• Nie Znaleziono Wyników

Ubowcy chcieli aresztować mojego ojca - Józef Szewczyk - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Ubowcy chcieli aresztować mojego ojca - Józef Szewczyk - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JÓZEF SZEWCZYK

ur. 1924; Wojciechów

Miejsce i czas wydarzeń Wojciechów, PRL

Słowa kluczowe projekt Pożar Lublina - 298 rocznica ocalenia miasta z wielkiego pożaru, UB, aresztowanie ojca

Ubowcy chcieli aresztować mojego ojca

W Kąkolewnicy byłem, a te ubowce, to już miały znajomość po gminach, wszędzie dzwoniły. I jeden kolega mówi: „Józiek patrz, już się pytały o Ciebie.” I mówi: „Żeby cię nie cepiły”. Ale później, jak wróciłem do cywila, wyszedł ojciec gdzieś, przylota ktoś i płacze, i mówi „Józiek!” -„Co się stało?” -„Ojca aresztowały”. Po sąsiedzku była taka krupiernia, tam przechowywał partyzantów. A była partyzantka i broń u nas. I złapały, i miały już ojca zabirać, ale kazał, żeby przyjść do domu, jeszcze by sobie coś zabrał. A w te czasy kolegi moje były, co wróciły z frontu, i ja wyskoczyłem. A ten porucznik tak się zmieszał, mówię: „A wy, cholery, krew przelewałem, walczyłem o was, a wy skurwesyny ojca mi aresztujeta?” -„Przepraszamy bardzo.” Poszły cholery ubowce.

Bo broń była. Ojciec jeździł, takiego siwka miał, to do Lublina jeździły. I z Lublina partyzanty od Niemców kupowały broń i przewozili wozem.

Data i miejsce nagrania 2017-08-03, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Byłem małym chłopakiem, jak ojciec brał mnie tam [na cmentarz przy ulicy Unickiej] do pracy, patrzyłem jak to wszystko [wygląda].. Do dzisiaj pamiętam, jak płyty szlifowali

[Jednym z nich] był Noach Pryłucki, on był liderem partii, [która] się nazywała fołkiści, to była partia [optująca] za tym, żeby [Żydzi] zostali w Polsce.. Oni byli za tym,

Słowa kluczowe projekt Pożar Lublina - 298 rocznica ocalenia miasta z wielkiego pożaru, akcje gaśnicze, sprzęt strażacki..

Wtedy brało się od lipy, chodziły na lipy dobrze pszczoły, rzepak, miód się robił.. A tera, to nasiołem facelkę, to

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, PRL, praca telemontera, centrala telefoniczna przy ulicy Staszica, ulica Staszica, centrala telefoniczna przy ulicy

Brałem czynny udział w budowie tej cegielni, nawet pomagałem sprzęt z Lublina sprowadzać, żeby jakoś przyspieszyć trochę, jeżeli chodzi o ludzi, o nadzór budowlany –

Żeby ojcu zrobić przyjemność, już tak mając świadomość niektórych rzeczy, niektórych spraw, siadałam w jego gabinecie, robiłam kawę – bardzo lubił – i po

W międzyczasie warunki finansowe u nas się stały lepsze, bo mój ojciec z tego małego sklepu stał się wspólnikiem manufaktury, hurtowni i w przeciągu