Dominican Friars Monastery at Cracow — Rom a nesque w in d o w in the south w all of refectory
4. K r aków , refektarz klasztoru domin ikanów, frag m e n t ściany połu dniowej w dolnej partii kamiennej w górnej ceglanej
4. Dominican Friars Monastery at Cracow — Frag m e n t of the refectory’s south wall in its low er por tion built of stones and in upper one of bricks
Rów nocześnie z odbiciem ty n k ó w ze ścian w y burzono zam urow ania, głów nie w ścianie w schodniej, i w ten sposób odsłonięto dw a okna rom ańskie: jedno podłużne (e) o w y m iarach w e w n ątrz 135 X 45 cm, d w u stro n n ie rozglifio- ne o półkolistym zw ieńczeniu, z podw ójnym p ółkolistym rom ań sk im w ałkiem (ił. 6), drugie okrągłe (f), rów nież d w u stro n n ie rozglifione i z tak im sam ym w ałkiem (il. 7). O ba okna zachow ały się n ieste ty ty lk o w połowie. S y m e try czn ie po dru g iej stro n ie okna okrągłego z a j m ującego ce n traln e położenie w ścianie, zn ale ziono ślad drugiego okna podłużnego. J e s t to n e g a ty w w y ciśnięty w zapraw ie n a sk ra ju głów nych d rzw i (a), p rzy k tó ry c h w y b ijan iu w XV w. to w łaśnie okno zniszczono. Okno podłużne zostało uzupełnione, okrągłego nie dało się zrekonstruow ać, poniew aż część jego z a jm u ją głów ne drzw i. R om ańskie okna w ścianie południow ej odsłonięte podczas po
p rzed n iej k on serw acji, nie potrzebow ały w ięk szych zabiegów konserw ato rsk ich . W je d n y m ty lk o oknie, położonym n ajbliżej ściany w schodniej, uzupełniono b ra k u ją c y w ościeżu kam ień.
W oknie okrąg łym od k ryto polichrom ię ro m a ń ską p rzed staw iającą krzyż złożony z czterech
pól zielonych i czerw onych, na przem ian po sobie następ u jący ch . Szczątki polichrom ii za chow ały się w oknie podłużnym w północno- w schodnim naro żn ik u ścian. P olichrom ia w oknach leży na cienkim narzucie; n a ścianach znajd o w ała się na pobiale, rzuconej b ezpośred nio na kam ień. Polichrom ię w oknach zabez pieczono.
I
W tra k c ie k onserw acji w yburzono też now e za m urow anie znad głów nych d rzw i z n a jd u jąc y c h się w ścianie w schodniej, przy w racając im w ten sposób gotycką form ę z XV w. tak ą, jak ą m iały, gdy je w ykonano w sta re j ro m ańsk iej ścianie p rzy ów czesnej przebudow ie re fe k ta rz a (il. 8). Podłogę d rew n ian ą zerw ano, a na jej m iejsce położono posadzkę ceram iczną z p ły tek.
R ów nocześnie zakonserw ow ano i polichrom ię n a ścianie zachodniej (il. 9). P olichrom ia ta, o w y m iarach 9 X 5 m, p rzed staw ia m ękę C h ry stu sa na K alw arii. Obok krzyża stoją po jego praw ej stro nie na p ierw szym planie M atka Bo ska w otoczeniu dw óch niew iast i św. J a n a , k tó ry ją p o d trzym u je. Nieco z ty łu w idoczny je st L ongin p rze b ija jąc y bok C hrystusa, oraz d ru g i żołnierz. Po przeciw nej stronie krzy ża w idoczna jest g rup a trzech m ęzczyzn, za k tó rą z n a jd u je się żołnierz z ro zw inięty m proporcem w ręku. K to stoi n a czele te j gru p y tru d n o określić, m ożna jed n ak przypuszczać, że jest to Józef z A rym atei. U stóp krzyża klęczy m a lu tk a postać dom inikanina, którego słow a m o d litw y: M iserere m ei D eus (zm iłuj się nade m ną Boże) w idoczne są n a w stędze in sk ry p c y j- n ej. Może to być tw órca polichrom ii albo jej fu n d ato r, to jest m iejscow y przeor. Na w y so kości p iersi C hry stu sa unoszą się w pow ietrzu po obu stro n ach krzyża dw aj aniołow ie, z k tó ry c h jed en zbiera do kielicha k rew w y ciek a jącą z boku C hrystusa, a d ru g i ad o ru je U k rz y żowanego. W ielką tę polichrom ię, obrysow a n ą pasam i ram ow ym i, zam y k ają pc bokach dw ie klęczące postacie — św. D om inika i św. K a ta rz y n y ; pochodzą one już z okresu p ó źn iej szego.
P olichrom ia została odsłonięta przez prof. M a karew icza w 1911 r., za sta ra n ie m w ielkiego m iłośnika zabytków w zakonie, o. Czesław a M ączki, k tó ry usiłow ał n aw et stw orzyć w k la sztorze krako w sk im m uzeum zabytków p ro w in cji dom inikanów w Polsce. Polichrom ia ta b y ła już raz konserw ow ana, m ianow icie w 1943 r. przez kons. R. K ozłowskiego. O becna k o n se r w acja przeprow adzona została przez
kilkuoso-5. K raków , refekta rz klasztoru dom in i
kanów, południowa ściana refektarza, w idok z e w n ę trz n y — od krużganku 5. Dominican Friars Mon astery at Cra cow — The refectory’s south wall as seen from cloister
6. Kraków, refektarz klasztoru domin ikanów, okno ro mańskie w ścianie wschodniej
6. Dominican Friars Mon astery at Cracow >—1 Roma
nesque w in d o w in the south wall of refectory
7. K r aków , refektarz klasztoru dominikan ów, okrągłe
okno romańskie w ścianie wschodniej
7. Dominican Friars Mon astery at Cracow — Roma
8. Kraków, refekta rz klasztoru d o minikanów, gotycki luk nad d r z w ia mi w ścianie wschodniej
8. Dominican Friars Monastery at Cracow — Gothic arch above the door in the refectory’s south wall
bow ą grup ę (J. P łu sk a, T. S topka, J. B łysz- kosz oraz piszący) pod nad zo rem prof. d r J. D utkiew icza i n a pod staw ie jego re c e p tu ry . K onserw acja by ła już konieczna, gdyż w częś ciach starszy ch polichrom ia zaczęła się łusz czyć. Zabiegi ograniczone zostały do rzeczy n ajk onieczniejszych. Po dw óch lata ch zm ian w polichrom ii nie zanotow ano.
P rzeprow adzone prace, a zw łaszcza u sunięcie ty n k ó w i zam urow ań, pozw alają obecnie n a lep sze odczytanie h isto rii re fe k ta rz a , k tó ra z a j m ow ała i z a jm u je histo ry k ó w sztu k i od w ielu lat. Chodzi głów nie o ostateczne w y ja śn ie n ie sto su n k u re fe k ta rz a do kościoła Sw. T ró jc y — n ajstarszeg o kościoła p arafialn eg o w K rakow ie. W spraw ie tej postaw iono dotychczas z asad n i czo dw ie hipotezy. J e d n a z n ich m ówi, że dzi siejszy re fe k ta rz to p re z b ite riu m d aw neg o koś cioła farnego św. T rójcy, k tó re razem z k ry p tą stanow iło przedłużenie d rew n ia n e j n a w y te goż kościoła. H ipoteza ta s ta ra się pogodzić zapis u D łu g o sz a 1 m ów iący, że dom in ik an ie o trzym ali w d arze od b isk u p a Iw ona O drow ąża kościół d rew n ia n y św. T rójcy, z fak te m od k ry cia przez H endla w m u rach dzisiejszego r e fek ta rz a dużego m urow anego obiektu s a k ra l nego pochodzącego z czasów bisku p a Iw ona, je żeli nie w cześniejszego. W edług tej hipo tezy
zatem , k tó rą po staw ił F. K opera, d zisiejszy re fe k ta rz b y łb y budow lą p rzed do m in ik ań sk ą i stan ow iłb y część kościoła farn eg o św. T ró j cy 2. Kościół te n m iałby n a p rzed łu żeniu d re w nianej n aw y głów nej k am ien n e p rezb iteriu m , dochodzące w raz z k ry p tą do 9 m wysokości. N aw a d rew n ia n a m iałaby około l i m w ysokoś ci.
W edług d ru g iej hipotezy re fe k ta rz je st n a j starszą św iąty n ią, w zniesioną przez sam ych do
1 J. D ł u g o s z, Lib er Beneficiorum, t. III. 2 „Rocznik K rakow ski”, t. X X , s. 59.
3 T. S z y d ł o w s k i , Pomniki arc h itektu ry epoki
pia-m inikanów lub też przez bisk up a Iw ona d la nich 3. M iała ona k ry p tę , w k tó rej m ieściło się orato riu m braci; dla w iern y ch przeznaczona by ła górna część św iąty ni, do k tó rej dostęp był od połud n ia przez zachow ane dotychczas drzw i rom ańskie.
Obie hipotezy w zbudzają duże w ątpliw ości. T ru dn o sobie w yobrazić, ab y na p rzed łu żen iu n aw y kościoła d rew nianego stało kam ien n e prezb iteriu m , podzielone poziomo na dw ie k o n dygnacje, n a k ry p tę i w łaściw e p rezb iteriu m ; w te d y n asu w a się p ytan ie, n a jakim poziom ie sta ł kościół d rew n ian y . Jeżeli n a poziom ie k r y pty, to m u siały b y być ślady schodów p ro w a dzących z poziom u kościoła drew n ianeg o n a d k ry p tę , do w łaściw ego p rezb iteriu m . Je że li zaś stał on na poziom ie sklepień k ry p ty , to m u sia ł by stać na jak im ś podw yższeniu, n a nasyp ie, a w y kopy poczynione w ty m rejo n ie w y k a z u ją znaczne podniesienie Terenu w późniejszym czasie i na istnienie takiego nasypu nie m a do wodu.
H ipoteza pierw sza jest więc nie do p rzy jęcia, zarów no co do m urow anego p rez b ite riu m z k ry p tą , k ry p ty bow iem nie było (budow la zo sta ła podpiw niczona dopiero w późniejszym czasie) jak co do d rew n ian ej n aw y, gdyż ściana zachodnia w y gląda na oryginalną. N a jedn o m ożna się zgodzić w te j hipotezie bez sp rze ciw u, a m ianow icie — że refe k ta rz je st je d n a k budow lą p rzeddom inikańską, czyli d a w n y m kościołem św. T rójcy. T rud no bowiem p rzy ją ć, aby je d y n y kościół p a ra fia ln y w K rako w ie — gdzie m iał sw ą siedzibę dw ór książęcy i b i skup — b ył d rew n ian y , żeby nie p o staran o się o okazalszy i b ardziej re p re z e n ta c y jn y kościół m u ro w an y . Św iadczy o ty m także fak t, że n a ty ch m iast po oddaniu kościoła św. T ró jcy dom i-sto w skiej, K raków 1928. Szerzej hipotezę rozpracował
dr inż. J. J a m r o z w pracy, Średniowieczna archi
te ktura kościoła i klasztoru Sw. Trójcy oo. dom in i kan ów w Krakowie.
n ik an o m p rzy stąp io n o do bu d ow y dużej św ią ty n i m ariackiej. D o k um ent m ów iący, że dom i n ik an ie o trzy m ali d re w n ia n y kościół św. T ró j cy m ożna w y tłu m aczy ć istn ien iem obok koś cioła m urow anego stareg o drew nianego, o k tó r y m tra d y c y jn ie tak że m ów iło się ,,kościół Św. T ró jc y ” ; zapew ne te n w łaśnie d re w n ia n y koś ciół daro w ał od raz u d om inikanom b isk up Iwo O drow ąż. N iew ątpliw ie obiecał im dać i kościół m u ro w an y , ale dopiero z chw ilą, k ied y d la p a ra fii w y b u d u je się no w y kościół, do czego z re sz tą z m iejsca przy stąpio n o. Nie m ogło być inaczej — b isku p n ie m ógł pozbaw iać p arafii kościoła, p rz y k tó ry m n a pew n o m ieszkali w y
b itn iejsi księża, zw łaszcza, że to by ła jed y n a p a ra fia w K rakow ie. T ak iem u tłu m aczen iu nie sprzeciw ia się fak t, że w k ró tce p rzy stą p ili do m in ik an ie do p rzeb u dow y m urow anego kościo ła, bo budow a now ego p arafialn eg o kościoła m ogła postępow ać szybko n aprzód, a s ta ry koś ciół d re w n ia n y m ógł chw ilow o zaspokajać i konieczne p o trz e b y życia p a ra fia ln eg o ii obec n y ch w K rakow ie dom inikanów . Za uto żsa m ien iem kościoła św. T ró jcy z obecnym re fe k ta rz e m i za jego p rzed d o m in ik ań sk im pocho d zeniem p rzem aw ia i to, że — ja k już w spom n iałem — b y ł on cały polichrom ow any, a poli chrom ie w kościołach dom inikańskich b y ły b a r dzo rzadkie, zw łaszcza w p oczątkach istn ien ia zakonu. Nie by łob y zresztą p o trzeb y p olichro m ow ania b u d y n k u , jeśli o d p oczątku — n a w e t
po przeróbce — planow ano in n e jego przezn a czenie 4.
H ipoteza d ru g a p rz y jm u je d om inikańskie po chodzenie refe k ta rza , w y su w ając m iędzy in nym i fak t, że n a zachód od re fe k ta rz a nie m a m iejsca na kościół drew nian y , o k tó ry m m ówi ak t n ad an ia bisk u p a Iw ona O drow ąża. iZatem re fe k ta rz dzisiejszy n ie m oże mieć nic wspól nego z d aw n y m kościołem św. T rójcy, d rew niany m czy m urow anym . H ipoteza ta p rz y jm u je — podobnie jak p ierw sza — że dzisiejszy re fe k ta rz , jako kościół d om inikański, posiadał k ry p tę od początku, gdyż cechy b u d ow y zarów no kościoła, jak i k r y p ty są podobne, X III- wieczne, sobie współczesne.
Czy to w szystko jest p rzekonujące? Zw róćm y uw agę n a to, że dom inikanie, w ty m w y p ad k u św. Jacek i bł. Czesław , zapoznali się już n a Zachodzie z gotyckim budow nictw em cegla nym . C zyżby więc w K rak ow ie budow ali ro m ański kościół i to w yłącznie z kam ienia? Śla du użycia cegły n ie m a anil w e w n ątrz m uru , an i n a zew nątrz, jak to stw ierd ziłem w ścianie w schodniej, o n a jle p ie j zachow anej p ierw o tnej su b stan cji. Jeżeli w y stę p u je cegła, to tylk o w m iejscu p rze ró b k i z 1 połow y X III w., np. w oknach ścian y południow ej, niew ątpliw ie p rze budow anych p rzez dom inikanów . N ie m ają już one podw ójnego, czysto rom ańskiego w ałka,
4 Siady wspomnianej polichrom ii dochodzą aż do dzi siejszej posadzki, co jest św iadectw em , że poziom w obecnym refektarzu — dawnym kościele — m usiał
być niższy, bo zazwyczaj nie kładziono polichrom ii do samej posadzki kościoła.
9. Kraków, refekta rz klasztoru do
minikan ów, gotyckie m alow idło na ścianie zachodniej
9. Dominican Friars M onaste ry at Cracow — Gothic painting on the re fe ctory’s w e st wall
znanego ze ściany w schodniej, glify ich są p ła skie, w zw ieńczeniu zaś w y stę p u je cegła o sp ecjaln y ch w ym iarach.
Owe trz y przerobione rom ań sk ie okienka ścia n y południow ej uznaw ano — do m o m en tu od k ry cia okien w ścianie w schodniej — za in te g raln ie zw iązane z m urem ; fo rm ę ich określano jako lom bardzką, p rzy niesio n ą do P olski przez dom inikanów . W edług nich określano czas b u dow y refe k ta rza , co oczywiście jest błędne. Za przeddo m in ik ańsk im pochodzeniem re fe k ta rz a p rzem aw ia i to, że nie jest on duży. D ziw n y b y łb y fak t, że dom inikanie w łaśnie w K r a kow ie zbudow ali sobie ta k m ały kościół, gdy rów nocześnie niem al w znieśli w S andom ierzu i W rocław iu kościoły w iększe. Nie w y d a je się, aby m ieli zam iar pow iększyć go w przyszłości; nie m a na to zresztą i m iejsca, gdyż na zachód od re fe k ta rz a z n a jd u je się bardzo s ta ra b u do w la, jeżeli nie w spółczesna kościołowi przeddo- m inikańskiem u , to w każdym razie zaraz na początku przez dom inikanów postaw iona, w k tó re j żadnych cech n aw y kościelnej nie ma. H ipoteza drug a, broniąc dom inikańskiego po chodzenia re fe k ta rz a zakłada rów nocześnie, że re fe k ta rz jako kościół m iał od początku k r y p tę. T w ierdzenie to nie w y trzy m u je k ry ty k i, gdyż n a pierw szy ju ż rz u t oka w idać, że nie m a p odobieństw a cech technologicznych s tru k tu ry m urów w re fe k ta rz u i w krypcie. P rzeciw n ie — są duże różnice. P rzed e w szy stk im k am ień w k rypcie lepiej jest obrobióny niż w r e f e k ta rzu, a pow inno być odw ro tn ie zw łaszcza, że r e fe k ta rz jako kościół m iał być polichrom ow any. Z atem budow niczy, k tó ry bu dow ałby ró w n o cześnie jed n ą część i drug ą, zad b ałb y o jakość ścian kościoła w ięcej niż k ry p ty . Poza ty m w k ry p cie użyto do g u rtó w cegieł, k tó ry c h — jak m ów iliśm y — nie było w ścian ach kościoła. Co w ięcej, cegły uży te w kry p cie nie w y g ląd ają n a najw cześniejsze na tere n ie k laszto ru . N a j w ażniejszy m arg u m e n te m w te j spraw ie jest fak t, że próg drzw i (b) prow ad zących do koś cioła od stro n y k rużganków , a w ięc drzw i p ie r w o tnych , z n a jd u je się niżej sklepienia k ry p ty i to o 30 cm. T ru d n o przypuścić, aby tw ó r ca ta k d o jrzałej a rc h ite k tu ry , b u d u ją c y koś ciół i k ry p tę rów nocześnie, aż ta k żle zrobił ob liczenie i dał próg niżej poziom u kościoła. P o ziom obecnego re fe k ta rz a m usiał w ięc być z n a cznie n iż s z y 5. W św ietle p rzed staw io n y ch a r gum entów nie ulega w ątpliw ości, że podpiw niczenie re fe k ta rz a n astąp iło później i że w ów czas podniesiono poziom w progu.
T rzeba w reszcie dodać, że o statn io n atrafio n o p rzy n ap raw ie drzw i prow adzących z k ry p ty
5 Dowodem tego jest i fakt, że polepa wapienna, któ rą pokryto sklepienie krypty od góry prz.y w yrów n y w aniu sklepienia wchodziła i w e w n ęk ę drzwiową, co stw ierdzono przy kładzeniu wspom nianej posadzki w
do sąsiedniego pom ieszczenia na zachód od r e fek ta rz a na pew ne ślad y okładzin ścian k a m iennych w k rypcie, co niew ątp liw ie św iad czyłoby za późniejszym podpiw niczeniem r e fek tarza. D o kładniejszych jed n ak badań jesz cze nie przeprow adzono.
Na koniec należałoby może zająć się sam ym pom ieszczeniem położonym n a zachód od re fek tarza. Istn ien ie jego przem aw iać m a w edług d rugiej hipotezy za tym , że refe k ta rz jest b u dow lą dom inikańską. W ydaje się jed n a k , iż nic nie przeszkadza, aby kościół p rzeddom ini- kańsk i sąsiadow ał z b ud ow lą sobie w spółczes ną, być może należącą do w iększego zespołu inkastelow anego. In n a sp raw a, że hipotezę n a szą należałoby jeszcze udokum entow ać dow o dam i m aterialn y m i, co nie je st łatw e, gdyż do tychczasow e odkryw k i na ty m odcinku — choć stw ierd zały kam ień w m urze ciągnącym się na p rzedłużen iu m u ru re fe k ta rz a — u jaw n iły tam i cegłę, k tó rej w m u rach refe k ta rza , czyli p ie r w otnego kościoła, nie było. A le m ogła ona z n a leźć się tam na sk u te k przeróbek.
G dybyśm y przy jęli, że w te j budow li należy w idzieć budow lę k laszto rn ą w spółczesną re fe k tarzow i jako kościołowi do m inikańskiem u, to należałoby w skazać na połączenie jej z re fe k tarzem , jakie zawsze wiodło z k lasztoru do ko ś cioła, poza ogólnym w ejściem dla w szystkich. T ym czasem obie części nie k o m u n ik u ją się ze sobą. D rzw i o d k ry te przez H endla w ścianie za chodniej są późniejsze; poziom ich w skazu je, że zostały w ybite w czasie, kied y podniesiono poziom w refek tarzu .
Biorąc to w szystko pod uw agę, a zw łaszcza o p ierając się na odk ry ciach dokonanych w cza sie k on serw acji re fe k ta rz a n ależy powiedzieć, że re fe k ta rz dzisiejszy jest n iew ątp liw ie kościo łem św. T rójcy, należącym do n a jsta rsz e j i je dy n ej p a ra fii n a początku X III w. w K rakow ie. Kościół ten nie posiadał k ry p ty , podpiw nicze nie jego n astąpiło dopiero po objęciu św ią ty n i przez dom inikanów , w czasie jej p rzebudow y podyktow anej now ym i w aru n k am i.
S p ró b u jm y dokonać re k o n stru k c ji owego p rzed - dom inikańskiego kościoła św. T rójcy, w o p a r ciu o dow ody m aterialn e, uzy sk an e w w y n ik u ostatn ich b adań terenow ych. Kościół był o rie n to w any , salow y i — jak na ówczesne czasy — dość duży, bo posiadał około 19 m długości i 9 m szerokości. Z budow any był z grubsza ob ro bionych kostek w apienia, w śród k tó ry ch m ożna znaleźć kostki tu fu oraz piaskow ca. K ostki, m im o różnic ich w ielkości, są dobrze zlicow ane i ułożone sta ra n n ie . Spoiny w m urze są p ła skie. W ścianie w schodniej zn ajd o w ały się trz y
refektarzu. Polepa ta urywała się dopiero na ok. 10 cm od krawędzi progu, który b ył pod nią, ale widać było, że jest naruszona, co nastąpiło przy poprzed nich badaniach Z. Hendla i dr inż. J. Jamroza.
okna: jed n o okrągłe i po jego bokach dw a po dłużne. Te ostatn ie b y ły w ąskie, od góry zam k n ięte półkolistym łukiem . W szystkie trz y b y ły d w u stro n n ie rozglifione i m iały podw ójny w ałek pośrodku. P odobne okna zn ajd o w ały się w ścianie południow ej i północnej. W tej o sta t niej nie zachow ały się do dziś, ale jest ślad po jed n y m z nich przy w ejściu do obecnej k u c h ni.
J a k w y g ląd ała ściana zachodnia tego kościoła tru d n o powiedzieć, gdyż nie przeb ad an o jej do k ładnie, głów nie z pow odu zastrzeżeń ze s tro ny prof. d r J. D utkiew icza, k tó ry sprzeciw iał się n aru sz a n iu ty n k u poniżej polichrom ii, żeby nie spow odow ać od k lejen ia się ty n k u położo nego w yżej. T yn k bow iem , na k tó ry m jest poli chrom ia, nie trz y m a się dobrze w ą tk u i m u sia no włożyć w iele w y siłk u podczas po przedniej k o n serw acji aby go przychw ycić i spoić z w ą t kiem . W czasie robót H end la ściana b y ła od sła n ia n a i w ted y u k azały się w niej zary sy d w ojga drzw i, u sy tu o w an y ch niesy m etry cznie. G dyby śm y p rzy ję li za hipotezę p ierw szą, że od zachodu sta ła d rew n ia n a naw a, to w m iejscu obecnej ściany zachodniej n ależałoby um ieścić łu k tęczowy.
W ejście do kościoła, w idoczne do dziś, zn ajd o w ało się w ścianie południow ej (b). Ogólnie zn a n y p o rta l ty ch drzw i zachow ał się in situ. Kościół m iał płaski stro p na w ysokości 7 m, co m ożna w yw nioskow ać z poziom u p ierw o t nego progu zachow anego p o rta lu oraz z poło żenia otw orów okiennych, n a d k tó ry m i k a m ie n n y m u r rom ański w znosił się w yżej, niż jest dziś. W ątek jego p rz y k ry ty jest ceglaną okła d ziną gotyckiej części m u ru n ad b u d o w an ej w późniejszym etapie.
S p ró b u jm y teraz prześledzić k o lejn e zm iany, jak ie zachodziły w dzisiejszym re fe k ta rz u , a d aw ny m kościele, po jego p rzejściu do rą k do m inikanów . Po o trzy m an iu z rą k b isk u p a Iw o na O drow ąża kościoła rom ańskiego d o m in ik a nie p rzy stąp ili n iew ątp liw ie do jego ad a p ta c ji, ab y mógł służyć im chw ilow o — zanim nie w y b u d u ją nowego dużego kościoła. Z tego czasu pochodziłaby różnica w idoczna w form ie i k o n s tru k c ji okien w ścianie w schodniej i p o łu d niow ej. W ścianie w sch odn iej, ołtarzow ej zo sta ły one nie zm ienione, a w ięc z p od w ójnym w ałkiem rom ań sk im pośrodku. U legły n a to m iast zm ianie okna w ścianach bocznych, k tó ry m nadano cechy s ty lu lom bardzkiego. W oś cieżach przerobionych okien zn alazły zastoso w anie cegły na p rzem ian z k am ieniem . W ty m czasie nastąp iło w edług w szelkiego p raw d o po dobieństw a i podpiw niczenie, do któ reg o u ż y to nie tylk o kam ienia, ale i cegły; w y k o n ano z niej g u rty i w ysklepki. K am ień zaś jest tu — ja k już w spom niano — o w iele lepiej obrobio n y niż ten, którego użyto do bu d ow y d zisiej szego refe k ta rza , co też w skazu je, że budow a obu części nie jest sobie w spółczesna.
10. K r a k ó w , refektarz klasztoru dominikanów, g o ty c kie d r z w i i śla dy kominka na ścianie północnej 10. Dominican Friars Monastery at Cracow — Gothic door and traces of a fireplace in the refectory’s north w all
W ty m czasie m usiała także stan ąć ściana za chodnia refe k ta rza , o ile p rzyjm ie się hipotezę, że p ierw o tn ie znajdo w ał się tam łuk tęczow y. Te w łaśnie zm iany spowodow ały, że w 1223 r. n a stą p iło ponow ne pośw ięcenie kościoła, czego nie p ra k ty k u je się, jeżeli nie zachodzą w iększe zm ian y w b u d y n k u kościoła. P o w stały w te d y tzw . do lny kościół mógł rów nie dobrze być zam ierzoną na przyszłość fra te rn ią , czyli m ie szk an iem dla braci, co spotyk am y w M ogilnie. Czy już w ted y pow stała też duża sala gotycka n ad kościołem , nie wiadom o; raczej nie, bo to w y m agało b y p ew nych w zm ocnień w e w n ętrz nych, k tó re ro zb ijały b y sam o w nętrze kościo ła. W zm ocnienia te w ięc w form ie ścian dzia łow ych postaw iono później, zapew ne w 2 poło w ie X III w., k iedy istn iało już p rezb iteriu m dzisiejszego kościoła i m ożna było p rzestrzeń n a d pop rzed nim kościołem spokojnie w y k o rzy stać.
N iew ątpliw ie rów nocześnie ze zm ianam i w s ta ry m kościele dom in ikan ie p rzy stąp ili do b u
11. Kraków, refekta rz klasztoru dominikanów, śla dy zam u row an ych otw o ró w w górnej partii ściany p ó ł nocnej
11. Dominican Friars Monastery at Cracow — Traces of bricked up openings in the upper portion of the re fe cto r y’s north wall
dow y dużego obecnego kościoła, m ając na u w a dze rozw ój zakonu, którego c e n tru m m iał się stać oczyw iście K raków .
N ajazd T ataró w w r. 1241 zniszczył k laszto r dom inikanów . O dbudow a p rzy n io sła pow ażne zm iany m. in. w refe k ta rzu . W jego ścianie północnej w y b ito gotyckie okna, k tó ry c h śla dem są zachow ane do dziś drzw i (h), p ro w ad zą ce z re fe k ta rz a do k u ch n i (ił. 10). Ich bu do w a (cegła, m alow ane spoiny, k tó ry c h nie m a n i gdzie poza ty m w refe k ta rzu ) i w ysoki poziom ponad sklepieniem k ry p ty w sk azu ją n a ich po chodzenie z X III w . 6. Z budow ano w te d y za pew ne i dużą salę g otycką n a p iętrze n ad dzi
6 Wyraźnych śladów tych okien w innych przęsłach ściany północnej nie ma, bo są tam dziś duże okna gotyckie z X V w ., ale pod nimi znaleziono w środku m uru p ew ne w arstw y w yrów n yw u jące na w ysokości parapetu w spom nianego okna, czyli na w ysokości pro gu dzisiejszych drzwi prowadzących do kuchni. T w ier dzenie w ięc o ich istnieniu opiera się na obserw acji budowy dzisiejszych drzwi, które m ają cechy raczej okna niż drzwi, i na przypuszczeniu, że po zam ienie niu kościoła na lokale klasztorne powiększono okna dla lepszego ośw ietlenia.
siejszym refek tarzem , o k tó re j istn ien iu św iad czą okna, um ieszczone pod sam ym sklepieniem w ścianie w schodniej, w idoczne od zew n ątrz r e f e k ta r z a 7. To spow odow ało, że w re fe k ta rzu — d aw n ym kościele — zbudow ano dw ie poprzeczne ściany przegrodow e, k tó ry c h ślad y w idoczne są n a ścianach re fe k ta rz a (ja śn ie j szy kolor kam ienia w m iejscu sty k u ty c h ścian). W ybito też z konieczności nowe drzw i (g) do dzisiejszego re fe k ta rz a w ścianie południow ej obok narożn ika południow o-w schodniego (ił. 4), k tó ry ch poziom odpow iadał poziom owi r e fek ta rz a po jego podpiw niczeniu.
Z tego czasu pochodzi k om inek (i), którego śla dy znaleziono w n arożn iku północno-zachod nim (il. 10). O kap tego k o m inka w znosił się aż po w spornik.
W późniejszym czasie n astąp iło podniesienie poziom u refe k ta rza . J e d n e i drug ie d rzw i w ścianie południow ej zostały zam urow ane, pow sta ły n ato m iast d rzw i o w yższym progu w ścia nie zachodniej, k tó re o d k ry ł H endel i d rzw i w ścianie w schodniej w sam ym naro żnik u p ół nocno-w schodnim (j). W ty m chyba czasie po budow ano i d ru gi piec — poniew aż re fe k ta rz b y ł podzielony — w ścianie południow ej, w m iejscu gdzie przed tem b y ły drzw i g otyc kie (g).
Połączenie z salą nad re fe k ta rz e m było od s tro ny dzisiejszej kuchni. S tą d w ścianie północ nej pierw szego przęsła re fe k ta rz a od zachodu m am y na w ysokości p ię tra szereg zam u ro w a nych drzw i, po k tó ry c h pozostały tylk o łu k i (ił. 11). W skazują one, jak ie b y ły tam p rz e j ścia do re fe k ta rz a w ró żnych okresach. D rugie połączenie z górną salą było od stro n y w schod niej, są tam bow iem zam urów ki n a piętrze, w i doczne od zew nątrz.
N ajw iększe zm iany n a stą p iły jed n a k w XV w., kiedy to całość przebudow ano n a bibliotekę, o czym m ówi k ro n ik a k laszto rna. To tłu m ac z y łoby znalezienie się w ielkiej polichrom ii n a ścianie zachodniej, biblioteki bow iem od zna czały się bogatszą dekoracją. P rz y tej p rze b u dowie w yburzono płaski strop, łącząc w te n sposób salę górną z dolną oraz w ylicow ano cof n iętą uskokiem górną część ścian. Z tą now ą płaszczyzną połączono w jed n ą całość now e
7 Okna te są podobne do okien niżej położonych w tej ścianie z tym, że okno środkow e nie jest okrągłe, a podłużne. N ie leżą jednak sym etrycznie do ścian bocznych, lecz są przesunięte w kierunku ściany p ó ł nocnej. N ależy w ięc przypuszczać, że sala ta była w ęższa od dzisiejszego refektarza i że w zdłuż niej biegł koło ściany południowej korytarzyk. To tłum a czy nam, dlaczego w ścianie w schodniej przy naroż niku południowo-w schodnim jest nowsza zamurówka, widoczna od zew nątrz i mur jest naruszony od środ ka — tam w łaśn ie b yły drzwi tego korytarzyka — co widoczne jest i na sąsiednich ścianach — w ystępują tam zamurowane kam ienne w ęgary drzwiowe.
12. Kraków , refektarz klasztoru dominikanów, okna gotyckie w ścianie północnej
12. Dominican Friars Monastery at Cracow — Gothic w in d o w s in the north wall
sklepienie, zachow ane do dziś. W ty m czasie pow stały też dzisiejsze głów ne d rzw i w ejścio w e do re fe k ta rz a (a). Z am u ro w an o n a to m ia st d rzw i w ścianie zachodniej i w ścianie w schod n iej w północno-w schodnim n aro żnik u . Dzi siejsze drzw i do ku ch n i ch yba jeszcze nie fu n kcjonow ały, gdyż są ślady , że w ty m czasie wchodziło się n a w iry d a rz p rz y k u c h e n n y przez drzw i w ścianie północnej tu ż p rzy n aro żn ik u północno-w schodnim , w k tó ry m było obok sie bie dw oje drzw i, ale nie w ty m sam y m cza sie. C ały re fe k ta rz — ów czesną bib liotek ę — p o k ry to jeżeli nie od razu , to w k ró tce k re d o w ym ty n k ie m gładzonym , a n a nim położono polichrom ię, o k tó re j istn ien iu św iadczą szcząt ki znalezione pod ty n k ie m H endla. W ty m też czasie w ybito w m urze północnym duże go tyck ie okna (d), k tó re zachow ały się do dziś (il. 12). W tedy też zlikw idow ano jed e n z pie ców w ścianie południow ej a w ybudow ano no w y w ścianie w schodniej. O tw ór do p alen isk a b y ł pod dzisiejszym i schodam i w sieni. Z a chow ały się po n im śla d y okopcenia n a ścia nie. Piec ten b ył szereg raz y p rze ra b ia n y , w końcu o nim całkow icie zapom niano i k o rzy stano z w cześniejszego kom ina w ścianie po
łudniow ej. W czasach późniejszych p rzep ro w adzano w re fe k ta rz u niew ielkie zm ian y — oknom dodano renesansow e zw ieńczenia, k tó re zostały pousuw ane przez H endla i dziś w idocz ne są tylko na kraw ędzi łu k u okien.
W ty m stan ie sala biblioteczna p rz e trw a ła aż do czasów H endla, k tó ry odnow ił ją po pożarze K rakow a i k laszto ru w 1850 r. O dbił w te d y ty n ki, w y b u rzy ł zam u row an ia renesanso w e w ok nach gotyckich i zam urów kę n a d drzw iam i głów nym i, pochodzącą też z okresu ren esan su . Położył now y g ru b y ty n k na sklep ieniu p ra w dopodobnie, a na ścianach na pewno. Z am u ro w ano drzw i w ścianie północnej koło n aro żn ik a północno-w schodniego, a w ykonano now e w sta ry m gotyckim oknie z X III w. (h). Łączyło się to z p rzeniesieniem re fe k ta rz a z przyziem ia gm achu św. Jack a na obecne m iejsce. P o p rz ed nio — jeśli naw et re fe k ta rz się tu zn ajd ow ał — to tylko przejściow o i raczej w sali górnej. Do n ap ad u T ataró w re fe k ta rz a należy szukać w n ajbliższych zabudow aniach k lasz to rn y c h od zachodu i północy. N ajpraw dopodobniej zn a
j-13. Kraków, skarbiec klasztorny dominikanów, mas- w e r k gotycki
13. Dominican Friars Monastery at Cracow — Gothic tracery in the tre asu ry
dow ał się on na zachód od obecnego (C). Po n a padzie refe k ta rz przeniesiono do przyziem ia (D) świeżo w ybudow anego gm achu św. Jacka. W początku X X w. re fe k ta rz o trzy m ał now ą polichrom ię i boazerię. Dalsze losy są już z n a ne.
T ak w ięc w skrócie m ożna by u jąć z dużym praw dopodobieństw em historię, o p artą na n a j now szych odkryciach, jednego z bardzo w aż nych zabytków K rak o w a jeszcze p rzed lok acyj- nego, h istorię kościoła św. T ró jcy , należącego do n a jsta rsz ej p a ra fii tego m iasta.
N a koniec należałoby zasygnalizow ać niezw y kle in te resu jąc e odkrycia, dokonane w latach
1964— 66 w dzisiejszym skarb cu (E), gdzie w y
dobyto na św iatło dzienne X III-w ieczn e re li k ty — m asw erki (il. 13), schody w m u rze p ro w adzące do d o rm itoriu m z n a jd u jąc e g o się na piętrze, w sporniki i piec z o gro m n y m okapem . S karbiec z n a jd u je się n a p a rte rz e w e w schod niej części klasztoru i przyleg a od północy bez pośrednio do gm achu gim n azju m św . Jacka. Pew ne ślad y w skazują, że obecny S k arb iec b ył częścią w iększej budow li o fasadzie długości 22 m, obejm u jącej dodatkowTo te re n trz e c h po m ieszczeń sąsiad u jący ch od północy (zob. il. 1 — linia przery w ana). P ro w ad ził do te j bud o w li duży w czesnogotycki p o rta l, którego w ięk szy fra g m en t (k) zachow ał się we w schodniej ścianie dzisiejszego a triu m (F).
kons. Franciszek Studziński '
RECENT DISCOVERIES AND PRESERVAT1NG OPERATIONS CARRIED OUT IN THE REFECTORY OF DOMINICAN FRIARS MONASTERY AT CRACOW
In 1967 the author conducted a range o f preser vatin g opérations in the Dominican Friars Monastery at Cra cow . T he above w orks have led to revealing of m any details throwing new light on the history of m ona stery’s refectory and at the sam e time allow ing to de fine more exactly the tim e and circum stances in w hich this Romanesque building was erected.
Hypotheses as to erection of the building valid up to now suggested the existence of a crypt-typ e D om ini can church dating as far back as to the 13-th cen tury. However, m ore detailed investigations are allo w in g to suggest that the refectory m ight be dated to th e early 13-th century and that it is even pre- Dom inican building. According to author’s opinion it could be Trinity church, Cracow’s oldest parish
church. Its dimensions w ere as follow s: about 19 m et ers in length, som e 9 m eters in w idth and 7 m eters in height up to ceiling. The church w as constructed of the not too sk illfu lly worked lim eston e cubes. A fter acquiring of the church from the bishop Ivo Odrowąż the Dominican Friars h ave reb u ilt it slig h t ly. From those tim es, flor exam ple, dates th e crypt beneath it. It w as not too long after it that the D o m inican Friars have gained another church and the Romanesque building has been turned into monastery. The building that w as m eanw hile heightened in the 15-th century has been designed for the m onastery’s library, that, in turn, in 1850 w as replaced b y the refectory. The traces of several reconstructions from the Middle Ages m ay still be clearly seen in places w here the plaster work was rem oved.