• Nie Znaleziono Wyników

Express Kujawski 1938.01.27, R. 16, nr 21

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Express Kujawski 1938.01.27, R. 16, nr 21"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Nfc 21 Ro*' czwartek 27 stycznia 1938 r. Cena 10 gr.

ress KufawsW

RedakH „,sms przyjmuje w Redakcji przy uMw Brzeskiej » M od godziny 14-ej de godziny 15-ej codziennie za wyjątkiem niedziel I Świąt

Zakłady Graficznej! Intr|oligatornial p. f. BRACIA PIOTROWSCY

Wytwórnia matryc i stempli kauczukowych | Wledaiwek, Przedmiejska 20 telefon 11-00

Wódz Naczelny przypomina

UTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

P o z n a ń , 2 6 . 1.

D e k o ru ją c w e te ra n ó w P o w stan ia S ty c z n io w e g o m a rsz a łe k Ś m ig ły - B y d z p o w ied z ia ł d o n ic h :

„ W y je ste śc ie g ło sem d z iejó w P o l sk i. W y je ste śc ie g ło se m su m ie n ia n a ro d o w e g o , k tó re z w ra c a się d o d u sz P o la k ó w , k tó rz y ta k ła tw o i sz y b k o z a p o m in a ją, o n a jb a rd z ie j g o rz k ic h i trag ic zn y c h d o św iad c z e­

n ia ch p rz e sz ło śc i, i k tó rzy ta k ła tw o i ta k n iefra so b liw ie w k ra cz a­

ją, n a d ro g i n ie je d n o k ro tn ie p rz e ­ k lin a n e i p rz ek lę te .1*

T a k ! — n ieste ty : z a p o m n ieliśm y Ju ż, że P o lsk ę z g u b iła sa m o w o la i sp rz ed a jn o ść „ k ró le w ią t4*, k a sto w o sc i eg o izm sz lac h e tcz y z n y ,. n ie św ia d o ­ m o ść i b ie rn o ść u c ie m ię ż o n e g o lu d u ,

w a rch o l st w o i a n a rc h ia .

Z a p e w n e — cio s śm ie rte ln y z a d a li P o lsce z a b o rcz y sę sie d z i. L e c z czy o d w a ż y lib y się n a p a ść n a P o lsk ę rz ą ­ d n a i siln a — św iad o m i, że c a ły N a ­ ró d sta n ie w o b ro n ie je j g ra n ic ?

Z a p e w n e — s iła b y ła z łe g o n a je d ­ n e g o , le cz czy p o m im o to b y ły b y m o ż­

liw e h a n ie b n e ro z b io ry , g d y b y sz la c h ­ ta n ie sp o d la ła , a lu d m ia ł p o c z u c ie o d p o w ie d z ia ln o śc i z a p a ń stw o ?

A le cj^y ż m ó g ł m ieć p o c z u c ie o d ­ p o w ie d z ia ln o śc i z a p a ń stw o lu d n ie - w o ln y , c ie m n y i c iem ięż o n y , ż y ja c y

— z w in y „ e lity 41 N a ro d u — w s tra sz ­ liw e j n ę d z y i u p o d len iu ...

W im ię czeg o m iał w a lcz y ć p a ń ­ sz c z y ź n ia n y c h ło p , k tó re m u o d m a ­ w ian o w sz e lk ic h p ra w , k tó re m u n ik t n ig d y n a w e t n ie p o w ie d z ia ł, co to je st P o lsk a ...

C i, k tó ry m to p o w ie d zia n o , p o sz li z a K o ściu szk ą p o ó ' R a c ła w ic e i p o k o ­ te m z a le g li p o la m a cie jo w ic k ie.

L e c z n ie d o trz y m a n o sz la c h e c k ie­

g o sło w a B a rto sz o m G ło w ac k im i p rz e to lu d n ie p o p a rł n a le ży c ie n a ­ stęp n y c h p o w sta ń , k tó re w sk u te k te ­ g o u p a d ły .

D o p ie ro g d y L u d p o rw a ł z a b ro ń

p o w sta ła P o lsk a .

N ie p o m n ie jsz a ją c n ic zy ic h z a słu g trz eb a p o staw ić p y ta n ie : C zy ż n a w e t w sp rz y ja jąc y c h w a ru n k a ch ro k u 1918 19 u d a ło b y się w y p ę d z ić o k u p a p tó w i o d b u d o w a ć P o lsk ę w je j d z isie j­

sz y c h g ra n ica c h b e z u d z ia łu L u d u ? W y z w o le n ie W ie lk o p o lsk i i Ś lą,- sk a b y ło d z iełe m L u d u w sz e ro k im te g o sło w a z n a c z e n iu .

P rz e w a ż a ją c ą , część sił o b ro n n y c h CBA w ro k u 1 9 2 0 d a ł P o lsc e św ia t p ra c y n a je m n ej i lu d w ie jsk i.

O ty m w sz y stk im ju ż się z a p o ­ m in a .

Z a p o m in a się o g o rz k ic h d o św ia d ­ c z e n ia c h p rz e sz ło śc i, o k tó ry ch m ó ­ w ił d o W e tera n ó w N a c z eln y W ó d z : że n ie z g o d a i w a rc h o lstw o , że u p rz y w i­

le jo w a n ie n ielic z n y ch k o sz te m w ie lu , ż e o g o iz m i śle p o ta m o ż n y c h a b ie r­

n o ść m a s — p ro w a d zą , d o u p a d k u , d o z g u b y P a ń stw a .

T ę z w ła sz c z a p ra w d ę m a ją c w p a ­ m ięc i w a lcz y m y o P o lsk ę rz ą d n ą , i sp ra w ie d liw ą ^ o p a rtą, n a m a sac h n a jśc iśle j z p a ń stw e m z w ią,z a n y c h m iło śc ią, k u n iem u i p o c z u c ie m o d p o ­ w ie d z ialn o śc i za je g o lo sy .

D late g o — u z n a jąc w d o b ie d z i­

sie jsze j k o n ie cz n o ść k sz tałto w a n ia in d y w id u aln o śc i N a ro d u w so lid a r­

n y m w sp ó łd z ia ła n iu — o d rz u c a m y w sze lk ie k o n c e p c je d y k ta to rsk ie , g d y ż k a ż d a d y k ta tu ra ro z k a z u jąc ty lk o — n iszc z y w. o b y w ate lu p o c z u­

cie o d p o w ie d zia ln o śc i z a p a ń stw o . C n o ty o b y w a telsk ie ro z k w ita ją, ty lk o w sło ń c u w o ln o śc i, p o c z u cie o d ’p o w ie d z ia ln o ści z a p a ń stw o id z ie w p a rz e je d y n ie z p o c z u c ie m , że się je st te g o p a ń stw a w sp ó łg o sp o d a rz e m .

T rz e b a w ięc g łę b o k ic h re fo rm w

Polskie Koleje Państwowe

Wartość: 8 i pót milarda zł - Przewozy wzrosły o 24-27o/o, personel powiększono tylko o 7% — W r. 1938 awanse obejmą 20000 pracowników

S H W a rsz a w a , 2 6 . 1 R e fe re n t b u d ż e tu M in iste rstw a K o m u n i­

k a c ji, p o se ł D u d z iń sk i, n a jp ie rw ’ m ó w ił o d ro g a c h w o d n y c h , n a k tó re ło ż y m y b a rd z o m a ło s o ra z o d ro g a c h b ity c h , n a k tó re p rz e ­ z n a c z a się su m y , z d a n ie m sp ra w o z d a w c y , n ie sto ją c e w ż a d n y m sto su n k u d o n a ra s ta­

ją c y c h p o trz e b ży cia.

i P. K. P.

P rz e d się b io rstw o : P o lsk ie K o leje P a ń ­ stw o w e, k tó re g o w a rto ść m a ją tk o w a w y n o si o k o ło 8 i p ó ł m ilia rd a zło ty ch , je st jedną z najważniejszych podstaw naszej obronności.

Z e w z g lę d u n a n ie p rzy sto so w a n ie o b ecn ie istn ie ją c e j lin ii k o le jo w e j d o p o trz e b p o l­

sk ieg o ż y c ia g o sp o d a rc ze g o j p o lsk ic h k o n ie c z n o śd o b ro n n y c h istn ieje b e z sp o rn a k o n ie­

czn o ść p o b u d o w a n ia o k o ło 2000 k m n o w y c h lin ii. O g ó ln e k o sz ty in w e sty c y j w ty m za­

k re sie w y n io sły b y o k o ło 400 m ilio n ó w zło ­ ty c h . Je st to p ro g ra m m in im a ln y .

D la u su n ię c ia ty c h w sz y stk ic h n ie d o m a - g a ń p o trz e b a je st p ó l m ilia rd a zło ty ch . Te pół miliarda kosztuje P. K. P. nasza polity­

Zbrojenia soffliechle na Dalekim Woizle

W Władywostoku zgromadzono 100 łodzi podwodnych

P a ry ż , 2 6 . 1. (P A T ).

P ra s a fra n cu sk a n o tu je n a p o d ­ sta w ie w ia d o m o śc i, p o c h o d z ą c y c h z p ra sy c h iń sk ie j, sz e re g in te res u ją­

c y c h d a n y ch n a te m a t z b ro je ń so ­ w ie c k ic h n a D a le k im W sc h o d z ie.

W e d łu g d z ie n n ik a „ C h in a M a il44 p ro w in c je so w ie c k ie n a d O c e a n e m S p o k o jn y m ż y ją z u p e łn ie n a sto p ie w o je n n e j. W sa m y m W ła d y w o sto k u z g ro m ad z o n o 1 0 0 ło d z i p o d w o d n y c h o ra z sz e reg lin io w y c h je d n o stek m o r­

sk ic h . P ro w a d z o n e s ą d a le j g o rą c z ­ k o w e p ra c e n a d k o n s tru k c ją b a z u la

Ponowny spadek franka

Kurs jego uzależniony został od obrotów giełdowyc^

P a ry ż , 2 6 .1 . (P A T ) K o ła fin a n so w e P a ry ż a są p o d w ra że n iem n o w e g o sp a d k u fra n k a fra n c u sk ie g o , k tó ry o sią g n ę ! w c z o ra j p o z a m k n ię c iu 1 5 3 ,2 5 fra n k ó w z a fu n t sz te rlin g a i 3 0 ,7 5 z a d o la ra . N a leż y p rz y p o m n ie ć , iż w p o n ie d z iałe k tra n - z a k c je g ie łd o w e ro z p o c z ęły się w e­

d łu g k u rs u 1 4 9 ,6 0 z a fu n ta sz terlin g a . N o w y sp a d e k fra n k a z o stał p rz y ję ty z p e w n y m z d z iw ie n ie m p rz e z k o ła fi­

n a n so w e i p o lity c zn e P a ry ż a , k tó re o c z e k iw a ły , że w z w ią z k u z p o w sta ­ n ie m n o w e g o g a b in e tu p re m ie ra C h a u te m p s n a leż y się sp o d z iew a ć w z g lę d ­ n e j stab iliz a c ji m o n e ta rn e j.

T e n d e n c ja z n iż k o w a w a lu ty fra n - G u sk iej tło m a c z o n a je st k o ła ch , g ie ł

P o lsc e , p rz e d e w szy stk im sp o łe c z n o - g o sp o d a rc z y c h , a le ta k że p o lity c z­

n y c h , p rz y czy m m u sim y u n ik a ć d ró g

„ p rz e k lin a n y c h i p rz e k lę ty c h 44, k tó re z a p ro w a d z iły N a ró d w n ie w o lę .

N a św iec ie istn ie je o b e c n ie s ta n w o jen n y , k tó ry n a rz u c a n a ro d o m o -

k a d e fla c y jn a , n a sz e t. zw . z ró w n o w a ż o n e b u d ż e ty . W sz y stk ie p a ń stw a e u ro p e jsk ie ju ż o d ro k u 1933 zaczęły p o d n o sić w y d a tk i n a k o le je , tylko Polska obniża je stale. O d ­ b ija się to n a o b ro n n o śc i k ra ju . N ajw y ższy c z a s z e rw a ć z d o ty c h c z a so w ą p o lity k ą . — Wpłata P. K. P. do skarbu państwa w su­

mie 42 mlln. zł nie powinna mieć miejsca.

Suma ta winna pozostać w kasach kolejo­

wych j winna być użyta na renowację łabo.

ru.

POTRZEBY KOMUNIKACJI.

N a ra sta ją c e z d n ia n a d z ie ń p o trz e b y w d z ied z in ie k o m u n ik a cji są n a stę p u ją c e : n a ­ ty c h m ia sto w e p rz y stą p ie n ie d o re g u lac ji rz e k , d o k o p a n ia k a n a łó w , d o w y re p e ro w a - n ik d ró g b ity c h i b u d o w y n o w y ch . Wszyst­

kie surowce, potrzebne na ten cel, mamy w kraju, mamy potrzebne fabryki, a przed®

wszystkim ręce ludzkie pracowite i mało wymagające, modlące się rano i wieczór o pracę dla siebie 1 Chleb dla swoich.

N ie d o szu k a w sz y się z n a m io n w ie lk o śc i w b u d ż e cie M in isterstw a z g ła sz a m w n io se k :

h y d ro p la n ó w i ło d z i p o d w o d n y c h w z d łu ż c a łe g o w y b rz eż a , ja k ró w n ie ż p o tę ż n e p ra c e fo rty fik a c y jn e .

P ra w ic o w a „ E p o q u e “, k o m en tu ­ ją c te in fo rm a cje p isze, że p rz y g o to ­ w a n ia w o jen n e S o w ie tó w n a D a lek im W sc h o d z ie n o sz ą n ie ty lk o c h a rak te r o b ro n n y , le c z w g ru n c ie rz e c zy o fe n - z y w n y . S a m o lo ty so w iec k ie m o g ą z ła tw o śc ią o rg a n izo w a ć n a lo ty n a m ia­

s ta ja p o ń sk ie , zaś so w ie c k ie ło d zie p o d w o d n e p o w a ż n ie u tru d n ić k o m u ­ n ik ację. h a n d lo w ą w z d łu ż w y b rze ż y ja p o ń sk ic h .

d o w y ch n o w ą ta k ty k ą fra n c u sk ie g o m in iste rstw a fin a n só w i fu n d u sz u w y ró w n a w c ze g o . W e d łu g ty c h in fo r- m a c y j m in iste rstw o fin a n só w z d e c y ­ d o w a ć się m ia ło isto tn ie n a d a ć fra n ­ k o w i c h a ra k te r w a lu ty „ n ie stałe j44, t.

j. w a lu +y , k tó rej k u rs u z a le ż n io n y je st o d sta ły c h flu k tu a cy j g ie łd o ­ w y c h .

F ra n cu s k i fu n d u sz w y ró w n a w c z y p o rz u c ił w ięc ta k ty k ę o b ro n y k u rs u fra n k a fra n c u sk ie g o , k tó ry b y ł u trz y m a n y n a p o z io m ie 148 fr z a fu n ta sz te rlin g a . W w m ik u z a h am o w a n ia in te rw e n cji fu n d u sz u w y ró w n a w c z e- k o k u rsy d e w iz z a g ran ic zn y c h n a g ie ł d z ie p a ry sk ie j p o c z ę ły n a g le o d p o ­ n ie d zia łk u ra n a z w y ż k o w ać .

b o w ią z e k so lid arn o śc i i z b io ro w ą od*

p o w ied z ialn o ść. A le o d p o w ied n ik iem c ię ż a ró w i o d p o w ie d z ia ln o śc i m u si b y ć o d p o w ie d n i u d z ia ł w o w o c a c h so- lid a rn e g o w y siłk u i u p ra w n ie n ia c h o b y w a te lsk ic h .

J. Zag.

„ S k re śla się w b u d ż e c ie M in iste rstw a K o ­ m u n ik a c ji w części B . p rz e d się b io rstw a i z a k ła d y w o g ó ln y m p la n ie fin a n so w o - g o sp o ­ d a rc z y m su m ę zł 42.009.000 w p ła ty d o sk a r­

b u p a ń stw a”, o ra z p ro p o n u ję re z o lu c ję : — Sejm wzywa rząd, aby do przyszłego roku budżetowego opracował plan komunikacyj­

ny państwa w dziedzinie dróg wodnych, ko.

lowych i żelaznych i ażeby sprawy komuni­

kacji postawił przed innymi w planie inwe­

stycyjnym.

NIEZŁY ROK POLSKICH KOLEI.

N a stę p n ie p rz e m a w ia ł p . m in iste r U lry ch j m ó w ią c m . in . co n a stę p u je :

R o k 1937 o k re śla m d la P o lsk ic h K o lei P a ń stw o w y c h ja k o ro k n ie z ły i to m am o , że p o d w y ż k a ta ry f to w a ro w y c h a n i o so b o w y c h n ie n a stą p iła . N a 1937 r. p rz y ję to d a lsz y w z ro st w sz y stk ic h p rzew o zó w — w p o ró w ­ n a n iu z 1936 r. — ty lk o o 6 p ro c e n t, a w rz e czy w d sto ści w y n ik i z a 10 m iesięc y 1937 ro k u w y k a z u ją w p o ró w n a n iu d o 1936 r. wzrost przewozów w ruchu osobowym o 23,8 proc^

a w ruchu towarowym o 27 proc, WPŁYWY

W p ły w y e k sp lo a ta c y jn e P o lsk ic h K o lei P a ń stw o w y c h z a 10 m iesięc y u b ieg łeg o ro k u w y n o sz ą o k rą g ło T T T m ilio n ó w z ło ty ch , co d a je p ra w o p rz y p u sz c z a ć , że w p ły w y te z a c a ­ ły o k re s 1937 r. o sią g n ą o k o ło 950 m ilio n ó w zło ty ch , z a m ia st p re lim in o w a n y c h 878 m iln . N a d w y ż k a w y n ie sie o k o ło 75.0000 00 z ło ty c h . D łu g o trw a ła d e p re sja g o sp o d a rc z a i szczo ­ d rze p rz e z k o le j u d z ie la n a p o m o c g o sp o d a r­

stw u n a ro d o w e m u d o p ro w ad z iły d o p o w a ż ­ n eg o n a d w y rę ż e n ia k a p ita łu o b ro to w eg o k o ­ le i T o też o siąg n ię ta w ro k u u b ieg ły m p o ­ p ra w a fin a n so w a z o sta ła z u ż y tk o w a n a n a o d b u d o w ę teg o k a p ita łu .

GOSPODARKA PERSONALNA.

Ilo sta n p e rso n e lu P K P w z ró sł w ro k u 1937, w p o ró w n a n iu z r 1936 w p rz y b liż e n iu o 7 p ro c e n t.

Je że li się zw aży , że w ro k u 1937 p rz e w o ­ zy z n a c z n ie w zro sły , m ia n o w icie : o so b o w e o k o ło 24 p ro c., to w a ro w e z a ś o k o ło 27 p ro c., z w ięk sz en ie p e rso n e lu w p rz y b liże n iu o 7 p ro c e n t n a le ży o cen ić ja k o o szczęd n e

O d d n ia 1 sty c zn ia 1938 r. w p ro w a d z o n o d o d a tk i słu ż b o w e d la d y sp o z y to ró w i d y ­ ż u rn y c h ru c h u , b lo k o w y ch , n a sta w n ic z y c h , z w ro tn ic z y c h , u sta w ia c zy , re w id e n tó w w Ar­

g o n ó w o ra z ta k sa to ró w i k a sjeró w .

Z w ię k sz o n e w r. 1938 aw ra n se p o d n io są p o zio m p ła c , o b n iż o n y c h z n a c z n ie w sk u te k z a h a m o w an ia a w a n só w w o k re sie k ry z y su ek o n o m iczn eg o . A w a n se te o b e jm ą o k o ło 20 ty s. p ra c o w n ik ó w , tj. p ra w ie trz y ra z y w ięcej, n iż w ro k u u b ie g ły m . K o sztem o k o ­ ło 2.500 ty s. z ł ro c z n ie

A w a n se w n iż sz y c h g ru p a c h o d 15 d o S sta n o w ią o k o ło 90 p ro c e n t w sz y stk ic h a w a n só w .

R o zw ó j o g ó ln e j k o n iu n k tu ry w y w o ła ł je-1 d n a k w c ią g u 2 la t o sta tn ich p e w n e z ja w i­

sk o u je m n e , m ia n o w ic ee p rz e jśc ie w ie lu w a rto śc io w y c h p ra c o w n ik ó w z w y ż szy m w y k sz ta łc e n ie m , a p rz e d e w sz y stk im in ż y n ie­

ró w , ze słu ż b y n a P . K . P . d o p rzed się-s b io rstw p ry w a tn y c h . P ro c e s te n trw a n a ­ d a l. - - •

(2)

Nr. 21

Przed uznaniem podboju Abisynii

Stanowisko Stanów Zjednoczonych i W. Brytanii

Londyn, 26. 1. (PAT).RQPONMLKJIHGFEDCBA

„D aily E xpress41 ogłasza jako sen­

sację, iż Stany Zjednoczone goftow e 'są poprzeć W . B rytanię w jej polity­

ce uznania im perium w łoskiego w za- m ian za pow szechne porozum ienie polityczne. Prezydent R oosevelt, stw ierdza dziennik angielski, gotów jest uznać podbój A bisynii przez W ło chy pod w arunkiem , że: 1) W . B ryta­ nia zaaprobuje taki krok i 2) że do­

prow adzi on do porozum ienia w spra w ach europejskich.

„D aily E xpress44 tw ierdzi, że tego rodzaju odpow iedź udzielona została rządow i brytyjskiem u na sondow ania podjęte w W aszyngtonie w ciągu o- statnich kilku dni.

W dobrze zazw yczaj poinform ow a nych kołach politycznych w iadom ość

♦a znajduje potw ierdzenie. U trzym u­ ją, że sondow ania te podjęte zostały w sobotę po odbyciu piątkow ej nara­ dy m inistrów , na której w zw iązku z instrukcjam i na sesję genew ską om aw iano kw estię uznania de facto suw erenności w łoskiej w A bisynii w m yśl sugestii w ysuniętych przez B el­

gię i H olandię. W iększość obecnych na tej naradzie członków gabinetu brytyjskiego, a zw łaszcza prem ier C ham berlain, m inister spr. w ew n. sir Sam uel H oare i lord kanclerz H ails- iham. zdecydow anie m ieli się w ów czas

^w ypowiedzieć za nie czynieniem ^rze szkód tym państw om , które ze w zglę­

du na w łasne interesy pragną uznać im perium w łoskie.

M in. E den w ysunął w ów czas ar­

gum ent, że trzeba się liczyć ze stano­ w iskiem St. Zjednoczonych, które do­

piero niedaw no zerw ały rokow ania handlow e z W łocham i nie chcąc się zgodzić na to, aby traktat zaw iera­ ny był w im ieniu króla W łoch i ce­

sarza A bisynii. W zw iązku z pew ną różnicą poglądow ą, jaka się na tym tle m iała ujaw nić postanow iono zw ró cić się do W aszyngtonu o w yjaśnie­

nie stanow iska rządu am erykańskie­

go w tej kw estii. O dpow iedź, jaką u dzielono w W aszyngtonie stw ierdzić m iała dobitnie, że rząd St. Zjednoczo nych w spraw ie tej pójdzie ze w ska­

zaniam i. W . B rytanii, i o ile rząd bry­

tyjski zdecyduje uznać im perium w łoske de fatco, to rów nież rząd am e

0. Z. N. i ludowcy IhJ Warszawa, 26. 1 W kołach politycznych żyw o kom entują eflegdajsze przem ów ienie posłów W ojcie­

chow skiego i Zakliki.

Poseł W ojciechow ski należy do najbliż­

szych w spółpracow ników gen. T okarzew - skiego, o którym m ów ią, że jest bliski gen.

Skw arczyńskiem u, now em u szefow i O ZN . O tóż poseł W ojciechow ski dał silny w yraz dążeniu do porozum ienia z ludow cam i.

Jeszcze dalej poszedł poseł Zaklika, któ­

ry uw aża m ożliw e w prow adzenie do rządu b. m arszałka R ataja na stanow isko m inistra spraw w ew nętrznych.

W. Witos jedżśe do Szwajcarii i Francji

„G łos N arodu" donosi:

Przed paru dniam i donieśliśm y na pod­

staw ie w iadom ości prasy w Stanach Zjed­

noczonych, że Polonia am erykańska zam ie­

rza zaprosić W incentego W itosa do przyby­

cia do Stanów Zjednoczonych z odczytam i.

Z m iarodajnego źródła dow iadujem y się, że W incenty W itos przebyw ający w C zecho­

słow acji uda się w najbliższym ćzssie do Szw ajcarii i Francji, natom iast nie zam ierza się w ybrać do A m eryki.

Hoover zaproszony do Belgii Nowy Jork, 26. 1. (PATJ Zam ieszkujący w K alifornii b. prezydent H oover otrzym ał za pośrednictw em am ba­

sadora belgijskiego w W aszyngtonie zapro­

szenie od króla Leopolda II do odw iedzenia B elgii, która pragnie w yrazić m u w dzięcz­

ność za jego pracę ratunkow ą podczas w oj­

ny św iatow ej.

H oover odjedzie z N ow ego Jorku 8 lu­

bego rb.

rykański nie będzie się dłużej opie­

rał. Przerzucając w ten sposób odpo­

w iedzialność i decyzję na Londyn, prezydent R oosevelt tym sam ym dał do zrozum ienia, że nie będzie w yw ie­

rał nacisku w sensie negatyw nym na te państw a, które już obecnie pozy­

tyw nie usitosunkow ały się do kw estii uznania im perium w łoskiego de fac­ to.

W zw iązku z pow yższą odpow ie­ dzią A m eryki m iano zw ołać w nagłym

Nowa instytucja Ligi Narodów

Paryż, 26. 1. (ATE).

N a jutrzejszym posiedzeniu Ligi N aro­

dów złożony zostanie projekt utw orzenia specjalnej instytucji ekonom icznej ligow ej, której zadaniem będzie prow adzenie per­

traktacji z m ocarstw am i nie należącym i do instytucji genew skiej, a m ianow icie z W ło­

cham i, N iem cam i, Stanam i Zjednoczonym i oraz innym i. Inicjatyw a tego projektu w y­

szła od króla L eopolda belgijskiego, który podczas ostatniego sw ego pobytu w Londy-

Niezłe zWslio otmisferytzne

Zorza polarna w Polsce, Niemczech i Szwajcarii

Kraków, 26. i. (PAT).

W czoraj nad K rakow em i okolicą ukazał się na nieboskłonie w ielka czerw ona łuna. Szczególnie w idoczne było to zjaw isko przed godziną 21. 0- koło godz. 21,20 nastąpiła przerw a, po czym znow u zaobserw ow ano je o godz. 21,30. O koło godz. 22,30 zjaw i­

sko zaczęło znikać.

W obserw atorium astronom icznym zjaw isko to było pilnie śledzone przez astronom ów krakow skich, którzy no­ tow ali w szystkie zm iany w idoczne na nieboskłonie.

Z orza polarna w takiej okazałości jest bardzo daw no nie notow anym zjaw iskiem na ziem iach R zeczypospo­

litej. Szybko zm ieniające się tO' zjaw i­ sko, w ystępujące na dużych w ysoko­

ściach w atm osferze, m a charakter elektrom agnetyczny i stoi w zw iązku z okresem plam na słońcu. Z jaw isko to zaobserw ow ano m iędzy godz. 20 i 21 na przestrzeni całego Podhala. Po dobne w iadom ości napływ ają i z in­

nych stron w ojew ództw a krakow ­ skiego.

Zjaw isko to szczególnie silne w ra-

PioW mj orfynaiji wybornej

zamierza przedłożyć Sejmowi poseł Duch

Warszawa, 26. 1.

Poseł dr. D uch na jednym z najbliższych posiedzeń plenarnych Sejm u zam ierza zgło­

sić projekt ordynacji w yborczej do Sejm u i Senatu.

Projekt ordynacji do Sejm u przew iduje że składać się on będzie z 320 posłów , z cze go 294 w ybranych będzie w okręgach w y­

borczych, zaś 26 z list państw ow ych.

Projekt przyznaje dość znaczne upraw ­ nienia okręgom czysto m iejskim . N p, m iasto W arszaw a m a w ybierać 18 posłów , Łódź 9, Poznań, K raków i Lw ów po 6 posłów .

K andydatów na posłów w ysuw ać m ają kolegia okręgow e ,składające się z delega­

tów w yborców w ybranych po jednym na każdy obw ód w yborczy, który liczy co naj­

m niej 300, a nie przekracza 500 w yborców . O bw ody liczniejsze w ybierają dw u do czte­

rech delegatów . W ybór delegatów odbyw a się na zasadzie ograniczonego praw a głoso­

w ania, które polega na tym , że w yborca gło suje tylko na jednego kandydata w obw o­

dzie, który w ybiera jednego lub dw u delega­

tów , — w obw odzie w ybierającym 3 dele­

gatów na 2, w obw odzie w ybierającym 4 de­

legatów tylko na 3.

Praw o zgłoszenia listy kandydatów na posłów w kolegium okręgow ym projekt po­

sła D ucha przyznaje każdej grupie 10 dele­

gatów . L isty te staną się w ażne, o ile uzy­

skają w kolegium w yborczym co najm niej

trybie w czorajsze posiedzenie gabi­

netu, celem ustalenia stanow iska rzą du brytyjskiego. Jak zapew niają, ga­ binet zdecydow ał, aby dyplom acja brytyjska nie przeciw działała akcji tych rządów , których reprezentanci w G enew ie w ystąpią na rzecz uznania de facto suw erenności w łoskiej w A - bisynii. Ten punkt w idzenia rządu brytyjskiego m in. Eden zakom uniko­

w ać m iał w ieczorem w Paryżu pre­

m ierow i C hautem ps i m in. D elbos.

nie ośw iadczył, iż w spółpraca ekonom icz­

na jest niezbędnym w arunkiem stałej rów no w agi m iędzynarodow ej.

W ażne narady na tem at jutrzejszego po­

siedzenia Ligi N arodów odbyły się już w B rukseli przed kilku dniam i. Jutro też opu­

blikow any zostanie tekst raportu V an Zee- landa, zalecający układ w alutow y, do któ­

rego przystąpiły A nglia, Francja, N iem cy, W łochy i Stany Zjednoczone.

zenie w yw ołało w śród ludności w iej­

skiej.

Z orza robiła w rażenie czerw onej przezroczvstej m gław icy. U kazanie się olbrzym iej łuny w yw ołało na lud ności w ielkie w rażenie spotęgow ane jeszcze gw izdem syren, które O dez­ w ały się na alarm , początkow o przy­

puszczano bowiem , że w ybuchł w ielki pożar.

Berlin, 26. 1. (PAT).

W B aw arii i na Śląsku O polskim obserw ow ano w czoraj w ieczorem po­ m iędzy godz. 20,45 a 21,30 niezw ykłe zjaw isko na tej szerokości geograficz nej, zjw isko zorzy nolarnej.

Bern, 26. 1. (PAT).

W czoraj po godz. 21 zaobserw o­ w ano w całej Szw ajcarii szczególnie w yraźnie w okolicy B rna i Z urichu zjaw isko przypom inające zorzę polar­

ną. Zorza m ieniła się barw am i od czerw ieni do fioletu i dokładnie była w idziana w części północno zachod­

niej po przez północną do północno- w schodniej części nieba. Zjaw isko zorzy polarnej obserw ow ano w ciągu kilku godzin.

20 proc, w ażnie oddanych głosów . Listy pań stw ow e m ogą zgłaszać na ręce generalnego kom isarza w yborczego albo w yborcy w li­

czbie co najm niej 1000, bądź 10 posłów z któregokolw iek z trzech ostatnich sejm ów . T echnika głosow ania m a być taka, jak w ro­

ku 1922. Podział m andatów w edług system u d’H ondta,

O rdynacja w yborcza do Senatu posła D ucha staje zasadniczo na gruncie form uły w yrażonej w konstytucji kw ietniow ej, iż w artością w ysiłku i zasługi obyw atela na rzecz dobra publicznego m ają być m ierzone jego upraw nienia do w pływ ania na spraw y publiczne. Zasadę tę jednak usiłuje projek­

todaw ca pogodzić z niepozbaw ianiem praw nabytych tych obyw ateli, którzy w vbierali Senat na zasadzie ordynacji w yborczej z 22 roku. Projekt posła D ucha liczbę senatorów podnosi do 120.

Jedną trzecią pow ołuje Prezydent R ze­

czypospolitej, pozostałych 80 w ybiera się w okręgach w yborczych, którym i są w oje­

w ództw a i m iasto stołeczne W arszaw a. Pra­

w o oddania jednego głosu na senatora m a każdy obyw atel po 30 roku życia, będący rów nocześnie w yborcą do Sejm u. Poza jed­

nym głosem przypadającym z tego zasad­

niczego tytułu, projekt przew iduje szereg głosów dodatkow ych z tytułu najrozm ait­

szych cenzusów . O gółem tych głosów dodat­

kow ych m oże być 9. T ytułu dające te głosy

są różne. Trzy z nich opierają się na zasłu­

gach w ojennych, niepodległościow ych, oby­

w atelskich, dw a płyną z tytułu w ykształce­

nia średniego i wyższego, dwa z tytułu od­

bycia w ojny za Polskę oraz służby w ojsko­

w ej, oraz 2 z tytułu zaufania obyw atela i spraw ow ania funkcji publicznych. W chodzą w ięc w grę odznaczenia. C enzus zaufania obyw ateli obejm uje tych, którzy piastow ali m andaty posłów i senatorów oraz posłów na Sejm Śląski, dalej tych, którzy piastow ali stanow iska w sam orządzie terytorialnym i gospodarczym oraz w organizacjach zaw o­

dow ych i gospodarczych, oraz stow arzysze­

niach w yższej użyteczności publicznej. W y­

bory do Senatu odbyw ają się na zasadzie list zgłoszonych bądź przez 1000 w yborców , bądź przez co najm niej 10 posłów którego­

kolw iek z trzech ostatnich sejm ów .

Pogrzeb b. min. Czechowicza Warszawa, 26. 1. (PAT) W czoraj odbył się pogrzeb b. m inistra skarbu śp. G abriela C zechow icza, zm arłego w dniu 22 bm .

C ichą m szę żałobną odpraw ił w kościele K arola B orom eusza na Pow ązkach ks. dr.

N itecki. T rum na była przybrana kw iatam i i w ieńcam i, w śród których zw racał uw agę olbrzym i w ieniec z biało - czerw oną szarfą z napisem : „Śp. G abrielow i C zechow iczow i

— M inister Skarbu".

W oddaniu ostatniej posługi zm arłem u w zięli udział w iceprem ier inź. Eugeniusz K w iatkow ski w tow arzystw ie w yższych u- rzędników sw ego resortu, rodzina oraz li­

czne grono przyjaciół i znajom ych.

T rum nę złożono do grobów rodzinnych na cm entarzu pow ązkow skim .

Włoski lot transatlantycki Natal, 26. 1. (PAT) Sam oloty w łoskie przeleciały o godz. 17 nad Pernam buco, co w skazuje, iż lotnicy po­

stanow ili kontynuow ać lot aż do R io de Ja­

neiro bez zatrzym yw ania się w N atalu, jak przew idyw ali przed startem .

Rzym, 26. 1. (PAT).

Sam oloty pilotow ane przez płk. B iseo i por. M ussoliniego w ylądow ały na lotnisku w R io de Janeiro o godz, 23 w edług czasu m iejscow ego.

Aresztowania socjalistów w Rumunii

Czerniowce, 26. 1. (PAT) W zw iązku z ostatnim i aresztow aniam i w śród socjalistów , prasa pisze, iż w kom pe­

tentnych kołach politycznych m ów i się o tym , że partia socjaldem okratyczna w R u­

m unii ulegnie rozw iązaniu. R ów nież rozw ią­

zane m ają być zw iązku zaw odow e, jak to za pow iedział w jednym ze sw ych przem ów ień m inister pracy C uza.

Bezrobocie w Czechosłowacp Praga, 26. 1. (PAT).

T egoroczna pom oc dla bezrobotnych w C zechosłow acji została bardzo zredukow a­

na. Ze w szystkich stron donoszą o nędzy, panującej w śród bezrobotnych, których łą­

cznie z rodzinam i jest ponad półtora m i­

liona.

Nalot na Barceloną Barcelona, 26. 1. (PAT) O godz. 13,40 eskadry lotników pow steń- czych dokonały drugiego nalotu na- B arce­

lonę. B om by rzucono na północną robotni­

czą dzielnicę m iasta, w yrządzając w ielkie szkody. O gółem ofiarą w czorajszych nalo­

tów bom bow ców pow stańczych padło oko­

ło 150 zabitych i 300 rannych.

Leningrad bazą morską?

Londyn, 26. 1. (ATE).

K om entując żądanie w ładz sow ieckich, dotyczące skasow ania w Leningradzie kon­

sulatu angielskiego, dzisiejsza poranna pra­

sa angielska podaje, że L eningrad oraz po­

łożony w pobliżu tego m iasta port K ron­

stadt ulegnie w krótce przebudow ie w ojen­

nej, przy czym L eningrad zam ieniony zo­

stanie w w ielką bazę m orską na zachodzie Sow ietów . D zienniki pow ołują się przy tym na ostatnią m ow ę M ołotow a, w której ten podkreślił, iż w m iastach uw ażanych za so­

w ieckie bazy obronne, konsularni przedsta­

w iciele państw obcych nie będą m ogli prze­

byw ać.

W edle pogłosek, które notuje „D aily T e­

legraph", spraw a skasow ania* konsulatu an­

gielskiego w Leningradzie będzie jeszcze przedm iotem rokow ań sow iecko - angiel­

skich.

Cytaty

Powiązane dokumenty

jN ie kupuj m ięsa od osób trudniących się potajem nym ubojem , gdyż m ięso od nich nie jest badane przez lekarza w et. i często jest ono chore lub ze-j. że zim ą nie m

nego robotników rolnych, albo sprzeciw ić się jakiejkolw iek podw yżce składek i do­.. prow adzić do całkow itego zlikw idow ania ubezpieczenia em erytalnego robotników

Kiedy zdarzy się, że chcą płacić, a kelnera nie mogą się doczekać, bo biedak jest załatany, decydują się o- statecznie zrobić, jak Francuzi, to znaczy zostawić pieniądze

Czerwony Sarafan i Iszym Beli sły szeli za sobą ścigających i nie mogli widzieć, gdzie przed nimi znajdują się przednie straże, musieli jednak bądź co bądź na los

W związku z tym odbyło się w Łodzi zebranie Związku producentów przędzy bawełnianej, na którym Zarząd Związku podał się do dymisji.. Trudna rada, lichwie należy

torskie uwagi ukrywającego się, względu, ukrywanego przez redakcję autora, jak i forma ich podania przez „Słowo” jest formą intrygi, obliczonej zresztą na kon- sumcję w

O oznaczonej godzinie rozległy się dźwięki hymnu narodowego i wnet w karnym dwuszeregu sprężyły się młodych obozowców barwne posta­.

Zjazd zaj mie się sprawami wyborów do sejmu i senatu.. Przewodniczącym będzie