• Nie Znaleziono Wyników

Konspiracja w Gwardii Ludowej - Janina Czubińska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Konspiracja w Gwardii Ludowej - Janina Czubińska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

JANINA CZUBIŃSKA

ur. 1920; Reutlingen

Miejsce i czas wydarzeń Rzeczyca Księża, II wojna światowa

Słowa kluczowe Rzeczyca Księża, II wojna światowa, partyzanci, pomoc partyzantom, Gwardia Ludowa, konspiracja, Andrzej Michałowski

Konspiracja w Gwardii Ludowej

Należałam do Gwardii Ludowej, później była to Armia Ludowa, bo u nas w okolicy nie było Armii Krajowej. Pomagało się partyzantom, przekazywaliśmy wiadomości. Mój młodszy brat, Edzio, też chodził z wiadomościami, był łącznikiem. Pomagałyśmy tym partyzantom z mamą, i w ogóle całą rodziną: pranie, gotowanie, opatrywanie ran;

było przecież wielu rannych.

Jeden uciekł z pociągu, jak go wieźli do niewoli, nazywał się Andrzej Michałowski, dobrze mówił po polsku, bo gdzieś tam z kresów pochodził. Odbił stopy, długo mu te nogi leczyłyśmy z mamą, opatrywałyśmy, bo to ropiało, ale przeżył i poszedł do partyzantki. Później nasi partyzanci już o tym wiedzieli, dlatego przysyłali nieraz do nas kogoś, czy przywozili rannego, czy kogoś z wiadomością. Raz przyszedł cały sztab, rozłożyli się u nas w mieszkaniu. Jeszcze niektórzy z nich żyją. A ten partyzant, jak już mógł dobrze chodzić, poszedł w las z partyzantką i szukał śmierci, bo zakochał się we mnie, a ja już byłam mężatką, miałam dziecko. Mówię mu, że nie można, mam męża, dziecko, a on mówi: „Człowiek wszystko może, tylko fruwać w powietrzu nie może” – tak się wyraził. Ale upłynął jakiś czas, on już był w tej partyzantce, walczyli w janowskich lasach, głośne bitwy tam były. Po jednej bitwie trupy wisiały na drzewach. Jak ci partyzanci u nas przebywali, to któryś mi powiedział, że już przez samo to, że udzielałam im pomocy, że przekazywałam wiadomości itd. – włączyli mnie do tej Gwardii Ludowej, mam decyzję z Lublina.

Data i miejsce nagrania 2009-04-22, Kraśnik

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Monika Śliwińska, Elżbieta Zasempa

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Kontrast, między tym, co nam mówiono, a tym, co było naprawdę, co myśmy widziały, myśmy już wtedy wiedziały o Katyniu, myśmy już wtedy wiedziały o tym mnóstwie

Jednego razu, już byłam dorosła, szłam sama do Kraśnika wzdłuż tej naszej drogi, patrzę: tu leży trup, tam leży trup – Niemcy chyba tak zabijali ludzi, nie wiem; dobrze, że

Mama ją zatrzymywała z tymi dziećmi, ale nie chciała, szła jeszcze gdzieś, mówi: – Muszę pójść, zobaczyć, może zobaczę mojego męża, może zobaczę mojego syna..

Dotąd mnie namawiał, podał mi adres, powiedział, gdzie to jest i żeby tam przyjść, pomówić z jego mamą, bo on już jej powiedział i ona mnie przyjmie do pracy.. Poszłam po

Ktoś mu powiedział, że tu jest wolne mieszkanie – było wolne – więc wprowadziliśmy się, ale przyszła jakaś komisja i wyrzucili nas na ulicę, nie pytali o nic, a tu

We Francji nauczycielka nam mówiła, żeby zbierać znaczki, to ja od dziecka zbierałam znaczki i one to gdzieś potem wysyłały, żeby wykupić jedno dziecko, na przykład

Trzeba było stać w jednej kolejce po kilka razy, kupić po kilogramie cukru, po kilogramie mąki, bo nie można było więcej uzyskać, tylko po kilogramie a stało się parę godzin

Chciałam jeszcze opowiedzieć o takiej sprawie, o której zapomniałam przedtem, że już po wyzwoleniu moja koleżanka leżała w szpitalu, też nieżyjąca już dawno, leżała w