• Nie Znaleziono Wyników

Autorytet rabina - Leopold Grzybowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Autorytet rabina - Leopold Grzybowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

LEOPOLD GRZYBOWSKI

ur. 1929; Tyszowce

Miejsce i czas wydarzeń Tyszowce, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Tyszowce, dwudziestolecie międzywojenne, Żydzi, rabin, rozstrzyganie sporów, sąd

Autorytet rabina

Właściwie to on był takim przywódcą duchowym pewnej grupy Żydów. Mój teść był murarzem z zawodu i w zimie, [kiedy] nie było roboty – bo kiedyś to [jak] mróz złapał, kończyło [się pracę] raz dwa – miał chwilę czasu, a u nas był sąd grodzki, lubił chodzić na rozprawy, bo to takie były rozprawy cywilne, różne, wesołe nieraz. I była taka sytuacja – dwóch Żydów się podało do sądu w jakieś tam sprawie. Sędzia pytał najpierw, czy byli u rabina. Jeśli nie, sprawa odkładana była, musieli iść do rabina.

Rabin mógł takie spory niektóre [rozstrzygnąć], jeśli nie dał rady, wtedy sąd rozstrzygał sprawę. Do tego stopnia [rabin był poważany].

Data i miejsce nagrania 2009-03-06, Tyszowce

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Elżbieta Zasempa

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

W ’44 roku, po wyzwoleniu naszej Lubelszczyzny – bo front zatrzymał się na Wiśle – powstało prywatne gimnazjum i liceum w Tyszowcach, więc za naukę

Tutaj było tyle Żydów, 3,5 tys., i na szabat musiała być ryba, obowiązkowo fisz.. bogatego większa, droższa, u

Mama miała gospodarstwo, tato miał warsztat, tak że taki był podział ról w domu.. Nie było czasu na

Nie było [kiedyś] tak, że się siedziało pół dnia w szkole, były trzy-cztery godziny, bo przecież to była trzecia klasa, to nie trzymali dzieci tak długo w szkole.. A

Mieliśmy trochę ziemi – ojcu babcia dała, czy dziadek – ale też trochę zwierzątek, jak to się mówiło.. Była maszyna polowa, parówka

Dla mnie osobiście wolność to po prostu możliwością wyrażania swoich poglądów politycznych i religijnych. Kiedyś nie było możliwości

Ojciec był dla tej władzy bardzo niebezpieczny, dlatego, że należał do jednostki wyspecjalizowanej - to byli komandosi, ale w takim wydaniu maksymalnym. Szkoleni

Kiedyś było wszystko otwarte, podpisywało się listę, widziało się, ile koleżanka zarabia na tym stanowisku, ile ktoś na innym, można było porównać. Teraz to wszystko