• Nie Znaleziono Wyników

Przemysł rybny - Leopold Grzybowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przemysł rybny - Leopold Grzybowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

LEOPOLD GRZYBOWSKI

ur. 1929; Tyszowce

Miejsce i czas wydarzeń Tyszowce, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Tyszowce, dwudziestolecie międzywojenne, przemysł rybny, ryby, Żydzi, szabas

Przemysł rybny

Ludzie dzierżawili tę naszą rzekę, takie odcinki po kilometr czy dwa, i łapali [ryby]

różnymi sposobami. Ryb było sporo, bo tu jest bardzo dobra gleba, odpowiednia roślinność w rzece, którą się ryba odżywiała itd. Często utrzymywali się z tego. A byli też kupcy, którzy mieli olbrzymie skrzynie w rzece, przymocowane na łańcuchach do pali. Skrzynie były wykonane z takich grubych dech, tam zawsze przepływała woda i dzięki temu była świeża ryba. W piątek przed szabasem Żydówki przychodziły i kupowały świeże ryby. Zawsze były świeże. Przy rzece, przy moście było dużo tych skrzyń, były zamknięte na kłódkę, zabezpieczone. Tak że szło kilka ton ryb na szabas.

Data i miejsce nagrania 2009-03-06, Tyszowce

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Elżbieta Zasempa

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

W ’44 roku, po wyzwoleniu naszej Lubelszczyzny – bo front zatrzymał się na Wiśle – powstało prywatne gimnazjum i liceum w Tyszowcach, więc za naukę

Ale kiedy powstała w Czechach głośna firma Bata, nie opłacała się już ta jego robota, bo te buty były tańsze i ojciec się przerzucił na tyszowiaki, takie jak tutaj były

Tutaj było tyle Żydów, 3,5 tys., i na szabat musiała być ryba, obowiązkowo fisz.. bogatego większa, droższa, u

Kino było w budynku, który stoi na rozjeździe, dawniej był to dom parafialny, teraz kupił to ktoś prywatny, tam jest sklep i bank... Data i miejsce nagrania

Kiedyś trzeba było być na głodnego, na czczo, żeby przyjąć komunię; po komunii rodzice się złożyli i dostaliśmy po szklance czy kubku kakao i po bułeczce. Tyle

Mówię, że 12 września 1939 roku było bombardowanie, 13 miasto się paliło, a 14 zjawili się Niemcy, to był czwartek.. Przyjechali z białą flagą, przyjechał chyba

Tak że ja uczyłem się niemieckiego, francuskiego, a w końcu umiem najlepiej mówić po rosyjsku, bo akurat moja mama ukończyła rosyjską szkołę i troszkę mnie tam

W 1951 roku pobraliśmy się z żoną i nasze małżeństwo trwa do tej pory, to już jest 58 lat, 15 sierpnia będziemy mieli 58 rocznicę współżycia małżeńskiego. Choroba