• Nie Znaleziono Wyników

Rolnik : bezpłatny dodatek do "Głosu Wąbrzeskiego" poświęcony zagadnieniom rolniczym 1930.12.27, R. 2, nr 47

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Rolnik : bezpłatny dodatek do "Głosu Wąbrzeskiego" poświęcony zagadnieniom rolniczym 1930.12.27, R. 2, nr 47"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

K

Motto;

„Uczcie się wzbogacaj­

cie się — czekajcie.

Bezpłatny dodatek do „Głosu Wąbrzeskiego^ poświęcony zagadnieniom rolniczym

Nr. 47 Wąbrzeźno, dnia 27 grudnia 1930 r . Rok II

„S. 0. S. “ Polskiego Rybactwa.

Bodaj, że trwa jeszcze wśród szerokich rzesz polskiego społeczeństwa przekonanie, iż w zakresie hodowli ryb, natura stworzyła, oraz stale i nie ­ zmiennie tworzy nadal niewyczerpane wprost skar­

by, mające zadość uczynić potrzebom i przyjemno ­ ściom ludzkim-

Przesąd ten mści się obecnie!

Wyjałowienie cennych terenów wodnych rzad­

ko gdzie i kiedy wzbudza zainteresowanie ogółu.

Najlepszym dowodem tego jest chaos, jaki ucho­

dząc uwagi społeczeństwa i naszych ustawodaw­

ców, panuje w stosunkach prawnych i użytkowa ­ niu rybołówstwa na naszych jeziorach i rzekach.

Dość chyba powiedzieć, że stosunki te oparte są na działaniu sześciu różnych ustawodawstw i 4 ko ­ deksów cywilnych. Dodajmy do tego brak jakich­

kolwiek ustaw rybackich na terenie b. Kongresówki i wszystkich ziem województw wschodnich — a bę­

dziemy mieli smutny obraz polskiego rybactwa.

Ta różnorodność stosunków prawnych w dzie ­ dzinie rybacwta, pamiątka naszej 150-letniej nie­

woli domaga się reorganizacji dla zatarcia granic b. zaborów i usunięcia różnic dzielnicowych przez unifikację obowiązujących przepisów.

Ochronę hodowli i uregulowanie stosunków wo ­ dnych zapewniają tylko ustawy austrjacka i pru ­ ska. Jednak wobec hydrogaficznej łączności wód, oraz gospodarczej zależności w dziedzinie rybołów­

stwa poszczególnych dzielnic, działanie istniejących ustaw rybackich na terenie województw zachodnich i Małopolski, jest hamowane przez brak przepisów w b- Kongresówce i na Kresach Wschodnich. To

też istniejące ustawy nie wywierają należytego wpływu na zagospodarowanie i eksploatację wód.

Chaos prawny i anormalne stosunki pracy cał­

kowicie uniemożliwiają ściągnięcie fachowego, o wysokich kwalifikacjach zawodowych, elementu ry ­ backiego Wielkopolski i Pomorza na Kresy Wscho ­ dnie, a więc stoją na przeszkodzie w zagospodaro ­ waniu wód tamtejszych, w szerzeniu i podniesień:u kultury na tych wodach, wreszcie w obsadzeniu naszych rubieży wschodnich najsilniejszym i naj ­ zdrowszym elementem narodowym.

Obecne warunki odstraszają najodważniejszych.

Rybak pomorski lub poznański chętnie zgodzi się

na trudniejsze warunki dzierżawy, na mniejsze o- bjekta wodne w województwie zachodniem, zape­

wniające mu jednak unormowane stosunki prawne i użytkowania rybołówstw.

Brak przepisów ochronnych, hodowli i eksplo ­ atacji wód otwartych, przekształca czynności gos­

podarcze na wodach Kresów Wschodnich i Kongre ­ sówki, w formę rabunku i prowadzi ku zupełnemu zniszczeniu bogactwa narodowego. Wprowadzone na tych terenach serwituty, nadające prawo łowie­

nia w cudzej wodzie mieszkańcom nadbrzeżnych terenów, urągają wszelkim zasadom racjonalnego zagospodarowania i eksploatacji wód, niszcząc je na wszelki sposób. Jedne z nich bowiem upoważ ­ niają mieszkańców nadbrzeżnych, mających cho­

ciażby kilkumetrowy dostęp do wody, do połowów na całej wodzie z użyciem sieci i łodzi. Druga ka- tegorja zezwala mieszkańcom nadbrzeżnym na po­

łowy z wyłączeniem jednak użycia łodzi, przez co

„połowy" ich sprowadzają się do tratowania naj- źyźniej szych wybrzeży, żerowisk i tarlisk.

Nieracjonalne, niszczycielskie sposoby łowienia są stosowane w całej pełni. Głuszenie ryb grana­

tami, trucie, bicie ościami, połów ryb w nocy z o- gniem, zastawianie rzek na całą szerokość — sta ­ nowią sposoby połowu, z któremi nie można dziś walczyć- Przecedzanie wody gęstemi siatkami, często nawet z tkaniny workowej, niszczy mil jony cennych egzemplarzy szlachetnej ryby, dla zdoby ­ cia kilku wiader pokarmu dla prosiąt lub drobiu, w ten bowiem sposób najczęściej jest używany wy ­ łowiony narybek i ikra.

Serwituty i brak przepisów ochronnych, wyni ­ szczyły doszczętnie wartość ekonomiczną wód o- twartych Kongresówki i Kresów Wschodnich!

Wyniki panujących stosunków są już widoczne w całości. Jeziora Kresów Wschodnich dają przy połowach do dziewięćdziesięciukilku procent dro ­ bnicy. Szlachetne gatunki ryb stanowią w poło­

wach zaledwie kilka procent. Wyniki te w poró­

wnaniu z połowami na jeziorach Poznańskich i Po­

morza, gdzie t. zw. wybór —- cenna ryba szlachet ­

na — stanowi 60 proc, połowów, ilustrują dobitnie

zniszczenie wód województw centralnych i wscho ­

dnich.

(2)

122 —

O pis p an u jący ch stosunków , p o d an y w sk róce­

niu, jest jednocześnie obrazem bezow ocnych w y­

siłków rybaków , d ążący ch do racjo n aln eg o zago­

sp o d aro w an ia użytkow nych w ód, jest o b razem n i­

szczenia m ajątk u narodow ego, o b razem uniem ożli­

w ienia w szelkich w ysiłków jed n o stek p racu jący ch w ry b actw ie, p rzy czy n ą bezow ocności ich p o św ię ­ cenia i zabiegów .

D zisiaj nie chodzi już n iestety ty lk o i u p o rząd­

kow anie p an u jący ch stosunków , dzisiaj chodzi o ra­

tow anie su b stan cji ginącego w naszych oczach m a­

jątk u narodow ego i państw ow ego.

W idząc, od lat 10-ciu, bezow ocność w szelkich naw oływ ań o u p o rząd k o w an ie ry b ack ich stosunków praw nych, w obliczu ro snący ch w ciąż rozm iarów chaosu i n iszczen ia n aszej g o sp o d ark i na w odach o tw arty ch , — Z w iązek O rg an izacji R ybackich R ze­

czy p o spo litej P olskiej w oła o ratun ek , k tó ry dziś już d ać m oże jed y n ie u k azan ie się u staw y ry b ac­

kiej w form ie d ek retu P an a P rezy den ta R zeczy p o s­

p o litej.

Z w iązek O rg an izacji R ybackich m usi m ieć p o ­ p arcie!

R A D Y G O SPO D A R C Z E .

ZUŻYCIE WYROŚNIĘTEGO ZIARNA ŻYTNIEGO.

Z iarn o w y ro śn ięte pom im o w ysuszenia, nie jest d la m ły n arzy p o żąd an e, gdyż d aje g o rszą m ąkę.

Jed y n y m w ięc sposobem zużycia takiego ziarn a jest sp asan ie go inw entarzem . W y ro śnięte ziarno zaw iera o 25— 30 p ro cen t m niej sk ład n ik ó w p o k ar­

m ow ych, niż ziarn o zd ro w e a m ączka zo stała za­

m ieniona w niem na cukier. Z iarno tak ie nie jest zdrow e, gdyż zaw sze zn ajd u ją się n a niem g rzy b­

ki p leśn i i czuć je stęchlizną. G d zie są do ro zp o ­ rząd zan ia sp ecjaln e su szarn ie, tam pow inno się w y ro śn ięte żyto suszyć, by u lo tn ił się zap ach stęch li- zny, W m ały ch ilościach m ożna suszyć tak ie ziar­

no i w p iecu chlebow ym - Jeśli zapach stęch lizn y silnie się u w y d atn ia, 'to ży to p o ro śnięte n ależy d o ­ k ład n ie w ym yć, a p o tem cienko ro zp o strzeć i su­

szyć w przew iew nem m iejscu. G dyby oprócz stę- chłego zap ach u ziarn o zaw ierało dużo grzybków pleśniow ych, to w celu ich zabicia pow inno się ta­

kie ziarn o p rzez godzinę gotow ać, lub parow ać. — D obrze jest tak ie ziarn o m oczyć p rzez 4— 5 godzin w 2 proc, w odnym ro ztw o rze kw asu siarczanego, a p o tem w ym yć w czystej w odzie. P om im o całej sk u teczn o ści tak ieg o zabiegu, z kw asem siarczan y m jak o z siln ą tru cizn ą, trzeb a b ard zo o stro żn ie p o ­ stępow ać. G dyby n iep o żąd an e w łaściw ości w y ro ś­

niętego ziarn a zo stały u su n ięte p rzez gotow anie, p aro w an ie, suszenie, lub m oczenie w ro ztw o rze k w asu siarczanego, to jed n ak zw ierzętom w ciąży, lub b ard zo m łodym nie m ożna go daw ać. D la koni roboczych m ożna d aw ać tak ieg o ży ta 1 do 1 i pół k ilo g ram a dziennie n a 1 sztuk ę, d la m lecznych krów jak o dom ieszkę do innych pasz, np. do m akuchu ty lk o w ilości do 2 kg dziennie. Jało w izn ę do 1 kg, tuczonem u b y d łu do 3 kg dziennie a tucznikom do 1 kg dzienpie na sztukę. D o sk arm ian ia w y ro śnię­

tego ży ta trzeb a b ard zo pow oli i stopniow o inw en­

tarz p rzy zw y czajać.

S taran ia jego o u k azan ie się u staw y ry b ack iej, m u szą być głęboką tro sk ą i n ajg o rętszem ży cze­

niem n iety lk o w szy stk ich fachow ych o rg anizacji ry ­ backich, n iety lk o n ajszerszy ch rzesz rybackich, ale rów nież i całeg o uśw iadom ionego sp o łeczeń stw a.

P ierw si zro zu m ieli to już ry b acy zjed n o czen i w W ielk o p o lsk iem i P o m o rskiem T o w arzy stw ie R y- backiem . W codziennym ciężkim tru d zie w idząc p o tw ierd zen ie tego, iż w aru n k iem ow ocności w yni­

ków ich p racy i ro zw oju ry b actw a polskiego, jest u reg u lo w an ie stosunków p raw n y ch i u ży tk o w an ia rybołów stw , zw rócili się oni do Z w iązku z gorącym ap elem o poczynienie w szelkich starań w sp raw ie zarów no u k azan ia się U staw y R ybackiej d la w oje- w ództw cen traln y ch i w schodnich w d ro d ze d ek retu P an a P rezy d en ta, jak rów nież i w sp raw ie jak n aj- szybszego p rzepro w adzen ia u n ifik acji p raw o d aw ­ stw a rybackiego w P olsce.

R ybactw o p o lsk ie podnosi w ołanie ,,P o m o c y “

— S. O . S. !•.... S tan ie za nim całe społeczeństw o, albow iem nagłość i doniosłość tej sp raw y , rów na się ogrom ow i i szybkości, z jak ą p o stęp u je n iszcze­

nie narodow ego m ajątk u n aszy ch w ód.

O czem należy pamiętać przy hodowli drobiu?

1. P o m ieszczen ie d la d ro b iu pow inno być p rze­

stro n n e, w idne, suche z d o b rą w en ty lacją, a w zi­

m ie ciepłe.

2. U trzy m y w ać czystość k u rn ik a, bieląc go co n ajm n iej dw a razy do roku.

3. G d y d ró b zaczy n a p ad ać (ch o lera), n ależy go n ie w y p u szczać z k u rn ik a, d zieląc ten na dw ie części; część w olną bieli się w apnem , po w y b iele­

niu w puszcza się tam drób z drugiej połow y, k tó rą znów bieli się itd.

Z abieg ten n ależy p o w tarzać 4— 6 razy dziennie w p rzeciąg u tygodnia.

4. Ż yw ić k u rczęta, zw łaszcza, w pierw szych m iesiącach p aszam i treściw em i (bogatem i w b iał­

ko i sole m in eraln e), gdyż od tego zależy d alszy ich rozw ój, a tem sam em i w czesna nieśność.

5. H odow ać ty lk o jed n ą rasę, o d p o w iad ającą n ajlep iej m iejscow ym w arunkom .

6. P ro w ad zić k o n tro lę nieśności (założyć gnia­

zd a zatrzask o w e i p o zak ład ać n u m ero w an e p ier­

ścienie n a nogi), by sztu k i m ało niosące (m niej niż 80 jaj rocznie) usuw ać, p o n iew aż p o w o d u ją one ty lk o straty d la hodow cy.

7. Ja ja do w y lęg u b rać od kur, 2— 3 letnich, o nieśności, a o trzy m am y p o to m stw o o jeszcze w ię­

kszej nieśności w szczególności g d y będziem y 8. u ży w ać do ro zp ło d u k o g u ta 2— 3 letniego, pochodzącego od dobrej nioski i to z w ylęgu m ar­

cow ego, poniew aż nie k u ra, głów nie, a kogut i to m arcow y p rzek azu je n ieśn o ść n a potom stw o,

9. Jed en kogut w y starczy n a 50 k u r (m ieć w zap asie drugiego koguta i p u szczać ich do k u r na zm ian ę),

10. Z im ow ą p o rą żyw ić k u ry p aszam i b iałk o - w em i i zaw ierającem i tłu szcz (ow ies, k u k u ry d za), z d o d atk iem b iałk a zw ierzęcego (tj. m ączki m ięsnej rybiej lub św ieżego siekanego m ięsa — koniny etc.) W czasie w iększych m rozów lub sło ty nie w y p u­

szczać d ro b iu z k u rn ik a.

P rzy zachow aniu p o d an y ch tu, a n ajw ażn iej­

szych, w aru n k ó w zaw sze b ęd ziem y m ieli zd ro w y i o zn aczn ie pow iększonej nieśności drób, — zw ła­

szcza w p o rze zim ow ej, k ied y jajk a są drogie-

(3)

— 123 — JAK PIELĘGNOWAĆ OZIMINY? KJIHGFEDCBA

P o k a ż d y m w ię k sz y m d e s zc z u w in ie n d o b ry g o ­ s p o d a rz w y jś ć w p o le , b y p rz e k o n a ć się, c z y p rz e ­ g o n y i b ró z d y , k tó re p o ro b ił d la o d p ro w a d z en ia w o d y , s p e łn ia ją s w o je z a d a n ie i c z y n ie m a m ie jsc , w k tó ry c h w o d a się z a trz y m u je , tw o rz ą c k a łu że . Z a u w a ż y w sz y ta k i w y p a d e k , n a le ż y z a ra z z ro b ić o d p o w ie d n ie u jś c ie i s k o n tro lo w a ć n a s tę p n ie , c z y n ie p o w o d u je to z a la n ia in n e g o m ie jsc a .

G d y n a s p a d ły m śn ie g u u tw o rz y się s k o ru p a lo ­ d o w a , p o w in n o s ię n a ty c h m ia s t ją ro z b ić , in a c ze j ro ś lin y n a ra ż o n e s ą n a u d u s z e n ie z p o w o d u b ra k u p o w ie trz a . Ś ro d k i z a p o b ie g a w cz e s ą b a rd zo o g ra ­ n ic z o n e , Z a s p y śn ie g o w e trz e b a ro z k o p y w a ć , je ­ ż e li n ie w z u p e łn o ś ci, to p rz y n a jm n ie j p rz e z ro z k o - k o p a n ie g ę s ty ch d z iu r, k tó re m i w n ik a c ie p łe p o w ie ­ trz e i p rz y s p ie s z a ro z ta je n ie . M o ż n a to ró w n ież u s k u te c z n ić w ra z ie c ie ń s ze j w a rstw y śn ieg u k u lty - w a to rem - J e ż e li to się d a z ro b ić , b e z o k a lec z en ia k o p y t k o ń sk ic h , d o b rz e je s t d z iu ra w ić z a sp y p rz e z p rz e p ę d z a n ie k o n i i ź reb a k ó w . R ó w n ie ż p o s y p y ­ w a n ie w a rs tw ś n ie żn y c h c z a rn y m p y łe m w ę g lo w y m lu b to rfo w y m , w p ły w a p rz e z p rz y śp ie sz o n e ta ja n ie śn ieg u , n a ła tw ie js z y d o s tę p p o w ie trz a .

ROBOTY OGRODNICZE W GRUDNIU.

N a z ra z y ś c in a m y d łu g ie, siln e , je d n o ro c z n e p ę ­ d y , w ią ź e m y w p ę c z k i p o k ilk a d z ie sią t s z tu k i p rz y ­ c z ep ia m y e ty k ie ty z w y p is a n ą o d m ia n ą - W y k o p a ­ w sz y p o d p ó łn o c n ą ś c ia n ą b u d y n k u ro w e k w z d łu ż ś c ian y 6 0 c m s z e ro k i i 3 0 c m g łę b o k i a d o w o ln ie d łu g i, u k ła d a m y ta m p o d ś c ielis k o z g a łę z i ja ło w ­ c u . (Z a b e zp ie c z a to o d m y sz y .) N a te rn p o d ś c ie - lis k u k ła d z ie m y z ra z y , p rz y k ry w a m y je z n o w u ja ­ ło w c e m n ie p rz y k ry tą p o c z em z ie m ię u d e p tu je m y . K to m a g łę b o k ą i c h ło d n ą p iw n icę , m o ż e z ra z y z a - d o ło w a ć w n ie j w p ia s k u p io n o w o d o g ó ry . B a c z y ć n a leż y , ż e b y z ra z y n ie w y s y ch a ły .

T łu m i się z a te m d o s tę p ś w ia tła i z w ilża p ia se k . N ie trz e b a n a z ra z y śc in a ć w ilk ó w , b o te m a ją d łu ­ g ie m ię d z y w ę ź la i o c z k a s ła b o w y k sz ta łco n e - Ś c i ­ n a n ie z ra z ó w p rz e d s z c z e p ie n ie m je s t z a w o d n e , b o m o g ły o n e p rz e d te m z m a rz n ą ć i ja k o ju ż p o b u d z o ­ n e d o w z ro stu tru d n o się p rz y jm u ją . J e ż e li z a c h o ­ d z i p o trze b a , k a rc z u je m y d rz e w a , u ż y w a ją c ło p a ­ ty i s ie k iery . U d e p tu je m y c h o d n ik i g ry z o n ió w p o d d rz ew a m i, g d y się ju ż z a c z n ą s iln ie js z e p rz y m ro zk i, n is z cz y m y w te d y g n ia zd a ty c h sz k o d n ik ó w k o rz en i.

P o d c z a s m o k re j o d w ilż y m o ż e m y s k ro b ać k o rę i s p a lać ją p o te m a z a su c h a — z ra s z ać d rz e w a m le ­ k ie m w a p ien n e m . G d y n a s ta n ą m ro zy — p a lim y o p a s k i le p o w e .

JAK ZAPOBIEDZ

RDZEWIENIU NARZĘDZI ROLNICZYCH?

R d z e w ien n iu n a rz ę d z i, m a s z y n itp ., m o ż n a ła ­ tw o z a p o b ie d z , p o w le k a ją c je c ien k ą w a rs tw ą ło ju lu b s a d ła z e ż y w icą . T o p i się 3 c z ęśc i s a d ła z 1 c z ęś c ią ż y w ic y i n a c ie ra się tą m ie sz a n in ą d a n y p rz ed m io t z a p o m o c ą s z c z o tk i lu b sz m a ty - N a jd e li­

k a tn ie js z e, z a ró w n o ja k i n a jp o s p o lits z e p rz e d m io ­ ty z e s ta li i ż e la z a, s ą w te d y d o s ta te c z n ie p rz e d rd z ew ie n ie m z a b e zp ie c z o n e . M ie sz a n in ę ta k ą p o ­ w in n o się m ie ć z a w s z e w z a p a s ie i s m a ro w a ć n ią n a rz ę d z ia p rz e d n a sta n ie m z im y . O c h ro n a p o le g a tu n a n ie d o p u s z c ze n ie m tle n u p o w ie trz a d o d a n e g o p rz e d m io tu .

Przechowywanie cebuli przez zimą, aby nie wyrastała.

W ie sz a się c e b u lę w s ia tk a c h lu b w c ie n k ic h w o re c z k a c h w k o m in ie n a p rz e c ią g k ilk u d n i. D y m n ie z a sz k o d z i w c a le c e b u li, le cz z a k o n se rw u je ją n a d łu g ie m ie sią c e u c h ro n i o d w y ra s ta n ia .

Uprawa różnych ziemiopłodów w Polsce w cyfrach.

C ie k a w ą je s t iz e c z ą J a k ą p rz e s trz e ń z a jm u je u p ra w a p o s z c z e g ó ln y c h p ło d ó w ro ln y c h w P a ń s tw ie P o ls k ie m . D a n e te p o d a je m y p o n iż e j.

w % h e k ta ry

Ż y to 3 4 ,5 5 ,3 4 0 ,6 0 0

O w ies 1 3 ,2 2 ,0 3 8 ,1 3 9

J ę c z m ie ń 7 ,3 1 ,1 3 6 ,0 4 7

P s z e n ic a 7 ,8 1 ,2 0 9 ,3 8 6

Ł u b in 2 ,8 4 2 2 ,1 5 5

G ro c h i fa so la 1 ,4 2 1 3 ,0 8 9

M iesz an k i z b o ż o w e 1 ,5 2 1 9 ,1 2 2

P ro s o 0 ,9 1 3 0 ,2 8 9

K o n ic z y n a 4 ,2 6 7 3 ,8 4 2

K a rto fle 1 6 ,3 2 ,5 0 4 ,6 7 4

B u ra k i c u k ro w e 1 ,6 2 3 4 ,2 9 3

DOTYCZY ZBYTU MLEKA DLA WOJSKA.

N a w ią z u ją c d o k o m u n ik a tu P T R -, u m ie sz c z o ­ n e g o w N r. 3 3 ,, K ło s ó w " z d n ia 1 7 . 8 . b r., d o ty c z ą ­ c e g o w y d a n e g o n a s k u tek s ta ra ń P o m . T o w . R o ln . z a rz ą d z e n ia D o w ó d c y O . K . V III- o s to s o w a n iu m le k a d la w o js k a , in fo rm u je m y , n in ie js z em , iż o - trz y m a liśm y d o d a tk o w o o d p is ro z k a z u D o w ó d c y O . K . V III. z d n ia 2 0 . 1 1 . b r. L , d z- 6 9 4 2 /3 0 /1 In t., k tó ­ ry z a le c a ja k n a j s z e rs ze s to s o w a n ie m le k a p rz y w y­

ż y w ie n iu ż o łn ie rz y w e w s z y stk ic h fo im a c ja c h n a o b s z a rz e O . K . V III. ja k ró w n ie ż s e ra i ja j-

R o z k a z z a le c a n a b y w a n ie m le k a p rz e d e w s z y s t- k ie m w o k o licz n y c h fo lw a rk a c h , m le c z a rn ia c h s p ó ł ­ d z ie lc z y c h i t. p ., ź ró d ła c h , d a ją c y c h p e w n o ść d o ­ s ta rc z a n ia p ro d u k tó w n a le ż y te j w a rto ś ci.

W c e la c h w ięc z b y tu m le k a z a le c a m y c z ło n k o m n a s z y m z w ró c ić się d o w y z n a c z o n y c h w p o p rz e d n im ro z k a z ie je d n o ste k w o js k o w y c h (w y m ie n io n y c h w n a s z y m k o m u n ik a c ie w N r. 3 3 „ K ło s ó w " .

Dyrekcja P. T. R.

DZIAŁ INFORMACYJNY P- T .R.

D o w ia d u je m y się , ż e M in is ters tw o S k a rb u o b ­ n iż y ło a ż d o o d w o łan ia k a ry z a z w ło k ę p o c z ą w sz y o d 2 4 lis to p a d a b r. n a IV 2 p ro c , m iesięc z n ie , lic z ą c o d te rm in u p ła tn o ś c i o d w p ła t, z a n ie o d ro c z o n e i n ie ro z ło ż o n e z a le g ło ś c i p o d a tk o w e i o p ła ty s te m ­ p lo w e .

O d z a le g ło ś c i p o d a tk u g ru n to w e g o p o z o s ta je d o ty c h c z a s o w a w y so k o ść k a r z a z w ło k ę 1 p ro c , m ie się c zn ie .

Dyrekcja P. T. R.

K o m u n ik a ty In s tru k to ra R o ln e g o P . T . R .

KOMUNIKAT Nr. 15.

w sprawie odroczeń podatków.

K o m u n ik u je m y c z ło n k o m n a szy m , ż e M in is te r­

stw o S k a rb u w y d a ło o k ó ln ik z d n ia 2 5 p a ź d z ie rn ik a

1 9 3 0 r. L . d z . V 2 0 2 5 3 , o g ło sz o n y w D z ie n n ik u U -

rz ęd o w y m M in . S k a rb u z d n ia 5 lis to p a d a rb . N - 3 1 ,

k tó ry m a n a c e lu u je d n o s ta jn ie n ie p o s tę p o w a n ia

(4)

— 1 2 4 —

CBA władz skarbowych w sprawach odroczeń podatków

i pomiędzy innemi zawiera następujące postanowie­

nia :

1. Podanie o odroczenie płatności (rozłożenie na raty) zaległości — winno być ostemplowane w wysokości zł. 3 oraz 50 gr, od każdego załącz­

nika.

2. Podanie winno być wniesione przed upływem dni 14-tu od terminu płatności, gdyż w przeci ­ wnym razie od tego dnia liczona będzie kara za zwłokę. W razie przychylnego załatwienia sprawy, za dalszy czas od dnia następującego bezpośrednio po upływie ostatniego pełnego miesiąca liczone będą odsetki za odroczenie

(ulgowe) .

3. O ile podanie wniesiono w terminie (przed u- pływeni 14-tu dni), to w razie przychylnego załatwienia odsetki za odroczenie liczone bę ­ dą od 15 dnia po upływie terminu płatności- 4. Odsetki za odroczenie pobiera się od kwoty

uiszczonej na poczet zaległości jednocześnie z odsetkami. (Np. zezwolono na uiszczenie rata ­ mi po 1.000 zł. zaległości, wynoszącej 5.000 zł.

Należy pobrać odsetki za odroczenie przy każ­

dej racie od 1.000 zł., a więc: przy pierwszej racie ża jeden miesiąc, przy drugiej — za dwa i t p)

5. W myśl zasady, że zaczęty miesiąc liczy się za cały, za cały miesiąc uważa się nawet początek dnia piętnastego, czyli przy racie zatem uisz ­ czonej w 15 dniu po upływie terminu płatno ­ ści — pobiera się odsetki za jeden pełny mie ­ siąc.

6. W razie uiszczenia raty nie w terminie ściśle oznaczonym ( w decyzji) liczoną jest kara za zwłokę od dnia 15-go po upływie oznaczonego terminu.

7. Co dó wstrzymania egzekucji, to decyzja wła ­ dzy w te jmierze jest zarządzeniem tymczaso- wem, spowodowanem niemożnością niezwłocz ­ nego załatwienia wniosku o odroczenie płatno ­ ści lub umorzenie zaległości. W razie odmow­

nego przeto załatwienia podania i wznowienia egzekucji — pobierane będą za czas, przez który egzekucja była wstrzymana — kary za zwłokę.

W razie przychylnego załatwienia, pobie ­ rane będą odsetki za odroczenia.

Dyrekcja P. T- R.

OCZYSZCZANIE NASON SPLEŚNIAŁYCH.

Różne są sposoby czyszczenia nasion spleśnia­

łych, lecz prawie wszystkie niedostateczne, gdyż ani nie wracają im pierwotnej wartości ani należytego wyglądu zewnętrznego. — Jest jednak stary a ma ­ ło znany środek, którego skuteczność w podobnych wypadkach jest prawie pewną. — Zagrzane nasie ­ nie należy naprzód rozrzucić z kupy, wychłodzić je dokładnie przez szuflowanie i częste przewra ­ canie, a następnie przepuścić przez młynek. Po u- skutecznieniu tej czynności macza się szuflę kilka­

krotnie w wyskoku octowym i przerabia nią nasie ­ nie tak długo, aż ślady pleśni zginą. Wydatek na wyskok octowy jest stosunkowo bardzo nieznaczny.

KOMUNIKAT Nr. 16.

w sprawie podatku dochodowego.

Komunikujemy poniżej okólnik Ministerstwa Skarbu w sprawie rozłożenia na raty państwowe­

go podatku dochodowego do dnia 31 grudnia 1930 roku.

Dyrekcja P. T- R.

Ministerstwo Skarbu D. D. V. 21933/1/30.

Warszawa, dnia 18 listopada 1930 r- W celu ułatwienia płatnikom uiszczenia pań ­ stwowego podatku dochodowego, wymierzonego za rok 1930, Ministerstwo Skarbu upoważnia Na­

czelników (Kierowników) Urzędów Skarbowych Podatków i Opłat Skarbowych do rozkładania we własnym zakresie działania, na indywidualne po ­ dania zainteresowanych płatników, należności z ty ­ tułu tego podatku, bez względu na jej wysokość, na raty, płatne do dnia 31 grudnia br. w ten spo ­ sób jednak, by co najmniej połowa należności zo ­ stała zapłaconą w miesiącu listopadzie br.

Od rozłożonych na raty kwot państwowego po ­ datku dochodowego należy pobierać ulgowe odset­

ki za odroczenie od ustawowych terminów płatno ­ ści, przyczem do wyznaczonych terminów nie może mieć zastosowania 14-dniowy ulgowy termin, prze ­ widziany w art. 2 ustawy z dnia 31 lipca 1924 r-

(Dz. U. R. P. Nr. 73, poz. 721).

Płatników, którym przyznana zostanie powyż ­ sza ulga, należy uprzedzić, że niedotrzymanie choć ­ by jednego z wyznaczonych terminów, pociągnie za sobą przymusowe pobranie całej należności po ­ datku dochodowego wraz z karami za zwłokę od ustawowego terminu płatności oraz z ewentualne- mi kosztami egzekucyjnemi.

Kierownik Ministerstwa Skarbu ( ) Ignacy Matuszewski.

T A R G O W I C A M I E J S K A .

Z p o w o d u m a łe g o s p ę d u n o t o w a n ia n ie p r z e ­ p r o w a d z o n o .

M U 1 U W A r t lA G I E Ł D Y P Ł O D Ó W R O L N I C Z Y C H w P O Z N A N I U .

U r z ę d o w e a t w ie r d z e n ie k o m is ji n o t o w a n ia c e n Notowania oficjalne z dni & 2 3 X11 1 9 3 0

100 kg. w ładunkach wagonowych parytet Poznań

ż y t o . t .

te - i •• t

P ti* « a ie a . . t •

t t ee t

J ę c im ie ń s w . .

. . . t t e

J ę c z m ie ń b r o w , . . f

t..

O w ic n . . . t » M ą k a iy t a ia 4 5 % w o r k , a ta n . M ą k a p u e a a a 6 5 %

e

w o r k . . . O tr ę b y

ż y t n e

...

Otręby pszenne

1 8 ,0 0 — 1 8 ,5 0 2 2 .5 0 2 4 ,0 0 2 0

0 U -

2 1 ,5 0 2 5 ,0 0— 2 7 0 0 1 9 ,2 5 2 0 ,5 0

, - -- -- 3 0 ,7 5 4 4 ,0 0 — 4 7 ,0 0 1 1 .2 5 - 1 2 ,2 5 1 2 0 0 — 1 3 .0 0

T A R G O W I C A M I E J S K A P O Z N A M .

z

d n ia 2 3 X I I . 1 9 3 0 r .

Płacono za 100 kg. żywej wagi:

B y d ło : B . S t a d n ik i:

d w y tu c z o n e p e ł n o m i ę s i s t e 1 1 0 — 1 1 6

t u c ( z n e m ię s is te ... 9 6 — 1 0 6 n ie t u c z n e d o b r z e o d ż y w io n e . . . 8 0 — 9 0 m ie r n ie o d ż y w io n e ... 7 0 7 4

J a łó w k i i k r o w y .

a ) p e łn o m ię i. w y t u c a k r o w y a a jw - w a r to ś c i r z e ź n e j 1 2 6 ~ 1 3 6 b ) p e łn o m ie s . w y tu o s . k r o w y m a ie j d o b r o m ło d o a a j.

w a r t, r s o ź a e j d o la t 7 . ... 1 1 0 1 2 0 c ) s t a r a s o w y t u c z , j a łó w k i i k r o w y . . . . - -- -- -- - d ) m ie r n i* o d ż y w io n e k r o w y i j a łó w k i . . , 9 4 — 1 0 0 a j lic h o o d ż y w io n e k r o w y i j a łó w k i . . . . 8 0— 8 2

O p a s y n h lo w s o !

C I E L Ę T A ,

a ) n a j p r z e d n ie js z e c ie lę t a t u c z n e 1 0 — 1 4 4 2

e ) ś r e d n io t u c z o n e c ie lę ta i n a j p r s e d . a ta k i . 1 1 4 — 1 6 0

f ) m n ie j t u c s o n e c ie lę ta i d o b r o a a a k i . . . 1 0 4— 1 0 4

g ) lic h e a a a k i . . . . (

t

e 8 6 1 0 0

Cytaty

Powiązane dokumenty

Lecz najważniejszym czynnikiem szkodzącym rozwojowi i poprawie hodowli konia u nas, będzie tak zwane mieszańcowanie, to jest stosowanie o- bydwu typów konia odrazu. Są

Firm a ta obejm uje całą krajow ą produkcję pierza i puchu to też, aby ująć gruntow nie cały rodzim y skup pierza i puchu, m usi się w yręczać bardzo pre­.. cyzyjnie

gich okolicach Kaszub mógł on się stać źródłem Pomorski rodzimy przemysł ludowy był repre­.. zentowany na wystawie komunikacyjno-turystycz - nej w Poznaniu, osttanio w

Ponieważ pomidory wymagają dobrego ciepła, ażeby mogły się rozwijać i potrzebują dość długie ­ go czasu do rozwinięcia się i wydania plonu, więc nie możemy ich

Młodzież może się nietylko kształcić w szkołach rolniczych, ale też i w innych, ale szkoły rolnicze są na to, aby młodzież kształcącą się utrzymać na roli,

Zboża jare mamy już sprzątnięte i jeżeli otwar ­ cie przyznać się chcemy, ,to powiedzieć musimy, że w bież, roku sprzątnęliśmy zaledwie dwie trze ­ cie ilości

1928 obniżyła się tylko nieznacz ­ nie w stosunku do poprzedniego okresu, spadła za to bardzo silnie w roku następnym.. 1928, zwłaszcza w pierwszej jego

sach zaborczych, czyż na to lała się krew braci naszych w ostatniej wojnie światowej, czyż na to tułał się i cierpiał bezdomny lud polski w czasie tejże