Jó ze f Piłatow icz: Feliks K ucharzew ski (18 49 -1 93 5) historyk techniki. W arsza wa 1988 W ydaw nictw o Retro-A rt. 176 s., 3 ilustr. (portrety).
Jó ze f Piłatow icz jest autorem licznych, znaczących prac z zakresu historii techniki oraz technicznego ruchu stow arzyszeniow ego. W centrum jeg o zaintere sow ań znajdują się inżynierow ie polscy - ich edukacja, działalność, zw łaszcza w okresie m iędzyw ojennym i późniejszym . Poruszając się w tym obszarze zagad nień w prost niezbędne staje się korzystanie z dorobku Feliksa K ucharzew skiego (1 84 9-193 5), który będąc z w ykształcenia inżynierem dróg i m ostów (absolw ent E cole des Ponts et C haussees), z w yboru został historykiem techniki. O pracow ania K ucharzew skiego cytow ane są w najpow ażniejszych pracach, dotyczących zw ła szcza polskiego piśm iennictw a i czasopiśm iennictw a technicznego, jak również w pracach dotyczących działalności polskich techników od czasów najdaw niej szych. M im o bardzo dużego wkładu w rozwój historii techniki, ta zasłużona postać nie doczekała się dotychczas żadnego obszerniejszego opracow ania, a jedy nie syntetycznych biogram ów w słow nikach biograficznych oraz artykułów om aw ia jących w ybrane kierunki działalności.
Z adania przedstaw ienia sylwetki Feliksa K ucharzew skiego oraz jeg o bardzo różnorodnego i bogatego dorobku tak naukow ego, jak i popularyzatorskiego podjął się z pow odzeniem Józef Piłatow icz.
M onografia Feliks K ucharzew ski (1849-193 5) historyk techniki zaw iera 6 za sadniczych rozdziałów opatrzonych w stępem i zakończeniem , oddzielnie zam ie szczoną bibliografię publikacji K ucharzew skiego oraz indeks nazwisk.
W e w stępie autor zarysow ał ogólne pow ody dla których podjął się tego opracow ania, nadm ieniając też o napotkanej pow ażnej trudności. M im o czynio nych usilnie poszukiw ań nie udało się dotrzeć do żadnych m ateriałów rodzinnych ani też archiw um osobistego K ucharzew skiego. Nie pozw oliło to w sposób pełny zrekonstruow ać w ażniejszych etapów jeg o życia, co autor zauw aża w prezento wanej m onografii. Jedynym i osobistym i m ateriałam i, które m ożna było w ykorzy stać, stała się korespondencja z Sam uelem D icksteinem . Stąd też za podstaw ę opracow ania przyjęto bardzo obszerny dorobek naukow y i popularyzatorski K u charzew skiego, który na szczęście w swych pracach zam ieszczał często swe oso biste refleksje i opinie na dany temat.
Pierw szy rozdział D zieciństw o i m ło dość składa się z trzech podrozdziałów : 1. Szkoła. M łodzieńcze próby publicystyczne, 2. Szkoła Główna, 3. O kres paryski. Początek p ra cy naukow ej. W rozdziale tym autor przedstaw ia szczeble edukacji K ucharzew skiego, szczególnie dużo uwagi pośw ięcając jeg o pobytow i w Szkole G łów nej oraz w paryskiej Ecole des Ponts et C haussees (Szkoła D róg i M ostów ). N iestety, z pow odów ju ż w cześniej w ym ienionych, nie bardzo w iadom o dlaczego
przerw ał on edukację w Szkole G łównej po II roku i przeniósł się do Paryża. P ozostaje nam słuszna chyba sugestia Piłatow icza, że pow odem był zbyt niski poziom Szkoły G łów nej, co u wybitnych jednostek m ogło w yw ołać pew ien niedosyt oraz reorientację zainteresow ań. Studiując w Paryżu rozpoczął działal ność naukow ą zbierając m ateriały do obszernej pracy om aw iającej dzieje astrono mii w Polsce od czasów najdaw niejszych aż po rok 1870. R ozpraw ę w ydano w Paryżu w 1872 r. Jak słusznie podkreśla w swej m onografii Piłatow icz, ten start w dziedzinę historii był bardzo udany.
N a rozdział II Popularyzator i prozaik składają się trzy podrozdziały: 1. In żynier, profesor, handlow iec, 2. P opularyzacja dziejów techniki na łam ach czaso pism w arszaw skich, 3. W roli prozaika. R ozdział ten przedstaw ia jed en z przeło m ow ych, bardzo zagadkow y etap życia K ucharzew skiego, nic bow iem początko wo nie zapow iadało tak dużych zmian. W 1872 r. K ucharzew ski pow rócił do W ar szawy i podjął pracę zaw odow ą zgodnie ze swym w ykształceniem jak o inżynier w w ydziale technicznym Kolei W arszaw sko-W iedeńskiej i Kolei W arszaw sko- B rzeskiej, pracując tam do roku 1874. W tym też roku rozpoczął starania o Katedrę B udow nictw a W odnego i D rogow ego w lwowskiej A kadem ii T echnicznej. N ie stety, spotkał się z odm ow ą. N astępnie do 1876 r. pracow ał przy budow ie Kolei N adw iślańskiej. I w łaśnie w tym też roku podjął niezm iernie zaskakującą decyzję o odejściu od w yuczonego zaw odu i zajęciu się handlem tabacznym . W obec braku papierów osobistych, autor znów stanął w obec zagadki, dlaczego? P iłatow icz w ysunął tu kilka trafnych hipotez. Być m oże jedny m z pow odów było m ałżeństw o z M ichaliną z R osenblum ów , rodzinnie zw iązaną z kupiectw em w arszaw skim . N iestety, nieznana je st naw et ich data ślubu. W konsekw encji, pozbaw iony kłopo tów m aterialnych, m ógł K ucharzew ski zająć się historią techniki. O czyw iście znów zastanaw iać się m ożna dlaczego akurat tą dziedziną. Czy była to kontyn ua cja paryskiego startu w historię astronom ii, czy też jak ieś późniejsze fakty bądź przem yślenia wpłynęły na ten stan rzeczy. Nic niestety na ten tem at nie udało się ustalić.
C iekaw y i dość tajem niczy etap życia K ucharzew skiego w zbogaca dodatkow o fakt, że zaistniał on w tym czasie jako prozaik publikując pod pseudonim em W . N ost zbiór nowel Serca niewieście. U tw ory te opow iadają o nieszczęśliw ych, zawiedzionych miłościach, o przewrotności kobiet, o ich um iłowaniu bogactw i ty tułów. Znów pow staje pytanie: na ile je st to fikcja, a na ile w łasne przeżycia?
W rozdziale trzecim W spółtwórca „Przeglądu T echn iczn eg o” autor skupił się na roli, którą K ucharzew ski pełnił w redakcji „Przeglądu T echnicznego” (od roku 1875). W 1884 r., będąc ju ż redaktorem naczelnym (od 1878 r.), zrzekł się tej funkcji, pozostając nadal w kolegium redakcyjnym . S w ą rezygnację tłum aczył bardzo enigm atycznie w zględam i natury osobistej.. T rzeba jed n ak podkreślić, że
w łaśnie „Przegląd T echniczny” był tym czasopism em , gdzie K ucharzew ski pu b likow ał najwięcej. W sum ie na 248 swych artykułów aż 152 um ieścił właśnie w tym piśm ie. T rzeba rów nież dodać, że w różny sposób w spierał on finansow o „Przegląd T echniczny” .
W sw ym dorobku oraz działalności sporo m iejsca pośw ięcił K ucharzew ski szkolnictw u - i to właśnie stanowi treść rozdziału czw artego Szkolnictw o techni czne. Jako człow iek dużej wiedzy i szerokich poglądów rozum iał rolę edukacji w życiu społeczeństw a. D latego też w swych pracach często podnosił ten problem , brał udział w dyskusjach i polem ikach. Prow adził rów nież szeroką działalność na niw ie szkolnictw a podstaw ow ego i średniego. I tak, np. działając w Zgrom adzeniu Kupców M. Stołecznego Warszawy przyczynił się wydatnie do utworzenia w 1900 r. 7-klasow ej szkoły handlowej i 3-klasow ej szkoły kupieckiej.
Jednak ze szczególnym zainteresow aniem odnosił się K ucharzew ski do pro blem atyki w yższego szkolnictw a technicznego. N ależał do grona osób aktyw nie działających na rzecz utw orzenia politechniki w W arszaw ie. Dużo na ten tem at publikow ał, pośw ięcając sporo m iejsca m odelow i przyszłej uczelni oraz progra mom nauczania. W kręgu jeg o zainteresow ań były też dzieje w yższego szkolnic twa technicznego w Europie.
Doceniając wiedzę i dorobek naukowy Kucharzewskiego, powołano go w 1919 r. na profesora honorow ego m echaniki technicznej i jej historii na W ydziale Inży nierii istniejącej ju ż wtedy Politechniki W arszaw skiej. Za całokształt sw ych d o konań dla rozw oju nauki i techniki został w 1925 r. w yróżniony przez w ładze Politechniki Lw ow skiej doktoratem honorow ym nauk technicznych.
R ozdział piąty D ziałalność w instytucjach naukow ych i stow arzyszeniach technicznych składa się z podrozdziałów : 1. K asa im. M ianow skiego, 2. T ow arzy stwo N aukow e W arszaw skie i Akadem ia U m iejętności w K rakow ie, 3. M uzeum Przem ysłu i Rolnictw a, 4. Stow arzyszenie Techników w Warszawie.
A utor m onografii stara się pokazać K ucharzew skiego jak o działacza, zaan gażow anego w działalność różnego rodzaju organizacji społecznych i naukow ych. Z K asą im. M ianow skiego Kucharzewski zw iązany był od początku jej istnienia, pełniąc tam od roku 1896 do 1913 funkcję sekretarza K om itetu Zarządzającego, a w latach 19 15-1920 r. funkcję prezesa. Po ustąpieniu z prezesury pozostał członkiem zarządu. N ależał do w ąskiego grona osób najdłużej pracujących w K a sie, w sum ie było to 30 lat.
R ów nież z pow stałym w 1907 r. T ow arzystw em N aukow ym W arszaw skim K ucharzew ski zw iązany był od początku jeg o istnienia. W latach 1907-1919 pełnił funkcję skarbnika, będąc jednocześnie w latach 1908-1924 członkiem zarządu. N ależał do grupy członków założycieli W ydziału III - N auk M atem atycznych i Przyrodniczych, ja k rów nież w chodził w skład Kom isji H istorii N auk i Filozofii
przy W ydziale II N auk H istorycznych, Społecznych, Filozoficznych i A ntropolo gicznych. W spierał finansow o T ow arzystw o N aukow e W arszaw skie.
C złonkostw o K ucharzew skiego w M uzeum Przem ysłu i R olnictw a m iało ep i zodyczny charakter, czynnie działał tam tylko w latach 1900-1902.
Gdy w 1898 r. pow stało S tow arzyszenie T echników w W arszaw ie, w śród sześ ciu członków założycieli znajdował się również Kucharzewski. Nie sprawował żad nych oficjalnych funkcji, jednak cieszył się tam powszechnym uznaniem. W 1917 r. w ybrany został na jednego z prezesów honorow ych N adzw yczajnego Zjazdu Techników Polskich. W spierał finansow o Stow arzyszenie przez cenne dary k sią żek i czasopism technicznych.
Rozdziały poprzednie były niejako przygotow aniem (tak przynajm niej odczy tałam intencje autora) do rozdziału szóstego H istoryk techniki. Stanow i on udaną próbę określenia K ucharzew skiego jako pierw szego polskiego historyka techniki. Składają się na to następujące podrozdziały: 1. Prace bibliograficzne, 2. D zieje czasopiśm iennictw a technicznego, 3. Początki ruchu stow arzyszeniow ego tech n i ków , 4. Pow szechna historia techniki, 5. D zieje techniki p o lskiej i j e j tw órców . Tytuły te eksponują to, co najistotniejsze w dorobku naukow ym K ucharzew skiego. D zieła B ibliografia polska techniczno-przem ysłow a... oraz trzytom ow e P iśm ien nictw o techniczne polskie są i dziś znakom itym źródłem inform acji nie tylko dla historyków , ale i i dla techników . To sam o stw ierdzenie odnieść m ożna do C zasopiśm iennictw a technicznego polskiego... Innym nurtem jeg o dociekań byli technicy polscy, ich losy i w kład w rozwój techniki. O bszerny, opatrzony przy pi sami artykuł Technicy polscy i ich zespolenie, w śród rozw oju p rzem ysłu K rólestw a zajm uje istotne m iejsce pośród prac z tej tem atyki. K ucharzew ski publikow ał rów nież prace z zakresu pow szechnej historii techniki, opisując dzieje techniki przez indyw idualne losy wynalazców .
W zakończeniu autor m onografii interesująco podsum ow ał działalność F eliksa K ucharzew skiego, odnosząc się do niego jak o do technika i historyka, dobitnie podkreślając jeg o rolę jako prekursora i tw órcę historii techniki w Polsce.
Kończąc analizę treści m onografii trzeba jed n ak zw rócić uw agę na pew ną nieścisłość. W przypisie 1 do rozdziału pierw szego czytam y: „W biogram ach m ożna spotkać dw ie daty urodzin K ucharzew skiego.” T ym czasem autor podaje ich trzy: 16, 18 i 20 m aja, pow ołując się na przytoczone biogram y oraz publikację dotyczącą Polaków studiujących w paryskiej Szkole D róg i M ostów . N ależałoby więc napisać, że w różnych źródłach spotkać m ożna trzy daty urodzin F eliksa K ucharzew skiego. Do tekstu rozdziału pierw szego autor w ybiera, bez kom enta rza datę najw cześniejszą. A ja k a data podana je st na płycie nagrobnej K ucharzew skiego? A utor m onografii w swym artykule F eliks K ucharzew ski (1 84 9-1935).
R edaktor „Przeglądu T echnicznego” precyzuje dość dokładnie m iejsce jeg o po chów ku na C m entarzu Pow ązkow skim .
Inną, dyskusyjną ju ż spraw ą jest sposób przedstaw ienia bibliografii publikacji K ucharzew skiego. W tym m iejscu należą się Piłatow iczow i w yrazy uznania za ogrom ną pracę, którą w łożył kom pletując dorobek K ucharzew skiego. D okonano tego po raz pierw szy. D otychczas były to szczątkow e, na użytek konkretnej pracy podaw ane inform acje. A utor przedstaw ił ten dorobek w trzech grupach. Pierw szą stanow iły książki opublikow ane, drugą książki przygotow ane do druku i tłum a czenia a trzecią artykuły pogrupow ane nie tem atycznie, a w edług czasopism gdzie je opublikow ano. I w łaśnie w tym m iejscu pojaw ia się m oja w ątpliw ość. Taki sposób prezentacji daje szybką odpow iedź n ap y tan ie gdzie publikow ał, natom iast trzeba pracy aby dow iedzieć się co publikow ał. D orobek K ucharzew skiego m a to do siebie, że łatwo daje się pogrupow ać w pew ne jedno ro dn e działy tem atyczne. Jednak, ja k zastrzegłam się wcześniej, je st to spraw a dyskusyjna.
Podsum ow ując stw ierdzam , że przedstaw iona m onografia stanow i interesują cą pozycję i to nie tylko dla historyków , ale rów nież techników zainteresow anych tym i zagadnieniam i. A tutem jej jest gruntow na, bardzo rzetelnie prow adzona przez autora analiza dorobku naukow ego i popularyzatorskiego Feliksa K ucharzew skie go. Pracę czyta się z dużym zainteresow aniem , w czym niew ątpliw ie pom agają przypisy stanow iące dodatkow y jej walor. M am nadzieję, że to pierw sze opraco wanie dotyczące K ucharzew skiego ze w zględu na sw ą w artość zostanie w łaściw ie docenione.
K rystyna Schabow ska (Lublin)
G.I. Smagina: Akadiemija Nauk i rossijskaja szkoła. Wtoraja połowina XVIII w. Sankt-Pietierburg 1996, 162 s., 3 nlb., sum, indeks.
Z okazji 225 rocznicy rosyjskiej A kadem ii N auk ukazała się recenzow ana książka, która w ypełnia lukę dostarczając inform acji na tem at znaczenia tej insty tucji dla tw orzenia podstaw szkolnictw a na terenie Im perium R osyjskiego. D aw niejsi badacze zw racali uw agę na osiągnięcia naukow e R osyjskiej A kadem ii, jej strukturę oganizacyjną, czy też kontakty m iędzynarodow e, ale m ało interesow ali się w jak i sposób przyczyniała się ona do scholaryzacji w sw oim kraju. T ym zagad nieniom pośw ięcona została om aw iana publikacja.
W centrum zainteresowań autorki znalazły się inicjatywy pedagogiczne, postulu jące reform y szkolnictwa w Rosji, wychodzące od członków Akademii. Smagina zajmuje się dwom a głównymi zagadnieniami: Systemem szkolnym w R osji lat 6 0 -7 0