• Nie Znaleziono Wyników

Życie w okupowanym Magnuszewie - Ewa Pleszczyńska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Życie w okupowanym Magnuszewie - Ewa Pleszczyńska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

EWA PLESZCZYŃSKA

ur. 1929; Sandomierz

Miejsce i czas wydarzeń Magnuszew, II wojna światowa

Słowa kluczowe Magnuszew, II wojna światowa, Żydzi, wysiedleńcy z Poznańskiego, edukacja

Życie w okupowanym Magnuszewie

Powiedziałabym, że Magnuszew zupełnie stracił swój charakter po zniknięciu Żydów.

To już było zupełnie coś innego. Był spokój, pusto się zrobiło. Na to miejsce natomiast przyjechali w pewnym momencie ludzie wysiedleni z Poznańskiego. To byli ludzie na ogół wykształceni. Był taki profesor gimnazjalny, który mnie uczył w domu, dlatego że ja zachorowałam wtedy na gruźlicę. Jak się zaczynała wojna, ja poszłam do piątej klasy. Gimnazjów wtedy nie było, więc dzieci się uczyły – te, które mogły – na kompletach. Ja uczyłam się w domu. Świetnego miałam tego nauczyciela. Nie tylko on mnie uczył, również taki młody student ze Lwowa, który się tam skądś wziął i tam się ukrywał.

Data i miejsce nagrania 2014-09-16, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Słowa kluczowe Sandomierz, Magnuszew, dwudziestolecie międzywojenne, rodzina, rodzice, ojciec, matka, babcia, dziadek, Klimontów, Bruno Jasieński, Stanisław Młodożeniec..

Kiedyś to było miasteczko, miało prawa miejskie, ale w tym czasie, kiedy myśmy tam się przenieśli – ja miałam wtedy dziewięć miesięcy, a Hanka niecałe dwa lata – to już

Notabene wcześniej starał się o jej rękę syn pradziadka, też Andrzej, ale ponieważ się długo nie oświadczał, pradziadek się zdenerwował i powiedział: „Nie oświadczasz

Pamiętam, że nawet [jak] takie małe jeszcze byłyśmy, już nas uczyła słówek łacińskich, bo mama świetnie znała łacinę.. Uczyła nas deklinacji, ale też uczyła nas

Zeszyty się kupowało w sklepiku, były różne sklepiki, gdzie można było kupić zeszyty, ale najważniejszy był sklepik pana Biskupskiego, męża jednej z naszych

Co jakiś czas odbywały się jakieś akcje, napady na pociągi czy inne miejsca, ale Niemcy się mścili.. Palili całe wsie na przykład, rozstrzeliwali ludzi na oczach

Ja przed komisją z warszawskiego gimnazjum zdawałam z klasy do klasy – komisja przyjeżdżała do Zamoyskich do Trzebienia i tam można było zdać, tak że kto chciał, to się

Bardzo się zrobiło pusto, naprawdę, bo wydaje mi się, że [przed wojną] Żydów było więcej niż Polaków, tak że zrobiło się pusto.. Ale wkrótce przyjechali do Magnuszewa